Forum Forum o książkach nie tylko dla nastolatek Strona Główna
Home - FAQ - Szukaj - Użytkownicy - Grupy - Galerie - Rejestracja - Profil - Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości - Zaloguj
4. Bunt

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum o książkach nie tylko dla nastolatek Strona Główna -> Paranormal Romance / EFGHI / Inne Anioły
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Wyczytana
Mól książkowy



Dołączył: 30 Cze 2011
Posty: 152
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hogwart

PostWysłany: Śro 15:54, 05 Paź 2011    Temat postu: 4. Bunt



Tom 4. serii z list „New York Timesa” o szesnastoletniej łowczyni demonów: niebezpiecznej, wrażliwej i samotnej

Nikt już nie będzie mówił Dru, co ma robić.


Szesnastoletnia łowczyni demonów zawsze była posłuszna. Słuchała ojca, z którym wędrowała z miasta do miasta, polując na przenikające do współczesnego świata potwory – i zginął z jej ręki. Słuchała Zakonu – i dostała tylko kłamstwa.
Słuchała swojego mentora, który szkoli ją do walki z wampirami – i straciła jedynego przyjaciela (a może więcej
niż przyjaciela), jakiego miała.
Dru nie chce już być posłuszna. Sama uwolni porwanego ukochanego i sprowadzi go do miejsca, które stało się ich domem – najstarszej i najlepszej szkoły dla łowców wampirów. I zmierzy się z władcą nieumarłych na własnych warunkach – czy to się podoba Zakonowi, czy nie …

W sprzedaży od: 10 listopada 2011
Ilość stron: 272
Cena: 32,80 zł
Wydawnictwo: Amber


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
aniusiaczek92
Szalona pisarka



Dołączył: 27 Sty 2010
Posty: 316
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 4:49, 06 Paź 2011    Temat postu:

Ciekawe kim jest ten porwany ukochany ? Mam nadzieję, że Chris Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ola97xD
Zaglądacz



Dołączył: 15 Paź 2011
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zabrze

PostWysłany: Sob 20:16, 15 Paź 2011    Temat postu:

Ja myślę że to Gray. Było napisane w książce "Zabrałaś mojego złamanego, więc ja złamię nowego" czy jakoś tak. Ona podkochiwała się w Gray'u, a Siergiej go porwał po tym jak się pokłócili w łazience po bójce Dru z Anną.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lena2511
Mól książkowy



Dołączył: 11 Paź 2010
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5

PostWysłany: Nie 23:21, 04 Gru 2011    Temat postu:

Przeczytałam i... nie mogę doczekać się kolejnej. Oczywiście i w tej części Dru bolą nawet włosy, jest coraz bliżej do stania się pełną swietoczna. Tęskni za Gravsem, ale nie może się oprzeć Christopherowi (czy jest w tym coś dziwnego?). Nikt nie chce powiedzieć pannie Anderson prawdy, wszyscy coś ukrywają, a najwięcej - Christopher. Wszyscy (podobno) szukają Gravsa i Anny, nieskutecznie. Wtedy na scenie pojawia się Leon i... wszystko się miesza. Na zlecenie Dru odkrywa tajemnice Chrisa i to nie jest nic dobrego. Dru postanawia wziąć spawy swoje ręce, co niekoniecznie jest dobra decyzja, ponieważ znowu została oszukana, a prawdę da jej osoba od której najmniej się tego spodziewa i to dzięki tej osobie ma największe szanse na przeżycie
Książka kończy się tym, ze nasza swietoczna nie zamierza wracać do Zakonu. Więcej nie zdradzę, żeby nie psuć frajdy czytającym.
Tak naprawdę wszystko wyjaśni się w Odwecie i mam wielka nadzieje, ze w międzyczasie pani St. Crow zechce uśmiercić Gravca, albo sprawić ze zakocha się w jakieś wilczycy, tak by dać zielone światło D. i C. Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agnnes
Błądząca w książkowiu



Dołączył: 14 Lip 2009
Posty: 4434
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rzeszów

PostWysłany: Pon 13:18, 05 Gru 2011    Temat postu:

Olaboga, Lena, po tym co napisałaś widzę, ze ta książka wciąż mieli te same tematy, no błagam:
Lena2511 napisał:
Oczywiście i w tej części Dru bolą nawet włosy, jest coraz bliżej do stania się pełną swietoczna.

CORAZ BLIŻEJ. Stała by się w końcu tą swietoczą, a nie wciąż, CORAZ BLIŻEJ...
Nie no... chyba znów wezmę tą książkę jedynie dla Christopha, a gdy go nie będzie będę wychodzić z siebie z irytacji...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lena2511
Mól książkowy



Dołączył: 11 Paź 2010
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5

PostWysłany: Pon 16:50, 05 Gru 2011    Temat postu:

agnnes92 napisał:
Olaboga, Lena, po tym co napisałaś widzę, ze ta książka wciąż mieli te same tematy, no błagam:
Lena2511 napisał:
Oczywiście i w tej części Dru bolą nawet włosy, jest coraz bliżej do stania się pełną swietoczna.

CORAZ BLIŻEJ. Stała by się w końcu tą swietoczą, a nie wciąż, CORAZ BLIŻEJ...
Nie no... chyba znów wezmę tą książkę jedynie dla Christopha, a gdy go nie będzie będę wychodzić z siebie z irytacji...


spokojnie, spokojnie. w 5 części, mogę chyba zdradzić, (bo to już raczej oczywistość) że Dru już będzie swietoczną. A Chrostophera jest dużo, wiec powinnaś być zadowolona Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agnnes
Błądząca w książkowiu



Dołączył: 14 Lip 2009
Posty: 4434
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rzeszów

PostWysłany: Wto 16:15, 06 Gru 2011    Temat postu:

No dobra, teraz to mnie przekonałaś Lena Very Happy Jak tylko będę miała możliwość biorę się za czytanie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ven_detta
Wyjadacz kartek



Dołączył: 22 Cze 2009
Posty: 4737
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Wto 16:29, 06 Gru 2011    Temat postu:

Haha, jak jest dużo Christophe'a, to mi to wystarczy Very Happy Mam nadzieję, że niedługo będę miała szansę przeczytać Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agnnes
Błądząca w książkowiu



Dołączył: 14 Lip 2009
Posty: 4434
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rzeszów

PostWysłany: Sob 21:54, 10 Gru 2011    Temat postu:

Iiiiii, przeczytałam! Very Happy Jak do tej pory to chyba najlepsza część Very Happy i przy okazji najbardziej doprowadzająca mnie do szału.
A są dwa powody. Pierwszy to Dru, a drugi Christophe.

