Forum Forum o książkach nie tylko dla nastolatek Strona Główna
Home - FAQ - Szukaj - Użytkownicy - Grupy - Galerie - Rejestracja - Profil - Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości - Zaloguj
Breaking Bad

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum o książkach nie tylko dla nastolatek Strona Główna -> Filmy i seriale / Seriale
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kaniejka
Angel of books



Dołączył: 01 Cze 2010
Posty: 1775
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Oświęcim

PostWysłany: Sob 16:18, 19 Lis 2011    Temat postu: Breaking Bad



Cytat:
Kiedy u Waltera zostaje zdiagnozowany rak w trzecim stadium, lekarze rokują, że pozostały mu dwa lata życia. Dzięki tym prognozom Walter wyzbywa się wszelkich lęków i pragnąc zabezpieczyć swoją rodzinę finansowo decyduje się wkroczyć do niebezpiecznego świata narkotyków i zbrodni. Serial ukazuje jak śmiertelna diagnoza jaką postawiono White'owi, zwyczajnemu mężczyźnie z typowymi, codziennymi problemami zmienia go z łagodnego domatora w trzon narkotykowej branży.


to jest serial dla osób które nie lubię chemii, po 2 odcinkach ja pokochają tak jak i serial
uwielbiam Jessiego !


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez kaniejka dnia Czw 22:48, 03 Maj 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agnnes
Błądząca w książkowiu



Dołączył: 14 Lip 2009
Posty: 4434
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rzeszów

PostWysłany: Sob 16:30, 19 Lis 2011    Temat postu:

Sposób na pokochanie chemii! To zdecydowanie coś czego mi trzeba Very Happy
A z serialem z chęcią bym się zapoznała, tyle ze nie mam czasu nawet na te 3 które próbuje oglądać regularnie, więc chyba nic z tego nie wyjdzie, chyba że więcej osób zacznie mocno namawiać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agnnes
Błądząca w książkowiu



Dołączył: 14 Lip 2009
Posty: 4434
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rzeszów

PostWysłany: Czw 13:16, 03 Maj 2012    Temat postu:

Ten serial jest genialny.
Very Happy !!!Very Happy
Rzuciłam dla niego ostatnio wszystko co oglądam: SN, Pamiętniki, Revenge czy nawet Grę o tron.
Aktualnie jestem dopiero po pierwszym sezonie. Już przy pierwszym odcinku wiedziałam, że będzie super, przy drugim byłam pewna że Breaking Bad będzie należał do moich ulubionych seriali, po pierwszym sezonie już wiem, że tak jest Very Happy

Jak jest napisane w pierwszym poście, Breaking Bad to historia 50 letniego nauczyciela chemii który dowiadując się o chorobie - raku płuc, nagle przejrzewa na oczy. Zaczyna dostrzegać co się wokół niego dzieje i reagować na to, a nie biernie patrzyć i zgadzać się na wszystko - jak do tej pory.
Szczerze, to po przeczytaniu opisu wcale nie czułam się szczególnie zachęcona by oglądać. Ale ostatnio Polsat pokazał pierwszy odcinek, a ja akurat przeczytałam w gazecie telewizyjnej artykuł na jego temat, popatrzyłam na filmwebie i ze zdziwieniem zauważyłam, że ten serial wszystkim się podoba, jest wysoko oceniany, ludzie wypowiadają się o nim w samych pozytywnych słowach. Pomyślałam, a oglądnę, może faktycznie coś w tym jest. No i przepadłam Very Happy

Dlaczego tak bardzo podoba mi się "Breaking Bad"?

1.Przede wszystkim jest w nim genialny humor sytuacyjny. Nigdy nie lubiłam humoru typu "Przyjaciele" czy "How I met your mother", nudzi mnie większość komedii które niektórzy uważają za przekomiczne. A tutaj, w BB, bohaterowie wkopują się nieraz w tak absurdalne sytuacje, że ja non stop wybucham śmiechem Very Happy Duszę się wręcz Very Happy Kocham po prostu aktorów, scenarzystów za pomysły, reżysera za to jak przedstawił "przygody" Walta i Jessego. Serial wcale nie jest komediowy, sytuacje z których się śmieję są nieraz po prostu makabryczne, i to chyba jest tak genialne w BB, budzi śmiech z rzeczy, które normalnie powinny budzić kompletnie inne emocje.

