Forum Forum o książkach nie tylko dla nastolatek Strona Główna
Home - FAQ - Szukaj - Użytkownicy - Grupy - Galerie - Rejestracja - Profil - Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości - Zaloguj
#2 Scarlet - Marissa Meyer
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum o książkach nie tylko dla nastolatek Strona Główna -> Antyutopie, dystopie / Saga Księżycowa
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kaniejka
Angel of books



Dołączył: 01 Cze 2010
Posty: 1775
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Oświęcim

PostWysłany: Pią 14:26, 25 Sty 2013    Temat postu: #2 Scarlet - Marissa Meyer



Cytat:
Drogi Cinder i Scarlet krzyżują się w chwili, w której Ziemia zostaje zaatakowana przez Lunę... Cinder, dziewczyna cyborg zarabiająca na życie jako mechanik, próbuje wydostać się z więzienia, choć wie, że jeśli jej się uda, stanie się najbardziej poszukiwanym zbiegiem we Wspólnocie Wschodniej. Po drugiej stronie kuli ziemskiej ginie babcia Scarlet Benoit. Okazuje się, że Scarlet nie miała świadomości wielu związanych z nią spraw ani śmiertelnego zagrożenia, w którym żyła. Kiedy spotyka Wilka, mającego prawdopodobnie wiadomości o miejscu pobytu babci, czuje powstającą między nimi więź, choć nie potrafi przełamać nieufności. Wspólnie rozwiązują zagadkę, ale wówczas los zderza ich z Cinder przynoszącą nowe pytania bez odpowiedzi.



Premiera: 8 maj 2013


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez kaniejka dnia Pon 17:57, 15 Kwi 2013, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carvel
Poczytująca



Dołączył: 23 Sty 2013
Posty: 84
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 15:07, 25 Sty 2013    Temat postu:

Pierwsza część jeszcze przede mną, ale już się nie mogę doczekać ^u^ Połączenie baśniowych motywów z fantasy i antyutopią jest jak najbardziej trafione Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MUlka
Zaczytana



Dołączył: 09 Lis 2010
Posty: 3292
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: DJA

PostWysłany: Pon 17:22, 15 Kwi 2013    Temat postu:



Drogi Cinder i Scarlet krzyżują się w chwili, w której Ziemia zostaje zaatakowana przez Lunę... Cinder, dziewczyna cyborg zarabiająca na życie jako mechanik, próbuje wydostać się z więzienia, choć wie, że jeśli jej się uda, stanie się najbardziej poszukiwanym zbiegiem we Wspólnocie Wschodniej. Po drugiej stronie kuli ziemskiej ginie babcia Scarlet Benoit. Okazuje się, że Scarlet nie miała świadomości wielu związanych z nią spraw ani śmiertelnego zagrożenia, w którym żyła. Kiedy spotyka Wilka, mającego prawdopodobnie wiadomości o miejscu pobytu babci, czuje powstającą między nimi więź, choć nie potrafi przełamać nieufności. Wspólnie rozwiązują zagadkę, ale wówczas los zderza ich z Cinder przynoszącą nowe pytania bez odpowiedzi.

Premiera: 8 maj 2013


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agnnes
Błądząca w książkowiu



Dołączył: 14 Lip 2009
Posty: 4434
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rzeszów

PostWysłany: Pon 18:17, 15 Kwi 2013    Temat postu:

To ja czekam na audiobooka! Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Silje
Wyjadacz kartek



Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 4795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Toruń

PostWysłany: Pon 20:03, 15 Kwi 2013    Temat postu:

Ja chyba nie wytrzymam i przeczytam wcześniej, chociaż jeśli będzie czytała ta sama baba, to bardzo chętnie potem jeszcze raz posłucham. Smile Jej! Nie mogę się doczekać. Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nerezza
Ciekawski umysł



Dołączył: 19 Lip 2011
Posty: 1341
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Niemcy

PostWysłany: Pią 16:29, 19 Kwi 2013    Temat postu:

Hmmm nie czytałam 1 tomu, widzę przelotnie po opisie, że będzie źle, ale dostałam propozycje przeczytania i sama nie wiem. xD Chyba wezmę. ;D

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nerezza
Ciekawski umysł



Dołączył: 19 Lip 2011
Posty: 1341
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Niemcy

PostWysłany: Sob 14:57, 04 Maj 2013    Temat postu:

"Nie wiedziała, że wilk jest przebiegłym i niegodziwym zwierzęciem, i nie obawiała się go."

Nieokreślona przyszłość. Francja. Mała farma na obrzeżach niewielkiej mieściny na północy kraju. Babcia Scarlet zaginęła ponad dwa tygodnie temu, a dziewczyna właśnie dowiedziała się, że policja umorzyła śledztwo. Rozgoryczona zamierzała następnego dnia z samego rana ruszyć na komisariat. Tego dnia poznaje jednak Wilka, trudniącego się nielegalnymi walkami, chłopaka o niesamowitych, zielonych oczach... Choć dziewczynę intryguje tajemniczy Wilk, nie ufa mu. Wszystko zmienia się, gdy okazuje się, że może on posiadać informacje o miejscu pobytu jej babci, Scarlet nie widząc innej możliwości, rusza z nim w stronę Paryża.

