Forum Forum o książkach nie tylko dla nastolatek Strona Główna
Home - FAQ - Szukaj - Użytkownicy - Grupy - Galerie - Rejestracja - Profil - Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości - Zaloguj
Dotyk. Śmiertelny sekret - Laurie Faria Stolarz
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum o książkach nie tylko dla nastolatek Strona Główna -> Paranormal Romance / D / Dotyk
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szablistka
Niemowlak książkowy



Dołączył: 05 Sty 2011
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tam, gdzie spadają anioły. ;)

PostWysłany: Nie 16:36, 30 Sty 2011    Temat postu:

Przyznaję się, że przeczytałam nieoficjalne tłumaczenie i książka całkiem, całkiem. Oczywiście pojawia się trochę schematu, ale przynajmniej nie ma żadnych wampirów, wilkołaków etc... ;p Nie zachwyciła mnie jakoś specjalnie, ale nie była taka zła. Ot, książka na jeden chłodny wieczór. Wink Wie ktoś może, ila ma być części? ;>

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Silje
Wyjadacz kartek



Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 4795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Toruń

PostWysłany: Czw 10:06, 17 Lut 2011    Temat postu:

Bałam się, że po „Percy Parker” nie spodoba mi się nic, co przeczytam w najbliższym czasie. Na szczęście się myliłam i trafiłam na kolejną dobrą i ciekawą książkę.

Intrygująca – ta cecha nasuwa mi się jako pierwsza, kiedy myślę o tej książce. Książce? W zasadzie książeczce. 263 strony pokryte są ogromną czcionką, jeszcze większą interlinią, a każdy z króciutkich rozdziałów, często nie przekraczających 2-3 kartek zaczyna się na nowej stronie. Połknęłam ją „na raz”. Usiadłam na kanapie, z kotem na kolanach, ja zanurzyłam się w trzymającej w napięciu intrydze, kot zasnął, a kiedy po kilku godzinach się ocknęłam, książka była już przeczytana. Kot nadal spał.

„Śmiertelny sekret” opowiada o nastoletniej Camelii. Dziewczyna nie wstąpiła do zaszczytnego grona moich ulubionych bohaterek, ale też zbytnio nie irytowała. (Chociaż samo to, że od początku nie zadzwoniła na policję było MEGA irytujące) Ma dwójkę wspaniałych przyjaciół – Kimmie i Wes. Te dwie postaci wprowadzają do powieści tyle humoru, że dzięki ich dialogom i zachowaniom nie jeden raz otarłam łzę wywołaną gwałtownymi wybuchami śmiechu. (Strasznie przypominali mi Lilly i Olivera z „Hanny Montany”, tyle tylko, że byli dużo śmieszniejsi).
W życiu Camelii pojawia się tajemniczy Ben, który ratuje jej życie i co jakiś czas…. dotyka ją. A to w brzuch, a to w rękę przysparzając dziewczynie tematów do rozmyślań. Mniej więcej w tym samym czasie w jej życiu zaczynają się dziać dziwne rzeczy – ktoś ją prześladuje. Zaczyna się robić niebezpiecznie i strasznie.

Książka naprawdę wciąga. Jeszcze nie do końca przyswoiłam sobie końcówkę poprzedniej strony, a już odwracałam kartkę, żeby się dowiedzieć co będzie dalej, jak to wszystko się skończy. Kiedy zadzwonił telefon odrzuciłam rozmowę, bo byłam zdenerwowana, że ktoś dzwoni i mi przeszkadza w lekturze. Napisana jest prostym językiem, co tym bardziej przyspiesza tempo jej czytania.
Zakończenie też jest ciekawe. Niesztampowe, zaskakujące, byłam pozytywnie zdumiona przyjęciem przez autorkę takiej strategii.

Na okładce jest już zapowiedź kolejnej części: „Śmiertelne kłamstwa”. Naprawdę nie mam pojęcia o czym będzie
Cytat:
skończyło się bardzo fajnie; w sposób zupełnie niecharakterystyczny dla takich książek; rozstali się. Jestem ciekawa, czy druga część będzie opowiadała o tych samych bohaterach, czy może o kimś zupełnie innym.


