Forum Forum o książkach nie tylko dla nastolatek Strona Główna
Home - FAQ - Szukaj - Użytkownicy - Grupy - Galerie - Rejestracja - Profil - Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości - Zaloguj
3. Krucha Wieczność - Melissa Marr
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum o książkach nie tylko dla nastolatek Strona Główna -> Paranormal Romance / JK / Królowa Lata
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lena2511
Mól książkowy



Dołączył: 11 Paź 2010
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5

PostWysłany: Śro 23:22, 27 Paź 2010    Temat postu:

nigdzie nie widziałam że mona by pobrać ebooka.
książka jest świetna, bardzo mi się podoba Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kadzia
Książniczka



Dołączył: 09 Kwi 2010
Posty: 556
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 14:20, 04 Lis 2010    Temat postu:

Skończyłam. I jestem mile zaskoczona .
Podobała mi się, nawet bardziej niż pierwsza część . Chciało mi się płakać jak Ash rzuciła się do stóp Niallowi, żeby powiedział jej gdzie jest Seth ; (. Ogólnie książka taka jakaś smutna, ale skończyła się w miarę tak, że jestem zadowolona.
Chcę już 4 a nawet 5 część !. Bo w 4 przecież nie będzie o nich .
No to sobie poczekam ; ]
I oczywiście polecam ; )


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shetani
Zaczytana



Dołączył: 20 Lut 2010
Posty: 3210
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Atlantis

PostWysłany: Śro 21:59, 29 Gru 2010    Temat postu:

zaczęłam, jestem po 1/4 książki i powiem szczerze, że myślałam, że po Królu Mroku to będzie jeszcze gorsze i nie przejdę przez to, ale wypożyczyłam. I co się okazało? ta częśc mnie wciągnęła. Znaczy przewiduję już jaki będzie koniec, pewnie się nie zdziwię, ale ogólnie póki co nie mam zatrzeżeń. A scena jak Niall uderzył Keenana była mega ; d

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tear
Szalona pisarka



Dołączył: 09 Lis 2010
Posty: 287
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stąd :)

PostWysłany: Czw 11:12, 30 Gru 2010    Temat postu:

Skończyłam czytać przedwczoraj i uznałam, że książka naprawdę świetna. Dużo się dzieje na Letnim Dworze, lepiej go poznajemy i pojawia się też więcej wróżek, co mnie bardzo cieszy Smile Bardzo podobał mi się sposób, w jaki autorka ukazała komplikacje pomiędzy dworami, wszystko było ze sobą logicznie powiązane, a wplecione w to wszystko intrygi wróżek sprawiają, że sytuacja jest jeszcze bardziej poplątana. Ponownie spotykamy Bananach i poznajemy jej bliźniaczkę Sorchę, królową Wysokiego Dworu. Właściwie akcja przewija się przez wszystkie cztery dwory Smile
Aislinn jest w rozterce- z jednej strony kocha Setha, z drugiej zbliża się przesilenie letnie, czego efektem jest rosnąca potrzeba bycia z Keenanem i rodzące się między nimi pożądanie. Keenan także ma problem- jest królem Letniego Dworu, musi więc spędzić wieczność z Ash, kocha jednak Donię i chce z nią być tak długo, jak długo Aislinn zostanie z Sethem. Seth ze swojej strony nie może znieść tego, że wkrótce umrze, a jego dziewczyna zostanie ze swoim królem na wieczność. Pragnie życia wróża...
Pogmatwane, ale zakończenie naprawdę powala na kolana. Całość mnie zachwyciła Smile Jedyne co mogę dodać to to, że nie mogę się doczekać kolejnego tomu i oczywiście gorąco polecam Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rosalie116
Zaglądacz



Dołączył: 30 Gru 2010
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Pią 13:57, 31 Gru 2010    Temat postu:

moim zdaniem Aislinn powinna zostawić Setha, bo on ma przyjaciół, "matkę", a Keenan zostawił Donie specjalnie dla niej i teraz nie ma nikogo z wyjątkiem wróżek, bo Aislinn poleciała od razu do Setha. To co, że Keenan kłamał, robił to dla dobra ich dworu. Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shetani
Zaczytana



Dołączył: 20 Lut 2010
Posty: 3210
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Atlantis

PostWysłany: Sob 23:23, 01 Sty 2011    Temat postu:

no powiem, że dużo lepsze niż Król mroku.
I czy ja wiem, czy powinna Setha zostawic.. kocha go. Ich związek jest skomplikowany, ma jeszcze Keenana, ale to nie to samo co z Sethem. Chociaż wydaje mi się, że myśląc zdroworozsądkowo to powinna być z Keenanem, ale jak to Shakespeare mówił "Miłość i rozum rzadko chodzą w parze."


