Forum Forum o książkach nie tylko dla nastolatek Strona Główna
Home - FAQ - Szukaj - Użytkownicy - Grupy - Galerie - Rejestracja - Profil - Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości - Zaloguj
3. Klątwa tygrysa. Wyprawa
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum o książkach nie tylko dla nastolatek Strona Główna -> Paranormal Romance / JK / Klątwa Tygrysa
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kelsey
Niemowlak książkowy



Dołączył: 20 Lip 2012
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 17:22, 07 Paź 2012    Temat postu:

Już zamówiłam, teraz to tylko kwestia tygodnia - dwóch. Jednak już się końcem tej części nie przejmuję <3 ^^"

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agnnes
Błądząca w książkowiu



Dołączył: 14 Lip 2009
Posty: 4434
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rzeszów

PostWysłany: Pią 12:39, 12 Paź 2012    Temat postu:

Straciłam cierpliwość do tej serii. Ta część była tak głupia, że brak mi słów Confused Jak pierwsza część była dla mnie urocza i baśniowa, druga zaczęła mnie śmieszyć, tak trzecia jest już absurdalnie głupia i nie rozumiem ludzi którzy twierdzą, że z serią dzieje się coraz lepiej.

Po "rozpaczliwym" zakończeniu "Wyzwania" wracamy ponownie do indyjskiej posiadłości tygrysów by naszym oczom ponownie ukazała się niepocieszona Kelsey, pełen nadziej Kishan i Ren. Ren, który zgodnie z naszymi przewidywaniami wciąż miał pałać niechęcią do osoby, która swoim widokiem przenosi go w najgorsze otchłanie wspomnień, Ren, który miał się wzdrygać słysząc głos Kelsey i uciekać przed jej dotykiem... ale cóż robi nasz Ren? To co każdy facet w promieniu 5 metrów od Kelsey. A cóż to może być? No zgadnijcie, to nie jest trudne Very HappyCoolRolling Eyes

Nagła zmiana zachowania/uczuć Rena wyszła kompletnie bez sensu, dalsze zachowanie Rena było totalnie niedojrzałe i w ostateczności ta postać przez pierwszą połowę książki była godna potępienia, a niestety muszę dodać, że nie jako jedyna.
Kelsey, która swoją nową "Wyprawę" rozpoczęła od wyszorowania się chusteczkami nawilżającymi, zakończyła ją jak chyba było do przewidzenia z kolejnym magicznym przedmiotem, tym razem zapewniającym jej świeżość w każdym momencie w każdym miejscu, co wznosi ten temat na wyżyny głupoty, a w połączeniu z na bawioną się fobią do kąpieli jest już kompletnym idiotyzmem.
Prócz tego Kelsey doprowadza do szału swoim księżniczkowatym zachowaniem, swoimi "mądrymi" decyzjami - szczególnie nimi, którą są już tak totalnie bez sensu i tak naciągane, że ręce mi opadały i miałam ochotę walić głowa w ścianę, co nawet raz, doprowadzona do ostateczności, przerodziłam w czyn...
Cytat:
Kiedy Phet(swoją drogą,uwielbiam tego dziadka Very Happy) robił Renowi i Kishanowi wykład o troszczeniu się o kwiatka (Kelsey), tekst Kells, że przecież Phet nie ma nawet kwiatków w ogródku Rolling Eyes , jeszcze doprowadził mnie do śmiechu, ale im dalej tym było gorzej, to usilne trzymanie się Kishana, kiedy wszystkie znaki na niebie i ziemi każą związać się z Renem było głupie i okrutne i strasznie, strasznie męczące. Jak kobieto nie masz pomysłu na prowadzenie wątku miłosnego, to skończ, proszę cię skończ z pisaniem kolejnych części!

Podsumowując, Kelsey jest głupia jak but, Ren przez pół książki zachowuje się jak dzieciak, a Kishan... Kishan przez całą książkę sprawiał na mnie wrażenie elementu wyposażenia wnętrz. Jakąś taką podpórkę pod głowę, miękką, bezpieczną i sprawiającą mylne wrażenie istoty myślącej. Nawet miałam z nim taki sen: Kelsey narzeka, że nie ma czym związać włosów, po czym nagle w koszyku odkrywa 50 rodzajów gumek we wszystkich kolorach, a koło niej stoi Kishan i mówi lizusowski tonem: "Kelsey, ty masz taaakie pięękne włosy!"
Był dla mnie kompletnie niedorzecznym fakt, że Kelsey uparcie zmusza się by kochać podpórkę zamiast żywego człowieka, jakim był Ren, który w końcu, powiedzmy, w drugiej połowie książki zaczął mi się znów podobać i jako jedyny jeszcze ratował tą książkę swoim przekomarzanie się z Kelsey, które naprawdę uwielbiałam Very Happy