Polecam pierwszą część sagi „Dotyk”. Szczególnie na jakiś nudny wieczór; emocje gwarantowane! Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
@lma
Zaczytana



Dołączył: 11 Maj 2009
Posty: 3177
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z opolskiego - Głubczyce

PostWysłany: Czw 10:18, 17 Lut 2011    Temat postu:

O, Silje, zaskoczyłaś mnie Smile
I standardowo - w skali od 1 do 10? Smile

Może przeczytam, ale z kupnem chyba się jeszcze wstrzymam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Silje
Wyjadacz kartek



Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 4795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Toruń

PostWysłany: Czw 11:05, 17 Lut 2011    Temat postu:

@lma napisał:

I standardowo - w skali od 1 do 10? Smile

Może przeczytam, ale z kupnem chyba się jeszcze wstrzymam.


Oj ciężko to stwierdzić. Bo sama treść, sposób pisania jest bardzo przeciętny, ale w tej swojej "normalności" książka jest oryginalna; nigdy jeszcze nie spotkałam się z czymś takim jak tytułowy dotyk.
No i jest naprawdę bardzo wciągająca. I zabawna.
Dam 8, ale takie naprawdę mocne 8.

Mi spodobała się na tyle, że od razu kupiłam inne książki pani Stolarz. Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tirindeth
Błądząca w książkowiu



Dołączył: 04 Maj 2010
Posty: 4056
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: UĆ

PostWysłany: Czw 11:50, 17 Lut 2011    Temat postu:

Łał, recenzja Silje przekonała mnie do zakupu tej książki ^^ Noo, czekam na kolejne recenzje, ja swoją też wkrótce dam - najpierw muszę kupić te książkę Razz

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Tirindeth dnia Czw 11:50, 17 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sujeczka
Adminka



Dołączył: 25 Cze 2005
Posty: 25915
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 27 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 12:37, 17 Lut 2011    Temat postu:

Ja miałam ją i tak kupić, ale recenzja Silje sprawiła, że przeczytam ją szybciej niż planowałam Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
grey_apple
Mól książkowy



Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 163
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: tam gdzie niewidać gwiazd

PostWysłany: Czw 23:34, 17 Lut 2011    Temat postu:

Silje kompletnie mnie zaskoczyłaś ! Mam zaplanowane książki do czytania a tu mi narobiłaś takiego apetytu, że co robić? Jutro ściągam ebooka bo nie chcę mieć dzisiaj nieprzespanej nocy ; )

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agnesja
Zatracona w świecie książek



Dołączył: 27 Cze 2010
Posty: 3931
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 20:15, 18 Lut 2011    Temat postu:

Slije, bardzo dobra recenzja Very Happy Tak więc na pewno kupię Dotyk Smile. Mam nadzieję, że nie zawiedziesz się płomieniami na... Mnie bardzo się podobały Wink.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tirindeth
Błądząca w książkowiu



Dołączył: 04 Maj 2010
Posty: 4056
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: UĆ

PostWysłany: Sob 19:18, 19 Lut 2011    Temat postu:

No to teraz ja, niestety jednak mam trochę inne zdanie w stosunku do poprzedniczki Wink

Po bardzo pozytywnej recenzji jednej z użytkowniczek postanowiłam ostatecznie kupić tę książkę. Ogólnie powieść nie jest zła, ale spodziewałam się czegoś o wiele lepszego, więc mogę dać max 7/10...

***
No i kilka spoilerów:

Po pierwsze: Wkurzyło mnie to, że Camelia nie zadzwoniła w ogóle na policję, jakby to było takie zwyczajne, ze ktoś ją obserwuje...
Po drugie: Na początku spodziewałam się, że może ten Spencer jest prześladowca albo John - bożyszcze Kimmy. W ogóle się nie spodziewałam, ze to Matt!!! Aż mi szczęka opadła Razz
Po trzecie: Byłam zła, że ben zostawił Camelię. W ogóle się tego nie spodziewałam - coś w rodzaju Edwarda i jego "tak będzie lepiej". No halo, czy wszyscy faceci są tak beznadziejni?!
No i tyle Wink