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tear
Szalona pisarka



Dołączył: 09 Lis 2010
Posty: 287
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stąd :)

PostWysłany: Nie 13:33, 02 Sty 2011    Temat postu:

Wiecie co? W wielu książkach kiedy powstaje taki trójkącik nie jestem w stanie zrozumieć bohaterki, bo sposób, w jaki autorka opisuje jej związek z dwoma chłopakami wydaje mi się raczej bezsensowny (jednego kocha, drugiego lubi, ale nie chce go zranić więc zachowuje się tak, jakby go kochała, ale ma wyrzuty sumienia ze względu na tego pierwszego, ale on jej przebacza, bo kocha ją na amen i są razem...) A tutaj czytając książkę sama również miałam dylemat i gdyby mnie ktoś zapytał, to nie byłabym w stanie powiedzieć z kim moim zdaniem powinna być Aislinn.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lenalee
Pożeraczka książek



Dołączył: 29 Lis 2009
Posty: 9553
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Baker Street 221B

PostWysłany: Śro 19:07, 05 Sty 2011    Temat postu:

„Krucha wieczność” to trzeci tom z serii o wróżkach. Tym razem skupia się on na Secie, chłopaku Aislinn i zarazem jej najlepszym przyjacielu. Odkąd Seth zauważył, że Aislinn spędza z Keenanem coraz więcej czasu, a w ich związku zaczyna się co nieco psuć, postanowił odnaleźć sposób, by spędzić wieczność ze swoją ukochaną, co wiąże się również z pozbyciem śmiertelności. Jakby tego było mało, sprawy robią się coraz bardziej zagmatwane, nie tylko w królestwie wróżek, ale również między Aislinn a Keenanem, którzy zaczęli się do siebie niebezpiecznie zbliżać. Wobec tego Seth postanawia odnaleźć Królową Wysokiego Dworu, Sorchę, która jako jedyna jest w stanie spełnić jego pragnienie, jednak nie za darmo, bowiem zawsze jest jakaś cena, którą trzeba będzie zapłacić.

Książka ta jest lekturą niezwykle ciekawą i przede wszystkim przyjemną. Owa seria o wróżkach wprowadza w świat literatury powiew świeżości, który wdycha się z przyjemnością, z dala od wszelkiego wampiryzmu, którego w tej serii spotkać na szczęście nie można. W „Kruchej wieczności” życie bohaterów staje się zdecydowanie bardziej zagmatwane, sprawy się komplikują, a Bananach, niebezpieczna wróżka, wciąż zajadle pragnąca wojny, zaczyna knuć intrygę, która może okazać się opłakana w skutkach nie tylko w świecie wróżek, ale i w świecie zwykłych ludzi. Oprócz tego moim zdaniem jest to zdecydowanie najlepsza część z całej trójki, która dotychczas została wydana w naszym kraju. Nie chodzi tylko o komplikacje, ale przede wszystkim o sposób toczenia się akcji. Autorka potrafi subtelnie ją rozkręcić, a później troszkę zwolnić jej tempo, przez co wzmagało się we mnie oczekiwanie na to, co za chwilę się wydarzy. Potrafi ona również w niemalże cudowny sposób budować napięcie, powodować, że w oczach wzbierają się łzy wzruszenia. I choć książka ta nie jest arcydziełem, wzbudziła we mnie bardzo wiele, niekiedy aż sprzecznych ze sobą emocji.

Przyznam, że czekałam tylko na to, aż akcja którejś z części skupi się w całości na Secie, który jest moim ulubionym i najbardziej przeze mnie cenionym bohaterem. Niezwykle naturalny, jednocześnie posiadający w sobie ogromną siłę do tego, aby troszczyć się o swoich bliskich. Nie stara się być w centrum, a wręcz przeciwnie, wcale tego nie chce. Jedyna rzecz, której pragnie, to szczęście Aislinn i na wieczność bycie przy jej boku. W „Kruchej wieczności” ukazane jest niezwykłe uczucie Setha do Aislinn i przede wszystkim to, jak wiele jest on wstanie poświęcić, by móc z nią być przez resztę swojego życia i dalej, po wieczne czasy. Szukał wszelkiego sposobu, by jego marzenie się spełniło, podejmował się niebezpiecznych zadań, choć wiedział, czym one grożą, jak wielkie niebezpieczeństwo za sobą niosą. Jego odwaga i zdecydowanie wzbudziło we mnie podziw i jeszcze większą sympatię do tej postaci, która z pewnością zasługuje na uwagę.