2.Bohaterowie. Ten serial jest plejadą świetnych postaci. Nie potrafię wybrać kogo lubię najbardziej, oni wszyscy są niesamowici. Aktorzy grają naprawdę dobrze. Przy pierwszym odcinku byłam naprawdę zdziwiona, jak można tak dobrze grać w zwyczajnym serialu. Ale to nie jest zwyczajny serial Wink
Walter, cichy, ugodowy, wręcz zagadanym przez swoich uczniów i rodzinkę, potulny 50latek, dowiadując się o raku płuc przechodzi jakąś przemianę. Ten facet staje się kompletnie nieobliczalny! Ile ja razy byłam w szoku z jego powodu i pewnie ile jeszcze będę. W domu dobry mąż, w pracy zafascynowany chemią nauczyciel, ale poza tymi miejscami... po prostu szczęka opada Very Happy Spryciula jak nie wiem.
Jesse- Uwielbiam tego chłopaka Very Happy To jest dopiero element Laughing Jego głos, ubrania, sposób poruszania się - już samo to jest oryginalne, ale ona sam jest po prostu gwiazdą tego programu. Jesse był kiedyś uczniem Waltera, taki wszystko olewający nieuk, teraz z kolegą gotują metamfetaminę, czyli chłopiec z niebezpiecznego świata narkotyków, znający wszystkie szumowiny, cwaniakujący by ukryć schowanego w środku małego tchórza Very HappyVery Happy On w połączeniu z Walterm to jeden z najdziwniejszych a zarazem najbardziej fascynujących serialowych duetów. Nie można go nie polubić Very Happy
Żona Walter To jest dopiero kobieta!!! Kolejna genialna postać w tym serialu Very Happy
Marie, siostra żony Waltera Po prostu mnie rozwala. Nie da się tego opisać Very Happy Do tego niezłe ziółko z niej wyszło, choć na początku zupełnie nie było widać Wink
mąż Marie - Hank; syn Waltera Ogólnie cała rodzina Waltera jest świetna. Jest między nimi mnóstwo problemów, ale widać jak bardzo się kochają. Strasznie sympatycznie ludzie, każdy jedyny w swoim rodzaju. Nigdy chyba nie lubiłam tak bardzo elementu serialu czy filmu jakim jest rodzina, a tutaj patrzy się na nich i płacze ze śmiechu Very Happy Kocham ich po prostu.

3.Chemia.
Walter jest chemikiem, razem z Jessem rozkręcają nowy interes narkotykowy. Wszystko jest pokazane, to przelewanie, gotowanie, mieszanie, tu leci para, tam zmienia się kolor, no super po prostu. Do tego pokazane jest kilka lekcji Waltera w liceum, to z jaką fascynacją ten człowiek opowiada o chemii, sprawia że nie da się jej nie polubić Very Happy Do tego chemia jest wykorzystywana też w kilku innych sprawach, ale tego nie będę zdradzać, bo za każdym razem było to dla mnie zaskoczenie. W każdym razie, dzieje się! Cool

4.Widoki.
Nigdy jakoś bardzo nie fascynowały mnie amerykańskie kaniony, no ale tutaj są przedstawione tak pięknie, że chyba się kiedyś tam wybiorę. Ogólnie atmosfera filmu działa na mnie tak przyciągająco, coś jest w słońcu co kojarzy mi się z dzieciństwem i takim totalnym luzem i wolnością. Ta atmosfera to też wielki plus dla BB.


Jeśli ktoś przebrną przez to wszystko, to myślę, że powinien poczuć się zachęcony Very Happy Może trochę za bardzo się wczułam, być może BB wcale nie jest tak genialny jak go opisałam, być może jest milion innych lepszych, ale ja od tygodnia żyję tylko nim, myślę kiedy oglądnę kolejny odcinek, śmieję się na wspomnienie poprzednich. Strasznie mi się on podoba, nigdy nie pomyślałabym po samym opisie, że coś takiego tak bardzo może mnie zafascynować. Mam nadzieje że z upływem odcinków serial nie straci swojej świeżości. Póki co, mogę powiedzieć, że 1,2,6,7 odcinek 1 sezonu są po prostu niezapomniane Very Happy
Polecam!
Fajnie jakby spodobał się on jeszcze kilku osobom na naszym forum Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mira
Ze złamanym piórem



Dołączył: 14 Wrz 2010
Posty: 2062
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 15:10, 28 Sie 2012    Temat postu:

Obejrzałam pierwszy sezon i mam bardzo mieszane uczucia :p Tzn. nie do końca rozumiem zachwyty (a ten serial ma naprawdę świetne opinie i oceny, i wszyscy go straszliwie chwalą, piszą że lepszy od Dextera itd, choć dla mnie kompletnie inna półka). Nie jestem znawcą, absolutnie nie, ale nie potrafiłam go pokochać i nie wiem czy warto oglądać kolejne sezony. Opinie w internecie naprawdę zachęcają, bo ludzie często wymieniają BB na listach z najlepszymi serialami jakie widzieli, a mnie jakoś nie ruszył. Ani humor, o którym pisała Agnnes92, ani to, że się tak wkopują w głupie sytuacje - chyba po prostu nie moje klimaty. Razz Nie odpowiada mi też chyba łączenie humoru z sytuacją głównego bohatera, moim zdaniem pomysł byłby całkiem fajny gdyby to wszystko było inaczej zrobione. Wszystko jest za mało realne jak na mój gust, i za bardzo przerysowane. Ale to tylko subiektywna opinia i być może to jest bardziej realne niż mi się wydaje. Razz

Ponieważ serial ma tak genialne opinie zarówno 'znawców' jak i zwyczajnych ludzi, myślę że jeśli ktoś ma ochotę, to powinien obejrzeć, żeby sam się przekonał i wyrobił opinię na ten temat.

Jestem zdziwiona że na forum tak mało osób się wypowiedziało, zważywszy na to jak popularny BB jest w internecie. Wink


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mira dnia Wto 15:12, 28 Sie 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agnnes
Błądząca w książkowiu



Dołączył: 14 Lip 2009
Posty: 4434
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rzeszów

PostWysłany: Wto 15:36, 28 Sie 2012    Temat postu:

Ja się ostatnio zatrzymałam na 3 sezonie i jakoś nie mogę się zabrać za 4. Sytuacje związane z "pracą" Waltera są ciekawe, ale za bardzo rodzinnie się zrobiło, owszem, ten wątek nie jest zły, ale jak dla mnie już go za dużo. Humor, o którym pisałam, i o który zahaczyła Mira, był w początkowych odcinkach, a przynajmniej go wtedy czułam, ale teraz już nie ma takich sytuacji za dużo, gdy w serialu wszystko zaczyna się robić bardziej poważne to zazwyczaj przestaje być śmiesznie i wydaje mi się że BB też jest na tym etapie.
Powiem tak, 1 sezon bardzo mi się podobał i tamta wyższa opinia jest nadal aktualna, ale po drugim i trzecim sezonie już nie jestem tak entuzjastycznie do niego nastawiona, owszem, jest świetnie zrobiony, ale już go tak nie czuję. Jako że ostatni odcinek 3 sezonu skończył się tak, jak to się zazwyczaj kończą ostanie odcinki, to na pewno sprawdzę co stanie się dalej, może nawet oglądnę 4 sezon ale chyba z dużo mniejszym zaangażowaniem.

Mira, jak nie podobał ci się 1 sezon, to specjalnie nie namawiam do kontynuowania, mi się 2 jeszcze podobał, ale w 3 już zaczęło czegoś brakować, szkoda, ale to nie zmienia faktu, że BB to jednak naprawdę dobry serial, tylko musi przypaść do gustu Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
elipsa
Serwująca literki



Dołączył: 10 Gru 2009
Posty: 2429
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin

PostWysłany: Wto 18:03, 28 Sie 2012    Temat postu:

Ja też przechodzę kryzys na 3 sezonie Wink Lubię ten serial, ale nie rzucam się na odcinki jak to robię kiedyś jakiś mnie naprawdę zainteresuje Very Happy Mogę obejrzeć 1 odcinek dziennie i to mi wystarcza. 1 sezon pochłonęłam bardzo szybko ( każdy odcinek kończył się tak że... Shocked). Teraz już tego nie czuję. W dodatku bohaterowie zaczynają mnie wkurzać Very Happy pierwszy do odstrzału jest Hank, zaraz za nim Skyler. Już nawet Jessie nie podoba mi się tak jak wcześniej ( chociaż jest przystojny, to trzeba przyznać *_* ).
Ogólnie mam zamiar dokończyć ten serial, ale za bardzo mi się nie śpieszy Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agnnes
Błądząca w książkowiu



Dołączył: 14 Lip 2009
Posty: 4434
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rzeszów

PostWysłany: Wto 22:21, 28 Sie 2012    Temat postu:

Ehh, Jesse, uwielbiałam go wcześniej, tak mi go było szkoda, kiedy jego dziewczyna... Sad Teraz mnie zazwyczaj denerwuje, ale wierzę że jeszcze się to zmieni na lepsze.
A Skyler to ja ci powiem zaczyna mnie ciekawić Very Happy Jak wejdzie do spółki z Walterem, to może się rozkręcić.
Aktualnie uwielbiam tego pachołka z pistoletem który pilnował Waltera w laboratorium, nie mogę się na niego wprost napatrzyć, jest taki fascynujący po prostu Very Happy Żona Hanka też jest fajna, zawsze mnie zaskakuje Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lenalee
Pożeraczka książek



Dołączył: 29 Lis 2009
Posty: 9553
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Baker Street 221B

PostWysłany: Pon 18:40, 21 Paź 2013    Temat postu:

Zaczęłam oglądać ten serial kilka tygodni temu i w gruncie rzeczy już dawno powinnam się z nim rozprawić, ale jakoś nie spieszy mi się z oglądaniem. Wink Czasami obejrzę 3-4 odcinki w ciągu jednego dnia, a czasami robię sobie kilkudniową przerwę. Nie jest to więc serial, który mnie wciągnął w 100% tak bardzo, że nie mogę jeść, spać, oddychać bez obejrzenia kolejnego odcinka, ale zainteresował mnie na tyle, że z całą pewnością będę oglądać do samego końca. Póki co jestem w połowie 3 sezonu - raz jest ciekawiej, raz całkiem nudno. Widać jednak, że nie jest to jeden z tych takich głupich seriali, których ostatnio pełno, gdzie twórcy po chwili - wydawać by się mogło - tracą pomysły i pierdzielą bzdury w kolejnych odcinkach. Jak najbardziej wart obejrzenia, chociażby dla samego przekonania się jak w roli Walta wypada Bryan Cranston - aktor grający wcześniej w "Zwiariowanym świecie Malcolma" ojca głównego bohatera - dla mnie to był taki szok jak zobaczyłam pierwsze odcinki tego serialu, nie mogłam uwierzyć, że to TEN aktor gra TAKĄ rolę, zupełnie inną od tej, w której go pierwszy raz widziałam. Geniusz. Very Happy

W zasadzie lubię wszystkich bohaterów, ale Skyler niemożliwie mnie wku*wia i chwilami mam jej serdecznie dosyć.

Poza tym... czy 5 sezon jest ostatnim? Staram się nie szukać informacji na ten temat, bo boję się spoilerów - strasznie łatwo jest się na coś natknąć szukając najniewinniejszych informacji. Confused


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Silje
Wyjadacz kartek



Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 4795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Toruń

PostWysłany: Nie 17:25, 04 Maj 2014    Temat postu:

Błyskawicznie wręcz obejrzałam pierwszy sezon. Genialny serial!!!!! Very Happy Humor – geniusz (płaczę ze śmiechu), do tego bohaterowie (nie wiem nawet kogo lubię najbardziej; każdy jest niesamowity) i wszystko, wszystko! Entuzjazm mój co do Breaking Bad sięga zenitu.
Trochę mnie martwi to co piszecie, że kolejne sezony gorsze. Póki co zaczęłam już drugi i jest nadal super. Poza tym jak sobie przypominam reakcje na niedawno emitowany ostatni sezon, to były bardzo entuzjastyczne, a serial zgarnął chyba wszystkie możliwe nagrody, więc może potem znów jest lepiej. Wink

Poza tym serial kojarzy mi się z moim ukochanym „Weeds”, nie wiem czy znacie. Tam kura domowa, matka zaczęła handlować marihuaną. Też komediowo, w sumie podobnie. Polecam przy okazji! Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agnnes
Błądząca w książkowiu



Dołączył: 14 Lip 2009
Posty: 4434
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rzeszów

PostWysłany: Nie 19:47, 04 Maj 2014    Temat postu:

Dla mnie wciąż najśmieszniejszy pozostaje chyba drugi odcinek pierwszej serii. a ja utknęłam na odcinku o muszce latającej po laboratorium, nie mam pojęcia który to, ale na pewno w 4 serii, i choć wiem, że później pewnie będzie lepiej, to na razie nie mogę się przełamać żeby dokończyć. Ale kiedyś to zrobię zapewne.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Silje
Wyjadacz kartek



Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 4795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Toruń

PostWysłany: Czw 13:46, 12 Cze 2014    Temat postu:

O rany! Skończyłam 4 sezon. Niesamowity finał! Zakończenie zamknięte, w zasadzie wszystko mogłoby się już skończyć, a tu jeszcze 5 sezon! Na dodatek wszyscy mówią, że 5 sezon jest najlepszy! Niesamowicie jestem ciekawa jak to wszystko się skończy, chyba tylko przy Lostach byłam bardziej ciekawa. No i co oni takiego wymyślą na ten 5 sezon?!
Nie wiem teraz co robić. Z jednej strony chciałabym obejrzeć jak najszybciej, ale po prostu nie mogę sobie wyobrazić, że przede mną ostatni sezon i koniec! Chciałabym, żeby trwał jak najdłużej.
Po 4 sezonie wiem już na pewno, że Breaking Bad to najlepszy serial, jaki kiedykolwiek widziałam. Nic, absolutnie nic nie jest w stanie go pobić. Ile tam się dzieje! Tak jak pisała Agnnes - im dalej, tym powżniej się robi. Sezony 3-4 może faktycznie ciut słabsze od dwóch pierwszych (choć zdarzają się odcinki-perełki), ale są takie momenty, które ciągle okropnie wzruszają, śmieszą do rozpuku, sprawiają, że się obgryza paznokcie. Jak sobie myślę jak od początku zmienili się bohaterowie, to to jest po prostu niesamowite! Na początku serialu był jeszcze ten jeden plus, którego nie ma później, że sama ta sytuacja, w której spokojny, wąsaty nauczyciel z brzuszkiem skonfrontowany jest ze światem przestępczym. Później Walter coraz bardziej ewoluuje w gangstera, pojawiają się kartele, ale brakuje już tego dysonansu. Właśnie tego ważnego aspektu późniejszym sezonom trochę brakuje.
Oglądajcie dziewczyny, bo naprawdę warto, a ja bym tak chciała pospoilerować!!

P.S. Widzę, że nie przepadacie za Hankiem. Ja go uwielbiam! Jest taki śmieszny! Very Happy I jestem strasznie ciekawa, czy się kiedyś dowie kto jest jego Heisenbergiem. Very Happy

P.S. 2 Uwielbiam muzykę w tym serialu!!!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Silje dnia Czw 13:47, 12 Cze 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Angella669
Szalona pisarka



Dołączył: 03 Paź 2011
Posty: 279
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 8:25, 20 Cze 2014    Temat postu:

Silje, zazdroszczę Very Happy
Ja skończyłam oglądać ten serial parę miesięcy temu i szczerze mówiąc od tego czasu nie wiem za co się wziąć. Teraz zaczynam przygodę z Hannibal'em, ale wiadomo, to nie to samo Wink
Co do Hank'a, jak dla mnie najzabawniejszy ze wszystkich bohaterów, choć nie powiem duet jaki stworzyli w tym serialu Walt i Jessie też był niczego sobie Very Happy
A muzyka w każdym odcinku dopasowana idealnie!
Polecam ten serial każdemu!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Silje
Wyjadacz kartek



Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 4795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Toruń

PostWysłany: Sob 20:15, 28 Cze 2014    Temat postu:

Skończyłam w zeszłym tygodniu i od tego czasu mam coś w rodzaju depresji. Genialny serial, genialne zakończenie, po prostu idealne! W ogóle druga połowa ostatniego sezonu to jakiś kosmos, zarwaliśmy z Robertem nockę i oglądaliśmy jednym ciągiem, bo inaczej się nie dało. Jak bardzo to niepodobne to tej zabawnej opowiastki z pierwszego sezonu. A odcinek 14 wywołał we mnie tak niesamowite emocje, że chyba nigdy tego nie zapomnę. Później przeczytałam, że ten odcinek został uznany najlepszym odcinkiem serialowym w historii telewizji. Naprawdę się nie dziwię.
I chociaż było tak dobrze, to ciągle nie mogę się pozbierać, jest mi tak smutno! Że to koniec, że jednak nie trochę inaczej, że wszystko jest teraz do dupy. Długo nie zabiorę się za nic nowego, po prostu tak jakoś z szacunku dla Breaking Bad, nie umiem nawet tego wytłumaczyć do końca. Ani 3 ostatnie odcinki SN, ani nowy sezon True Blood, nic! Próbowałam nawet zacząć Breaking Bad od początku, ale też nie mogę, bo jak patrzę na to wszystko ze świadomością jak potoczą się dalsze losy bohaterów, to dosłownie zaczynam ryczeć.
Chciałabym napisać coś więcej, może jakąś recenzję, coś, ale na razie ciągle nie mogę. Koniecznie oglądajcie Breaking Bad!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agnnes
Błądząca w książkowiu



