Film.

daria

Dziękuję za linki, wszystko obejrzałam.
Valentine jakoś za młody jak na męża i ojca
Alec znowu za stary
a Jace coraz lepszy i głos ma świetny

Cassin'89

Helios rejestrację na piątek (23.08 ) ma dopiero w piątek ;(
To po co w takim razie rejestracje online ? Co za kino...

kaniejka

Oficjalny teledysk do piosenki Almost is Never Enough + dodatkowe sceny z filmu
http://www.youtube.com/watch?v=b87dBaL4qI0#at=215

pestka

dzisiaj pierwszy raz widziałam zwiastun w polskiej telewizji <33 rety, jaram się jak sweet nastolatka, że idę jutro do kina.. Smile

chociaz wiek już raczej nie nastolatki Razz

Cassin'89

pestka

kada113

pestka

Blood_

Genialny Magnus! Geeeeeenialny. Ideał! Normalnie tylko sikać po majtkach, gdy się pojawia Very Happy

Jace to dniste, mgliste, krzywe dno ;d nawet te książkowe, kultowe teksty w jego wykonaniu śmieszyły dwa razy mniej Razz

Clary była ok, Simon uszedł, Valentine genialny, szczególnie tekst 'Jan Sebastian byłby z ciebie dumny', kto obejrzy/ał, będzie wiedział o co chodzi Very Happy

Muszę przeczytać książkę, bo nie przypominam sobie, by nawiązywano w niej do tej postaci, ale może się mylę Wink

Trochę zmienili, za szczura jestem wściekła, ale ogólnie pozytywne wrażenia, zwłaszcza Magnus ^^ Nawet Alec był lepszy od wiecznie wykrzywionego Jamiego, ale co tam, jak z Clary dowiedzieli się, że są rodziną szkoda mi go było... A Luke to lekka pomyłka, tak samo jak wampiry... jeśli Simon będzie tak wyglądał, to umrę ze śmiechu. A i film to po prostu komedia momentami Very Happy

Szczególnie to, jak przy walce z wampirami muzykę puścili, no pokładałam się w fotelu Razz

Wgl zauważyłam, że śmiałam się najczęściej ze wszystkich xD xD xD i rozpływałam nad MAgnusem Very Happy

Polecam

w przyszłym tygodniu chyba idę jeszcze raz Razz

zaszumiał_wiatr

Ajajaj, Blood_, ale narobiłaś mi chętkę na film Smile

Na szczęście już jutro się na niego wybieram. No, ciekawa jestem, jak to będzie wreszcie zobaczyć MK na dużym ekranie Very Happy

Cassin'89

Nic nie czytam! Nic nie widzę! Czekam do piątku (bilet już mam na przedpołudnie).
Ok, na YT zobaczyłam już jakieś sceny i zdecydowanie nie pochodzę one z zwiastunów ! XD
Widziałam też troszkę negatywnych recenzji, ale cieszą mnie te wszystkie pozytywne.

Ebony

Przed chwilą obejrzałam i ach *.* Film przegenialny, sceny jak nocni łowcy walczą były epickie <3 Magnus jest idealny, no idealny, jak pojawił się na ekranie włączył mi się fangirling Very Happy

Natomiast Jaime nadal mi nie pasuje jako Jaice. Miałam nadzieje, że aktorstwem nadrobi to, że nie odpowiada mi z wyglądu, ale cóż... Moim zdaniem tragicznie go dobrali. Clary była okey, Simon <33 cudny! Luke w porządku, Jocelyn też, na temat Aleca się nie wypowiem, nadal jestem obrażona z powodu wyboru tego aktora, a Isabelle była nawet fajna. Muzyka jest przecudna, zwłaszcza Demi <3 Demon w domu Clary był naprawdę przerażający, muszę to przyznac... w ogóle demony dośc efektowne, to też bardzo mi się podobało.
Polecam, baaardzo polecam, chętnie poszłabym jeszcze raz, bo film jest świetny! Cieszy mnie to, że wiele rzeczy pozmieniano, przynajmniej nie będzie nudno Very Happy

whateever

BAUFCBANCFJAFUNUSNAOFNCAI. Niedawno wróciłam z kina i...
Zacznę od tego, że jako FILM oceniam go naprawdę dobrze! Demony były obrzydliwe, wampiry też trochę straszne. Magnus...BOŻE MAGNUS *.* Nie mogłam sobie nigdy wyobrazić tej postaci, a tu takie ciacho.
Clary za mało ruda. Isabelle pozytywnie mnie zaskoczyła. Simon był idealny, Jocelyn tak samo. Luke, Valentine i Hodge także bez zastrzeżeń. Ale Jace...momentami było okej, ale to nie ta postać, która była w książce Sad

