Forum Forum o książkach nie tylko dla nastolatek Strona Główna
Home - FAQ - Szukaj - Użytkownicy - Grupy - Galerie - Rejestracja - Profil - Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości - Zaloguj
Krew aniołów - Singh Nalini
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum o książkach nie tylko dla nastolatek Strona Główna -> Paranormal Romance / JK / Krew Aniołów
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tajga
Mól książkowy



Dołączył: 31 Lip 2009
Posty: 186
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 13:44, 29 Paź 2010    Temat postu:

Czekałam na ta książkę bardzo długo i kiedy wreszcie ją kupiłam i zaczęłam czytać, rozczarowały mnie literówki, błąd ciągle powtarzający się w imieniu jednego z bohaterów, to już wstyd dla edytorów.

Mimo wszystko nadal warto kupić tą książkę, historia Eleny, Rafaela, Dymitra, Iliuma(Bluebell) jest jedną z najciekawszych jakie ostatnio czytałam.
Anioły opisane przez Nailini Singh nie są upadłymi biedactwami szukającymi miłości na ziemi, ani opiekunami dzieci, czy niezdolnymi do seksualnych odruchów istotami.To stworzyciele i władcy wampirów o wiele bardziej okrutni niż ich pupile. Przekonani o swej niemal boskości, aroganccy, niebezpiecznie nieludzcy, seksowni i piękni. Nie pisze tu o ich ślicznych buźkach, ale o ich aurze i skrzydłach, np. o błękitno-srebrnych należących do Bluebella, gdy czytałam ich opis to miałam ochotę zobaczy coś tak pięknego w realnym życiu.
Niesamowite jest też to, jak ewoluują w stronę czegoś nie tylko potężnego ponad miarę, ale też bardzo odległego od jakiegokolwiek człowieczeństwa. Co w rezultacie może doprowadzić do nieodwracalnych zmian, tak jak to się stało w przypadku Urama.
Tego właśnie w głębi serca(? ) obawia się Rafael. Wtedy w jego wielowiekowym życiu, pojawia się łowca Gildi, Elena Deveraux. Doprowadza do tego, że Archanioł Nowego Jorku staje się bardziej śmiertelny. Będzie się musiał zastanowić czy przypadkiem nie uratowała go przed wynaturzeniem i losem zrodzonego z krwi, oraz przed tym, że gdyby do tego doszło, Kadra Dziesięciu ścigała by go jak wściekłego psa.
Tylko jaką cenę, przyjdzie jej za to zapłacić ? Bo są gorsze rzeczy niż śmierć, które mogą cię spotkać z rak nieśmiertelnego, który znudził się swoja zabawką, lub takiego który zrobi z ciebie marionetkę w rozgrywkach między archaniołami.

Jeśli chodzi o okładkę to osobiście uważam że nie była by zła, gdyby nie ten brak biustu u kobiety, pępek zasłania literka "w" w wyrazie aniołów, jak się przyjrzycie to widać to. Sama kobieta na okładce ma bardzo ciekawą urodę, więc jak dla mnie mogła by być na okładce do drugiej części. Bo wolała bym żeby okładki w jakiś sposób pasowały do siebie, taka moja mała fobia Very Happy


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Tajga dnia Pią 13:54, 29 Paź 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marysia
Mól książkowy



Dołączył: 05 Kwi 2010
Posty: 238
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z głupia frant

PostWysłany: Pią 22:16, 29 Paź 2010    Temat postu:

Z przykrością muszę przyznać, że nie było to moje pierwsze spotkanie z „Krwią aniołów”. Wcześniej zetknęłam się z amatorskim tłumaczeniem, które czytałam bardzo wyrywkowo, a i jakby tego było mało, gdy jakiś fragment mocniej mnie zainteresował, zerkałam do oryginału. Tak dla urozmaicenia. Jednak pomimo moich usilnych starań nie przeczytania książki od deski do deski poznałam fabułę, a także, co stwierdzam z niejakim żalem, doszłam do zakończenia. Jeden jedyny raz chciałabym dostać zaniku pamięci jak na przykład często zdarza mi się na zajęciach. Nic z tego - nie dokonał się żaden cud. Dzierżąc więc w swoich rozedrganych z emocji łapach „Krew aniołów”, zastanawiałam się co też mnie podkusiło, żeby kupić książkę, jakby nie patrzeć, już przeczytaną i z niemal chorobliwym podnieceniem oczekiwać chwili, kiedy zostanie w całości przeze mnie wchłonięta.