Minusem tej książki jest to, iż w niektórych momentach łatwo dostrzec jej przewidywalność i choć nie zdarzało się to często, mimo wszystko powodowało moje małe zawiedzenie. Bardzo lubię być zaskakiwana przez książkę, którą w danej chwili czytam, czego „Krucha wieczność” nie zawsze była w stanie mi zapewnić. Dodatkowo słabo rozbudowane wątki poboczne również nie wpływają pozytywnie na tę lekturę, aczkolwiek nie powodują większych szkód. Gdybym miała napisać, co najbardziej mnie urzekło w tej książce, oprócz oczywiście Setha, jako główną postać, odpowiedziałabym, że jest to zdecydowanie przedstawienie wróżek. Nie są one, bowiem łagodnymi, sympatycznymi postaciami, a na pewno nie wszystkie. Są oczywiście te, którymi kieruje dobro i łagodność, jednakże w każdej z nich czai się mrok, w niektórych nawet chęć mordu i wojny, która miałaby przelać krew niewinnych. Te wróżki posiadają niekiedy naprawdę okrutne oblicze, powodując tym samym strach i niebezpieczeństwo, i to właśnie dlatego są tak niezwykle fascynujące.

Szczerze mogę polecić tę książkę, a w zasadzie całą serię, gdyż jest to bardzo ciekawa lektura, przy której z całą pewnością nie można się nudzić. Autorka stworzyła wspaniały świat i równie wspaniałe postacie, z których każda z nich wnosi coś bardzo istotnego do akcji dziejącej się w książce, ma swoje indywidualne miejsce. Ja tymczasem niecierpliwie wyczekuję kolejnej części, która, mam nadzieję, zaspokoi moją ciekawość, tak bardzo rozbudzoną po zakończeniu „Kruchej wieczności”.

Cytat:
Jestem jawnym sprzymierzeńcem związku Setha i Aislinn, dlatego podczas czytania tej książki miałam ochotę skopać to słodkie dupsko Keenana, chociaż momentami robiło mi się go szkoda. Naprawdę żałuję, że nie potrafi zaznać pełni szczęścia u boku ukochanej kobiety, szkoda, że z Donią mu się nie układa (a tej już nie lubię, wcześniej pałałam do niej nikłą sympatią, która teraz całkowicie zniknęła). Jednak jeżeli spróbuje wygryźć Setha... to się policzymy... Very Happy Aislinn też mnie wkurzyła. Tak się zarzekała, że Seth to ten jedyny i tylko jego kocha i będzie kochać, a gdy tylko zniknął, poleciała w objęcia Keenana. Ja doskonale rozumiem, że czuła się bardzo zraniona i obezwładniała ją tęsknota (Seth też nie jest bez winy, choć na usprawiedliwienie swoje ma to, że zrobił to tylko po to, by być z Ash już zawsze), ale nie musiała od razu wpychać się do łóżka Keenana (i dobrze, że on się na to nie zgodził, za co zyskał u mnie plusa). To wszystko jest niezwykle zagmatwane. Szkoda, że oni wszyscy nie mogą być szczęśliwi, tylko tak się czają między sobą. No, ale z drugiej strony w tym właśnie urok tej książki... Nic nie jest proste. Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Naikari
Książniczka



Dołączył: 17 Sty 2010
Posty: 665
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 20:36, 18 Sty 2011    Temat postu:

Lenalee napisał:


Cytat:
Jestem jawnym sprzymierzeńcem związku Setha i Aislinn, dlatego podczas czytania tej książki miałam ochotę skopać to słodkie dupsko Keenana, chociaż momentami robiło mi się go szkoda. Naprawdę żałuję, że nie potrafi zaznać pełni szczęścia u boku ukochanej kobiety, szkoda, że z Donią mu się nie układa (a tej już nie lubię, wcześniej pałałam do niej nikłą sympatią, która teraz całkowicie zniknęła). Jednak jeżeli spróbuje wygryźć Setha... to się policzymy... Very Happy Aislinn też mnie wkurzyła. Tak się zarzekała, że Seth to ten jedyny i tylko jego kocha i będzie kochać, a gdy tylko zniknął, poleciała w objęcia Keenana. Ja doskonale rozumiem, że czuła się bardzo zraniona i obezwładniała ją tęsknota (Seth też nie jest bez winy, choć na usprawiedliwienie swoje ma to, że zrobił to tylko po to, by być z Ash już zawsze), ale nie musiała od razu wpychać się do łóżka Keenana (i dobrze, że on się na to nie zgodził, za co zyskał u mnie plusa). To wszystko jest niezwykle zagmatwane. Szkoda, że oni wszyscy nie mogą być szczęśliwi, tylko tak się czają między sobą. No, ale z drugiej strony w tym właśnie urok tej książki... Nic nie jest proste. Wink


Ok, recenzji nie napiszę, ale pospoileruję xd

Czekała na niego przecież 6 miesięcy i nie leciała od razu do Keenana. Opierała mu się jak mogła. I chciała z nim być tylko dla dobra dworu, bo wiedziała, że Letni Dwór słabnie i że inne wróżki atakują letnie panny. Ja oczywiście jestem za nią i za Sethem, ale ona jest w końcu królową i musi dbać także o dobro swoich poddanych, co zresztą ciągle było podkreślane w jej myślach. xd Gdyby ciągle rozpaczała, to w końcu jej dwór by upadł. Takie jest przynajmniej moje zdanie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AliceSz
Nowicjusz



Dołączył: 23 Sty 2011
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 15:46, 26 Sty 2011    Temat postu:

A ja za to od samego początku chciałam, żeby Keenan był z Ash. Gościu rzucił na mnie urok... ech. Seth mnie niemiłosiernie irytuje. Muszę się zabrać za tą część, ale po przeczytaniu waszych recenzji czuję, że nie będę zadowolona z zakończenia;/

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zaszumiał_wiatr
Zatracona w świecie książek



Dołączył: 07 Sie 2010
Posty: 3714
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin

PostWysłany: Nie 19:36, 01 Maj 2011    Temat postu:

Pomimo że dwie pierwsze części sagi pani Marr nie zrobiły na mnie dużego wrażenia, nie mogłam sobie odmówić sięgnięcia także po trzecim tom. Gdy rozpocznę daną serię, nie potrafię nie kupić kolejnych części. Podobnie było z "Kruchą wiecznością", z czego po przeczytaniu, jestem bardzo zadowolona.
W "Kruchej wieczności" powracamy do wydarzeń z pierwszej części.
Zbliża się lato, a wraz z nim pogłębia się więź i pożądanie Letniej pary królewskiej, co negatywnie wpływa na związek Aislinn i Setha. Dodatkowym problemem jest śmiertelność Setha, który nie jest w stanie wyobrazić sobie życia bez ukochanej, a zarówno czuje, że nie potrafi jej pomóc, a wręcz jest ciężarem. Zwraca się o pomoc do Króla Mroku, Nialla, jednak on odmawia mu pomocy. Jego ostatnią nadzieją pozostaje Sorcha. W międzyczasie siostra Królowej Wysokiego Dworu, Bananach odwiedza każdy z dworów i wróży rychłą wojnę. Jej słowa potwierdzają władcy pozostałych dworów, a Aislinn czuje się coraz bardziej osaczana. Gdy Seth bez wyjaśnienia znika z jej życia, grunt spod jej stóp zdaje się usuwać - czy wystarczy jej siły, aby oprzeć się urokowi Króla Lata?
Po rozpoczęciu czytania "Kruchej wieczności", nie potrafiłam odłożyć jej ani na chwilę. Pochłonęłam ją dosłownie w jeden dzień, ponieważ mnogość wydarzeń i stosunki między bohaterami nie pozwalały mi ani na moment wytchnienia. Przede wszystkim inaczej odebrałam świat wróżek - wydał mi się fascynujący, tajemniczy, pełen namiętności. Chłonęłam każdą wzmiankę o danym dworze i rozkoszowałam się opisem bohaterów, zwłaszcza w chwilach głębszych emocji, gdy świat wokół nich tonął w słońcu lub pokrywał się szronem.
Pomimo że Seth nie był moją ulubioną postacią, w tej części przyjemnie czytało mi się o jego przygodach, nawet bardziej go polubiłam, chociaż do końca nie jestem pewna, czy jego decyzja była słuszna. Sytuacja jeszcze bardziej się skomplikowała i naprawdę nie wiem, jak zakończy się saga.
Jeśli chodzi o parę Aislinn i Keenana, dalej im dopinguję i liczę, że będę razem. Donia straciła wszelką sympatię, którą do niej żywiłam po poprzednich tomach, natomiast Niall mnie trochę rozczarował. Z jednej strony podobało mi się, że był gotów bronić Setha, ale z drugiej trudno mi było przejść do porządku dziennego z jego bezwzględnością i okrucieństwem - w "Królu mroku" był zdecydowanie łagodniejszy.
Aislinn pozostaje bohaterką, którą lubię, ale nie czuję z nią większej więzi. Było mi jej trochę szkoda, gdy nie była w stanie uporać się z niektórymi rzeczami - wydała mi się wtedy taka ludzka. I wreszcie Sorcha, co do której mam mieszane uczucia. W sumie nie wiem co o niej myśleć - na pewno jest uczciwa i lojalna, ale nie przypadła mi do gustu jej rola, którą pełni obecnie względem Setha.
"Krucha wieczność" jest moją ulubioną częścią, oczarowała mnie światem wróżek i ich uczuć, siłami, które rządzą ich życiem. Książkę po prostu pochłonęłam, naprawdę nie sposób się od niej oderwać. Z zaintrygowaniem i niecierpliwością sięgnę po kolejny tom, nieco odbiegający od głównego wątku, ale im więcej nowych wróżek, tym lepiej. Polecam każdemu, kto przeczytał poprzednie książki cyklu, a także tym, którzy pragnął poznać niezwykły świat wróżek.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez zaszumiał_wiatr dnia Nie 19:40, 01 Maj 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sihhinne
Kochanka książek



