Forum Forum o książkach nie tylko dla nastolatek Strona Główna
Home - FAQ - Szukaj - Użytkownicy - Grupy - Galerie - Rejestracja - Profil - Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości - Zaloguj
CHERUB - Robert Muchamore
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum o książkach nie tylko dla nastolatek Strona Główna -> Inne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Maja
Niemowlak książkowy



Dołączył: 05 Lut 2010
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:39, 09 Lut 2010    Temat postu: CHERUB - Robert Muchamore

CHERUB - Robert Muchamore

Pije Martini, wstrząśnięte - nie zmieszane. Jeździ superszybkimi samochodami, nie brak mu pewności siebie, ma skłonności do wpadania w tarapaty, często, oh… bardzo często nagina zasady. Ma licencję na zabijanie i jest najlepszy. Uwielbia szpiegowskie nowinki technologiczne i… naprawdę gorące kobiety. Tak mili państwo, to James Bond!
A teraz pomniejszmy brytyjskiego agenta MI6, odejmijmy te kilka latek i zakażmy mu oczywiście, jazdy po pijanemu z gorącą kobietą u boku, a otrzymamy Jamesa Adams’a, głównego bohatera serii Cherub, Roberta Muchamore.


Czym zatem jest Cherub?

Podczas drugiej wojny światowej wśród francuskiej ludności cywilnej narodził się ruch oporu walczący z niemieckim okupantem. Do partyzantki zaciągało się także wiele nastolatków i dzieci. Niektóre działały jako wywiadowcy i posłańcy, inne zaprzyjaźniały się ze zmęczonymi wojną niemieckimi żołnierzami, by wyciągnąć od nich informacje umożliwiające sabotowanie działań wroga.

Brytyjski szpieg Charles Henderson pracował z francuskimi małymi żołnierzami prawie trzy lata. Po powrocie do kraju wykorzystał doświadczenie, jaki zdobył we Francji, organizując grupę wywiadowczą złożoną z dwudziestu brytyjskich chłopców. Nowa jednostka otrzymała nazwę CHERUB.

Henderson zmarł w 1946 roku, ale stworzona przezeń organizacja rozwijała się nadal. Dziś CHERUB zatrudnia ponad dwustu pięćdziesięciu agentów, z których żaden nie ma więcej niż siedemnaście lat. Wprawdzie od czasu założenia jednostki metody operacyjne udoskonalono, ale jej racja bytu pozostała ta sama: dorosłym nie przychodzi do głowy, że mogą ich szpiegować dzieci.

Bohaterowie…

Głównym bohaterem jest JAMES ADAMS, chłopiec o srebrnym, w powiewach wiatru nawet złotym sercu i wyjątkowym talencie do pakowania się w kłopoty. LAURA jest jego młodszą siostrą ze skłonnościami do szarżowania szpadlem. KERRY CHANG to urodzona w Hongkongu mistrzyni karate, z którą przyjaźni się GABRIELLE O'BRIEN. BRUCE NORRIS, kolejny małoletni mistrz karate, lubi zgrywać twardziela, ale wciąż sypia z niebieskim pluszowym misiem pod brodą. KYLE BLUEMAN, doświadczony agent CHERUBA, choć starszy od Jamesa o dwa lata, jest jego dobrym kumplem. I zaskoczy nas. Wink

Do tej pory ukazało się osiem części serii:




Kolejna część „Lunatyk”, ukaże się 24 lutego. Wink


Mała recenzja książki:

Serię „Cherub” można łatwo scharakteryzować i to jednym słowem: świetna. Oderwanie się od kolejnych książek przychodziło mi z ogromnym trudem. Napisana lekko, z humorem, choć zdarzają się i momenty wzruszenia. Uwielbiam głównych bohaterów za tę ich… hm momentami niepokojącą indywidualność, a szczególnie Laurę

„Co jest tu cenne? Dynamizm akcji, odwaga autora we wtrącaniu dzieci w obcy dla nich świat, przedstawianie rzeczywiście groźnych sytuacji, a jednocześnie prezentowanie prawdziwej przyjaźni, zaufania, siły płynącej ze współdziałania, odwagi i rozwagi. Nie można zarzucić Muchamore’owi braku pomysłów fabularnych, powieści o CHERUBIE czyta się z przyjemnością, a sięgnąć po nie może nie tylko młodzież, ale i dorośli.”

