Forum Forum o książkach nie tylko dla nastolatek Strona Główna
Home - FAQ - Szukaj - Użytkownicy - Grupy - Galerie - Rejestracja - Profil - Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości - Zaloguj
Wieczni - Alma Katsu
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum o książkach nie tylko dla nastolatek Strona Główna -> Paranormal Romance / TUW / Wieczni
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tirindeth
Błądząca w książkowiu



Dołączył: 04 Maj 2010
Posty: 4056
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: UĆ

PostWysłany: Śro 10:04, 13 Kwi 2011    Temat postu: Wieczni - Alma Katsu



Opowieść o sile miłości, która demoralizuje, i o odwadze, by dla uczucia poświęcić się i zyskać rozgrzeszenie.

Kiedy doktor Luke Findley rozpoczyna wieczorny dyżur w szpitalu w St. Andrews – małym miasteczku w najbardziej wysuniętym na północ zakątku Maine – spodziewa się kolejnych pacjentów z drobnymi obrażeniami i ofiar awantur domowych, tymczasem policja przywozi młodą kobietę, Lanny. Dziewczyna jest oskarżona o zamordowanie człowieka i pozostawienie jego ciała w lesie. Lanny twierdzi, że oboje mieszkali w miasteczku dwieście lat temu. Luke zafascynowany słucha jej opowieści i pomaga uciec przed policją.

Jonatan, jest synem założyciela miasteczka i miłością Lanny. Dziewczyna, chcąc go zatrzymać, popełnia straszliwy występek, a sprawy przybierają nieoczekiwany obrót. Na jej drodze staje uroczy, acz przerażający Adair, człowiek obdarzony ponadnaturalnymi mocami, wśród których jest też zdolność czynienia ludzi nieśmiertelnymi. Dzięki Adairowi Lanny wymyka się śmierci i wkracza w jego świat, świat niezwykłych rozkoszy zmysłowych i pozornie nieograniczonej władzy...

Adair nie jest jednak tym, za kogo Lanny go bierze, nagle okazuje się, że to od niej zależy, czy uratuje ukochanego Jonatana i siebie od straszliwego losu, który trwać może przez całą wieczność.

„Wieczni” to pierwsza część trylogii.

O książce napisali:

To jedna z tych książek, po które sięga się po to, by całkiem się w nich zatracić. Od pierwszej do ostatniej strony trzyma w napięciu i przenosi do zupełnie innego świata. – „The Book Bag UK”

„Wieczny” to seksowny i mroczny romans. Opowieść Almy Katsu o nieśmiertelności i nieodwzajemnionym uczuciu, jak wiele innych, które podejmowały ten temat od dziesiątków lat, nie jest w stanie uniknąć pytania: jaką cenę jesteśmy w stanie zapłacić, aby móc całkowicie zawładnąć drugim człowiekiem?- Alexi Zentner

„Wieczny” to niezwykle wciągająca historia o najpopularniejszych z ludzkich potworów – pragnieniu i obsesji.Ta książka nie pozwoli Ci zasnąć. – Keith Donohue, bestsellerowa autorka „New York Timesa”

Alma Katsu uwielbia pisać historie, które zabierają czytelnika w podróż przez rozległe przestrzenie, odrobinę mroczne i trochę magiczne, i zostawiać go w zupełnie niespodziewanym miejscu… Mieszka w Virginii wraz ze swoim mężem. „Wieczny” to jej debiut literacki.

Kategoria/gatunek – THRILLER
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 17.05.2011
Oprawa: miękka
Stron: 496
Cena: 38zł

info: [link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Tirindeth dnia Czw 19:28, 21 Kwi 2011, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mariposa
Uskrzydlona książkami



Dołączył: 14 Lut 2011
Posty: 889
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 18:44, 21 Kwi 2011    Temat postu:

Okładka jest cudowna! ciekawi mnie ta pozycja, ale nie wiem czy wyląduje na mojej półce. Dobrze zrozumiałam? Ta dziewczyna będzie opowiadała doktorkowi swoją historię? mam nadzieję, nie lubię czytać o wiele starszych od siebie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
beatka1613
Poczytująca



Dołączył: 30 Wrz 2010
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poniatowa/ Lublin

PostWysłany: Wto 18:11, 26 Kwi 2011    Temat postu:

Okładka super!~Chętnie przeczytam jeśli trafię na nią w bibliotece:)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zuz@
Złodziejka książek



Dołączył: 24 Cze 2006
Posty: 33075
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 29 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polanica | Wrocław

PostWysłany: Wto 18:58, 26 Kwi 2011    Temat postu:

Hmm..intrygujace Wink
Zobaczę jakie będą opinie Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
@lma
Zaczytana



Dołączył: 11 Maj 2009
Posty: 3177
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z opolskiego - Głubczyce

PostWysłany: Wto 19:04, 26 Kwi 2011    Temat postu:

Ja myślę, że kupię. Jestem wprost oczarowana okładką i opisem, więc muszę przeczytać Razz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mariposa
Uskrzydlona książkami



Dołączył: 14 Lut 2011
Posty: 889
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:31, 26 Kwi 2011    Temat postu:

@lma napisał:
Ja myślę, że kupię. Jestem wprost oczarowana okładką i opisem, więc muszę przeczytać Razz

... i tym, że autorka nazywa się Alma :Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
@lma
Zaczytana



Dołączył: 11 Maj 2009
Posty: 3177
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z opolskiego - Głubczyce

PostWysłany: Wto 19:41, 26 Kwi 2011    Temat postu:

Mariposa napisał:
@lma napisał:
Ja myślę, że kupię. Jestem wprost oczarowana okładką i opisem, więc muszę przeczytać Razz

... i tym, że autorka nazywa się Alma :Very Happy

Hihi, to też, a może i nawet główny powód Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
anusiaa
Uskrzydlona książkami



Dołączył: 26 Kwi 2011
Posty: 812
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kielce

PostWysłany: Nie 18:21, 01 Maj 2011    Temat postu:

Okładka również mi się podoba, opis mniej ale poczekam na wasze opinie...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leslie
Nowicjusz



Dołączył: 20 Maj 2011
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Łodzi

PostWysłany: Śro 1:00, 15 Cze 2011    Temat postu:

''Wieczni'' jest to niezwykle piękny debiut Almy Katsu. Powieść podchodzi pod nurt paranormal romace lecz tak naprawdę jest to wspaniała, uniwersalna opowieść o miłości i poświęceniu.
Historia zaczyna się w momencie gdy miejscowy lekarz przyjmuje niecodzienną pacjentkę – młodą i pewną siebie kobietę, oskarżoną o morderstwo. Dziwne, irracjonalne przeczucie każe mu jej wysłuchać. Narracja jest przedstawiona dwutorowo – w pierwszej osobie w retrospekcjach Lanny(dzięki czemu poznajemy historię miasteczka oraz dzieje jej i jej wielkiej miłości Jonathana) oraz w trzeciej osobie(która przybliża nam postać Luke’a). Nie będę zdradzała więcej informacji, najlepiej przekonajcie się sami bo naprawdę warto.
Portrety psychologiczne bohaterów są bardzo dobrze skonstruowane dzięki czemu nadają im realności. Silne uczucia które nimi targają oraz niespodziewane zwroty zdarzeń sprawiają, że nie da się być obojętnym na ich losy. Może to kwestia tego, że sięgnęłam po tę książkę w trudnym okresie w moim życiu, jednak jeszcze nigdy tak nie przywiązałam się do książkowych postaci i wydarzeń. Mogę śmiało powiedzieć, że stali się moimi przyjaciółmi.
Muszę choć napomknąć o postaci Adaira. Ten wyjątkowy i charyzmatyczny mężczyzna jest perełką w tej historii. Dzięki niemu cała powieść nabiera mistyczności. Temat także wyróżnia się wśród innych pozycji(bo ileż można czytać o tym samym;) ? ). Już sam cytat z okładki : ‘’Miłość silniejsza niż śmierć’’ przekonuje nas że nie jest to łatwa lektura, ale taka która da nam coś do myślenia. Miłość to nie tylko romantyczne spacery i wyznania lecz przede wszystkim trudne wybory, wymagające niejednokrotnie poświęcenia. Pełne namiętności chwile i ciężkie rozstania. Tęsknota, łzy, cierpienie. O tym wszystkim przekonuje nas opowieść autorki.
Okładka jest przepiękna, graficy naprawdę się postarali tworząc takie dzieło, które na dodatek jest odzwierciedleniem niezwykłości talentu pani Katsu. Bowiem nie dość, że fabuła jest rewelacyjna, to styl również stoi na wysokim poziomie. Moim skromnym zdaniem jest to najlepsza książka tego roku
Moja ocena : 6/6


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agnnes
Błądząca w książkowiu



Dołączył: 14 Lip 2009
Posty: 4434
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rzeszów

PostWysłany: Śro 8:43, 15 Cze 2011    Temat postu:

Leslie, jak wysoka ocena. Zaciekawiłaś mnie Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosemary
Wpatrzona w książki



Dołączył: 28 Lis 2010
Posty: 2637
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Śro 14:51, 15 Cze 2011    Temat postu:

agnnes92 napisał:
Leslie, jak wysoka ocena. Zaciekawiłaś mnie Wink

Mnie też Smile Chętnie przeczytam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Blood_
Książniczka



Dołączył: 27 Gru 2010
Posty: 553
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdańsk i okolice...