Kiedy i jak - nie mam pojęcia. Wink

Znajdujemy się w Nowym Jorku - ot, zwykłe miasto XXI wieku, zatłoczone, nowoczesne i nieustannie niebezpieczne, gdzie władzę tylko pozornie sprawują ludzie. Wszyscy mają jednak świadomość, że to istoty boskie panują na ziemi. Zadaniem archanioła Rafaela jest rządzić obszarem nowojorskim. Władza pociąga jak afrodyzjak - stara to prawda. Nic więc dziwnego, że Rafael samym swoim widokiem wywołuje miękkość kolan - wynikłą na równi ze zmysłowości jak i uczucia zagrożenia. Elena, łowczyni Gildii, urodzona wojowniczka, w momencie gdy jest zmuszona zmierzyć się z archaniołem, czyni to z zadziornością graniczącą z głupotą.

Powiedzieć, że w powieści występuje nuta erotyzmu to eufemizm. Strony aż skrzą się od napięcia seksualnego. Naprawdę nie da się nie zauważyć, że autorka koncentruje się głównie na relacji Elena - Rafael, przez co książka staję się niezmiennym pytaniem: „Kiedy wreszcie się pocałują?”, później: „Kiedy wylądują w łóżku?”. Nie wiem jakim cudem znów daję się nabrać na tę zagrywkę. Faktem jednak jest, że odpowiedzi wyczekiwałam.

Zaskakujące okazały się skrzydła - indywidualny kolor i wzór stanowią niemal cechę osobowości posiadającego je anioła. Opisywane przez autorkę prawie z czcią sprawiają, że aż chce się puścić wodzę fantazji - dotknąć, posiadać.

Tajga napisał:
Czekałam na ta książkę bardzo długo i kiedy wreszcie ją kupiłam i zaczęłam czytać, rozczarowały mnie literówki, błąd ciągle powtarzający się w imieniu jednego z bohaterów, to już wstyd dla edytorów.

Istotnie. Zgrzytała również interpunkcja, braki spacji, przecinki zamiast kropek (i na odwrót), a także zapis dialogów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Silje
Wyjadacz kartek



Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 4795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Toruń

PostWysłany: Sob 22:04, 20 Lis 2010    Temat postu:

Wszystkie Wasze recenzje takie pozytywne, a moja taka nie będzie.
Od razu zaznaczę, że przede wszystkim sama jestem sobie wszystkiego winna. Nie wiem dlaczego i nie wiem skąd, ale w swojej głowie miałam kompletnie inną wizję „Krwi aniołów”. Liczyłam na fantastykę, na coś mocniejszego, a dostałam klasyczny i w zasadzie niczym nie wybijający się paranormal romance. Właśnie stąd moje ogromne rozczarowanie.

Akcja rozwija się potwornie długo, jednak niestety mnie, w przeciwieństwie do Was, nic jakoś nie mogło przykuć do lektury. Kilka razy przerywałam czytanie, w międzyczasie przeczytałam inne książki. Nie działo się zupełnie nic oryginalnego; zwyczajne podchody seksualne.
No i Rafael. NIENAWIDZĘ takich bohaterów. To taka dorosła wersja krzyżówki Patcha i Jace’a – moi dwaj znienawidzeni. Arogancki, chamski, zadufany w sobie. Jeśli się nienawidzi głównego bohatera, to książka nie może się podobać.
Polubiłam za to Dymitra, który wprowadził kilka zabawnych elementów. No i Illium oczywiście.
Akcja rozkręca się mniej więcej w połowie, ale nawet wtedy mnie nie porwała. Zrobiło się ciekawiej, ale nadal wkurzały mnie te dziecinne seksualne podchody.
Wizja aniołów nie była zła. Gorzej z wampirami. Po co autorka je w ogóle wprowadziła?! Bo wampiry są modne? Czy nie można by jakoś inaczej nazwać sługi aniołów?
Strasznie mnie wkurza to ingerowanie w tradycyjną postać wampira.
Strona edytorska tylko pogarszała sprawę. Błędy i literówki były wręcz tragiczne.
Podsumowując: wiem, że padłam ofiara własnych oczekiwań. Ale nawet gdybym zabrała się za tę książkę z góry wiedząc, że będzie to romans, to w kategoriach romansu najlepszy nie jest. Jak dla mnie całkiem przeciętny.
I kompletnie nie jestem ciekawa co się wydarzy w kolejnym tomie.
4/10


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lenalee
Pożeraczka książek



Dołączył: 29 Lis 2009
Posty: 9553
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Baker Street 221B

PostWysłany: Pon 20:17, 29 Lis 2010    Temat postu:

„Krew aniołów” czytałam już jakiś rok temu, jednak był to tylko ebook i w dodatku nieoficjalne tłumaczenie. Do przeczytania tej książki skusił mnie opis, pamiętam dobrze, jak pomyślałam: „Kurczę, jak fajnie, że wreszcie ktoś zabija te wampiry, a nie się w nich zakochuje”. Była to miła odmiana wśród tych wszystkich książek, gdzie to wampiry są obiektem pożądania niemalże każdej książkowej bohaterki. Książka ta wówczas bardzo mi się spodobała i nie dziwię się, że teraz jest tak samo, choć czytam tę historię drugi raz.

