Forum Forum o książkach nie tylko dla nastolatek Strona Główna
Home - FAQ - Szukaj - Użytkownicy - Grupy - Galerie - Rejestracja - Profil - Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości - Zaloguj
2. Strażniczka bramy
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum o książkach nie tylko dla nastolatek Strona Główna -> Fantasy, thrillery, przygodowe / Proroctwo sióstr
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Wydawnictwo TELBIT
Wydawnictwo



Dołączył: 22 Lis 2010
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 21:44, 22 Lis 2010    Temat postu:

Mini-konkurs uważam za zakończony. Obwoluty wędrują do:

Martycja,
Oxy,
Milagrossa,
sujeczka,
Cassin'89.

lunoliel, a my kochamy takich fanów. Wyślij proszę swoje dane do mnie prywatną wiadomością. Tobie również wyślemy obwolutę. Smile


Post został pochwalony 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agnnes
Błądząca w książkowiu



Dołączył: 14 Lip 2009
Posty: 4434
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rzeszów

PostWysłany: Wto 14:00, 23 Lis 2010    Temat postu:

Ach, wiem że o obwoluty był konkurs. myślałam że jak bedę ją miec to bedzie to argument żeby kupić książke, ale ok, nieważne. Jeśli wyjdzie nowe wydanie ksiązki z nową okładkę to na nic mi ona nie bedzie potrzebna. Chyba ze juz jest?

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Agnnes dnia Wto 14:03, 23 Lis 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
@lma
Zaczytana



Dołączył: 11 Maj 2009
Posty: 3177
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z opolskiego - Głubczyce

PostWysłany: Wto 15:09, 23 Lis 2010    Temat postu:

agnnes92 napisał:
Jeśli wyjdzie nowe wydanie ksiązki z nową okładkę to na nic mi ona nie bedzie potrzebna. Chyba ze juz jest?

Tak, wyszła już książka z nową obwolutą Smile Dokładnie 21 października Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vein92
Książniczka



Dołączył: 21 Kwi 2010
Posty: 613
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Oświęcim

PostWysłany: Wto 18:59, 23 Lis 2010    Temat postu:

Kurcze spóźniłam się Sad Szkoda. Wielka szkoda. ;/

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wydawnictwo TELBIT
Wydawnictwo



Dołączył: 22 Lis 2010
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 10:07, 24 Lis 2010    Temat postu:

Dzisiaj poszły obwoluty do:

Martycja,
Oxy,
Milagrossa,
sujeczka,
Cassin'89.

Dalej czekam na miejsce zamieszkania od lunoliel. Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zaszumiał_wiatr
Zatracona w świecie książek



Dołączył: 07 Sie 2010
Posty: 3714
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin

PostWysłany: Śro 21:27, 01 Gru 2010    Temat postu:

"Strażniczkę bramy" skończyłam czytać już kilka dni temu, ale nigdy nie mogłam znaleźć czasu, aby podzielić się swoimi przemyśleniami. W końcu wykradłam trochę czasu poświęconego na chemię, i piszę Wink
Na początku, gdy tylko dowiedziałam się o zmianie okładki bardzo się rozczarowałam, że dwie części będą tak różne od siebie, jednak na żywo "Strażniczka..." wygląda ślicznie. Zarówno okładka, jak i dokładne wykonane w środku, każda strona zdobiona jest podobnym wzorem, jak w "Proroctwie...". Poprawiło mi to humor i przyjemnie nastroiło do czytania.
Jednakże pierwsze rozdziały nie do końca przypadły mi do gustu. Nie podoba mi się tak duży przeskok czasowy od zakończenia akcji w pierwszym tomie. 8 miesięcy to lekka przesada, zbyt wiele mogło wydarzyć się w tym czasie. Prawdę powiedziawszy, pierwsza połowa książki nie do końca mnie zadowoliła, za to druga zdecydowanie poprawiła moją ocenę Smile
Jeśli chodzi o postacie, Lię odbieram podobnie, jak w pierwszej części, czyli pozytywnie, choć bez zachwytów. Za to irytowała mnie Luiza. Dużym zaskoczeniem była dla mnie zdrada Sonii Przy pierwszym spotkaniu Dimitriego z Lią, zwyczajnie go nie polubiłam i wydał mi się zbyt na miejscu, idealny itd., ale koniec końców nie mogę nic mu zarzucić. Pomimo że zdecydowanie zauroczył się Lią, a później może i ją pokochał, nie sądziłam, że jej również tak łatwo przyjdzie odwzajemnić to uczucie! Prawdę powiedziawszy nie spodziewałam się po niej tyle pewności siebie i zdecydowania.
Trochę brakowało mi więcej informacji na temat Proroctwa, nie mogę doczekać się ostatniej części, w której wszystko się wyjaśni. Zdecydowanie polecam "Strażniczkę bramy" każdemu, kto zapoznał się z pierwszą częścią, ogólnie jestem z niej zadowolona, choć mogłaby być o ciut lepsza Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tear
Szalona pisarka



