Forum Forum o książkach nie tylko dla nastolatek Strona Główna
Home - FAQ - Szukaj - Użytkownicy - Grupy - Galerie - Rejestracja - Profil - Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości - Zaloguj
Rywalki - Kiera Cass
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum o książkach nie tylko dla nastolatek Strona Główna -> Nowości, zapowiedzi / Zapowiedzi
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Młoda90
Ciekawski umysł



Dołączył: 23 Cze 2011
Posty: 1298
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Okolice: Oświęcim/Kraków

PostWysłany: Sob 19:24, 12 Kwi 2014    Temat postu:

Książka mi się podobała, fajnie mi się ją czytało, ale jednak nie jest to lektura, którą można się niesamowicie zachwycać, to taka miła lektura bez większych wrażeń. Polubiłam główną bohaterkę Americę a także księcia Maxona i trzymam kciuki za nich jako pary, chociaż tego co się wydarzyło przy kilkunastu ostaniach stronach domyślam się jaki obrót później może przybrać sytuacja między nimi. Spodziewałam się, że te całe Eliminacje, w których biorą udział te wszystkie dziewczyny będą bardziej związane z rywalizacją, pokazem swoich umiejętności itp. a tu sprowadzało się się to do prywatnych rozmów z księciem i występami przed kamerami. Historia jest na tyle mnie ciekawi, że jeżeli będę miała możliwość wypożyczenia kontynuacji tej historii to na pewno po nią sięgnę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
patusia.dorota
Książniczka



Dołączył: 27 Sty 2012
Posty: 688
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: kraina bez czasu

PostWysłany: Nie 19:57, 04 Maj 2014    Temat postu:

Księżniczka miesiąca

Gdy byłam młodsza baśnie, historie o księżniczkach wydawały mi się takie piękne. Biedna dziewczyna spotyka na swej drodze księcia, który całkowicie zmienia jej życie lub ratuje z opresji. Ale czy w normalnym życiu łatwo trafić na księcia z bajki, rycerza na białym koniu? Teraz wydaje się to tak nierealne. A jednak czytanie, czy oglądanie ekranizacji baśni wciąż jest przyjemne. Wciąż to robię i wcale się tego nie wstydzę.

Dlatego bez dłuższego zastanowienia postanowiłam kupić „Rywalki”. Jednak książka to nie jest zwykła opowieść o dziewczynie, która zakochała się w księciu. Kiera Cass połączyła znane motywy baśniowe, przeniosła akcje gdzieś w przyszłość, a rywalizacja o księcia przybrała postać współczesnego realisty show. Brzmi zaskakująco? Uwierzcie mi, że tak jest.

Ami jest Piątką, nie żyje biednie, jednak też nie powodzi jej się najlepiej. Pochodzi z grupy artystów, którzy mają pracę najczęściej przy większych uroczystościach, pracują wtedy dla Dwójek, czy Trójki umilają im czas grą lub śpiewem. Dziewczyna lubi to, co robi, jednak wie, że jest coraz ciężej. Jej matka chce by znalazła jak najlepszą partię, najlepiej kogoś z Czwórek, marzy o lepszym starcie dla niej, jednak Ami potajemnie spotyka się z Szóstką, z kimś z kim nie ma szans na dostatnie życie. Nikt o tym nie wie, jednak ona chce spędzić z nim resztę życia.
Pewnego dnia matka zaczyna namawiać dziewczynę do wzięcia udziału w Eliminacjach, w których na oczach widzów ma być ukazana rywalizacja o serce księcia. Dziewczyna nie chce się zgodzić, choć wie, że ślub z księciem na stałe zmieniłby status jej rodziny na Jedynki. Ciąg późniejszych zdarzeń wpływa jednak na odwrotną decyzje. Jednak czy dziewczyna ma szansę, by to ona została wybrana. Przecież konkuruje z nią 34 inne dziewczyny. Czy to ona zdobędzie serce księcia Maxona?

„Jeśli twoje życie naprawdę stanęło na głowie, to znaczy, że ona musi gdzieś tu być. Prawdziwa miłość zwykle jest okropnie niewygodna.”

Kiera Cass w swojej książce wykazała się ciekawym i niespotykanym pomysłem, po części baśniowym, po części współczesnym. Niektórym pewnie może się to wydawać dziwne, pewnie dla mnie też by tak było nawet po lekturze, gdyby nie główna bohaterka. Jako jedyna z kandydatek nie liczy na związek z księciem, nie chce jego względów, a jedynie marzy o pomocy swojej rodzinie. Dzięki jej zachowaniu możemy lepiej poznać księcia, bez upiększeń, prawdziwego. Dziewczyna mówi to co myśli, jednak w jej charakterze była jedna rysa. Były chłopak, dziewczyna wciąż o nim myślała, a tak naprawdę w moich oczach nie był on jej wart, nie chciał o nią walczyć, poddał się, wolał odpuścić. Robił to z dobrych pobudek, ale jednak ją zostawił. A ona wciąż o nim rozmyślała, rozumiem, że strata ukochanej osoby boli, ale to co zrobiła potem było okropne.

