Forum Forum o książkach nie tylko dla nastolatek Strona Główna
Home - FAQ - Szukaj - Użytkownicy - Grupy - Galerie - Rejestracja - Profil - Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości - Zaloguj
Ekranizacja.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 78, 79, 80, 81  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum o książkach nie tylko dla nastolatek Strona Główna -> Antyutopie, dystopie / Igrzyska Śmierci
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Shetani
Zaczytana



Dołączył: 20 Lut 2010
Posty: 3210
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Atlantis

PostWysłany: Czw 18:19, 21 Lis 2013    Temat postu:

Aaaah, już jutro do kina Very Happy Powiem Wam, że były takie mega problemy z rezerwacją, że masakra oO Tydzień przed bez mała rezerwowałam, a sale pełne oO

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
patusia.dorota
Książniczka



Dołączył: 27 Sty 2012
Posty: 688
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: kraina bez czasu

PostWysłany: Czw 19:23, 21 Lis 2013    Temat postu:

U mnie natomiast puste Razz Wybieram się w sobotę, nie mogę się doczekać. Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Corita
Książniczka



Dołączył: 03 Kwi 2010
Posty: 620
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wroclove

PostWysłany: Pią 19:04, 22 Lis 2013    Temat postu:

Właśnie wróciłam Very Happy i... TO BYŁO CUDOWNE <3!!!!!!!!!!! Very Happy Very Happy Very Happy

Serio, nie macie się czego obawiać, dziewczyny Wink. Nawet pierwsza część nie była tak dokładna w szczegółach i ahhh wszystko było dokładnie taki jak w mojej głowie. Jennifer rządzi, na moje oko dostanie jeszcze niejednego Oscara dzięki fantastycznej grze mimicznej. Pierwsza część filmu była troszkę cięższa z króciutkimi scenami, ale rozkręca się i od ogłoszenia Poskromienia dostaje kopa i ani na chwilę nie zwalnia. Finnick jest po prostu Finnickiem, ale nie pokazali jego pełnego stroju na paradzie Sad, tylko od piersi w górę. Przy wywiadzie Johanny opadła mi szczęka, tego nie było w książce Very Happy, w ogóle Jena przeszła samą siebie Very Happy. Peeta nic się nie zmienił, nadal jest w stanie zrobić wszystko dla Katniss. Zdecydowanie idę jeszcze raz Very Happy.

Napiszę więcej jak ochłonę Very Happy.

PS. Patrzcie uważnie, to zobaczycie pannę Crestę Wink
PS2. Poprawili trochę z pierwszej części, Flavius i Octavia dostali parę linijek, pokazali jak zabierają ciała trybutów i nawet Ripper była Very Happy i .... wow, dalej jestem zszokowana jak bardzo trzymali się szczegółów np. mgła, małpy, fale, rodziny Tresha i Rue, i przede wszystkim sam początek filmu "Słońce wschodzi, więc i ja wstaję".
PS3. Widoki przepiękne - jezioro i sama arena i nawet dystrykt 12.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shetani
Zaczytana



Dołączył: 20 Lut 2010
Posty: 3210
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Atlantis

PostWysłany: Pią 21:45, 22 Lis 2013    Temat postu:

Jestem naprawdę zadowolona! Very Happy Nie ma żadnej większej rzeczy, do której mogłabym się przyczepić. Moim zdaniem w bardzo wielu momentach trzyma się książki. Arena wyszła znakomicie - mgła, małpy, burza... Suknia Katniss to obłęd! Podobnie jak ich stroje na paradzie. Aktorzy dobrze dobrani - nie mam zastrzeżeń w sumie. Znaczy Finnick miał być obłędnie przystojny... no ale to już kwestia gustu Smile Naprawdę bardzo mi się podobało, emocjonujący i poruszający!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
madziula
Uwięziona w bibliotece



Dołączył: 14 Paź 2008
Posty: 7632
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dolnośląskie

PostWysłany: Pią 21:56, 22 Lis 2013    Temat postu:

Jestem zachwycona! może i nie pamiętam do konca szczegółów z książki, ale wydaje mi się, ze bardzo wiernie odwzorowali. Super kostiumy, aktorzy, sceneria, zdjęcia, muzyka! no i Finnick <3 jak dla mnie był zdecydowanie obłędnie przystojny Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zuz@
Złodziejka książek



Dołączył: 24 Cze 2006
Posty: 33075
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 29 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polanica | Wrocław

PostWysłany: Sob 0:41, 23 Lis 2013    Temat postu:

No cóż ja tylko dodam, że było zajebiście i warto bylo czekać <3
I podobnie jak w przypadku książek- druga część mi sie podobała bardziej niż pierwsza Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tombraiderka009
Zaczytana



Dołączył: 17 Mar 2011
Posty: 3336
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: WILDWOOD

PostWysłany: Sob 10:02, 23 Lis 2013    Temat postu:

Świetna ekranizacja. Doskonale oddali te najważniejsze fragmenty, które były w książce. Tak bardzo chciałam zobaczyć jak zrobią ten zegar - podczas czytania było naprawdę emocjonująco. Najbardziej podobało mi się z tą mgłą - gdy napływała to była taka cisza w kinie, bo każdy czekał ze strachem i adrenaliną na to, co się stanie Smile
Jak film się skończył, to po prostu nawet ja nie mogłam w to uwierzyć, że w takim momencie jest koniec.. Jak to dobrze, że przeczytałam całą trylogię, bo nie wiem, czy bym wytrzymała na Kosogłosa w 2014 roku Razz
I oczywiście piosenka Coldplay na literach końcowych - przepiękna<3


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
amy188
Angel of books



Dołączył: 11 Sie 2010
Posty: 1951
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Sob 21:51, 23 Lis 2013    Temat postu:

Właśnie wróciłam z kina i jestem zachwycona. Film cudowny, trzyma w napięciu od początku do końca, bolą mnie dłonie, bo musiałam wbijać w nie paznokcie, żeby nie płakać przy kilku momentach. Jennifer gra tak przekonująco, że aż się trzęsłam czasami Razz W moim odczuciu cały film zasługuje na Oscara. Nie spodziewałam się, że będzie tak wierny książce Smile Wszystkie nowe postacie na wielki plus, dokładnie tak sobie je wyobrażałam! Finnicka uwielbiam, moim zdaniem idealny aktor do tej roli. Epic!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alyssa
Książniczka



Dołączył: 24 Sty 2013
Posty: 618
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ze swojego świata :3

PostWysłany: Sob 22:01, 23 Lis 2013    Temat postu:

Ech, zazdrość mnie bierze ;_; moje koleżanki pojechały dzisiaj, pewnie w szkole będą się tym ekscytować xD
ale mam za 12 dni urodziny i może pojadę Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nariell
Mól książkowy



Dołączył: 26 Lip 2011
Posty: 248
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z fotela

PostWysłany: Nie 9:53, 24 Lis 2013    Temat postu:

Film był naprawdę świetny. I też jestem mile zaskoczona tym, jak bardzo wierny książce pozostał. Nie sądziłam,że nawet ich teksty pozostaną identyczne jak w książce (chociażby pierwsza rozmowa Katniss z Finnickiem). Gigantyczny plus za świetną muzykę, której mi jednak w pierwszej części zabrakło. No i to zakończenie Very Happy nigdy nie zapomnę miny mojego chłopaka jak zaczęły napisy końcowe lecieć, a on z wyrzutem: "No chyba sobie jaja robią! Nie mogą w takim momencie kończyć filmu!"

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agda
Mól książkowy



Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 245
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Nie 13:26, 24 Lis 2013    Temat postu:

Widzę że wszyscy są filmem zachwyceni. Byłam wczoraj, i normalnie przez pół godziny nam się z koleżanką buzia nie zamykała<3
Rola Finnicka ... Sam zagrał wyjątkowo dobrze, Snow, Haymitch. Już nie mówiąc o Jennifer. Nie wiem, jak Wy, ale w ostatniej scenie aż mi zaimponowała mimiką.
No, i to że jest tak wierny książce. Nawet dodali do niej, pokazując więcej Snowa i Gale'a. A co do końcówki, to było od rzu widać, i słychać, kto książki nie czytał. Very Happy
I też chyba zmiana reżysera na dobre wyszła, bo świetne ujęcia i nie było już irytującego zamazanego obrazu we wszystkich scenach walki.

Generalnie, wyszłam z kina z takim bananem na twarzy. Całości dopełnił Atlas na końcu. <3


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kaarmel
Uwięziona w bibliotece



Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 7767
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: podlaskie

PostWysłany: Nie 13:39, 24 Lis 2013    Temat postu:

Byłam w piątek z chłopakiem! O tak, zdecydowanie trochę "naromansowali" reżyserowie, czy inni twórcy, więc momentami to czułam się jak w komedii romantycznej, ale to tylko nieliczne momenty! Nadal cudowne! Kocham kreację Katniss tutaj, bo zdecydowanie oddaje Katniss książkową. Świetna gra, wspomniana wyżej mimika... Kreacje innych trybutów także dobre, trafne, warte uwagi jak na ekranizację. Twórcy zdecydowanie po raz kolejny sprostali zadaniu, a czytając książkę ciężko to sobie wyobrazić.
Kurczę, przypomnijcie mi: wydawało mi się, że Finnick to taka iście ludzka zołza, mam wrażenie jakbym przy czytaniu chciała go zamordować, a tutaj był taki neutralny... Może to znak, aby przypomnieć sobie znowu treść Very Happy
Momentami efekty specjalne bardzo rzucały się w oczy, ale świat Kapitolu w sumie też jest bardzo efektowny...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Corita
Książniczka



Dołączył: 03 Kwi 2010
Posty: 620
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wroclove

PostWysłany: Nie 15:44, 24 Lis 2013    Temat postu:

Dla tych co widzieli film Wink (spoilery Razz)
Cytat:
Chciałabym zacząć od wszystkiego naraz Very Happy, więc może zacznę od Finnicka.