Czyli zacznę od pierwszego - ta dziewczyna jest już chyba u mnie na drugim miejscu najbardziej irytujących bohaterek (Zoey Redbird nie da się wyprzedzić). Dzieje się tak już choćby z samego powodu odtrącania przez nią Christopha, normalnie miałam ochotę ją zabić za każdym razem gdy tak nieładnie się do niego odzywała Sad
Gdy po skończeniu czytania musiałam oczywiście wrócić do każdego momentu z Christophem (a było ich chyba aż 5 w tym jeden przesłodki telefon) musiałam brnąć przez niekończące się linijki durnowatych przemyśleń Dru i to mnie jeszcze bardziej w tym wszystkim wkurzyło. No bo jak ona może? Ma przed sobą CHRISTOPHA, milimetry od siebie, a zastanawia się nad jakimiś cholernymi posągami dampirów które stoją obok niej.
Dru w ogóle tylko myśli, bo jak przyjdzie do otworzenia ust, to wychodzi z niej tylko niekończące się "Jezu" i "Hm" i "Christophe, posłuchaj..." - zawsze byłam ciekawa czego ma posłuchać, nigdy się nie dowiedziałam...
Ogólnie rzecz biorąc jest jeszcze milion powodów dlaczego ona mnie irytuje, ale może daruje sobie ich wypisywanie.
Drugi powód jest przecież o wiele ciekawszy!
Nie wiem czy tak było faktycznie, ale chyba rzeczywiście w tej części było więcej Christopha w porównaniu do poprzednich. Jak już pisałam, bodajże 5 scen + ewentualnie kilka malutkich lub pośrednich gdzie o nim się tylko mówi. Nawet mogę je wymienić (widać, że mam obsesję): trening, łazienka, sala obrad, korytarz <3 i telefon w domu Augiego. Christophe, tak jak to było do tej pory, jest strasznie troskliwy, uroczy i rozbraja każdym gestem, moment kiedy promieniał, kiedy na jego twarzy pojawił się szczęśliwy uśmiech - normalnie nie wiedziałam co wtedy z sobą zrobić, więc jak to w moim zwyczaju zaczęłam się na przemian dusić z niewypowiedzianych emocji, piszczeć i skakać po pokoju (ewidentnie mam obsesję). Do tego Christophe jest strasznie tajemniczy i dalej nie da się zupełnie wyczaić co tam sobie myśli.
Problem jedynie w tym, że nawet jeśli Christopha było więcej to Dru zachowywała się względem niego po prostu skandalicznie, jeszcze gorzej niż wcześniej, tylko ten wstrętny wilkołak jej w głowie (choć to zadziwiające, muszę przyznać że autorka trochę ja hamowała, dość często urywała w połowie myśli Dru o Gravesie i nie musiałam się jeszcze bardziej irytować, tylko pod koniec oczywiście musiało go być dużo.) I przez to pod koniec tylko chciało mi się płakać. Dru zrobiła to co zawsze czyli uciekłą, a co się dzieje z Chrisem nie było słowa, moja wyobraźnia tylko podsuwała mi smutne obrazy w płomieniach... nie żeby coś mu się stało oczywiście, tylko tak sobie wyobraziłam jak on szuka Dru w tym magazynie, walczy i jej wypatruje przez płomienie, raz przecież do niej krzyknął, a ona uciekła i ani tyle jej nie widział... Sad

Musze skończyć bo zaraz wyjdę na kompletną wariatkę.
Powiem jeszcze dlaczego ta książka wydawała mi się lepsza od poprzednich: było naprawdę dużo akcji Very Happy Sama akcja końcowa trwała bardzo długo i była wciągająca. W końcu działo się coś nowego a nie wciąż powtarzanie wszystkiego od nowa. Dru miała nawet kilka lepszych momentów. I w końcu ta sprawa ze swietoczą nabrała jakiegoś sensu. Były też fragmenty które strasznie mnie rozśmieszyły, raz to chyba Beniamin, który narzekał że Christophe go zabije (co swoją droga było strasznie rozczulające) i nieśmiertelny tekst Dru "nawet włosy mnie bolały" ukazał się po długiej przerwie tak nagle, w takim momencie, że nie mogłam przestać się śmiać Very Happy No i Ash - w końcu coś ruszyło w jego sprawie! I to mi się podoba.

Podsumowując, poza koszmarnym stylem wypełnionym doprowadzającymi do szału przemyśleniami Dru ta część była nawet niezła Very Happy
Choć nadzieją to mnie nie napełniła, niestety.