Dołączył: 14 Lip 2009
Posty: 4434
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rzeszów

PostWysłany: Nie 21:02, 06 Lip 2014    Temat postu:

Angella, Silje, ale mnie nakręcacie na ten 5 sezon Very Happy Znaczy już go zaczęłam, ale drugi odcinek leciutko powiał nudą, także do 3 wrócę pewnie jutro, moja dawka Breaking Bad na dziś dzień i tak jest duża Very Happy
Bo końcówka 4 sezonu była taka mega!!! Shocked
Zupełnie się sobie nie dziwię, że przerwałam Breaking Bad na tak długo (2 lata?) ponieważ początek 4 sezonu był strasznie nudny, jeszcze parę dni temu zmuszałam się do tych odcinków numer 3, 4, 5 itp Oczywiście to nie jest głupi serial i każdy odcinek trzyma poziom, tyle że niektóre z nich są tak wielkim wprowadzeniem przed głównymi wydarzeniami, że nie wiedząc jeszcze do czego to ma prowadzić, gdy jeszcze nic konkretnego się nie dzieje, czasem jest mega nudno. Ale! Cool Ale dla tego co ma później nastąpić to jest warto oglądać te początki nawet po pięć razy.

Ja na odcinku 12 i 13 czwartego sezonu po prostu bezwiednie klaskałam w niektórych momentach, to było nawet nieświadome, doskonałość niektórych posunięć uderzała mnie co raz. Do tego znów śmiałam się tak jak na samym początku Very Happy chodziłam po domu i nie mogłam przestać się śmiać. Taki pan Beneki to był chwilami element nie z tej ziemi Very Happy Albo ta kochana babuszka z domu starców, która zauważyła Waltera i wołała do niego tak słodko "hej" - to było prze kochane!! Very Happy
W ogóle sceny były tam niczym z Gry o tron wręcz, gdzieś czytałam że Martin nazwał Waltera geniuszem zła (czy coś podobnego), nie wiem czy to było odnośnie odcinka, który już był, czy może nastąpi jeszcze coś gorszego, ale zgadzam się i tak. Gus i Walter i wielki pogrom gotowy.
Chociaż jedna rzecz mnie trochę rozczarowała..
Cytat:
No bo przy całej tej genialności Gusa, jak on mógł sobie pozwolić na takie wkopanie, żeby zginać, bo jego ludzie niedokładnie sprawdzili teren?! Przecież to był człowiek, który rozwalił cały kartel, który w tak niebezpiecznej branży był prawie królem i taki Walter, oczywiście z całą swoją inteligencją, ale jednak bez doświadczonej ekipy, ot tak rozwalił go bombą już za drugim razem?
No miał szczęście jak cholera, a przyzwyczaiłam się, że w tym serialu szczęście nie decyduje o najważniejszych rzeczach.
Co do tej kwestii to jednak cała akcja z dziadkiem Salamanca była obłędna i tak Cool

W ogóle to ja już kompletnie nie wiem kogo mam lubić w tym serialu, wszyscy są tacy straszni Very Happy I niby niektórych strasznych się lubi, ale czasem już przesadzają (konwalia..), a czasem się ich już nienawidzi i nagle znów zaczyna się lubić. Ja w ogóle już nie wiem gdzie tam kto jest po jakiej stronie, i z którą niby stroną ja mam trzymać, dlatego moja sympatia zmienia się w zależności od sytuacji i póki co jestem z Jesse'im Very Happy I uwielbiam tez Mike'a, ale to już od dawna w sumie, on mi się do tej pory nie zmienił Smile
Mega cieszę się, że nie ma już tego okropnego murzyna (nie Gusa tylko ten jego człowiek), on był OKROPNY.