Cinder, dziewczyna cyborg i równocześnie Lunarka, próbuje uciec z więzienia. Nadal nie może oswoić się z prawdą, która poznała tylko kilka tygodni temu. Prawdą, która może kosztować wiele osób życie... Wraz z innym więźniem w momencie wydostania się na wolność, staje się najbardziej poszukiwaną osobą we Wspólnocie Wschodniej.

"Czerwony Kapturek był łakomym kąskiem i wilk wiedział, że będzie on jeszcze smaczniejszy niż jej babcia."

Imię Scarlet oznacza w języku starofrancuskim kolor czerwony i tak właśnie nazywa się główna bohaterka drugiego tomu serii o baśniach w całkowicie nowym wcieleniu. Scarlet oczywiście, nie czerwona. Wink Rudowłosa dziewczyna, która nie rozstaje się ze swoją czerwoną bluzą i pistoletem jest odpowiednikiem Czerwonego Kapturka. W poprzednim tomie poznaliśmy historię Kopciuszka, Cinder, która, zapewne ku uciesze wielu fanów serii, nie została pominięta w tej części. Trzecioosobowa narracja prowadzona jest na zmianę z punktu widzenia Scarlet i Cinder, a nawet pojawia się kilka rozdziałów z perspektywy Cesarza Kaia oraz Królowej Levany.


Gif z serialu "Once Upon a Time"
Historia "Czerwonego Kapturka" jest jedną z moich ukochanych baśni dzieciństwa i może to dlatego o wiele bardziej polubiłam Scarlet niż Cinder, choć doskonale rozumiałam jej dylematy i problemy z akceptacją zaistniałej sytuacji. Dzieje rudowłosej bohaterki intrygowały mnie, a niesamowicie klimatyczna narracja i zaskakujące zwroty akcji sprawiły, że zakochałam się w tym nowoczesnym świecie, w którym klasyczne baśnie stykają się z modernistycznymi wynalazkami. Oczywiście autorka Marissa Meyer stworzyła własną historię, nie powielając schematu, dodając mnóstwo elementów, których w '"Czerwonym Kapturku" nie znajdziecie. Właściwie można powiedzieć, że to baśń jest dodatkiem do fabuły, a nie na odwrót. W życiu nie pomyślałabym o osadzeniu tych historii w tak futurystycznym świecie, co na pewno czyni "Sagę Księżycową" wyjątkową lekturą.

"Och, babciu, jakie ty nasz wielkie zęby!"

"Scarlet" to historia z głębszym dnem, a nie kolejna paranormalna opowieść, która sobie po prostu jest i nic sobą nie przekazuje nam, czytelnikom. Mamy tutaj nie tylko widmo nadchodzącej wojny z Luną, ale również zapowiedź walki dobra ze złem... Oczywiście nie mogło zabraknąć wątku miłosnego i myślę, że absolutnie każdy załapie, kogo będzie on dotyczył po przeczytaniu opisu. Kto by się spodziewał, że Wilk pokocha Czerwonego Kapturka? To jest właśnie to! Uczucie, które z perspektywy czytającego rodziło się długo, gdyż mamy tyle akcji, a z drugiej strony... cała fabuła książki była rozciągnięta na tylko cztery dni. Strasznie tego nie lubię, o czym nie raz pisałam i pewnie będę pisać w przyszłości. Choć nie padły jeszcze wyznania miłości, to jednak to wszystko potoczyło się zbyt szybko, a ja nie kupuję takich ekspresowych historii miłosnych.

"Scarlet" na pewno jest obowiązkową lekturą dla wszystkich, którzy poznali i pokochali 'Cinder'. Myślę też, że spodoba się osobom, które uwielbiają książki z nutką baśniową i/lub futurystyczną. Mi powieść przypadła do gustu, co możecie wyczytać z recenzji. Nie będzie to jeszcze najlepsza ocena, ale daję 8.5 za potencjał tego tomu i czekam niecierpliwie na kolejne części, ponieważ Roszpunkę również uwielbiam!

"Żebym cię mogła zjeść, kochanie."