Cytat:
Mam tylko pytanie do tych co przeczytali/przeczytają - o co w końcu chodziło z Christophem? Zdradził Leon, ale jaki udział w porwaniu G. miał Christophe, o co w końcu chodzi z tym filmikiem? To było tak chaotycznie wyjaśnione, albo i nie wyjaśnione, że nic z tego nie zrozumiałam.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Agnnes dnia Sob 22:01, 10 Gru 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ven_detta
Wyjadacz kartek



Dołączył: 22 Cze 2009
Posty: 4737
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Sob 22:41, 10 Gru 2011    Temat postu:

Agnnes! Ale narobiłaś mi ochoty na tą część Very Happy Jak Dru może być tak niedobra dla Chrisa! Sad Boże, nigdy jej nie zrozumiem! To trochę straszne, ale nie lubię Gravesa za samo to, że Dru lubi go bardziej niż Christophe'a xD Do tego stopnia, że nie miałabym nic przeciwko, gdyby autorka się go pozbyła (Gravesa, oczywiście) Razz A w innych okolicznościach pewnie bym go nawet polubiła! O, i fajnie, że ruszy coś z Ashem, bo ten wątek bardzo mnie ciekawi Smile
Spoilerów nie czytam, bo nie chcę sobie psuć niespodzianki (nawet smutnej) Razz
Czemu nie mam jeszcze "Buntu" w łapkach??? Sad


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agnnes
Błądząca w książkowiu



Dołączył: 14 Lip 2009
Posty: 4434
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rzeszów

PostWysłany: Sob 22:50, 10 Gru 2011    Temat postu:

ven_detta napisał:
To trochę straszne, ale nie lubię Gravesa za samo to, że Dru lubi go bardziej niż Christophe'a xD Do tego stopnia, że nie miałabym nic przeciwko, gdyby autorka się go pozbyła (Gravesa, oczywiście) Razz A w innych okolicznościach pewnie bym go nawet polubiła!

Mam dokładnie tak samo! Bo sam w sobie Graves nie jest zły, niczym mnie nie denerwuje, zachowuje się cały czas bardzo w porządku... no ale Christophe! I koniec z lubieniem loup garou, w tej sytuacji tylko przeszkadza.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lena2511
Mól książkowy



Dołączył: 11 Paź 2010
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5

PostWysłany: Nie 21:46, 11 Gru 2011    Temat postu:

agnnes92 napisał:

Cytat:
Mam tylko pytanie do tych co przeczytali/przeczytają - o co w końcu chodziło z Christophem? Zdradził Leon, ale jaki udział w porwaniu G. miał Christophe, o co w końcu chodzi z tym filmikiem? To było tak chaotycznie wyjaśnione, albo i nie wyjaśnione, że nic z tego nie zrozumiałam.


Cytat:
nie jestem pewna co do filmiku, ale tak ogólnie to chyba Chris nie brał udziału w porwaniu G. Leon chciał go wrobić, bo Anna kochała Ch., a ten z kolei miał ją gdzieś.


więcej Ci nie powiem, bo sama niewiele rozumiem. Wink

agnnes92 napisał:
ven_detta napisał:
To trochę straszne, ale nie lubię Gravesa za samo to, że Dru lubi go bardziej niż Christophe'a xD Do tego stopnia, że nie miałabym nic przeciwko, gdyby autorka się go pozbyła (Gravesa, oczywiście) Razz A w innych okolicznościach pewnie bym go nawet polubiła!

Mam dokładnie tak samo! Bo sam w sobie Graves nie jest zły, niczym mnie nie denerwuje, zachowuje się cały czas bardzo w porządku... no ale Christophe! I koniec z lubieniem loup garou, w tej sytuacji tylko przeszkadza.

mam takie same odczucia! Jeśli mam być szczera to wcale nie przeszkadzałby mi, gdyby Gravsa uśmiercono. Very Happy A jeśli autorka ma jakieś obiekcje przed zabiciem go, może sprawić, że się w kimś zakocha, dzięki temu da to zielone światło Ch. i D. Razz

a co do tego telewonu Chria do Dru... Jakie to było słodkie! jak on zwraca się do niej: "kochana, miła, skowroneczko moja, moja ptaszyno'' to aż mi na sercu cieplej się robi Embarassed Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marysia
Mól książkowy



Dołączył: 05 Kwi 2010
Posty: 238
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z głupia frant