Elena Deveraux jest łowczynią specjalizującą się w polowaniu na wampiry. Tropi je i wysyła do swych panów, aby ci konsekwentnie ukarali zbuntowane sługi. Z dużym zainteresowaniem przyjęłam fakt, że to archaniołowie są panami wampirów, ale sprawują oni nie tylko władzę nad tymi stworzeniami oraz aniołami, ale również nad wybranym terytorium, którym się opiekują i rządzą zarazem. Tutaj właśnie Rafael, archanioł, który budzi powszechny postrach oraz szacunek, zleca Elenie polowanie, jednak nie na wampira, a na coś znacznie gorszego. Ta sytuacja niesie za sobą tragiczne skutki, może zakończyć się śmiercią nie tylko dwójki głównych bohaterów, ale i całej ludzkości.

Nalini Singh snuje nam pełną fantazji opowieść, gdzie jest miejsce na łzy, radość, pożądanie, śmierć i miłość. Jest to z pewnością książka, przy której nie można się nudzić, ponieważ nawet jeżeli główny wątek ucieka gdzieś w bok, autorka wplata kolejny, który nadaje tempa akcji i wzbudza w czytelniku wielkie zainteresowanie tym, co akurat się dzieje. Nalini przede wszystkim skonstruowała nam bardzo interesującą postać, jaką jest Elena. Kobieta ta twardo trzyma się swoich zasad i jest osobą, która z pewnością nie da sobie „w kaszę dmuchać”, jednak w głębi serca jest to wrażliwa postać, dla której największą wartość mają przyjaciele. Elena jest osobą, na której zawsze można polegać, w każdej chwili można też zwrócić się o pomoc, bo wbrew pozorom jest to postać, która za swoimi przyjaciółmi byłaby w stanie skoczyć w ogień. Sprawy się trochę komplikują, gdy na scenę wkracza potężny i seksowny archanioł, który nie miałby nic przeciwko, gdyby zobaczył Elenę w swoim łóżku.

Polecam tę książkę tym, którzy oczekują na dobrze spędzone chwile przy naprawdę ciekawej lekturze. To interesująca historia, w której praktycznie każdy może znaleźć coś, co go zainteresuje. Osobiście uważam, że jest to kawał dobrej książki, przy której można miło spędzić czas. Być może nie jest to ambitna lektura, jednak na przyjemne spędzenie czasu jest doskonała.

Cytat:
Strona edytorska tylko pogarszała sprawę. Błędy i literówki były wręcz tragiczne.


Tutaj się zgodzę z Silje, choć nie uważam, żeby te błędy były tragiczne. Fakt, trochę one irytowały, ale podczas czytania nie sprawiały mi większego problemu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Naikari
Książniczka



Dołączył: 17 Sty 2010
Posty: 665
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 20:30, 13 Sty 2011    Temat postu:

Widzę, że moja opinia będzie podobna do opinii Silje czyli... nie za pochlebna.
Recenzji pisać nie będę, ale swoje zdanie na temat "Krwi Aniołów" wyrażę.
Już wszyscy zwrócili uwagę na stronę edytorską, która pozostawia wiele do życzenia.
Ja od siebie dodam, iż denerwowały mnie liczne, naprawdę liczne powtórzenia, a wśród nich ciągle powtarzające się: po czym. Doprawdy, nie było strony, gdzie nie użyto by tego wyrażenia. Elena coś tam coś tam PO CZYM. Dwa zdania dalej znowu PO CZYM. Na jednej stronie użyto chyba go aż cztery razy. Jak dla mnie - masakra.

Jeśli chodzi o szukanie tego Archanioła, to wszystko było przewidywalne. Miałam wrażenie, że ta cała heca ze złym i niezrównoważonym Archaniołem nie ma ona właściwie znaczenia i stanowiła jedynie dodatek do opisania relacji między super seksy i bez ani jednej skazy Rafaelem, a najlepszą łowczynią Eleną.
Liczyłam, że dowiem się więcej na temat rady, a dowiedziałam się w zasadzie tyle, co nic. I to wszystko nie byłoby aż takie złe, gdyby relacje między Eleną a Rafaelem były jakieś głębsze. A nie były. Opierały się jedynie na tym, iż on jest cudowny, więc ona na niego leci. On na nią dlatego, że stanowi dla niego zagrożenie i to go tak strasznie pociąga! Ryzyko i... dobra, nie piszę więcej, bo to byłby spoiler. xd

Jak dla mnie to książka ta jest nudna, przewidywalna i absolutnie nie zachęcam do sięgnięcia po nią.
Daje jej 3,5/10 pkt. i to tylko ze względu na Dymitra i Błękitnego Dzwoneczka - jedynych ciekawych bohaterów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Silje
Wyjadacz kartek



Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 4795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Toruń

PostWysłany: Czw 22:27, 13 Sty 2011    Temat postu:

Naikari napisał:
Widzę, że moja opinia będzie podobna do opinii Silje czyli... nie za pochlebna.


