Forum Forum o książkach nie tylko dla nastolatek Strona Główna
Home - FAQ - Szukaj - Użytkownicy - Grupy - Galerie - Rejestracja - Profil - Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości - Zaloguj
3. Znak Ateny
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum o książkach nie tylko dla nastolatek Strona Główna -> Fantasy, thrillery, przygodowe / Percy Jackson i Bogowie Olimpijscy & Olimpijscy Herosi / Olimpijscy Herosi
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ven_detta
Wyjadacz kartek



Dołączył: 22 Cze 2009
Posty: 4737
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Wto 20:44, 15 Sty 2013    Temat postu:

Jestem świeżo po lekturze i muszę się zgodzić, że na razie "Znak Ateny" to najlepsza część w tej serii Very Happy Chociaż momentami bywało zbyt cukierkowo, zbyt dużo spraw sercowych jak dla mnie Razz to jednak nadrabia pędząca akcja, która wciąga już od 1 rozdziału i niesamowicie bohaterowie Wink
Uwielbiała każdego, każda narracja była ciekawa, ale moimi faworytami są jednak Percy i Leo Very Happy Annabeth bardzo lubię i cieszę się, że w końcu doczekała się rozdziałów ze swojego punktu widzenia. Cała sprawa z Hazel i Leo była bardzo intrygująca i wyjaśniła się trochę jak myślałam. Frank jest przesłodki i aż mam wyrzuty sumienia, że
Cytat:
kibicuję Hazel i Leo Razz Oni są tacy cudowni razem i mimo całej sympatii do Franka, mam złe przeczucia co do tego jego drewienka Sad

Podoba mi się, że Piper mimo swojego pochodzenia jest taka nieśmiała i niepewna siebie, jakoś bardziej ją za to lubię. I za piórka we włosach Very Happy A Jason jak dla mnie jest bardzo ciekawą i tajemniczą postacią! I nie mam takiego odczucia, że jest słabą podróbką Percy'ego, wydaje mi się właśnie, że on jest jego kompletnym przeciwieństwem. A to, że sprawują tą samą funkcję przywódcy - cóż, ktoś w końcu musi Wink I nie mogę się doczekać, aż autor odkryje przed nami wszystkie karty, bo przeczuwam, że szykuje się coś dużego Wink

Sam finał był taki emocjonujący Sad Chyba najlepszy do tej pory, autor przeszedł samego siebie! Aż mi się łezka w oku zakręciła... no dobra, tak naprawdę to popłakałam się jak głupia Razz
Cytat:
Wiedziałam, że Percy kocha Annabeth, ale nie zdawałam sobie sprawy z tego, jak bardzo! To było takie niesamowite, że bez zastanowienia był gotów skoczyć za nią w otchłań Tartaru Sad Czytałam tą scenę w kółko i w kółko, i cały czas była tak samo świetna. Percy nie przestaje mnie zadziwiać i teraz jeszcze bardziej kibicuję Percabeth Very Happy

Wiedziałam, że będę żałować, że tak szybko przeczytałam ten tom, ale nie było na to rady Razz Teraz tylko pozostaje wyczekiwać na "The House of Hades" i głowić się czyja to będzie kolej narracji Wink
Cytat:
Z jednej strony bardzo bym chciała, żebyśmy odwiedzili Tartar razem z Percym i Annabeth, ale nie wiem czy znowu będą mieli swoje rozdziały. Też mam przeczucie, że teraz przyjdzie kolej na rzymskich herosów i... Nico, oczywiście Very Happy I w sumie chciałabym, żeby może Reynie też dostało się co nieco Wink

Cieszę się, że chociaż po drodze trafią nam się The Demigod Diaries Smile
Genialna seria! <3


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ven_detta dnia Wto 20:47, 15 Sty 2013, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Martyna.
Książniczka



Dołączył: 15 Paź 2010
Posty: 677
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: POZnan*

PostWysłany: Sob 16:30, 19 Sty 2013    Temat postu:

Rick jak zwykle trzyma poziom. I jak zwykle kończy frustrującym cliffhangerem. No jak tak można?! Chociaż nie mogę powiedzieć, żeby rozwiązanie sprawy Sammy/Leo mnie zaskoczyło. I pewnie się powtarzam, ale co z tego: UWIELBIAM LEO! A klucha Frank niech spada. Very Happy

Ach, no i jeszcze jedno: Znak Ateny powinien mieć jakieś ostrzeżenia dla osób cierpiących na arachnofobię. Serio. Ludzie, ja myślałam, że wykituję! Przecież blisko połowa tej książki jest o pająkach. Błagam, litości... Gdyby się chociaż obyło się bez szczegółowych opisów. Ale po co, przyprawiajmy biednych arachnofobów o koszmary. -.-


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
patusia.dorota
Książniczka



Dołączył: 27 Sty 2012
Posty: 688
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: kraina bez czasu

PostWysłany: Sob 16:06, 03 Sie 2013    Temat postu:

„Córka mądrości samotnie kroczy.
Znamię Ateny przez Rzym ogniem się toczy.
Już węszą mdły oddech anioła bliźnięta,
Pod którego strażą wiecznej śmierci peta.
Blednie olbrzymów zmora ozłocona,
Z utkanego więzienia w bólu uwolniona.”