"Sadzisz, ze trochę wrzasku mnie ogłuszy?"
Kłótnie Rena i "młodej damy" były dla mnie pierwszym jasnym punktem tej historii, bawiły i były urocze przy okazji Wink
Drugi plus oddam mitologii, która była ciekawą podstawą akcji, co niektóre historie przytaczane przez bohaterów mogłyby stać się podstawą nie jednej książki, i choć autorka miesza w swoim utworze cały świat, wszystkich bogów ze wszystkich zakątków kuli ziemskiej to przynajmniej coś się dzieje.
Akcji jest dużo, może nie jest ona najwyższych lotów, porównanie do gier komputerowych jest trafne, ale da się przeżyć. Smoki, których obecność sugeruje już okładka, zachowywały się jak reszta osobowości tej książki, ale były smokami i to był taki ładny i nieco inny element.

Kończąc te wynurzenia powiem, że książka mnie męczyła, ale mimo to wciąż byłam ciekawa co stanie się dalej i choć wiem jak potężna dawka irytacji czeka mnie w kolejnym tomie, dalej jestem ciekawa jak to się rozwiąże. Co do autorki, kobieta się nieźle rozkręciła i z pewnością gwarantuje to dużą porcję absurdu w tomie kolejnym
Cytat:
scena gdy Ren na widok Kelsey przebranej za strój bogini Parvati klęka i oddaje jej niemalże boską część nie pozostawia większych złudzeń co do tej kwestii... Rolling Eyes
Ale i tak przeczytam 4 część z kurą na okładce i zobaczymy jak bardzo ucierpi na tym moje zdrowie psychiczne, a więc dla odważnych, polecam Laughing

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zuz@
Złodziejka książek



Dołączył: 24 Cze 2006
Posty: 33075
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 29 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polanica | Wrocław

PostWysłany: Pią 12:49, 12 Paź 2012    Temat postu:

Nie czytam całej recenzji Agnnes, bo nie czytałam jeszcze 2 części, ale pierwsze zdania w niej brzmia tak, że może nie będę się śpieszyc z czytaniem jej Wink Bo już 1 męczyłam trochę jednak Very Happy

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Zuz@ dnia Pią 13:20, 12 Paź 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agnnes
Błądząca w książkowiu



Dołączył: 14 Lip 2009
Posty: 4434
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rzeszów

PostWysłany: Pią 12:56, 12 Paź 2012    Temat postu:

Jak jeszcze chcesz przeczytać część drugą to nie czytaj mojej recenzji, bo w stosunku do drugiej nieźle naspoilerowałam Wink (EDIT: choć w sumie to po pierwszym dużym białym cytacie już nic ważnego nie zdradziłam)
A co do początkowych akapitów (przed cytatem) to troszkę naspilerowałam też o 3, ale pewne kwestie są chyba tak oczywiste, że mam nadzieje, zostanie mi to wybaczone... Very Happy


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Agnnes dnia Pią 13:02, 12 Paź 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ven_detta
Wyjadacz kartek



Dołączył: 22 Cze 2009
Posty: 4737
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Pią 16:40, 12 Paź 2012    Temat postu:

Haha, Agnnes, świetna recenzja Very Happy Jak Ciebie tak ta część irytowała, to aż się boję po nią kiedykolwiek sięgać Very Happy I szkoda, że tak spłyciła postacie, mimo wszystko miałam nadzieję, że jakoś się wyrobią Razz Ale mam podobnie, że nieważne jak absurdalne rzeczy wymyśla autorka, i tak jestem ciekawa zakończenia Wink
No nie, ale z magicznym przedmiotem pozwalającym zachować świeżość to już przegięła xDxD


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ven_detta dnia Pią 16:42, 12 Paź 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nerezza
Ciekawski umysł



Dołączył: 19 Lip 2011
Posty: 1341
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Niemcy

PostWysłany: Pią 17:29, 12 Paź 2012    Temat postu:

A mi się podobało. Razz Nie rozumiesz mnie, jak możesz? XD

Spiolery!
Cytat:
Właśnie na przekór wszystkiemu Kelsey powinna być z Kishanem, a nie Renem. Ale znając życie autorka i tak ich złączy... To takie przewidywalne i żałosne po prostu. Dla mnie szok był, że nie zrobiła tego już w tej części! Dlatego mi się podobało. :3 Sio z Renem! XD
I tak btw. przez całą książkę wyobrażałam sobie Rena i Kishana, jak jakiś pakerów przez opisy Kelsey. XD Takie mięśniaki mi przed oczami stały. Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MUlka
Zaczytana



Dołączył: 09 Lis 2010
Posty: 3292
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: DJA

PostWysłany: Pią 17:40, 12 Paź 2012    Temat postu:

Agnnes hahaha rozwaliłaś mnie ... a najlepsze jest to, że człowiek dalej będzie to czytał. Bo historia nie jest zła, tylko jest męcząco napisana. Ja sama uważam, że te książki powinny być przede wszystkim krótsze, wtedy zdecydowanie lepiej by się je odbierało.
Co do Kishana ja miałam nadzieję, że on będzie zupełnie inny - coś jak Damon - a on jest w sumie słabą kopią Rena i to mnie wkurza najbardziej.

O Kelsey się nie wypowiadam, bo mi epitetów zabraknie - przez 90 % książki mam wrażenie, że ona ma z 13 lat. Żeby dorosła baba się rumieniła i była taka niedomyślna, skromna bla bla bla - chyba najgorsza narratorka z jaką miałam przyjemność.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zuz@
Złodziejka książek



Dołączył: 24 Cze 2006
Posty: 33075
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 29 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polanica | Wrocław

PostWysłany: Pią 20:13, 12 Paź 2012    Temat postu:

ven_detta napisał:
I szkoda, że tak spłyciła postacie


To się jeszcze da Wink?
Co prawda czytałam tylko 1 część, jak wcześniej wspomniałam, ale główna bohaterka była już tam płytka do granic możliwości Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agnnes
Błądząca w książkowiu



Dołączył: 14 Lip 2009
Posty: 4434
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rzeszów

PostWysłany: Pią 21:47, 12 Paź 2012    Temat postu:

Ven czytaj, czytaj Wink Jak ci się nawet spodobała 2 część, to nie wiem co będziesz czuć przy tej, ale jestem ciekawa twojej emotkowej recenzji Very Happy A co do przedmiotu zapewniającego świeżość, to może trochę nagięłam fakty, ale i tak do mycia się nada jak nic Very Happy

Nerezza Wink Czyżbyś była team Kishan? To fakt, kompletnie Cię nie rozumiem Very Happy
Cytat:
Z tym Renem i Kishanem to nawet nie chodzi przecież żeby na przekór przeszkodom, tylko przecież widać że Kelsey kocha Rena, z nim jej to światło leci z rąk, przy nim traci zdolność myślenia ( a przynajmniej jej resztki), więc po co upiera się przy Kishanie? To nie ma sensu i nic z tego nie wynika.

Na początku myślałam, że Kishan będzie tym "gorszym bratem", właśnie tak jak pisze Mulka, a tu wychodzi że to jednak Ren jest takim większym złośnikiem, a Kishan to takie przypakowane ciepłe kluchy. Tyle że Kishana nawet trudno mi określić jako osobę.

Zuu, co do płytkości osób, właśnie wydaje mi się że bohaterowie to jeden z najsłabszych elementów tej książki, a na pewno 3 części. Kadam to cała mądrość i dobroć świata, Lokesh to całe zło i żądza władzy, ich nawet trudno nazwać ludźmi, to bardziej taka zbieranina cech, nie mówię już o Kishanie, ale w tej części zawiodła mnie też bardzo Nilima.
Cytat:
Moment gdy daje Klelsey jakaś chustę i mówi że od 2 tygodni pościła w jej imieniu był po prostu niewiarygodny!
Oni mają tą Kelsey za jakieś bóstwo, czy co? To jest już niemalże chore. Rolling Eyes

Mulka, ty skończyłaś w końcu tą część? Bo z tego co pisałaś to wygląda jakbyś utknęła w połowie?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MUlka
Zaczytana



Dołączył: 09 Lis 2010
Posty: 3292
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: DJA

PostWysłany: Pią 22:26, 12 Paź 2012    Temat postu:

agnnes92 napisał:


Mulka, ty skończyłaś w końcu tą część? Bo z tego co pisałaś to wygląda jakbyś utknęła w połowie?