Bardzo, ale to bardzo wkurzyło mnie to, że tak wiele scen wycięli/ zmienili. Nie będę spoilerować, no ale kiedy niby Jace pokazywał Clary portal albo ta cała inwazja demonów? Brakowało mi jego humoru, za mało złośliwości! Za mało Magnusa. Za mało scen z "normalnego" życia. Za mało Luke'a. Ale przecież wszyscy wiemy, że nie stworzą filmu, w którym zostaną zawarte wszystkie szczegóły z książki. Więc i tak cieszę się, że obejrzałam ten film i (mimo wszystko) polecam! Very Happy

pestka

też byłam dzisiaj w kinie. Seans na 13:45, piszę dopiero teraz, bo musiałam ochłonąć. Ale zacznijmy od początku:
uwaga możliwe spoilery

Dobór aktorów oceniam jak najbardziej 10/10. Wszyscy byli boscy. Najbardziej Jace , Alec i Magnus, (chociaż tutaj ubolewam, że Alec'a i Magnus'a było tak strasznie mało. Np strasznie czekałam na scenę, która jest w epilogu, gdy Alec przeprasza Clary za swoje wcześniejsze zachowanie i nie doczekałam jej się. Mega udana scena z Alec'iem podczas imprezy u Magnusa, gdy Bane mówi, że ma słabość do tego niebieskookiego chłopaka<3 ) ....Zastrzeżenia mam też do Clary- była za ładna i za mało ruda.. Bardziej to mahoniowa niż ruda...
Sceny- tutaj minus. Wiem, że film nie odzwierciedli książki, ale strasznie, ale to strasznie dużo scen było pozmienianych. Zdaje sobie sprawę, że fim ma ograniczony czas, ale np brakowało mi cytatów i złośliwości Jace'a.
Efekty specjalnie- moim zdaniem wielki plus. Nowy York przepiękny, wampiry zrobione całkiem fajnie, nie było widać tej sztuczności no i sceny walki też ok.
Ogólnie? Poszłabym jeszcze raz na film,żeby obejrzeć jeszcze raz na chłodno, bez emocji. Teraz daję 8/10

Sabixtri

Od razu mówię, że nie jestem najlepsza w pisaniu recenzji.
Więc tak.. Byłam dzisiaj na spektaklu o 18:15 (jedyny spektakl dzisiaj w moim mieście, jutro również będzie tylko jeden i od 23-go mają go wyświetlać 'normalnie')
Więc tak.. Jak dla mnie film mógłby być lepszy. Bohaterowie są całkiem, całkiem.
Możliwe spojlery!!!
Clary za mało ruda. Do Jace jestem nastawiona neutralnie.. Nie ma szału, ale nie jest też źle. Simon jest ok. Izzy myślałam, że będzie gorzej, ale jestem pozytywnie zaskoczona. Alec jest ok, ale to nie zmienia faktu, że aktor mi nie pasuje. (Na ogół, to z nim była jedyna scena, która była dokładnie odzwierciedlona z książki). Jocelyn ok. (Tylko co to za wiszenie nad trupem??) Luke mi się kompletnie nie podoba, a w szczególności jego gang.. (jedynie co było miłe dla oka, to autobus). Magnus! MAGNUS! *.* On jest cudem, miodem i orzeszkami + wielką wisienką na torcie! I te spodnie <3 Za mało go tam było, tak nie może być!
Jeżeli chodzi ogólnie o film, to sądzę, że powinien być on podzielony, na 2-3 części (tylko wtedy ile byłoby czekania?), aby zmieścić więcej tych ukochanych scen z książki. Strasznie nie podobały mi się zmiany jakie wprowadzano, a nie będę kłamać, było ich zbyt dużo (przynajmniej dla mnie). Nie podobało mi się rozwiązanie (w szczególności) z instytutem, bo gdzie są dwie bramy oraz Renwick?? Hugin był tylko raz, Cisi bracia też, ale szczerze powiem, Cisi bracia wyglądali ciekawie. Co do Jana Sebastiana, to było śmieszne oraz nie występowało w książce. Wampiry to dno.. Bardziej przypominały mi zombie, które nie istnieją.. (GRRR!)
Koniec
Podsumowując - bardzo dobrze się bawiłam, bardzo dużo się śmiałam. (Trochę to taka komedia) Muzyka całkiem fajna, efekty są super, demony fajnie stworzone. Sądzę, że akcja działa się za szybko, dostałam nawet w pewnej chwili oczopląsów, a dodatkowo się zgubiłam. Na końcu zaczęłam się nawet trochę zastanawiać, czy trafiłam na dobry film.. (Te zmiany wprowadzone do filmu były mylące..) Zbyt mało MAGNUSA! Ostatecznie, mimo wszystko polecam zobaczyć ten film dla fanów, jak najbardziej, bo ja nie uważam tego czasu za stracony. Jednak sądzę, że książka jest o niebo lepsza i mam nadzieje, że nie opuszczą mnie moje własne wyobrażenia bohaterów..

Silje

I ja wczoraj byłam. Ponieważ książkę oceniam na marne 3, to naprawdę pełna spokoju i niegnębiona entuzjazmem podchodziłam do ekranizacji. A ponieważ nie za bardzo pamiętam już książkę (w końcu jej nie powtórzyłam), więc nie irytowały mnie żadne nieścisłości i takie tam.
Ogólnie film mi się podobał, chociaż od jakiejkolwiek euforii, czy nawet zachwytu jestem daleka. Ponieważ mam w sobie wyrobiony już dość głęboko "syndrom serialowy" (czyli potrafię skupić uwagę na filmie przez 50 minut, a potem mi się nudzi, chyba, że film jest bardzo dobry), to tą miarą oceniam właśnie filmy. Very Happy

No i niestety na "Mieście Kości" trochę sobie po godzince poziewałam. Razz

Na pewno film podobał mi się znacznie bardziej niż książka - nie był aż tak infantylny. Te wszystkie "zaskoczenia", to, że ktoś dobry okazywał się do gruntu zły i na odwrót nie irytowały mnie aż tak bardzo. No i przede wszystkim Jace, którego w książce nienawidziłam z całego serca i wydawał mi się najobrzydliwszym rodzajem zarozumialca na świecie, to nie wkurzał mnie wcale, wręcz przeciwnie, nawet mi się go kilka razy zrobiło żal. Smile

Chociaż - tu coś na niekorzyść - ten aktor jest naprawdę paskudny. To jakie on miny robił przez cały film, to po prostu niesamowite! Very Happy

Inni aktorzy. Clary bardzo na plus, Simon oczywiście też - Sheehan spisał się znakomicie, choć ciągle widziałam w nim Nathana z Misfits. Very Happy

Alec za stary, Isabelle za brzydka. Valentine, jak zwykle robił miny jak Tudor, ale i tak go uwielbiam! <3 Strasznie mi się podobało jak powiedział do Jace'a "Jonathan". Very Happy

Bo przecież ten aktor ma na imię Jonathan i nie wiedziałam w ogóle o co chodzi, czy on się zaczął przedstawiać, czy co. Very Happy

Jak patrzyłam na Hodge'a, to za każdym razem aż śmiałam się na głos, bo ten aktor jest dla mnie tak bardzo związany z postacią, którą gra w w Mad Manie, że aż nie mogłam. Very Happy

Wszyscy zachwycają się Magnusem. Ja kompletnie nie pamiętam tej postaci z książki, a w filmie pojawił się na całe 3 minuty i szału nie zrobił, więc w sumie nic o nim nie myślę.

I jeszcze chciałam tylko napisać, że miłosna scena w ogrodzie, jak zaczął padać deszcz była bardzo, bardzo tandetna i niesamowicie zła!
I jeszcze mnie śmieszyło, że jak matka Clary leżała spetryfikowana, to miała tak zupełnie nienaturalnie ułożone usta, tak jakby chciała być bardzo "sexy". Confused

Młoda90

I ja już też po seansie chociaż nie miałam być na premierze, ale kuzynka mnie zabrała samochodem do kina na premię o godz. 21.30 Smile

Film mi się bardzo podobał, ale takiego mega zachwytu to raczej nie ma jednak wybrałabym się jeszcze raz na seans. Wink

Możliwe spoilery?
Mi aktorzy się podobali, raczej nie ma nic do nich. Pasowała mi Clary, Jace, zazdrosny Alec czy Simon wyznający swoje uczucia, za to Valentine mnie trochę rozczarował. To nie była ta osoba co w książce, wyszedł taki z niego szaleniec ale reszta postaci ok.
Muzyka też świetna, tak jak sceny walki m.in. z wampirami czy Jace'a z Valentinem.
Pod koniec to już trochę pozmieniano akcje czy wydarzenia. Watek rodzeństwa zachowano chociaż historia Jace'a trochę zmieniona. Brakowało mi tego nawiązania do kolejnych darów anioła bo nie był wspomniane . I niech ktoś mi powie: Jace miał te złote oczy czy nie? Bo jestem prawie pewna iż miał zielone.
Co po niektórzy po trailerze się może zorientowali że Clary z tą runa coś wyprawia, trochę mi to nie spasowało bo to dopiero w drugiej części wyszło, ale cóż... I zastanwiam się jak przy kolejnych częściach wybrną z pewną sprawa którą kompletnie zmienili a mianowicie z tym kielichem! Co to ma być? Clary nadal ma prawdziwy kielich a Valentin podróbę i jak oni myślą kontynuować tą historię?
Książka jak dla mnie lepsza, ale jej ekranizacja przypadła mi do gustu. Smile

ven_detta

Ja też byłam wczoraj na premierze i ogólnie mogę powiedzieć, że film mi się podobał Smile

Wiadomo, nie było idealnie, ale jedyne, czego się obawiałam, to wielkiego rozczarowania - a to się na szczęście nie stało.

Może zacznę od bohaterów - ogólnie podobali mi się wszyscy, jakoś tak było czuć, że są zgraną ekipą i każdy był wyjątkowy, trochę tak jak w książkach. Chociaż oczywiście miałam kilka zastrzeżeń Very Happy

Jace super, tylko mogli mu lepiej tą fryzurę opracować. Jak mu się włosy naturalnie układały, bez tego zaczesywania do tyłu, to od razu lepiej wyglądał Razz

No i trochę za mało jace'owych żartów było Razz

Clary bomba - oglądając trailery i teasery bałam się, że będzie po prostu taką rozhisteryzowaną nastolatką, ale oprócz tego pokazała też trochę tej zadziorności Wink

Simon bez zastrzeżeń Cool

Alec w sumie wypadł świetnie, Izzy na początku jakaś taka zbyt miła, dopiero na koniec pokazała pazurki. Luke, Jocelyn super. Valentine z książki pamiętam, że miał dla mnie coś z takiego opanowanego żołnierza, w filmie zagrał tak bardziej chaotycznie, ale w sumie na plus Smile

Hodge ok, Magnusa trochę za mało i momentami nie był tak magnusowy, jakbym chciała Razz

Jakoś tak od razu zaangażował się w pomoc Nocnym Łowcom, a powinien trochę poudawać, że mu jednak nie zależy Razz

I bardzo fajnie wypadli Blackwell i Pangborn Very Happy

Czyli trochę pomarudziłam, ale ogólnie było ok Smile

Co do fabuły, to podobało mi się jak wiernie trzymali się książek. Wiadomo, było kilka scen, które trzeba było zmienić/uprościć, bo po prostu nie dało się wszystkiego upchnąć w tak krótkim filmie. Na początku i tak miałam wrażenie, że wszystko za szybko się dzieje, ale potem sobie przypomniałam, że dokładnie takie same wrażenie miałam, kiedy po raz pierwszy czytałam książki Very Happy

No i fajnie, że w pierwszym filmie pokazali dużo zalążków wątków, które będzie można rozwinąć w późniejszych filmach (jak np. uczucie Aleca do Jace'a czy ugryzienie Simona przez wampiry).

Na koniec co mi się nie podobało:
Portal. WTF? Fajne było wytłumaczenie, że jest on naturalnym zjawiskiem wokół którego zbudowano Instytut, ale ta cała woda była jakaś taka tandetna :/ Przypominała mi efekty z "H2O: Wystarczy kropla" czy coś Razz

Scena w oranżerii. Niestety. No, tandetna była. Chociaż właśnie to nie wina aktorów. Wszystko byłoby ok, gdyby nie te wszystkie deszcze i Demi Lovato w tle :/ Jakbym znowu oglądała Camp Rock kurde Razz

I trochę za mało było pokazane jak ważna była dla Jace'a jego relacja z ojcem. To miało ogromny wpływ na jego zachowanie w późniejszych częściach, więc mam nadzieję, że w filmie też to jeszcze zgłębią.
No i na koniec jeszcze średnio podeszło mi to, jak rozwiązali sprawę z wątkiem rodzeństwa. Bo tak naprawdę od razu wiemy, że to fake i nie ma tego napięcia, co przy czytaniu książek Sad

Ale ogólnie film oceniam na plus Smile

Chociaż może nie byłoby tak dobrze, gdybym nie czytała wcześniej książek. Ale efekty super, muzyka też (poza tą Demi Lovato :/), w ogóle cały film miał taki fajny klimat, ciężko mi to wytłumaczyć, ale aż przyjemnie się oglądało. Wiadomo, że nie pokazali wszystkiego i częściowo były to tylko zalążki, ale jakoś nie martwię się o to specjalnie, wiedząc, że powstaną kolejne części, w których będą mieli okazje to wszystko rozwinąć. I mam nadzieję, że twórcy wyciągną wnioski z krytyki i poprawią kilka rzeczy w późniejszych filmach, tak, że będą jeszcze lepsze Smile

I muszę Wam jeszcze powiedzieć, że jak wyszłam z kina, to od razu poczułam taką chęć, żeby tam wrócić i obejrzeć film po raz drugi Very Happy

Od razu. Więc chyba jest nieźle Wink

Jedyne, co mnie powstrzymało, to fakt, że większość miejsc była już zarezerwowana. Ale za to jutro wybieram się jeszcze raz z siostrą Very Happy

kaniejka

Jace jest za chudy ! wszystkie żebra mu widać;/

zaszumiał_wiatr

Ja też dziś byłam i jestem rozczarowana. Jako jedyna z nas czterech, które byłyśmy w kinie, czytałam książki i to zdecydowanie podziałało na moje gorsze odebranie, bo dziewczyny nie wszystko zrozumiały i w ogóle non stop się śmiały. Ale cóż się dziwić, i ja się przyłączałam Smile

whateever

pinezkaineska

szczerze? ja jestem rozczarowana. Tak długo czekałam na ten film i stało się to czego najbardziej się bałam. Większość wątków uciętych, w książkach teksty miały sens, przerażające było to jak wszystko ładnie się łączyło, a tutaj? bez ładu i składu. Całkowicie inne wątki, w niektórych momentach miałam wrażenie, że oglądam całkowicie inną historię od tej, którą przeczytałam ;/

Jedyne co mi pasowało w 100% to gra aktorska. Zabrakło mi tego, że wszyscy powtarzają, że V żyje, że Nocni Łowcy w to nie wierzą, brakowało mi tego jak Jace mówi "Clary, Ty nie rozumiesz, to mój ojciec" bo jak tylko zobaczył V nie miał wątpliwości, że to V.

Wszystko działo się w instytucie co było całkowitą porażką, przez cały czas Joc była w instytucie i nikt do cholery o tym nie wiedział, nie czuli tego jakoś. Nie było historii Luka, nie było walki Luka z V, w ogóle było mało o historii NŁ. A co najbardziej jest śmieszne, ciągle było powtarzane "Clave" a jak ktoś nie czytał mógł tylko śnić o tym by wiedzieć kto to jest Clave. Nikt nie wspomniał o reszcie Darów Anioła, a Clary jakoś szybko to wszystko załapała. ZA SZYBKO!

Ogólnie film mógłby być o te półgodziny dłuższy i zaliczyć te wątki, które były niezbędne bo przez 2h wydawało mi się, że oglądam zwiastun.

ps: nie było szczura!

książkę oceniłam 10/10
film oceniam 3/10

*_Alice in Wonderland_*

Nie wiecie może czy gdzieś można znaleźć soundtrack do ściągnięcia?

nightmare

Spoilery!
Byłam na filmie w dniu premiery i bardzo mi się podobał. Rzeczywiście Jamie wizualnie na Jace'a słabo, bez koszulki był taki chudy..
Jak była scena kiedy Luke został związany przez tych dwóch gości to było trochę dziwne, że taki dość chudy Jace sobie poradził z nimi dwoma. Btw. tu macie linki jak były kręcone niektóre sceny:

https://www.youtube.com/watch?v=EKeH14Nyn48
https://www.youtube.com/watch?v=GfqMOoeweTU
https://www.youtube.com/watch?v=KebwrIpCOe4

Ale mniejsza o wygląd Jace'a, bo Jamie w moich oczach zagrał świetnie. Nie brakowało mi wcale tekstów Waylanda, bo było ich trochę i to właściwie słowo w słowo wyrwane z książki.
Magnus był okej, było go może mało, ale jakoś nie odczułam braku brokatu. I Aleca też było mało, w książce dość często się odzywał, a tu kamera bardzo rzadko go pokazywała.
Clary też mało ruda i zbyt wymalowana (w książce o ile się nie mylę specjalnie poszła po swoje ubrania do domu, bo nie chciała dłużej paradować w tych Isabelle). Ale pomijając tych parę zmienionych rzeczy to naprawdę dobrze się oglądało! Very Happy

zaszumiał_wiatr