Podczas czytania książek Ricka Riordana przyzwyczaiłam się, że przeżywam przygody z trójką bohaterów. Znałam dobrze ich osobowości, charaktery, zachowanie i niezwykłe zdolności. Trzy osobowy, które przewodzą akcji to trzy razy więcej zabawy, trzy razy więcej przygód i trzy razy więcej humoru niż w książce, w której główny bohater jest tylko jeden. Tym razem jednak to wszystko miałam w jeszcze większej ilości. „Znak Ateny”, czyli trzecia część Olimpijskich herosów przyniosła mi aż siedem razy więcej cudownych wrażeń. A dlaczego? Tym razem drużyna herosów składała się aż z siedmiu osób. Na nudę na pewno nie narzekałam.

„Nadal musiał ocalić Nico di Angelo, oczywiście zakładając, że wciąż jeszcze żyję. No i był ten drobny problem z gigantami chcącymi zniszczyć Rzym, przebudzić Gaję i zawładnąć światem.”

Annabeth nie jest pewna, czy dobrym pomysłem było wyruszanie do obozu Jupiter groźnie wyglądającym statkiem. Rzymianie nie mają pojęcia, jakie intencje sprowadzają Greków do ich domu. Córka Ateny wie, że w ich misji musi wziąć udział jeszcze troje herosów. W tym jednym z nich będzie Percy. Półbogowie zgadzają się na rozmowę z nimi, jednak wszystko przerywa ostrzał z okrętu. Nowo powstała drużyna musi uciekać przed podążającymi przed nimi rzymskimi herosami, którzy nie wierzą w ich tłumaczenia.
Z ogonem nowych wrogów wyruszają do Włoch, by tam walczyć z gigantami chcącymi ukoronować zbliżające się przyjście Gai. Matka bogów, mimo że nadal jest uśpiona, wciąż pozostawia na drodze herosów liczne próby. Jej synowie próbują zniszczyć Rzym spektakularnym przedstawieniem. Pułapka na półbogów już czeka. Przynętą jest brat Hazel-Nico uwięziony przez tytanów.
Annabeth musi martwić się podwójnie, ma do wypełnienia również inną, samodzielną misje, do której wyznaczyła ją Atena, dziewczyna ma podążać za jej znakiem i odnaleźć to, co zostało odebrane jej matce dawno temu.

„-Tak się cieszę, że tu jesteście – powiedziała Afrodyta. – Nadchodzi wojna. Rozlew krwi jest nieunikniony. Można zrobić tylko jedno.
- Och.. ale co? – zapytała Annabeth.
- Co? Oczywiście napić się herbaty i pogawędzić.”

Czy herosom uda się wypełnić misję? Czy Annabeth odnajdzie zgubę matki? Czy Gaja wreszcie powstanie?

Odpowiedzi na te pytania znajdziecie czytając kolejny tom przygód Olimpijskich herosów. Jak zawsze Rick Riordan zaskakuję mnie ciekawymi i barwnymi przygodami oraz mnogością humoru i zawirowań. Zgrabnie połączył wątki z ubiegłych dwóch książek i uplótł nową, łączącą się tematycznie z poprzednimi. Bohaterowie są dla mnie wykreowani ciekawie, mimo, że nie mają wiele wad to nie razi, nie są typowymi ideałami, są jednocześnie normalni i niezwykli. Za to ich lubię. Nie w nich sztuczności. To trochę tak jakby każdy mógł mieć niezwykłe moce, jakby to wszystko mogło się wydarzyć. Miło się przenieść do takiego świata. Jednak przejdźmy do dokładniejszego opisu książki.

Narracja w książce rozłożona jest pomiędzy czworo z siedmiorga najważniejszych bohaterów. Tym razem na wydarzenia patrzyliśmy spojrzeniem Annabeth, Percy’ego, Leo i Piper, czyli półbogów pochodzenia greckiego. Początkowo żałowałam, że herosi rzymscy zostaną wyrzuceni poza pierwszy plan, jednak się myliłam. Dużą rolę odegrali również Jason, Hazel, mogłabym chyba przyczepić się do tego, że początkowo do rozmów i wydarzeń mało przyłączał się Frank. Czasem trochę mi go brakowało. Jednak myślę, że autor podjął dobrą decyzję nie rozdzielając jeszcze bardziej wydarzeń między większą ilość bohaterów. Myślę, że reszta rozwinie skrzydła w kolejnej części.

„- I tak właśnie, mili Ludkowie, załatwiamy te sprawy w Świecie Leona. Wchodźcie!
-Nie znoszę Świata Leona – mruknął Frank.”