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Tirindeth dnia Czw 15:35, 25 Sie 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mariposa
Uskrzydlona książkami



Dołączył: 14 Lut 2011
Posty: 889
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 20:49, 19 Lut 2011    Temat postu:

No i znowu nie wiem Sad
Czytałam poprzednie książki tej autorki i choć generalnie były w porządku, to nie wywarły na mnie jakiegoś większego wrażenia. Ot, krótka, miła historyjka na raz. Zastanawiam się czy ta seria jest lepsza, na tyle dobra, żeby ją kupić? Nowości w mojej bibliotece mogę policzyć na palcach jednej ręki, więc szanse, że znajdę tam tą książkę są mniej niż zerowe. Ponieważ forsa nie rośnie na drzewach, ( nawet gdyby rosła to, zważywszy na porę roku, to marne pocieszenie Wink ) muszę robić porządny wywiad zanim coś kupię, żeby potem nie żałować i nie zachowywać się jak Zgredek kiedy powie za dużo Smile
Więc? Warto czy lepiej sobie odpuścić?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tirindeth
Błądząca w książkowiu



Dołączył: 04 Maj 2010
Posty: 4056
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: UĆ

PostWysłany: Sob 21:06, 19 Lut 2011    Temat postu:

Ja osobiście za zakup nie namawiam, w sumie książka nie jest taka tania, 30 zł bez kilku groszy. Ale jeśli ktoś lubi styl pisania Laurie i jej opowieści, można kupić. Czemu nie.
Może na początek lepiej poszukać ebooka? Nawet pierwszego rozdziału, przeczytać i zadecydować wtedy Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Silje
Wyjadacz kartek



Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 4795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Toruń

PostWysłany: Nie 11:06, 20 Lut 2011    Temat postu:

Tirindeth napisał:
No to teraz ja, niestety jednak mam trochę inne zdanie w stosunku do poprzedniczki Wink


W sumie nie aż tak bardzo, bo Ty dałaś 7/10, a ja 8/10. Smile


A co do zapożyczeń... Nie czytałam ani "Cieni" ani "Ever", ale co sceny wypadku samochodowego, to nie porównałabym jej do "Zmierzchu"; to kompletnie inna sytuacja. Nie można teraz każdego wypadku utożsamiać ze "Zmierzchem".
Ja nadal podtrzymuję swoje zdanie, że "Śmiertelny sekret" to oryginalna książka, z kilkoma pomysłami, których nigdzie wcześniej nie było.
A jakies zapożyczenia znajdą się zawsze; wszak postmoderniści już ponad 50 lat temu stwierdzili, że żadna nowość nie jest możliwa i że wszystko już gdzieś, kiedyś było. Wink

Mariposa wydaje mi się, że to jest książka do przeczytania na raz. Poznasz zakończenie, poznasz tajemnicę Bena i myślę, że nic nie będzie Cię już przy niej trzymało. Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lenalee
Pożeraczka książek



Dołączył: 29 Lis 2009
Posty: 9553
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Baker Street 221B

PostWysłany: Nie 11:13, 20 Lut 2011    Temat postu:

Kurcze, zaczęłam się wahać co do tej książki. Jakiś czas temu na pewnym portalu przeczytałam bardzo negatywną recenzję "Śmiertelnego sekretu", ale teraz pojawiły się znowu Wasze w miarę zachęcające recenzje i naprawdę nie wiem, czy w ogóle się za nią zabrać. Spróbuję jednak zerknąć do tej książki, gdy znajdę ją w bibliotece. Może nie okaże się wcale taka zła, jak jakiś czas temu czytałam. Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Silje
Wyjadacz kartek



Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 4795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Toruń

PostWysłany: Nie 11:28, 20 Lut 2011    Temat postu:

O Lenalee, a masz może linka do tej złej recenzji? Bo ciekawa jestem... Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lenalee
Pożeraczka książek



Dołączył: 29 Lis 2009
Posty: 9553
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Baker Street 221B

PostWysłany: Nie 11:31, 20 Lut 2011    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]
Proszę, wyżej jest link. Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Silje
Wyjadacz kartek



Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 4795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Toruń

PostWysłany: Nie 11:43, 20 Lut 2011    Temat postu:

Lenalee napisał:
[link widoczny dla zalogowanych]
Proszę, wyżej jest link. Wink


Dzięki. Very Happy

Kompletnie nie zgadzam się z ta opinią; mam takie wrażenie, że jej autorka z góry ustaliła, że napisze złą recenzję, zanim jeszcze zabrała się za czytanie.
Poza tym nie można chyba uważać za reprezentatywną opinię osoby, która - jak sama przyznała - nie przeczytała książki do końca (i dziwi się, że w powieści pojawiają się motywy, które nie zostają wytłumaczone...).

Lenalee, warto przeczytać, bo lektura zabierze Ci naprawdę niedużo czasu. Wink I będziesz mogła sama ocenić. Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lenalee
Pożeraczka książek



Dołączył: 29 Lis 2009
Posty: 9553
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Baker Street 221B

PostWysłany: Nie 14:44, 20 Lut 2011    Temat postu:

Masz rację, Silje. A z resztą skoro Tobie na tyle spodobała się ta książka, że ją polecasz, to rzeczywiście musi ona coś w sobie mieć. Wink Poszukam jej jednak w bibliotece. Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tirindeth
Błądząca w książkowiu



Dołączył: 04 Maj 2010
Posty: 4056
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: UĆ

PostWysłany: Nie 14:50, 20 Lut 2011    Temat postu:

Lenalee napisał:
[link widoczny dla zalogowanych]
Proszę, wyżej jest link. Wink


Hę? Nie no, przeczytałam tę reckę i jestem w szoku. Co prawda Dotyk nie jest moim faworytem, ale aż tak nisko bym tej książki nie oceniła... No ale, jak widać, każdy ma swój gust. albo inaczej - guścik Wink Niestety dla wiadomości autorki owej recenzji - nie za bardzo widocznie zrozumiała te książkę, może to wina faktu, że czytała z ebooka? Nie ważne. Myślę, że jeśli będę miała kaskę to kupię kolejny to,m, od tak żeby była ładna kolekcja na półce. No i jednak mimo wszystko ciekawa jestem, co jeszcze dziwnego przydarzy się Camelii...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosemary
Wpatrzona w książki



Dołączył: 28 Lis 2010
Posty: 2637
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Nie 15:08, 20 Lut 2011    Temat postu:

Hej, mam takie pytanie: to będzie cała seria prawda? I Dotyk to nazwa serii a Śmiertelny sekret tej części? Bo trochę się pogubiłam Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
andziaa
Gaduła



Dołączył: 25 Gru 2010
Posty: 1108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Nie 15:25, 20 Lut 2011    Temat postu:

Tak, będzie saga "Dotyk". Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adela
Zaglądacz



Dołączył: 15 Lip 2010
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 22:35, 21 Lut 2011    Temat postu:

widzę, że moja recenzja wzbudziła zaskoczenie Wink cóż, uważam, że powinnam się wytłumaczyć, skoro podczytuję forum (ale niestety nie mam czasu się na nim udzielać) i natrafiłam na nawiązanie do swojej osoby, nie ma co udawać, że niczego nie widzę Smile na sam początek witam miłośniczki literatury!

a więc wracając do mojej recenzji... nie, Silje nie masz absolutnie racji, mówiąc, iż z góry założyłam, że napiszę złą recenzję. nie wiem, czy dostatecznie zrozumiałaś jej treść, bo już bodajże na samym początku zaznaczyłam, iż chciałam tą książkę kupić - miałam wobec niej duże nadzieje, nawet tłumaczyłam opis z ang i dodałam ją na serwisie lubimy-czytać, aby o niej nie zapomnieć Smile z innej strony - może tak bardzo się zawiodłam, że nie potrafiłam znaleźć nic pozytywnego? bo wg mnie nie było tam nic ciekawego, wszystko przeżute, przeplute i przyklepane - i mamy kolejną kasową książkę.
nie przeczytałam jej do końca nie z lenistwa, ani widzimisię - nie znalazłam kompletnego ebooka, ale jak ktoś ma z chęcią dokończę ją i przekonam się, czy zbyt surowo widzę Dotyk. aby nie być gołosłowną poszukałam zakończenia, by móc jako-tako zakoczyć przygodę z książką, a poza tym chyba znów niezbyt starannie przeczytałaś moje słowa - podkreśliłam, że końcowki nie biorę nawet pod uwagę w ocenie, bo nie mam do tego prawa Wink
Cytat:
i dziwi się, że w powieści pojawiają się motywy, które nie zostają wytłumaczone...

