Forum Forum o książkach nie tylko dla nastolatek Strona Główna
Home - FAQ - Szukaj - Użytkownicy - Grupy - Galerie - Rejestracja - Profil - Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości - Zaloguj
3. Zbuntowany Książę
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum o książkach nie tylko dla nastolatek Strona Główna -> Fantasy, thrillery, przygodowe / Trylogia Moorehawke
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Shetani
Zaczytana



Dołączył: 20 Lut 2010
Posty: 3210
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Atlantis

PostWysłany: Śro 14:19, 07 Gru 2011    Temat postu: 3. Zbuntowany Książę



W OPISIE SĄ SPOILERY!

Trzecia część trylogii fantasy, kontynuacja powieści „Zatruty tron” i „Królestwo cieni”.

Po długo wyczekiwanym spotkaniu Raziego z Alberonem okazuje się, że lata wojen i rozłąki odcisnęły na braciach mocne piętno. Alberon nie wierzy w dyplomację i zdecydowany jest bronić królestwa siłą. Z dumą prezentuje wszystkim swą tajną broń – Krwawą Maszynę skonstruowaną przed laty przez Lorcana Moorehawke. Razi obawia się jednak, że Maszyna zniszczy wszystko, co w czasie swego panowania zdołał osiągnąć ich ojciec.

Pomimo kontrowersyjnych sojuszy Alberona, Wynter coraz częściej staje po jego stronie. Kiedy jednak ostatnimi, wyczekiwanymi w obozie sprzymierzeńcami okazują się Wilkołaki, jej lojalność wobec następcy tronu zostaje wystawiona na ciężką próbę. Czy zdoła stanąć u boku brata, gdy ten negocjuje z ludźmi, którzy zrujnowali życie Christophera? Kto przetrwa decydujące stracie?

Premiera: 28 luty 2012
Wydawca: Wydawnictwo Dolnośląskie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tirindeth
Błądząca w książkowiu



Dołączył: 04 Maj 2010
Posty: 4056
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: UĆ

PostWysłany: Śro 14:22, 07 Gru 2011    Temat postu:

Poprawiłam tylko, że w opisie są spoilery - w dużej mierze dot. poprzedniej części. Co do daty - wspaniała wiadomość, mam nadzieję, że nie przesuną premiery, bo nie mogę się doczekać!!! *_*

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MUlka
Zaczytana



Dołączył: 09 Lis 2010
Posty: 3292
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: DJA

PostWysłany: Śro 14:26, 07 Gru 2011    Temat postu:

yees yees yees !!!

nie wiem dlaczego ale nie sądziłam, ze będzie tak szybko Smile ależ się cieszę Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kada113
Zatracona w świecie książek



Dołączył: 17 Gru 2009
Posty: 3650
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 14:52, 07 Gru 2011    Temat postu:

Oł jeach! Co prawda druga część jeszcze przede mną, ale co tam! Cieszę się, że nie będę musiała długo czekać na trzecią!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shetani
Zaczytana



Dołączył: 20 Lut 2010
Posty: 3210
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Atlantis

PostWysłany: Śro 15:34, 07 Gru 2011    Temat postu:

No ja muszę w końcu 2 gdzieś dorwać Very Happy Ale i tak się cieszę, bo pierwsza cześć była znakomita i zapewne kolejne także są Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tirindeth
Błądząca w książkowiu



Dołączył: 04 Maj 2010
Posty: 4056
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: UĆ

PostWysłany: Sob 15:20, 24 Gru 2011    Temat postu:

Specjalnie dla fanów Celine - wywiad :] [link widoczny dla zalogowanych]

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kada113
Zatracona w świecie książek



Dołączył: 17 Gru 2009
Posty: 3650
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 11:09, 12 Lut 2012    Temat postu:

Nie mogę się doczekać tej części! Po prostu po tym, jak Celine zakończyła "Królestwo Cieni" tylko siedzę i snuję przypuszczenia.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MUlka
Zaczytana



Dołączył: 09 Lis 2010
Posty: 3292
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: DJA

PostWysłany: Czw 11:07, 01 Mar 2012    Temat postu:

No i koniec Sad

Pani Kiernan mnie nie zawiodła. Choć "Królestwo cieni" pozostaje moją ulubioną częścią to ta mocno od niej nie odbiega - nie mogłaby Wink