ASDFGHJKL... Finnick był po prostu, Very Happy *piszczy*. Nie wiedziałam, że pokażą Annie, ona była taka słodka <3. Mój Boże, a wywiad? Nie wyłapałam tego w książce, że ten "wiersz dla swej miłości", który Finnick faktycznie wygłosił w książce był dla Annie Crying or Very sad . Przepraszam, muszę iść na stronę się wypłakać, w kinie byłam zbyt zszokowana Sad. Sam zagrał to idealnie i ... rany, jakby był dwiema różnymi osobami. Najpierw znany i kochany przez tłumy Finnick Odair i nagle znikąd załamany człowiek, pewien swojej śmierci, żegnający się z miłością swojego życia Crying or Very sad .

Okej, kolej na Johannę Very Happy. Nie wiem którą scenę bardziej kocham - rozbieranie w windzie i oczko do Haymitcha (i jego i Peety minę Laughing )czy wywiad i "YOU SCREWED ME, SO FUCK YOU CAPITOL AND SNOW!!!" (oby na dvd była wersja nieocenzurowana, TO BYŁO GENIALNE Very Happy. Fajnie wyglądała z czerwonymi pasemkami i ... czy oni przez moment próbowali zrobić Finannę? Takie odniosłam wrażenie podczas spotkania na plaży.

Arena zwaliła mnie z nóg. Widziałam, że krytycy troszkę narzekali na "wydumanie areny" i cały cyrk z zegarem, podczas gdy pierwsza część opierała się na walce z naturą, a nie technologią. Chyba nie załapał, kto jest prawdziwym wrogiem Wink. Kapitol, a nie inni trybuci. Scena z mgłą była zdecydowanie najlepsza w całym filmie Very Happy, na małpach nawet jak drugi raz poszłam to podskoczyłam Very Happy. Część z falami była piękna w swej grozie, nawet z daleka. Ooooo a ten koniec Very Happy?! Jak arena się rozpada i Katniss... i błyskawica... i BUMMM.... i ... i ... AAAA Very Happy <3! To było tak estetyczne i piękne i <3!

*uspokaja się* Jeśli chodzi o aktorów to bez zastrzeżeń (jedyny malutki do Plutarcha, coś nie do końca się zgrał), a nawet z milionem Oscarów dla Jennifer Very Happy. Josha kocham jako Peetę, był taki słodki Very Happy i oddany Katniss, że masakra. Bardzo mi się podobała ekscytacja Gale'a na wieść o powstaniu, to jest właśnie człowiek, który z Kosogłosie zrobi to co zrobił (nie piszę na wypadek, gdyby któraś jeszcze to miała przed sobą Wink ). Reszta obsady spisała się na medal, w szczególności Effie i jej przemiana z kapitolinki w prawie-buntowniczkę Smile.

Wciąż nie mogę uwierzyć, jak bardo trzymali się szczegółów. Okej, to nie było słowo w słowo, każda strona itd. (bo tak się nie da), ale kiedy mogli, czerpali pełnymi garściami prosto z książki i to nie tylko cytaty, których było zatrzęsienie, ale też takie rzeczy jak: rodzina Tresha (starsza babcia i potężna siostra) i Rue (matka i dzieci, wyglądające jak ptaki), róża Snowa, stroje na wywiady i paradę, jezioro na początku, ogłoszenie Ćwierćwiecza, jak Katniss budzi Haymitcha wodą a on się rzuca z nożem na nią, facet, który wymiotuje jak Katniss i Peeta idą na trening, zęby Enobarii Very Happy, piosenka Wiress (tak, śpiewała ją w książce) i to jak umilkła. Po prostu - WOW <3, myślę, żę zrobili to specjalnie dla fanek, taką grę "kto wyłapie więcej szczegółów z książki Very Happy

Reżyser podszedł do filmu "To jest naprawdę DOBRA książka, więc zrobię z tego świetny film, mając na względzie fanów" a nie "To jest książka, za którą wszyscy szaleją, więc rzucę parę cytatów, a resztę zrobię jak MI się podoba".

Widziałyście jak Snow pije KREW?! :O To było... *creepy*...

Myślę, ze ostatnie ujęcia wskazują, że Kosogłos zacznie się od tego, że Kotnej odbiło (ten morderczy wzrok "nie ogarniam, ale i tak cię dopadnę Snow" Very Happy). Miała chyba "dezorientację psychiczną".


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Po_zmierzchu
Nowicjusz



Dołączył: 05 Paź 2012
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 17:23, 24 Lis 2013    Temat postu:

Film był po prostu świetny! Mnie bardzo poruszył, a do tego wszystko w nim pasuje: stroje, aktorzy, muzyka.

A mam takie pytanie jeszcze: też tak mieliście, że gdy oglądaliście ten film to mieliście uczucie jakbyście już wcześnie to gdzieś widzieli? u mnie tak było. Myślę, że było to spowodowane tym, że podczas czytania książek robiłem sobie oczywiście wizualizacje w myślach (chyba wiele osób tak ma jak czyta książki) i te wizualizacje naprawdę były bardzo bliskie tego co zostało pokazane w filmie Smile więc nie byłem w ogóle zaskoczony.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nerezza
Ciekawski umysł



Dołączył: 19 Lip 2011
Posty: 1341
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Niemcy

PostWysłany: Nie 19:22, 24 Lis 2013    Temat postu:

"Pamiętaj, kto jest Twoim prawdziwym wrogiem".

