Forum Forum o książkach nie tylko dla nastolatek Strona Główna
Home - FAQ - Szukaj - Użytkownicy - Grupy - Galerie - Rejestracja - Profil - Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości - Zaloguj
1. Mechaniczny Anioł
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 14, 15, 16, 17  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum o książkach nie tylko dla nastolatek Strona Główna -> Paranormal Romance / D / Dary Anioła & Diabelskie Maszyny / Diabelskie Maszyny
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zuz@
Złodziejka książek



Dołączył: 24 Cze 2006
Posty: 33075
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 29 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polanica | Wrocław

PostWysłany: Pią 10:05, 19 Sie 2011    Temat postu:

Willa właśnie też kochają, dla mnie z nie znanych przyczyn xD Ja uważam, że on miał wzbudzać podobne uczucia jak Jace, ale przez pewną zmianę cech wyszedł z niego bufon, przynajmniej dla mnie Wink.
Ja po przeczytaniu MA dużo bardziej czekałam na 2 część tego niż na 4 DA Smile Po 4 DA też ciągle bardziej czekam na kolejną książke z Diabelskich maszyn a nie 5 Darów..Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
qulkaa
Zaglądacz



Dołączył: 31 Sie 2011
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 13:41, 31 Sie 2011    Temat postu:

hej,mam takie pytanie.... Czy wiadomo kiedy będą następne części "Mechanicznego Aniała" czy np "Miasto szła i itd..." mają coś wspólnego że powinnam przeczytać je przed następną częścią???

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kada113
Zatracona w świecie książek



Dołączył: 17 Gru 2009
Posty: 3650
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 14:13, 31 Sie 2011    Temat postu:

Wydaje mi się, że nie trzeba czytać Diabelskich Maszyn, żeby zrozumieć Dary Anioła i odwrotnie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pestka
Serwująca literki



Dołączył: 05 Lip 2010
Posty: 2416
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Śro 19:11, 31 Sie 2011    Temat postu:

qulkaa napisał:
hej,mam takie pytanie.... Czy wiadomo kiedy będą następne części "Mechanicznego Aniała" czy np "Miasto szła i itd..." mają coś wspólnego że powinnam przeczytać je przed następną częścią???


z tego co się orientuje to przełom grudnia/stycznia Wink
i śmiało możesz czytać te dwie serie osobno, jednak myślę, że warto zagłębić się także w Dary Anioła Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MUlka
Zaczytana



Dołączył: 09 Lis 2010
Posty: 3292
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: DJA

PostWysłany: Sob 10:04, 15 Paź 2011    Temat postu:

Krótki dialog wycięty z Mechanicznego Anioła - między prologiem a pierwszym rozdziałem

Cytat:
Jem unfasten his arms from his cane and sighed. “You know I believe we are reborn,” he said quietly. “I think if two souls are meant to be together, they will remain together on the Wheel and be together again in the life after this one.”

“Is that an official teaching or something you invented yourself?” Will asked.

Jem laughed. “Does it matter?”

Will looked at him curiously. “Do you think we will be together again?” At the change in Jem’s expression, he added, “I mean, is there a chance for me? To have another life after this, a better one?”


"Jem rozluźnił ręce na lasce i westchnął. "Wiesz, wierzę że się odradzamy" powiedział cicho. "Myślę, że jeśli dwie duszą są sobie pisane pozostaną razem na Kole i będą razem w kolejnym życiu, kiedy to się skończy"

"Czy to oficjalna nauka, czy może to sobie wymysliłeś?" zapytał Will.

Jem roześmiał się "Czy to ważne?"

Will spojrzał na niego z zaciekawieniem "Czy myślisz, że będziemy znowu razem?" na zmianę w ekspresji Jema dodał "to znaczy, czy jest szansa dla mnie? aby mieć inne życie po tym, lepsze?."



