2. Felix, Net i Nika oraz Teoretycznie Możliwa Katastrofa

sujeczka

"Felix, Net i Nika oraz Teoretycznie Możliwa Katastrofa" to pełna humoru i trzymająca w napięciu sensacyjna powieść dla młodych czytelników. Bohaterowie, uczniowie pierwszej klasy warszawskiego gimnazjum, wpadają w wir niezwykłych zdarzeń. Spotykają wielką, mięsożerną roślinę, niechcący uruchamiają tajemniczą maszynę, od lat ukrytą głęboko pod ziemią, próbują zapobiec katastrofie lotniczej i odbywają podróż latającym żaglowcem. To tylko kilka z przygód, w jakich uczestniczą. Jednocześnie muszą rozwiązać pewną niezwykle skomplikowaną zagadkę, by móc wrócić do domu. Nie jest to łatwe, bowiem są ścigani przez tajemnicze zjawy i nie mniej tajemniczych facetów w czerni.

W wyjściu cało z kolejnych opresji pomagają im wynalazki Felixa, niezwykła intuicja Niki oraz talent matematyczny Neta. Towarzyszy im Manfred, zaprzyjaźniony program sztucznej inteligencji.

Książka jest napisana młodym językiem, a akcja osadzona w polskich realiach. Przygoda goni przygodę, a książkę czyta się jednym tchem.

madziula

to była ta część z podróżami w czasie? nie pamiętam jej specjalnie, ale fajny był ten pomysł z kontrolowaniem pogody^^

GreenHat

Moja ulubiona część FNiNa. Ten czwarty wymiar itd. strasznie mnie zaintrygował. Pamiętam, że była to moja pierwsza przeczytana książka z tej serii, i jak się okazało, najlepsza Very Happy

kaarmel

no, a mnie wymyślone przez pana Kosika wydarzenia wplątane w historię. ta cała afera z telereporterem i wogóle. moja chyba też ulubiona. ale zastanawiam sie też nad Pułapką nieśmiertelności

madziula

ja juz nie pamiętam, ale wiem że to z katastrofą ekologiczną było genialne

GreenHat

Milandra

Mi też się to podobało. Chociaż moja ulubioną "wycieczką" w czasie było, jak się przenieśli w lata 70 - te xD Widać, że rodzice z nimi o PRL - u nie rozmawiali Wink

kaarmel

no nie rozmawiali Very Happy

mi też się chyba to najbardziej podobało.
za to z tymi implantami było straszne. fuuuuu.

Milandra

Mnie strasznie rozśmieszyło z tym robakiem xD

Alice

Była to wg mnie najlepsza książka, ponieważ zawierała pełno humoru ;]
"-Fatamorgana wtranżala ci spodnie-powiedział beznamiętnie Net. -To idiotyczne. Nawet nie mam siły się bać..." kocham ten cytat i Neta^^

irony

taak. ta książka jest najfajniejsza. ;d zabawna, dreszczyk emocji, dobrze się czyta choć autor ją trochę przesycił jak dla mnie za dużo tego ;d bardzo mi spodobała jak ją przeczytałam ;d

Lotta

mi się strasznie podobał ten początek z rosiczką tygrysią albo z sushi Very Happy

Louise

Zdecydowanie najlepsza część serii książek "Felix, Net i Nika"! Dużo razy przeze mnie czytana. Science fiction + uczniowie polskiej szkoły + II WŚ + przenoszenie się w czasie jest interesującym połączeniem Cool

kaarmel

moja też jedna z ulubieńszych.
choć naprawdę bardzo, to bardzo nieprawdopodobna ^^

Jagodowa

Bardzo fajne wyobrażenie o przyszłości Very Happy

Książka mi się podobała, najbardziej rozdział o sushi barze! xD Czytałam to chyba z pięć razy ;D. Tylko moim zdaniem za dużo razy się przenosili.

Floss

Akcja na początku i w środku była cudowna, jednak końcówka, jak dla mnie, okropna i bardzo niezrozumiała.

