Sekrety i miłość sióstr Dashwood - Rosie Rushton

Martycja

Poznaj siostry Dashwood:
Ellie to ta stąpająca po ziemi. Czemu więc nie przestaje myśleć o Blake'u, nieznośnym, przystojnym i jak się wydaje, nieosiągalnym siostrzeńcu nowej żony swego ojca?
Abby jest urodzoną aktorką. W rodzinie uchodzi za królową dramatycznych scen. Traci głowę dla Huntera, w gorącej wodzie kąpanego, wpędzającego innych w kłopoty syna lokalnej osobistości politycznej. Nie zwraca zaś uwagi na Nicka, romantycznie zakochanego w niej instrumentalistę zespołu muzycznego.
Georgie jest najmłodsza. Lubi sporty ekstremalne, ubiera się jak chłopak i koleguje się z chłopakami. Ale jednemu z tych chłopaków bardzo się podoba...
Kiedy siostry Dashwood musiały z przyczyn losowych opuścić swój ukochany dom i przenieść się do małej nadmorskiej mieściny, odkryły, że miłość można znaleźć w najbardziej nieoczekiwanych miejscach i okolicznościach.

stron: 319
cena: 26,9
w sprzedaży

Lele

fajna książka jednak nie nalezy do moich ulubionych . czytałam jeszcze inne ksiązki tej autorki i mi się znacznie bardziej podobał y .

Jelly oad

Przeczytałam i jest naprawdę fajna Wink

Szkoda, że to nie seria ;c

Bulbul

Jakoś nie zachęca. Zajeżdża odgrzewanymi kotletami po Austen.

Martycja

Po to jest na podstawie Jane Austen. Jest tego cala seria, wszystko co kiedys napisala slawna pisarka zostalo odswierzone i osadzone w naszych czasach, bo o to Rushton wlasnie chodzilo.

Bulbul

xamik

czytałam dosyć dawno, ale bardzo przyjemna książka... Miłe spędzenie czasu, takie oderwanie od otaczającej nas rzeczywistości

Martycja

Pierwsza książka Rosie Rushton, która mi się nie spodobała :/ Fabuła jest przygnębiająca, a bohaterowie strasznie wkurzający. Tylko najmłodsza z sióstr Dashwood - Georgie jest fajna i tylko dzięki niej przeczytałam tę książkę do końca.

Związki przedstawione w powieści są infantylne i na poziomie durnych gimnazjalistek. Nawet najstarsza z sióstr, która jest kujonką jest tępa jak tabaka w rowie. A już największym minusem jest postać Blake's. Dżizas! To coś jest beznadziejne durne!

Mam nadzieję, że kolejne książki pani Rushton nie są tak denerwujące Razz

frajdej

Mnie też raczej się nie podobała, ciężko było mi przebrnąć do końca. Nie porzucam raz zaczętej książki, więc już trzeba było przemęczyć, czasu nie uważam za całkowicie stracony, ale jednak to nie było to Smile