Autorka po raz trzeci zrobiła to samo, czyli większość akcji książki umieściła w jednym miejscu Smile tym razem w obozie księcia Alberona. I znowu absolutnie mi to nie przeszkadzało. Szarady polityczne były wystarczająco zajmujące, gdyby do tego miały sie co chwilę zmieniać okoliczności przyrody chyba bym oszalała. Gdy tylko bohaterowie pojawiali się przed namiotem Alberona miałam dosłownie mokre ręce Smile Ehh Alberon, ależ mnie chłopak zaskoczył, tak byłam ciekawa jego osoby, że gdy w końcu go "spotkałam" aż otworzyłam usta z wrażenia Cool Szczerze nie wiedziałam czego się spodziewać, autorka nigdy nie idzie na łatwiznę i tworzy bardzo skomplikowane postacie i taki też jest on - trudny do rozgryzienia chłopak. Do tego dochodzi to, że tak naprawdę nie wiadomo dokładnie dlaczego się zbuntował. Ależ ja się bałam o Chrisa i o zachowanie Wynter ... a potem przyszły Wilki Sad

Brakowało mi troszkę w tym tomie mapki królestw, chwilami głupiałam co gdzie z kim jakie przymierze i o co biega Smile Całe szczęście Północ, Śródziemie, Maroko były obrazowo nazwane więc jakoś mi się to w głowie poukładało Wink
Cała sprawa buntu księcia, tego jak zachował się król ... ehh przeklęte tajemnice Sad sztywne etykiety ... jak zawsze, rozwiązanie całej sprawy było na wyciągnięcie ręki, wystarczyło po prostu usiąść i szczerze ze sobą porozmawiać, ale cóż, łatwo się mówi, trudniej zrobić zwłaszcza kiedy ma się do czynienia z dwoma równie dumnymi co upartymi osłami ... gdyby wszyscy byli tak otwarci i uroczy jak Chris świat byłby piękny Very Happy

Szkoda, że to już koniec. Szczerze pokochałam bohaterów tej serii , autorka stworzyła niepowtarzalne postacie, które są tak realistyczne i ludzkie jak rzadko kiedy. Kochana Wynter, kiedy przypominam sobie ją z pierwszego tomu słodką, nieświadomą dziewczynę i porównuję ją do tej wspaniałej kobiety z mieczem w ręku, stojącej w namiocie Wilków Smile no jak nie kochać tak wyrozumiałej osoby. Przepiękna przyjaźń Raziego i Chrisa, tak obawiałam się o nią kiedy wystawiali ją na te liczne próby - ale jakże mogłam w nich wątpić Smile
Długo zabierałam się za ostatni rozdział książki, tak bardzo nie chciałam się żegnać z tą historią Cool Czy mnie zadowolił ? Muszę go przeczytać jeszcze kilka razy i przyjąć wszystko dokładnie do wiadomości. Mam straszny niedosyt, straszny Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tirindeth
Błądząca w książkowiu



Dołączył: 04 Maj 2010
Posty: 4056
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: UĆ

PostWysłany: Czw 14:23, 01 Mar 2012    Temat postu:

O nie MUlka, jak mogłaś mi to zrobić!!! Przeczytałam to co napisałaś i teraz nie wytrzymam nooo. Ale Ty masz tempo, ja jestem dopiero w połowie książki - bardzo nie chcę się spieszyć, bo potem będę żałowała, że tak szybko przeczytałam. A teraz jestem zła, że jeszcze tyle przede mną i nie znam zakończenia!!!

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Tirindeth dnia Czw 14:24, 01 Mar 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MUlka
Zaczytana



Dołączył: 09 Lis 2010
Posty: 3292
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: DJA

PostWysłany: Czw 15:08, 01 Mar 2012    Temat postu:

Wiesz jak jest Smile jeszcze jeden rozdział, ahh jeszcze jeden, nie no teraz to muszę doczytać i robi się 2 nad ranem i koniec książki Wink (a potem przez kolejną godzinę nie mogę zasnąć )
Tą książkę,akurat , czytałam wyjątkowo długo Wink min dlatego, że niektóre sceny po kilka razy Cool, trochę mało ich było, ale zawsze takie wzruszające - jak ten Christopher coś powie to mam ochotę go uściskać Smile

Czytaj, czytaj bo potrzebuję przedyskutować z kimś los Raziego ... i wierz mi, nawet jeśli będziesz czytać najwolniej na świecie, to i tak nie nasycisz się na tyle aby nie żałować że to już koniec Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tirindeth
Błądząca w książkowiu



Dołączył: 04 Maj 2010
Posty: 4056
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: UĆ

PostWysłany: Czw 15:14, 01 Mar 2012    Temat postu:

Przedyskutować los Raziego?! O mój bosheeee, czemu mi to robisz MUlkaaaaaaa?! Nie no, mam wszystko w d*** dzisiaj, czytam do oporu!!! Cool
A co do Chrisa, no cóż.... on zawsze jest boski i słodki kocham go najbardziej na świecie - już jakoś z pół roku będzie, jak króluje w moim opisie ^^


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MUlka
Zaczytana



Dołączył: 09 Lis 2010
Posty: 3292
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: DJA

PostWysłany: Czw 15:26, 01 Mar 2012    Temat postu:

Cieszę się, że złapałaś przynętę Wink i udało mi się Cię zmotywować hehe ... czytaj do oporu koniecznie i nie bój się ... chyba ufasz pani Kiernan Cool

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kada113
Zatracona w świecie książek



Dołączył: 17 Gru 2009
Posty: 3650
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 20:45, 01 Mar 2012    Temat postu:

Jak można jej nie ufać? Ona jest cudowna! Jejku, mam nadzieję, że uda mi się dostać "Zbuntowanego Księcia" do recenzji, bo inaczej z moim zapłonem (tak... "Syna Neptuna" kupuję już z miesiąc!) przeczytam tą książkę za pół roku. Eh, MUlka, jak zwykle narobiłaś nam smaku.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tirindeth
Błądząca w książkowiu



Dołączył: 04 Maj 2010
Posty: 4056
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: UĆ

PostWysłany: Pią 8:21, 02 Mar 2012    Temat postu:

No dobra, MUlka, po pierwsze - to Twoja wina! Tak, tak, czytałam do późna w nocy, żeby przeczytać, a potem ryczałam drugie pół nocy, żeby to przetrawić! Osz w mordę, naprawdę się tego wszystkiego nie spodziewałam, a przy przedostatnim rozdziale robiłam sobie kilka przerw, bo zupełnie nie widziałam na oczy! To było STRASZNE! Bosz, wciąż to przeżywam, nie mogłam dzisiaj spać, czy ja jestem NORMALNA? Dobra, to było pytanie retoryczne Cool

Tak więc muszę jeszcze poryczeć sobie z pięć razy, wysmarkać z dziesięć paczek chusteczek higienicznych i może dojdę do siebie. Może, bo sama nie wiem, co myśleć o tej części...

No ale dobra, biorę to na klatę - zatem MUlka, jak uważasz, co z Razim? odzyskał pamięć? Bo ja mam tak dziwne przeczucie, że nawet pomyślałam, że napiszę do Celine i ją zapytam wprost Wink Ale to by było głupie, soł.... czekam na Twoje domysły, bo ja myślę, że tak. Ale...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MUlka
Zaczytana



Dołączył: 09 Lis 2010
Posty: 3292
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: DJA

PostWysłany: Pią 9:44, 02 Mar 2012    Temat postu:

Smile Smile
ja nie ryczałam ... ale przeżywałam nie powiem, dalej przeżywam hehe
Razi
Cytat:
Cieżko stwierdzić bo nie ma tego napisanego wprost. Niby powoli sobie przypominał że Wynter i Chris to jego przyjaciele, przypomniał sobie o Davidzie (wrrr) o Marii i niby w przedostatnim rozdziale był taki świadomy - bo to co zrobił było cudowne - więc ciężko stwierdzić - mam nadzieję, że tak, ale nie jestem pewna.
Tak poza tym to co autorka umieściła w ostatnim rozdziale było boskie. Niemal wszystkie odpowiedzi wplotła w tak małą treść. Razi z Marią (tak dwie różne wiary) i z tego co zrozumialam to ona przyjęła jego bo w chustach na zajęcia chodziła - dziecku dali Isaac na imię (czyli co? jednak był to syn Isaaca?, czy to taka chęć odkupienia win przez ich oboje, znak że Razi mu wybaczył?) ... Alberon ma się dobrze z tatusiem , wszystko zwalili na biednego Olivera, ale podejrzewam, że nie miałby niczego na przeciwko , boziu jak on bronił Albiego - te sceny były straszne ... Sol , kochany szczerbaty jakiś Włoch go podrywa Wink Nawet Anthony dostał HEA Co do Chrisa i Wynter , cieszę się, ze dostał swój naszyjnik Cool poza tym niby wszystko jest ok, cieszą się, zajmują się tym co zawsze chcieli, Chris dostał tytuł czyli musi być ok między nim a królem ... ale nie wiem jakoś coś mi nie gra, może to dlatego, że gdy przeczytałam pierwsze słowa tego rozdziału, zaraz tego malego chłopczyka wyobraziłam sobie podobnego do Chrisa ... wiem, bez sensu, przecież dziecko nie jest żadnym zapewnieniem szczęścia itp Nie wiem jak to opisać, to podobne uczucie jak po Kosogłosie, niby "żyli długo i szczęśliwie" ale jak można być prawdziwie szczęśliwym po takim czymś co on przeszedł.