PostWysłany: Wto 23:30, 27 Gru 2011    Temat postu:

Niby miałam już sobie odpuścić tę serię. Zdrada była słabiuteńka w porównaniu do pierwszej części, Zazdrość okazała się troszkę lepsza, więc właściwie zapomniałam o serii, nawet nie wiedziałam, że wyszła następna część. Aż w końcu uznałam, że zobaczę czy mi się spodoba Bunt oraz że jeśli okaże się, że kompletnie mi nie podchodzi, to bez skrupułów rzucę książkę w kąt (co oczywiście nie jest możliwe, nigdy, przenigdy nie pomiatam książkami, to przecież najcięższy grzech czytelniczy bibliofila). Szybko jednak pożegnałam się z początkowym sceptycyzmem.

Naprawdę przyjemnie mi się czytało te (już) słynne utyskiwania Dru. Idzie się przyzwyczaić i jakoś było mi jej szkoda, że mimo takiej ważnej roli, jaką pełni w Zakonie, czuje się bardzo samotna. Niby gdzieś kręcił się Shanks, Nat, Ash, ale i tak nie miała nikogo, komu odważyłaby się wypłakać w rękaw. Oczywiście pozostaje jeszcze Christophe, który po tej części zrehabilitował się w moich oczach. Sceny z nimi zdecydowanie podkręcały akcje i zdecydowanie należały do moich ulubionych. Pomimo, że Dru już wcześniej była dość pyskata, to w tej części w ogóle nie trudziła się ważeniem słów i czasami naprawdę nietrudno było zobaczyć iskry sypiące się spomiędzy kartek. Trochę mniej podobała mi się druga połowa książki - SPOILER uważam, że ta walka nie musiała być tak rozciągana i skrupulatnie opisywana. Jakoś nie wypadło to dla mnie wiarygodnie, chociaż podoba mi się, że Dru wzięła sprawy w swoje ręce. I strasznie jestem ciekawa, ile Christophe'owi zajmie czasu odnalezienie Dru i co jej zrobi, jak już do tego dojdzie... Mam nadzieję, że będzie uroczo wzburzony, a jego przepastne oczęta rozbłysną niebieskością. ^^ Zastanawiam się też, czy Graves wykorzysta swoją chwilową przewagę, ale chyba nie ma liczyć na zbyt wiele. ;P KONIEC SPOILERU

Nad sięgnięciem po następną część na pewno nie będę się już tyle zastanawiać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ven_detta
Wyjadacz kartek



Dołączył: 22 Cze 2009
Posty: 4737
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Śro 13:30, 28 Gru 2011    Temat postu:

Zgadzam się z Wami, dziewczyny - ta część jest naprawdę dobra Very Happy Może nie najlepsza, bo mimo wszystko moje serce podbiła część pierwsza, ale za tyle Christophe'a, stawiam ją na równi z "Innymi aniołami" Wink

A tak serio - nie wiem jak to się stało, ale Dru zupełnie mnie nie denerwowała w tej części. Mimo słynnego już narzekania na wszystko, słyszenia głosów (zauważyłyście, że ciągle ktoś do niej mówi w jej głowie? xD), bolesnych wspomnień o zmarłych bliskich (z których moim zdaniem już mogłaby się powoli otrząsnąć - chociaż z drugiej strony, wolę to niż gdyby miało to po niej spłynąć jak po kaczce, mimo wszystko Razz) - do tego wszystkiego można się już przyzwyczaić, jak zauważyła Marysia Smile Jedyne, co mnie irytowało, to te ciągłe wspominanie Gravesa, kiedy pod ręką miała takie bóstwo jak Christophe'a Evil or Very Mad Nawet nie przeszkadzało mi tak bardzo, że była dla niego wredna (czasami), bo przynajmniej zauważała jego obecność, a nie ciągle myślała tylko o TYM DRUGIM... hehe Cool A tak serio, te wszystkie jej złośliwości były nawet fajnie, bo przynajmniej pokazała, że ma charakterek - to mi się podobało o wiele bardziej od jej jęczenia i stękania Wink