*_* szkoda, że w książce było tak mało ich wspólnych rozmów - mam nadzieję, że w kolejnej będzie więcej


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kada113
Zatracona w świecie książek



Dołączył: 17 Gru 2009
Posty: 3650
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 11:12, 15 Paź 2011    Temat postu:

Ah... piękny dialog! Dlaczego go wycięli? Jest super!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Clare_94
Nowicjusz



Dołączył: 07 Lip 2011
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Małopolska

PostWysłany: Sob 17:41, 15 Paź 2011    Temat postu:

Właśnie dlaczego go nie było??

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kada113
Zatracona w świecie książek



Dołączył: 17 Gru 2009
Posty: 3650
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 21:06, 15 Paź 2011    Temat postu:

A ja od dwóch godzin jestem szczęśliwą posiadaczką tej książki. Nie wiem tylko, kiedy znajdę czas, by przeczytać...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kada113
Zatracona w świecie książek



Dołączył: 17 Gru 2009
Posty: 3650
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 14:41, 24 Paź 2011    Temat postu:

"Każdy jest kimś"

Cassandra Clare to autorka bestsellerowej serii "Dary Anioła", która zdobyła rzeszę fanów na całym świecie. "Diabelskie Maszyny" to prequel do znanych i lubianych powieści o przygodach Nocnych Łowców. Ponieważ przeczytałam to, co byłam w stanie przeczytać, czyli wszystko, co zostało już wydane z "Darów Anioła", a ostatnia książka trochę mnie rozczarowała (czytaj "Miasto Upadłych Aniołów), to jednak przywiązałam się do świata, który stworzyła Cassandra Clare, więc bez dłuższego wahania sięgnęłam po "Mechanicznego Anioła".

Szesnastoletnia Tessa Gray pokonuje drogę przez ocean, by wśród krętych uliczek Londynu znaleźć brata. Lecz zamiast niego, w porcie czekają na nią dwie kobiety - pani Dark i pani Black, które twierdzą, że o właśnie on je po nią przysłał. Damy każą się nazywać Mrocznymi Siostrami i nie wzbudzają wielkiego zaufania w dziewczynie. Jednak, co może zrobić, jeśli pokazują jej pierścień brata, niż tylko poddać się ich woli? Udaje się z nimi i tym sposobem trafia do Klubu Pandemonium, gdzie się dowiaduje, że wcale nie jest taka zwyczajna, jak sądziła.

Niczym na ratunek do akcji wkraczają Nocni Łowcy. To oni utrzymują porządek w świecie, do którego trafiła Tessa. Wilkołaki, wampiry, czarodzieje... Świat wcale nie jest taki prosty, jak uważają ludzie. Dziewczyna posiada nadzwyczajne zdolności i jest obiektem pożądania wielu magicznych stworzeń. Nocni Łowcy proponują jej układ: pomoc w odnalezieniu brata w zamian za pomoc w wyjaśnieniu sprawy Klubu Pandemonium. A jest ona bardziej skomplikowana, niż w najgorszych snach.

W ten oto sposób poznajemy dwóch przystojnych na swój sposób panów amantów: Williama Herondale i Jamesa Carstairsa, zwanych również Will i Jem. Obaj oczywiście mają wielką urodę i coś przyciągającego. Są parabatai, czyli parą wojowników, którzy przysięgli strzec wzajemnie swoich pleców, a każdy posiada jakąś tajemnicę. Oczywiście zwiastuje to trójkąt miłosny, jak już większość zapewne zdołała zauważyć. Will jest taką przestarzałą wersją Jace'a. Mimo, że jest wspaniały i lubię złych chłopców, bardzo przypomina mi bohatera "Darów Anioła". Jego charakter, odzywki, nutka cynizmu... Ale autorce nie udało się powtórzyć tutaj fenomenu postaci, bowiem Jace jest jedyny w swoim rodzaju. Bardzo polubiłam obu panów, ale nie mogłam się pozbyć wrażenia, że Will jest jego podróbką. Jem to inna historia, całkowite przeciwieństwo swojego przyjaciela. Dobry, jasnowłosy, azjata... To ostatnie się kupy nie trzymało, ale zostaje później wyjaśnione i jak się okazuje, wiąże się z tym bardzo interesująca historia. Chłopak ogólnie jest łagodny i tak dobry, że aż mdły, ale mimo wszystko miał bardzo wyrazisty charakter i jakoś się odznaczał na tle innych, bardziej ciekawych postaci.