Ale wróćmy do postaci księcia Maxona, dzięki początkowej postawie Ami możemy powoli dostrzegać jego pozytywy, poznawać go lepiej, zauważać wady. Dzięki temu, że zostają przyjaciółmi oczami dziewczyny. Pomiędzy chłopakami, Aspenem i księciem, można zauważyć liczne różnice. Są jak ogień i woda, nie tylko ze względu na charakter, ale i pochodzenie, zachowanie. Różni ich naprawdę wiele. Nie ma co ukrywać, ale po przeczytaniu „Rywalek” jestem zakochana w Maxonie. To prawdziwy książę z bajki, ale kompletnie nie przeszkadza mi to, że jest prawie idealny. Dlatego wciąż mu kibicowałam. Ami musi go wybrać, nie ma inne opcji.

Konkurentki o rękę księcia są całkowicie różne. Pochodzą z różnych grup społecznych. Wszystkie, mimo różnych charakterów, trafiły w to samo miejsce. Jednak jeśli sądzicie, że wszystkie, poza Ami, są tu z miłości do księcia, to mocno się mylicie. Wiele z nich liczy na podniesienie swojego statusu, na zostanie Jedynką, czyli najważniejszą i nieliczną grupą w państwie. To ukazuje jak różne są charaktery ludzi, że wysoka pozycja niczego nie zmienia, że chce się więcej. Choć wybory mają być jedynie pozorną rywalizacją, wcale tak nie jest. Dziewczyny naprawdę walczą. Może nie używają do tego celu pieści, ale jednak podstępem, słodkimi słówkami próbują wygryźć konkurencję. Niektórym nieźle to wychodzi.

Sądzę, że ważną kwestią jest tu segregacja klasowa. Motorem walki niektórych dziewczyn jest podniesienie swego statusu społecznego, przejście z niższej klasy do wyższej. Dlaczego jest to takie ważne? Przywileje, bogactwa to wszystko łączy się z małym numerkiem, który od urodzenie jest do przyczepiany do osoby. Ludzie z wyższej klasy chcą pobrać się z osobą z jeszcze wyższej półki, jednak to wcale nie jest takie łatwe. Niektórzy nie mają takiej szansy i na wasze zostają w tej samej grupie. Jednak przybliżę Wam odrobinę ten podział. Jedynki to najważniejsi w państwie, rodzina królewska, mają wszelkie bogactwa, opływają w luksusy, odrobinę niżej są Dwójki, potem Trójki, w książce opisane dość słabo, jednak można były dowiedzieć się, że powodzi im się dobrze. Niżej są Czwórki, pracujący z fabrykach, sklepach, nie muszą martwić się głodem, żyją szczęśliwie. Pod nimi znajdziemy Piątki, do których należą artyści, poeci, malarze, pisarze, śpiewacy, tacy jak Ami i jej rodzina. Szóstki są grupą porządkowych, sprzątają, dbają o domy, służą wyżej urodzonym, pod nimi znajdują się jedynie Siódemki i osoby bez grup, żebracy, biedni, włóczędzy, wciąż cierpiący głód, choroby. Segregacja klasowa jest dość rygorystyczna, trudno zmienić grupę, najgorzej mają ci, którzy znajdują się najniżej. Powrót do średniowiecza?

Nie będę wprowadzać Was w błąd, nie tylko opis zachęcił mnie do zakupu książki, nie tylko ciekawy pomysł, ale w dużej mierze miała na to wpływ oprawa graficzna. Okładka „Rywalek” jest niesamowita, bajkowa. Od razu kojarzy mi się z klimatem powieści, główną bohaterką. Cieszę się, że wydawnictwo jej nie zmieniło. Sądzę, że sporo czytelniczek(chłopcy raczej nie czytują podobnych historii) zostanie nią zachęconych do lektury.

Piękne suknie, cudowne i eleganckie dziewczyny, przystojny książę i rywalizacja o jego względy. Dodatkową motywacją korona i liczne przywileje. Tu obowiązują surowe zasady, walcz i nie daj się pokonać, bo na Twoje miejsce czeka pięć innych pań. Chcesz się przyłączyć?
Ocena: świetna [6/6]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alyssa
Książniczka



Dołączył: 24 Sty 2013
Posty: 618
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ze swojego świata :3

PostWysłany: Pon 19:51, 05 Maj 2014    Temat postu:

Jak na mnie to było bez sensu xD to, że te dziewczyny nosiły suknie jak na bal w Luwrze a potem wsiadały do samolotu, luksusowej limuzyny czy czego tam... xD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
TaKtóraZatrzymałaZiemię!!
Książniczka



Dołączył: 27 Paź 2012
Posty: 574
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 22:58, 05 Maj 2014    Temat postu:

Alyssa napisał:
Jak na mnie to było bez sensu xD to, że te dziewczyny nosiły suknie jak na bal w Luwrze a potem wsiadały do samolotu, luksusowej limuzyny czy czego tam... xD


Cóż, z tego co się zorientowałam akcja ma miejsce w przyszłości i nie można zapominać, że panuje monarchia. W ten sposób autorka połączyła te dwa fakty: nowoczesność i dworską elegancję.
Osobiście nie mam zdania na ten temat, ale przyznaje, że jest to dosyć... ciekawe.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zuz@
Złodziejka książek



Dołączył: 24 Cze 2006
Posty: 33075
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 29 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polanica | Wrocław

PostWysłany: Pon 23:46, 05 Maj 2014    Temat postu:

Mnie najbardziej raziło jakie one były dla siebie miłe i że nie było tej rywalizacji takiej zaciętej. Wszystko na spokojnie, jest co prawda typowa czarna postać niczym cheerleaderka z amerykanskiego liceum, ale mimo wszystko jakoś wątpię, że reszta dziewczyn tak spokojnie do tego podeszła. Jednak cena jest wysoka, i każdy chciałby podnieść swój status, a jednak wszystkie one są takie trochę bez charakteru. Niby chcą księcia, ale gdzie jakieś granie wbrew zasadom fair play Razz To jednak masa dziewczyn w jednym miejscu walczące o bycie ta jedyną, więc naturalne że powinny pokazać trochę pazurów i mrocznej strony, a jednak...Już pominę Americę która jest do bólu bezinteresowna i cudowane bla bla bla, ale reszta mogłaby jednak pokazać charakter, bo mało to prawdziwe że tak spokojnie jest. Dlatego książka nie podbiła mojego serca, bo czyta się szybko i fajnie, ale jednak barkuje akcji, a wręcz jej nie ma, kiedy potencjał jest ogromny, bo pomysł jest super Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mira
Ze złamanym piórem



Dołączył: 14 Wrz 2010
Posty: 2062
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 19:31, 20 Kwi 2015    Temat postu:

Zaskakująco bardzo mi się podobała. Very Happy Może to kwestia tego, że dawno nie czytałam czegoś tak lekkiego, bo tę książkę czyta się naprawdę dobrze i łatwo. To jej niewątpliwy plus. Wink Ale ma taaak dużo minusów, że dziwię się sobie, że tak wysoko ją oceniłam. Bo daję jej jakieś 7/10, co tak naprawdę wcale nie odpowiada 'jakości' tej książki. Chyba po prostu trafiłam na 'Rywalki' w momencie, kiedy bardzo potrzebowałam tak do bólu prostej powieści Very Happy bo to jest dobre jej określenie.

Generalnie sam pomysł nie jest zły, nie nadzwyczaj oryginalny, ale chyba dotąd nie było jeszcze w tych młodzieżowych antyutopiach (< określenie może błędne, nie wiem) monarchii Very Happy z księciem i księżniczką Very Happy to jest strasznie fajne, baśniowe - ale przy tym znowu trochę banalne. No ale nie narzekam, bo jak mówiłam, mi się to naprawdę podoba. Wink

Sam podział społeczeństwa strasznie typowy, Jedynki, Dwójki i tak dalej... wydaje mi się, że Cass mogła wymyślić coś świeższego. Niby to taki gatunek, w którym już bardzo dużo zostało powiedziane, ale myślę, że da się jeszcze wymyślić nowe rzeczy, no nie wiem, jednak jak sięgam po kolejne antyutopie (znowu nie jestem pewna, czy dobrze używam tej nazwy haha, soz), to liczę na jakieś nowe pomysły. Więc tu trochę zawiedziona pomysłem na społeczeństwo, czy nawet brakiem tego pomysłu..

W ogóle miałam strasznie mocne wrażenie, że dużo jest pościągane z Igrzysk. Nie tak żywcem, ale jednak pewne motywy wydają mi się podobne. Te wywiady u jednego charyzmatycznego dziennikarza strasznie mi się kojarzyły z Katniss u Ceasara, Aspen to dla mnie taki Gale, a Maxon - Peeta. A już ojciec Maxona to 100% Snow...
Oczywiście mogę przesadzać, te podobieństwa nie są jakoś strasznie jednoznaczne i może jestem odosobniona w tym uczuciu, ale nie mogłam się go wyzbyć i trochę mi to psuło czytanie. ;p
Skoro już jestem przy bohaterach - kolejny trójkąt miłosny!!! Dawno nie czytałam tych typowych młodzieżówek i już zdążyłam zapomnieć, jakie to wkurzające Very Happy Zwłaszcza w drugiej części jest to strasznie męczące, więc jeśli któraś z Was nie może tego znieść, to absolutnie odradzam Rywalki z tego względu. W tym trójkącie nie ma nic nowego, nic ciekawego, nic emocjonującego...