Smile I jeszcze na marginesie, jak Ci się Alberon spodobał ?? Smile Bo ja chwilami miałam taką niesamowitą ochotę pałą go po głowie zdzielić, ale z drugiej strony to zaufanie do opinii Raziego i Wynter, że to dobry człowiek i od razu robiło mi się go żal - a potem ten jego list do ojca, był taki Sad aż miałam ochotę krzyknąć "trzeba było tak od razu!!" Smile

Co do kontynuacji ... no nie wiem ... chyba, ze jakaś nowelka co się działo w trakcie tych 5 lat (mniej więcej) Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tirindeth
Błądząca w książkowiu



Dołączył: 04 Maj 2010
Posty: 4056
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: UĆ

PostWysłany: Pią 10:59, 02 Mar 2012    Temat postu:

Pierwsza rzecz - Celine w wywiadzie powiedziała, że chciałaby napisać o tym, jak to było w czasach gdy Lorcan i Jon byli młodzi - czyli pewnie opisać sprawę tej krwawej maszyny. No i chciałaby napisać też o tym, co się działo na kilka dni po całej akcji w Zbuntowanym - czyli pewnie jeszcze przed ostatnim rozdziałem. Myślę, że to by było super, bo pozostają jednak pewne pytania, na które nie ma odpowiedzi... są tylko domysły.

A teraz spoilery!

No więc uważam, że Razi powoli odzyskiwał pamięć, może nie całkowicie, ale jednak - bo samo wspomnienie o naszyjniku Chrisa dało mi nadzieję, ze Razi dotrzymał obietnicy i zemścili się na Wilkach. To było piękne.
Przyznam, że na początku myślałam, iż ten chłopiec to syn Wynter i się wystraszyłam! Bardzo się ciesze, że nie mieli dzieci - przynajmniej w tym rozdziale. Jakoś wolałam myśleć o Wyn jako o samodzielnej kobiecie, która dba o swoją przyszłość, a nie jak o kurze domowej. Oczywiście mam nadzieję, że dzieci by później mieli, ale mimo wszystko nie narzekam na ten stan, jaki pokazała Celine.
Chris smutny?... sama nie wiem. Myślę, że tak jak powiedziałaś o Kosogłosie - pewne wydarzenia odcisnęły na nich piętno. Ciężko to wszystko przetrwać. Wtedy na polu walki z tą maszyną byłam przerażona, gdy Chris dopadł do Wyn i krzyknął "coś ty zrobiła?" czy jakoś tak. Zaczęłam płakać, bo bałam się, że on zaraz zginie. I Alberon... był głupcem i upartym osłem, miałam ochotę go zadusić, ale kiedy pomyślałam, że może umrzeć, chciało mi się wyć. Wyn by tego nie zniosła. Razi też... Ostatecznie trochę smutne, że ślub z Shirkenową doszedł do skutku, no ale... zawsze muszą być jakieś ofiary. Poza tym i tak wyglądało na to, że nie jest źle, prawda?
Ostatecznie zaczęłam rozumieć Jona i Lorcana, a kiedy ta maszyna pojawiła się w akcji, po prostu byłam PRZERAŻONA! Od razu skojarzyło mi się to ze sceną z Wichrów namiętności - oglądałaś? Tam brat Tristana, Sam, dostał gazem po oczach i kiedy uciekał, zaplątał się w siatkę z drutu kolczastego i nie mógł uciec, a wrogowie go rozstrzelali na oczach biegnącego w jego kierunku brata. Od razu pomyślałam, że ta scena współgra cierpieniem ze sceną w Zbuntowanym.
Ogólnie tak - czuję niedosyt, wyobrażałam to sobie trochę inaczej, ale... jakie mogłoby być inne zakończenie? W sumie są różne opcje, ale ta wydaje mi się całkiem dobra. Może Razi pewnych rzeczy nie pamięta - to nawet lepiej, tyle wycierpiał, zwłaszcza w sprawie Embli. Co do Marii - spodziewałam się tego. Ale fakt, że przejęła jego wiarę - zaskakujące! I takie romantyczne Cool Very Happy
Co do Issaca - tak, to był jego syn, jestem tego pewna. Maria mogła gadać, co chce, ale sama napomknęła, że jej mąż był sporo starszy. Myślę, że miała jakiś romans z buntownikiem. Na bank!
I jeszcze sprawa Merronów - tu też pozostają domysły. Chociaż Sol został z Chrisem, bo to jego przybrany syn, nie wiadomo, co z resztą. tego mi brakowało, bo ich polubiłam, a jak zginęła Halvor, uzdrowicielka, to byłam totalnie zdruzgotana!