PostWysłany: Śro 15:10, 15 Cze 2011    Temat postu:

Ja nawet bez Twojej recenzji zamierzałam kupić, ale cieszę się, żę ktoś już coś o niej napisał Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
elipsa
Serwująca literki



Dołączył: 10 Gru 2009
Posty: 2429
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin

PostWysłany: Śro 15:19, 15 Cze 2011    Temat postu:

Fajnie, że fajna Very Happy Byłam ciekawa tej książki, a skoro okazuje się dobra, to postaram się kupić Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MUlka
Zaczytana



Dołączył: 09 Lis 2010
Posty: 3292
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: DJA

PostWysłany: Śro 15:33, 15 Cze 2011    Temat postu:

Miałam ją już w ręku, ale postanowiłam poczekać na recenzje , teraz żałuję ... ale jak to się mówi 'co się odwlecze to nie uciecze' Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cassin'89
Zaczytana



Dołączył: 25 Lip 2010
Posty: 3204
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zachód ;D

PostWysłany: Śro 16:38, 15 Cze 2011    Temat postu:

Super, że taka wysoka ocena ! Mam książkę w domu i zabieram się za nią zaraz po sesji Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tirindeth
Błądząca w książkowiu



Dołączył: 04 Maj 2010
Posty: 4056
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: UĆ

PostWysłany: Nie 13:20, 10 Lip 2011    Temat postu:

Kończę czytać i chyba będę pierwszą osobą, która nie powie "rewelacja". Wszyscy wychwalają te książkę, a ja się przy niej niesamowicie nudzę, ba, niektóre momenty czytam pobieżnie, bo opisy mnie męczą niemiłosiernie. Oczywiście pomysł nowatorski i książka bardzo dobrze napisana językowo, ale mimo to sztuczna. Niemniej ma w sobie pewną moc, która przyciąga, to prawda. Ale mnie odpycha coś niesamowicie istotnego - ciągłe rozmyślania, przeskakiwanie w czasie, rozwodzenie się głównej bohaterki. Nie lubię Lanore, niestety. Jest dla mnie pusta i trochę głupia.

Więcej podam w recenzji dla PB, ale już teraz powiem tak: dla mnie książka dostatecznie dobra, żeby polecić, lecz nie dostatecznie dobra, by ją ustawić na półce z ulubionymi. I myślę, że wkrótce nie będę osamotniona w tej uwadze, choć jak na razie każdy się zachwyca powieścią, co mnie trochę dziwi.


EDIT: jest i recka Wink

Są rzeczy, za które na pewno oddalibyśmy życie, czyż nie? Mogą to być pieniądze, może wycieczka w nieznane, może spotkanie z idolem, bądź chęć konfrontacji z kimś, kogo dawno nie widzieliśmy. Może to być także ukochana osoba, za którą oddalibyśmy wszystko. Lecz często chęć poświęcenia nie niesie z sobą bezinteresowności. Często związana jest z tym nasza niepohamowana żądza posiadania…

Luke to zwyczajny facet pracujący jako lekarz w małym miasteczku na północy Stanów. Tego dnia, kiedy rozpoczyna się opowieść, jak zwykle wyszedł do pracy w przeświadczeniu, że będzie to zwyczajny dyżur. Nie mógł się jednak spodziewać, że przyjazd szeryfa z tajemniczą kobietą na zawsze odmieni jego życie. Doktor Findley poznaje drobną, śliczną dziewczynę, której na imię Lanore. Okazuje się, że policjanci znaleźli ją na szosie. Kobieta była wystraszona, prawdopodobnie z powodu czynu, jakiego dokonała.

Początkowo Luke uważa, że dziewczyna oszalała i nie zamierza w ogóle dać się wciągnąć w historię nieznajomej. Ma za zadanie ją zbadać, a następnie pozwolić władzom odeskortować ją na posterunek. Jednak młodej kobiecie udaje się zainteresować Luka, więc postanawia opowiedzieć mu swoją historię. Historię niedorzeczną i przerażającą. Historię miłości, która zmieniła całe życie Lanore. Miłości, która swój początek miała dwieście lat wstecz…

Cała recenzja na:

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Tirindeth dnia Pon 17:33, 11 Lip 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
IWannaKissYou
Gaduła



Dołączył: 30 Maj 2010
Posty: 1103
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Jelenia Góra

PostWysłany: Pon 19:57, 11 Lip 2011    Temat postu:

Strasznie się waham Sad

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mariposa
Uskrzydlona książkami



Dołączył: 14 Lut 2011
Posty: 889
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 11:48, 15 Lip 2011    Temat postu:

Więc mamy jedną bardzo pochlebną opinię i taką nieco mniej ale zniechęcającą... Chyba poczekam aż przeczyta jakaś trzecia osoba Smile
Od dawna mam ochotę na jakiś paranormalny romans, tylko w miarę oryginalny i taki chwytający za serce- żeby można było się wzruszyć. Lubię płakać czytając... Nie pytajcie czemu, bo nie wiem Rolling Eyes Niestety nie mam tyle kasy, żeby kupować te "nawet fajne" książki, staram się wybierać tylko te, które na pewno zrobią na mnie wrażenie. I tak jest ich więcej niż jestem w stanie kupić...
Mam nadzieję że Cassin rozstrzygnie mój dylemat Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lenalee
Pożeraczka książek



Dołączył: 29 Lis 2009
Posty: 9553
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Baker Street 221B

PostWysłany: Pią 13:34, 15 Lip 2011    Temat postu:

Ja właśnie czytam tę książkę, jestem na 188 stronie i mam póki co naprawdę mieszane uczucia. Aż sama nie wiem, co mogłabym na dzień dzisiejszy o tej książce napisać. Smile Oceniam ją na pewno na plus, nie zawiodłam się na Wiecznych w żaden sposób, ale to może dlatego, że nie robiłam sobie żadnych nadziei. Uczucia podczas czytania tej książki przypominają mi te, które miałam podczas czytania "Ogrodu wiecznej wiosny" Christiny López Barrio. Zadziwiające podobieństwo, niemal ten sam klimat panuje w obu książkach, wrażenia są prawie identyczne. Na dniach powinnam ją skończyć, bo czyta się tę książkę bardzo szybko, wtedy napiszę recenzję. Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lirra
Uskrzydlona książkami



Dołączył: 01 Lut 2010
Posty: 814
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 18:21, 15 Lip 2011    Temat postu:

Nie mam najmniejszej ochoty przeczytac tej ksiazki, mimo nawet calkiem ciekawego opisu... To przez ta okladke:"Milosc silniejsza niz smierc" - co za oklepane zdanie! Widze takie zdanie, i odrazu odechciewa mi sie czytac Sad

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tirindeth
Błądząca w książkowiu



Dołączył: 04 Maj 2010
Posty: 4056
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: UĆ

PostWysłany: Pią 18:31, 15 Lip 2011    Temat postu:

Lirra napisał:
Nie mam najmniejszej ochoty przeczytac tej ksiazki, mimo nawet calkiem ciekawego opisu... To przez ta okladke:"Milosc silniejsza niz smierc" - co za oklepane zdanie! Widze takie zdanie, i odrazu odechciewa mi sie czytac Sad


W sumie...jak ktoś przeczyta książkę, to zrozumie, że ten tekst nie jest do końca adekwatny do treści powieści. Według mnie. Kończy się, jak się kończy i to nie za wiele ma wspólnego. Chociaż sama nie wiem. Mnie nie powaliło. A zdanie całkowicie oklepane.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MUlka
Zaczytana



Dołączył: 09 Lis 2010
Posty: 3292
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: DJA

PostWysłany: Sob 12:15, 23 Lip 2011    Temat postu:

Rzeczywiście sam tytuł "Wieczni" i tekst "miłość silniejsza niż śmierć" jest nieco mylący. Ja sama pomyślałam, że będzie to smętna opowieść o wiecznej miłości, że się będą tak strasznie kochać, że nawet śmierć ich nie rozdzieli ... oczywiście się myliłam.

Na dzień dobry odwiedzamy małe miasteczko, gdzieś w zaśnieżonym stanie Maine. Rozwiedziony, lekarz zostaje poproszony przez policję o zbadanie kobiety, która przyznała się do zamordowania mężczyzny. Od pierwszej chwili lekarz czuje coś do pacjentki, jakąś dziwną chemię, która każe mu więcej się o niej dowiedzieć. dziewczyna - Lanore, zaczyna opowiadać Lukeowi swoją historię. Już po fragmencie Luke zdaje sobie sprawę, że spotkał osobę niezwykłą, gdyż jej opowieść rozpoczyna się w roku 1809 kiedy to Lanore miała 12 lat ...

Choć od początku wiemy jak skończy się opowiadanie Lanny, czytając nie byłam w stanie przewidzieć co się działo z bohaterami przez te 200 lat, jak doszła do momentu w jakim odnalazła ją policja. Zwroty akcji są niesamowite. Nie będę owijać w bawełnę, losy dziewczyny są mroczne i brutalne. Jej życiem rządzi uczucie do przyjaciela z dzieciństwa, ta miłość choć z początku czysta, z czasem zbiera swoje żniwo. Lanny kocha Jonathana bezwarunkowo, wręcz obsesyjnie - dla tego uczucia jest zdolna zrobić wszystko, absolutnie wszystko.
Zdaję sobie sprawę, że lekkomyślne postępowanie Lanny może szokować, czy być irytujące, ale mnie zawsze podobały się postacie z "tamtych czasów". Wychowywane w zabitej dechami wioskach, gdzie na pierwszy rzut oka wszystko jest ładnie pięknie, wszyscy żyją według przykazań a tak naprawdę żony zdradzają niekochanych mężów, mężowie zdradzają żony, ojciec bije dzieci, a cała miasteczko toleruje obecność prostytutki z czystego egoizmu, aby przybywający tam do pracy drwale nie gwałcili miejscowych a korzystali z jej usług.
Natomiast w mieście ... klimat rodem z historii o Dorianie Grayu - sodomia, powietrze aż kipi od pożądania. Taka właśnie jest ta książka, nie ma w niej pozytywnych bohaterów - no może poza Lukiem, reszta jest zepsuta, rządzą nimi pragnienia, egoistyczne pobudki, zazdrość ...

Oryginalnie tytuł brzmi "The Taker" - "Biorca"

"...Jedno jest dawcą, drugie biorcą. Dawca pragnie, by biorca się zmienił.(...)
-Bywa, że dawca rezygnuje, choć czasami to niemożliwe. Ja nie potrafiłam zrezygnować..."*

Takie właśnie było uczucie Lanore. Ta miłość nie miała nic wspólnego z tym co znamy z książek młodzieżowych. Poza tym czy to co czuła dziewczyna można tak naprawdę nazwać miłością - czy tak cudowne uczucie może aż tak demoralizować ?