A Christophe... ach, Christophe! Zdecydowanie miał swoje momenty, do których mogłabym wracać i wracać Very Happy Zdecydowanie jeden z najlepszych elementów tej części <3
Cytat:
SPOILER Ale serio, ileż jeszcze można go obwiniać za zdradę? Confused Zawsze on, biedny, musi być poszkodowany. I potem kończy się tak, że biegnie Dru na pomoc, a ona zostawia go w płonącym budynku Sad Tak naprawdę jestem prawie pewna, że nie zginął/spłonął/przepadł - no bo jak to! A nawet nie jestem pewna czy naprawdę wszedł za Dru do tego budynku... Bo takie to podejrzane, że ona słyszała tylko jego krzyk, a on nawet ich nie znalazł, ani nic?... Chociaż to nie umniejsza jego zajebistości! <3


Akcji było dużo i gęsto, aż czasami nie mogłam się połapać w tym, co się aktualnie dzieje - zwłaszcza w kwestii wyjaśnień. Chociaż wiele spraw się wyjaśniło i nabrało sensu, to pojawiło się kilka nowych, których nie do końca jestem pewna... No i jeszcze sporo do odkrycia Wink
Cytat:
SPOILER Pozytywnie zaskoczyła mnie Anna w tej części. Nie, żebym ją polubiła, bo już sam fakt, że nienawidzi Christophe'a i chciała mu zniszczyć życie to wyklucza, ale... no nie wiem, nie spodziewałam się po niej takiego poświęcenia. I ciekawa jestem czy udało jej się z tego wyjść? Spotkamy ją jeszcze?

Tej całej intrygi ze zdrajcą i nagraniem sama nie do końca rozumiem - bo w końcu był dowód na to, że Chris był jakoś w to zamieszany. Chyba, że nagranie zostało w jakiś sposób sfingowane (a skoro Leon zdobył je od przyjaciela, to bym się nie zdziwiła), ale przecież sama Dru miała podobną wizję. No, ale z drugiej strony - Graves by chyba jej o tym powiedział. Dlatego już sama nie wiem Razz

Leona mi nie szkoda - jakoś nie przepadałam za nim specjalnie. Bardziej się bałam, że zdrajcą może być Benjamin, bo jego lubię Very Happy

I jeszcze jedno trapiące pytanie - czy udało im się zabić Siergieja? Very Happy Bo trochę by to było przedwczesne, skoro jeszcze jedna część została xD

Ale samo zakończenie jak dla mnie było smutne Sad Po raz pierwszy nie było w nim Christophe'a, który pojawiłby się w ostatniej chwili, by wszystkich ocalić (haha Very Happy), a do tego nie wiadomo nawet co się z nim stało Sad


Fajnie, że autorka wprowadziła nową postać - Natalie - do historii. Dzięki niej Dru pokazała nam swoje trochę inne, bardziej beztroskie oblicze. A przy tym, cieszę się, że gdzieś tam zawsze był też Shanks i Dibs, bo jakoś nie wyobrażam sobie, żeby miało ich zabraknąć w pobliżu Dru Very Happy No i sprawa z Ashem ruszyła z miejsca - już jest ciekawie, ale chciałabym wiedzieć co dalej Wink

Z takich gorszych stron... poza niesatysfakcjonującym zakończeniem... uważam Zakon. Jakoś, mimo wszystko, nie zrobił na mnie dobrego wrażenia - wydaje się taki słaby i bierny - nie rozumiem w ogóle jaka jest jego rola w tym wszystkim (albo już nie pamiętam, jeśli było wspomniane w poprzednich częściach Razz). Mam nadzieję, że to się jeszcze zmieni!

