Wf - Forum o książkach nie tylko dla nastolatek

Zuz@

A ja bym mogła miec oceny za siedzenie na ławce xD

kropek

JAa niestety musze ćwiczyć,chociaz i tak sie z tego wfu wymiguje jak tylko moge ^^Ale w sumie mamy luzy bo często wychodzimy na korytarz i skaczemy na skakance albo gramy w pingponga.W poprzedniej szkole była masakra bo prawie co lekcja grałysmy w siatkowke ktorej nienawidzee,ale teraz żadna z nas w siate grac nie umie wiec nie gramy tak czesto xD

Homerka

hmm.... ja tam wf bardzo lubię , bo zazwyczaj przesiaduję cały na ławce z koleżankami xDD mam 5 na półrocze, w zeszłym roku miałam 6 Razz

dlaczego? chyba tylko dlatego, że gram w piłkę ręczną , bodajżej, najlepiej w całej szkole... nie to, że ja umiem w to grać - tylko po prostu w sql mam same cieniasy.... więc jak już zasłynęłam z ręcznej, zrobiłam dobre wrażenie , to teraz mam luzy ! raz na jakiś czas ćwicze na w-fie , przebieram się w strój i jest git.
Mam spoko babkę od w-fu xDD [hmm.. chociaż czasami jak się wkurzy i karze nam biegać lub grać w koszykówkę całą godzinę { a w naszym wykonaniu to sport ekstramalny} to wcale taka fajna nie jest... ]
ale i tak najchętniej to bym siedziała, siedziła i siedziała na śliczniutkiej ławeczce..... ach...

sujeczka

Ja też dość często sobie siedzę na wfie, bo wymiguję się na różne sposoby xD. Np. twierdzę, że mam fugę dysocjacyjną albo syndrom jerozolimski xD. Na szczęście mój nauczyciel nie jest jakiś surowy, więc się udaje i mogę się oooobijać xD. Ale ogólnie to wf lubię Wink

. Gramy często w nogę i siatkę, a i to i to lubię xD. Kosza też da się przeżyć, ale piłki ręcznej nienawidzę... ;P

Homerka

pozytywnie ^^
ja właśnie w piłkę nożną jestem do kitu..
pff... nigdy nie mogę w tą piłkę trafic !
xDD
dlatego stawiam na ręczną Razz

a kosz... hmm... u mnie w szkole gra w kosza jest dosyc niebezpieczna...
'troszkę' za dużo agresji <lol2>

Zuz@

U mnie w klasie jest dziewczyna ,ktora grala w drzynie szkolnej Wink

Ogolnie jest bardzo wysoka ,ma ok.185 cm, i jak gralismy w kosza ,jak jeszcze cwiczyłam to sie bałam byc z nia w druzynie ,a co dopiero przeciwko niej Very Happy

wszyscy schodzili jej z drogi jak miała piłkę Wink

Potem nauczycielka zabroniła jej grac ,bo chciała ,zeby ktoś jeszcze gral oprócz niej xD Alo zabraniała jej do kosza rzucac ,zeby inni mieli ku temu okazje ,a ona podawała piłkę xD

sujeczka

^^hyh xD
U nas gra w piłkę ręczną jest baaardzo agresywna xD. Albo w hokeja xD. Właściwie to we wszystko xD. Jedynie w siatkę nie, bo trudno sobie przywalić jak jest się po 2 różnych stronach siatki xD. No, chyba że piłką ;P

Zuz@

U nas nie grałysmy w reczna ,ani w nogę Wink

Casami w hokeja ,ale głownie polegało to u nas na ślizganiu sie po sali i próbami trafienia w piłkę xD Rzadko wychodziła Wink

a tak to siata najczesciej ,a ja jej nie lubiłqam ,bo za nic nie potrafie w piłke trafic Wink

A od serwow, rzadko kiedy udanych , wysypka mi sie robiła Wink

Juz nie wspomne o mojej obawie o paznokcie Wink

sujeczka

^^hyh xD
U nas głównie gramy w nogę, bo nasza klasa przoduje w turnieju w piłkę nożną dziewczyn xD. A poza tym, kilka z nas jest w szkolnej drużynie piłki nożnej xD.
A w hokeja jest zabawnie... zamiast w piłkę trafiamy zawsze sobie nawzajem po nogach xD

Zuz@

U nas z hokejem tak samo jest xD Chyba dlatego zaprzestali gry w niego xD No i jak w niego grałysmy to akurat było po remoncie sali ,i jakis debil tak wypastował parkiet ,ze mozna było idąc sie zabic xD A jak w hokeju wymiatałysmy tymi kijami to w ogole Wink

Moja nauczycielka jest trenerka kosza ,a my i tak ciagle w siatke gramy xD No teraz tance są Wink

sznurówka

moje wfy są tragiczne Razz

ku mojej rozpaczy ciągle jest siatka, koszykówka i bieganie Wink

najbardziej chyba lubię to pierwsze, bo cały czas stoję i nic nie robię Wink

a moje serwy to porażka xD

Zuz@

Sznu nie widziałaś moich xD
Ja najbardziej lubilam lekkoatletyke na stadionie ,bo musiałam cwiczyc tylko na rogrzewce, i nie musiałam biec ale isc w okół stadionu xd A z biegów i skoków w dal na ocene bylam zwolniona ,wiec labe mialam Wink

sznurówka

jak mi jakiś serw przejdzie, to od razu taki zaciesz, ale zazwyczaj następny już nie przechodzi i siadam na ławce xD
jeśli o bieganie chodzi to nie mam nigdy siły, bo zazwyczaj jest baaardzo gorąco... chociaż w tym roku wf, mamy na dwóch pierwszych godzinach, więc nie będzie latem aż tak bardzo duszno jak w tamtym roku ok. 14 Wink

no ale wf na pierwszych godzinach to i tak męczarnia.

Zuz@

Ja w tym roku mam na 2 lekcji ,ale to jest nasza 1 ,i na 2 pierwszych Wink

A kiedys paieta miałam 2 atmy po wf'ach xD To była masakra xD

sznurówka

Ja w tym roku, w piątki miałam 2 godziny polskiego po 2 godzinach wf-u... A według nowego planu tak będzie teraz w poniedziałki. Nie ma chyba nic gorszego...
Ciekawa jestem tylko kiedy będą kolejne 2 godziny.

sujeczka

Ja mam w 2 razy w środku lekcji i raz na ostatniej... Jak jest na ostatniej to fajnie, bo można się zwolnić i iść wcześniej do domu... Ale jak w środku to beznadziejnie jest, bo potem człowiek taki zmęczony idzie na lekcje... Razz

Zuz@

Noo tez tak kiedys miałam ,ze miałam jakies lekcje ,potem 2 wf, a potem kolejne..taka zmecooona byłam zawsze ^^

marcela28

no ja tak mam nadal i jestem zmeczona tylko raz w tygodniu ma ostatni w-f mi wdedy jest fajnie...

lilo14

Ja lubię w-f ale tylko wtedy kiedy gramy w gry zespołowe jak np. piłka nożna, siatka, unihokej a nie wykonujemy te durne ćwiczenia. Wogle nasza wuefista <ona jest naszą wychowawczynią> ciągle coś pisze w dzienniku czy gdzieś i mamy luz, możemy grać w co chcemy, najgorzej kiedy mamy w-f z maluchami....poprostu masakra Sad

Angie

A my najczęściej gramy w siatkówkę. Bo moja szkoła z tego "słynie". Ach. No a ja chcę grac w koszykówkę. Niestety tylko ja. Bleah.
Niekiedy durny aerobik się zdarza, co mnie wprawia o zły humor Wink

Nenax

Kiedyś nie lubiłam wfu. Uważałam, że się nie nadaję do ćwiczeń i nie przykładałam się do tego. Rzeczywiście, robiłam z siebie ofermę Smile

Od jakiegoś czasu przestałam się przejmować i zaczęłam normalnie uczestniczyć w lekcji. Okazało się, że wcale nie jestem taką ofermą jak myślałam. Na półrocze z wfu mam 6 Smile

sujeczka

^^to gratulacje Wink

Ja dzisiaj wywinęłam się z wfu starym, dobrym syndromem jerozolimskim xD Dobrze, że mam wf po religii, więc jest to dość wiarygodne ;P
Ale cóż, jutro niestety już muszę ćwiczyć... :/

Ninde

Ja nie cierpię wfu. Nie umiem w nic grać. Serio xD. I na dodatek mam taką psychiczną nauczycielkę, ,myśli że wszystko kręci się wokół niej i w ogóle jest przewrażliwiona. W tamtym roku, np. miała do nas (dziewczyn!) pretensje że nie złożyłyśmy jej życzeń na dzień kobiet...
U nas w szkole gramy praktycznie tylko w siatkę, bo sala tylko do tego jest przystosowana. Nawet bramek nie mamy. A w zimę rozstawiają stoły do ping ponga na korytarzu. O! Ping pong to jedyna gra co mi w miarę wychodzi :]

sujeczka

Ja w sumie lubię wf, ale ostatnio po prostu nie chce mi się ćwiczyć... xD

Zuz@

len

!
(i kto to mówi) ^^
A mi tak dobrze bez wfu Wink

... Tzn. lepiej by bylo jakbym nie musiała sobie tych lekcji usprawiedliwiac ,bo za czeso tym zapominam xD