Taa - naskrobałam tylko kilka słów na LC - tutaj już mi się nie chciało, bo mi dosłownie ręce opadły. Dużo rzeczy mnie w tym tomie irytowało, do tego stopnia, że przeskakiwałam przez akapity, czego nienawidzę robić - omijałam tematy które mnie nie interesowały jak technika nurkowania, nazwy wszystkich sprzętów, czy budowa łodzi. A właśnie, koleś od nurkowania - co to w ogóle było?? oczywiście musiał lecieć na Kelsey Cool - bo ona jest boginią ... po co autorka w ogóle to w książce umieściła, nie mogła wysłać wszystkich na kurs nurkowania za naszymi plecami, tylko męczyła tymi wszystkimi konkretami. I te imprezki, takie typowo stworzone okazje, żeby Kelsey mogła się wystroić, a chłopcy wyznać jej miłość.

Masz rację, autorka spłaszczyła postacie niesamowicie. Jedynie Ren coś sobą reprezentuje, uwielbiam właśnie to że jest czasami zazdrosny, nieznośny , szarpiący za warkocza Wink No cóż po prostu jest żywy Smile Ale to za mało, już przestaje wystarczać. Pan Kadam to jak jakiś robot z encyklopediami w głowie i te jego rozmowy z Kelsey, to jak ona czasami zabłyśnie i jednym zdaniem rozwikłuje zagadkę nad która on siedzi od kilku nocy jest masakryczne. Albo to, że dużo rzeczy wychodzi jej niechcący, coś dotknęła a to nagle zaświeciło i działa, i mogą podążać dalej, na dobrą sprawę gdyby się tam nie oparła to koniec - nigdy nie złamaliby klątwy - czasami to jest żałośnie śmieszne, naciągane na maksa, a autorka nie potrafi tak poprowadzić akcji abym nie przykuwała do tego uwagi, tylko wręcz przeciwnie ehhh


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ven_detta
Wyjadacz kartek



Dołączył: 22 Cze 2009
Posty: 4737
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Sob 11:21, 13 Paź 2012    Temat postu:

Zuz@ napisał:
ven_detta napisał:
I szkoda, że tak spłyciła postacie


To się jeszcze da Wink?
Co prawda czytałam tylko 1 część, jak wcześniej wspomniałam, ale główna bohaterka była już tam płytka do granic możliwości Very Happy

Haha, no to w sumie można odnieść do całej serii, fakt Very Happy
Też nie mogę ścierpieć tego, w jakim kierunku autorka poszła z Kishanem Confused W 2 tomie jeszcze nie całkiem to odczuwałam, bo wszystko mogło się zmienić, ale kiedy opisujecie jak to wygląda w tym tomie, to aż się wkurzam Sad

agnnes92 napisał:
Ven czytaj, czytaj Wink Jak ci się nawet spodobała 2 część, to nie wiem co będziesz czuć przy tej, ale jestem ciekawa twojej emotkowej recenzji Very Happy

Haha, ach ta moja słabość do emotek, potem wychodzą mi takie rozemocjowane recenzje Very Happy Przeczytam na pewno, jak tylko książka wpadnie mi cudem w ręce Razz

A to całe "rozchwytywanie" Kelsey tak strasznie przypomina mi, jak wszyscy lecieli na Sookie Stackhouse, szczególnie w książkach Very Happy Widocznie autorki leczą w takich historiach swoje kompleksy Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nerezza
Ciekawski umysł



Dołączył: 19 Lip 2011
Posty: 1341
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Niemcy

PostWysłany: Sob 12:46, 13 Paź 2012    Temat postu:

agnnes92 napisał:


Nerezza Wink Czyżbyś była team Kishan? To fakt, kompletnie Cię nie rozumiem Very Happy
Cytat:
Z tym Renem i Kishanem to nawet nie chodzi przecież żeby na przekór przeszkodom, tylko przecież widać że Kelsey kocha Rena, z nim jej to światło leci z rąk, przy nim traci zdolność myślenia ( a przynajmniej jej resztki), więc po co upiera się przy Kishanie? To nie ma sensu i nic z tego nie wynika.



