Liceum Avalon

Saisha

Chwilami miałam wrażenie, że książka nie do końca trzyma się kupy a niektóre wydarzenia były po prostu strasznie naciągane. Nie mniej jednak czytało mi się przyjemnie, przeczytałam za jednym podejściem.

IWannaKissYou

Najlepsza książka Meg!

Martycja

Może napisz dlaczego tak uważasz? Takie posty sa z reguły usuwane

madziula

wiedziałam, że to napiszesz Martycja, jak tlyko tutaj wejdziesz^^ porządek musi być Razz

SnikkersLand

Przeczytałam ją dobrych parę lat temu i była to moja pierwsza książka tej autorki . Do dziś mam do niej sentyment jak do żadnej innej . traktuję ją jak świętość xd

beatka1613

od dziecka lubiłam historię o królu Arturze. książka bardzo mi się spodobła i chyba znowu po nią sięgnę, bo czytałam ją jakieś 4-5lat temu Smile

marli

świetna jest . chyba jedna z najlepszych ; ) podoba mi sie to połączenie z legendą o królu Arturze , ogólnie lubie tą legendę

booki

Uwielbiam tę książę, czytałam ją kilka razy i zapewne jeszcze kilka razy przeczytam, naprawdę ciekawa i mocno wciąga, bardzo podobało mi się takie powiązanie z królem Arturem, bo bardzo lubię legendy i różne takie, akróla Artura to szczególnie. Książka mnie zauroczyła, a zakonczenie też bardzo mi się podobało, książkę warto przeczytać, polecam

Mia3a

Moim skromnym zdaniem, to najlepsza książka Meg Cabot Very Happy

Od tej książki zaczęłam czytać inne tej autorki Smile

Violet

http://www.youtube.com/watch?v=UtButa9k7HY&feature=player_embedded

[link widoczny dla zalogowanych]

Premiera jesienią Very Happy

Martycja

W sumie, to film miał już swoją premierą xD
Na stronce Meg są różne wieści z pokazu, ale w necie, jeszcze filmu obejrzeć nie można Razz

IwaOliwa

To jest GENIALNA KSIĄŻKA! POLECAM!!!! Very Happy

Charlotte12

„Liceum, które zachęca do nauki historii. Niemożliwe?”

Liceum Avalon to książka napisana przez Meg Cabot, autorkę wielu bestsellerów takich jak seria Pośredniczka, Pamiętnik Księżniczki, itd. Kolejna książka, a pani Cabot wciąż ma do tego rękę. Dobra passa jej nie opuszcza, bo znów odliczałam minuty, które dzieliły mnie od sięgnięcia po książkę. Nawet zachęciła mnie do lektury legend z czasów średniowiecza, co graniczy z cudem. Chciałabym chodzić do Liceum Avalon. Oczywiście, w roli Elle. Bo która z nas nie chciałaby spotkać Willa?...

Akcja książki rozgrywa się w Ameryce. Rodzice Ellie Harrison, wykładowcy, biorą roczny urlop na napisanie książek opartych na źródłach. W ich poszukiwaniach wyprowadzają się ze swojego domu, a Elle razem z nimi. Jej rozgoryczenie rozstania łagodzi basen na tyłach domu, w którym spędza większość swojego wolnego czasu. Ucieka tam przed rodzicami, którzy – choć mili i kochający – mają bzika na punkcie średniowiecznych legend, króla Artura, pani na Shallot, Lancelota, Ginewry… Doprowadza ją to do szału, jednak nie może zaprzeczyć faktom – tacy rodzice okazują się przydatni, gdy należy napisać pracę domową. Nie żeby Ellie potrzebowała pomocy – uczy się świetnie, ma świetne wyniki w lekkoatletyce… Po prostu chłopcy nie zwracają na nią uwagi. Może dlatego, że jest taka wysoka? W końcu 1,75 m jak na dziewczynę to dużo. Wzrost przestaje być problemem, gdy w parku spotyka pięknego chłopaka i jego powalający uśmiech. Jest jeden problem – powalający brunet o błękitnych oczach, przewodniczący Liceum w Avalon, bogaty chłopak grający w drużynie footballu posiada, oczywiście, dziewczynę. I to nie byle jaką – Jennifer Gold, olśniewającą blondynkę, cheerliderkę o idealnej figurze. Czy Elle będzie z Willem? Czy zostaną „tylko przyjaciółmi”? A co najciekawsze, jak do tego wszystkiego ma się legenda o królu Arturze i Zakonie Niedźwiedzia?