No i generalnie bohaterowie i bohaterki są dość płytcy, mało rozbudowani, nic nowego. Sama America była ok, lepsza od wieeelu głównych bohaterek, ale znowu ten altruizm był męczący. Maxon - poza jakimiś maleńkimi wyjątkami, naprawdę słabo wykreowany, Aspen to w ogóle dla mnie totalnie szara, nieciekawa postać, wolałabym, żeby go wcale w tej książce nie było haha, nic do niej zupełnie nie wnosi.

I tak bym mogła wymieniać i wymieniać, co mi się nie podobało... Wad ta książka ma baardzo dużo.
Ale jeśli chodzi o to, co mi się podobało, to wspomniana baśniowość... Niby banalna, trochę tandety, ale jakoś mi się podobało. Wink No i naprawdę dobrze się czyta.
Jeeedno jest pewne - do tej książki nie można podchodzić z dużymi oczekiwaniami. Polecam jeśli potrzebujecie czegoś prostego, relaksującego na wieczór Wink

Ale jak sobie wyobrażę, jak dobra książka mogłaby powstać, gdyby autorka miała trochę lepszy warsztat i lepsze pomysły na postacie, rywalizację... ahh... to by było coś!

Moja 7/10 to znaacznie zawyżona ocena, generalnie książka zasługuje na wiele mniej. Wink

/ Przepraszam, jeśli trudno się ten bełkot Very Happy czytało, odzwyczaiłam się od pisania postów


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tombraiderka009
Zaczytana



Dołączył: 17 Mar 2011
Posty: 3336
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: WILDWOOD

PostWysłany: Nie 19:38, 30 Sie 2015    Temat postu:

Muszę przyznać, że do książki podchodziłam bardzo sceptycznie, ze względu na wielkie ochy i achy czytelniczek, z których chyba większość to dziewczyny zaczytujące się w powieściach Colleen Hoover.. Można przez to wywnioskować, że "Rywalki" jest kolejną historią, opierająca się w szczególności na romansie. No, niby to prawda, jest zauroczenie i miłość oraz wielki wybór pomiędzy dwoma chłopakami.

Nie spodziewałam się, że fabuła książki dzieje się w przyszłości, że jest podział w społeczeństwie na zamożnych, przeciętnych, których jest paru oraz bezdomnych i bezrobotnych. Dzięki temu lektura zaplusowała u mnie, bo myślałam, że.. W sumie nie wiem, co sobie myślałam. Że to XIX wiek.? Albo teraźniejszość.? Sama nie jestem pewna.

Główna bohaterka, America Singer, pochodzi z Piątki, dość biednej grupy społeczności, ale nie tak od razu ubogiej. Zarabia na życie śpiewając i grając na instrumentach. Polubiłam ją za to, że jest normalną dziewczyną, lojalną i czasem sarkastyczną.
Pomimo tego, że w jej rodzinie jest trochę cienko z kasą, Ami ma bardzo sympatycznych bliskich, w tym jej młodszą siostrę May, która swoim żywiołowych charakterem rozjaśnia dom. America ma także chłopaka z Szóstki, Aspena, który namawia dziewczynę do wzięcia udziału w Eliminacjach do poślubienia księcia Illei, Maxona. Dość dziwacznie, ale Aspen chce, aby Mer w życiu była szczęśliwa i miała wszystko co najlepsze. Jedyne, czego pragnie America to poślubienie Aspena, ale pod jego namową zgłasza się.

No i zaskok - wybrano Americę jako jedną z trzydziestu-pięciu dziewcząt gotowych zawalczyć o status księżniczki, zalecając się do księcia.
Problem w tym, że Ami wcale nie chciała zostać tą "szczęściarą".

Książka "Rywalki" bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła - czytało się ją naprawdę szybko, ciekawie. Nieźle się przy niej ubawiłam, a relacja głównej bohaterki z Maxonem intryguje i wciąga do tego stopnia, że wyczekiwałam z niecierpliwością kolejnych ich spotkań i rozmów.
Jestem bardzo zainteresowana tym, jak to wszystko się dalej potoczy oraz skończy. Ocena 8/10.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum o książkach nie tylko dla nastolatek Strona Główna -> Nowości, zapowiedzi / Zapowiedzi Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
Strona 3 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
Appalachia Theme © 2002 Droshi's Island