Chyba. XD Nie wiem. O.o Ren mnie denerwuje, bo jest zbyt idealny. :3 A po drugiej części polubiłam bardziej Kishana. Very Happy
Ale Kelsey kocha też Kishana. I powiedziała Renowi, że jak już ją zostawi, to do niego nie wróci. Chociaż nie wiem, czemu nie mogła sobie poszukać innego faceta. Świat się nie kończy na indyjskich książętach.
Ja ogólnie nie mam w sobie za grosz romantyzmu momentami, dlatego nie chcę, żeby była z Renem, bo to takie PRZEWIDYWALNE. Coś tam wynika. :3 Z Kishanem też jest szczęśliwa!
KONIEC


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agnnes
Błądząca w książkowiu



Dołączył: 14 Lip 2009
Posty: 4434
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rzeszów

PostWysłany: Sob 13:30, 13 Paź 2012    Temat postu:

Mulka, dokładnie, dokładnie, to wszystko co piszesz też mnie irytuje, tyle że to że bohaterce coś się udaje przypadkiem niestety nie jest tylko domeną tej książki, ale fakt, tu jest to może bardziej widoczne.
A jeszcze wracając do encyklopedycznego tonu, nie mogę nigdy się nadziwić szczerości Kelsey w wyznawaniu swoich uczuć, to jest tak do bólu szczere i konkretne, że czasami mi się zdaje że wygłasza jakieś sprawozdanie, gdzie wszystko musi być dokładne i szczegółowo wymienione, np. gdy wyrecytowała Renowi listę indyjskich "przezwisk" jakimi ją nazywał, to było takie.. bezuczuciowe, takie naukowe, nie wiem jak to lepiej opisać.

ven_detta napisał:

A to całe "rozchwytywanie" Kelsey tak strasznie przypomina mi, jak wszyscy lecieli na Sookie Stackhouse, szczególnie w książkach Very Happy Widocznie autorki leczą w takich historiach swoje kompleksy Wink


Heh, pewnie tak, tyle że to już jest po prostu żenujące, czasami miałam wrażenie że autorka wręcz poniża braci każąc im się zachowywać w taki sposób, na ich miejscu już dawno bym zwiewała od Kelsey jak ten złoty smok Very Happy

Nerezza, ja nie widzę zupełnie żeby ona była z nim szczęśliwa czy go kochała, mi to wygląda jakby to sobie tylko uparcie wmawiała, a zresztą, ja tam w ogóle tak na serio nie widzę żadnej prawdziwej miłości, ale powiedzmy że na potrzeby paranormal romance można to tak określić Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
emmllaa
Niemowlak książkowy



Dołączył: 07 Gru 2011
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:54, 27 Lis 2012    Temat postu:

Ta książka jest koszmarna! Nie wiem jak można dać jej jakąkolwiek pozytywną opinię!
Gdyby nie moje uzależnienie od książek to nie wiem gdzie to powieścidło by skończyło. I o ile ścierpiałam część drugą i o ile nawet podobała mi się część pierwsza o tyle trzecia to udręka. Nie wiem jak ona mogła zrobić to z tymi bohaterami - Ren jest okropny, w ogóle go nie rozumiem, Kishan jest jak jego brat, zupełnie takie same charaktery i żadnej odrębności!!! A Kalsey, tej bohaterki nie cierpię! To niezdecydowanie, którego faceta wybrać, i jeszcze ta jej bezdenna głupota, bo jak to inaczej nazwać! XD ale się wściekłam, nie bierzcie tego co nawypisywałam bardzo do siebie, każdy w końcu może mieć inne zdanie Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Młoda90
Ciekawski umysł



Dołączył: 23 Cze 2011
Posty: 1298
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Okolice: Oświęcim/Kraków

PostWysłany: Wto 19:04, 09 Kwi 2013    Temat postu:

Głupota Kelsey, Rena i Kishana w tym tomie nie miała granic. Wydawało mi się, że Kishan z całej trójki ma jeszcze trochę rozumu, ale niestety był ślepy na otaczającą go prawdę. Prawie cała historia skupiała się na tym kto, z kim i dlaczego jest i nie jest. Przez to wyprawa bohaterów by złamać klątwę zepchnięta została na dalszy plan chociaż niektóre smoki były naprawdę ciekawe.
Pomimo tego co działo się w tym tomie i tak na pewno z ciekawości sięgnę po kolejny tom by dowiedzieć jak potoczą się losy bohaterów. Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ven_detta
Wyjadacz kartek



Dołączył: 22 Cze 2009
Posty: 4737
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Pią 14:13, 10 Maj 2013    Temat postu:

Ehh ja krótko, bo nawet nie chce mi się roztrząsać nad tą częścią Razz To była jakaś masakra - jak dla mnie najgorsza część serii jak dotąd i z tego, co widzę, nie tylko dla mnie Wink Przyznam szczerze, że na początku starałam się czytać wszystko, ale szybko sobie odpuściłam i czytałam tylko dialogi, a przez wszystkie opisy tylko przeleciałam pobieżnie, bo po prostu nie dałam rady.