Sama nie mogę się doczekać kolejnej części. Bardzo polecam! Very Happy

P.S. Nie znalazłam nigdzie tematu o Cherubie, mam nadzieję, że żadnego nie przeoczyłam. Wink


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Maja dnia Wto 18:42, 09 Lut 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agnnes
Błądząca w książkowiu



Dołączył: 14 Lip 2009
Posty: 4434
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rzeszów

PostWysłany: Wto 21:46, 09 Lut 2010    Temat postu:

W życiu o tym nie słyszałam ale może być naprawdę ciekawe Smile Na pewno poszukam w bibliotece Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carsjana
Książniczka



Dołączył: 25 Sty 2007
Posty: 573
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 9:55, 10 Lut 2010    Temat postu:

Wiele razy miałam chrapkę na te książki, ale ostatecznie rezygnowałam. Jak kiedyś znajdę w bibliotece to na pewno się skuszę Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maja
Niemowlak książkowy



Dołączył: 05 Lut 2010
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 12:14, 10 Lut 2010    Temat postu:

Naprawdę, naprawdę polecam!
Niektórzy omijają tę książkę, ze względu na wiek początkowy głównego bohatera, to jest jedenaście lat. "E tam, o jedenastolatku nie chce mi się czytać". I to duży błąd, bo bohaterzy "rosną" razem z książką, tak jak w kultowym HP. W ósmej części James ma już szesnastkę. Poza tym, tego wieku w pierwszych tomach w ogóle się nie zauważa, szczególnie przez te odjechane teksty Jamesa i Laury xD przez które czasami płakałam ze śmiechu xD

Może dodam jeszcze opis pierwszej książki z serii, tak na zachętę.

Rekrut

Terrorystka nie otwiera drzwi obcym w obawie przed tajnymi funkcjonariuszami policji i agentami służb bezpieczeństwa. Jednak jej dzieci przyprowadzają swoich kolegów i biegają z nimi po całym domu. Kobieta nie ma pojęcia, że jedno z dzieci założyło podsłuch w każdym pokoju, skopiowało zawartość dysku komputera i sfotografowało notes z adresami. To dziecko pracuje dla CHERUBA. Agenci CHERUBA mają od dziesięciu do siedemnastu lat. Ich zadaniem jest prześlizgiwanie się pod radarem uwagi dorosłych i zdobywanie informacji, dzięki którym przestępcy i terroryści posyłani są za kratki. Oficjalnie nieletni agenci nie istnieją.

I dla zainteresowanych pierwszy rozdział Rekruta.