Mnie osobiście ta historia urzekła, wciągnęła od pierwszych stron. Podobało mi się to jak Lanny opowiadała, czyniła to jako już doświadczona życiem osoba, teraz widziała swoje błędy ... ale czy czuć skruchę w jej słowach ?... żal owszem i w sumie nie ma się co dziwić, uczucie do jednego człowieka sprowadziło na nią brutalną, nie do opisania okrutną przyszłość, mimo tego, że sama jest kowalem swego losu, współczuję jej ... łatwo powiedzieć mogła dać sobie spokój z tym chłopakiem i wszystko było by ok, ale czy ktoś z was kiedyś próbował rozkazać sercu aby nie kochało Smile

Książkę z czystym sercem polecam, owszem zdaję sobie sprawę, że nie wszystkim się spodoba, bo jedno czytający musi wiedzieć, to nie jest typowa historia miłosna. Książka jest mroczna, pełna scen erotycznych, nie są one szczegółowo opisywane, ale bywa że są to brutalne gwałty i potrafią zniesmaczyć. Nie mniej Alma Katsu operuje świetnym językiem, czułam że siedzę tam z Lukiem i słucham Lanore, wręcz czułam unoszący się wokół niej dym papierosów.
Na koniec przyznam, że zakończenie mnie troszkę rozczarowało, nie to o Lanny i Jonathanie,bo tu wiadomo jak się skończy. Ale to w czasie teraźniejszym z Lukiem i Lanny. Nie wiem do czego dąży autorka, to znaczy domyślam się, ale czy kolejna część zafascynuje mnie jak ta ? Śmiem twierdzić, że jednak nie, bo w tej to właśnie XIX wieczna, zepsuta Ameryka była tym co najbardziej mi się podobało. No ale zobaczymy, bo przeczytam na pewno.

10/10 Wink

* cytat z książki - strona 410-411

ps:
Jeszcze co do tekstu z okładki "miłość silniejsza niż śmierć" ...nie powinno sie doszukiwać w tych słowach jakiejś większej głębi i przenośni, miłość Lanore była po prostu dosłownie silniejsza od śmierci Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lenalee
Pożeraczka książek



Dołączył: 29 Lis 2009
Posty: 9553
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Baker Street 221B

PostWysłany: Pon 17:08, 01 Sie 2011    Temat postu:

Wieczność dla wielu śmiertelnych ludzi z pewnością jest bardzo kuszącą i ciekawą perspektywą. Perspektywą ku temu, aby spełnić swoje marzenia i wykonać rzeczy, których – mając śmiertelne ciało – nie byłoby się w stanie dokonać, być może ze strachu przed konsekwencjami. Niektórzy z tych ludzi w myślach mają same pozytywne aspekty wieczności, posiadania nieśmiertelnego ciała, nie myślą o trudnościach, które się z tym wiążą. Należy jednak skrupulatnie odróżniać rzeczywistość od fikcji i pamiętać o tym, że nieśmiertelność spotkać można tylko w książkach lub w filmach fantastycznych, to dzięki nim ludzie zastanawiający się nad nieśmiertelnością mogą poddać się marzeniom.

Doktor Luke Findley jest lekarzem pracującym w szpitalu w St. Andrews. Pewnej nocy, podczas nocnego dyżuru pod jego skrzydła trafia pacjentka, młoda dziewczyna, Lanny, która przyznaje się do zamordowania człowieka. Twierdzi ona, że mieszkała w tym miasteczku ponad dwieście lat temu. Luke, pomagając jej uciec przed policją poznaje w między czasie historię Lanny, która jest bardziej niezwykłą przygodą, niż Luke śmiałby przypuszczać.

„Jak przypuszczam, prawdą jest, że nawet diabły pogrążone we śnie wyglądają jak anioły.”

Niezwykłości tej książki nie da się opisać w kilku słowach. Z pozoru banalna lektura okazała się być nietuzinkową powieścią, z jaką dawno się nie spotkałam. Co jest tego powodem? Głównie miłość Lanny do Jonathana, która nie jest słodka i kolorowa jak mogłoby się wydawać, a wręcz przeciwnie. Uczucie to jest drogą pełną cierpienia, niepowodzeń, ukrytych nadziei i straconej szansy na to, że mogłoby być lepiej. To miłość smutna i właśnie ten smutek sprawia, że jest ona w pewien sposób piękna i rzeczywista. Można uznać, iż jest to miłość z góry skazana na porażkę. I, mimo iż zakończenie tej historii znane jest z opisu książki, to podróż przez wspomnienia Lanny jest bardzo ekscytującą przygodą, a sam jej koniec, mimo iż znajomy, jest i tak niespodzianką.

Autorka bawi się słowami, tworząc interesujący świat z barwnymi, plastycznymi postaciami. Pomimo ich niezwykłej historii nie poczułam zbyt dużej sympatii do bohaterów tej książki. Wręcz przeciwnie, ich zachowanie wywoływało we mnie coraz większą irytację, co skutecznie utrudniało polubienie większości bohaterów.