Normalnie już nie mogę się doczekać następnej części Very Happy Nie mogę uwierzyć, że to już będzie ostatnia!!!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ven_detta dnia Śro 13:36, 28 Gru 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pinezkaineska
Poczytująca



Dołączył: 17 Kwi 2011
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nibylandia

PostWysłany: Sob 17:12, 28 Sty 2012    Temat postu:

Bardzo, bardzo lubię tą serię i jestem pozytywnie nastawiona do tej części. Na serio. Dru poprawiła się bo w innych częściach po prostu miałam ochotę ją udusić, ale zacznijmy od początku. Sam pomysł na to by Dru stała się przynętą był kapitalny i uwielbiam go! W końcu coś się działo, a nie tylko zrób to, zrób tamto, a tego nie rób! Dziewczyna przejęła kontrole i tak powinno być. No i właściwie tak właśnie było aż do końca. Zaczęłam zauważać, że ona ma dość tego, że każdy za nią łazi, każdy jej pilnuje niczym oczka w głowie. Zaczęła się stawiać i to było fajne. Mimo wszystko.. Christophe. No wiadomo. Kisiel i jazda. Przy wielu momentach po prostu miałam ciary, nie umiem tego inaczej nazwać, ale czasami to po prostu. Oh!
jak można być takim irytującym? Very Happy
Jednym słowem książka fajna, bohaterowie też.. aż do końca. No i właśnie. Ten koniec mnie zmęczył. Myślałam, że jednak się czegoś nauczyłaś Dru! Widocznie nie.

Sss.
no kurde. Chris to nie na ratunek, a ta go zostawiła, nawet nie wiedziała czy nic mu nie jest!
Koniec Sss.

Resumując, cieszę się, że ją przeczytałam, ale coś tam brakowało.
8/10


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shetani
Zaczytana



Dołączył: 20 Lut 2010
Posty: 3210
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Atlantis

PostWysłany: Sob 20:02, 03 Mar 2012    Temat postu:

Wyobrażacie sobie, że wszyscy mówią Wam, co macie robić, jak macie to robić, czego macie nie robić. Można się wykończyć. I w dodatku wmawiają Wam, że to dla Waszego dobra! Nie można nawet spokojnie odetchnąć bez przebywania pod czujnym okiem drugiej osoby. Żadnej chwili wytchnienia, żadnej chwili samotności… Trochę jak bycie marionetką w czyichś rękach.

Dru Anderson zawsze słuchała we wszystkim swojego ojca, przynajmniej dopóki żył. Nie wyszło jej to na dobre. Później słuchała Zakonu – to też nie było zbyt przemyślane – a oni kłamali. Wszyscy dyrygują jej życiem i ustalają każdą jego sekundę. Nic dziwnego, że Dru przestaje się to podobać. Każdy by w końcu miał dość. Dodatkowo nie ma pewności, czy ktoś na pewno poszukuje Gravesa, a przecież nie może zostawić go na pastwę Siergieja. Dlatego właśnie nadszedł czas na.. bunt.

„Bunt” jest już czwartym tomem serii o Dru Anderson – 16-letniej łowczyni demonów. Początkowo była to dla mnie seria jak każda inna, jednak z czasem zaczęłam lubić ją coraz bardziej. Przyjemny i prosty język sprawia, że książkę czyta się bardzo szybko, nie ma nużących opisów ani nic niewnoszących w akcję dialogów. Każda scena opisana w tej książce jest potrzebna i wnosi coś nowego, nie wyrzuciłabym z tej książki ani jednego zdania. Akcja toczy się swobodnym i dość szybkim tempem. W drugiej połowie książki znacznie przyspiesza, a to wzbudza w czytelniku coraz większe napięcie i emocje. Fabuła jest dalej taka sama, zapewne dobrze znana każdemu, kto czytał wcześniejsze losy Dru Anderson. Bohaterka ciągle ćwiczy i przygotowuje się na zostanie Swietoczą, jest już coraz bliżej osiągnięcia dojrzałości. Jednak musi także zrobić wszystko, aby ocalić przyjaciela.

Po raz kolejny mamy do czynienia z różnego rodzaju intrygami. Możemy tu znaleźć kilka zwrotów akcji, książka na pewno jest nieprzewidywalna. Wiele sytuacji może zadziwić czytelnika, a także dać mu do myślenia. Dobrze widoczne są także emocje bohaterów – zawiść, zazdrość, strach, oddanie czy honor. Świat jest bardzo dobrze wykreowany i opisany, oczami wyobraźni możemy wszystko zobaczyć – zarówno Scholę jak i poszczególnych bohaterów, a także sceny walki, których tu nie brakuje. Co do samych bohaterów, to za dużo się nie zmienia. Uwielbiam Dru, bo jest zaradna i odważna. Poza tym w końcu bierze sprawy w swoje ręce i nie pozwala sobą dyrygować. Anna zyskała w moich oczach; myślę, że każdy kto tą książkę przeczyta, zgodzi się ze mną.

Jeśli chodzi o minusy to naprawdę żadnych większych zastrzeżeń nie mam. Powiem szczerze, że nawet ciężko mi znaleźć jakieś drobne rzeczy, które działałyby mi na nerwy, bądź mnie irytowały. Naprawdę z czasem bardzo polubiłam całą tę historię i myślę, że może nawet kiedyś do niej jeszcze powrócę.

Czwarta część zdecydowanie dorównuje poprzednim tomom, utrzymują one jednakowy poziom i stanowią nierozerwalną całość, która stała się naprawdę ciekawą historię. Jest to powieść, która może nas całkowicie pochłonąć, w której możemy się zatracić. Z niecierpliwością czekam na kolejny tom przygód jednej z moich ulubionych bohaterek literackich i szczerze trzymam kciuki za to, by wszystko ułożyło się po jej myśli. Książkę oceniam na 8/10.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
cherlyn
Niemowlak książkowy



Dołączył: 29 Lip 2012
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 20:56, 29 Lip 2012    Temat postu:

fajne bylo Sad ale i tak smutno. Ja chce juz 5cz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Czytam Bo Lubięę.!.
Nowicjusz



Dołączył: 05 Cze 2011
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 16:45, 29 Sie 2012    Temat postu:

Bardzo ciekawa książka, ale akcja w końcówce mnie rozczarowała. Wolałabym, żeby Graves zginął, a Dru była z Christophem. Ale to chyba tylko moje zdanie. A kiedy, jeśli można wiedzieć ma być 5 część ?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shetani
Zaczytana



Dołączył: 20 Lut 2010
Posty: 3210
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Atlantis

PostWysłany: Śro 18:15, 29 Sie 2012    Temat postu:

Czytam Bo Lubięę.!. napisał:
Bardzo ciekawa książka, ale akcja w końcówce mnie rozczarowała. Wolałabym, żeby Graves zginął, a Dru była z Christophem. Ale to chyba tylko moje zdanie. A kiedy, jeśli można wiedzieć ma być 5 część ?


Zaznaczaj spoilery! A 5 część jakbyś nie zauważyła masz w tym dziale -_-


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tombraiderka009
Zaczytana



Dołączył: 17 Mar 2011
Posty: 3336
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: WILDWOOD

PostWysłany: Nie 8:43, 05 Lip 2015    Temat postu:

W życiu nie spodziewałam się takich zwrotów akcji. Pani Crow zaskoczyła mnie w Buncie to nie raz.
Książkę czyta się szybko, płynnie i z ciekawością. Na szczęście w tej serii nie ma miejsca na wielkie miłości i romanse, przez co bohaterka jest jeszcze fajniejsza.
Nie mogę się doczekać kiedy przeczytam ostatnią niestety część. 10/10.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum o książkach nie tylko dla nastolatek Strona Główna -> Paranormal Romance / EFGHI / Inne Anioły Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
Appalachia Theme © 2002 Droshi's Island