Igrzyska śmierci - Suzanne Collins

Niunia

Ja bym już nic więcej nie chciała wiedzieć o dalszych losach bohaterów, autorka pewnie celowo skończyła historię w tym momencie. Czwarta część byłaby naciągana. Wręcz poczułabym się oszukana przez Collins

amy188

No tak, ale mimo wszystko czuję niedosyt, bo do końca nie wiem co się z każdym stało, mogę się tylko domyślać, a że domysłów mam bez liku, wolałabym, żeby zamieniły się w konkrety Wink

Zuz@

Dla mnie już 3 część jest naciągana, i troche zepsuła mi spojrzenie na serie...wiec 4 napewno bym nie tkneła Wink

sujeczka

q1a1z1w2

A mi jest dobrze jak zrobiła. Chociaż końcówka mnie nie zadowoliła, wiadomo. Po przeczytaniu jest tak, że czujesz niedosyt, ale jakby była kolejna część to już za wiele tego.

Marta7

Wracając do kołysanki Rue-świetna,ale rzeczywiście momentami nieczysta.Dopiero co przeczytałam igrzyska śmierci i w pierścieniu ognia( by kupić kosogłosa muszę uzbierać kasę) Są genialne, dawno nie miałam w rękach tak dobrych książek. Zaufałam recenzjom na empiku i nie zawiodłam się! Druga mapka jest bardziej zbliżona do tej w mojej wyobraźni:) I świetna jest teoria Cassin'89, że specjalnie autorka wymyśliła 13 dystryktów;p Przy okazji jesteście za Peetą czy Galem(nie wiem jak to się odmienia)? Przypominam że jeszcze nie czytałam 3 części więc nie znam zakończenia:)

sujeczka

Marta7

Ups! Sorry nie zauważyłam:) Dzięki za link.

katniss_

"Igrzyska Śmierci"... Książka o której w moim przypadku trudno jest się wypowiadać ze spokojem, bez ekscytacji. Jest to bowiem powieść, która diametralnie zmieniła mój ogólny światopogląd oraz sprawiła, że zupełnie inaczej podchodzę do spraw codziennych. "Igrzyska..." na tle współczesnej literatury młodzieżowej są jakby nie na miejscu. Poruszają bardziej poważne tematy i mimo, że akcja dzieje się w przyszłości można zauważyć wiele czynników, które towarzyszą nam w dzisiejszym świecie. W zasadzie książka jest jakby zapowiedzią, widmem tego co rzeczywiście może się wydarzyć i być może przez to potrafi tak wstrząsnąć człowiekiem i zmusić go do zastanowienia się nad swoim życiem oraz kierunkiem w którym niestety zmierza świat...

Marta7

Dobrze powiedziane ;p

Yossa

Ja właśnie teraz czytam Igrzyska Śmierci i nawet się cieszę, że tyle zwlekałam z tym, przynajmniej wszystko dopiero przede mną Wink

No i mam nadzieję, że ostatnia część mi się spodoba, bo większość uważa ją za naciąganą

Marta7

Zazdroszczę, że czytasz Igrzyska teraz. Ja już niestety mam to za sobą Smile

amy188

ja tam nie uważam 3 części za naciąganą, wręcz przeciwnie jest bardzo realistyczna, tylko brakuje mi trochę opisów.
jeej IŚ to najbardziej poruszająca książka jaką w życiu czytałam. Nigdy o niej nie zapomnę.

Marta7

Zgadzam się, że o tej książce nie da się zapomnieć, a co do 3 części nie wiem bo jeszcze nie czytałam:) Smile

Rosemary

Wczoraj wieczorem skończyłam czytać (tak dopiero teraz zabrałam się za tę książkę). Ona była po prostu magiczna. To przerażające co tam się działo. Katniss jest świetną postacią, jej miłość do siostry mnie zachwyciła, jej zdolności. Sama nie wiem kogo wolę: Peetę czy Gale'a na początku zdecydowanie tego drugiego, ale teraz sama nie wiem. Kilka razy miałam łzy w oczach, a raz mocno się popłakałam: śmierć Rue, tak ją lubiłam.. Jest to jedna z moich ulubionych książek, ale nie nie podobało mi się: zakończenie, w sensie, że nie był pokazany jej powrót do domu, przywitanie z mamą, siostrą i Gale'm, ale poza tym nic nie mam do zarzucenia. Jutro postaram się kupić drugą część, już się nie mogę doczekać!

valerine

katniss_ - świetnie to ujęłaś.
Ja też dopiero teraz zabrałam się za Igrzyska xD. Wcześniej widziałam książkę w empiku, ale ani tytuł, ani okładka nie przemówiły do mnie zbytnio.
Cóż, większość była przewidywalna, ale nie ma się co dziwić - po tylu przeczytanych lovestories to już samo się nasuwa Wink

Pierwsze strony nie wciągnęły mnie zbytnio. Dopiero potem nie mogłam się oderwać, czyli jak to przeważnie ze mną bywa. Autorka wprowadza nas w świat okrutny, w którym liczy się tylko główne państwo wszystkich Dystryktów. Przykre, ale prawdziwe, bo czasami zastanawiam się, czy jeśli w porę ktoś się nie ogarnie, to taka będzie nasza przyszłość.
Katniss jako bohaterka spodobała mi się, a nawet bardzo. Zaradna, sprytna. Peeta znalazł się wśród ulubionych bohaterów przede wszystkim za szczerość. Gale'a jeszcze dobrze nie poznałam, ale przez niego przez pół dnia jak szalona wołałam 'Ej, Kotna! Chono tu!' (tak mi się jakoś skojarzyło xD). Polubiłam też Rue i popłakałam się, kiedy została zabita.Co do Haymitcha... hm, na początku chciałam roztłuc mu butelkę z winem o głowę, ale potem mi przeszło ^^
Jeny, nie wiem, co mam jeszcze napisać. Napewno nie to, że spodobała mi się końcówka ;P Od jutra zabieram się za drugą część. Wkleję jeszcze parę cytatów, tych zabawniejszych, bo czytając jak umierają z głodu odechciewało mi się jeść :/
"Jasne. Jestem pewien, że na arenie będzie mnóstwo worków z mąką, żebym sobie nimi
porzucał w ludzi" – Peeta
"Cudownie. Zobaczymy, czy wrogów ubijasz równie dobrze jak śmietanę" - Katniss
"Masz w sobie tyle uroku co zdechła
dżdżownica" - Haymitch.
"Pamiętaj, że
kochamy się do szaleństwa, więc możesz mnie całować, kiedy tylko zechcesz." – Peeta

amy188

Rosemary

Nie wiem gdzie o to zapytać: Czy autorka mówiła coś o nowej książce? Chodzi mi o to czy poza tą trylogią coś napisze?

q1a1z1w2

Nie, przynajmniej nic mi nie wiadomo, a patrzyła między w Pierścieniu ognia i Kosogłosem : )

Rosemary

Liczę, że jednak napisze Smile

Ona napisała przed Igrzyskami takie coś jak: "The Underland Chronicles" ciekawe czy w Polsce będą i czy to fajne..

q1a1z1w2

Skoro tej autorki to na pewno fajne : D
W Polsce nie ma a szkoda ; <
I również liczę że napisze coś jeszcze, ale myślę że boi się ciągłych porównań do Igrzysk, skoro Igrzyska Śmierci okazały się tak rewelacyjne.

Mariposa · Wysłany: Nie 16:25, 06 Mar 2011 Temat postu:

Muszę przyznać, że ksiązki nie przeczytałam choć byłam już bliska kupna jakiś czas temu, bo w księgarni spodobała mi się okładka. Ale przeczytałam opis i pomyślałam "Nieee... pewnie jest głupia..." jakoś nie kręcą mnie takie kilmaty: przyszłość i gra o życie, a wszystko śledzone przez kamery. Ale z drugiej strony to samo mówiłam o "Mieście kości", że nie moje klimaty, a teraz to jedna z moich ulubionych książek. A wszystkie opinie takie pochlebne... Sama nie wiem, fragment był taki sobie, choć ciekawi mnie co pokazywała dziewczyna na tym dzrewie... Za dużo teraz wychodzi książek. To mnie... ogłupia. I te wydane wcześniej schodzą na dalszy plan.
A rodzice nie chca mi sfinansować kolejnej półki, bo myślą, że jak nie będę miała gdzie ustawiać książek, to przestanę je kupować. Zabawni są, prawda Smile

Podsumowując: ciągle się waham...

amy188 · Wysłany: Nie 16:32, 06 Mar 2011 Temat postu:

Mariposa · Wysłany: Nie 16:46, 06 Mar 2011 Temat postu:

O rany, aż tak? Very Happy

No dobra postaram się dorwać. Może babcia mi ją zasponsoruje... Zazwyczaj działa kiedy mówię z entuzjazmem jaka książka jest podobno fajna. Będę się smażyć w piekle za zabieranie staruszce emerytury... Albo poczekam do urodzin ale to dopiero 1 czerwca...

młoda · Wysłany: Nie 16:51, 06 Mar 2011 Temat postu:

Ale za tą książkę warto smażyć się w piekle, może nawet babci podsuniesz i jej też się spodoba? Ja już zaplanowałam, że jak moja mam przejdzie na emeryturę, to jedną z książek, które przeczyta w pierwszej kolejności będą Igrzyska śmierci Very Happy