Akademia Wampirów - Richelle Mead

@lma

Ja w sobotę kupię jak będę w Matrasie. Fajnie, bo jeszcze zniżka będzie Very Happy

Cathy

Ja już mam i nawet zaczęłam czytać Smile

Coś mi się wydaje, że będzie to moja ulubiona wampirza seria Very Happy

Okazało się, że Rose i jej przyjaciółka Lissa uciekły z akademii przed dwoma laty i teraz je złapali, żeby Lissa wróciła do szkoły. Ogólnie to do szkoły chodzą dampiry i moroje, dampiry uczą się, aby zostać strażnikami morojów(nie wiek jak to odmieniać;D), a moroje to po prostu żywe wampiry tzn. są śmiertelne, znają się na magii, którą kiedyś posługiwały się, aby pomagać ludziom. Przyjaciółka Rose pochodzi z arystokratycznego rodu(jest ich 12 i spośród nich wybierany jest władca morojów). Dampiry chronią moroje przed strzygami tzn. dawnymi morojami, które mogły się stać tymi strzygami dobrowolnie(aby być nieśmiertelnymi) albo gdy podczas picia krwi moroja, dampira albo człowieka zabiły go.
Co do głównej bohaterki to na pewno nie można o niej powiedzieć, że jest grzeczna Very Happy

Mówi to co myśli, pyskuje i potrafi nieźle przywalić Smile

A i podobno w tej serii ma być bardzo fajny wątek miłosny:)
Z tego co przeczytałam wszystko jest niesamowite i od pierwszego rozdziału dużo się dzieje. Jak skończę to dokładnie opiszę swoje wrażenia.
Z tyłu książki są już okładki kolejnych dwóch części: "w szponach mrozu" i "pocałunek cienia", na razie podana jest tylko informacja, że ukażą się niedługo:)

A co do porównań do Zmierzchu to na razie nic nie zauważyłam, ale wydaje mi się, że nic takiego nie będzie. Poza tym główna bohaterka jest zupełnie inna niż Bella. A ci "fani" sagi mnie coraz bardziej wkurzają, bo nawet nie przeczytają, a już porównują;/ Albo jak przeczytają to szukają porównań na siłę;/

Carsjana

Fajnie, że cie się podoba Smile

Ja niestety z kupnem będę musiała trochę poczekać, bo póki co nie mam dużo pieniędzy ;/

Milagrossa

ja też muszę zapolować na tę książkę Very Happy

w matrasie po zniżce będzie zapewne kosztować ok 22 zeta... tylko czy będzie ^^

a propo książka jest w miękkiej czy w twardej oprawie?

@lma

Ponoć tylko w miękkiej :/ A szkoda, bo ja coś ostatnio lubię kupować książki w twardej okładce - ładniej na półce wyglądają Razz

W sobotę już dorwę ją w swoje łapki Very Happy

Milagrossa

no szkoda, że tylko w miekkiej xD szybciej ją zdemoluję xD
ja jutro zrobię napad na matrasa tylko mam nadzieję, ze już ją będą mieć, bo dzisiaj nie widziałam...

meren_re

W miękkiej się łatwiej czyta Smile

A wyczytana książka też dobrze na półce wygląda Wink

bazylia

Ja też jestem świeżo po lekturze. no i jak chcecie coś ekscytującego przeczytać to będzie to idealny wybór. Książka jest bardzo logiczna, ale też ma charakter. Jest drapieżna i nie ma w niej miejsca na dziecinadę. Głębsza niż inne na ten temat, bardziej przemyślana. Polecam

@lma

Również jestem po lekturze Smile

Na początek muszę to napisać: Od dziś, a raczej od wczoraj, jest to moja ulubiona książka z wampirami w roli głównej.

Fabuła zaczyna się w momencie "dziwnej" akcji, mianowicie próby, nieudanej zresztą, ucieczki Rose i Lissy. Obie dziewczyny zostają odesłane do tytułowej "Akademii Wampirów". Odesłane z powrotem, jak się za chwilę okazuje. Nie wiele z początku wiadomo dlaczego stamtąd uciekły. Cała ta tajemnica stopniowo się rozwiązuje w trakcie czytania.
Akademia Wampirów to miejsce, gdzie uczą się szlachetnie urodzone wampiry (czystej krwi?), czyli mojory i dampiry, czyli pół-ludzie pół-wampiry, które uczą się na strażników i opiekunów mojorów. Brzmi może banalnie, ale jest to naprawdę ciekawa sprawa.
Bohaterki chcą wyjaśnić pewną tajemnicę dziwnej więzi łączącej je. Stopniowo coś odkrywają, no właściwie to Rose odkrywa. W miedzy czasie dochodzi do serii niewyjaśnionych sytuacji. Ktoś podrzuca Lissie bardzo niemiłe "niespodzianki". Kto taki? Przyznam, że nie wpadłam na to xD

Główną bohaterką jest Rose Hathaway, która jest też narratorką. Rose jest dampirem. Jej najlepszą przyjaciółką jest Wasylisa Dragomir. Rose dąży do tego, aby zostać strażnikiem Lissy. Dlaczego strażnikiem?
Istnieją dwa rodzaje wampirów. Pierwszy rodzaj to mojory - wampiry urodzone w szlachetnych rodach - czyli też żywe wampiry, drugi rodzaj to strzygi, krwiożercze bestie, które są nazywane też martwymi wampirami, posilają się krwią mojorów by uzyskać nieśmiertelność. Dlatego też potrzebni są strażnicy, by chronić wymierający gatunek mojorów.
Język jest prosty, przyswajalny. Autorka znana mi już z "Melancholii sukuba" stanęła na wysokości zadania i napisała ponownie książkę z lekkim humorem i cynizmem Smile

Wielbię tą kobietę!

Co do bohaterów...
Rose - jest to już moja ulubiona bohaterka, która jest pewną siebie dziewczyną, świadomą swojej urody, a także zalet jak i wad. Nie jest ofiarą losu, która potyka się o własne nogi. Jest osobą szaloną, niekiedy bezczelną i arogancką, ale też sympatyczną i wierną swojej przyjaciółce. Jeśli trzeba skopać komuś dupsko - proszę bardzo Rose już biegnie. Złamać nos mojorowi - nie zawaha się.
Nie jest też idealna. Lubi flirtować z chłopakami, a chłopaki lubią flirtować z nią. Niestety, opinia o niej jest... różna. Jak na złość zadurzyła się w najbardziej nieodpowiednim facecie - swoim mentorze, trenerze, który jest starszy od niej o 7 lat. No cóż, facet jest boski. Dymitr, jest chłodny, typowy formalista. Mówię Wam, ich wątek jest wręcz powalający Very Happy

Lissa - sympatyczna, miła, czasami aż za bardzo, zupełnie inna od zgrai wampirów czystej krwi. Czasem mnie irytowała, ale myślę że dziewczę się jeszcze rozkręci Wink

Ukrywa razem z Rose pewnej tajemnicy dotyczącej właśnie Lissy. Mimo, że nie jest też taka święta, to przy Rose jest aniołkiem.

Wątki miłosne są, a jakże Smile

Bardziej pikantne od czasem nieśmiałego "Zmierzchu"... A to dopiero początek serii.

No ale skoro jestem przy "Zmierzchu". Jedynym podobieństwem jest dar, jakim władają mojory - czyli jeden z czterech żywiołów - woda, ziemia, ogień, wiatr (?)... W "Zmierzchu" wampiry mają (nie wszyscy oczywiście) dary jak np. czytanie w myślach, wizje przyszłości...
A, no i Rose jest połączona z Lissą pewną więzią. Rose może mieć wizje z udziałem Lissy, czyli może dajmy na to podpatrzeć co tam Lissa porabia. Czytanie w myślach? Nie, to nie czytanie w myślach... Ale niektórzy pewnie wskażą podobieństwo do "Zmierzchu".
Myślę, że ten zabieg, ma poszerzyć trochę wiedzę narratorki. Wiadomo, że narrator, ma wiedzę ograniczoną, a tutaj taki mały zabieg od razu "poszerza" wiedzę narratorki.

Mi bardziej w trakcie czytania nasuwało się małe podobieństwo do mangi i anime Vampire knight. Podział na wampiry, szkoła, dary, specjalizacje wampirów. Jeśli komuś podobał się Vampire Knight, myślę że również spodoba się Akademia Wampirów.
Co do akcji... O tak, akcji jest trochę. Końcówka bardzo fajna, choć za szybko jak dla mnie rozprawili się z... No właśnie z kim? O tym dowiecie się z książki Smile

Na koniec moja ocena: 6/6 Dla mnie rewelacja. Zwariuję chyba do premiery następnej części.
Trzecia część "Pocałunek Cienia" może wyjaśni o co chodzi tak do końca z... pocałunkiem cienia Wink

Ach, nie mogę się doczekać.

P.S. Bardzo przepraszam za tą chaotyczną opinię Smile

bazylia

lma Twoja opinia na ten temat jest trafiona w stu procentach. Dajcie szansę tej książce,albo sobie na przeczytanie czegoś naprawdę dobrego.

danny

Ana_Analija

kurczę no.
na razie nie mogę jej przeczytać.
a Wasze opinie mnie bardzo zachęcają. chociaż i tak chciałam ją przeczytać xd
no więc książka już jest rewelacyjna po Waszych opiniach wnioskując.
nie mogę się doczekać kiedy dorwę ją w swoje ręce.

@lma

Naikari

Mi się bardzo podobała. Smile

Ale fanką zmierzchu nie jestem... Laughing

Baaam!

Baaaaaaaaaaaaardzo zaciekawiłyście mnie tą książką !
Muszę ją przeczytać !
A jest może już ebook ??? ;p

Lenalee

Ebook już jest. Jeżeli ktoś chce, całą książkę można ściągnąć tutaj: [link widoczny dla zalogowanych]

Baaam!

oooooooooooooo ! jak fajnie !
... dzięki za podanie linka ... Wink

Lenalee

Nie ma sprawy. ; )
Ja chyba będę zmuszona na razie zacząć czytać ebooka, bo póki co jestem na minusie. oO A te Wasze recenzje tak strasznie zachęcają, że chyba nie wytrzymam i naprawdę wezmę się za ebooka. ; )

Ana_Analija

fajnie że ebook już jest.
ale chyba jednak się powstrzymam przed przeczytaniem na ebooku.
tak długo na nią czekałam że w końcu ją przeczytam.

bazylia

A ja sobie będę kolekcjonować książki tej serii.

danny

Ja też jakoś nie jestem fanem e-booków. Książka traci dla mnie wtedy ten swój "klimat" Wink

Zwłaszcza, jak książka jest świetna, to wolę ją mieć w formie "fizycznej" Wink

Dlatego "Akademię..." też raczej będę nabywał "drogą kupna" Wink

Baaam!

Tak ! Móc trzymać książkę i przewracać kartki to jest coś xD
Ale ebooki są dobrym wyjściem z sytuacji awaryjnej, takiej jak np. brak środków finansowych ... ;p

bazylia · Wysłany: Pon 12:14, 01 Mar 2010 Temat postu:

A nie męczy was takie czytanie?Mi oczy wysiadają. no chyba, ze macie czytniki. Ale temat nie o tym. Chciałbym się dowiedzieć jak oceniacie postaci z "akademii wampirów"? Czy są wystarczająco mroczne, t6ak jak przystało na stworzenia pokroju wampirów. Czy to nie ma znaczenia i wystarczy, ze książka ma dobrą fabułę a postaci mają charakter, (bo to mają na pewno)?

Magal · Wysłany: Wto 21:27, 02 Mar 2010 Temat postu:

Właśnie w przerwie na pisanie pracy przeczytałam tą książkę.
Koleżanki mówiły, nie czytaj, to gorsza wersja zmierzchu...
Ale, musiałam się przekonać.
No i wcale nie żałuję!
Zmierzch to jedynie opowieść o miłości i nic więcej.
A tu mamy nieźle zarysowany świat nastolatków, i prawa nim rządzące.
Rose- oprócz imienia, które mnie niezwykle drażni, strasznie mi się spodobała. Buntownicza, trochę lafirydowata, z bagażem przejść- ale nie przesadzonymi. Jej ciągłe chęci obicia komuś pyska, były przepiękne. A jej pierwsza miłość...eh....
Lissa- nie podobała mi się na początku. jej delikatny sposób bycia mnie drażnił. Ale gdy zaczęła odczuwać pociąg ciemnej strony mocy, moja ocenia zmieniła się. Żałuję tylko że jakoś bardziej nie stała się zła.
Ciekawy też był wątek okaleczania się. Nie spodziewałam się go tutaj.
Książka ciekawa. Dość intrygująca, przyznaje się że czekam na kolejną część.

Jak czytam góra 2 książki w postaci ebooka dziennie, to spoko. Mnie po prostu za chiny by nie było stać na kupienie połowy książek, jakie przeczytałam. Poza tym już mam jeden pokój cały w półkach z książkami, nie pozwolą mi zapełnić drugiego tylko pułkami :d

Martycja · Wysłany: Śro 0:14, 03 Mar 2010 Temat postu: