VI - Uwięzieni

Martycja

Druga część pierwszej części trylogii Vampire Diaries The Return: Nightfall
Nie wiem czemu Amber podzielil tę część na dwie, ale teraz juz wiadomo dlaczego Powrót o Zmierzchu ma mniej stron Razz

w sprzedaży od 14go lipca Wink

agathaa

Aaaaa już nie mogę się doczekać!!! Wink

sujeczka

No właśnie - problem się rozwiązał xD
Amber podzielił ją pewnie dlatego, że Nightfall ma za dużo stron jak na jedną książkę dla młodzieży... Podobnie zrobili z początkiem Plotkary. Trochę bez sensu, no ale... dzięki temu więcej zarabiają ;P

vampire

bardzo bez sensu. Ja własnie nie lubię kiedy książki są takie... krótkie.

nie mogę się doczekac !

Reila_

Ja się kolejnej części nie mogę odczekać =]

Likantropka

Jak już napisałam w innym temacie ciągną to i ciągną jak modę na sukces powinna autorka zakończyć na 3 części byłoby według mnie najlepiej

Odetta

to ostatnia część, czy nie?

sujeczka

Nie, będą kolejne Wink

Ale póki co w Polsce wydane są tylko do tej Very Happy

Kadzia

A W USA są już 7, itd. i Amber znowu się buntuje, czy Amerykanie też czekaja na dalsze części ?

sujeczka

W lutym w USA wyszła część 6 Wink

Bo ogólnie "Powrót o zmierzchu" i "Uwięzieni" to tak naprawdę jedna część, którą Amber wydał u nas w dwóch... Razz

Kadzia

Czyli normalka . AMBER i jego pomysły .

sujeczka

Przeczytałam i "Powrót o zmierzchu" i "Uwięzionych" i cóż... strasznie się zawiodłam :/
Powrót do historii Eleny, Stefana i Damona po tak długiej przerwie i na fali Zmierzchu nie wyszedł L. J. Smith zbyt dobrze... 4 pierwsze części naprawdę mi się podobały, a te to jakiś żałosny bełkot. A polski podział na dwie części jest tym bardziej irytujący, że w "Powrocie o zmierzchu" prawie nie ma tej konkretnej akcji.
Bohaterowie zachowują się absurdalnie... i o ile lubiłam Elenę w poprzednich częściach, tutaj są z niej takie cieple kluchy, poza tym zachowuje się jak mega idiotka. I ten początek jak była takim półdebilem... zbędne to było. I to jej fruwanie za samochodem... na przemian śmiałam się z tego i zastanawiałam jak można coś takiego w ogóle wymyślić Razz

Damon był na szczęście momentami zabawny i jego sposoby nazywania Matta były naprawdę śmiechowe i mnie bawiły Wink

to taki mały plusik książki, który jednak nie przysłania reszty minusów, czyli na przykład zdań typu "Nie wiedziała czy ma go uderzyć czy pocałować." No sorry... Razz

Ach, i te Skrzydła Odkupienia, Skrzydła Oczyszczenia itd. Żałosne.

I w zasadzie spodobała mi się tylko sama końcówka ;P I obawiam się, że przez tą końcówkę jednak sięgnę po kolejne części Razz

booki

Ta książka podobała mi się jeszcze mniej niż IV i V , była strasznie dziwnie i poplątana, jak dla mnie tam prawie nic nie miało sensu, ale z ciekawości i tak chyba sięgnę po kolejną część

Kate · Wysłany: Nie 12:18, 06 Mar 2011 Temat postu: