8. Felix, Net i Nika oraz Bunt Maszyn.

flamaster

I ponownie po świetnej części nastąpiła odrobinę gorsza. przez początkowe rozdziały autor skupił się na normalnych problemach nastolatków (albo w każdym razie tak to sobie Kosik wyobraża ;>), dużo śmiesznych scen i zabawnych dialogów. Za to śmiertelnie znudziła mnie część tytułowa, dotycząca buntu maszyn. Jeżeli nie liczyć śmieszniejszych uwag lub opisów to akcja w ogóle mnie nie zainteresowała. Niby niebezpieczeństwo i walka, coś, co się jeszcze w takiej postaci nie pojawiła, niby świetny, klarowny styl, a mimo to po przeczytaniu byłam głęboko zniechęcona. Może dlatego, że jestem już za stara, a może dlatego, że Kosikowi kończą się pomysły na to w jakie niebezpiecznie sytuacje mógłby wepchnąć przyjaciół. Ma szczęście, że uwielbiam jego styl i bohaterów i przeczytałabym książkę nawet jeżeli byłaby o wynoszeniu śmieci i odrabianiu pracy domowej z matematyki Wink