Ogólna ocena: 8,5/10


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zapałka
Książniczka



Dołączył: 22 Lip 2010
Posty: 594
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 16:08, 05 Maj 2013    Temat postu:

Skończyłam dzisiaj czytać "Cinder" i podobała mi się tak bardzo, że... już chciałabym mieć jej kontynuację w swoich łapkach. Smile Muszę jak najszybciej dorwać "Scarlett" - strasznie ciekawa jestem dalszej historii Cinder i Kaito, oraz oczywiście nowych bohaterów - zielonooki Wilk intryguje mnie w szczególności. Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elen
Mól książkowy



Dołączył: 29 Gru 2011
Posty: 163
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 20:08, 05 Maj 2013    Temat postu:

Strasznie mnie intryguje ta alternatywna historia Czerwonego kapturka, tyle że najpierw będę musiała przeczytać Cinder, oby w ręce wpadła Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MUlka
Zaczytana



Dołączył: 09 Lis 2010
Posty: 3292
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: DJA

PostWysłany: Pon 8:20, 13 Maj 2013    Temat postu:

Zapałka napisał:
Skończyłam dzisiaj czytać "Cinder" i podobała mi się tak bardzo, że... już chciałabym mieć jej kontynuację w swoich łapkach. Smile Muszę jak najszybciej dorwać "Scarlett"


No to ja skończyłam "Scarlet" i jak sobie myślę, że trzeba czekać rok na kontynuację to ... ehh

Powiem Wam Smile, że dla mnie "Scarlet" była jeszcze lepsza niż "Cinder" Very Happy. Prawdopodobnie to zasługa tego, jak aktorka połączyła losy tych dwóch obcych sobie dziewcząt Smile Normalnie wow! To się nazywa przemyślana historia. Tak fajnie się wszystko zgrało, przeszłość Cinder nabiera kształtów, przeznaczenie się klaruje już widzę oczami wyobraźni o co będzie chodziło z Roszpunką a tym bardziej ze Śnieżką Very Happy.
Wracając do książki Smile Scarlet jest kolejną super dziewczyną, bardzo, ale to bardzo ją polubiłam Smile Może taka trochę za głupio oddana, ale jak się ma tylko babcię to co robić? trzeba ją odzyskać Smile Wilk to taki niby alfa, z początku wydawał mi się lekko przygłupi, mięśniak co w życiu nie widział pomidora Smile ale im więcej Scarlet w nim dostrzegała, takich delikatnych niuansików, przebłysków przeróżnych emocji tym bardziej mnie intrygował. Niby wypisz wymaluj alfa rodem z paranormal romance, ale jednocześnie nie mógł już bardziej się od nich różnić Smile Uczucie jakim się obydwoje obdarzyli było, no cóż, baaardzo intensywne - za szybko, za bardzo? być może, ale mi się podobało. Poza tym jak w przypadku Cinder, było dodatkiem do treści, nakręcało ją, absolutnie nie zabijało reszty.
U boku Cinder natomiast pojawia się Thorne Smile Że niby kapitan, że niby wszystkie laski na niego lecą, że niby taki zajebisty Very Happy Świetny koleś, z potencjałem , przypominał mi Julka z disneyowskiej wersji Roszpunki - więc kto wie, kto wie Smile

W każdym razie, co bym nie pisała, trzeba przeczytać i zachwycić się samemu Smile Jeśli komuś spodobał się tom pierwszy, to nie ma co się zastanawiać Smile lektura wręcz obowiązkowa Smile
Mam taki zaciesz po tej książce że sama nie wierzę, bo jest taka kurde po prostu fajna Laughing strasznie pomysłowa i przemyślana nie jakieś lanie wody, tylko pełnowartościowa przygoda Very Happy

ps: Kai Sad trzymaj się !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kaniejka
Angel of books



Dołączył: 01 Cze 2010
Posty: 1775
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Oświęcim

PostWysłany: Pon 9:58, 13 Maj 2013    Temat postu:

MUlka napisał:

No to ja skończyłam "Scarlet" i jak sobie myślę, że trzeba czekać rok na kontynuację to ... ehh


frustruje mie fakt że Cress dopiero w lutym w stanach wyjdzie, nie wspominając że Winter w 2015


mam nadzieję że partnerem dla Ropuszanki bedzie 'kapitan' kadet bo jak dla mnie to brzmi on jak Flynn Rider z Tangled Smile


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez kaniejka dnia Pon 10:02, 13 Maj 2013, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Silje
Wyjadacz kartek



Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 4795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Toruń

PostWysłany: Pon 10:06, 13 Maj 2013    Temat postu:

Rany, Mulka, jak Ci zazdroszczę!!!! Sad Tak już bym chciała przeczytać!
Ale cieszę się, że drugi tom trzyma taki wysoki poziom, bo trochę się bałam tej zmiany bohaterek. Strasznie mi się udzielił ten Twój entuzjazm! Very Happy Nie wiem jak wytrzymam, a jeszcze z miesiąc... Sad


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MUlka
Zaczytana



Dołączył: 09 Lis 2010
Posty: 3292
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: DJA

PostWysłany: Pon 10:15, 13 Maj 2013    Temat postu:

Kaniejka ano frustrujące, ale na dobre rzeczy warto czekać Smile

Silje też się obawiałam, ale fajnie to wyszło Smile i teraz mam jakieś takie dobre przeczucia co do dalszych części Smile mam nadzieję, że się nie rozczaruję ...

ehh i nie wiem co tu teraz czytać, miałam brać się za zakończenie "Klątwy Tygrysa" Cool ale szkoda mi dobrego smaku który zostawiła po sobie "Scarlet" Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zapałka
Książniczka



Dołączył: 22 Lip 2010
Posty: 594
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 16:57, 13 Maj 2013    Temat postu:

MUlka napisał:
No to ja skończyłam "Scarlet" i jak sobie myślę, że trzeba czekać rok na kontynuację to ... ehh


To był jedyny powód troszeńkę wstrzymujący mnie od lektury "Scarlet" - jak sobie pomyślałam, że ta część mi się spodoba jak "Cinder", a na "Cress" i "Winter" trzeba tak długo czekać to aż mnie serducho zabolało. Wink No i zamierzałam (spróbować) po tom drugi sięgnąć za jakiś czas żeby sobie skrócić czas oczekiwania na kolejne części. Razz A tu opinia Mulki się pojawiła i wszystkie moje "mocne" postanowienia wziął szlag. Ech... Smile Wink

Powinnam to napisać w temacie "Cinder", bo to w niej się to "coś" pojawiło, ale to w sumie dotyczy kolejnych części. Zaznaczę na biało żeby nie było. Smile

Cytat:
Ale miałam radochę jak znalazłam w "Cinder" coś na temat kolejnych części Sagi Księżycowej. Smile O Winter była wzmianka - Levana jest jej macochą Razz, a Cress ( jeśli się nie mylę) pojawiła się już w pierwszym tomie ( to ona była więziona przez tą pomocnicę Levany, cudotwórczynię Sybil - na jej rozkaz szpiegowała przez jakiegoś czipa Kaia nie? ). Smile Wiecie to na pewno, ale tak się cieszę na kolejne tomy serii, że musiałam to napisać. Smile Strasznie jestem ciekawa tych postaci i kolejnych aranżacji baśni z ich udziałem. Smile


To teraz grosz do grosza a będzie "Scarlet". Może gdzieś za półtora miesięca uda mi się kupić. Smile Cool


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Zapałka dnia Pon 17:03, 13 Maj 2013, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agnnes
Błądząca w książkowiu



Dołączył: 14 Lip 2009
Posty: 4434
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rzeszów

PostWysłany: Pon 21:50, 13 Maj 2013    Temat postu:

MUlka napisał:
Świetny koleś, z potencjałem , przypominał mi Julka z disneyowskiej wersji Roszpunki - więc kto wie, kto wie Smile

Ojej! Ta seria zapowiada się coraz piękniej! Very Happy A że miałby być dla Roszpunki taki ktoś to sprawia że już nie mogę się doczekać kolejnej części Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Qlka
Szalona pisarka



Dołączył: 06 Gru 2011
Posty: 388
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 14:11, 22 Maj 2013    Temat postu:

O Roszpunce to swoją drogą, ale ciekawe kto zostanie królewną śnieżką z 4 części?? Nowa postać? A Może królowa lunarów? ale nie ona to raczej królowa śniegu. Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cassin'89
Zaczytana



Dołączył: 25 Lip 2010
Posty: 3204
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zachód ;D

PostWysłany: Wto 16:42, 04 Cze 2013    Temat postu:

Jestem absolutnie zachwycona! "Scarlet" nie zawiodła, a nawet przerosła moje oczekiwania Very Happy

"- Dziękuję - wyszeptała. - Dziękuję ci. [...]
- Nie dziękuj mi za mówienie ci prawdy, kiedy kłamstwo byłoby dla ciebie zbawieniem."


Dziewczyna w czerwieni w mieście pełnym pełnym wilków, gdzie ulice skąpane są w krwi i świetle księżyca. To następna odsłona Sagi Księżycowej - tym razem sekrety skryte są w szkarłacie. I choć wilki wyją, zwracając się do księżyca, to on sam przecież jest już pod panowaniem jednej osoby. Jeszcze straszniejsze historie o Lunarach usłyszymy tylko w lasach południowej Francji.

Autorka korzysta z furtki, sprytnie pozostawionej jeszcze w pierwszym tomie, do której wówczas czytelniki nie przywiązywał aż tak dużej uwagi. Wiele jest wersji przeszłości, kolejne jej osłony poznają zarówno Scarlet jak i Cinder.

Marissa Meyer potwierdza, że doprawdy posiada niesamowity talent do tworzenia bohaterów.
Scarlet jest równie odważna i nieugięta jak Cinder. Obie dziewczyny to silne bohaterki z jeszcze trudniejszymi zadaniami do wykonania. Choć mamy wgląd na innych bohaterów, to do dziewczyny w czerwieni należy, także wedle tytułu, ten tom. Scarlet zdecydowanie dostało się najwięcej narracji.
Śledzimy również losy Ziemi i Luny z perspektywy Cinder. Będzie i Iko (w nowej odsłonie) oraz dwóch ujmujących panów, każdy z nich na swój sposób. Kai dostał najmniej miejsca, lecz to nadal nasz osamotniony książę w tej międzyplanetarnej baśni. Młody cesarz przypomina jeszcze bardziej Kaja, który dał się zwieść baśniowej Królowej Śniegu. Jest już więc książę, jest i Królowa Lunarów, kim okaże się Gerda, która ochroniła bohatera ? Może to znana już nam Lunarka, podwładna królewskiej cudotwórczyni, ostrzegająca Cinder jeszcze przed pamiętnym balem ?
SPOILER Myślałam, że w pierwszym tomie spotkaliśmy już Winter - akcja ostatniego tomu ma się rozgrywać na Lunie, a tam była niewolnica cudotwórczyni Królowej...Wróciłam jednak do tej sceny... i dziewczyna miała burzę blond włosów, w nieładzie, a koniec warkocza ginął poza ekranem...więc może to Roszpunka? Takie mam podejrzenia Very Happy

Czy Wilk podejdzie Czerwonego Kapturka, a Królowa Śniegu zwiedzie ponownie Kaja ?
Czy baśnie wydarzą się raz jeszcze, tak wiele lat później... w przyszłości ?

Choć znamy fabułę tych baśni, to z prawdziwą fascynacją patrzymy raz jeszcze jak rozgrywają się w przyszłości... i tylko kapitana Rampiona tak jakoś mocniej jednak do Gwiezdnych Wojen można by dopasować Wink

To baśń i przyszłość jednocześnie, świat pełen nowych wynalazków, które dla bohaterów sagi są elementami codzienności: androidy towarzyszące, cyborgi, osobowości zapisane w czipie czy przejażdżka koleją magnetyczno-lewitacyją.

Jeśli jakaś historia zasługuje na miano najlepszego debiutu ostatnich dwóch lat - to dla mnie jest to właśnie Saga Księżycowa. Trudno jednoznacznie stwierdzić, co przeważa o sukcesie serii, bo zawarto tutaj praktycznie wszytko: bohaterowie zapadający w pamięć, wciągająca akcja, odwołania do klasycznych baśni i wizja świata przyszłości. Parę cytatów przykuwa uwagę swoim szczególnym stylem, ale to całość historii nie pozwala się od Lunarskich Kronik oderwać.

Dlaczego aż TYLE czekania na tom następny ?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Cassin'89 dnia Wto 16:45, 04 Cze 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Qlka
Szalona pisarka



Dołączył: 06 Gru 2011
Posty: 388
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 12:34, 05 Cze 2013    Temat postu:

Właśnie - DLACZEGO?

W ogóle strasznie mi się podobają te - cytaty, tytuły na początku rozdziałów, które któraś z dziewczyn nawet wykorzystała w recenzji - świetnie symbolizują wydarzenia i jak chcesz wrócić do jakiegoś momentu, to dzięki nim łatwiej Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
patusia.dorota
Książniczka



Dołączył: 27 Sty 2012
Posty: 688
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: kraina bez czasu

PostWysłany: Nie 9:50, 30 Cze 2013    Temat postu:

"Och, babciu, jakie ty masz wielkie zęby!"

Wyobraź sobie Ziemię za kilkadziesiąt lat, za setki lat, co widzisz? Czy człowiek byłby zdobywcą księżyca? Czy na świecie żyłyby roboty, androidy, czy cyborgi? Jak podzielono by ziemskie terytorium? Ciekawe pytania, każdy z nas pewnie miałby na nie inne odpowiedzi, wyobraziłby sobie coś innego. Jedną z takich wizji przedstawiła w swojej sadze księżycowej Marissa Meyer.
Jakiś czas temu zabierałam się za czytanie pierwszej części cyklu „Cinder” opowiadającej o losach Lunarki-cyborga, historia bardzo mnie zainteresowała i postanowiłam kontynuowanie historii w księdze drugiej „Scarlet”.

Scarlet od wielu dni próbuję odnaleźć babcię, policja umywa recę, urzekła, że babcia uciekła. Jednak dziewczyna w to nie wierzy, dlaczego miała by uciec. Wszystkie ślady wskazują początkowo na jedno. Pojawia się jednak ktoś, kto wie coś w tej sprawie, czy razem zdołają znaleźć zaginioną?
W tym samym czasie Cinder ucieka z więzienia. Używając swych nowo nabytych lunarskich umiejętności omamia strażników i ucieka razem z właścicielem statku kosmicznego. Czy dziewczyna znajdzie odpowiedź na dręczące ją pytania?

Akcja książki toczy się wielotorowo, narratorami są różni bohaterowie, czasem poznani dopiero w tym tomie, czasem już dobrze znani czytelnikom. Najwięcej zdarzeń przeżywamy jednak razem z tytułową Scarlet. Nie bójcie się jednak, nadal mamy wgląd na historie Cinder, Kaia, ale poznajemy również nowe wątki. Znajdujemy nowe odpowiedzi. Tempo książki trzyma wysoki poziom od samego początku i nie zmienia się aż do końca.

"Nie wiedziała, że wilk jest przebiegłym i niegodziwym zwierzęciem, i nie obawiała się go."

Merissa Meyer ciekawie wprowadza akcenty z baśni, które dobrze znamy. Książka nie ma tu nic wspólnego z kopią, nową wersją historii. Są tu jedynie lekkie niuanse, które przypominają, że Scarlet nawiązuję do baśni Czerwony Kapturek. Dziewczyna nosi swoją ulubioną czerwoną bluzę, mieszka jedynie z babcią, którą kocha nad życie i poznaje Wilka. Myślicie, że to wiele. Powiem Wam, że naprawdę nie. Wszystkie zdarzenia są zgrabnie połączone z kolejną częścią. Czytając wydaję mi się, że autorka od początku miała plan, co chcę osiągnąć pisząc te historie. Nikt nie pojawia się bez przyczyny, nic nie dzieje się bez przyczyny.

Historia nie zamyka się w tej części, nadal wiele przed nami. Autorka zapowiedziała napisanie czterech tomów sagi. Kolejna historia ma opowiadać o Roszpunce. Naprawdę nie mam pojęcia, jaka postać mogłaby nią być. Autorka może zaszaleć i wprowadzić kompletnie nie znaną postać, nie wiem, czy któraś ze znanych mi postaci może się w nią wcielić. Myślę, jednak, że to będzie ktoś nowy, ktoś kogo jeszcze nie znam. Czekam na prawdziwe zaskoczenie i kolejną świetną postać.

„- Nie dziękuj mi za mówienie ci prawdy, kiedy kłamstwo byłoby dla ciebie zbawieniem.”

Bohaterowie książki nadal trzymają poziom. Autorka wykreowała ich bardzo realistycznie, nie są ideałami, więc za niektóre ich zainteresowania są denerwujące, inne cieszą. Naprawdę ciężko po nich dojść, co naprawdę się stanie, co wymyślą, jaki mają plan. Scarlet potrafi poświęcić wszystko dla ukochanej babci, Wilka ma wielką tajemnicę, Thorne z pozoru zwykły złodziejaszek, ma ciekawy charakter i jest zabawny. Wszystkie postaci wnoszą coś do książki, nie ma tu niczego, co okazałoby się niepotrzebne, nie ma przesycenia. Mimo wad bohaterów dla się lubić. No może z kilkoma wyjątkami, a ich przywódcę poznaliście już wcześniej.

Jeśli długi czas liczyłeś, drogi czytelniku, na przeczytanie współczesnej baśni, z ciekawym motywem to właśnie masz okazje. Baśń księżycowa wciąga od pierwszych stron. Gdy przeczytasz pierwszą część masz ochotę, by poznać dalsze losy. Przy czytaniu nie można się nudzić, wielotorowa akcja nigdy na to nie pozwoli.
Nadal pozostaje oczarowana tą historią, okładkami(o których oczywiście zapomniałam wspomnieć wcześniej) i elementami niezapomnianych baśni z dzieciństwa. Wszystko to tworzy niezwykły klimat, który trudno opuścić i zapomnieć.
Ocena: świetna


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Megajra
Mól książkowy



Dołączył: 28 Cze 2012
Posty: 211
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 10:43, 12 Lip 2013    Temat postu:

Druga księga „Sagi Księżycowej” nie porwała mnie może w równym stopniu, co jej poprzedniczka, ale i mnie nie zawiodła. Styl pisania, rozdziały rozpoczynające się krótkim cytatem z baśni, dialogi, po których uśmiech pojawiał się na mojej twarzy, bohaterowie, połączenie losów Scarlet i Cinder i intrygujące zakończenie sprawiają, że sagę Marissy Meyer mogę polecić każdemu, bo naprawdę jest tego warta.

Recenzja: [link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agnnes
Błądząca w książkowiu



Dołączył: 14 Lip 2009
Posty: 4434
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rzeszów

PostWysłany: Czw 16:26, 25 Lip 2013    Temat postu:

Kolejna świetna książka!
Po audiobooku części pierwszej bałam się (odrobinkę) że wersja pisana mniej mi się spodoba, bo tak zawsze u mnie jest, ale obie części podobały mi się równie mocno Very Happy Jedynie brakowało mi głosu Iko Sad Ale całkiem dobrze odgrywałam go sobie w głowie. Uwielbiałam i uwielbiam tą postać, w połączeniu z Thornem wyszła świetna mieszanka humoru, która niesamowicie dodała książce uroku Very Happy To w jakiej sytuacji (postaci) znalazła się Iko było takie przekochane w jej wykonaniu Very Happy Very Happy
Sceny ze Scarlet i Wilkiem dodawały książce napięcia i w ogóle to co dzięki nim zobaczyłam było mega ciekawe i dalej tak świetne jak opisy rzeczywistości we Wspólnocie Wschodniej, ale ja jednak wciąż wolę Cinder. Choć w tej części obie dziewczęta mnie chwilami irytowały (bardziej Scarlet z jej naiwnością, choć rozumem że musiała robić to co robiła żeby później móc "spojrzeć sobie w oczy" ale i tak mnie irytowała) to i tak są bohaterkami o niebo lepszymi od wielu o jakich czytałam. Scarlet bardziej typowa, porywcza dziewczyna która poświęci wszystko by uratować babcię, a po drodze zakocha się w pomocniku, ale Cinder wciąż jest niezwykła ze swoim ciałem cyborga Very Happy I mimo że taka twarda, to na widok Kaia na ekranie wychodzi z niej zakochana nastolatka. Bardzo mi się podoba wyważenie w niej tych cech cyborga, mechanika, zwykłej dziewczyny, teraz czekam tylko na pojawienie się większej ilości cech księżniczki Wink
W "Scarlet" jest kilka rozdziałów z punktu widzenia Kaia i choć bardzo go lubię jako osobę to mimo wszystko wydaje mi się dość beznadziejnym przywódcą. Za często sprawia wrażenie jakby nie miał pojęcia co się dzieje w jego kraju, jakby w ogóle nie był w stanie udźwignąć swojej roli. Ale mocno mu kibicuję, bo wciąż uważam, że to świetny chłopak i na dobrego cesarza ma potencjał Very Happy

Nie mogę się wprost doczekać części kolejnej, polecam wszystkim serię Very Happy


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Agnnes dnia Czw 16:31, 25 Lip 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MUlka
Zaczytana



Dołączył: 09 Lis 2010
Posty: 3292
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: DJA

PostWysłany: Czw 16:59, 25 Lip 2013    Temat postu:

Smile
Tak sobie przypomniałam, wiecie co mnie najbardziej w książce zaskoczyło Smile - Lunarzy
Spoiler-chyba Wink armia królowej, że to wilkołaki . Nie wiem czy dla Was to było oczywiste, ale dla mnie to było wielkie "jaaaa" Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agnnes
Błądząca w książkowiu



Dołączył: 14 Lip 2009
Posty: 4434
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rzeszów

PostWysłany: Pią 11:38, 26 Lip 2013    Temat postu:

Nie przypominam sobie żeby mnie to mocno zaskoczyło. Nie było może czegoś takiego w części pierwszej już? Nie pamiętam, ale ogólnie podczas czytania Scarlet nie przeżyłam żadnego większego szoku rozwojem akcji, mam wrażenie że wszystkie zmiany były odpowiednio wcześniej delikatnie zapowiadane.Miałam tylko duży dylemat co z tym Wilkiem. I w końcu trochę mnie zaskoczyło że on od razu stał się tak bez wahania posłuszny Jaelowi, bo jednak spodziewałam się że będzie próbował jakoś inaczej to rozwiązać. A wracając do wilkołaków, to nie wiem czy mi się ten pomysł podoba z wilkami jako zwierzętami, zgraja psów z Księżyca nasłanych na Ziemian, dziwaczne.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Agnnes dnia Pią 11:40, 26 Lip 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
NathalieRoss
Mól książkowy



Dołączył: 08 Gru 2010
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 12:19, 24 Sie 2013    Temat postu:

W zeszłym miesiącu przeczytałam pierwszy tom Sagi księżycowej autorstwa Marissy Meyer. Ilość pozytywnych recenzji, które czytałam skłoniła mnie do szybkiego zapoznania się z lekturą tej powieści. Moje oczekiwania nie zostały jednak w pełni spełnione. Jakie odczucia mam po przeczytaniu drugiego tomu tej serii?

Scarlet Benoit dotychczas wiodła spokojne życie w miasteczku zwanym Rieux, gdzie wraz z ukochaną babcią pracowała w polu i zajmowała się dostawą świeżej żywności do swoich klientów. Wszystko się jednak zmieniło, ponieważ babcia zaginęła bez śladu dwa tygodnie temu, a policja zamknęła tę sprawę twierdząc, że staruszka uciekła z własnej woli. Scarlet wie, że to nieprawda i jest zmuszona zacząć jej poszukiwania na własną rękę. Czy pomoc tajemniczego młodego mężczyzny nazywającego siebie Wilkiem, okaże się dziewczynie niezbędna?
Tymczasem w Nowym Pekinie Cinder Linh szykuje się do ucieczki z więzienia. Na jej drodze staje jednak kapitan Carswell Thorne, który przyłącza się do niej oferując pomoc w ucieczce. Tym sposobem oboje stają się najbardziej poszukiwanymi zbiegami, a wszystko to za sprawą okrutnej Królowej Levany, która nie spocznie, póki nie dostanie Cinder w swoje ręce...
Jak potoczą się losy obu bohaterek i co się stanie, kiedy ich drogi się skrzyżują?



W pierwszym tomie "Sagi księżycowej", Marissa Meyer odniosła się do baśni o Kopciuszku. Drugi tom natomiast inspirowany jest historią Czerwonego kapturka i choć w oryginale bardziej lubię pierwszą z baśni, tutaj zdecydowanie stawiam na drugą. Dlaczego?
Przede wszystkim dlatego, że postać Scarlet jest ciekawsza, dojrzalsza, ale co najważniejsze bardziej wyrazista. Cinder od początku brakowało trochę charakteru, ale nie rzucało się to w oczy, dopóki nie postawiono jej obok Scar. Różnica między jedną bohaterką a drugą jest ogromna, ale mimo wszystkich kontrastów, całkiem dobrze wypadają one w duecie.
Skoro już o obu postaciach mowa to warto przy tej okazji pochwalić autorkę za połączenie ich losów w tak interesujący i przemyślany sposób. Sięgając po "Sagę księżycową. Scarlet" byłam pełna obaw, ponieważ myślałam, że wątek dziewczyny cyborga zostanie zepchnięty na drugi plan lub nawet pominięty, ale okazało się, że Pani Meyer świetnie sobie poradziła i ukazała dwa równoległe światy, powoli łączące się w jeden wspólny. Dodatkowo nie brakuje w tej części także Cesarza Kaia i Levany, ale przyznaję, że pojawiają się sporadycznie, wręcz epizodycznie.
W tej części poznajemy także Wilka i wiele innych, nowych postaci, które budzą równocześnie ciekawość i grozę. Mimo tego, że w poprzedniej recenzji pisałam o tym, że autorka stworzyła świat pełen świetnych bohaterów, odnoszę wrażenie, że tutaj mamy do czynienia z większą różnorodnością w tej kwestii.

Akcja nie toczy się może w zawrotnym tempie, ale dzięki zgrabnym przeskokom z jednej historii na drugą, czytelnik ma wrażenie, że cały czas się coś dzieje i siedzi jak na szpilkach w oczekiwaniu na rozwiązania poszczególnych zagadek oraz rozwinięcia pojedynczych wątków. Ogólnie wydaje mi się, że w "Scarlet" wszystko stało się bardziej dynamiczne i lepiej skonstruowane. Czasami zdarzało się jednak tak, że jeden rozdział kończył się w takim momencie, że czekanie na kontunuację wątku okazywało się męczące, niemalże bolesne, gdyż pomiędzy jednym a drugim rozdziałem znajdował się przerywnik w postaci rozdziału dotyczącego kogoś innego (trochę masło maślane mi wyszło z tego zdania Very Happy ) i to wypadło na minus, ale na szczęście zdarzało się to bardzo rzadko.
Nie do końca również spodobała mi się historia wilków, bo chociaż pomysł był dobry, okazał się w moim odczuciu trochę zbyt fantastyczny i nierealny.
Okładka także nie wprawiła mnie w zachwyt, a to dlatego, że znajduje się na niej lalka. W "Cinder" pasowało to doskonale, ponieważ symbolizowało trochę dziewczynę - cyborga, ale tutaj? No nie wiem, nie jestem przekonana.

"Saga księżycowa. Scarlet" to powieść ekscytująca, pełna napięcia, kłamstw, intryg i zaskakujących rozwiązań. Wiele osób twierdzi jednak, że jest ona gorsza od swojej poprzedniczki. Mnie osobiście bardziej przypadł do gustu zarówno pomysł na fabułę, romans bohaterów jak i same postacie. Jest to jednak kwestia gustu, a o tym rozmawiać nie będziemy. Jestem jednak pewna, że jeśli podobał Ci się tom pierwszy, drugi także Cię nie rozczaruje.
Zachęcam do przeczytania Smile

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez NathalieRoss dnia Sob 12:22, 24 Sie 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natulka123
Mól książkowy



Dołączył: 10 Mar 2011
Posty: 191
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:37, 27 Sie 2013    Temat postu:

Jeszcze nie skończyłam czytać, także nie będę żadnych recenzji pisać, ale dwójka jeszcze lepsza niż jedynka, dużo Smile A jedynkę oceniam bardzo pozytywnie. Podoba mi się nawiązania do baśni, które autorka bardzo ładnie wplata w historię. Już nie mogę się doczekać 3. i 4. części, ale trzeba poczekać Sad

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum o książkach nie tylko dla nastolatek Strona Główna -> Antyutopie, dystopie / Saga Księżycowa Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
Appalachia Theme © 2002 Droshi's Island