„Przyszło ci kiedyś do głowy, że może jedyną rzeczą utrzymującą diabła w ryzach jest świadomość, jak bardzo inni nim pogardzają? Także diabeł niekiedy pragnie współczucia, ale współczucie dla diabła podsyca tylko ogień.”

Akcja tej powieści ma miejsce w przeszłości i teraźniejszości. Czytelnik poznaje przeszłość Lanny poprzez jej wspomnienia, większość książki to właśnie retrospekcje z życia głównej bohaterki, teraźniejszość ma dla siebie niewiele miejsca. Te dwa czasy są tak jakby zupełnie innymi światami, diametralnie się od siebie różniącymi. Każdy z nich posiada inny, indywidualny klimat, a przeskok z jednego do drugiego jest jak skok do zimnej wody – to bardzo osobliwe doświadczenie.

Dużym plusem „Wiecznych” jest to, że nieustannie coś się dzieje, non stop ma miejsce jakieś wydarzenie, coś ciekawego i przykuwającego uwagę. Gdyby nie wartka akcja historia byłaby raczej monotonna i nużąca, nie przyciągałaby zainteresowania. Lektura ta nie posiada zbyt barwnych opisów, aczkolwiek dzięki lekkiemu językowi autorki świat przedstawiony można na szczęście bardzo łatwo sobie wyimaginować, dzięki czemu wydaje się być prawie rzeczywistym miejscem.

„Prawdziwą miarą człowieka, jest jego zachowanie w obliczu śmierci.”

Podczas czytania tej książki odczuwałam pewną melancholię, nastrój ten towarzyszył mi od początku do samego końca lektury. Coś takiego czułam tylko raz, podczas czytania „Ogrodu wiecznej wiosny” Cristiny López Barrio. Ten osobliwy klimat sprawia, że chętnie wrzucam tę książkę na półkę nietuzinkowych książek. Jednak mimo wielu plusów nie jestem tą lekturą zachwycona, nie na tyle, żeby kiedykolwiek do niej powrócić. „Wiecznych” uważam za powieść na jeden raz. Jestem zadowolona z lektury, z uśmiechem odkładam ją na półkę i nie planuję powrotu do Lanny i reszty bohaterów.

Recenzja dla [link widoczny dla zalogowanych].


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Lenalee dnia Pon 17:08, 01 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agnnes
Błądząca w książkowiu



Dołączył: 14 Lip 2009
Posty: 4434
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rzeszów

PostWysłany: Sob 20:28, 20 Sie 2011    Temat postu:

„Miłość to wiara, a każdą wiarę poddaje się próbie.”

Skrajem lasu biegnie młoda kobieta, zauważa ją policja, kobieta zeznaje, że zabiła człowieka. Radiowóz odwozi ją do szpitala. W zakrwawionej koszuli, zamroczona swoim czynem – tak spotyka ją Luke, miejscowy lekarz mający opatrzyć jej rany. Lecz pomoc lekarska nie jest potrzebna, rany dziewczyny goją się na oczach Luke’a, a młoda pacjentka prosi go o inny rodzaj pomocy – o umożliwienie ucieczki.
Oszałamiając swoją opowieścią, Lanny wymyka się policji, wraz z Lukiem przemierzając Stany, Kanadę, dociera aż do Paryża. Zauroczony dziewczyną lekarz nie potrafi zawrócić, zostawia za sobą całe życie, jest urzeczony Lanny do tego stopnia, że gotów zrobić dla niej wszystko.
Czy to początek pięknej miłosnej historii człowieka i nieśmiertelnej kobiety? Być może, ale nie o tym są "Wieczni". "Wieczni” to opowieść o przeszłości, historia dziewczyny, która trwa już ponad 200 lat, a końca jej nie widać.

Nie chciałam zaczynać recenzji mówiąc w pierwszej kolejności o miłości, ale inaczej się nie da, bo "Wieczni" właśnie o niej są. Nie jest to jednak opowieść o uczuciach, ale o tym do czego doprowadzają. Książka ukazuje wieczną, nieodwzajemnioną miłość. Czy może być coś smutniejszego? Właśnie taka jest ta powieść, mroczna, smutna, ale bez rozczulania się nad sobą.

"Wieczni" są podzieleni na 4 części, przetykane rozdziałami z współczesności. Cześć pierwsza rozgrywa się w małej amerykańskiej wiosce z początku XlX wieku, klimatem niemal przypominającej 1 część "Chłopów". Tutaj 12 letnia dziewczyna imieniem Lanore zaciąga pewnego chłopca do kościoła po czym bez słowa go całuje. Chłopiec to Jonathan, młodzieniec o niezwykłej urodzie, uwielbiany przez kobiety, nienawidzony przez mężczyzn. Taki początek przybiera wielka historia miłosna, niestety z miłością tylko po jednej stronie, a przyjaźnią po drugiej.
Część druga przenosi bohaterkę do Bostonu. Młoda dziewczyna błąkająca się po ulicach zostaje zauważona przez trójkę zamożnych ludzi. Pod pozorem pomocy zabierają Lanny do posiadłości księcia Adaira. Tam, już wystrojona, staje się atrakcją przyjęcia. Na widoku wszystkich gości zostaje zgwałcona, nie jeden raz. Brutalnie potraktowana Lanny jest na skraju śmierci i właśnie wtedy jej losem zaczyna interesować się zagadkowy Adair.
Część druga odpowiada atmosferą filmowi ( bo książki nie czytałam) „Dorian Gray”. W bogatej posiadłości nieznająca świata dziewczyna zostaje wprowadzona w towarzystwa dla którego główna rozrywka jest seks. Lanny zyskuje istotną pozycję na dworze Adaira, który wciąż obdarza ją coraz większymi względami. Ale czy warto być uwielbiana przez diabła? Bo czymże innym może być Adair?
Choć bohaterka żyje w warunkach przesyconych erotyzmem a nawet wulgarnością, to te elementy są jakby z boku, stanowią jedynie tło dla nowych postaci. Dwór Adaira: Tilda, Alexandro, Donatello i Uzra to niezwykłe osobowości, których tajemnic i motywów nie sposób do końca poznać Lecz najbardziej zagadkowym i nieobliczalnym z nich jest sam Adair. Pozornie żyjący tylko dla przyjemności, w głębi skrywa niebezpieczne zamiary wobec swoich „przyjaciół”.
Gdy Lanny odkrywa plany Adaira mogące raz na zawsze zniszczyć jej miłość do Jonathana, postanawia działać. Kierowana miłosną obsesją podejmuje się czynów, których niepowodzenie może przynieść coś znacznie gorszego niż śmierć, która w tej powieści wydaje się być raczej wybawieniem niż karą.

Moje odczucia wobec „Wiecznych” są naprawdę pozytywne. Niektórym może nie przypaść do gustu ilość nieco nużących fragmentów i opisów. Według mnie jednak cała reszta jest tak fascynująca, tak pięknie napisana, że warto przebrnąć przez pewną ilość mniej ciekawych stron, by później ponownie zanurzyć się w niesamowitą historię której początek sięga średniowiecznych sztuk alchemicznych. W książce bowiem nie ma „pełna paranormalnych istot” jak to czytamy w recenzji z okładki. Magia tej historii kryje się w alchemicznych eliksirach i potędze uczuć, które raz wymieszane dają wielkie nadzieje i nieodwracalne tragedie.
Książka staje wobec wielu paranormalnych romansów, w których bohaterowie dążą do wiecznej miłości . Tutaj nieśmiertelność jest przekleństwem miłości, czyniąc z bohaterów udręczone życiem istoty.
Jedną z bardziej fascynujących mnie kwestii stanowiło zakończenie. Jako że byłam przekonana o tym, że „Wieczni” to pojedyncza, zamknięta historia, koniec książki wywołał u mnie dziwną mieszankę odczuć, jednak gdy dowiedziałam się, że „Wieczni” są dopiero początkiem serii, moje odczucia stały się jeszcze intensywniejsze, bowiem za nic w świecie nie mogę wyobrazić sobie kontynuacji.

Ze swojej strony bardzo polecam „Wiecznych” choć zdaję sobie sprawę, że nie wszystkim ta książka się spodoba. Mnie jednak naprawdę urzekł jej klimat i oryginalność, dlatego moja ocena to:

8/10


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kada113
Zatracona w świecie książek



Dołączył: 17 Gru 2009
Posty: 3650
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 10:02, 25 Sie 2011    Temat postu:

A ja niedawno wygrałam tę książkę w konkursie u Tirin i sama się przekonam, jaka jest.


EDIT.
I moja recenzja:



Obecnie na rynku co raz większą popularnością cieszy się całkiem nowy gatunek - paranormal romance. Jego szeregi wciąż powiększają się o kolejne pozycje, które zapełniają szeregi półek w księgarniach. Powieści te różnią się grubością, ilością akcji, długością opisów, narracją, stylem autora i czym się tylko da. Pisarze wciąż wpadają na co raz nowsze, bardziej oryginalne pomysły, więc książek o tejże tematyce jest do wyboru, do koloru. Pojawiają się niczym grzyby po deszczu. Praktycznie każdy znajdzie coś dla siebie. Tylko teraz, drogi Czytelniku, bądź tu mądry i wśród tych stosów odnajdź to, co Ci się spodoba. Ja, mimo posiadanego już od jakiegoś czasu utartego w głowie i wiele razy sprawdzonego schematu na książkę, która mi się spodoba, staram się też sięgać po inne powieści. I tak oto przyszła kolej na "Wiecznych" Almy Katsu, którzy nijak mają się do mojego "przepisu na udaną lekturę".

Luke Findley jest lekarzem w miejscowym szpitalu, w miasteczku o wdzięcznej nazwie St. Andrews. Kiedy rozpoczyna wieczorny dyżur nie spodziewa się niczego nadzwyczajnego, odbiegającego od normy zwykłych dni pracy, kiedy to udziela pomocy ofiarom awantur domowych, lub leczy drobne obrażenia pacjentów. Tymczasem policja przywozi młodą dziewczynę, Lanore, która jest oskarżona o morderstwo mężczyzny i pozostawienie ciała w lesie. Początkowo Luke ma zamiar tylko zająć się pacjentką, sprawdzić, czy wszystko z nią w porządku. Ona jednak pokazuje mu coś niezwykłego, co sprawia, że lekarz postanawia wysłuchać jej historii. Lanore twierdzi, że ona i mężczyzna, którego zamordowała, Jonathan, mieszkali tu dwieście lat temu.

Lanore, to zwykła, wiejska dziewczyna. Tak jak wiele innych kobiet jest oszołomiona urodą Jonathana St. Andrew. Ale nie tylko - jest w nim szaleńczo zakochana, choć wie, że nie może liczyć na więcej niż przyjaźń. Jest ona nikim, w porównaniu do syna zarządcy, którym jest Jonathan. Ich znajomość nie ma sensu. Nigdy się nie pobiorą. Dziewczyna jednak robi wszystko, by zatrzymać go przy sobie. I to powoduje, że spotyka Adaira, który wywraca jej życie do góry nogami.

Początkowo obawiałam się mdłej opowiastki o wampirach. Już sam tytuł, "Wieczni" wywoływał u mnie skojarzenia z tymi istotami. Początek nie zapowiadał się zachęcająco, jednak oryginalnie, a to już coś. jednak wampirów tak nie spotkałam, ani na początku, ani na końcu. Nie pojawiły się tam żadne wilkołaki, ani inne stworzenia. Ta książka miała coś wspólnego z "Ever" Alyson Noel. Na tym jednak mój zachwyt się kończy, a zaczyna narzekanie.

Autorka pisząc tę powieść dzieliła ją na dwa czasy - teraźniejszy i przeszły. Teraźniejszość była opisywana z punktu widzenia narratora wszechwiedzącego, gdzie głównych bohaterem był Luke. Opowieść Lanore, czyli przeszłość, została opisana przez dziewczynę. To ona wszystko przedstawiała i przekazywała czytelnikowi. Wszystko byłoby świetnie, gdyby nie to, że najbardziej denerwowało mnie w całej powieści przeskakiwanie czasowe - co kilka rozdziałów autorka przypominała Nam, co się dzieje teraz, obecnie. Przeszkadzało mi również to, że od początku wiemy, jaki los spotka Jonathana na końcu. Nie wiemy, co będzie pomiędzy i w jaki sposób wydarzy się ta ostateczność, ale jednak wiemy za wiele. I chyba to przeszkadzało mi w prawdziwym zatopieniu się w lekturze.

Drugim minusem książki jest prawie zero akcji, a jeśli już jakakolwiek się pojawi to szybko się kończy. Wadą powieści jest też niestety, że cała historia jest nie w moim typie, co również utrudniało mi dalsze brnięcie w słowie pisanym. Często romanse paranormalne są zaopatrzone w mnóstwo akcji i humoru, a ten wypadł przy nich blado i sztywno. Lecz mimo wszystko muszę przyznać, że jakiś tam klimat gdzieś się czaił.

Dużym plusem książki są jednak bohaterowie. Ani Lanore, ani Jonathan, ani Adair, nie są idealni. Lanore jest głupia, nierozważna, ślepo zakochana, w imię czego jest w stanie zrobić straszne rzeczy. Często mnie irytowała, jednak w jakimś sensie ją rozumiałam. Jonathana nie można porównywać z żadnym Patchem, Jace'm, czy Damonem. Mimo, że posiada zniewalającą urodę (a jakże! W końcu obiekt westchnień głównej bohaterki musi mieć co pokazać - ot, choćby ładną buźkę!), to jednak jego charakter pozostawia wiele do życzenia. To prawdziwy kobieciarz (nie jest niewiniątkiem!), ale z drugiej strony wielki samotnik. Czytelnik może czuć do niego raz sympatię, a w pewnej chwili mieć go serdecznie dosyć.

Z Adairem sytuacja jest... niecodzienna. Niby nie jest idealny, ale... Może się wydawać poszkodowany, ale w tej historii odgrywa rolę Wielkiego Pana ZUO. Co niedobre, to Adair i autorka nawet nie starała się tego ukryć. To było na swój sposób schematyczne i okropnie denerwujące.

Cóż, "Wieczni" to dziwna lektura. Polecam ją tym, którzy uwielbiają książki paranormalne z historią w tle. Autorka opisuje brutalne sceny i nie stroni od przemocy. Książkę jednak czytało mi się niezwykle trudno, a gdy już się wdrążyłam w historię, nie zostało mi wiele do zakończenia. "Wieczni" to debiut pisarki, więc można liczyć na to, że w kolejnych częściach będzie więcej akcji i jakaś większa nuta zaciekawienia mnie ogarnie. Zastanawia mnie jednak, co autorka w nich opisze, gdyż na mój gust, "Wieczni" byliby piękną, jednotomową i trochę wiejącą nudą lekturą.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez kada113 dnia Śro 16:30, 14 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum o książkach nie tylko dla nastolatek Strona Główna -> Paranormal Romance / TUW / Wieczni Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
Appalachia Theme © 2002 Droshi's Island