Dołączył: 09 Lis 2010
Posty: 287
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stąd :)

PostWysłany: Pon 11:41, 17 Sty 2011    Temat postu:

Ja książkę skończyłam dzisiaj, a dokładnie jakieś pół godziny temu. "Strażniczkę Bramy" dostałam przed świętami, ale miałam jeszcze kilka książek do przeczytania i koniec końców zabrałam się za nią dwa tygodnie temu. Pierwsze dwa rozdziały- nuda. Po niezbyt udanym "Proroctwie Sióstr" nie miałam specjalnie ochoty męczyć kolejnego, być może tak samo przewidywalnego tomu. Przeczytałam sześć rozdziałów i poddałam się- książka wylądowała na półce i została tam aż do wczoraj, kiedy to nudząc się niemiłosiernie w końcu po nią sięgnęłam.
Okazało się, że odłożyłam ją chwilę przez rozkręceniem się akcji. "Strażniczka..." pochłonęła mnie aż do wieczora i dzisiejszego ranka. Akcja szła szybko, było nawet kilka elementów zaskoczenia, czego kompletnie nie spodziewałam się po pierwszej części, której koniec mogłam przewidzieć już w połowie. No i wątek miłosny- nareszcie.
Lia bardzo zmieniła się od "Proroctwa...". Mam wrażenie, że z bezbronnej, przestrzegającej bezsensownych manier dziewczynki stała się silną (choć nie tak potężną jak Alice) i zaradną dziewczyną. Także podobał mi się moment, gdy wszelkie maniery poszły w kąt- z książki aż wiało wolnością. Duuuuży plus.
Autorka nie nudziła już o Równinie- miałam już trochę dosyć tematu niebezpieczeństwa czającego się w snach. Tutaj niebezpieczeństwo pojawiło się w świecie realnym, dużo bardziej przerażające. Nowi wrogowie i zdrady sprawiły, że nie mogłam odłożyć tej książki. W tej części wyraźnie widać, że Lia nie jest już bezpieczna - w pierwszej tylko ciągle o tym wspominano, a jednak nie odczuwałam atmosfery grozy. Ogółem jestem pozytywnie zaskoczona i czekam z niecierpliwością na ostatnią część. Smile
Bardzo polecam !


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez tear dnia Pon 11:45, 17 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Silje
Wyjadacz kartek



Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 4795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Toruń

PostWysłany: Pon 13:32, 30 Kwi 2012    Temat postu:

Akcja „Strażniczki bramy” rozgrywa się osiem miesięcy po wydarzeniach opisanych w „Proroctwie sióstr”. Lia i Sonia są w Londynie i poza nieustannym myśleniem o przepowiedni (w tej kwestii nie udało im się uzyskać zbyt wiele informacji), chodzą na wieczorki tajemniczego Towarzystwa, jeżdżą konno i korzystają z uroków życia. Podczas gdy Lia próbuje znaleźć w treści proroctwa nowe, nieznane dotąd treści, Sonia – wierna i uczynna niczym hobbit Sam – nosi na nadgarstku medalion otwierający Bramę, dzięki czemu przyjaciółka może czuć się bezpiecznie. Wkrótce dziewczęta – z pomocą przybyłych Luisy, ciotki Virginii i Edmunda, którzy nagle, nie wiadomo skąd i dlaczego wiedzą o przepowiedni dużo więcej niż mogłoby to wynikać z tomu pierwszego – udają się do Altus, gdzie być może czeka na nich wiele odpowiedzi.