Lubię jak ktoś ma opinię podobną do mojej. Razz
Poza tym cieszę się, że jest wreszcie ktoś, kto nie wychwala tej książki pod niebiosa.
Dla mnie też jest gorzej niż przeciętna.

Naikari napisał:
Jak dla mnie to książka ta jest nudna, przewidywalna i absolutnie nie zachęcam do sięgnięcia po nią.
Daje jej 3,5/10 pkt. i to tylko ze względu na Dymitra i Błękitnego Dzwoneczka - jedynych ciekawych bohaterów.


No i tutaj też dokładnie tak jak ja. Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Naikari
Książniczka



Dołączył: 17 Sty 2010
Posty: 665
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 12:07, 14 Sty 2011    Temat postu:

Smile

Kurde, ale nie mogę się nadziwić, że tylko mnie irytowało to PO CZYM... xd Nie wiem, czy to wina edytora/tłumacza, czy może w ang. wersji też jest tyle powtórzeń. No ale nawet jakby na te powtórzenia na patrzyć, to książka i tak nie jest ciekawa.
I choć mam dziwną skłonność do złych bohaterów to Rafaela nie polubiłam. Denerwował mnie niemiłosiernie. I ta jego zmienność...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tajga
Mól książkowy



Dołączył: 31 Lip 2009
Posty: 186
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 11:52, 18 Sty 2011    Temat postu:

Nie jestem pewna, ale w USA powtórzenia nie są błędem i podobno w angielskich wersjach jest ich sporo.
Tak słyszałam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agnnes
Błądząca w książkowiu



Dołączył: 14 Lip 2009
Posty: 4434
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rzeszów

PostWysłany: Pią 14:20, 28 Sty 2011    Temat postu:

Przeczytałam i mam chyba w części podobne zdanie do Silje i Naikari.
Ta książka mogłaby być całkiem fajna gdyby nie ten cholerny Rafael, amant na miarę "Mody na sukces" czy innej chorej telenoweli.
Sama główna bohaterka Elena była ciekawą postacią, wymyślony świat nie najgorszy, a zaczątki akcji obiecujące. Wg mnie mogłoby powstać z tego coś bardzo ciekawego, gdyby tylko autorka nie wypełniła książki nieustającymi gadkami Eleny i Rafaela. Rozmowy pełne seksualnych podtekstów, ale przy tym tak dosłowne i oczywiste, że pozbawione wszelkiego uroku, czy choćby lekko intrygujące.
Były fragmenty akcji, które miały potencjał, wzbudzały moją ciekawość i chęć na więcej, lecz niestety wszystko ogarniająca konieczność zrobienia z tej książki taniego romansu i głupi Rafael-jestem-władcą-świata, we swej wspaniałości wszystko zepsuł.
Dawno żaden bohater nie irytował mnie w taki sposób.
**Och, ale przecież on jest taki męski i seksowny!, to takie podniecające być jego zabawką, którą może zabić w każdej chwili i zabije jak mu się znudzi, taki silny i władczy, te niebieskie oczy i boskie ciało!, ach!**
Nie, nie, takim panom mówimy stanowcze nie i strącamy ich ze schodów w pierwszym nadarzającym się momencie.
Tyle że nasz aniołek ma te cudowne skrzydełka, ach, no i oczywiście jest nieśmiertelny!
I co tu zrobić z takim fantem.
Oczywiście nie mam nic do nieśmiertelnych facetów, którzy są silni i przystojni, ale u Rafaela to było zdecydowanie przesadzone i denerwujące do granic możliwości.
Wybiadoliłam się na człowieka, to może wrócę jeszcze do czegoś pozytywnego. Podobało mi się zakończenie Very Happy Było takie fajne Wink, a pan R. nawet okazał odrobinkę uczuć. Lecz nie na tyle żebym zmusiła się o nim czytać całą następna książkę.
Wracając do bohaterów to polubiłam Dymitra, Illiuma - jak chyba wszyscy. Sarę i Ransoma też nawet.
Podsumowując: styl pisania Nalini niezły, bohaterzy poza jednym i akcja były dosyć udane, jednak w niewystarczających dawkach, żeby książka mogła mi się w całości spodobać. Ocena tak około 4/10


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Agnnes dnia Pią 14:21, 28 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amzora
Zaglądacz



Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 16:34, 02 Lut 2011    Temat postu: :D