No na obecną chwilę tyle. Cały czas to analizuję, tysiące myśli. Celine doskonale wiedziała, jak zaszokować i zmusić do refleksji... oj wiedziała ;]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Tirindeth dnia Pią 11:03, 02 Mar 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MUlka
Zaczytana



Dołączył: 09 Lis 2010
Posty: 3292
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: DJA

PostWysłany: Pią 11:31, 02 Mar 2012    Temat postu:

Otóż to, niby nie jest to dokładnie to czego sie oczekiwało, ale cieżko stwierdzić co niby miało by być zamiast Smile

S
kiedy tam, na tym polu Chris tak do niej krzyknął, myślalam, że jest śmiertelnie ranna i bałam się dalej czytać ... a już w ogóle jak ostatni rozdział zaczął się inną narracją to zamknęłam książkę i musiałam odetchnąć Smile
Co do małego Isaaca nie jestem pewna, że to dziecko Isaaca dużego Smile myślę, że to jednak coś podobnego jak imię syna Alberona ... Maria mówiła, że to tylko przyjaciel i że podejrzewała go o uczcia względem niej, to dobra kobieta, ale nie była zrozpaczona po jego śmierci tylko smutna i w sumie pogodzona - stawiam jednak, że to dziecko jej męża ... z pamięcią Raziego masz rację, dobrze by było gdyby nie odzyskał wszystkich wspomnień, taka "niepamięć" mu się wręcz należy.
A co do sceny na polu Smile ja miałam inne skojarzenie - oglądałaś "Ostatni Samuraj" - ostatnia walka, kiedy japończycy młócą w samurajów z broni palnej Sad http://youtu.be/XCtuZ-fDL2E dokładnie od 2giej minuty Sad jak dobrze, że nikt z głównych bohaterów nie zginął bo Johnaton by się załamał totalnie ...
I jeszcze Merronowie - to, że Sol odnalazł się w Padwie, taki poganin z krwi i kości, do tego gej , założył sobie "firmę" , gra w szachy z jakimś kolesiem ... Boro w środku miasta, wśród ludzi Smile - daje chyba nadzieję, że jest jeszcze dla nich szansa - tylko muszą się przystosować ...
A to, że małżonka Alberona odpiera ataki Haunów, chyba dało potwierdzenie, że Razi miał rację u sułtana wszystko jest ok i nadal jest sprzymierzeńcem Johnatona Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tirindeth
Błądząca w książkowiu



Dołączył: 04 Maj 2010
Posty: 4056
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: UĆ

PostWysłany: Pią 12:02, 02 Mar 2012    Temat postu:

Mulka, trafne, bardzo trafne!
Z tym Samurajem masz rację! Pamiętam to, ryczałam jak bóbr :/
No kurcze... może masz racje z tym Issaciem, sama nie wiem. Jakoś wydawało mi się to lekko podejrzane, w sumie Maria jest stanowczo zbyt idealna Razz
No nic mi nie mów o tej scenie na polu, bo naprawdę myślałam, że się zaryczę i zasmarkam na śmierć. To było nieprawdopodobne! Nie przeżyłabym, jakby Wyn albo Chris zginęli, po prostu podarłabym książkę na kawałeczki! I to jest kurde niezwykłe, co nie? Celine stworzyła takie postaci, że ich po prostu kocham! Nie wierzę, że można czuć aż takie emocje przy - chciałoby się rzec - tylko książce.