Jak w poprzednich tomach przez kilka pierwszych stron musiałam przyzwyczajać się do postaci, autor w każdym tomie przedstawia nam narracje nowych postaci, tym razem zaczęła Annabeth. Reszta należała do postaci, które charakter poznałam już w tej serii. Annabeth znałam już z poprzedniego cyklu, ale dorosła, zmieniła się, po prostu wydoroślała. Zauważyłam, że mimo że obie serie Riordanan mają podobny klimat, są utrzymane w tym samym świecie, to jednak jego styl lekko się zmienił. A może to ja dorosłam. „Percy Jackson” wydaję mi się trochę inny, bardziej przeznaczony dla dzieci, te książki są doroślejsze. Tak to odbieram. Nie jest to ogromna różnica, ale dla mnie wyczuwalna. Jednak to pierwsza seria podbiła moje serce i raczej na długo tak zostanie. Ale odbiegam od tematu, miałam pisać o „Znaku Ateny”.

Niesamowite jest dla mnie to, że dzięki autorowi uczę się i zapamiętuję nowych bogów, czytanie mitologii, zawsze odrobinę mnie nużyło, a ten z przyjemności przypominam sobie lub często poznaje nowe postaci lub mity. Tu plusem jest też to, że dowiaduję jak wyobrażano sobie tych samych bogów Grecji i Rzymie. Dla mnie, miłośniczki mitologii i antycznych klimatów jest to bardzo ciekawe. Zawsze po przeczytaniu tej serii mam dużą ochotę, by rozwinąć moją pasję i kupić jakąś ciekawą książkę, bardziej naukową na ten temat. Właśnie może Wy coś polecicie?

„-Jesteśmy na plakatach z napisem POSZUKIWANI? – zapytał Leo. – A ustalili wysokość nagród za każdego z nas?
Hazel zmarszczyła nos.
- Co ty bredzisz?
-Po prostu ciekawi mnie, ile jestem ostatnio wart. To znaczy, mogę zrozumieć, że nie aż tyle, ile Percy albo Jason... ale czy jestem wart, powiedzmy, dwóch Franków albo trzech Franków?”

Akcji w „Znaku Ateny” było naprawdę dużo. Bohaterowie, jak już wcześniej wspomniałam co chwila mieli podrzucane przez Gaje głody. Dziwię się troche jak śpiąca bogini może tyle namieszać, ale przecież to Matka Ziemia. Ciekawym pomysłem był list gończy, za herosów została w nim wyznaczona nagroda. Teraz te wszystkie napaści, niechęć do pomocy starszych bogów, czy tytanów miała sens. Zły zawsze znajdzie pomocników.

Nie wiem, czy Was też, ale mnie lekko nużyło to, że aż cztery rozdziały pod rząd są przedstawiane prze jedną postać, z wydarzeniami zgrywało się to nawet ładnie, jednak za każdym razem chciałam poznać obraz na sytuacje również innej postaci, ale nie było mi to dane, chyba że autor dodał jej przemyślenia na temat wydarzeń wcześniejszych. Jedynie pod sam koniec było to według mnie idealne, bo wydarzenia działy się jednocześnie i były rozgraniczone udziałem postaci. Wtedy to rozwiązanie naprawdę dobrze się sprawdzało.

Najbardziej emocjonujące było dla mnie zakończenie, Annabeth wyruszyła na samotna misję, reszta herosów podzieliła się na dwie drużyny. Było naprawdę gorąco. Zawsze mimo, że znam twórczość Riordana, boje się o moich ukochanych bohaterów. Tym razem jednak okropnie mnie zaskoczył, wiem, że taki był plan, ale dlaczego? Tak mi było smutno, gdy to przeczytałam, a jednocześnie poczułam tak wielką radość, szczególnie do Percy’ego. Nie spodziewałam się kompletnie takiego zakończenia. Będzie się działo w następnym tomie. Już się nie mogę go doczekać.

Kilka słów o okładce, początkowo obawiałam się trochę tej sceny, walczący ze sobą Jason i Percy, moi kochani bohaterowie. Nie tak nie wolno. Graficy potrafili stopniować napięcie, by sama okładka wzbudzała tyle emocji. Nauczyłam się już, że na dwóch kolejnych były ukazane kluczowe dla akcji treści, więc bałam się, że tym razem będzie tak samo. Sam obrazek moim zdaniem jest świetny, twarze postaci trochę mnie przerażają, ale są malutkie, więc mogłabym to przemilczeć. Reszta zdecydowanie mi się spodobała, jest świetna.

Podsumowując przygody siódemki przyjaciół wywołały u mnie dużo pozytywnym emocji, zakończenie książki nadal siedzi mi gdzieś w głowie i nie pozwala zapomnieć o sobie, więc dość często wracam do niego myślami. Mogę teraz jedynie powiedzieć, że współczuję osobom, które tyle czekają na kolejny tom. Mi już teraz jest ciężko, dla mnie czekanie na kontynuacje jest okropne.
Ocena: świetna


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum o książkach nie tylko dla nastolatek Strona Główna -> Fantasy, thrillery, przygodowe / Percy Jackson i Bogowie Olimpijscy & Olimpijscy Herosi / Olimpijscy Herosi Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7
Strona 7 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
Appalachia Theme © 2002 Droshi's Island