Jagodowa

A jak się mniej więcej skończyło (jakiś fakt),bo w ogóle nie pamiętam?

kaarmel

Jagodowa

adelia.

W środku akcji gdzieś się znudziłam, ale pod koniec znów mnie zaciekawiło. Hm, według mojej listy, ona jest gdzieś w czołówce.

Wilczasta

Moja ulubiona część serii. Czytałam ją jako pierwszą i wciągnęła mnie na maxa. Jak już pisałam w temacie ogólnym o serii, muszę sobie jeszcze raz przeczytać Wink

Rosemary · Wysłany: Pon 14:12, 28 Mar 2011 Temat postu:

Przeczytałam i muszę powiedzieć, że bardzo mi się podobała. Akcja działa się w Polsce, więc te wszystkie nazwy miast itd znałam, co było fajne. Lubię w tych książkach to, że są o zwykłych nastolatkach, a jednak ich przygody są niezwykłe. Darzę wielką sympatią głównych bohaterów. Mam zamiar przeczytać więcej części tej serii.
Polecam Smile

patusia.dorota

Po przeczytaniu pierwszej części serii Felix, Net i Nika zastanawiałam się, czym jeszcze może mnie autor zaskoczyć? Jak na początek serii był on bardzo zaskakujący, żadnego przynudzania o postaciach, wszystko przystępnie i łatwo podane, sama przyjemność czytania. Po takim rozpoczęciu miałam wielkie oczekiwania... Jak myślicie, czy seria je zaspokoiła?

Zaczęło się normalnie, jak co rano ruszyli do szkoły, spotkali się na korytarzu, nagle zobaczyli nauczycielkę krzyczącą i biegnącą w ich stronę... <No> ... za nauczycielkę biegło coś dziwnego, było ogromne i miało liście... <Tak> ... Przyjaciele pomyśleli, ze mają zwidy... <Chyba> ... Ale to nie była prawda. Nagle to coś zaczęło przesuwać się w ich stronę. Felix powiedział, by sie nie ruszali, bo roślina wyczuwa ruchy. <Rada> Nie wytrzymali i zaczęli uciekać. Rosiczka<bo> pobiegła za nimi, podstępem zamknęli ją w toalecie. Czy początek Ci sie spodobał, jeśli tak pomyśl, że im dalej tym jeszcze lepiej...
W tej części jest wiele akcji, wyobraźnia autora doszła chyba do kumulacji, nie wiem, czy sama wymyśliłam choć część tej historii. Pamiętam, że gdy byłam młodsza miałam zadaną pracę domową z historii, by narysować, jak wyobrażam sobie świat za 100 lat, teraz po przeczytaniu serii znów przypomniałam sobie ten obrazek, autor miał podobne wyobrażanie przyszłości jak ja Very Happy

Bohaterowie to zgrana paczka, każde z osobna to świetna osoba, ale razem są niedopobicia. Nadal moją ulubioną postacią jest Nika, strasznie było mi jej żal, gdy nie mogła wpłynąć na przyszłość, często sama chce coś zmienić w swoim życiu, nawet trobne sprawy, ale gdy ona była tak blisko wszystko jej przeszkadzało. Felix w tej części jeszcze bardziej autor pokazał, jaki jest inteligentny, jego plany, znajomość urządzeń jest znakomita, czasem mówił tak mądrze, że aż się gubiłam:P Net w tej części zaskoczył mnie negatywnie, jest strasznie strachliwą postacią, bał sie podejmować rykozo, wolał wybierać łatwiejsze rozwiązania i często narzekał, trochę mnie denerwował, choć nadal go lubię.