Jeśli chodzi o początki 5 sezonu, to akcja z magnesem Applause Dancing Chociaż to że Jesse to wymyślił trochę mnie nie przekonuje, ale zrobił to tak słodko ze uwielbiam i tak Very Happy Co do drugiego odcinka, widzę, że zaczynają wprowadzać nowe wątku, także póki co cieszę się, że to ostatni sezon, bo zapewne w kolejnym już by spieprzyli wszystko co dobre Very Happy


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Agnnes dnia Nie 21:06, 06 Lip 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Silje
Wyjadacz kartek



Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 4795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Toruń

PostWysłany: Nie 21:16, 06 Lip 2014    Temat postu:

Agnnes, nie masz nawet pojęcia jak się cieszę, że znowu oglądasz! Very Happy Ja Ci powiem, że dla nie początek 5 sezonu był taki sobie. Trochę mi się to wszystko wydało takie na siłę, że znowu kombinują i niepotrzebnie i się wkurzałam, że już mogło być tak pięknie. Razz Później przyszedł odcinek z pociągiem, który był mega! Strasznie trzymał w napięciu! Zobaczysz! Wink No i cała druga część 5 sezonu!! Bo ten sezon puszczali w dwóch częściach, chyba po 8 odcinków. Więc oglądaj cierpliwie!! Very Happy
Przypomniałaś mi o akcji z magnesem!! Haha! Niesamowite to było! Płakałam ze śmiechu. Very Happy

Końcówka 4 sezonu i akcja z Gusem po prostu niesamowita! Very Happy I ta scena z domu starców! Very Happy W ogóle uwielbiam dziadka Salamancę! Very Happy Jeszcze świetne było jak odwiedził DEA w tym odcinku!! Very Happy

Ja chyba też najbardziej lubię Jessiego, nie da się go nie lubić. Jest taki kochany! Z Walterem mam wzloty i upadki. Ale to tylko świadczy o złożoności jego postaci. Czasami nie da się go lubić, zwłaszcza w 5 sezonie. To niesamowite jak Walter ewoluuje.

Ja ciągle jeszcze nie ochłonęłam po ostatnich odcinkach. Nie ma dnia, żebym nie myślała sobie o Breaking Bad. Mam nadzieję, że niedługo Agnnes będziemy to mogły razem przedyskutować. Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agnnes
Błądząca w książkowiu



Dołączył: 14 Lip 2009
Posty: 4434
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rzeszów

PostWysłany: Nie 21:34, 06 Lip 2014    Temat postu:

Dziadek Salamanca był przerażający!! Te jego miny, i oczy!! Jeju..
Ale jak ich rozwalił w komisariacie to go na chwilę pokochałam Very Happy
A Walter.. mi się wydaje, że u niego to wszystko od dawna siedziało w ukryciu (może to te dzieciory ze szkoły go doprowadziły na skraj szaleństwa), i to że ma raka tak na prawdę wiele nie zmieniło, teraz ma tylko okazję to wszystko uwolnić, bo to jak on się zachowuje czasem przy rodzinie, taki, taki.. nieporadny biedaczek dalej, szczególnie w scenach z Hankiem.. to zapewne jak wcześniej w szkole, tylko tam musiał się tak zachowywać. Mnie bardziej fascynuje jego relacja z Jessem, to jest takie nieszablonowe, że zupełnie nie mogę przewidzieć jak się potoczy. I to mi się podoba Very Happy


EDIT:
No tak, trochę mi się zmieniło zdanie o Walcie (zapomniałam o tej jego firmie w ogóle!), zresztą w serialu w końcu i tak zostało wszystko powiedziane, więc w sumie nie ma tu wiele miejsca na przemyślenia własne..

Skończyłam 5 sezon i nie wiem.. czułam, że zakończy to się w tym stylu, i chyba dobrze, nie wiem czy można było lepsze zakończenie wymyślić, tylko szkoda tego wszystkiego i ich wszystkich po prostu..
Ogólnie 5 sezon w większości średnio mi się podobał, po pierwszym odcinku z magnesem nastąpiła seria nudnych i nawet ten pociąg mnie aż tak nie rozerwał, bo zakończenie akcji trochę dobiło i zamiast się cieszyć to jednak udzielił mi się trochę nastrój Jessego i tak przez większość kolejnych odcinków. Nie oglądało się tego przyjemnie, przy całej nadzwyczajności tego serialu i całym moim podziwie dla przemyślenia i wykonania tak bezbłędnego wręcz to bardziej mnie to dobijało niż rozrywało. I jednak dwa ostatnie odcinki 4 sezonu pozostaną dla mnie tym co najlepiej będę wspominać po Breaking Bad.