Przede wszystkim, za długa. Jak dla mnie spokojnie można było uciąć pierwszą połowę, która nic nie wnosi do historii, nawet do wątku miłosnego, bo mam wrażenie, że wszystko zatacza koła :/ I oszczędziłoby mi to sporo nerwów Razz

Co do bohaterów, to ręce opadają. Już myślałam, że z Kelsey gorzej być nie może, a jednak... Kishan to kompletnie spieprzona postać, brakuje mu charakteru, wyrazistości i w ogóle własnej osobowości. Przyznam, że podstawy były niezłe - takie przeciwieństwo Rena, pewny, solidny, ale jakoś w praniu wychodzi jakaś taka marna podróba młodszego brata :/ Za Renem nie przepadłam od początku, a w tej części to już w ogóle była dla mnie porażka, irytował mnie prawie wszystkim.

Ogólnie podobała mi się część z przygodami, smokami, nawet jacht był całkiem oryginalnym pomysłem. Ale no kurde, kiedy nawet w tym wszystkim na pierwsze miejsce wysuwa się romans i sercowe rozterki Kelsey to już szlag człowieka może trafić Razz

Trochę lipa, bo jakoś już zaczęłam jakoś pozytywniej patrzeć na tą serię, a tu takie coś Razz No ale nie powiem, że z nią kończę, bo 4 część przeczytam z czystej ciekawości jak to się w ogóle skończy, jaki autorka miała na to pomysł. Więc czekam aż będzie dostępna w bibliotece Smile Ale z pewnością nigdy więcej już nie wrócę do tej serii, bo jest dla mnie zbyt męcząca Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sujeczka
Adminka



Dołączył: 25 Cze 2005
Posty: 25915
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 27 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 17:48, 02 Cze 2013    Temat postu:

Po dwóch podejściach (pierwsze w październiku, drugie teraz) i ponad miesięcznym czytaniu, wczoraj wreszcie skończyłam tę część xD

I serio, aż nie mogę uwierzyć w to, że to się naprawdę stało i jakimś cudem dotrwałam do końca... Bo czytanie tej części było tak masakrycznie męczące, że momentami nawet nauka teorii i filozofii prawa była bardziej pociągająca xD A to naprawdę baaardzo źle świadczy o książce ;P

I w zasadzie mogę zacytować Agnnes, bo całkowicie się z nią zgadzam:
Agnnes napisał:
Straciłam cierpliwość do tej serii. Ta część była tak głupia, że brak mi słów Confused Jak pierwsza część była dla mnie urocza i baśniowa, druga zaczęła mnie śmieszyć, tak trzecia jest już absurdalnie głupia i nie rozumiem ludzi którzy twierdzą, że z serią dzieje się coraz lepiej.


Bo ta część była faktycznie absurdalnie głupia, ale to nie wszystko - była o jakieś 200 stron za długa i od pewnego momentu po prostu czeka się na koniec i dalsze czytanie jest mordęgą :/ U mnie ten wielki kryzys, po kilku mniejszych (pojawiających się na przykład przy nauce nurkowania - po co aż takie opisy, teraz się czuję jakbym ja sama była w tym ekspertem...), przypadł od spotkania z pierwszym smokiem... dlaczego, to zaraz napiszę xD

Od tego momentu czytanie szło mi już wybitnie tragicznie, zmieniłam więc taktykę i czytałam pomijając te przegadane fragmenty (typu smok opowiadający DOKŁADNIE o czterech strefach głębokości oceanu jakby bez tego książka nie mogła się obejść...), aż ostatecznie pod koniec czytałam już tylko dialogi i pierwsze zdania akapitów, bo inaczej męczyłabym "Wyprawę" kolejny miesiąc... I widzę, że nie tylko ja się na takie rozwiązanie zdecydowałam xD

Ogólnie to nawet nie chce mi się bardziej nad tą książką zastanawiać, jest tak żałosna...

