Forum Forum o książkach nie tylko dla nastolatek Strona Główna
Home - FAQ - Szukaj - Użytkownicy - Grupy - Galerie - Rejestracja - Profil - Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości - Zaloguj
Więzień Labiryntu - James Dashner
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum o książkach nie tylko dla nastolatek Strona Główna -> Antyutopie, dystopie / Więzień Labiryntu
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Avenix
Poczytująca



Dołączył: 26 Cze 2011
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Śro 12:52, 15 Sie 2012    Temat postu:

Słyszałem o książce dużo dobrego. Z początku bardzo mnie zainteresowała a później jakoś moja chęć przygasła. Zastanawiam się wciąż czy warto :]

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shetani
Zaczytana



Dołączył: 20 Lut 2010
Posty: 3210
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Atlantis

PostWysłany: Czw 7:57, 16 Sie 2012    Temat postu:

Ja właśnie wczoraj w nocy skończyłam, warto! Cholernie warto Very Happy Wstawię jutro recenzję.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shetani
Zaczytana



Dołączył: 20 Lut 2010
Posty: 3210
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Atlantis

PostWysłany: Pią 8:26, 17 Sie 2012    Temat postu:

Spróbujcie sobie wyobrazić, że budzicie się w ciasnym i ciemnym pomieszczeniu nic nie wiedząc. No może nic nie wiedząc to przesada. Wiecie, że żyjecie, znacie swoje imię, macie przebłyski swojego życia, ale brak Wam konkretnych informacji. Dodatkowo z tego pomieszczenia wyciągają Was obcy ludzie i trafiacie do zupełnie nieznanego Wam miejsca. Miejsce to jest czymś w rodzaju więzienia, nie jest ono bezpieczne, a co więcej skrywa wiele tajemnic. Ciężko nie postradać zmysłów, prawda?

Thomasa właśnie spotyka taka sytuacja. Budzi się w ciemnej windzie, ktoś wymazał mu pamięć, a gdy wydostaje się z ciemnej windy, jego oczom ukazuje się grupa nastoletnich chłopaków. Thomas trafił do Strefy, która otoczona jest Labiryntem, w którym czekają przerażające i niebezpieczne stwory. Żaden z nich nie wie, dlaczego się tam znaleźli, nie wiedzą też, kto ich tam wysłał. Mimo wszystko starają się budować tam społeczność, a dodatkowo codziennie poszukują wyjścia z tej pułapki. Dzień po Thomasie do Strefy przybywa dziewczyna, jedna jedyna w całej Strefie. I od tego momentu wszystko idzie nie tak jak powinno.

W sumie nie czytałam za wiele opinii na temat tej książki, kiedyś usłyszałam, że jest dobra, więc postanowiłam to sprawdzić. Jak dobrze, że ja to zrobiłam! Ta książka nie jest dobra, ta książka jest wręcz obłędna i cudowna! Na pewno jeszcze kiedyś do niej wrócę i powiem Wam, że naprawdę warto ją mieć na półce!

Koncepcja stworzenia Strefy wraz z Labiryntem jest naprawdę niesamowita i zasługuje na uznanie. Wiem, że to teoretycznie bardzo prosta sprawa i wiele osób mogłoby to wymyślić, ale pan James Dashner zrobił to wyjątkowo dobrze. Mimo tego, że nie występuje tutaj narracja pierwszoosobowa, to stajemy się sami „Więźniem Labiryntu” i wraz z Thomasem poznajemy reguły i zasady, które rządzą w Strefie. Stajemy się „świeżuchem”, powoli i stopniowo zapoznajemy się ze strefą, a wkrótce także z Labiryntem. Opisy są znakomite, dają nam wyraźny obraz świata książkowego. Nie chodzi nawet tylko o sam wygląd miejsca akcji, ale także o to, że potrafimy faktycznie odczuć wiele rzeczy na własnej skórze. W jeszcze lepszym wczuciu się w klimat pomaga język Streferów, który jest obecny przez całą książkę.

Akcja jest bardzo płynna i wartka, stale coś się dzieje i nie pozwala czytelnikowi popaść w monotonię. Książka nie nudzi, jest za ciekawa, aby coś takiego mogło mieć miejsce. Ciekawa, interesująca i pomysłowa – to na pewno. Co jeszcze? Na pewno nieprzewidywalna. Możemy snuć własne domysły, co wydarzy się dalej, ale tak naprawdę myślę, że nie przewidzimy wszystkiego. Mnie się nie udało, nie byłam pewna, co do tego, co mnie i bohaterów jeszcze czeka. Celowo napisałam „mnie i bohaterów”, ponieważ my wszystko przeżywamy razem z nimi. Ileż to było takich momentów, kiedy w moich oczach pojawiła się nadzieja, a ile było też takich, że serce podeszło mi do gardła, a strach sparaliżował ciało.