Ekranizacja pierwszej części trylogii "Igrzyska Śmierci" odniosła wręcz przeogromny sukces. Świat opanowała istna gorączka płonąca jaśniej niż suknia Katniss. Film zarobił miliony dolarów, a odgrywający główne role aktorzy szybko stali się najgorętszymi nazwiskami w świecie filmu. Jennifer Lawrence(Katniss) zgarnęła nawet Oscara(choć akurat nie za ten film). Ten szał tlił się przez 1,5 roku i wybuchł na nowo przy okazji premiery drugiego filmu z serii, "W pierścieniu ognia"!

"Odpowiedni czas i miejsce."

Katniss dopuściła się niedopuszczalnego czynu. Zakpiła sobie z Kapitolu w żywe oczy. Zrobiła to z miłości, czy może jednak kierowało nią coś innego? Dziewczyna igrała z ogniem, zapominając, że jedna iskra może doprowadzić do pożaru, który zagrozi jej najbliższym oraz każdej osobie nie tlko w 12 dystrykcie, ale w całym kraju. Kapitol nigdy nie był łaskawy i skłonny do przebaczenia, za rebelię 75 lat temu 'sprzątnął' z powierzchni ziemi 13 dystrykt, a pozostałe ukarał Głodowymi Igrzyskami. Teraz zaś zbliża się 3. Ćwierćwiecze Poskromienia, które będzie rozgrywką na innym poziomie.

Dla każdego fana jakiejkolwiek serii lub książki najważniejsza jest jedna rzecz przy tworzeniu ekranizacji. Wbrew pozorom nie jest to zgodność z oryginałem książkowym; to znajduje się na drugim miejscu, choć też jest ultra ważne. Najistotniejsze jest, aby ktoś kto wybierze się na film, pragnął potem zapoznać się z książką, ponieważ pierwowzór w 99 % przypadków jest lepszy. W "W pierścieniu ognia" nie było pierwszoosobowej narracji, więc widz musiał poznać odczucia i przemyślenia Katniss w inny sposób. Podobnie, jak w "Igrzyskach Śmierci" rozwiązano to za pomocą momentów zza kulis Głodowych Igrzysk, gdzie Plutarch Heavensbee główny organizator i prezydent Snow planowali kolejne "atrakcje". W tej części oddano to jeszcze lepiej i stało się to świetnym dopełnieniem historii.

"To nie jest prawdziwe!"


Najważniejszą osobą w książce jest Katniss, a więc w filmie odgrywająca ją aktorka Jennifer Lawrence. Panie i panowie czapki z głów. Owszem, nie wygląda już ona na te 17 lat, jednak i tak nie wyobrażam sobie innej osoby w tej roli. To właśnie Jennifer miała przeogromny wpływ na oddanie wnętrza Katniss, tego co było opisane w książce. Jej emocje, gesty, miny, to wszystko było tak niesamowicie prawdziwe, że aż miażdżące dla widza! Musiałam, sobie powtarzać, że to jest tylko film, tak łatwo uwierzyć w to, co widać na ekranie. Jennifer nie grała, ona była Katniss. Ta aktorka jest jedną z najbardziej zakręconych i pozytywnych osób świata, a udało jej się oddać burkliwą i niechętnie okazującą emocje Katniss i to w taki sposób, że nie mogę nadal wyjść z podziwu.


Już dawno postanowiłam, że nie będę narzekać na dobór obsady dopóki nie obejrzę filmu i się tego trzymam, choć nie jest to łatwe. Największe oczekiwania były oczywiście skupione na Finnick'u Odair, który bezsprzecznie podbił serca wszystkich czytelniczek. Niepowodzenie przy doborze aktora groziło małą rewolucją, jednak twórcy filmu nie mogli spisać się lepiej. Sam Claflin świetnie oddał Finnicka, a niezastąpiona scena z kostką cukru, czy późniejsza z Mags są po prostu fenomenalne. Choć może przemawiać przeze mnie miłość do postaci książkowej, to jednak cieszę się, że to właśnie Sam został wybrany. Do tej roli byli brani pod uwagę między innymi Robert Pattinson(Edward ze Zmierzchu). Wyobrażacie sobie Edwardofinnicka?


Jena Malone grająca Johannę była bardzo pozytywną niespodzianką. Uwielbiam tą postać w książkach, ponieważ jest ona tak podobna do Katniss, a równocześnie całkowicie indywidualna. Scena w windzie(spoiler: klik!) przejdzie po prostu do historii.

Inni aktorzy również spisali się na medal. Prezydent Snow(Donald Sutherland) wciąż budzi strach, lub przynajmniej ciarki na plecach, Mags(Lynn Cohen) nie mogła być oddana lepiej, Enobaria(Meta Golding) szczerzyła rekinie ząbki, a "Walt i Pokręt" (Beetee i Wiress) byli idealni. Każda postać jest dopracowana do ostatniego szczególiku i nie zabrakło w filmie ulubionych scen z książek z tymi właśnie bohaterami. Czułam się, jakby wreszcie wypełniono kontury moich wyobrażeń, nadając im twarze i głosy. To samo mogę powiedzieć o arenie. Miażdżąca.