Ale może wypiszę wady od myślników:
- nie lubię Pheta, wkurza mnie jak on gada, ta jego składnia jest beznadziejna i mam wrażenie, że Colleen chciała go przez to zrobić na wzór Yody - cóż, nie wyszło
- wkurza mnie niesamowicie ten przepych - wszystko co oni mają w tej książce po prostu MUSI być najlepsze - motory, jacht itd., a oni muszą to podkreślać na każdym kroku, plus oczywiście muszą być tego dokładne i dłuuuuugie opisy, tak żebyśmy wiedzieli jacy to bogacze
- dary od Durgi - magiczna chusta i złoty owoc to chyba jakiś żart ogólnie i oni tak tego nadużywają, że masakra... zamiast ruszyć dupę do kuchni to tylko "poprosiłam złoty owoc o..." (tu oczywiście wyliczenie na 15 linijek)
- już wcześniej oni tylko żarli, a Kelsey tylko się przebierała, żeby wyglądać bosko, ale teraz kurde to ma już takie rozmiary, że jak ona wylicza, co zjedli na kolację tudzież na czwarte śniadanie, to zajmuje pół strony. Widać, że to pasja autorki... ale żeby nie było - Kelsey nie tyje, bo cokolwiek sobie wyczaruje za pomocą magicznej chusty, to i tak wygląda bosko i kilka razy sama o sobie mówi "wyglądam jak bogini" xD nosz faaak...
- co się w sumie wiąże z tym, że wszyscy faceci na nią lecą, a jakże... Kishan, Ren, tamtych 3 fagasów z poprzedniej części...
SPOILER
Cytat:
a tutaj na dokładkę jeszcze ten od nurkowania plus czerwony smok, który tak się jarał tym, że go pocałowała, że to aż niesmaczne. No i szczyt szczytów - jeszcze Lokesh... no błaaaaaaaaaagam

- beznadziejni bohaterowie, naprawdę BEZNADZIEJNI, rozwinę to w SPOILERZE
Cytat:

Kelsey - beznadziejna, tępa idiotka. To jest po prostu niewyobrażalne, jak ona nie czai pewnych rzeczy... i jak się opiera tej miłości do Rena, choć widzi co do niego czuje, a wybiera Kishana, z którym ją takie coś nie łączy... No męczy mnie to strasznie, bo to jest wkurzające po prostu (zwłaszcza, że nie wiem co oni w niej widzą), bez tego mogłoby być o wiele krócej xD Aaa... i Randi - jakby Ren sobie nie mógł wybrać jakieś normalnej laski, to tutaj autorka musiała dać taką, żeby jeszcze bardziej było widać zajebistość Kelsey :/
Ren i Kishan to dla mnie jedno z najgorszych rodzeństw, jakoś nie widzę między nimi tej braterskiej więzi. Kishan kurde na moment oślepł, a Ren się dobiera do jego panny i każe jej go rzucić. Słodko. I ogólnie nie rozumiem dlaczego nie mogą się Kelsey dzielić - jak śpią w namiocie to i tak robią dla niej miejsce po środku - co jest jak dla mnie trochę patologią, ten Kishan jest taki tępy trochę, bo dobrze wie, co Ren do niej czuje i co ich łączyło, a pozwala im spać koło siebie itd. No tępy jest jak nie wiem xD I ogólnie chyba on mnie najbardziej w całej serii rozczarował - zapowiadało się, że będzie miał jaja i charakter, a niestety wyszło zupełnie odwrotnie... Już bardziej lubię Rena, choć to w sumie niedopowiedzenie, bo jego też nie lubię xD
Nilima - ma baba swoje lata, jest niby ładna i mądra. I tu nie rozumiem dwóch rzeczy - o jednej pisała już Agnnes - dlaczego ona też traktuje Kelsey jak jakąś zajebistą postać i nieustannie w okół niej skacze? Żałosne to, przez co sama Nilima też jest żałosna. I ten jej post, którego celem było to, by Kelsey znalazła faceta, też był żałosny. A druga rzecz - dlaczego żaden facet na nią uwagi w zasadzie nie zwraca, tylko zawsze na Kelsey? Wkurza mnie takie coś :/
Pan Kadam - mózg nad mózgi, wszystko wie, ale... nasza Kelsey momentami i tak jest bardziej zajebista w mądrości od niego, ha!