1. WPADKA

James Choke nienawidził chemii. Jeszcze w podstawówce cieszył się wizją rzędów probówek, bulgocących płynów, syczących palników i wybuchów. Teraz godzina kiwania się na twardym stołku i patrzenia, jak panna Voolt wypisuje coś na tablicy, nie była tym, co by go pasjonowało. W dodatku wszystko musieli przepisywać do zeszytu, choć fotokopiarkę wynaleziono już 40 lat wcześniej.
To była przedostatnia lekcja. Na zewnątrz padało i robiło się coraz ciemniej. James walczył z sennością - w klasie panowała duchota, a on prawie do rana grał w GTA.
Samanta Jennings usiadła w ławce obok. Była ulubienicą nauczycieli: na lekcjach wiecznie uniesiona ręka, nieskazitelny mundurek, lśniące paznokcie. Wykresy rysowała trzema różnymi kolorami, a jej obłożone szarym papierem podręczniki wyglądały superkujońsko. Ale poza zasięgiem wzroku ciała pedagogicznego ugrzeczniona dziewczynka przemieniała się we wredne krówsko. James szczerze jej nienawidził. Miała paskudny zwyczaj naśmiewania się z tuszy jego mamy.
- Matka Jamesa jest tak gruba, że muszą smarować wannę smalcem, żeby w niej nie utknęła.
Przyboczne Samanty jak zwykle usłużnie zachichotały.
Mama Jamesa była ogromna. Ubrania zamawiała ze specjalnego katalogu dla chudych inaczej. Towarzyszenie jej w publicznych miejscach było koszmarem. Ludzie pokazy-wali ją sobie palcami, a małe dzieci wydymały policzki i naśladowały jej chód. James bardzo ją kochał, ale kiedy próbowała zabrać go dokądś ze sobą, zawsze znajdował jakąś wymówkę.
- Wczoraj przebiegłam pięć mil - oznajmiła Samanta. - Dwa okrążenia wokół matki Jamesa.
James oderwał wzrok od podręcznika.
- Moje uznanie, Samanta. To było nawet śmieszniejsze niższa pierwszym, drugim i trzecim razem, kiedy to mówiłaś.
James należał do najtwardszych pierwszoklasistów. Każdy chłopiec, który ośmieliłby się drwić z jego mamy, zarobiłby w twarz. Ale co począć z dziewczyną? Na następnej lekcji po prostu usiądzie tak daleko od Samanty, jak tylko się da.
- Twoja matka jest tak tłusta...
Tego już było za wiele. James zerwał się, przewracając stołek.
- O co ci chodzi, Samanta?!
W sali zrobiło się cicho. Wszystkie oczy bacznie śledziły rozwój wydarzeń.
- Co z tobą, James? - Samanta uśmiechnęła się słodko.
- Nie znasz się na żartach?
- Jamesie Choke, proszę podnieść stołek i wracać do pracy! - krzyknęła panna Voolt.
- Jeszcze jedno słowo, Samanta, a mówię ci... - Cięte riposty nie były specjalnością Jamesa. - Mówię ci, że...
Samanta zachichotała.
- Co zrobisz, James? Pójdziesz do domu i przytulisz się
do wielkiej, tłustej mamuśki?
James nagle zapragnął zetrzeć ten drwiący uśmieszek z buźki Samanty. Złapał ją, uniósł ze stołka i rzucił na ścianę, a potem odwrócił gwałtownym szarpnięciem, by spojrzeć jej w oczy. Zamarł z przerażenia. Twarz dziewczyny była umazana krwią. Na policzku widniało długie rozcięcie w miejscu, gdzie skórę rozorał sterczący ze ściany gwóźdź.
James cofnął się przerażony. Samanta podłożyła dłonie pod kapiącą krew i zaniosła się głośnym szlochem.
- Jamesie Choke! Narobiłeś sobie poważnych kłopotów! - krzyknęła panna Voolt.
Nie było ucznia, który w tej chwili siedziałby cicho. James nie umiał stawić czoła konsekwencjom swojego czynu. Nikt nie uwierzy, że to był wypadek. Zgarnął torbę i szybkim krokiem ruszył do drzwi.
Panna Voolt złapała go za bluzę.
- Dokąd to?
- Z drogi!
Pchnął nauczycielkę, nie zwalniając kroku. Runęła na plecy, wymachując bezradnie kończynami niczym wielki, odwrócony na grzbiet żuk.
James trzasnął drzwiami klasy i pobiegł korytarzem. Brama szkoły była zamknięta, ale wymknął się przez ogrodzenie parkingu dla nauczycieli.
*
Maszerował energicznym krokiem, mamrocząc pod nosem przekleństwa. Gniew ustępował miejsca przerażeniu, w miarę jak do Jamesa docierało, że oto wpadł w najgłębsze bagno swojego życia. Za kilka tygodni skończy dwanaście lat. Zastanawiał się, czy dożyje tych urodzin. Mama go zabije. Z całą pewnością zostanie zawieszony w prawach ucznia. Wiedział, że sprawa jest wystarczająco paskudna, by wyrzucono go ze szkoły.
Kiedy dotarł do małego placu zabaw niedaleko bloku, w którym mieszkał, było mu niedobrze ze zdenerwowania. spojrzał na zegarek. Jeśli wróci do domu tak wcześnie, mama zorientuje się, że coś jest nie tak. Mógłby poczekać w pobliskim barze, ale nie miał drobnych nawet na herbatę.
Pozostało mu zaszyć się na placu zabaw i schronić przed mżawką w betonowym tunelu.
Tunel wydawał się ciaśniejszy, niż James go zapamiętał. Był upstrzony barwnymi graffiti i pachniał psim moczem. To mu nie przeszkadzało. Czuł, że zasłużył na pobyt w zimnym i cuchnącym miejscu. Roztarł dłonie dla rozgrzewki i oddał się wspomnieniom.
Dawniej mama nie była ani trochę tak gruba jak teraz. Jej twarz pojawiała się u wylotu tunelu rozjaśniona szelmowskim uśmiechem. „Idę cię pożreć, James!" - mówiła głębokim głosem. Fajnie to brzmiało, ponieważ tunel od bijał dźwięki niesamowitym echem. James postanowił wypróbować echo:
- Jestem kompletnym kretynem!
Echo z nim się zgodziło. James naciągnął kaptur na głowę i podciągnął suwak do samego końca, przysłaniając pół twarzy.
Po półgodzinie ponurych rozmyślań James uznał, że ma dwa wyjścia: zostać w tunelu do końca życia albo wrócić do domu i dać się zabić.
James zamknął za sobą drzwi mieszkania i zerknął na telefon komórkowy na stoliku pod wieszakiem.
12 NIEODEBRANYCH POŁĄCZEŃ NUMER NIEZNANY
Wyglądało na to, że szkoła desperacko próbowała skon-taktować się z mamą, ale ona - na całe szczęście - nie odbierała. James zastanawiał się dlaczego. Wtedy zauważył kurtkę wuja Rona.
Wuj Ron pojawił się, kiedy James jeszcze raczkował. Mieszkanie z nim przypominało trzymanie w domu włochatego, hałaśliwego i smrodliwego psa. Ron palił, pił, a wychodził wyłącznie do pubu. Raz miał nawet pracę, ale tylko przez dwa tygodnie.
James zawsze uważał Rona za idiotę. Mama w końcu zgodziła się z tym poglądem i wyrzuciła wujka, ale dopiero po wzięciu z nim ślubu i urodzeniu mu córki. Do dziś miała do niego słabość. Nigdy się nie rozwiodła. Ron zjawiał się co kilka tygodni, podobno, by zobaczyć się z Laurą, swoją córką. Ciekawe, że zawsze przychodził, kiedy była w szkole, a on akurat nie miał pieniędzy.
James wszedł do salonu. Jego mama Gwen leżała na kanapie z nogami wspartymi na stołku. Lewa była zabandażowana. Ron rozpierał się w fotelu. Stopy położył na stoliku do kawy, demonstrując palce sterczące z dziurawych skarpetek. Oboje byli pijani.
- Mamo, nie wolno ci pić. Bierzesz leki - powiedział
James, ze złości zapominając o swoich problemach.
Ron wyprostował się i zaciągnął papierosem.
- Hej, synku! Tatuś wrócił - oznajmił, rozciągając twarz w uśmiechu.
James i Ron mierzyli się wzrokiem.
- Nie jesteś moim ojcem, Ron - warknął James.
- Fakt - zgodził się Ron. - Twój ojciec zwiał, kiedy tylko ujrzał szpetną buźkę synka.
James nie chciał przy Ronie opowiadać o szkolnej wpadce, ale prawda zżerała go od środka.
- Mamo, coś stało się w szkole. To był wypadek.
- Znowu zmoczyłeś spodnie? - zachichotał Ron.
James nie chwycił przynęty.
- James, kochanie, posłuchaj - powiedziała szybko Gwen. - W cokolwiek się wpakowałeś, pogadamy później. Idź i odbierz siostrę ze szkoły. Trochę przesadziłam z drinkami i lepiej, żebym nie prowadziła.
- Przepraszam, mamo, ale to ważne. Chciałem ci powiedzieć...
- Idź po siostrę, James! - przerwała mu ostro. - Głowa mi pęka.
- Laura jest wystarczająco dorosła, żeby wracać sama.
- Nie, nie jest - wtrącił Ron. - Rób, co ci kazano. Moim zdaniem przydałby mu się solidny kopniak w...
- Ile pieniędzy chce tym razem? - spytał James z krzywym uśmiechem.
Gwen pomachała dłonią przed twarzą. Miała dość ich obu.
- Nie możecie wytrzymać ze sobą dwóch minut bez awantury? James, zajrzyj do mojej portmonetki. Wracając, kupcie sobie coś do jedzenia. Dziś nie gotuję.
- Ale...
- Wyjdź, James, zanim stracę cierpliwość!
James nie mógł się doczekać, kiedy dorośnie na tyle, by móc stłuc Rona. Gdy wuj trzymał się z dala, mama była w porządku.
Portmonetkę znalazł w kuchni. Na obiad wystarczyłaby dziesiątka, ale wyjął dwie dwudziestki. Ron i tak ukradnie wszystko przed wyjściem, zatem wina spadnie na niego. Miło było wepchnąć czterdzieści funtów w kieszeń szkolnych spodni. Zresztą Gwen nie zostawiała na wierzchu rzeczy nieprzeznaczonych do zwędzenia przez Jamesa lub Rona. Poważne sumy trzymała na górze, w sejfie.


A jeszcze bardziej zainteresowanym mogę podesłać e-booki trzech pierwszych części. Wink Wystarczy wysłać mi na PW adres e-mail.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Maja dnia Śro 12:19, 10 Lut 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agnnes
Błądząca w książkowiu



Dołączył: 14 Lip 2009
Posty: 4434
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rzeszów

PostWysłany: Śro 14:32, 10 Lut 2010    Temat postu:

Ja juz w na stronie mojej biblioteki sprawdziłam i jest tylko cos się zepsuło i nie moge jej zarezerwować, ale bede próbować. Jeśli Maja mówisz że można się popłakać ze smiechu to jak najbardziej musze ta książkę przeczytać Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Magal
Mól książkowy



Dołączył: 17 Paź 2008
Posty: 235
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 21:38, 02 Mar 2010    Temat postu:

O boshe, seria przewspaniała. Po wszelkim wampiryzmie nieszczęśliwych miłościach przyszedł czas na młodego James'a Bonda w wieku wręcz małoletnim.
Przeczytałam jak na razie 2 i 3 tom i jetem zakochana.
Dobra charakterystyka bohaterów akcja cały czas, trzyma człowieka w niepewności.
Co róż to jakiś genialny wyczyn jakiegoś dzieciaka!
Hej no co może być lepszego???
9,5/ 10


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Monika
Niemowlak książkowy



Dołączył: 04 Sty 2010
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 13:24, 03 Mar 2010    Temat postu:

Ja również całą serię CHERUBA czytałam i gorąco polecam!
Ś W I E T N E!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maja
Niemowlak książkowy



Dołączył: 05 Lut 2010
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 17:12, 03 Mar 2010    Temat postu:


24 lutego wyszła kolejna część - Lunatyk. ^^ Jestem bodajże 3 w kolejce do czytania xD Niedługo ją ładnie zrecenzuję. Podobno nie jest jakaś olśniewająco świetna, ale poczytamy, zobaczymy Very Happy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tobiasz
Nowicjusz



Dołączył: 16 Lis 2009
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 9:28, 28 Mar 2010    Temat postu:

Przeczytałem.