Wchodząc na stronę "empik.pl" poszukiwałam książki o wampirach. Szaleje za tym gatunkiem książek. Szukając ciekawej lektury natknęłam się na "Krew aniołów". Mimo, że okładka nie była zachęcająca przeczytałam recenzje tej powieści. Okazało się, że tego właśnie szukam ! Książki pełnej akcji i przesyconej romansem ! Poprosiłam mamę o kupno tej lektury i dziś wieczorem dołączy ona do mojej 'biblioteki'. Niezwłocznie zacznę ją czytać i już jutro napiszę opinie na jej temat. Very Happy Szczególnie zafascynowała mnie postać Rafaela, ubóstwiam postacie z takim charakterem. To co, że jest wredny, władczy i przekonany o swojej wyższości ? Właśnie dzięki takim cechą bohater jest ciekawy i intrygujący. O wiele bardziej wole to, niż głupiutką miłość od pierwszego wejrzenia. Szczerze, książki w stylu "Zobaczyłem cie i od razu zawładnęłaś moim sercem", albo "Spotkaliśmy się wiele razy w przeszłości i wreszcie cie odnalazłem" są przereklamowane i cholernie nudne. Przeczytałam także "Szeptem", tam znajdował się właśnie taki bohater-niedostępny, kapryśny i władczy. dlatego od tego czasu wprost przepadam za takim charakterem głównych postaci. Razz Denerwuje mnie to, że niektórzy piszą recenzje, na podstawie błędów w pisowni.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Amzora dnia Śro 16:44, 02 Lut 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marysia
Mól książkowy



Dołączył: 05 Kwi 2010
Posty: 238
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z głupia frant

PostWysłany: Śro 19:47, 02 Lut 2011    Temat postu: Re: :D

Amzora napisał:
Denerwuje mnie to, że niektórzy piszą recenzje, na podstawie błędów w pisowni.


Taktownie powstrzymam się od napisania, co mnie denerwuje. Zrób mi tę uprzejmość, proszę, i sprawdź na pierwszej lepszej stronie, co można zawierać w recenzji.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Katt
Niemowlak książkowy



Dołączył: 29 Sty 2011
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: U.D

PostWysłany: Wto 17:35, 08 Lut 2011    Temat postu:

Fajna... Przeczytam. Może. Jak znajdę czas. Korcą mnie Anioły. Ale okładka... odrzuca..!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Charlotte12
Kochanka książek



Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 1697
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Czw 20:03, 17 Lut 2011    Temat postu:

„Niewidzialne skrzydła aniołów w głębinach wyobraźni”

„Krew aniołów” jest to pierwsza część cyklu pisanego przez Nalini Singh. Została ona wydana już jakiś czas temu i dosłownie zatonęła w ilości pozycji podobnego typu. Jednak przyszedł i jej czas. Nie mogę powiedzieć, że się rozczarowałam. Aby ukazać to, czego doznałam, zacytuję tu pewne słowa – „Nasze marzenia nie są lepsze ani gorsze od naszego życia. Są po prostu zupełnie inne.”. „Krew aniołów” była dla mnie czymś zupełnie świeżym, a jednocześnie o gęstym, eterycznym nastroju. Spełniły się wszystkie moje oczekiwania, dotąd ukryte: zawiły, burzliwy romans, intryga, akcja, elementy horroru, aniołowie i istoty paranormalne. Czy książka ta wyróżnia się na tle innych paranormali? Czy warto po nią sięgnąć?

Akcja toczy się w Nowym Jorku, USA. Głównie na Manhattanie, choć Brooklyn i inne dzielnice też są odwiedzane. Czas akcji? Jak najbardziej współczesny. Jedyne, co różni świat stworzony przez Nalini od realiów życia w Nowym Jorku i reszcie świata jest fakt, iż w książce wszyscy ludzie wiedzą o aniołach, wampirach… Są też świadomi faktu, że archaniołowie sprawują faktyczną władzę. Nie są zaszokowani widokiem anioła na ulicy – przynajmniej nie aż tak, jak gdyby nie wiedzieli o ich istnieniu. Może to być przyrównane do zdziwienia, jakie wywołuje spotkanie sławnej osoby w zupełnie zwykły dzień. Fakt hierarchii i sprawowania władzy został zaburzony przez panią Singh. Przywodzi mi to na myśl „Wiecznych wygnańców” Leitich Smith. Tam również ludzie mają pojęcie o paranormalnych zjawiskach i istotach, ludzie ubiegają się o przemienienie, zaślepieni perspektywą nieśmiertelności i wiecznego życia. Wydarzenia dzieją się szybko, momentami przybierając zawrotną prędkość i w ostatnim momencie zawracając o 180 stopni, absolutnie zaskakując czytelnika. Koniec absolutnie mnie zaskoczył, w innych momentach byłam z kolei skołowana i zdezorientowana, zdolna w niemym zachwycie dla obrotu zdarzeń wygenerować tylko myśl „ Czemu ja na to nie wpadłam?”.

Bohaterzy są bardzo barwni i intrygujący. Autorka – i brawa jej za to – poświęciła wykreowanym przez siebie postaciom wystarczającą ilość czasu, aby każdy z nich był charakterystyczny, niepowtarzalny i stanowił element układanki, którą tworzy fabuła. Elena to dwudziestoośmioletnia łowczyni, do tego zbuntowana, uparta i nieugięta. Istna wojowniczka. Tropi zbiegłe od swych panów i władców – aniołów – wampiry i dostaje za to pokaźne sumy pieniędzy. Jest ona dosyć wyjątkowa, wyróżnia się spośród kolegów po fachu. Węch Ellieanory jest wyczulony na zapachy, przez co dużo łatwiej jest jej tropić dezerterów. Ma własne mieszkanie i przybraną rodzinę, w której skład wchodzi jej najlepsza przyjaciółka Sara, dyrektorka Gildii, instytucji zatrudniającej łowców i wytyczającej im zlecenia, oraz Ramson, druh z krwi i kości, na dobre i na złe. Co stało się z prawdziwą rodziną Ellie? Wiemy tyle, że ojciec, dowiedziawszy się o ścieżce, jaką obrała i jej zdolnościach, wyrzucił ją z domu, spalił pamiątki z dzieciństwa. Siostra Eleny, Beth, wyszła za wampira Harrisona. O dziwo, ojciec jej nie opuścił, jak pierwszej córki. Łowczynię dręczą niejasne obrazy, wspomnienia, które pozostają owiane tajemnicą do samego końca. Ellie dostaje zlecenie, którego odrzucić nie może. Co się z tym wiąże? Czy wyniknie z tego coś więcej niż wzbogacenie jej konta bankowego?

Rafael to wściekle przystojny, błękitnooki brunet o ciele, które zechciałby uwiecznić niejeden renesansowy artysta i biało-złotych, majestatycznych skrzydłach. Jest on archaniołem, włada Nowym Jorkiem i innymi ziemiami. Należy do Rady, w którą wchodzą sami najwyżsi aniołowie. Na ich drodze pojawia się przeszkoda, nieoczekiwany bunt, bardziej niebezpieczny niż ktokolwiek śmiałby przypuszczać. Rafael żyje tysiąc lat, widział dość. Obserwuje starzejących się – tylko w sensie duchowym – towarzyszy. On jeszcze ma jako takie pojęcie o byciu człowiekiem, zaś jego kompani stracili już zupełnie współczucie dla śmiertelników, zatracili się we władzy, wieczności i nieprzemijalności. Pół wieku to dla nich jak jeden dzień dla śmiertelnika. Archanioł Nowego Jorku nie chce stać się taki, jak oni, chce pozostać świadomy uczuć innych ludzi. Wtedy poznaje Elenę, łowczynię wyznaczoną do najtrudniejszego zadania, z jakim przyszło mu się dotąd zmierzyć. Ona ma tylko doprowadzić go do celu. Kolejna zabawka w rękach pięknego nieśmiertelnego czy osoba, która zmieni jego życie na zawsze?

Reszta bohaterów – Ramson, Michaela, Eliasz, Illium, Dymitr, Sara, Deacon, Beth, Uram… Życie każdego z nich pisze inną historię. Każdy jest specyficzny, ma inne upodobania, cele, priorytety. Jak zawsze są te czarne charaktery zarówno jak i pozytywne. Mogę powiedzieć jedynie, że bardzo zżyłam się z tymi postaciami. Nieśmiertelne czy śmiertelne, pozostaną mi bliskie w sposobie odczuwania i postrzegania wszystkiego przez pryzmat różnych rzeczy, w zależności od osoby – w jednym przypadku będzie to pryzmat czasu, w innym pryzmat miłości, pryzmat desperacji, pryzmat strachu… Jestem ciekawa kolejnych postaci wykreowanych przez autorkę.

„Krew aniołów” to, praktycznie rzecz biorąc, wartka akcja i namiętne, melancholijne lub przesycone pożądaniem momenty. Wszystko, czego pragnie osoba zmęczona ciężkim dniem – przenieść się w inny świat, popuścić wodze fantazji, dać się ponieść słowom, zdaniom, rozdziałom, niesamowitej, wręcz niemożliwej historii… Przed sięgnięciem po tę lekturę miałam sprzeczne odczucia, recenzje były pisane raczej na niekorzyść książki. „A co mi szkodzi?” – pomyślałam. Była to bardzo dobra decyzja, sięgnięcie po dzieło pani Singh. Owszem, nie jestem fanką ambitnych, ciężkich lektur. Wolę te dostarczające rozrywki i zabijające czas, niekiedy spędzające sen z powiek perspektywą przeczytania kolejnego rozdziału. Lecz czy aby nie tego powinno dostarczać nam czytanie? Tego wszystkiego, co dostarczyła mi „Krew aniołów”? Ucieczki od życia codziennego, kilku chwil zapomnienia, niewidzialnych skrzydeł pożyczonych od aniołów, które zabierają mnie w niezbadane czeluści mojej wyobraźni?...