- przygody jakoś mnie nie porwały za bardzo, ale to też dlatego, że byłam już zmęczona całą resztą opisów :/ i chciałam koooniec Razz
- no i maaaasa absurdalnych sytuacji, Agnnes tu pisała o jednej chociażby:
SPOILER
Cytat:
klęczący Ren przed boską Kelsey - no ja jebie xD
i opis Kishana przy tym fragmencie też był mega - ha ha ha xD


Ogólnie to sama się sobie dziwię, że takie coś czytam Razz Ale to jednak wynik tego, że mam nawyk kończenia serii, które zaczynam... Podobnie zresztą było z "Szeptem", co mi nasuwa pewną myśl - dlaczego serie pokroju "Klątwy tygrysa" i "Szeptem", które serio stały się słabe są wydawane w Polsce konsekwentnie, a inne, naprawdę fajne, jak chociażby "Dziewczyny z Hex Hall" (tak pozostając w ramach jednego wydawnictwa Razz) już nie? Bez sensu.

No i teraz się zastanawiam - czy iść za ciosem i czytać "Przeznaczenie" czy raczej odłożyć to na później, żebym psychicznie podołała? xD xD xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agnnes
Błądząca w książkowiu



Dołączył: 14 Lip 2009
Posty: 4434
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rzeszów

PostWysłany: Nie 19:24, 02 Cze 2013    Temat postu:

Hahahah, Suu, świetnie to opisałaś Very Happy Przypomniała mi się cała esencja tej książki, aż mam ochotę przeczytać teraz kolejną część, straszne! Ale, olaboga, ta 4 część, coś czuję, to będzie takie śmianie, że tam chyba pęknę. Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MUlka
Zaczytana



Dołączył: 09 Lis 2010
Posty: 3292
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: DJA

PostWysłany: Nie 19:40, 02 Cze 2013    Temat postu:

no ja ostatnią przeczytałam Smile do dziś dnia nie jestem w stanie niczego o niej napisać - normalnie mi sie nie chce - cieszę się tylko, że mam to za sobą. najlepsze, że coś mi tam w niej nie gra, ale nawet nie chce mi się zastanawiać co i jak. Ale przeczytać powiedzmy, że warto, jeśli już sie jest po tych trzech ... tragedii nie ma, jest lepsza od Wyprawy, przeskakiwałam mniej linijek Cool

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LunaLuna.
Zaglądacz



Dołączył: 15 Lip 2013
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warsaw

PostWysłany: Pon 13:48, 15 Lip 2013    Temat postu: Klątwa tygrysa

Kończę trzecią i pewnie jutro zacznę 4.
Hmm. Książki są tak wciągające że (mi) aż zapierają dech w piersiach. Rekordowo 2. "od dechy do dechy" przecztałam w tydzień! Kiedy nie mogłam sie nigdy zmusić do czytania książek ta saga mnie zmieniła. Nie śpię po nocach do 3-4 nad ranem czytam i czytam i czytam. XD
Wiele razy już się popłakałam - takie emocje :3
Cóż więcej powiedzieć - polecam !!

Uwaga - tu mogą być spoilery.
Co do postaci to za Kishanem(spotkałam sie z określeniami typu: "kiszka" lub"kaszanka" ;D) nie przepadam. Sto razy bardziej wole Rena. Jest romantyczny i czuły. Hmm... po tej książce będę mieć chyba zbyt duże wymagania do mojego chłopaka ^^ Ale cóż≥
Kelsey? Nie lubię jej. Jest miękka i sierotowata( nie wiem czy jest takie słowo.) Non stop robi z czegoś problem.
Ogólnie rzecz biorąc to widać że Colleen Houck napisała Klątwę po tym jak przeczytała Zmierzch. Według mnie to bardzo widać. Kelsey jest tak jak Bella - słaba, ciężko jej sobie radzić z uczuciami. Ren jest jak Edward - nieziemsko przystojny, opiekuńczy, ma z nią wspólne zainteresowania. Natomiast Kishan - Jacob : obydwoje są tym 3 kołem u wozu, tylko że Colleen zrobiła tak że oni( Kiszka i Kelsey) byli razem przez jakiś czas.
Tak wiem, tego chyba jeszcze nie ma w 3. że oni sie rozstaną ale niechcący sama trafiłam na nieoznaczony spoiler :<

Możecie hejcić moją wypowiedź ale to jest tylko wyłącznie moje zdanie , ktoś może się z nim zgodzić , a ktoś nie. Pozdrawiam :*[/i]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez LunaLuna. dnia Pon 13:52, 15 Lip 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum o książkach nie tylko dla nastolatek Strona Główna -> Paranormal Romance / JK / Klątwa Tygrysa Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
Appalachia Theme © 2002 Droshi's Island