Jeśli ktoś czytał „Proroctwo sióstr” bez wahania chwytać może po „Strażniczkę bramy”, ponieważ utrzymana jest ona na podobnym poziomie, a oczarowany losami wrogich sobie bliźniaczek czytelnik z pewnością znajdzie zadowalającą kontynuację tej historii. Poznajemy kilku nowych bohaterów, dowiadujemy się paru ciekawych faktów na temat przepowiedni. Nie jest to misternie skonstruowana intryga, od której nie sposób się oderwać, a raczej spokojna baśń (w żadnym wypadku nie horror, niestety), która emocjonuje czasami bardziej, czasami mniej. „Strażniczka bramy” jest dobrą kontynuacją – wyraźnie widać, że autorka miała świetny pomysł, którego największymi atutami obdarowała oba (a mam nadzieję, że wszystkie trzy) tomy. Przebieg wydarzeń jest logiczny, a poszczególne sytuacje nie zieją otchłanią bezsensu, jak to ma miejsce w przypadku wielu sequeli.

Lia jest dobrą narratorką – potrafi zaintrygować swoją opowieścią i wzbudzić w czytelniku emocje. Jej opowieść jest barwna, urozmaicona sporym poczuciem humoru. Powieść napisana jest ładnym, może nico zbyt nowoczesnym językiem. Cały opisany świat zresztą wydaje się niezbyt XIX-wieczny. Mało prawdopodobny jest na przykład fakt, że dwie nastoletnie dziewczęta, które wcześniej nie mogły wyjść do księgarni bez przyzwoitki, same podróżują do Europy. Drobne wpadki jednak nie psują koncepcji całości i w żaden sposób nie wpływają negatywnie na odbiór powieści.

Czego w książkach Michelle Zink nie lubię najbardziej, to bardzo jasnego i klarownego podziału na dobro i zło. Granica ta widoczna jest wyraźnie od samego początku – podczas gdy Lia – zawsze uprzejma, a w związku z tym idealnie dobra – mówi swojemu woźnicy „dzień dobry”, naburmuszona Alice (ach, jaka zła!) patrzy na niego spode łba. Przez to kolejne wydarzenia nie bardzo zaskakują, prowadzą do oczywistych decyzji, a sama postać narratorki staje się jednowymiarowa i niezbyt ciekawa (dużo ciekawsze byłoby spojrzenie na sytuację ze strony Alice – próba charakteryzacji i zrozumienia jej postępowania – tego jednak autorka się nie podjęła). Książka jest przewidywalna, a bohaterowie niezbyt domyślni (coś, co mnie wydawało się oczywiste, oni odkrywają dopiero po kilkudziesięciu stronach).

Na koniec przyczepię się do wydania powieści, które jest ładne, ale w porównaniu z tomem pierwszym wydaje się być naprawdę marne (pomijam już fakt, że stojące obok siebie książki nie wyglądają jak przynależące do jednego cyklu). Szata graficzna „Proroctwa sióstr” budowała nastrój, a trzymana w rękach okładka imitowała starą księgę pełną tajemnic i głęboko skrywanej magii. Szkoda, że w przypadku kontynuacji nie jest podobnie.

