Znaleziono 17 wyników

A myślałam, że wreszcie dowiem się czegoś o ostatecznej dacie wydania. Coś przesadzają z tym przeciąganiem.

Odrzuciło mnie od tej pozycji. Głupia sobie ją kupiłam, myślałam, że to coś fajnego, bo z opisu to wynikało. Ale męczyłam się z czytaniem, ktoś też już słusznie stwierdził, że autorka przesadziła z me ...

Kupiłam, zaczęłam czytać, ale niestety, jak tylko okazało się w jakim wieku jest męski główny bohater to mnie trochę przystopowało. Nie żebym coś miała do 16latków, ale sama jestem w takim wieku, w kt ...

Ja też myślałam, że kolejne to kolejne romansidło z aniołami, że to już było. Książkę pożyczyła mi psióła, która w ciągu tygodnia chyba z trzy razy ją przeczytała. Wmusiła ją we mnie, ale w sumie też ...

Tak, tego gatunku. Większość, na które ja natrafiłam ma taki schemat (nie dodałam w poprzednim poście, że odnosi się tych, które czytałam).

O matko jedyna! Toż to strasznie dużo czasu jeszcze! Ale może nie będzie napisana na "odwal się" Very Happy

Mimo że w miarę czytania kolejnych części mój entuzjazm do tej serii słabł, przeczytam "Finał". Strasznie się obawiam tego, cóż tam pani Fitzpatrick stworzyła.

O niebo lepsza od "Crescendo". Jednak końcówka...poszło całkiem nie po mojej myśli.

Też się zawiodłam tą częścią. Jednak tragiczna nie była. Męczyła mnie zazdrość Nory, te tajemnice miedzy nią a Patchem.

Tak, z tym że większość tego typu książek ma ten właśnie schemat.

Błagam, nie porównujcie "Szeptem" do "Zmierzchu"! Również żadnych podobieństw nie widzę. A Patch jest taki inny od Edwarda! Mroczny, tajemniczy, taki...no taki nie cukierkowaty i p ...

Jajko zniosę do czasu polskiej premiery Very Happy

A właśnie, więc kiedy premiera w USA?

Nerezza, też tak właśnie z pierwszą częścią miałam. "Igrzyska" królowały na mojej liście i nie zapowiadało się na przejęcie tronu przez inny tytuł Very Happy

Uhh, Gabry była jeszcze bardziej dobijająca niż Mary! Książka ogólnie fajna, ale TA postać psuła wszystko. Jednak trzecią część i tak przeczytam Very Happy

To moja pierwsza książka o zombie.
Kupiłam, przeczytałam i... no troszkę się zawiodłam. Jednak w miarę czytania jakoś się przekonywałam. Nie polubiłam jednak Mary, która mnie dobijała.

Książkę wygrałam w konkursie i zabierałam się do niej z rezerwą, ale już po paru stronach wiedziałam, że koniecznie zdobędę następną część. Musiałam się zmuszać do przerw, żeby jej tak szybko nie prze ...

Przeczytałam obie części. Nie sądziłam, że "Zbuntowana" okaże się taka świetna! Przeważnie się zawodzę na kontynuacjach, a tu proszę, taka niespodzianka!
Muszę przyznać, że nie ma co porów ...