tej części Twej wypowiedzi nie rozumiem, więc nie wiem czym mogę odpowiedzieć Sad

Cytat:
Niestety dla wiadomości autorki owej recenzji - nie za bardzo widocznie zrozumiała te książkę, może to wina faktu, że czytała z ebooka?

ze zrozumieniem książki nie miałam żadnego problemu, zresztą cóż takiego było tam do rozumienia? Cool komercyjna, podyktowana obecną modą historyjka tak niedopracowana, powtarzalna, że czytając ją ma się wrażenie kiepskiego deja vu? nie, ja nie kupuję podobnych rzeczy, chyba za stara jestem na licealne opowiastki bez głębi, większych emocji, skupione jedynie na czysto rozrywkowej formie przekazu (choć z tym wg mnie też było słabo, bo są też słabe książki, przy których się dobrze bawiłam Laughing ).
ale tak jak wiadomo, są różne gusta. być może masz rację z tym ebookiem, o czym chyba wspomniałam - to na pewno choć trochę pogarsza zdanie o książce, jednak ogólnie nie chwyciłam całej koncepcji i aury Dotyku. wg mnie to tylko zmarnowany pomysł.

mimo wszystko mam nadzieję, że częściej będziemy się tutaj widywały Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mariposa
Uskrzydlona książkami



Dołączył: 14 Lut 2011
Posty: 889
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:29, 22 Lut 2011    Temat postu:

Idąc z radą Tirindeth, ściągnęłam ebooka z zamiarem przeczytania kilku pierwszych stron, żeby zdecydować czy warto ją kupić. I tu pojawił się mały problem, przykleiłam się do monitora Wink Czytam raczej powoli więc teraz potwornie bolą mnie oczy i czuję się jak po małym praniu mózgu ale nie dało się przerwać lektury. Nie będę się rozpisywać nad fabułą, poprzedniczki dość szczegółowo ją nakreśliły, ograniczę się do wrażeń po przeczytaniu.

Pani Stolarz ma poczucie humoru. Przyjaciele Camelii rozbawiali mnie co drugim zdaniem. Akcja toczy się szybko bez zbędnych opisów. Autorka ciekawi czytelnika i nie pozwala odłożyć książki na bok, zaskakuje, czasem straszy, dostarcza całej gamy emocji. Zachowanie Bena trochę mnie irytowało, ale kiedy dowiedziałam się jaka jest przyczyna jego zachowania,irytowałam się trochę mniej (ale nie do końca Smile )

Nie mogłam się jednak oprzeć wrażeniu, że książka jest podobna do "płomienia na..." - szalona przyjaciółka (Amber-Kimmie), lekko pedałkowaty kumpel, psychol prześladowca- obaj mieli podobne motywy. Jednak historia z dotykiem była intrygująca i oryginalna, jeden malutki element, powiedzmy paranormalny, który ma jednak naukową nazwę- mówcie co chcecie ale ja tam wierzę w siły umysłu Smile

Książka była dobra, sprawnie napisana i zabawna, ale nie jest to raczej książka do której się wraca. Zabrakło mi tu może trochę dramaturgii a może po prostu się czepiam Wink

Mam jednak zamiar kupić "Ukryte" ponieważ opis jest trochę podobny do "Dotyku". Mam nadzieję, że ta książka będzie miała nieco bardziej rozbudowaną i skomplikowaną fabułę, bo czytając "Śmiertelny sekret" nasuwały mi się tylko trzy podstawowe pytania: kim jest Ben? czy jest winny? i kto prześladuje Camelię? Gdybym kupiła tą książkę raczej nie żałowałabym straconych pieniędzy, więc jeśli nie macie szczególnie wygórowanych wymagań możecie śmiało kupować Very Happy Jednak po "Ukrytym" spodziewam się nieco więcej i mam nadzieję, że się nie zawiodę Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
grey_apple
Mól książkowy



Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 163
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: tam gdzie niewidać gwiazd

PostWysłany: Czw 23:55, 24 Lut 2011    Temat postu:

Do przeczytania "Śmiertelnego sekretu" nie byłam przekonana. Po przeczytaniu bardzo pozytywnej recenzji jednej z czytelniczek skusiłam się na ściągniecie ebooka i co z tego wyszło ?

Pani Laurie Faria Stolarz opisuje historie Camelii, która zostaje uratowana przed zderzeniem się z samochodem przez chłopaka, który nie ma ochoty jej się przedstawić. Jedynie co robi to dotyka ją w brzuch. Okazuje się, że trzy miesiące później owy chłopak zaczyna chodzić do jej szkoły i jest podejrzewany o morderstwo swojej dziewczyny. Cameliia do końca nie potrafi w to uwierzyć, próbuje zbliżyć się do chłopaka, ten na początku jej na to nie pozwala, ale z czasem okazuje, się że dziewczyna jest w niebezpieczeństwie.

"Śmiertelny sekret" to książka od samego początku wciągająca, jednak mnie tak naprawdę zaczęła wciągać od setnej strony. Cameliia jest ładną dziewczyna z typowymi nastoletnimi problemami. Chłopacy, problemy z rodzicami... Normalka. Dziewczyna jest opisywana jako osoba, która lubi mieć wszystko zaplanowane w jak najdrobniejszych szczegółach, ale czy tak jest naprawdę? Moim zdaniem dziewczyna jest bardzo impulsywna. Jest wiele sytuacji, których w ogóle nie przemyślała, Również, gdyby nad wszystkim miałaby taka kontrole inaczej, by postąpiła w wielu bardzo ważny sprawach.

W książce przejawia się masę humoru ukazującego się między przyjaciółmi bohaterki. Kimmie i Wes to postacie, które w każdej sytuacji potrafią znaleźć jakiś zabawny moment. Nie do końca wspierają dziewczynę w jej wyborze i problemach. Bo nie oszukujmy się, bohatera ma naprawdę duży problem, który jej przyjaciele nie do końca traktują poważnie.

W powieści ukazuje się sytuacja jak to rodzicie zajmując się swoimi problemami nie widzą tego co się dzieje w otoczeniu ich dziecka. Byłoby to bardziej zrozumiałe gdyby Cameliie wychowywała tylko matka, ale przecież ona miała oboje rodziców którzy byli tak zajęci innymi sprawami, że gdy naprawdę się coś działo to dopiero zauważyli swoje zaniedbanie.

Chłopak z wypadku niestety nie wzbudził we mnie uwielbienia. Nie mogę go zaliczyć do bohaterów na których sama wzmianka budziła we mnie zachwyt, a szkoda bo może jakbym się nim zauroczyła to bym inaczej na niego spojrzała. Nie podobał mi się jego styl bycia. Uważał siebie za większego męczennika niż było w rzeczywistości. Zamiast stawić się otoczeniu to on najzwyczajniej uciekł.

Akcja książki działa się w szkole. Miałam nadzieję, że chociaż raz bohaterowie nie będą mieli wspólnej lekcji. Jak zwykle sprawdza się tu przysłowie „Nadzieja matka głupich”. Autorki powinny wpaść już na coś bardziej kreatywniejszego, bo ja naprawdę nie lubię gdy w głowie pojawia mi się światełko "To już było" Niestety to nie jedyny moment który został powtórzony. Śmiertelny sekret można porównać ze Zmierzchem, sam fakt dziewczyny uratowanej przed potrąceniem przez samochód i ta lekcja chemii. Również z „Ever” (tak jak już napisała Tiri). Szkoda, że tak się dzieje. Co nowy tytuł w księgarniach to niestety nie nowe historie.

Panią Stolarz można pochwalić za dość ciekawą akcję i niesamowite zakończenie. Nigdy bym sie nie spodziewałam, że ta książka tak się skończy. Tu naprawdę jestem godna podziwu.

"Śmiertelny sekret" można uznać za książkę niezłą. Wciągającą, z niesamowitym zakończeniem, ale z masą podobieństw. Osowieckie, jednak nie zachwyciłam nią się tak bardzo aby sięgnąć po następną część.


***
Tirindeth napisał:

No i kilka spoilerów:
Po drugie: Na początku spodziewałam się, że może ten Spencer jest prześladowca albo John - bożyszcze Kimmy. W ogóle się nie spodziewałam, ze to Matt!!! Aż mi szczęka opadła Razz
Po trzecie: Byłam zła, że ben zostawił Camelię. W ogóle się tego nie spodziewałam - coś w rodzaju Edwarda i jego "tak będzie lepiej". No halo, czy wszyscy faceci są tak beznadziejni?!

spoilerów: Ja tez na początku myślałam, ze to Spenser. Te poszczególne rozdziały które były napisane z punktu widzenia oprawcy wcale nie pasowały do Matta tylko do jakiegoś naprawdę przerażającego psychopaty
Co do Bena to tez bardzo skojarzył mi się z Edkiem. Wgl co to miało być na koniec. Uratował jej życie, ale jest dla niej nieodpowiedni.
Ale ostatnio dziewczyny wybierają nieodpowiednich facetów albo faceci robią się strasznie beznadziejni ; /


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cassin'89
Zaczytana



Dołączył: 25 Lip 2010
Posty: 3204
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zachód ;D

PostWysłany: Nie 23:05, 27 Lut 2011    Temat postu:

Silje, co ja mam teraz zrobić ? Taka pozytywna opinia...
Z "Krwawego Fioletu" byłam bardzo bardzo zadowolona.
Percy Parker miałam wcześniej ale obu nam przypadła do gustu....
Myślę, że pewnie się skuszę i na tą książkę Very Happy
Szczególnie, że mam inne książki tej autorki Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yossa
Mól książkowy



Dołączył: 17 Lip 2010
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 14:44, 11 Mar 2011    Temat postu:

Naprawdę sięgając po tą książkę liczyłam na coś bardzo dobrego, no chociaż na miłą lekturę, jeżeli okładka jest dość interesująca, to wnętrze tym bardziej powinno mieć w sobie to coś. Ale z każdą stroną moje podniecenie gdzieś się ulatniało, początek książki jest tragiczny, a oliwy do ognia dolewa Kimmie (przyjaciółka głównej bohaterki) i jej żałosne odzywki, nietrudno mnie rozśmieszyć, ale jej zdarzało się to wyjątkowo rzadko, już częściej uśmiecham się w rozmowach z największymi przymułami w mojej klasie Confused Ben jest obiektem westchnień naszej głupiutkiej Camelii, piękniś ma mnóstwo tajemnic i w ogóle jest strasznie tajemniczy, ale mógłby się chłopak wreszcie zdecydować, czego chce, no serio, już pobił wszelkie rekordy, kocha, nie kocha, jest, a potem nagle się obraża, naprawdę nie uważacie jego zachowania za lekko... denerwującego?
Autorka rekompensuje troszkę całość pod koniec, ale biorąc pod uwagę, że połowę książki praktycznie ominęłam; to wciąż za mało, by dać dobrą ocenę. Właściwie mogłabym przeczytać dwie ostatnie strony i zorientowałabym się w całej sytuacji.
Ogólnie- książka nie jest do końca tragiczna, na przykład scena pocałunku Camelii i Bena w Knead podczas "nauki" była naprawdę urocza, miałam nawet lekkie dreszcze kiedy Matt porwał Camelię ale tych dobrych chwil z tą książką jest zdecydowanie za mało, liczę na coś lepszego w następnej części.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Yossa dnia Sob 10:23, 12 Mar 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum o książkach nie tylko dla nastolatek Strona Główna -> Paranormal Romance / D / Dotyk Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
Appalachia Theme © 2002 Droshi's Island