Tessa, to dziewczyna, która wcale nie szuka kłopotów, ale jednak w nie wpada. Bo każdy jest kimś, a kim jest ona? Tego jeszcze nie wie, i raczej nie prędko się dowie. Myślę, że jest trochę ślepo zapatrzona w to, co wierzy i to, co uważa za dobre i słuszne. Jest także strasznie tchórzliwa, bo kiedy wszyscy walczą, ona podwija spódnicę i daje nogę. Jednak jest pomysłowa i całkiem niegłupia. Owszem, bywa irytująca, ale tak jak Clary w "Darach Anioła", jej zachowanie ujdzie w tłumie wydarzeń.

Pozostali bohaterowie raczej mnie nie denerwowali, chyba, że nie liczyć Nate'a, brata Tessy. Jego zachowanie, to jak dziewczyna go traktuje i każe traktować... Jego osoba działała na mnie jak łapka na muchy - dobijająco. Jeśli zaś chodzi o innych Nocnych Łowców to bardzo, ale i to bardzo, podobała mi się ich kreacja. Pojawiła się osoba, która nie chce być tym, kim jest, osoba, która walczy o to, by być kimś więcej i osoba, która ma wielką pasję. W dodatku pojawił się Magnus Bane. Sporadycznie, bo może ze dwa razy, ale jego postać podbudowała mnie na duchu, gdyż uwielbiam tego czarodzieja.

Jednym z wątków będzie trójkąt miłosny, bo już się na to zapowiada. Ta część to było takie lekkie wprowadzenie w dalsze losy życia uczuciowego bohaterów, jednak w następnym możemy się spodziewać scenek miłosnych między Tessą a Jemem, bądź Willem. Nie będę ukrywać, że bardziej interesują mnie te drugie, bowiem zapowiadają się ciekawiej. Nie lubię trójkątów miłosnych, ale jeśli temu wątkowi nie będzie poświęcane zbyt wiele uwagi, to może mi się nawet spodobać.

Akcja szybko się rozwija, a kiedy następuje pozorne rozwiązanie sytuacji i czytelnik nie spodziewa się już niczego zaskakującego, wtedy nagle wszystko wywraca się do góry nogami. I cała zabawa zaczyna się od nowa, tylko w przyspieszonym tempie, a wiele spraw jest bardziej skomplikowana, niż dotychczas. Zakończenie wyjaśnia niestety tylko część z nich, a by poznać resztę musimy sięgnąć po kolejny tom.

Autorka ma wciąż ten sam styl, dzięki Niebiosom, co powoduje, że książkę czyta się łatwo, szybko i przyjemnie. Dzięki niemu przeniosłam się do świata Nocnych Łowców w współczesnym Nowym Jorku, umożliwił mi on także znalezienie się w Londynie za czasów królowej Wiktorii, pełnego wampirów, wilkołaków i innych stworzeń. Stworzył niesamowity klimat i pozwolił wczuć się w sytuację, jednak wydaje mi się, że nie miał on nic wspólnego z epoką wiktoriańską. Język bohaterów i narracja nie pochodziły z epoki.

Co tu jest machiną napędzającą akcję? Tajemniczy Mistrz, jego plany i próba odnalezienia brata Tessy. Wszystko bardzo zgrabnie przeplata się między sobą i podsyca apetyt czytelnika.