Ajajaj....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MUlka
Zaczytana



Dołączył: 09 Lis 2010
Posty: 3292
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: DJA

PostWysłany: Pią 12:26, 02 Mar 2012    Temat postu:

Otóż to, stworzyła bohaterów których się kocha i nawet jeśli ich przygody byłyby błahe i całkowicie bezpieczne, to samo obcowanie z nimi byłoby miłe ... To co ich łączy jest takie godne pozazdroszczenia, autorka nie musiała wymyślać jakiś trójkątów miłosnych, problemów na siłę - wystarczyło tylko dać im skomplikowane korzenie i wszystko działo się samo Smile Te momenty kiedy Wyn obawiała się, że Chris popełni jakieś faux pas, oczywiście nie to, że się go wstydziła tylko wiadomo, źle sie ukłonisz to ci głowę zetną Cool ale nie on zawsze po swojemu - niereformowalny Very Happy

A propos Wynter, w tej części była dla mnie największym zaskoczeniem:
spoiler scena w namiocie Wilków, kiedy mówi coś w stylu "wy ich tutaj powybijajcie a ja będę stała na czatach, bo nie czuję się na siłach patrzeć na rzeź" (no mniej więcej hehe Wink ) była dla mnie OMG lubiłam ją do tej chwili, ale po tym co powiedziała myślałam że ją wyjmę z książki i uściskam - to pokazało, że Chris jest najważniejszy i nic więcej się nie liczy ... wiem, cieszę się z tego, że Wynter nie miałaby nic przeciwko wybiciu bezbronnych ludzi, złych bo złych , ale jednak Wink i to jest właśnie to Very Happy doszłam już na taki emocjonalny level, że wybaczyłabym im wszystko ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tirindeth
Błądząca w książkowiu



Dołączył: 04 Maj 2010
Posty: 4056
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: UĆ

PostWysłany: Pią 12:49, 02 Mar 2012    Temat postu:

O MUlka, widzę, że też miałaś podobne uczucia do Wyn, jak ja. Tylko, że ja się na Wyn tak wkurwiłam, gdy przy pierwszym spotkaniu z Albim odtrąciła Chrisa, nie stanęła w jego obronie, gdy się z niego naśmiewali... wiem, że jest kobietą i nie mogła za wiele zrobić i w ogóle dworska etykieta, ale kurde! Sama nie wiem, jak bym się zachowała, ale tamten moment mnie bardzo zasmucił. Natomiast zupełnie wszystko zmieniło się po tej scenie na drodze, gdy Wyn na oczach wszystkich pocałowała Chrisa. I to, jak on się wtedy zachowywał - jak takie rozmarzone cielę, po prostu bajka *_* A później było już tylko lepiej, a scena o której mówisz - miodzio, Wynter mnie niezwykle zaskoczyła Wink szkoda tylko, że tak uciekła, gdy Chris miał pierwszą przemianę. Powinna być przy nim!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MUlka
Zaczytana



Dołączył: 09 Lis 2010
Posty: 3292
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: DJA

PostWysłany: Pią 13:43, 02 Mar 2012    Temat postu:

Mnie te sytuacje też denerwowały, ale to są właśnie te chwile dzięki którym oni nie byli tacy idealni ... resztę oznaczę żeby nie było Wink Chris też czasami nie mówił jej wszystkiego, traktował ją jak małą dziewczynkę, która czegoś nie zaakceptuje albo nie zrozumie Wink ... musieli się dotrzeć - przecież, kurcze, tak wiele ich dzieliło - dosłownie przepaść ... I tu znowu pojawia się Razi, który od początku, zanim jeszcze chyba oni sami byli świadomi, akceptował już ten związek za co go uwieeeeelbiam Smile ... poza tym on też usuwał czasem na bok Chrisa, wiadomo dla jego dobra Cool - ta cala dworska etykieta to jakaś masakra Wink - no i sprawa z Wilkami, opis książki mówił, że się pojawią ale i tak nie byłam na to przygotowana - co za kanalie ....