Świetny był wątek wprowadzenia przez pisarza czwartego wymiaru, nie czytałam jeszcze książki na ten temat, ale jest on bardzo ciekawy. Okresy, w które trafiali nastolatkowie były ciekawe, sama chciałabym się w nich znaleźć, chętnie poznawałabym wszystko z tej perspektywy. Ciekawe elementy tych niebieskich duchów, Bezkształtów, nadal ic trochę nie ogarniam, ale świetny pomysł, bardzo, bardzo oryginalny. Liczę, że będzie ich więcej w kolejnych częściach, oczywiście pisze o pomysłach Wink

Jedynym minusem w książce moim zdaniem moze być wycieczka szkolna, podwoiła sie liczba postaci których nienawidzę w tej książce, pierwszą jest oczywiście Eftep, a druga kierownik hotelu, jacy oni są podobni, obaj niemili, dbający tylko o siebie i samochwalcy. Jednak dobrze, że takie postacie są, bo jest większy kontrast między tymi dobrymi i gorszymi.

Z niecierpliwością czekam na kolejną część, niedługo wybiorę sie po nią do biblioteki, serdecznie polecam przeczytać, jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś. Ale uważaj, gdy raz sięgniesz już sie nie odczepić, ta książka jest jak rzep, tylko łapie dokładniej. Wink

flamaster

Tę część również przeczytałam niedługo po wydaniu, w wieku jeszcze około szkoły podstawowej. Podoba mi się to, że akcja od razu startuje, jest to zasługa tego, że to kolejna część i można pominąć przedstawianie postaci i relacji między nimi.
Jak każda historia z serii ta jest rewelacyjna, dobrze napisania, pełna humoru. Pamiętam, że tak bardzo mnie wciągnęła, że czytałam w nocy pod kołdrą, tak aby rodzice mnie nie nakryli Smile

Co do bohaterów, których w tej części poznajemy lepiej. Felix jest tym spokojnym, zawsze gotowym i niezwykle inteligenty, który ma plan. Kiedy to czytałam wszelkie zagadnienia fizyczny były mi zupełnie obce, dlatego czasami musiałam kilka razy przeczytać jakiś jego wywód, aby zrozumieć. Wiele osób krytykuje Neta za jego strachliwość i marudzenia, ale ja właśnie to najbardziej w nim lubię. Ostatecznie i tak robi, co do niego należy i ratuje świat, przy czym jest postacią, z która i z której można się pośmiać. To jego marudzenia, narzekanie na Felixa i jego manię naciskania przycisków oraz próby znalezienia łatwiejszego wyjścia lub nie pakowania się w kłopoty: uwielbiam to. Czytając pierwszą część od razu poczułam pewną solidarność z Nika i nadal uważam, że została pokrzywdzona. co prawda jest niezwykle inteligenta i samodzielna, ma super moc, jest kompasem moralnym i tak dalej, ale to takie... nudne. Tym bardziej, że jej moc- ZNOWU- została wykorzystana tylko po to, aby wyciągnąć akcję z martwego punktu. (,,Tu jest tajne przejście, tylko musimy rozwalić tę ścianę!I to szybko, bo on chce nas zjeść... Eee, ja to czuję!''). Za pierwszym razem bardzo się wzruszyłam, czytając o historii jej rodziny i o tym jak chciała uratować matkę. Niestety, nie wiem dlaczego, później uznałam to za jeden z nudniejszych momentów akcji.
Właśnie, skoro już o akcji to podróże w czasie! Bezkształt! I Butler! (który nie ma nic wspólnego z historią, ale jest tak uroczo obrzydliwy, że musiałam o nim wspomnieć). Uwielbiam koncepcję podróży w czasie i jej wykorzystanie. Dużym plusem było też to, że to, co się działo nie wynikało tylko z tego, co robili bohaterowie. Co prawda nadal są ponadprzeciętnie zdolnymi nastolatkami, którzy rozgryzają sposób podróży w czasie, ale nie są już przedstawieni jako niepokonani, którzy zawsze sobie poradzą. Nie, w tej części chętnie wykorzystują pomoc innych. No i podróżują w czasie za pomocą nazistowskiej maszyny oraz ściga ich żołnierz, tylko, ze tak jakby z innego wymiaru. Genialne Smile

Tak jak inne części serii tę również serdecznie polecam jako przyjemną i zabawną lekturę.