Ocena książki: 8/10


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Charlotte12 dnia Czw 20:35, 17 Lut 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yossa
Mól książkowy



Dołączył: 17 Lip 2010
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 20:26, 17 Lut 2011    Temat postu:

Mnie też Krew aniołów całkiem, całkiem się podobała, najbardziej wizja aniołów, którą wykreowała autorka - istoty świadome swej mocy, potężne, wzbudzające powszechny respekt i (co bardzo mi się podobało) ich powolne zatracanie się w NIEśmiertelności - nieświadomi uczuć i potrzeb ludzi, nad którymi przecież mają władze. Nie ma tutaj takich aniołów, którym byłoby smutno z powodu swojej siły i tak dalej, bo mogą zrobić krzywdę/skrzywdzić kogoś, co po prostu tak często zdarzało mi się czytać w przypadku wampirów, że aż niedobrze się robi. Tutaj wykorzystują w pełni dane im "udogodnienia", za co absoluty plus
PS
Charlotte uwielbiam twoje recenzje Wink !


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Yossa dnia Czw 20:54, 17 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Charlotte12
Kochanka książek



Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 1697
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Czw 20:32, 17 Lut 2011    Temat postu:

Yossa, dzięki Very Happy ale to nic specjalnego... Wink
Wracając do tematu, podobała się mi arogancja Rafaela, jego pewność i to zdziwienie, kiedy Elena była wobec niego bezczelna i tak dalej. To go tak wprawiało w osłupienie, że praktycznie zapominał o tym, iż za takie coś powinien ją zabić. Ogólnie był świetny ^^ w końcu facet świadomy swoich zalet atutów, a nie Edward mówiący o sobie "lew masochista". Ufff ;D Czekam teraz na drugą część, aż mi przyjdzie. Wygrałam w konkursie w poniedziałek, mam nadzieję, że mi przyślą Sad


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Charlotte12 dnia Czw 20:46, 17 Lut 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Werdandi77
Poczytująca



Dołączył: 17 Lut 2011
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:15, 02 Mar 2011    Temat postu:

Mnie ta książka szczerze ubawiła. Heroina z przysłowiowymi "jajami", heros ze skrzydłami i wszędzie złoty pyłSmile Czytało się to naprawdę świetnie, nawet błędy mnie nie raziły. Lubię czasem sięgnąć po lekturę, przy której się nie zmęczę, a ta dokładnie taka była.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Niunia
Ze złamanym piórem



Dołączył: 07 Lut 2010
Posty: 2095
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 22:07, 05 Maj 2011    Temat postu:

chciałam kupić tą książkę, ale mam mieszane uczucia, z jednej strony jest chwalona, a z drugiej już tak nie bardzo. Kto mógłby mi ją polecić? Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mika809
Szalona pisarka



Dołączył: 22 Lip 2010
Posty: 316
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 7:37, 06 Maj 2011    Temat postu:

Ja mogę! Very Happy Jeśli lubisz nie przesłodzone książki, to ci się powinna spodobać.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Werdandi77
Poczytująca



Dołączył: 17 Lut 2011
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 8:05, 06 Maj 2011    Temat postu:

Trudno jest jednoznacznie polecić komuś książkę nie znając jego upodobań Smile Jeśli lubisz silne i niezależne bohaterki ulegające urokowi aroganckich archaniołów to śmiało kupuj Wink Mnie osobiście bardzo się podobała. Główny watek toczy się wokół relacji Elany z Rafaelem, ale nie jest to nudne. Nie ma w tej książce zawrotnego tempa akcji, czy scen które czyta się z zapartym tchem. To fajna opowieść, z dobrze wykreowanym światem anielsko-ludzko-wampirycznym. Sama zastanawiałam się, czy kupić kolejną część "Pocałunek archanioła", ale raczej z obawy, że kontynuacja będzie gorsza od "Krwi..." Skusiłam się i nie żałuję. Dla mnie ta książka jest świetna Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Charlotte12
Kochanka książek



Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 1697
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Pią 8:40, 06 Maj 2011    Temat postu:

Mnie baaaardzo się podobało i nie mogę się doczekać 3 części Very Happy Polecam! Szczególnie, że Nalini odstąpiła od schematu szkoły, nastolatków i tajemnicy odkrytej na lekcji chemii czy biologii xDD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Silje
Wyjadacz kartek



Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 4795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Toruń

PostWysłany: Pią 9:18, 06 Maj 2011    Temat postu:

Charlotte12 napisał:
Szczególnie, że Nalini odstąpiła od schematu szkoły, nastolatków i tajemnicy odkrytej na lekcji chemii czy biologii xDD


Pewnie dlatego, że to nie jest paranormal młodzieżowy i bohaterowie są już za starzy na szkołę. Wink

Niunia, jest miliard dużo lepszych książek, które warto kupić i przeczytać. "Krew aniołów" to typowy, schematyczny, nudny paranormal romance jakich są już setki. Główna bohaterka silna, ale za to głupia.
Co do głównego bohatera, to jest nim wywyższający się archanioł, któremu się wydaje, że jest panem wszechświata, a w rzeczywistości jest kompletnym idiotą.
No i podchody seksualne są żałosne. Bohaterowie, mimo, że dorośli, zachowują się jakby mieli po 13 lat. :/


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Charlotte12
Kochanka książek



Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 1697
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Pią 11:06, 06 Maj 2011    Temat postu:

Silje napisał:
Charlotte12 napisał:
Szczególnie, że Nalini odstąpiła od schematu szkoły, nastolatków i tajemnicy odkrytej na lekcji chemii czy biologii xDD


Pewnie dlatego, że to nie jest paranormal młodzieżowy i bohaterowie są już za starzy na szkołę. Wink



Silje, o to mi właśnie chodziło.. Mogła przecież stworzyć bohaterów nastolatków, a postawiła na starszych i wskutek tego nie ma szkoły Razz

Mnie się podobało. Owszem, jest pełno takich paranormali, ale ja po prostu kocham ten gatunek i jest to pozycja, która dostarczyła mi rozrywki.

Silje, co do tych podchodów.. xD Nie wydaje mi się, żeby 13latkowie się takimi tematami zajmowali Very Happy xd


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Silje
Wyjadacz kartek



Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 4795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Toruń

PostWysłany: Pią 12:38, 06 Maj 2011    Temat postu:

Charlotte12 napisał:
Silje napisał:
Charlotte12 napisał:
Szczególnie, że Nalini odstąpiła od schematu szkoły, nastolatków i tajemnicy odkrytej na lekcji chemii czy biologii xDD


Pewnie dlatego, że to nie jest paranormal młodzieżowy i bohaterowie są już za starzy na szkołę. Wink



Silje, o to mi właśnie chodziło.. Mogła przecież stworzyć bohaterów nastolatków, a postawiła na starszych i wskutek tego nie ma szkoły Razz

Mnie się podobało. Owszem, jest pełno takich paranormali, ale ja po prostu kocham ten gatunek i jest to pozycja, która dostarczyła mi rozrywki.

Silje, co do tych podchodów.. xD Nie wydaje mi się, żeby 13latkowie się takimi tematami zajmowali Very Happy xd


Ja jak miałam 13 lat, to jak najbardziej się zajmowałam!
I skutek był taki sam jak u bohaterów, czyli wielkie nic.

A, bo ja źle przeczytałam Twój post. Razz No ale wiele jest już paranormali niemłodzieżowych i ten się kompletnie niczym nie wyróżnia. Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Charlotte12
Kochanka książek



Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 1697
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Pią 12:41, 06 Maj 2011    Temat postu:

Silje napisał:


Ja jak miałam 13 lat, to jak najbardziej się zajmowałam!
I skutek był taki sam jak u bohaterów, czyli wielkie nic.

A, bo ja źle przeczytałam Twój post. Razz No ale wiele jest już paranormali niemłodzieżowych i ten się kompletnie niczym nie wyróżnia. Smile

Haa, a ja nie xD Nie byłam nawet świadoma istnienia chłopaków, że tak to ujmę Razz Różnie jest.
No tak, ale teraz naprawdę trudno stworzyć coś wyjątkowego, bo wszystko już było Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
_AngelGabriel_
Szalona pisarka



Dołączył: 22 Sty 2010
Posty: 480
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 16:38, 17 Lip 2011    Temat postu:

właśnie skończyłam i muszę przyznać, że książka bardzo mi się podobała. Ven_detta trochę mnie zniechęciła do tej książki, ale zupełnie bezpodstawnie. Uważam, że jest świetna i oczywiście serdecznie polecam!

Nie wiem co Wam się nie podoba w tej okładce. Jest śliczna!

jedyny minus- cała masa literówek! Bywało, że na jednej stronie znalazłam aż dwa błędy. Rozumiem- pośpiech, żeby szybko wydać książkę, ale z każdym kolejnym niedociągnięciem byłam coraz bardziej wkurzona. Czy nikt tam w Wydawnictwie nie sprawdza takich rzeczy? Litości!

oczywiście, sięgnę po kolejną część- jest już nawet u mnie na półce pożyczona od Ven.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum o książkach nie tylko dla nastolatek Strona Główna -> Paranormal Romance / JK / Krew Aniołów Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 3 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
Appalachia Theme © 2002 Droshi's Island