Bohaterzy są, jak zawsze w wypadku Meg, świetni i specyficzni. Lance to kolejny sportowiec, który nie przykłada wagi do ocen, ale nadrabia wyglądem. Will jest, no cóż, ideałem każdej przeciętnej nastolatki. Ma wszystko, od wiedzy po wygląd. Niestety, w pakiecie jest również jego dziewczyna, Jennifer Gold. Na początku wydawała się mi naprawdę pustą dziewczyną, lecz zyskała sobie moją sympatię. Rodzice Elle są przesympatyczni i pozytywnie zakręceni. Sama Ellie Harrison to ciekawa postać, nie znowu jakaś szara myszka, ale też nie gwiazda. Jest kujonką, nie zalicza się do popularnych ludzi. Mimo wszystko dla niektórych „ ma to coś”. Jak już wspomniałam, kreacje bohaterów stworzone przez panią Cabot nigdy nie dały mi powodów do narzekań. Ta działka jest bez zarzutów.

Akcja – tutaj kolejna pochwała dla autorki. Wciąga, nie zanudza. Will ma już dziewczynę, co znacznie komplikuje sprawę, dodaje opowieści ciekawy wątek, czyni ją niekonwencjonalną. Sama fabuła jest nieprzewidywalna i oryginalna, nie spotkałam się jeszcze z takim motywem w książce, co oczywiście przydaje jej w moich oczach na wartości. Od pierwszej do ostatniej strony byłam pełna niecierpliwości i zaciekawienia, nie mogłam się oderwać. Nie spodobała się mi mały obszar rozgrywających się wydarzeń – jedno miasteczko. Z drugiej strony, daje nam to wrażenie czegoś bardziej realnego – bardziej prawdopodobna jest wersja „jednego miasteczka” niż „latania z jednego końca Ameryki na drugi”. Jakieś inne wady? Oczywiście. Przecież książka się skończyła…

Konkluzja z przeglądu tej książki może być tylko jedna. Meg, pisz więcej takich lektur! Liczę na Ciebie. Liceum Avalon jest idealną lekturą na wieczór, nie ambitną, ale też nie błahą. Spodoba się każdej nastolatce, która po długim dniu spędzonym w szkole pragnie przenieść się gdziekolwiek indziej lub takiej, która podczas ferii czy wakacji poszukuje rozrywki. Ten utwór jest na każdą pogodę, na każdą porę roku. Naprawdę przypadł mi on do gustu i mam nadzieję, że znajdę w przyszłości czas na odnowienie sobie tej historii, bo jeden raz to stanowczo za mało. Serdecznie polecam tą książkę, bo naprawdę warto! Nie przytłacza i nie wpędza w stan depresyjny, jest pełna humoru i – jak czytelnicy innych książek pani Cabot zapewnie wiedzą – czaruje piórem autorki. Czy jesteście gotowi na podróż w nieznane, tam, gdzie XXI wiek ściera się z średniowieczem za panowania króla Artura? A więc ruszamy! Dawno, dawno temu…

Ocena książki: 10/10

Sylvia92

Łooo ładna recenzja Wink

)

A ja tu właściwie z innym pytaniem, film ktoś oglądał?

Jeanne · Wysłany: Sob 23:09, 05 Mar 2011 Temat postu:

Ja chciałam obejrzeć z czystej ciekawości, ale jakoś mi nie wyszło.
Książka jest przecudowna! Też pierwsza, którą czytałam od MC. Urzekła mnie.
Chętnie niedługo do niej wrócę,czytałam ja dawno.

Enthia · Wysłany: Czw 18:44, 10 Mar 2011 Temat postu:

Liceum Avalon jest bardzo dobre, ekranizacja w sumie też Smile

Tylko całkiem inaczej wyobrażałam sobie główną bohaterkę...

Zakochana45 · Wysłany: Nie 18:07, 13 Mar 2011 Temat postu:

Ja że tak powiem czytałam to we wakacjje i tak podobało mi sie bo moja ulubiona mieszannka czyli romans i fantastyka

Speechless · Wysłany: Pon 17:26, 14 Mar 2011 Temat postu:

"Liceum Avalon" napisała Meg Cabot, którą większość z Was napewno zna z takich serii jak "Pamiętnik Księżniczki" czy "Pośredniczka". Książka o której piszę jest równie dobra jak poprzednie tej autorki. Pomysł na historię jest bardzo dobry. Jeszcze nie spotkałam się z taką książką, w której połączona została pewna legenda i teraźniejszość. Tutaj mamy do czynienia z historią o królu Arturze. Nie lubię (wręcz nienawidzę) wszystkiego co związane ze średniowieczem i innymi "dawnymi" epokami, ale z tą książką było inaczej.