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tirindeth
Błądząca w książkowiu



Dołączył: 04 Maj 2010
Posty: 4056
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: UĆ

PostWysłany: Pią 14:22, 02 Mar 2012    Temat postu:

Kanalie - mało powiedziane! W zasadzie dopiero w tym tomie na dobre ich poznajemy - w poprzednim tylko otarliśmy się o ich kulturę, a reszta była taka... mglista. Teraz poznajemy Wilki i przyznam - nie znoszę ich! Przyznam nawet, że wolałam już, żeby Chris ich zabił w tym śnie. Wtedy te dramatyczne wydarzenia nie miałyby miejsca. Przynajmniej nie te z atakiem w górach. Ale tak miało być i dodało to uroku naszym bohaterom ;D

A właśnie - kot! Co myślisz o Koriolanie? Fajny, nie?? Taki kot, że kot Very Happy Strasznie było mi szkoda tych biedaków, którzy zostali zabici w nie swojej wojnie Sad
Co do Wyn i Chrisa - Masz rację, musieli się dotrzeć. I to było najwspanialsze *_*


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Tirindeth dnia Pią 14:24, 02 Mar 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MUlka
Zaczytana



Dołączył: 09 Lis 2010
Posty: 3292
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: DJA

PostWysłany: Pią 14:44, 02 Mar 2012    Temat postu:

Kot Smile
tak kot był po prostu kotowy Very Happy Gadające koty i duchy miały chyba delikatnie równoważyć Wilkołaki - no bo ta cała fantastyka nie rzucała się bardzo w oczy, wyostrzała niektóre wątki i na dobrą sprawę obeszło by się bez niej ...

Pamiętasz? Na pewno pamietasz Wink był taki moment kiedy Hallvor powiedziała Wyn, że kiedy Wilk pokocha to na zawsze Smile że nie ma większego uczucia - tez poczułaś wtedy taką niewysłowioną ulgę Very Happy bo ja aż westchnęłam hehe

Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tirindeth
Błądząca w książkowiu



Dołączył: 04 Maj 2010
Posty: 4056
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: UĆ

PostWysłany: Pią 15:28, 02 Mar 2012    Temat postu:

MUlka, Halvor w zasadzie powiedziała coś, czego już byłam pewna Razz Po prostu widziałam, jak Chris traktuje Wyn - pamiętasz tom 2? Kiedy było kilka takich sytuacji, w których Christopher mógł skorzystać ze sposobności, np w namiocie Merronów, albo nad jeziorem, mógł rozebrać Wynter i robić z nią, co tylko chciał - ona tego chciała i w pewnym momencie to ona bardziej nalegała, niż on. A on rzekł, że chce lepszego miejsca do tego wydarzenia, że ona nie zasłużyła na coś tak trywialnego, żeby ją przycisnął do drzewa i zachował jak dzikus. Pamiętam, że wówczas wszelkie moje opory przed uczuciem do Chrisa runęły i po prostu padłam na kolana u jego stóp. <3

Ale wątek fantastyczny był jednak potrzebny - choćby dlatego, żeby wyjaśnić czasy, w których żyli bohaterowie - niby 1500 rok, a jednak niektóre kraje były wymyślone, tak jak i Merroni. Dlatego ta odrobina fantastyki dodała smaczku Wink

i obrazkowy SPOILER: [link widoczny dla zalogowanych] Widziałaś? Rozczulają mnie te rysunki autorstwa Celine - są takie... ahhh *_*

I dokładnie tak sobie wyobrażam Chrisa i Wyn [link widoczny dla zalogowanych] *_*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MUlka
Zaczytana



Dołączył: 09 Lis 2010
Posty: 3292
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: DJA

PostWysłany: Pią 15:43, 02 Mar 2012    Temat postu:

Nie widziałam tych rysunków, są świetne, cudny Chris jako bobas Very HappyVery HappyVery Happy

co do jego uczuć Wink nigdy w nie wątpiłam Smile tylko obawiałam się, że będzie się czuł niegodny Wynter, że będzie chciał dla niej kogoś lepszego i się jej wyprze dla jej dobra, ale kiedy Hallvor to powiedziała Smile dotarło do mnie, że to absolutnie nie w jego stylu, że nigdy świadomie jej nie zostawi Smile i ufff


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum o książkach nie tylko dla nastolatek Strona Główna -> Fantasy, thrillery, przygodowe / Trylogia Moorehawke Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
Appalachia Theme © 2002 Droshi's Island