Dołączył: 10 Gru 2010
Posty: 1643
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Somewhere

PostWysłany: Pon 18:11, 27 Cze 2011    Temat postu:

Pod wpływem impulsu(a także ceny) kliknęłam na magiczny przycisk ,,Dodaj do koszyka” przy ,,Kruczej Wieczności” autorstwa Melissy Marr. Seria o wróżkach jest mi dobrze znana, ale byłam w posiadaniu tylko 4 części, a resztę znałam z ebooków. Tak więc zakupiłam i nie żałuję. Z czasem zaczynam coraz bardziej doceniać wróżki, a tym samym przewspaniałą serię ,,Królowa Lata”.

Seth ma wrażenie, że odkąd Aislinn objęła rządy nad Letnim Dworem wróżek, coś w ich związku szwankuje. Aislinn musi wypełniać liczne obowiązki i spędzać z Keenanem, Królem Lata, o wiele więcej czasu, niż chłopak by sobie życzył. Dręczą go w dodatku myśli o przyszłości. Jego dziewczynę czeka wieczność... ale wieczność z Keenanem. Seth nie może się z tym pogodzić. Musi znaleźć sposób, by zostać z ukochaną na zawsze... Tylko władająca Wysokim Dworem Sorcha może go wspomóc... Jednak gdy Seth wyruszy na jej poszukiwania, Aislinn i Keenan bardzo się do siebie zbliżą. Tymczasem krucza wróżka Bananach zacznie knuć intrygę, której celem jest rozpętanie wojny między dworami. Sprawy świata ludzi i wróżek znacznie się skomplikują...

To musiało się wydarzyć prędzej czy później. W mrocznym i nieobliczalnym świecie wróżek panuje niepokój. Zbliża się nieuchronna wojna. Keenan coraz bardziej pragnie Aislinn, która nie dostrzega jego prawdziwej natury. Donia odrzuca Keenana. Bananach namawia wszystkich do wojny. Niall staje się prawdziwym Królem Mroku. Jakie zamieszanie wywołane przez jedną osobę! Przez kogo? Łatwo się domyśleć. Przez ukochanego Królowej Lata, przyjaciela, a nawet brata Króla Mroku, i osobę, której ufa Królowa Zimy. Tak, jest to Seth który powoli zaczyna pragnąć żyć wiecznie, nie może ścierpieć tego, że po swojej śmierci Ash zwiąże się z Keenanem. I podejmuje śmiałą decyzję. O wyruszeniu do Sorchy.

Jak wyżej już napisałam sprawy się mocno komplikują. To dodaje smaczku całej fabule. Robi się bardzo ciekawie, co skutecznie uniemożliwia czytelnikowi odłożenie książki na bok. Język i cała historia zatrzymuje w świecie wróżek, nie pozwalając wrócić. To jest fenomen ,,Kruchej Wieczności”, jak i całej ,,Królowej Lata”.

Co mi sprawiło największą radość? Oprócz Nialla jest to Kraina Czarów. Gdybym mogła, zamieszkałabym tam (lub w Nigdynigdy, nie mogę się zdecydować). Sorcha jest naprawdę niepowtarzalną władczynią budzącą respekt, idealną, budującą harmonię. Jeśli stałabym się Królową któregoś z dworów, długo bym się wahała, który wybrać. Mroczność Mrocznego Dworu czy harmonia Wysokiego? Trudne pytanie. Na szczęście na razie nie muszę na nie odpowiadać.

Bohaterowie jak zawsze wspaniali, czyniący tą książkę jeszcze bardziej niesamowitą, niż nią jest. Moim ulubionym zawsze będzie Niall. Jest nowym Królem Mroku, kusicielem, byłym doradcą Króla Lata, ukochanym Leslie( byłej przyjaciółki Ash, znanej z ,,Króla Mroku”), przyjacielem byłego Króla Mroku a także Setha. To jego dwór żył razem z Wysokim w Krainie Czarów. Zawsze będę miała sentyment do tego bohatera… Najbardziej denerwował mnie Keenan, jak zawsze, ale bez niego nie byłoby fabuły. Jest bardzo znaczącą postacią, ale i tak go nie lubię. Zazdrośnik. Żal mi było Setha, ponieważ pociąg Aislinn do Keenana był irytujący, ale co mogę ją winić. Bynajmniej zachowywała się momentami bardzo bezmyślnie.

Melissa Marr stworzyła unikatowy świat. To jest pewny. Na razie nie mogę stwierdzić która część jest najciekawsza, ponieważ jeszcze czekam na The Darkest Mercy, ale mam przeczucie, że to właśnie ta się nią stanie. Jak najbardziej polecam wszystkim fanom twórczości Melissy Marr, Julie Kagawa, Alicji w Krainie Czarów i wróżek. Seria znajduje się wśród moich ulubionych, i naprawdę, jeśli jeszcze jej nie zdobyłyście, to powinniście!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agnnes
Błądząca w książkowiu



Dołączył: 14 Lip 2009
Posty: 4434
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rzeszów

PostWysłany: Śro 15:48, 07 Gru 2011    Temat postu:

Ja nie wiem czy to we mnie się coś złamało, czy to 3 część wyszła autorce tak genialnie, ale jestem całkowicie oczarowana "Kruchą wiecznością".
"Królowa lata" i "Król mroku" to książki trochę inne od reszty, właśnie dla tej oryginalności przy nich trwałam, ale poza tym nie czytałam ich z jakimś większym zapałem.
3 część mnie uwiodła, zafascynowała do takiego stopnia że nie mogłam myśleć o niczym innym. Dopiero teraz tak naprawdę wsiąkłam w świat wróżek, podczas czytania czułam się jakbym dopiero co przejrzała na oczy i odkryła, zrozumiała to co wcześniej znajdowało się za zasłoną czaru.

Wcześniej lekko irytował mnie styl pani Marr, mały mętliki i niedokładność : ktoś coś mówi, a ja nie wiem do kogo z dwójki rozmawiających należy wypowiedź; w cudzysłowie czyjaś myśl, a ja nie rozumiem czego ona dotyczy. Trochę mnie to denerwowało. Teraz się tym niemalże zachwycałam. Styl pani Marr idealnie odzwierciedlił zawiłości świata wróżek, jego odmienność od świata ludzi, która czyni go dla śmiertelnika nie do końca zrozumiałym.
Opisy zachowań wróżek świetnie oddawały to co kierowało danym dworem. Chociażby sposób poruszania się Bananach. To było tak fascynujące! Razz Z każdego jej ruchu aż wyzierało szaleństwo składające się na jej istotę, tu lekki dotyk, tam niepozorne otarcie, wirowanie, tańczenie, podfruwanie, by później zranić do krwi. Przemoc i pożądanie - istota Mrocznego Dworu. Według mnie to było piękne, tak nierzeczywiste, cudowne, chwilami żałowałam, że moja wyobraźnia jest zbyt ograniczona, by to wszystko pojąć Confused

Nie tylko Mroczny Dwór wywoływał we mnie takie emocje, cała ta książka aż parowała od niepokoju i złowrogości. Naprawdę zostałam porażona atmosferą tego zaczarowanego świata.

Bohaterowie w tej części stają w obliczu nadciągającej wojny. Czy jest to tylko wizja Bananach czy jedna z przyszłych możliwości, sami muszą zdecydować i uczynić krok wedle swojej decyzji.
Póki co wszyscy trwali zawieszenie w "pomiędzy". Tak jakby każdy z nich postawił stopę na brzegu urwiska, a drugą przechylał to w jedną, to w drugą stronę. Bohaterowie byli tutaj tak nieprzewidywalni, że nie mogłam być pewna czy zaraz któryś z nich nie skoczy w przepaść. Czytanie o tym było niezwykle ekscytujące Very Happy

W porównaniu do części poprzednich nie jeden wróż przeszedł gruntowną przemianę. Niall, teraz król mrocznego dworu stanął na wysokości zadania i idealnie spełniał się jako władca tej złej strony. Donia królowa zimy, dosłownie zaczęła tą porę uosabiać, z ledwie krótkimi chwilami zapomnienia. Sorcha: porządek, rozsądek i opanowanie. Lato: niestałość, wahania, pląsy i swawole, porywające uczucia namiętności czy żalu.
Każdy z bohaterów fascynował mnie o wiele bardziej niż w którejkolwiek z poprzednich części. Może tylko Aislinn była mi troszkę obojętna, a Seth wydawał się zbyt rozsądny i pohamowany. Za to moje wahające się uczucie do Keenana zmieniło się w prawdziwą słabość. To jego sytuacja pod koniec książki poruszyła mną najbardziej ze wszystkiego co się wydarzyło. Aż miałam łzy w oczach kiedy przyszedł na dwór Donii i wyraził to co czuje, to co się stało Sad

Nie mogę się doczekać kolejnej części z tymi bohaterami. Chociaż książka powtarzała wciąż te same tematy, ja ani przez chwilę się nie nudziłam, czytanie szło mi zadziwiająco szybko, a oderwać się od lektury było potwornie ciężko. Uwielbiam tą część i wciąż nie mogę otrząsnąć się spod jej czaru. Książkę wypożyczyłam trochę od niechcenia, nawet przez myśl mi nie przeszło, że później będę tak sobie dziękować za ten przypadkowy ruch Very Happy

Cały ten opis to niemalże pieśń pochwalna, tak inna od mojego zwykłego marudzenia, ale po prostu nie mogłam się opanować, Dawno nic mnie tak nie zachwyciło jak "Krucha wieczność" Very Happy Chyba mam ostatnio dobry czas na czytanie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Laura135
Mól książkowy



Dołączył: 02 Wrz 2011
Posty: 160
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kielce

PostWysłany: Czw 22:03, 29 Gru 2011    Temat postu:

Właśnie czytam 3 część tej książki. Taka sobie chyba 1 część najbardziej mi się podobała. Nudne to trochę. Może się jeszcze rozkręci jestem dopiero na 200 stronie a książka ma 400 :p

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Laura135
Mól książkowy



Dołączył: 02 Wrz 2011
Posty: 160
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kielce

PostWysłany: Śro 20:17, 04 Sty 2012    Temat postu:

Przed chwilą skończyłam czytać 3 część. Jestem pod wrażeniem. Na początku powieść była nudna jak flaki z olejem. Pod koniec się rozkręciła. Niestety nie miałam zbytnio czasu żeby przeczytać to wystarczająco szybko, żeby zaspokoić moją ciekawość. Nie jest to typowe romansidło. Autorka przemyślała całą historie i każde słowo. Zawarła w tej książce bardzo mądre myśli. Pokazała jaka jest prawdziwa miłość. Nie zawsze usłana różami, kolorowa i słodka. Prawdziwa miłość wymaga poświęcenia, czasem bólu i łez. Wielki, naprawdę wielki plus za przekazanie tych jakże ważnych wartości Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum o książkach nie tylko dla nastolatek Strona Główna -> Paranormal Romance / JK / Królowa Lata Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
Appalachia Theme © 2002 Droshi's Island