Książkę polecam przede wszystkim młodszym czytelnikom. Takim , którzy nie oczekują od bohaterów głębi psychologicznej, i którzy czytając powieść potrafią cieszyć się tylko jej walorami fabularnymi. Ja nie potrafię, choć pomysł, a także język i styl powieści doceniam i chwalę. Mimo, że niemal od samego początku domyślam się, jakie będzie zakończenie całej historii (gdyby ostatnia część nie zakończyła się uszczegółowionym zobrazowaniem frazesu „dobro zawsze zwycięża” na długo pozostałabym w głębokim szoku), tom trzeci przeczytam, a nawet przeczytam chętnie. Bo choć trylogia Michelle Zink nie jest idealna, zapewnia kilka godzin wartościowej rozrywki i otula ciekawą rzeczywistością pełną mrocznych legend i mitów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Heyday
Mól książkowy



Dołączył: 25 Lut 2012
Posty: 229
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 14:17, 30 Kwi 2012    Temat postu:

Kiedy skończyłam czytać pierwszy tom serii autorstwa Michelle Zink nie mogłam się doczekać kiedy w moich rękach spocznie kolejna część. "Proroctwo Sióstr" zakończyło się nagle i niespodziewanie, dlatego z niecierpliwością od razu zaczęłam czytać kolejny tom. Tym razem akcja dzieje się Londynie. Lia wraz z Sonią przeprowadziły się tam i spędzają dnie na jeździe konnej i beztroskich zabawach. Kiedy nareszcie dołącza do nich Lusia, wyruszają na mityczną wyspę Altus, skąd wyruszą by odnaleźć zagubione strony przepowiedni, którą pragną doprowadzić do końca. W tym samym czasie Alice wzrasta w siły i łamie prawa, które wyznaczają Obserwatorzy i jednocześnie wyrzeka się miejsca Strażniczki w przepowiedni. Lia wie, że by doprowadzić przepowiednie do końca muszą działać razem, jednak na razie marnie im to wychodzi.

W tej części widzimy przemianę w charakterze Lii. Gdy ją poznaliśmy była cichą dziewczyną, która stała w cieniu swojej siostry. Teraz kiedy w końcu uwolniła się od niej, stała się bardziej niezależna i odważna. Kolejna zmiana następuje, gdy zakochuje się Dmitrim, który pokazuje jej wyspę i uczy ją patrzeć na miłość innymi oczami. Całą historia nastolatki opiera się na cierpieniu. Cały czas kogoś traci, bo jej najbliżsi umierają. Dzięki chłopakowi zapomina o troskach i zatraca się w miłości.

Nie można też zapomnieć o bohaterach drugoplanowych, np. o Luisie. Do gustu na pewno przypadną wam jej rozmowy z Lią, które często są dwuznaczne i zabawne. Wprowadza ona światło do mroku przepowiedni i sprawia, że całą książkę lepiej się czyta. I mimo, że w tej części nie odgrywa ona dużej roli, to jest wielkim plusem tej powieści.
Cała fabuła toczy się tak naprawdę na tym, by odnaleźć stronice książki z przepowiednią. Kiedy Lia próbuje ją odnaleźć natrafia na różne przeszkody. Zaczyna rozumieć, że nie może nikomu całkowicie ufać i że Dusze mogą wykorzystać wszystkich, nawet jej nieżyjącego brata, do tego by wpuściła przez siebie do świata ludzi Samaela.
Ta trylogia jest inna niż inne książki, które dotychczas czytałam. Jej fabuła jest niesamowita i mimo niedociągnięć ma w sobie wszystko co warte uznania: magię, prawdziwą miłość i nieszablonową walkę dobra ze złem. Koniecznie PRZECZYTAJCIE ją!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Martycja
Zatracona w świecie książek



Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 3562
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Inowrocław

PostWysłany: Pią 21:01, 19 Paź 2012    Temat postu:

Książkę szybko przeczytałam i jak na kontynuacje jest ok. Jednak pierwsza część bardziej mi się podobała. Nie czułam tego gotyckiego klimatu, jaki towarzyszył Proroctwu Sióstr :/ Miałam wrażenie, że autorka poszła w jakiś paranormalny romans! A tak się cieszyłam, że dostałam gotycką powieść Sad

Dimitri może być, jak na męskiego bohatera - herosa, ale nie rozumiem, po co autorka poszła w tym kierunku? Co złego było w magii, tajemnicach i 3 przyjaciółkach, które musiały rozwikłać problem proroctwa? Po co te miłostki?