Akcja rozgrywa się w pewnym amerykańskim mieście, do którego Ellie Harrison (główna bohaterka) przeprowadziła się na rok ze swoimi rodzicami. Są oni wykładowcami, a z rodzinnego miasta wyjechali na roczny urlop, podczas którego mieli napisać książki związane z ich specjalizacjami. Dziewczyna musiała pójść do nowego liceum, co było dla niej dużym przeżyciem. Na szczęście udaje jej się zaprzyjaźnić z paroma osobami. Jeszcze na wakcjach Ellie poznaje pewnego chłopaka o imieniu Will. Oczywiście jest on inteligentny, zdolny, przystojny i miły. Niestety, okazuje się, że ma już dziewczynę - Jennifer Gold, piękną cheerliderkę znaną w całej szkole. Jednak Ellie i Will zaprzyjaźniają się. Co będzie dalej? Czy ich przyjaźń przekształci się w coś więcej? I jaki związek mają bohaterowie książki z legendą o królu Arturze? Aby się tego dowiedzieć koniecznie sięgnijcie po "Liceum Avalon".

Dużym plusem jest to, że w książce cały czas coś się dzieje i nie ma tutaj czasu na nudę. Do końca nie mogłam przewidzieć, co się wydarzy. To połączenie średniowiecza i teraźniejszości wyszło autorce naprawdę bardzo dobrze. Bohaterzy są barwni i każdy z nich jest inny na swój sposób. Pojawia się oczywiście ten "czarny charakter", ale to sprawia, że książkę czyta się jeszcze lepiej.

"Liceum Avalon" polecam każdej dziewczynie, która lubi książki młodzieżowe, ale ma też ochotę na coś innego. Lektura ta jest bardzo miła i lekka i nie powinnyście jej przegapić. "Liceum Avalon" to kolejna świetna powieść Meg Cabot i mam nadzieję, że kolejne jej książki (jeśli takie powstaną) będą równie dobre.

Moja ocena to 10/10

madziula

jeju, dzisiaj zupełnie przez przypadek wpadłam na Disney Channel i zobaczyłąm film Liceum Avalon (wcześniej nie miałąm pojecia, ze robią ekranizację). to jest jakaś PORAŻKA! jeden z najgorszych filmów jakie w życiu widziałam, tak to niespójne, puste i głupie, w ogóle nie trzyma się książki, sytuacje są kompletnie nierzeczywiste. Po prostu jetsem w szoku, ze coś takiego da się wyprodukować. Abosulutnie nie polecam.

sujeczka

Ja oglądałam tydzień temu Razz

Cóż, zdecydowanie nie jest to udany film xD Oglądałam go, robiąc jednocześnie coś innego, więc nawet mi się tak bardzo nie dłużył Razz

W każdym razie zupełnie zmienili całą tę historię i szkoda, bo książkowa bardziej trzymała się kupy i była oczywiście o wiele lepsza ;P
Plus te żałosne przebłyski - fak, co to było? xD
W zasadzie w filmie spodobała mi się Britt Roberston jako Allie, cieszę się, że mogłam obejrzeć ją znów w jakiejś produkcji, bo lubię tę aktorkę Smile

No i postać Milesa była bardzo fajna Wink

W sumie nie jest to tragiczny film, bo też nie miałam takiej ochoty wielkiej, żeby go wyłączyć Razz

Można go obejrzeć, ale nie należy się spodziewać zbyt wiele ;P Ja z takim nastawieniem do niego podeszłam i cóż, obejrzałam no i tyle xD Żadnych większych przemyśleń na jego temat nie mam xD

Paula@

Sujeczka zgadzam się z Tobą Wink

Takie sobie.

Domi .

Książka była świetna. Ale gdy oglądałam film na Disney Channel to ciągle zastanawiałam się, czy w książce też tak było, bo ekranizacja zdecydowanie nie najlepsza ,śmieszyła mnie zamiast ciekawić ; d

Emma

Na początku nie wiedziałam o co chodzi ale potem jak się już wciągnęłam to zaczęło mi się podobać i naprawdę uważam,że to jest bardzo fajna książka.Inna niż wszystkie Wink

NathalieRoss

Historia była piękna, ale momentami aż zbyt nierealna.
Nawiązania do Camelotu i historii o królu Arturze - cudownie, uwielbiam ten temat od ostatniej klasy podstawówki. I właśnie z tego powodu spodziewałam się więcej po tej książce. I ponownie pani Cabot niemiło mnie rozczarowała.

Jeanelle

Przyjemna książka... Bez szału, ale jednak coś w niej było. Może te klimaty?
Przeczytałam ja długo przed filmiem, więc potem jak zobaczyłam produkcję, to myślałam, że zejdę... Jak można coś tak zepsuć?! (chociaż bardziej ubolewałam nad zmaszczeniem PJ) Niewybaczalne. Książka była naprawdę dobra, po jej przeczytaniu miałam nawet kilkudniową fazę, ale szybko przeszła. Wink