Sama nie wiem co o tym myśleć, niby zawsze chcę by coś było jak najbardziej realne, nie chcę tych głupich szczęśliwych nieprawdziwych rozwiązań, czekam aż coś pokażą tak jak w istocie wygląda, i tu tak było, w końcu prawie idealnie tak jak powinno, i za to jestem pełna podziwu i naprawdę cieszę się , że powstało coś takiego i że to oglądnęłam i nie zmieniam zdania , że wciąż czegoś takiego oczekują po innych produkcjach, książkach , ale no , pozostaje jednak coś gorzkiego w tym wszystkim, jest satysfakcja, ale wcale nie przyjemna, o! właśnie, o to mi chodzi...

Ok, koniec tego rozczulania się nad sobą, jakieś konkrety Very Happy
Cytat:
Śmierć Hanka, łaaa. Tak, to był odcinek najwyższej miary, ale mimo wszystko i tak bardziej poruszyła mnie śmierć Mike'a, może go bardziej lubiłam po prostu. I za Gusem mi się wtedy zatęskniło..
Moment gdy Walt mówi Jessemu o tym jak nie pomógł jego dziewczynie, kolejne łaał. Potem Jesse na usługach Toda, straszne to było.. Sad Gdy zabili Andree.. Sad Dlatego tym bardziej końcówka wzbudziła moja satysfakcję. Ten obrotowy karabin i wszyscy ciach i leżą. Znów mogłam polubić Waltera, na koniec, bo było dużo momentów w 5 sezonie kiedy naprawdę go nie cierpiałam. I to jak się z Jessem pojednali, na swój sposób ale jednak, super Smile
Z takich pojedynczych ulubionych momentów które mi się przypominają to:
-Walt pędzący autem na miejsce zakopanych pieniędzy, jeeeju, jak to trzymało w napięciu, jak ja czkałam żeby się ocknął, żeby usłyszał coś w głosie Jessego, co nie jest prawdziwe, co brzmi fałszem, jak ja czekałam na ten moment!!
- Hank przed śmiercią mówiący, że Jack podjął już decyzję 10 minut temu
- Marie która dowiaduje się, że ma Jessego w domu i to zaszkodzi Waltowi, i ta jej determinacja nagła Very Happy
- Walt który dzwoni do żony i wkręca policje, że ona nie jest niczemu winna, udając złego tyrana, od razu się zorientowałam o co chodzi i to była taka mega scena!
- Dwie minuty w więzieniach..
- Lidia, która wrzuca Stevie do filiżanki Very Happy W ogóle co za kobieta, gdy szła z zasłoniętymi oczami bo pobojowisku, któremu była winna..
Żal mi tych wszystkich dzieci najbardziej. Córki Lidii, wnuczki Mike'a..
-No i końcówka, ta muzyczka wesoła gdy Walt umiera i głaszcze laboratorium - taka osłoda na koniec! O jak mi było tego trzeba Very Happy Miałam wrażenie że Walt idzie teraz do nieba chemików, wielkiego raju laboratoriów, taka ładna iluzja, dzięki twórcom za to Very Happy

Jeszcze było tych momentów, ale nie pamiętam teraz, w każdym razie serial wymiata. Cieszę się wielce, że przebrnęłam przez te nudne odcinki, by oglądnąć te najlepsze w swoim rodzaju, ale zupełnie nie dziwię się jak ktoś się poddaje w którymś z początkowych odcinków danego sezonu, bo sama prawie bym się poddała.

[w ogóle to śniło mi się dzisiaj, że ktoś mi laboratorium stworzył na balkonie, i ja tam skonstruowałam jakieś urządzenie-pistolet z niebieską trucizną, i ktoś mnie miał tym zastrzelić, bo już nie widziałam sensu żeby żyć.. no ciekawa mieszkanka mi w głowie powstała Very Happy]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Agnnes dnia Nie 13:44, 13 Lip 2014, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agnnes
Błądząca w książkowiu



Dołączył: 14 Lip 2009
Posty: 4434
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rzeszów

PostWysłany: Wto 12:12, 16 Gru 2014    Temat postu:

https://www.youtube.com/watch?v=29Y2DAeerYU

Może chwilami głupawe, ale i tak uważam że świetnie to zrobili Very Happy A napis pod sam koniec mnie rozwalił Very Happy nigdy tego w taki sposób nie skojarzyłam Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mazur1337
Nowicjusz



Dołączył: 10 Lis 2015
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 16:34, 28 Gru 2015    Temat postu:

Trzy słowa: Po prostu miazga!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum o książkach nie tylko dla nastolatek Strona Główna -> Filmy i seriale / Seriale Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
Appalachia Theme © 2002 Droshi's Island