Ostatnią część przeczytam i mam nadzieję, że znów poczuję gotyckie klimaty Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
patusia.dorota
Książniczka



Dołączył: 27 Sty 2012
Posty: 688
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: kraina bez czasu

PostWysłany: Śro 17:03, 26 Mar 2014    Temat postu:

Proroctwo całkowicie zmieniło życie dwóch sióstr, Lia i Alice nigdy nie były sobie bliskie, ale przepowiednia oddaliła je od siebie o wiele mil. Dziewczyny mają do wykonania całkowicie różne zadania. Lia, stojąca po stronie dobra, strażniczka bramy, której los był skierowany w zupełnie innym kierunku, musi bronić świata przed pojawieniem się złego Samuela, który chcę zniszczyć ludzkość. Dziewczyna próbuję walczyć z pokusami, jakimi jest poddawana. Jej siostra Alice nie jest jednak do niej podobna, wie, że to ona powinna być Bramą i chcę przywołać potwory na Ziemie. Lia nie wie, jak przeszkodzić w tym zajściu, poszukuję kart książki, które jej w tym pomogą. Razem z Kluczami, swoimi przyjaciółkami i Edmundem, dobrym służącym z jej domu wyruszają do miejsca, gdzie żyją Siostry i Bracia oraz jej ciocia, która może pomóc w jej poszukiwaniach. Jak potoczy się ta wyprawa? Jakie będą jej konsekwencje? I najważniejsze, czy Lii uda się znaleźć brakujące karty przepowiedni?

„Strażniczka bramy” to druga część trylogii Michelle Zink, w której pierwsze skrzypce gra starożytna przepowiednia, która ciąży na rodzinie bliźniaczek od lat. Tym razem jednak role się obróciły, siostra, która ma w sercu więcej zła, nie może wpuścić swego pana do świata żywych, zaś dziewczyna, która chcę walczyć ze swoim losem, może to zrobić. Po dłuższym zastanowieniu dochodzę do wniosku, że właśnie to może zakończyć przepowiednie. A dlaczego? Przecież zła siostra nie walczyłaby z pokusami, od razu otworzyłaby bramę, jednak Lia stara się walczyć z pokusą, pokonuje przeciwności, nie poddaje się. Ma cięższe zadanie, jednak chcę osiągnąć cel. Alice decyzje podjęła już wiele lat temu, jej nie trzeba by było namawiać.

Początkowo akcji było niewiele, wprowadzenie, sporo rozmyślań głównej bohaterki. Zastanawiałam się, czy nie odłożyć książki, czy jej nie porzucić po tych kilku przeczytanych stronach. Zaczynała mnie denerwować Lia i jej ciągłe wspomnienia o przepowiedni. Nie liczyło się dla niej nic poza tym. Jej życie opierało się na przepowiedni. Ale dlaczego mnie to denerwowało skoro to najważniejszy punkt książki, dlatego że główna bohaterka zajmowała się jedynie tym, czasem wtrąciła jedynie inne myśli, inne zdarzenia, wszystko inne odsuwała na salszy plan. A przecież przepowiednia nie rozwiążę się od samego myślenia o niej. Może to nie tylko to, że tylko tym zaprzątała sobie umysł mnie denerwowało, ale również to, że nie działała. Nie robiła nic, by zakończyć to zadanie, myślała i liczyła, że z tych nielicznych strzępów informacji będzie mogła znaleźć rozwiązanie. Ale nie jest tak łatwo.