Uwielbiam "Dary Anioła" za Jace'a, akcję, świat przedstawiony. Nie jest ona pozbawiona jednak wszelkich wad, bowiem głupia bohaterka i jej denerwujący kumpel nie należą do moich ulubionych postaci. Tak samo jest z "Diabelskimi Maszynami". Jest klimat, ciekawa historia, a także podobieństwo Willa do Jace'a, irytujący brat Tessy, a także ona sama. Minusem powieści jest okładka, która bądźmy szczerzy do najładniejszych nie należy. Sam jej pomysł był świetny, bowiem podobają mi się napisy i wzorki wokół, jednak sama postać na rysunku nie wzbudza we mnie ciepłych uczuć. Amerykańska wersja jest świetna, niestety Polska wypadła fatalnie. Przynajmniej odstrasza tych, co książkę oceniają po okładce i nie odrywa od lektury czytelnika, któremu chce się popatrzeć na obrazek. Polecam gorąco wszystkim fanom "Darów Anioła" i tym, którzy nie mają o nich zielonego pojęcia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MUlka
Zaczytana



Dołączył: 09 Lis 2010
Posty: 3292
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: DJA

PostWysłany: Wto 19:58, 08 Lis 2011    Temat postu:

wycięta scenka Wink
Cytat:
It was past midnight, and London was as quiet as she ever was; the sound of carriages
never stopped completely, nor the cries and calls of the dwellers in the city, nor the lively
chatter of the mudlarks at the side of the Thames, picking through the detritus the river
coughed up for any items of value. Will Herondale and James Carstairs sat on the edge of
the Victoria Embankment, their legs dangling down over the side; the water swirled by
calmly beneath them, dark cobalt as it slid downstream toward Waterloo Bridge.
Will yawned and stretched his arms back. A short sword, unsheathed, gleamed in his
lap. “You know, James, I’ve started to believe this Leviathan demon doesn’t exist. Or if it
does, it’s long swum out to sea by now.”
“Well, it won’t be the first time we’ve sat up all night for nothing, nor the last, I’d
wager,” said Jem agreeably. His dragon-headed cane was balanced across his shoulders,
his arms draped over either end. His bright hair shone as the moon dodged in and out
between clouds. “Are you still pursuing that investigation? The dead girls in the East
End?”
“It has led me to some quite interesting places,” said Will. “I won sixty pounds off
Ragnor Fell at faro the other night. When you join me again—”
“I do not much like those clubs. Fleecing mundanes, setting them at games they
cannot possible win, mocking and drugging even Downworlders—it all leaves a bitter
taste in my mouth. And you know what Charlotte would say if she caught you gambling.”
“Charlotte worries too much. She is not—” Will broke off, and looked up at the stars,
or at least what could be seen of them between smoke and cloud. They lit his eyes so Jem
could see the blue of them even in the dimness, ameliorated only by the Embankment’s
characteristic dolphin lamps.
My mother, Jem knew he had been about to say. It was a way of Will’s, to cut himself
off carefully before he ever revealed too much.
“You told me your father used to gamble,” he said with deliberate casualness, tapping
his fingers on the head of his cane.
For a moment Will looked as far away as the stars he was gazing at. “Just the
occasional flutter at cards. My mother discouraged anything else. She did not like
gambling. And he was never one of those madmen who used to bet on anything—when
the sun would go down that day, or whether old Griffiths could climb Mynydd Mawr
drunk.”
Jem did not know what Mynydd Mawr was and did not ask. Instead he said, “Your
father must have loved your mother very much, to give up being a Shadowhunter for
her.”
Will winced almost imperceptibly, but his tone was surprisingly calm as he said, “He
did. I asked him once if he was ever sorry, but he said he never was. He said there are
thousands of Shadowhunters, but great love comes once in a lifetime if one is lucky, and
one would be a fool to let it go.”
“And do you believe that?” Jem spoke with enormous care; talking to Will about
anything personal was like trying not to startle away a wild animal.
“I suppose I do,” said Will, after a pause. “Not that it matters for me, but—” He
shrugged. “If love is great, then it is worth fighting for.”
“What if it is immoral somehow? Forbidden?”
“Forbidden? But my father’s love for my mother was forbidden, or at least against the
Law. Or do mean if she is married, or a vampire?”
“Or a married vampire.”
“Well, nevertheless,” Will said with a grin, “one should fight on. Love conquers all.”
“I shall warn the vampire husbands of the neighborhood,” said Jem dryly.
“And you, Carstairs? You’ve been very quiet with your views.”
Jem unhitched his arms from his cane and sighed. “You know I believe we are
reborn,” he said quietly. “I think if two souls are meant to be together, they will remain
together on the Wheel and be together again in the life after this one, whatever happens to
us now.”
“Is that an official teaching or something you invented yourself?” Will asked.
Jem laughed. “Does it matter?”
Will looked at him curiously. “Do you think you will see me again?” At the change in
Jem’s expression he added, “I mean, is there a chance for me? To have another life after
this, a better one?”
As Jem opened his mouth to answer, a rustling came from beneath their feet. Just as
they both looked down, a tentacle shot from the surface of the river, wrapped itself
around Jem’s ankle, and yanked him beneath the surface of the water. Will bolted to his
feet with his blade in hand; the water was still boiling where the creature’s tentacles were
thrashing wildly, indicating that Jem was getting some good blows in. Will’s heart
pounded, firing blood and the call of battle through his veins.
“Hell,” he said. “Just when it was getting interesting, too.” And he leaped into the
water after his friend.