Gdzieś tam lokuje się w Cherubowej średniej, czyli na poziomie części 4 albo 8.

Pomysł kompletnie mi się nie podoba, ale Muchamore zrobił z tego wciągającą powieść. Daję 8/10.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agnnes
Błądząca w książkowiu



Dołączył: 14 Lip 2009
Posty: 4434
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rzeszów

PostWysłany: Pon 19:39, 05 Kwi 2010    Temat postu:

Świetna!!! Dziś skończyłam Rekruta i teraz tylko myślę o następnych częściach.

No więc jest to książka o Chłopcu (James), który początkowo prowadzi niezbyt "wesołe" życie: umiera mu matka, trafia do domu dziecka, a tam wpada w nieciekawe towarzystwo. Ale całe szczęście dzięki pewnym osobom trafia do organizacji CHERUB ("zatrudnia" ona dzieci, które mają wypełniać misje polegające np na szpiegowaniu osób podejrzanych o popełnienie przestępstwa itp). No więc James ma szansę zostać tak jakby małym Jamesem Bondem - agentem CHERUBA. Żeby jednak dostać misje do wypełnienia, musi przejść różne testy i najcięższe szkolenie (które jest naprawdę straszne).

Rekrut jest pełen akcji, działania. Są tam tylko naprawdę niezbędne opisy, nawet opisów przeżyć jest niewiele, dlatego na początku nie mogłam się zorientować czy ten cały James to dobry czy zły bohater, głupi czy inteligentny. O tym jacy są bohaterzy bardziej wynika z ich słów i postępowania.

No więc główny bohater James okazuje się w końcu całkiem dobrym chłopcem, który po prostu z nudów robił głupie i złe rzeczy. Jest to oczywiście pozytywny bohater ale z pewnością nie idealny. Ma pełno wad. Ale mimo to bardzo się go lubi.
Wszyscy bohaterowie zresztą są bardzo fajni, dobrze skonstruowani, każdy inny i wyjątkowy. Polubiłam bardzo Amy, Kerry, Kayla, Bruca.

A akcja jest naprawdę bardzo ciekawa, cały czas coś się dzieje, a najlepsza chyba jest misja. Smile Poza tym może nie płakałam ze śmiechu cały czas, ale zdarzały się momenty przy których naprawdę strasznie się śmiałam Smile No i ksiązka jest naprawdę mądra, bohaterzy nie są naiwni i głupi, tylko Myślą Very Happy

Zawsze się mówi, ze dzięki książkom jest się mądrzejszym itp itd. Ja ostatnio czytałam tyle książek których głównym celem była tylko rozrywka dlatego CHERUB jest naprawdę miłą odmianą, bo oprócz rozrywki naprawdę dużo można się dowiedzieć. Chociażby jak przetrwać w dżungli Smile Jest tam duzo różnych ciekawostek, fajnych pomysłów, które myślę, że kto wie, może kiedyś mi się przydadzą Smile

Bardzo bardzo polecam Smile Świetna ksiązka.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Agnnes dnia Pon 19:41, 05 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Liza
Uskrzydlona książkami



Dołączył: 19 Lut 2008
Posty: 994
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: okolice Szczecina

PostWysłany: Sob 14:51, 10 Kwi 2010    Temat postu:

nie znam tej serii poszukam w bibliotece

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gemma<3
Poczytująca



Dołączył: 03 Maj 2010
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Spence <33

PostWysłany: Pon 17:12, 03 Maj 2010    Temat postu:

Ooj... Tą serię polecam każdemu, w każdym wieku :) Ja z tatą czytamy na zmianę, co jest dla mnie plusem bo dokłada mi się do kupna :D
Bodajże 19 maja w Empiku jest premiera kolejnej części (dzięsiąej) pt. 'Generał'. Kto kupuje? :D


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bambosia
Poczytująca



Dołączył: 01 Lut 2010
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 20:48, 01 Sie 2010    Temat postu:

CHERUB jest genialny Wink Wyszedł już "Lunatyk" i następna część, dziesiąta -"Generał". Pilnie poszukuję tych dwóch części w formie e-booka? Mój mail: [link widoczny dla zalogowanych]
Z góry dzięki! Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jagodowa
Mól książkowy



Dołączył: 17 Lip 2010
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 14:54, 03 Paź 2010    Temat postu:

Przeczytałam "Rekruta". Moim zdaniem był...genialny! Very Happy Trochę humoru, trochę dramatyzmu... Podobało mi się też to,że wszystko było zakończone w epilogu,a nie tak jak w niektórych książkach,jakieś nie dokończone,zapomniane wątki. Wink Sam pomysł jest bardzo dobry,czegoś takiego jeszcze nie widziałam. Muszę koniecznie przeczytać resztę części! Smile

Dla zainteresowanych polecam stronę,co prawda po angielsku, [link widoczny dla zalogowanych] Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Paradoks__
Zaślepiona powieściami



Dołączył: 15 Kwi 2009
Posty: 5983
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 13:07, 30 Gru 2010    Temat postu:

Przeczytałam "Uciekinierzy - agenci Hendersona" tegoż autora, tylko właśnie nie wiem, czy on też jest do tej serii Razz [?]

Książka świetna, wciągająca, akcja szybko się dzieje, ale nie jest też przesadzona - wydarzenia też. Realia II wojny światowej, ale oczywiście głównym bohaterom miejscami sprzyja szczęście, jakby nie było xD. Chociaż nieszczęście też - w samym epilogu książki.
Książkę oczywiście polecam Smile.

Jeżeli to nie był Cherub, a reszta książek Muchamore`a jest utrzymana w tym samym stylu to z chęcią i je przeczytam Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agnnes
Błądząca w książkowiu



Dołączył: 14 Lip 2009
Posty: 4434
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rzeszów

PostWysłany: Czw 21:28, 30 Gru 2010    Temat postu:

Paradoks, tego jeszcze nie czytałam, ale zdaje się że ta ksiązka jest o tym z jakiego powodu powstał Cherub czy coś w tym stylu. W sumie tez mozna ją zaliczyć do tej serii, ale ta o której jest w pierwszym poście rozgrywa się w czasach współczesnych gdzie organizacja Cherub jest juz w pełni ukształtowana ;D

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Sob 14:23, 17 Wrz 2011    Temat postu:

kocham tą serie oczywiście najbardziej james'a ale nie nawidze laury i kerry nie wiem czemu;/ zastanawiam sie czy james pozna w końcu swojego ojca..;d
Powrót do góry
kada113
Zatracona w świecie książek



Dołączył: 17 Gru 2009
Posty: 3650
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 15:45, 17 Wrz 2011    Temat postu:

Ja o "Cherubie" usłyszałam od kuzyna. Twierdzi, że to świetna seria, ale jakoś ja nie jestem przekonana do tej tematyki. Mimo pozytywnych recenzji poszukam czegoś więcej - może są jakieś zwiastuny na youtube, fanmade'y itp.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wakacyjna
Szalona pisarka



Dołączył: 28 Cze 2011
Posty: 252
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 10:10, 19 Lut 2012    Temat postu:

Seria ta na pewno spodoba się młodszym czytelnikom, ale starsi też ją polubią. Sama mam 15 lat, a lubię wracać do tej serii, bo jest naprawdę niesamowita i przyjemnie się ją czyta.

Link do mojej recenzji:
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kada113
Zatracona w świecie książek



Dołączył: 17 Gru 2009
Posty: 3650
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 13:30, 19 Lut 2012    Temat postu:

Właśnie zauważyłam, że nie wkleiłam swoich recenzji. Gapa ze mnie xD

część pierwsza

"Agencie, w drogę!"

James'owi ostatnie nie dzieje się najlepiej. Najpierw bójka w szkole, potem śmierć matki i rozłąka z siostrą. Trafia do domu dziecka, gdzie ma tylko kolejne kłopoty - nieodpowiednie towarzystwo, próba kradzieży, wizyta na policji. Jego życie zmienia się jednak, gdy dostaje propozycję wstąpienia do elitarnej jednostki szpiegów CHERUB - szkolącej tajnych, lecz nieletnich agentów. Zanim jednak James zdecyduje się do nich dołączyć będzie musiał przejść próbę. Gdy to mu się uda, rozpocznie szkolenie podstawowe - sto dni wyczerpującej pracy, zarówno fizycznej, jak i umysłowej i coś w rodzaju egzaminu.

James'a polubiłam na wstępie. Dlaczego? Mamy wiele wspólnego. Ba!, niektórych cech to nawet nie chciałabym z nim dzielić, lecz cóż poradzić? Oboje jesteśmy leniwi i dość lekkomyślni. Lubimy dobrą zabawę. Oleż to razy zabierałam się za różne sporty - piłkę nożną, koszykówkę, biegi... Jednak szybko rezygnowałam. I on też. Ponadto uwielbiamy matmę i na większości lekcjach się nudzimy. Cóż na to poradzić? Chłopak jest zabawny i jak każdy dwunastolatek, ma swoją dumę! Eh, dojrzewanie to trudny okres, ale to nie jest wina dojrzewania. Chłopak po prostu taki jest. I nie da się gu nie lubić.

Robert Muchamoore zaplanował dwanaście książek z serii o Jamesie Adamsie pt. "Cherub", a także nowy cykl "Henderson Boy's" nawiązujący do początków CHERUBA. Ma dość lekkie pióro i przyjemne w odbiorze. Świetnie nawiązuje kontakt z czytelnikiem. Trzecioosobowa narracja skupia się na jednym bohaterze - James'ie, co pozwala się z nim utożsamić i lepiej go poznać. Łatwo się z nim utożsamić, bo jest jak normalny nastolatek i jego sposób postrzegania świata niewiele się różni od naszego.

Pozostali bohaterowie też dają się lubić, nawet ludzie z zarządu CHERUBA. Owszem, w organizacji mają dość surowy regulamin i ostry system kar, co jednak nie uważam za złe. Jest to uzasadnione, a poza tym jakoś trzeba zapanować nad bandą trzystu rozbrykanych dzieciaków, z których połowa ma czarne pasy dojo i karate.

Autor niesamowicie tworzy historię - coś się zaczyna, a coś kończy - wątki przeplatają się ze sobą, a jednocześnie tworzą jakąś chronologię. Niesamowicie dużo akcji to wielka zaleta książki. Fabuła oryginalna, zapewnia rozrywkę i pozwala się dobrze bawić.

Autor pokazuje, że Cherubi, mimo iż są superagentami, wciąż pozostają normalnymi nastolatkami i mają własne zainteresowania - Bruce trenuje karate, James kibicuje Arsenałowi i wiele innych. Czasem też zdarza im się ulegać emocjom i postępować po prostu głupio. Wspaniale jest także pokazane, że mimo, iż bycie w CHERUB'ie jest zajęciem interesującym i oznacza życie pełne przygód, to posiada wiele wad, a także wiąże ze sobą wiele wyrzeczeń i niebezpieczeństw.

Bardzo polubiłam tę książkę i mimo mojego przywiązania do bohaterów zauważyłam kilka nieścisłości. Jedną z tych głównych jest to, że jedenastolatek nie może mieć czarnego pasa karate. Ludzie pracują na to bardzo długo, takich umiejętności nie zdobywa się w ciągu kilku lat, zwłaszcza będąc dzieckiem. Ponadto, czarny pas można zdobyć dopiero po ukończeniu osiemnastu lat. Ba!, nawet na drugi brązowy trzeba mieć szesnaście. Jeśli tak nie jest, to proszę, wyprowadźcie mnie z błędu.

Myślę, że te błędy nie są aż tak istotne i nie zepsuło to mojej opinii o książce, która była dla mnie przyjemną młodzieżową lekturą. Życie szpiega jest niesamowicie ciekawe. Zwłaszcza tego nieletniego!

7/10

część druga

„Nieletni dostawca białego proszku”

Z CHERUB’em spotkałam się całkiem niedawno i to przez wielki przypadek. Seria na rynku dostępna jest już od dawna, a ja dopiero kilka miesięcy temu się o niej dowiedziałam. Mimo, że nie jest znana powszechnej opinii, tak jak „Harry Potter”, to jednak posiada swoje grono wiernych fanów. Pierwsza część niezmiernie przypadła mi do gustu i muszę przyznać rację mojemu kuzynowi, który mi tę książkę reklamował – tajni agenci mają niesamowicie interesujące i pełne bezpiecznych (lub mniej bezpiecznych) przygód.

Tym razem James wraz z trójką przyjaciół zostaje wysłany na misję mającą na celu zdobycie informacji, które pomogą skazać Kietha Moore’a – szefa gangu narkotykowego. Czwórka dzieciaków ma z pozoru proste zadanie – zaprzyjaźnić się z dziećmi podejrzanego i przeniknąć do jego środowiska niezauważalnie. Nie powinno to stanowić problemu, bowiem dorosłym nie przyjdzie do głowy, by posądzić o szpiegowanie dzieci.

To już drugie spotkanie z tajnymi agentami. Nie zmienili się za wiele. Chcą czerpać z życia garściami, brać ile się da, nawet jeśli to wszystko jest iluzją, grą, którą za jakiś czas zakończą i wrócą do prawdziwego życia. James nie tylko udaje nastolatka – on nim jest i żadne szkolenia na super szpiega tego nie zmieni. Jego duch mówi sam za siebie. Lubi być chwalony i się popisywać. Na misjach zachowuje się naturalnie, bo nie myśli tylko o nich. Woli skupić się na zabawie i byciu dzieckiem, co często powoduje upadki, ale jeszcze częściej wydaje dobre, owocne plony.

Robert Muchamoore opisuje wydarzenia możliwe. Nie ma skoków z iluśtam tysięcy metrów nad poziomem morza bez zabezpieczenia, choć występują dość niemożliwe wątki typu jedenastolatek mający czarny pas karate. Jednak te drugie stanowią niewielką nieścisłość, która została wprowadzona na potrzeby powieści. Mimo tego, przygody młodego agenta są niesamowite. Brawurowa akcja to wielka zaleta książki. Jest ona rozłożona równomiernie od początku do końca, chociaż zakończenie jest niesamowicie porywające.

Wielką fanką CHERUBA (jeszcze) nie jestem, ale wszystko może się zmienić. A to między innymi dzięki jej realistyczności, o której już wspomniałam. Przejawia się ona na wiele sposobów. Jednym z nich są problemy nastolatków, takie jak odmienność, akceptacja, rasizm i wiele innych, które nie zawsze przychodzą nam do głowy, gdy myślimy o tym, ale to nie znaczy, że ich nie ma. Występuje też pierwsza, młodzieńcza miłość i dane jest nam zaobserwować „podchody” do płci przeciwnej, co czasem przyprawia o bóle brzucha.

Autor posługuje się dość prostym językiem. Opisuje to, co jest ważne dla bohatera. Nie zagłębia się w widoczki za oknem, czy marki ubrań, chyba że zaistnieje taka potrzeba. Jak w typowych powieściach akcji. Styl autora nie zmienił się wiele, chociaż pisarzowi z większą łatwością niż dotychczas przychodzi spisywanie przygód młodego Adamsa. Trzecioosobowa narracja podkreśla niezależność od bohatera. Hm… jak by to ładnie ująć powieść – powieścią, a bohatera zawsze można „wymienić na lepszy model”. Mimo wszystko da się wczuć w przygody chłopaka. Bardzo polubiłam James’a, nie było sytuacji, w której by mnie jego zachowanie w szczególny sposób irytowało, choć bywały takie, kiedy ewidentnie widziałam jego głupotę i (prawdopodobnie) sama postąpiłabym inaczej.

Mimo drobnych nieścisłości i niezgodności (wiecie… „Karate Kid” i te sprawy) uważam, że to świetna seria młodzieżowa, nie tylko dla chłopców.

7/10


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Madeliene
Zaglądacz



Dołączył: 13 Cze 2012
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bielsko

PostWysłany: Śro 18:42, 13 Cze 2012    Temat postu:

Koocham. Very Happy
Obecnie czytam Generała. ^^


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
viaggiatrice
Zaglądacz



Dołączył: 15 Cze 2012
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 14:20, 15 Cze 2012    Temat postu:

Przeczytałam kiedyś dwie, może trzy pierwsze części i niestety nie mogę się zgodzić z przychylnymi recenzjami. Pomysł oryginalny, ciekawy, ale realizacja pozostawia według mnie wiele do życzenia. Najbardziej ubodło mnie powierzchowne traktowanie psychiki bohaterów książek, przez co seria wydała mi się po prostu książkową wersją filmów, które najlepiej charakteryzuje hasło "łubudubu". Jest akcja i nic poza tym.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Robocik
Szalona pisarka



Dołączył: 17 Sty 2012
Posty: 304
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wawa

PostWysłany: Czw 13:29, 04 Paź 2012    Temat postu:

Nie zgodzę się, według mnie Muchamore dobrze konstruuje postacie. Zwłaszcza, że jego bohaterzy nie są do końca normalnymi nastolatkami. Każdy ma jakiś talent i przeżycia.
Wczoraj wyszła kolejna część Cheruba - "Republika"Mam nadzieje, ze dowiozą ją do naszej księgarni jeszcze, w tym tygodniu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
GBoy
Poczytująca



Dołączył: 01 Lip 2012
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 22:52, 08 Paź 2012    Temat postu:

Robocik napisał:
Nie zgodzę się, według mnie Muchamore dobrze konstruuje postacie. Zwłaszcza, że jego bohaterzy nie są do końca normalnymi nastolatkami. Każdy ma jakiś talent i przeżycia.
Wczoraj wyszła kolejna część Cheruba - "Republika"Mam nadzieje, ze dowiozą ją do naszej księgarni jeszcze, w tym tygodniu.


ja mam w domu Rekruta, jest róznica w kolejności czytania? Bo Republika wydaje mi się ciekawsza?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Robocik
Szalona pisarka



Dołączył: 17 Sty 2012
Posty: 304
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wawa

PostWysłany: Czw 15:20, 11 Paź 2012    Temat postu:

Najlepiej byłoby czytać je po kolei chociaż to nie jest "saga" więc każda część to osobna przygoda nowego bohatera. Sam nie czytałem wszystkich, ale kiedyś może nadrobię. Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum o książkach nie tylko dla nastolatek Strona Główna -> Inne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
Appalachia Theme © 2002 Droshi's Island