W sumie cieszę się, że nie odłożyłam książki, bo im wydarzenia posuwały się dalej tym robiło się ciekawiej. Pierwsze pięćdziesiąt stron szło mi opornie, ale reszta książki nie. Każdą kartkę przewracałam w ogromnym tempie, nie wiedzieć kiedy przeczytałam powieść. Teraz mogę powiedzieć, że jestem pod wrażeniem. Wyszło nawet lepiej niż się spodziewałam. Pierwsza część nie zachwycała w pełni. Przepowiednia, przepowiednia, przepowiednia. Wciąż tylko wokół tego kręciło się życie bohaterki. Tu również odgrywa znaczącą rolę, ale jednocześnie pozwala wyjść na bliższy plan bardziej przyziemnym zdarzeniom, które dodają książkę większej realności. Przecież siedemnastoletnia dziewczyna, nie może myśleć jedynie o czekającym ja zadaniu, przecież jest jeszcze rodzina, przyjaźń, miłość.

W tomie tym napotkałam wiele zaskoczeń. Jednym z największych było to, że autorka pokusiła się o ukazanie życia Sióstr i Braci, że mogłam dowiedzieć się o nich więcej, a nie jedynie słyszeć o nich niewyraźne komentarze bohaterów. Jestem tym pomysłem bardzo zadowolona. Kolejną niespodzianką, po pierwsze mniej przyjemną, a po drugie bardziej zaskakującą, była zdrada. Nawet w najbliższym otoczeniu nie można się wyzbyć czarnej owcy. Ten wątek był bardzo ciekawie prowadzony i trochę ubarwił relacje między bohaterami.

Mimo wielu pozytywnym aspektom nie mogę postawić książkę naprawdę wysokiej oceny, gdyż denerwowała mnie centralna postać, trzon fabuły, zdarzeń. Prowadzona przez Lię narracja niekiedy mi się podobała, ale niestety częściej lekko mnie irytowała. Dziewczyna popadała w skrajności. Najpierw cały swój umysł poświęcała przepowiedni, później zaś miłości, czy to do nowego wybranka, czy to do przyjaciół. Czasem można to zrozumieć, ale niekiedy był tego za wiele. Irytowało mnie, że dziewczyna nie potrafiła znaleźć złotego środka, że nie potrafiła połączyć tych dwóch elementów. Skupiała się, albo na tym, albo na tym. Muszę jednak powiedzieć, że im fabuła szła dalej problem ten zaczął się zmniejszać. Sądzę, że nigdy nie polubię Lii jako narratorki, jej osoba z lekka mnie irytuję, ale powoli zaczynałam dostrzegać sens w jej działaniach i lepiej ją rozumiałem.

Warto też przystanąć na chwilę przy realiach epoki, jakich żyły bohaterki. Zachowanie postaci dość często do tego nawiązywało. Do tego stroje, konwenanse, sprawy miłosne. Wszystko to było tu poruszane w mniejszym lub większym stopniu, autorka potrafiła delikatnie, bez zbędnych opisów ukazać nam, jak powinna się zachowywać młoda dama w tamtym okresie, a jak niekiedy ze względu na swoje zachowanie zachowywała się bohaterka.

Nowy związek Lii przedstawiał się niebywale ciekawiej, niż ten z pierwszej części. Jej wybranek miał ciekawszy charakter i mimo, ze był w nią wpatrzony jak w obrazek, zachowywał charakter i humor. Dość często potrafił mnie rozbawić i wywoływał uśmiech na moich ustach. Nie będę jednak ukrywać, ż czasem ich relacja była lekko przesłodzona, było zbyt uroczo, jak zauważyła przyjaciółka Lii, Luisa.

„Strażniczka bramy” jest powieścią lekką i przyjemną. Czyta się ja szybko, mimo lekko nudnego początku. Kontynuacja cyklu spodobała mi się bardziej niż pierwsza część. Wydarzenia zaczęły być bardziej intrygujące. Z wielka ciekawością zabiorę się zaczytanie kolejnego tomu serii.
Ocena: bardzo dobra


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum o książkach nie tylko dla nastolatek Strona Główna -> Fantasy, thrillery, przygodowe / Proroctwo sióstr Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
Strona 3 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
Appalachia Theme © 2002 Droshi's Island