Książka potrafi być zaskakująca, tak samo jak pewne zwroty akcji, a nawet i sami bohaterowie. Thomas jest bardzo zdeterminowanym i odważnym nastolatkiem, od którego wielu mogłoby się uczyć lojalności i honoru. Reszta chłopaków także posiada swoje indywidualne cechy, które sprawiają, że mamy tutaj kanon różnobarwnych bohaterów. Jest to kolejne urozmaicenie, które sprawia, że książka jest jeszcze bardziej wciągająca. Nie zauważyłam tutaj wątków pobocznych, ale w tym przypadku to bardzo dobra rzecz. Nie wyobrażam sobie, że coś mogłoby odwracać naszą uwagę od głównego tematu, który potrafi nas całkowicie pochłonąć.

Książka posiada także bardzo ładną i adekwatną do treści okładkę – ja takie rzeczy bardzo lubię. Poza tym początek każdego rozdziału posiada wydrukowany fragment okładki. Niby nic nieznacząca ozdoba, a jednak wiele daje. Sprawia, że książka zyskuje w naszych oczach, w końcu w większości jesteśmy wzrokowcami, a więc estetyka i przejrzystość mają duże znaczenie.

Czy polecam? Nie wiem jak mogłabym tego nie zrobić! Szczerze przyznam, że jeśli chodzi o taką tematykę wśród książek, to ta powieść, od czasów „Igrzysk śmierci”, w moich oczach im dorównała. Jest wciągająca, interesująca i pełna akcji oraz napięcia. Z czystym sumieniem mogłabym dać jej maksymalną ocenę, nie zauważyłam tutaj żadnych minusów czy niedociągnięć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nerezza
Ciekawski umysł



Dołączył: 19 Lip 2011
Posty: 1341
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Niemcy

PostWysłany: Pią 13:14, 17 Sie 2012    Temat postu:

Shetani napisał:
Spróbujcie sobie wyobrazić, że budzicie się w ciasnym i ciemnym pomieszczeniu nic nie wiedząc. No może nic nie wiedząc to przesada. Wiecie, że żyjecie, znacie swoje imię, macie przebłyski swojego życia, ale brak Wam konkretnych informacji. Dodatkowo z tego pomieszczenia wyciągają Was obcy ludzie i trafiacie do zupełnie nieznanego Wam miejsca. Miejsce to jest czymś w rodzaju więzienia, nie jest ono bezpieczne, a co więcej skrywa wiele tajemnic. Ciężko nie postradać zmysłów, prawda?



Bardzo podobnie napisałam swój opis. xD Ale jeszcze w szkicach mam nieskończone. Very Happy Ogólnie bardzo zacna książka i Twoja recenzja. Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shetani
Zaczytana



Dołączył: 20 Lut 2010
Posty: 3210
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Atlantis

PostWysłany: Nie 7:41, 19 Sie 2012    Temat postu:

Dziękuję Very Happy Książka faktycznie jest nieziemska jak dla mnie! Very Happy Nie mogę się doczekać kiedy sięgnę po kolejną część i mam nadzieję, że się tam nie zawiodę...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nerezza
Ciekawski umysł



Dołączył: 19 Lip 2011
Posty: 1341
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Niemcy

PostWysłany: Nie 18:35, 19 Sie 2012    Temat postu:

Wyobraź sobie, że budzisz się w ciemnościach. Winda wiezie Cię w górę, a Ty nic nie pamiętasz, poza swoim imieniem. Potrafisz nazwać przedmioty i czynności, ale nie umiesz przypomnieć sobie żadnych ludzi... Nagle urządzenie staje. Szyb nad Tobą otwiera się i widzisz jakiś ludzi. Masz mnóstwo pytań, ale nikt nie chce udzielić Ci odpowiedzi. Wiesz tylko, że znajdujesz się w Strefie pośrodku Labiryntu, w którym w nocy grasują potwory. Dzień po Tobie pojawia się dziewczyna. I w jakiś szalony sposób pamiętasz jej twarz. Jednak ona odzywa się w Twoich myślach... I mówi o tym, że właśnie zapoczątkowała KONIEC.

"Więzień Labiryntu: jest pierwszym tomem serii o tym samym tytule autorstwa Jamesa Dashnera. Trylogia porównywania jest oczywiście, jak wiele książek, do "Igrzysk Śmierci" oraz dla odmiany do serii "GONE". Jak można wyczytać na okładce "zresztą podobnie, jak trylogia Collins 'Więzień Labiryntu' zostanie sfilmowany". Ostatnio wszystko ma być ekranizowane... Jak zauważyłam takie wzmianki spotykają się z wrogością fanów "Igrzysk Śmierci". Sama do nich należę, więc i dla mnie bywa to irytujące, zwłaszcza, że pojawia się na co drugiej książce. A większość z nich mało ma wspólnego z jakością "Igrzysk". Jednak recenzje "Więźnia Labiryntu" są naprawdę rewelacyjne, więc postanowiłam zapoznać się osobiście z fonemem tej powieści.


"-Jak się tu dostałaś? Plaster powiedział, że w jednej chwili leżałaś na łóżku, a w następnej już Cię, cholera, nie było.
(...)
-Chyba zapomniał wspomnieć o tym, jak kopnęłam go w krocze i uciekłam przez okno."

Autor powieści James Dashner nie był u nas szerzej znany, zanim nakładem wydawnictwa Papierowy Księżyc nie został u nas wydany "Więzień Labiryntu". Jest on jednak autorem kilku serii dla młodszego czytelnika, co sprawia, że ma naprawdę wyrobiony i ciekawy styl. Dawno tak przyjemnie mi się książki nie czytało. I chociaż pisał wcześniej dla dzieci, styl ma dojrzały, co skutkuje specyficznym i mrocznym klimatem, który świetnie wpasowuje się w niesamowitą fabułę książki. Zupełnie nie spodziewałam się takiej ilości akcji i emocji, tej niezwykłej antyutopii, która była dopracowana w najmniejszym szczególe.


Nie będę dużo pisać, ponieważ i w krótkich słowach mogę przekazać, co czuję. Seria w tym przypadku zasłużyła moim zdaniem na porównanie do Igrzysk. Ma równie świetną antyutopie i doskonale wykreowanych bohaterów, z którymi przeżyłam niesamowitą przygodę, a do tego równocześnie "Więzień Labiryntu" jest oryginalną książką. Oczywiście motyw labiryntu, który automatycznie mi się kojarzy z mitologią, jest znany, ale to tylko jedna z części składowych tej niezwykłej powieści. Co mi się najbardziej podobało? Specyficzny język! Świetne zamienniki przekleństw i inne slangowe słowa. Na początku nie bardzo rozumiałam, o co chodzi, ale szybko da się to załapać. Bardzo fajny pomysł, ponieważ nie przepadam za wulgarnymi książkami. Jak się domyślacie "Więźnia Labiryntu" wszystkim gorąco polecam! Jest to lektura obowiązkowa dla fanów antyutopii/dystopii. Very Happy Wielbiciele "Igrzysk Śmierci" i "GONE" także świetnie się odnajdą. Tylko uważajcie. Jest jeden istoty szczegół. Znajdź wyjście z labiryntu, albo zginiesz.

Ogólna ocena: 10/10.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zapałka
Książniczka



Dołączył: 22 Lip 2010
Posty: 594
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 13:36, 20 Sie 2012    Temat postu:

Te recenzje kuszą i kuszą.Całe szczęście,że udało mi się już pożyczyć "Więźnia labiryntu"i teraz spokojnie sobie czeka na półce,aż wemę go do rąk i zacznę czytać. Chyba nie wytrzymam i zabiorę się do niego po aktualnie czytanej książce. Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Afra18
Zaglądacz



Dołączył: 17 Mar 2012
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 16:25, 22 Sie 2012    Temat postu:

Czy ktoś się może orientuje gdzie i czy ta książka jest dostępna?Smile Rozglądam się za nią od dłuższego czasu ale nigdzie nie mogę jej zdobyćSmile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Martyna.
Książniczka



Dołączył: 15 Paź 2010
Posty: 677
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: POZnan*

PostWysłany: Śro 18:06, 22 Sie 2012    Temat postu:

Afra18 napisał:
Czy ktoś się może orientuje gdzie i czy ta książka jest dostępna?Smile Rozglądam się za nią od dłuższego czasu ale nigdzie nie mogę jej zdobyćSmile


Zawsze możesz sobie zamówić przez empik.com dostawę do salonu. Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Plair
Zaglądacz



Dołączył: 08 Sie 2012
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:25, 22 Sie 2012    Temat postu:

Oglądałam trailer i muszę powiedzieć, że jest trochę przerażający, ale to w cale mnie nie zniechęca. Już od dawna mam ochotę na przeczytanie tej książki, mam nadzieję, że będzie ciekawa.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lenalee
Pożeraczka książek



Dołączył: 29 Lis 2009
Posty: 9553
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Baker Street 221B

PostWysłany: Sob 18:52, 05 Sty 2013    Temat postu:

Dobra książka, ale tyłka mi nie urwała. Trochę ciężko mi było na początku się przez nią przebić, tzn. nie zachwyciła mnie, ale później wszystko się zmieniło i zaczęło być bardzo interesująco. Sam pomysł uwięzienia tych dzieciaków w labiryncie, z którego (z pozoru) nie ma wyjścia - genialny. Ciężko mi było nawet wyobrazić sobie taką sytuację, taki sposób życia narzucony przez innych. Podobało mi się też to, jak bohaterowie stworzyli własny świat, utworzyli hierarchię, podzielili się obowiązkami i ten ich specyficzny język, który na początku mi się nie spodobał, ale później zaczęłam go doceniać i uznałam, że przecież sprawia on w pewien sposób, że jest to książka wyjątkowa. Wink Do tego fajnie budowane napięcie, szczególnie końcówki rozdziałów, które czasami wbijały w fotel i z reguły pozostawiały mnie w wielkiej niepewności co do tego, co wydarzy się później.
Nie od razu poznaje się wszystkie odpowiedzi na stawiane pytania: Kto ich tam uwięził? Dlaczego? Jaki jest ten prawdziwy świat? Na niektóre z nich trzeba czekać do samego końca i szczerze - było to bardzo ekscytujące.

Co do minusów to nieźle denerwowały mnie zmiany w zachowaniach niektórych bohaterów. Wahania ich nastrojów były porządnie irytujące + zakończenie nie do końca mnie usatysfakcjonowało, uznałam je za nieco zbyt banalne i bardzo przewidywalne.
Generalnie książka mnie zadowoliła, nie czuję się nią zawiedziona, ale też nie czułam fajerwerków podczas jej czytania.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eisheth
Mól książkowy



Dołączył: 10 Gru 2012
Posty: 171
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Edinburgh

PostWysłany: Sob 19:17, 05 Sty 2013    Temat postu:

Mialam okazje przczytac ta ksiazke pare dni temu. Z poczatku ciezko mi sie ja zaczynalo. Szczegolnie nie moglam sie przyzwyczaic do jezyka jakiego uzywali bohaterowie ksiazki. Takie rzeczy strasznie mnie irytuja i ze zdenerwowaniem zamykam ksiazke. W koncu zebralam sie w sobie i po raz kolejny zaczelam czytac. Strasznie mi sie ta ksiazka spodobala Smile Jej sie nie czyta, przez nia sie plynie. Zajelo mi doslownie pare godzin, zeby ja skonczyc. Z poczatku poznajemy swiat, lecz gdzy zjawia sie tajemnicza dziewczyna akcja sie szybko rozkreca i wciaga Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Młoda90
Ciekawski umysł



Dołączył: 23 Cze 2011
Posty: 1298
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Okolice: Oświęcim/Kraków

PostWysłany: Nie 12:04, 10 Mar 2013    Temat postu:

Więźnia Labiryntu przeczytałam wówczas gdy jeszcze książek o podobnej tematyce nie miałam okazji przytaczać więc była to miła odmiana od książek, które zwykle czytam.

Książkę udało mi się przeczytać w dwa dni, jednak nie wciągnęła mnie na tyle abym nie mogła jej odłożyć. Historia, owszem ciekawiła mnie bardzo a im dalej tym robiło się coraz ciekawiej. Tak naprawdę w książkę wczytałam się dopiero około 3,4 rozdziału gdy już coś tam się dowiedziałam. Przyznam, że strasznie mnie to denerwowało, że żadna postać nie chciała o niczym mówić, nic wyjaśnić, ale sprawiało to, że koniecznie musiałam czytać dalej i dowiadywać się wszystkiego wraz z Thomasem.

Polubiłam trójkę bohaterów - Thomasa, Minho i Newta, jak dla mnie każdy z nich na swój sposób jest bohaterem wartym uwagi.
Natomiast Chuck od początku był mi obojętny więc za bardzo mnie nie poruszyło to co się z nim stało.

Więzień Labiryntu zasługuje na uwagę, jest to bardzo interesująca i tajemnicza historia z tym całym labiryntem i jestem bardzo ciekawa kolejnych tajemnic. Do tego to zakończenie... aż się prosi aby sięgnąć po kolejny tom Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Garadiela
Szalona pisarka



Dołączył: 03 Lip 2012
Posty: 295
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 17:20, 21 Mar 2013    Temat postu:

Miała swoje lepsze, jak i gorsze momenty. Kogoś, kto miał już styczność z innymi młodzieżowymi dystopiami raczej nie zaskoczy niczym nowym, oryginalnym, sama czytając nieraz miałam wrażenie, że 'to już było' (najczęściej przewijał mi się wtedy przed oczami tytuł "Igrzyska śmierci"). Zakończenie takie sobie - nie było najgorsze, ale też nie sprawiło, że z niecierpliwością wyczekiwałabym aż kolejny tom wpadnie w moje ręce.
Ogółem, mam bardzo mieszane uczucia co do tej książki.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Garadiela dnia Czw 17:23, 21 Mar 2013, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Son Of Hades
Nowicjusz



Dołączył: 30 Kwi 2013
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Morąg

PostWysłany: Wto 20:19, 30 Kwi 2013    Temat postu:

Słyszałem o tej książce sporo, miałem nawet zamiar ją wypożyczyć i przeczytać, ale jakoś ta myśl ode mnie odeszła. Nie wiem czemu. Niedługo chyba zrobię do tego podejście numer dwa, zobaczymy co wyjdzie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pannapasazerka
Niemowlak książkowy



Dołączył: 10 Mar 2013
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: łódź

PostWysłany: Nie 14:57, 12 Maj 2013    Temat postu:

ok, odnoszę sie do pytania Afra18 - czy ktoś orientuje się czy w sieci znajduje się gdzieś wersja pdf 'Więźnia'? Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
patusia.dorota
Książniczka



Dołączył: 27 Sty 2012
Posty: 688
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: kraina bez czasu

PostWysłany: Pią 17:41, 31 Maj 2013    Temat postu:

Budzisz się w ciemnym, ciasnym pomieszczeniu, nie pamiętasz nic prócz własnego imienia, kojarzysz przedmiotu, jednak nie wiesz, skąd je znasz. Twoja pamięć została usunięta, jednak wybiórczo, masz dostęp tylko do części informacji, a o sobie nie możesz dowiedzieć się nic. Twój własny mózg stał się dla Ciebie labiryntem, czy jest z niego wyjście?

Thomas budzi się w szybie windy, z własnego życia pamięta jedynie swoje imię, nic poza tym. Wszędzie panuję mrok, nagle promyk światła, wyciągnięte ręce. Chłopak chwyta się tej ostatniej nadziei, że wszystko wróci do normy, że będzie bezpieczny. Jednak właśnie te wyciągnięte ręce otwierają przed nim nieznany, obcy świat. Tu nic nie jest normalne. Wokół niego znajduję się kilkudziesięciu chłopców, żaden z nich nie jest dorosły. Chłopak czuję pustkę, choć zadaje pytanie nie otrzymuję jasnych odpowiedzi, ludzie wokół mówią, że znalazł się w Strefie, że to część Labiryntu, z którego nie ma wyjścia.

„To nie jest przedszkole, szczylniaku. Zapomnij o dawnym życiu, rozpocząłeś nowe. Wykuj zasady i przestrzegaj ich.”

Jak Thomas poradzi sobie w tym nowym świecie, jaka będzie jego rola w niebezpiecznej rozgrywce? Czy to on zostanie kluczem do rozwiązania zagadki.

[Znajdź wyjście albo giń]

Jest tylko jeden wybór. Jest tylko jedno rozwiązanie. Jest tylko jedno wyjście.
Czas ucieka, zbliża się Koniec.

„Więzień labiryntu” został okrzyknięty „najlepsza trylogią od czasu „Igrzysk śmierci”, dlatego przed autorem Jamesem Dashnerem poprzeczkę postawiłam bardzo wysoko. Intrygujący opis, świetna okładka przyciągają spojrzenie, nad zakupem nie zastanawiałam się długo. Jednak, czy naprawdę będzie to kolejna niesamowita historia, czy tylko żerowanie na sukcesie poprzedników? Zaraz poznacie moje zdanie na ten temat.

Co tu dużo ukrywać książka bardzo mi się spodobała, wciągnęła mnie od pierwszych stron, ta historia jest żywa, ma niesamowity klimat i przy czytaniu czuć dreszczyk emocji. Pan Dashner miał niesamowity pomysł, od pierwszych stron widać, że wszystko jest przemyślane i zbliża się ku rozwiązaniu, czytelnik nie ma jednak pewności, jak rozwiną się losy bohaterów, czy rozwiązanie będzie szczęśliwe, a jeśli tak na ile. Powieść zawiera wiele pytań, są odpowiedzi, których czytelnik może się domyślić, jednak są też takie, które nadal pozostają bez odpowiedzi, co mnie cały czas nurtuje.

„To, co zrobiłeś, było za równo odważne, jak i cholernie głupie. Wychodzi na to, że to twoja specjalność.”

Narracja w książce jest trzecioosobowa, jednak cały czas towarzyszymy jednemu bohaterowie Thomasowi. Chłopak nie traci czasu na zbyteczne opisy, podobało mi się to, że wolał działać. Jego sposób postrzegania świata łączył się, z tym, co ja bym czuła na jego miejscu. Nie irytowała mnie jego postawa, rozumiałam jego chęć walki. Czasem jedynie nie pojmowałam, jak tak szybko się pozbierał, jak tak szybko zrozumiał to miejsce. Początkowo nie rozumiałam, jak jego pojawienie miałoby tyle zmienić, czemu zaraz po jego przybyciu zmienił się harmonogram przysyłania postaci, a wszystko zaczęło się walić, jednak niedługo potem zrozumiałam, choć nadal nie w pełni. Nie do końca pojmuję jego rolę w całej sprawie. Na pewno jest to intrygująca postać.
Jeszcze ciekawszą osobą jest dziewczyna, która pojawiła się zaraz za Thomasem. Jej początkowe słowa były wstrząsające, trudno mi było to zrozumieć, dopiero zapoznawałam się ze światem powieści. Czułam, że dziewczyna jest kimś ważnym, kimś kto rozwiąże problem. Jej umiejętność na początku wydawała mi się dziwna, nadal nie wiem, skąd ona to umie, jednak na pewno wyróżnia ją to z tłumu i jest cenną sprawnością.
A kogo polubiłam najbardziej ze stałych bywalców Strefy? Minho jest bardzo dynamiczną, zmienną postacią. Był sprytny i wydał mi się realistyczny, właśnie przez jego zmiany nastrojów. Pokazywał złość, zniecierpliwienie, radość, tak jak robiłabym to ja, gdybym znalazła się w jego sytuacji. Do tego na plus do jego osoby przemawia to, że jest Zwiadowcą. W jakiejś książce by nie pojawiła się ta nazwa, nie ważne jaka byłaby to funkcja, zawsze lubiłam postaci, które ja wykonywały.


Akcji i zagadek w książce było wiele, sporo się działo. Nawet gdy czytałam powieść dwa razy, ostatni raz przed rokiem, nadal wiele rzeczy mi umykało, wiedziałam, jak to się skończy, jednak mniej ważne szczegóły gdzieś się rozmywały. Ciekawe było to, że choć pamiętałam o tych istotnych zdarzeniach, nie wiedziałam już, jak do nich dojdzie, w jakich okolicznościach. Odświeżenie tej książki przed przeczytaniem drugiej części to na pewno był dobry pomysł, a do tego duża przyjemność. Bo tak samo pozytywnie odbierałam ją za pierwszym, jak i za kolejnym razem. Wracając jednak do tajemnic. Pamiętam, że gdy czytałam książkę rok temu, po skończeniu miałam masę teorii na temat rozwiązania sprawy, czytałam wiele wypowiedzi innych i nadal mam w głowie wiele pytań. Nie wiem, czy wszystko rozwiążę się w kolejnej części „Próbach ognia”, jednak wiem, że jeszcze w tym miesiącu postaram się za nią zabrać.

„Thomas ponownie poczuł uporczywy mętlik w głowie, słysząc tak wiele słów i zdań, które pozbawione były sensu. Sztamak. Smrodas. Opiekun. Pomyj.”

Chciałam jeszcze wspomnieć, o pewnej kwestii, a mianowicie o slangu. W książce nie pojawia się go wiele, na pewno wszystko da się łatwo zrozumieć, jednak sam pomysł jego stworzenie jest ciekawy. Dlatego twarzostan to twarz, szczylniak zaś to ktoś niedoświadczony. Jednak na tym nie koniec. Odmienne są tu też przekleństwa, przytoczę kilka z nich: purwa, piertolić. Te zmiana szczególnie przypadła mi do gustu, bo nie jestem zwolenniczką tego typu wypowiedzi. Autor stworzył też sporo słów, które lepiej opisują niecodzienny świat i tworzą swoisty klimat w powieści. Dzięki nim funkcje, jakimi zajmują się Streferzy, wydają się niecodzienne, nowe.

Podsumowując, jest bardzo zadowolona z lektury „Więźnia labiryntu”. Słowa, że to „najlepsza trylogia do czasu Igrzysk” według mnie, nie są przesadzone. W swojej domowej biblioteczce, książki znalazły się na tej samej półce, trzymają równy poziom, choć są całkowicie odmienne. Każdy z autorów miał fantastyczny i kreatywny pomysł, a jego potencjał wykorzystał w pełni. Już nie mogę się doczekać, aż sięgnę po kontynuację książki. Powieść oryginalna i niebezpieczna, wciąga od pierwszej do ostatniej strony. Liczę, na to samo w kolejnej części.
Ocena: świetna


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez patusia.dorota dnia Pią 17:44, 31 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
NathalieRoss
Mól książkowy



Dołączył: 08 Gru 2010
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 12:18, 24 Sie 2013    Temat postu:

Dystopia jest obecnie jednym z moich ulubionych gatunków. Po niesamowitych "Igrzyskach śmierci" coraz częściej zdarzało mi się sięgać po książki tego typu i niemal za każdym razem byłam nimi zachwycona. Nieprawdopodobne jest to, że wśród tak wielu pozycji przedstawiających futurystyczną wizję świata, znajduję co raz to nową historię, która za każdym razem potrafi mnie zaskoczyć i pochłonąć. "Więzień labiryntu" nie jest wyjątkiem od tej reguły, gdyż znalazłam w tej książce wszystko to, co w tym gatunku cenię...

Czy zastanawialiście się kiedyś nad tym, jak to by było obudzić się w jakimś zupełnie nowym miejscu? Kiedy Thomas budzi się w ciemnej windzie, jedyną rzeczą którą pamięta jest jego imię. Nie ma pojęcia o tym, kim jest, skąd się tu wziął ani dokąd zmierza. Na domiar złego okazuje się, że utrata pamięci jest ledwie zalążkiem problemu, bo kiedy drzwi windy się otwierają, Thomasowi ukazuje się grupa młodzieńców witających go w miejscu zwanym Strefą. Ogromny obszar ziemi otoczony murami śmiertelnie niebezpiecznego labiryntu okazuje się miejscem, w którym chłopakowi przyjdzie spędzić najbliższe.. dni, miesiące, a może nawet lata? Tego nie wie żaden z obecneych, ale jedno jest pewne - początek czegoś nowego właśnie się zaczął...

O "Więźniu labiryntu" dowiedziałam się tak naprawdę dopiero kilka tygodni temu na fanpage'u Wydawnictwa Papierowy Księżyc. Dlaczego dopiero teraz powieść ta przyciągnęła moją uwagę? Wszystko to jest zasługą wspaniałego Dylana O'Brien'a, który w ekranizacji wcieli się w rolę głównego bohatera. Kiedy tylko zobaczyłam, że aktor ten zagra główną rolę w tym filmie, wiedziałam, że książkę przeczytać muszę, żeby później móc z czystym sumieniem zasiąść do oglądania filmu. Och, jakże wielka jest moja radość z wyboru tego aktora, bo gdyby nie to, prawdopodobnie jeszcze przez długi czas nie wzięłabym się za lekturę tej powieści.



Świat przedstawiony przez James'a Dashner'a jest pełen tajemnic, zagadek i niejasności. Sam labirynt z czymś takim mi się zresztą kojarzy. Początek nie jest może zbyt dynamiczny, jednak ma bardzo specyficzny klimat, który trafił w mój gust i choć akcja nie rozwija się od razu, to z pewnością nie brakuje jej na dalszych stronach. Różnorodność wykreowanych postaci jest niewątpliwą zaletą powieści. Bohaterowie są wyraziści i szybko zaczynamy ich rozróżniać dzięki zupełnie odmiennym charakterom, które autor dla nich stworzył. Nie poznajemy oczywiście każdego z osobna, ponieważ najzwyczajniej w świecie nie jest to nikomu potrzebne. Na pierwszym planie jest oczywiście Thomas, który (jak to bywa w książkach tego typu) jest osobą niemalże idealną. Momentami było to delikatnie irytujące jednak szybko okazało się, że i on ma swoje słabości. Również styl jakim Dashner się posługuje jest przyjemny. Chwilami czytając powieść, dało się odczuć język typowy dla mężczyzny, ale właściwie było to może celowe z racji tego, że w książce jest absolutna przewaga płci męskiej nad żeńską.

Mówiąc o stylu i języku autora, warto również wspomnieć o żargonie, który został stworzony na potrzeby powieści. Streferzy mają bowiem swój własny dialekt, którym się posługują. Na początku wyrażenia takie jak "purwa" czy "klump" trochę mnie denerwowały, jednak z czasem stało się to dla mnie dość nietypowym rozwiązaniem i zaczęłam się do tego przyzwyczajać.
"Więzień labiryntu" ma też swoje minusy, ale ja nie wyłapałam ich zbyt wielu. Może czasami opisy były dla mnie przydługie, może tajemnic było zbyt wiele, może niektóre wątki poprowadziłabym inaczej, ale koniec końców, książka zasługuje na uwagę.

James Dashner stworzył nietypowy obraz świata. Wykreował społeczność oryginalną i fabułę pełną zwrotów akcji i ciągłego napięcia. Nie jest to powieść romantyczna, ale przygodowa. Czytelnik, czy chce czy nie chce, zmuszony jest analizować poszczególne zachowania bohaterów i wraz z nimi zastanawiać się nad rozwiązaniem zagadek i odkryciem sekretów. Jeśli więc lubisz łamigłówki i tajemniczą aurę, powinieneś obowiązkowo zmierzyć się z lekturą tej powieści, bo jest to naprawdę dobra powieść przygodowa.
Polecam Smile

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Laura.
Nowicjusz



Dołączył: 17 Sie 2013
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 9:09, 15 Wrz 2013    Temat postu:

Według mnie, jest to pierwsza książka, która w pełni zasługuje na swoje okładkowe porównanie do "Igrzysk śmierci". Początek "Więźnia" może się wydawać trochę niedopracowany, lub nawet momentami nudny, ale z biegiem stron wszystko zmienia się w naprawdę dobrze napisaną i wciągającą historię. Ach, no i nie często zdarza się, że kolejna część jest dużo lepsza niż pierwsza, już nie mogę się doczekać co będzie się działo w trzeciej Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rakony20
Zaglądacz



Dołączył: 21 Lis 2013
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 14:41, 21 Lis 2013    Temat postu:

Przeczytałem, książka jest całkiem niezła. Jednak najlepszą antyutopią jak dla mnie pozostaje "Nowy wspaniały świat"...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
cappucino2403
Nowicjusz



Dołączył: 12 Maj 2013
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 23:14, 10 Gru 2013    Temat postu:

Więzień Labiryntu opowiada historię Thomasa, który budzi się w windzie i wyjeżdża na powierzchnię, która jest nazywana Strefą. Chłopiec utracił pamięć i jedyne co pamięta to to, jak się nazywa. W Strefie natrafia na grupę nastoletnich chłopców, którzy znaleźli się w tym miejscu, w taki sam sposób, co on. Trzeba też wspomnieć, że Strefa jest otoczona dookoła labiryntem. Chłopcy szukający z niego wyjścia nazywają się Zwiadowcami. Thomas po przybyciu, chce zostać jednym z nich. Poprzez zbieg tragicznych wydarzeń, udaje mu się to.

Powieść Jamesa Dashnera jest porównywana do wielu popularnych dystopii. Muszę się zgodzić, że niektóre podobieństwa są, jednak dla mnie Więzień Labiryntu, to oryginalna książka o wyjątkowym klimacie. Fajne w niej jest też to, że idealnie nada się zarówno dla dziewcząt, jak i chłopców.

Od początku, czytając recenzje bardzo, ale to bardzo byłam ciekawa zakończenia. Pomimo, że początek był na prawdę interesujący, to nie mogłam się doczekać, kiedy dotrę na ostatnie strony. Muszę przyznać, że zwieńczenie historii mnie usatysfakcjonowało. Cały ten eksperyment i powód dla którego umieścili ich w tym miejscu jest intrygujący. Chociaż nie wyjaśnia nam się do końca wszystko, to zachęca nas to do sięgnięcia po kolejną cześć.

Podsumowując. Jest to niesamowita i oryginalna książka. Teraz w czasie świąt, idealnie spisze się jako prezent. Spędziłam z lekturą bardzo przyjemne chwile. Świat przedstawiony, był bardzo ciekawy i nie nudził czytelnika. Polecam sięgnąć po tę książkę, która wciągnie Was w świat Streferów, Buldożerców oraz dziwnych zdarzeń, które z przyjemnością będziecie poznawać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Spathy
Nowicjusz



Dołączył: 06 Gru 2013
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 10:24, 17 Gru 2013    Temat postu:

Czytałam, podobało się. IMO trochę za bardzo widać inspirację GONE Granta - serio, moją pierwszą myślą było "Jeeezu, jakby mało było podróbek Igrzysk Śmierci". Trochę przewidywalne - w zasadzie od razu można się domyślić rozwiązania zagadki, bohaterowie są dość jednowymiarowi, zwroty akcji jak na grzybobraniu. Ale jak to nadrabia klimatem!

Będę czekać na następną książkę Dashnera, bo widać, że autor ma w sobie COŚ i jak mu się wyrobi warsztat, to będzie trzaskać cholerne arcydzieła na miarę "Metra 2033", gdzie czytelnik czuje ciary bohatera na własnych plecach, choć narracja o ciarach nic nie wspomina.

Jeszcze jedna sprawa - polskie tłumaczenie jest chyba najgorszym, jakie znam. Niektóre zdania tłumaczone na zasadzie słowo w słowo z angielskiego, nazwy własne toporne i nie do wymówienia, a to, co tłumacz zrobił ze slangiem, jakim posługują się bohaterowie woła o pomstę do nieba. Muszę skombinować oryginał, bo mam wrażenie, że w tłumaczeniu książka wiele traci.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Martyna.
Książniczka



Dołączył: 15 Paź 2010
Posty: 677
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: POZnan*

PostWysłany: Sob 16:23, 21 Gru 2013    Temat postu:

Spathy napisał:
Jeszcze jedna sprawa - polskie tłumaczenie jest chyba najgorszym, jakie znam. Niektóre zdania tłumaczone na zasadzie słowo w słowo z angielskiego, nazwy własne toporne i nie do wymówienia, a to, co tłumacz zrobił ze slangiem, jakim posługują się bohaterowie woła o pomstę do nieba. Muszę skombinować oryginał, bo mam wrażenie, że w tłumaczeniu książka wiele traci.

Zgadzam się- czytałam w oryginale i czyta się dużo lepiej jeśli chodzi o slang i nazwy własne. Co prawda dłużej, bo (jak na moją znajomość angielskiego rok temu) język dość trudny, trzeba przyznać, ale przynajmniej te dziwaczne neologizmy nie raziły tak w oczy. Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum o książkach nie tylko dla nastolatek Strona Główna -> Antyutopie, dystopie / Więzień Labiryntu Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7
Strona 7 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
Appalachia Theme © 2002 Droshi's Island