[link widoczny dla zalogowanych]

jutro przetłumaczę, chyba że ktoś mnie ubiegnie Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shetani
Zaczytana



Dołączył: 20 Lut 2010
Posty: 3210
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Atlantis

PostWysłany: Pon 15:22, 14 Lis 2011    Temat postu:

Ja zaczęłam właśnie czytać "Mechanicznego anioła", ale póki co to mnie aż tak bardzo nie wciąga.. nie jest tak, że muszę wszystko odłożyć i czytać.. no ale może się to zmieni niedługo ; )

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shetani
Zaczytana



Dołączył: 20 Lut 2010
Posty: 3210
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Atlantis

PostWysłany: Pią 23:30, 18 Lis 2011    Temat postu:

16 letnia Tessa Gray po śmierci swojej ciotki postanawia odnaleźć swojego brata Nathaniela. W tym celu udaje się do Londynu, gdzie czeka ją niezbyt miła niespodzianka - a mianowicie Mroczne Siostry. Cały świat Tessy wali się jej na głowę, poznaje zupełnie nowy świat. A żeby tego było mało, to dowiaduje się, że nie jest tym, kim myślała, że jest.. Nie jest człowiekiem.

Powiem szczerze, że jakoś tak bardzo szczególnie ta książka mnie nie zachwyciła. Jest dobra, ale czytałam wiele lepszych. Pomysł dobry, ale czegoś mi tutaj brakowało. Po prostu czuję niedosyt. Ogólnie to w wielu momentach zapomniałam, że mamy do czynienia z istotami paranormalnymi. Zarówno Nefilim jak i wampiry i cała reszta byli tak przyziemni, że po prostu tego zbyt dobrze nie czułam. I w sumie wiele rzeczy udało mi się przewidzieć, mimo że Willa nie rozgryzłam do końca i to właśnie William Herondale jest największym plusem tej książki jak dla mnie. Chociaż Jem też niczego sobie, taki kochany dzieciak. No ale Will to Will, lubię ten typ. Za to sama główna bohaterka.. irytowała mnie. Nie mogę znaleźć ani jednej pozytywnej cechy u tej dziewczyny. Nie moja wina, po prostu mi do gustu nie przypadła i tyle.

Początkowo mnie nie wciągnęła, dalej było trochę lepiej, jednak nie było to na zasadzie, że "olej wszystko i idź czytać", chociaż nie powiem, ciekawość jakaś była. Największą ciekawość wzbudziło we mnie zakończenie i to chyba będzie powód, dla którego przeczytam kolejną część. No i oczywiście Will.
Duży plus to to, że bohaterowie są wyraźni, ich cechy są dobrze nakreślone, te negatywne też, bo jak już wspomniałam - Tessa działała mi na nerwy.
Za to całkiem ciekawą postacią okazała się dla mnie Camille. Mało jej było, jednak ta przypadła mi do gustu.

W sumie nie wiało nudą, a to dużo. Trzeba przyznać, że akcji jest sporo i nic się nie rozwleka, nie ma jakiegoś rozczulania się. Bardzo mi się spodobało to, że autorka opisała też "Londyn Tessy", czyli ten Londyn kiedyś.. ta notka z tyłu książki. No i cytaty przed każdym rozdziałem i nazwy rozdziałów - uwielbiam to.

Ogólnie rzecz biorąc - było miło podczas czytania, więc słowem podusomowania.. mogę chyba polecić.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kada113
Zatracona w świecie książek



Dołączył: 17 Gru 2009
Posty: 3650
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 12:51, 19 Lis 2011    Temat postu:

Shetani, jak ty śliczne to ujęłaś! Will to największy plus tej książki, a Tessa... okropnie denerwująca istota! Tak samo zresztą, jak Clary. Chociaż muszę przyznać, że póki co, Diabelskie Maszyny bardziej mi podeszły niż kontynuacja Darów Anioła, ale co będzie dalej, to się zobaczy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shetani
Zaczytana



Dołączył: 20 Lut 2010
Posty: 3210
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Atlantis

PostWysłany: Sob 13:56, 19 Lis 2011    Temat postu:

No ja się muszę w końcu zabrać za Dary Anioła, może mnie dla odmiany one się bardziej spodobają.. tutaj to dużo mi właśnie psuła Tessa...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ven_detta
Wyjadacz kartek



Dołączył: 22 Cze 2009
Posty: 4737
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Wto 14:33, 29 Lis 2011    Temat postu:

Jakby ktoś chciał, przetłumaczyłam tą wyciętą scenkę, którą MUlka wrzuciła kilka postów wyżej, bo uważam, że jest kochana Rolling Eyes I oczywiście żałuję, że nie było jej w książce Razz

Było już po północy i Londyn był tak cichy, jak ona zawsze była. Odgłos powozów nigdy nie ustaje całkowicie, tak jak krzyki i nawoływania mieszkańców miasta i żywa paplanina uliczników przy brzegach Tamizy, przebierających śmieci wyrzucone przez rzekę w poszukiwaniu przedmiotów każdej wartości. Will Herondale i James Carstairs siedzieli z przewieszonymi nogami na brzegu Nabrzeża Wiktorii. Ciemnokobaltowa woda wirowała leciutko pod nimi, spływając w stronę Mostu Waterloo. Will ziewnął i rozciągnął ramiona. Krótki miecz, bez pochwy, błyszczał na jego kolanach.
- Wiesz, James, zaczynam myśleć, że ten Lewiatan w ogóle nie istnieje. A jeśli tak, to już dawno wypłynął do morza.
- Cóż, nie pierwszy raz siedzimy całą noc na darmo i pewnie nie ostatni, mogę się założyć – odparł zgodnie James. Jego laska zakończona głową smoka balansowała na jego ramionach, zawieszonych po obu jej końcach. Jego jasne włosy świeciły w blasku księżyca, gdy chował się i wychodził zza chmur. - Ciągle prowadzisz to śledztwo? Dziewczyny zabitej na East End?
- Doprowadziło mnie to do paru ciekawych miejsc – powiedział Will. - Ograłem Ragnora Fella na sześćdziesiąt funtów w faro (gra w karty) wczorajszej nocy. Kiedy znów do mnie dołączysz...
- Nie bardzo lubię te kluby. Kantowanie Przyziemnych, wrabianie ich w gry, których nie mają możliwości wygrać, szydzenie i narkotyzowanie nawet Podziemnych... to pozostawia niesmak w moich ustach. I wiesz co powiedziałaby Charlotte, gdyby złapała cię na hazardzie.
- Charlotte za dużo się martwi. Nie jest moją... - Will urwał i spojrzał na gwiazdy, albo przynajmniej na to, co mógł zobaczyć pośród smogu i chmur. Oświetliły jego oczy, tak, że Jem mógł dostrzec ich niebieską barwę nawet w półmroku, rozświetlonym jedynie charakterystycznymi dla Nabrzeża latarniami w kształcie delfinów.
„Moją matką,” Jem wiedział, że to właśnie chciał powiedzieć. To był typowy dla Willa sposób na ostrożne powstrzymywanie się przed ujawnieniem zbyt wiele.
- Mówiłeś mi, że twój ojciec zwykł uprawiać hazard – powiedział z wystudiowaną swobodą, bębniąc palcami o główkę swojej laski.
Przez moment Will wyglądał na tak odległego jak gwiazdy, na które patrzył.
- Sporadycznie pogrywał w karty. Moja matka nie pochwalała niczego innego. Nie lubiła hazardu. A on nigdy nie był takim szaleńcem, który stawiał na wszystko... kiedy słońce zajdzie tego dnia albo czy staremu Griffiths uda się wspiąć na Mynydd Mawr pijanemu.
Jem nie wiedział co to jest Mynydd Mawr, ale nie spytał. Zamiast tego powiedział:
- Twój ojciec musiał bardzo kochać twoją matkę, że odszedł dla niej od Nocnych Łowców.
Will skrzywił się niemal niezauważenie, ale jego głos był zadziwiająco spokojny, kiedy odpowiedział:
- Kochał bardzo. Zapytałem go raz czy kiedykolwiek żałował, ale powiedział, że nigdy. Powiedział, że Nocnych Łowców jest tysiące, ale wielka miłość przychodzi raz na całe życie, jeśli ma się szczęście i tylko głupiec by ją przepuścił.
- I uwierzyłeś w to? - Jem zapytał z ogromną troską. Rozmawianie z Willem o czymkolwiek osobistym było jak próby nie spłoszenia dzikiego zwierzęcia.
- Przypuszczam, że wierzę – odparł Will po chwili. - Nie żeby to miało dla mnie znaczenie, ale... - Wzruszył ramionami. - Jeśli miłość jest wielka, warto o nią walczyć.
- A co jeśli w jakiś sposób jest niemoralna? Zakazana?
- Zakazana? Przecież miłość mojego ojca do mojej matki była zakazana albo przynajmniej wbrew Prawu. Chyba, że masz na myśli, kiedy ona jest mężatką albo wampirzycą?
- Albo zamężną wampirzycą.
- Cóż, mimo wszystko – odparł Will z uśmiechem. - Powinno się walczyć. Miłość zwycięża wszystko.
- Powinienem ostrzec mężów wampirzyc w okolicy – stwierdził sucho Jem.
- Powinieneś, Carstairs? Nie powiedziałeś nic o swoich poglądach.
Jem uwolnił swoje ramiona z laski i westchnął.
- Wiesz, że wierzę w odrodzenie – odparł cicho. - Myślę, że jeśli dwie dusze przeznaczone, by być razem, pozostaną razem na Kole i w następnym życiu po tym, nieważne co się nam przydarzy teraz.
- To oficjalna nauka czy coś, co wymyśliłeś sam? - zapytał Will.
Jem się roześmiał.
- Czy to ma znaczenie?
Will przyglądał mu się z zaciekawieniem.
- Myślisz, że jeszcze mnie zobaczysz? - Na zmianę w wyrazie twarzy Jema, dodał: - To znaczy, czy jest dla mnie szansa? Na następne życie po tym, lepsze życie?
Gdy Jem otworzył usta, by odpowiedzieć, spod ich stóp dobiegł ich szmer. Kiedy oboje spojrzeli w dół, z rzeki wystrzeliła macka, zawinęła się wokół kostki Jema i wciągnęła go pod wodę. Will zerwał się na nogi z ostrzem w ręku. Woda wciąż kotłowała się w miejscu, gdzie macka potwora rzucała się dziko, co wskazywało na to, że Jem nieźle sobie radzi. Serce Willa dudniło, rozpalając krew w żyłach i wzywając do walki.
- Do diabła – powiedział. - Akurat kiedy zaczynało się robić ciekawie.
I wskoczył do wody za swoim przyjacielem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kada113
Zatracona w świecie książek



Dołączył: 17 Gru 2009
Posty: 3650
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 16:52, 29 Lis 2011    Temat postu:

Ven, kochana jesteś! Śliczna scenka... Will! On i te jego teksty Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zuz@
Złodziejka książek



Dołączył: 24 Cze 2006
Posty: 33075
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 29 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polanica | Wrocław

PostWysłany: Wto 17:38, 29 Lis 2011    Temat postu:

Uwielbiam ich przyjaźń <3

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MUlka
Zaczytana



Dołączył: 09 Lis 2010
Posty: 3292
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: DJA

PostWysłany: Wto 18:32, 29 Lis 2011    Temat postu:

Zuz@ napisał:
Uwielbiam ich przyjaźń <3


taaak Cool dla mnie to najmocniejsza strona książki Smile

troszkę rozumiem dlaczego akurat tą scenę wycięli , ujawnia tą delikatną stronę Willa, a że miała być na początku książki to wprowadziłaby jego mylny obraz: na dzień dobry, że miłość jest najważniejsza, a później taki odpychający Wink

Ciekawe kim była matka Willa? choć być może tylko zwykłą przyziemną ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kada113
Zatracona w świecie książek



Dołączył: 17 Gru 2009
Posty: 3650
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:36, 29 Lis 2011    Temat postu:

Macie rację, ten wątek z ich przyjaźnią jest świetny! Jej... Kocham ją! (tą przyjaźń oczywiście - jest taka szczera!)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
~~~Aly~~~
Szalona pisarka



Dołączył: 28 Gru 2010
Posty: 252
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 21:10, 02 Gru 2011    Temat postu:

Scena przednia Smile Idealnie określa relacje między nimi. Nie powinni jej wycinać, szkoda, że to jednak zrobili.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ~~~Aly~~~ dnia Pią 21:11, 02 Gru 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
skinnylove
Zaglądacz



Dołączył: 25 Sty 2012
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 10:49, 25 Sty 2012    Temat postu:

Jestem w trakcie czytania. Uwazam, że jest ona troche podobna jednak do DA, postacie, miejsca itd. Czekam na rozwinięcie akcji, bo jak dla mnie początek był nudny ale teraz już się zaczyna robić wciągająca.

Dialog powyżej - cudo! Powinno byc więcej takich pouczajacych wzrotów akcji i dialogów ukazujących rozumowanie miłości i przyjaźni.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Venetine
Zaglądacz



Dołączył: 26 Sty 2012
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 16:43, 27 Sty 2012    Temat postu:

zgadzam się, piękny fragment. szkoda, że wycięli.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
stasia
Mól książkowy



Dołączył: 13 Gru 2011
Posty: 189
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Pią 19:45, 27 Sty 2012    Temat postu:

Właśnie skończyłam czytać. Nie spodziewałam się, że aż tak mnie wciągnie. Strasznie podoba mi się przyjaźń Willa i Jema. Oczywiście shippuję Willa i Tessę Laughing Książka jest nieprzewidywalna, wielki plus za to.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Strawberry
Niemowlak książkowy



Dołączył: 29 Sty 2012
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Nie 21:01, 29 Sty 2012    Temat postu:

Fragmencik piękny, szkoda, że wycięli. I koniecznie muszę to przeczytać jeszcze raz, bo ledwie pamiętam, o co w tym chodziło i co się działo.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kluska223
Zaglądacz



Dołączył: 27 Sty 2012
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 19:55, 06 Lut 2012    Temat postu:

Very Happy kocham Willa

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum o książkach nie tylko dla nastolatek Strona Główna -> Paranormal Romance / D / Dary Anioła & Diabelskie Maszyny / Diabelskie Maszyny Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 14, 15, 16, 17  Następny
Strona 15 z 17

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
Appalachia Theme © 2002 Droshi's Island