"Choćbyś żyła tysiąc lat, nigdy nie zasłużysz na tego chłopaka."



Jedna jedyna rzecz, która mi się nie podobała, to zbyt swobodne poczynanie sobie w wątku Katniss x Gale. Niepotrzebne i zajmujące cenne minuty. Nie rozumiem, jak w ogóle można tworzyć przy takiej historii "teamy". To jest historia o wojnie, o rewolucji, 'grze' przynoszącej tylko śmierć i cierpienie, a nie romansidło z 'groźnym' tłem, jednak niech już będzie. Ale jak można w ogóle rozważać Gale'a? Co z tego, że Liam Hemsworth(jak twierdzą) jest super przystojny, a do tego wysoki, a Peeta wygląda przy nim(podobno), jak hobbit. Czy w tym wszystkim chodzi tylko o to, że jeden aktor jest ładniejszy lub wyższy od drugiego? A co z tym, że Peeta jest najcudowniejszym facetem świata, którego miłość jest tak prawdziwa, że stała się już kanonem? On nie gra, nie udaje, wszystkie jego czyny, oddają jego emocje. Nie ma w nim zakłamania, nigdy nie myśli o sobie. Sceny pomiędzy Katniss i Peetą są najlepszymi w filmie. On jest ideałem, który kochał ją mimo tego, że dla niej był tylko strategią. Był gotowy poświęcić dla niej życie i to nie raz, a nieustannie. Sprawa teamów nigdy nie powinna się narodzić.

Warto wspomnieć o soundtracku. "Igrzyska Śmierci" były bardzo ciche, co nie powiem, znakomicie pasowało do wymowy filmu i samego tytułu. W "W pierścieniu ognia" jest więcej muzyki, jednak również bardzo dopasowanej i znakomicie oddziałującej na widzów. Już nie mogę się doczekać, aż przesłucham wszystkie piosenki promujące film, a wśród nich piosenkę Ellie Gouding, jednej z moich ulubionych piosenkarek.

Najprościej mówiąc film jest wspaniały. Cudowni aktorzy, piękna charakteryzacja, pasująca muzyka, kostiumy, makijaże; po prostu każdy detal był idealny. "W pierścieniu ognia" trwa cudowne dwie i pół godziny i jest wzorową ekranizacją; właśnie taką, jaką chciałby obejrzeć każdy fan tej trylogii. Nie byłam pewna, czy to jest możliwe, ale film okazał się być jeszcze lepszy od "Igrzysk Śmierci". To trzeba obejrzeć! Ja już wybieram się do kina po raz drugi!

Ogólna ocena: 10/10.


Na razie z bloga, potem się rozpiszę spoilerowo. xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
patusia.dorota
Książniczka



Dołączył: 27 Sty 2012
Posty: 688
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: kraina bez czasu

PostWysłany: Pon 18:19, 25 Lis 2013    Temat postu:

Recenzja z bloga. Smile

"Pamiętaj, kto jest twoim prawdziwym wrogiem"

Dokładnie rok temu miałam przyjemność oglądać ekranizację mojej ukochanej serii z działu antyutopii, czyli „Igrzysk śmierci”. Oglądałam ją z wielką przyjemnością, film okazał się naprawdę dobrze nakręcony, miał pewne niedociągnięcia, pewne zmiany, ale wzbudził we mnie pozytywne uczucia. Rok to naprawdę długi okres czasu. Dla osoby w moim wieku jest to prawie wieczność, gdy z wielką niecierpliwością czeka się na coś, co bardzo chce się zobaczyć, poznać. Właśnie tyle czasu musiałam wyczekiwać premiery „W pierścieniu ognia” wspominanego wyżej tytułu. Jednak czekanie się opłaciło! Właśnie dziś jestem po seansie. Olać lekcje, olać sprawdzian z historii, czas na moje wrażenia!

Po wygranej w 74. Głodowych Igrzyskach Katniss Everdeen i Peeta Malark mają udać się na 12-dniową trasę po wszystkich dystryktach. Prezydent Kapitolu Snow nakazuję Katniss, by uważała na słowa, które wypowiada podczas podróży. Wygrywając wraz z Peetą zawody dziewczyna wzmocniła chęć uwolnienia się spod władz żyjących w strachu mieszkańców. Snow nie chcę wybuchu kolejnej rewolucji. Katniis pod groźbą utraty najbliższych stara się nie dać władcy żadnych powodów do wykonania swoich obietnic. Jednak czy jej się to uda? Co stanie się z nią i Peetą? Czy ich Głodowe Igrzyska dobiegły już końca?

Po pierwsze jestem oczarowana i jeszcze szaleję po tej ekranizacji, więc z góry za wszelkie głupoty, niedopowiedzenia, nieskładne wypowiedzi i inne tego typu aspekty przepraszam. Wchodząc na seans nie wiedziałam, czy film mi się spodoba. Liczyłam na dobrą zabawę, a otrzymałam coś znacznie lepszego. Twórcy postarali się jak najlepiej oddać klimat książki, zachowania bohaterów, a jeśli już jakieś sceny dodawali lub lekko zmieniali, według mnie roboli to na ogromny plus. Ale może wszystko po kolei, bo powstaje bałagan.

Początkowa akcja przebiega w dystrykcie 12., ukazany od został jako obraz nędzy i biedy, niezwykle trafnie ukazywał to, jak żyli zwykli ludzie, a jak od tego momentu żyli zwycięzcy Igrzysk. Różnice nawet w tak niewielkim odstępie pokazują, jakimi prawami rządzi się Kapitol i co chwali. Razem z Katniss i Peetą poznaliśmy również, jak wyglądają inne dystrykty, a przynajmniej część z nich. Całkowicie odmienny świat przedstawiał natomiast Kapitol, tu wszystkiego było pod dostatkiem, tu mieszkańcy wymiotują tylko po to, by spróbować wszystkich dań na przyjęciu. Dzięki temu, że widzieliśmy najpierw wszystkie dystrykty, później zaś Kapitol, różnice były jeszcze bardziej widoczne i aż kuły w oczy.
Na koniec zostawałam najbardziej niezwykły krajobraz, a mianowicie arenę. Miejsce walki zostało przedstawione niezwykle dokładnie, każdy szczegół zachwycał i przyciągał spojrzenie. Obrazowość niebezpieczeństw, piękno przyrody, które ukazuję swoją prawdziwą, mniej łagodna naturę, mnie wprost zachwyciło. Myślę, że twórcy starali się odtworzyć każdy szczegół i nadać historii więcej dramaturgii, co według mnie właśnie dzięki tym zabiegom osiągnięto.

Oczywiście nie tylko scenografia potrafiła niezwykle pozytywnie wpłynąć na widza, dla mnie doskonale ukazano również bohaterów. Na szczególną uwagę zasługują bohaterowie główni, czyli Katniss i Peeta. Dziewczyna odegrała swoją rolę niezwykle realistycznie, naprawdę mogłam się wczuć w jej uczucia i zrozumieć, co przeżyła. Jennifer Lawrence pokazała, że potrafi zagrać na niezwykle wysokim poziomie. Niekiedy potrafiła przerazić, niekiedy rozbawić, czasem jej współczułam, a czasem cieszyłam się razem z nią. Myślę, że to właśnie jej charakter, jej gwałtowność i emocjonalność została najlepiej oddana. Jednak inni bohaterowie też nie zostają w tyle. Peeta był bohaterem, którego w książce nie polubiłam najbardziej, denerwowała mnie jego ciamajdowatość i to, że zachowywał się mało męsko. W filmie natomiast byłam zachwycona grę aktora odkrywającego jego rolę. Sądzę, że niekiedy taką postać trudniej jest oddać niż silny i zdecydowany charakter. Mimo jego wad, polubiłam go, zmieniam, co do niego jego nastawienie, może podobnie sprawa będzie się miała, przy ponownym przeczytaniu książki, zobaczymy.

Jednak obsada to nie tylko postacie główne, ale również całą grupa stojących za nimi postaci drugoplanowych i epizodycznych. Naprawdę rzadko zdarza się, że tło historii było tak doskonale wykonane. Wszyscy aktorzy według mnie spisali się znakomicie. Mimo pojawiania się nawet na krótki czas mogłam doskonale poznać ich charaktery. Już po sposobie zachowania, postawie mogłam wyczuć, jaka ta osoba jest. Na szczególną moją uwagę zasłużył Gale. Zdecydowanie był on lepiej przedstawiony niż w pierwszej części. W tomie mimo, że chyba nawet było go więcej, wydawał mi się płytki, tu dodano mu głębi. Niezwykle pozytywnie wpłynęła na mnie postać Johanny. Aktorka niezwykle odegrała tą zadziorną i pewną siebie postać. A do tego scena z windą i krzyki na prezentacji i arenia, rozwaliła mnie na łopatki. Dodawała całej tej historii humoru i lekkości, bo reszta historii raczej nie pozostawiała nam wiele pozytywnego myślenia. Na koniec pozostawiłam niezwykle barwną postać, a mianowicie Finnicka. Po pierwsze niesamowicie przystojny, ale to tylko taki miły dodatek. Postać oryginalna, pewna siebie, lubię takie osobowości. Fragment z kostką cukru i w decydującej scenie na wielki plus.

O bohaterach mogłabym pisać jeszcze i pisać, bo naprawdę aktorzy odegrali swoje role znakomicie. Nie było takiej postaci, która nikła by w tle, każdy w jakimś stopniu się wyróżniał i zachowywał charakter i oryginalność.

Dzięki dobrej grze aktorskiej doświadczyłam niesamowitej gamy uczuć podczas oglądania filmu. Po pierwsze wzruszenia i smutek. Film był osadzony w tych sferach, dało się odczuć, ze to nie jest tylko zabawa, że tu chodzi o coś więcej. Najbardziej jednak wybiła się tu scena z Dystruktu 12, rzadko oglądając film zdarza mi się płakać, tym razem nie miało to miejsca, ale łzy zbierały się w moich oczach, dzięki barwnym opisom Katniis mogłam sobie wyobrazić Rue, leżącą wśród kwiatów. Naprawdę smutny obraz. Kolejnymi uczuciami była radość i humor, który odczuwałam w większości scen z Johannną i Haymitchem. Obie te postacie dodawała polotu i lekkości, o której wspominałam już wcześniej. Potrafili nieźle rozładować napięcie. Niekiedy czułam przerażenia, a przecież wiedziałam już, co stanie się z bohaterami, jak potoczą się ich losy, emocji nie zabrakło. Jednak to oczywiście nie wszystko. Podczas seansu na mojej twarzy musiała pojawiać się pewnie cała gama uczuć, zaskoczenie, lęk, zachwyt, to tylko niektóre towarzyszące mi reakcje.

Skoro mowa o zachwytach, niezwykle podobały mi się stroje, które mieli na sobie bohaterowie. Zdecydowanie kreacje Katniss z tej części biły na głowie jej stroje z poprzedniej historii. Cinna spisał się znakomicie. Suknia ślubna sama w sobie była niesamowita, ale to co z niej powstało... Było na co popatrzeć. Jednak to nie wszystko. Chciałam też wspomnieć o strojach mieszkańców Kapitolu. Ich nietuzinkowość mnie wręcz bawiła, te kolory, fasony, style. Szaleństwo! Prym w tym wszystkim wiodła oczywiście Effiie. Ta kobieta ma styl.

Podsumowując, film okazał się niezwykłą przygodą. Poczułam się jakbym naprawdę przeżywała historię wraz z Katniss i innymi bohaterami. Seans okazał się niesamowitym przeżyciem, wiele scen niezwykle mnie zachwyciło. Jak pewnie widać po recenzji wciąż jestem pod wpływem pozytywnego szoku. Myślę, że jak do tej pory był to najlepszy film tego roku, jaki udało mi się obejrzeć. Ogromnie pozytywne zaskoczenie. Pozostaje mi tylko liczyć, ze podobnie będzie się miała kwestia kontynuacji. Trzymam za to kciuki i wyczekuję jej z niecierpliwością.

Ocena: świetna


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nariell
Mól książkowy



Dołączył: 26 Lip 2011
Posty: 248
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z fotela

PostWysłany: Pon 21:29, 25 Lis 2013    Temat postu:

Po_zmierzchu napisał:
Film był po prostu świetny! Mnie bardzo poruszył, a do tego wszystko w nim pasuje: stroje, aktorzy, muzyka.

A mam takie pytanie jeszcze: też tak mieliście, że gdy oglądaliście ten film to mieliście uczucie jakbyście już wcześnie to gdzieś widzieli? u mnie tak było. Myślę, że było to spowodowane tym, że podczas czytania książek robiłem sobie oczywiście wizualizacje w myślach (chyba wiele osób tak ma jak czyta książki) i te wizualizacje naprawdę były bardzo bliskie tego co zostało pokazane w filmie Smile więc nie byłem w ogóle zaskoczony.

Ja tak, ale głównie dlatego, że wyglądałam wszystkie "sneak peeks" i trailery jakie tylko wypuścili.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nerezza
Ciekawski umysł



Dołączył: 19 Lip 2011
Posty: 1341
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Niemcy

PostWysłany: Wto 13:00, 26 Lis 2013    Temat postu:

Ja widziałam wszystkie gify na tumblrze, a i jeszcze przeczytałam książkę kilka dni przed kinem.
Tylko kilka rzeczy mi nie pasowało,bo wyobrażałam je sobie inaczej.Wioska zwycięzców była zbyt mała, te domy to widziałam bardziej oddalone. Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shetani
Zaczytana



Dołączył: 20 Lut 2010
Posty: 3210
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Atlantis

PostWysłany: Wto 16:06, 26 Lis 2013    Temat postu:

W sumie po części miałam takie wrażenie, ale to tylko i wyłącznie dlatego, że zawsze sobie wszystko ładnie wyobrażam jak czytam książkę Very Happy A tutaj twórcom filmu udało się w dużej mierze moją wizję przelać na ekran Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nerezza
Ciekawski umysł



Dołączył: 19 Lip 2011
Posty: 1341
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Niemcy

PostWysłany: Czw 16:15, 28 Lis 2013    Temat postu:

Nie pasowało mi kilka rzeczy. To jezioro było za duże, bo to było TO jeziorko Katniss i jej taty, prawda? Sam początek z tymi drzewami, to mi się ze Zmierzchem skojarzył,a wioskę zwycięzców to już zupełnie inaczej sobie wyobrażałam. Stroje na arenie tak samo. Jakoś tak bardziej niebiesko. W ogóle WTF, że Katniss 3 razy całowała się z Gale'em? W książce był jeden pocałunek i wtedy, jak leżał nieprzytomny, to ona go cmoknęła, a nie że co tu się kurczę wyrabia.

A kilka uwielbiam. Scena w windzie wymiata. Very Happy [link widoczny dla zalogowanych] <3 <3 <3 Mags, gdy całuje Finnicka i wchodzi w mgłe. Głoskułki. W ogóle dlaczego wszystkie określenia były takie, jak w książce poza tymi przeklętymi karierowiczami? Przecież to w ogóle nie pasuje! Zawodowcy!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MUlka
Zaczytana



Dołączył: 09 Lis 2010
Posty: 3292
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: DJA

PostWysłany: Nie 9:03, 01 Gru 2013    Temat postu:

Też jestem po filmie i ogólnie jestem zadowolona, zdecydowanie lepiej oddana częśc niż pierwsza, ale wiadomo w pierwszej musieli wprowadzić w świat pewnymi kosztami, a tuta już mogli się skupić na konkretach.
Ja najbardziej się obawialam tego, że nie będą potrafili pokazać zmiany stosunków Kotnej i Peety, ale wyszło im super - taka drobnostka, jak słowa wnuczki Snowa były super dodatkiem. W ogóle jej postać była niby nie istotna ale zajebiście ważna.
Osobiście zachwyciła mnie rola Plutarcha i Finnicka, Johanna też była niezła. Samo zakończenie było fajnie zrobione dla oka, jakoś tak poważnie wyglądali przy tym stole, jakby omawiali pole bitwy ... nie wiem jak to opisać, ale dawało to wrażenie wstępu do czegoś na co warto czekać. No i nabrałam ochoty na przeczytanie Kosogłosa Very Happy

ps: prawie się poryczałam, jak w 11 dystrykcie dziadek zagwizdał i zajebiście przestraszyła mnie małpa, aż wysypałam popcorn Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Corita
Książniczka



Dołączył: 03 Kwi 2010
Posty: 620
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wroclove

PostWysłany: Nie 11:07, 01 Gru 2013    Temat postu:

MUlka napisał:
ps: prawie się poryczałam, jak w 11 dystrykcie dziadek zagwizdał

Jak byłam w kinie to w tym momencie i w czasie Dożynek ludzie podnieśli 3 palce (ja też oczywiście Razz). Wystarczyło, że jedna osoba podniosła i nagle wyrósł las rąk Very Happy.
Nerezza napisał:
Nie pasowało mi kilka rzeczy. To jezioro było za duże, bo to było TO jeziorko Katniss i jej taty, prawda? Sam początek z tymi drzewami, to mi się ze Zmierzchem skojarzył, a wioskę zwycięzców to już zupełnie inaczej sobie wyobrażałam. Stroje na arenie tak samo. Jakoś tak bardziej niebiesko. W ogóle WTF, że Katniss 3 razy całowała się z Gale'em? W książce był jeden pocałunek i wtedy, jak leżał nieprzytomny, to ona go cmoknęła, a nie że co tu się kurczę wyrabia. A kilka uwielbiam. Scena w windzie wymiata. Very Happy [link widoczny dla zalogowanych] <3 <3 <3 Mags, gdy całuje Finnicka i wchodzi w mgłę. Głoskułki. W ogóle dlaczego wszystkie określenia były takie, jak w książce poza tymi przeklętymi karierowiczami? Przecież to w ogóle nie pasuje! Zawodowcy!

Cytat:
Tak, to było TO jezioro, ale czemu miało być malutkie Laughing ? To nie było oczko wodne, oni tam łowili ryby i pływali. Wiem, te "dodatkowe" pocałunki Katniss i Gale'a wyglądają na kreowanie trójkąta Razz, ale myślę, że chodziło im o pokazanie zagubienia Katniss po Igrzyskach. Powiedziała: "Wiesz, co do ciebie czuję, ale teraz i tutaj to jest niemożliwe." Gdyby nie Igrzyska, gdyby nie jagody i Peeta, poślubiłaby kiedyś Gale'a, bo jest jej najbliższą osobą poza Prim. Igrzyska zmieniły wszystko, ona nie wie co czuje, a co udawała. Nie orientuje się też w uczuciach Peety. W przeciwieństwie do większości trójkątów miłosnych nie jest rozdarta, ona kocha i potrzebuje ich obu Smile . Jeśli czytałaś Kosogłosa, to wiesz, że nie rozwiązuje tego "Ciebie kocham bardziej" tylko "Zniszczyłeś to co nas łączyło" Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Silje
Wyjadacz kartek



Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 4795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Toruń

PostWysłany: Pon 14:10, 02 Gru 2013    Temat postu:

Eh, w sumie nie mam wiele do dodania. Film był przegenialny! Pierwszy też mi się bardzo podobał, ale "W pierścieniu ognia" kompletnie mnie rozłożyło! Dla mnie te filmy są nawet lepsze niż książki, są w taki ciężki do zdefiniowania sposób dojrzalsze. Naprawdę nie mogę się doczekać kolejnej części!

Chociaż bohaterką dnia była dla mnie puszczona przed filmem reklama coca-coli, która pewnie trochę wpłynęła na mój nastrój. Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Qlka
Szalona pisarka



Dołączył: 06 Gru 2011
Posty: 388
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 11:43, 03 Gru 2013    Temat postu:

Co tu dużo mówić ekranizajc "W pierścieniu ognia"to Mistrzostwo świata! A jest kilka tak wzruszających scen... Przemówienie Katniss w dystrykcie Rue, Gale i wiele innych. Wszystko piękne te stroje i lokacje, super gra aktorska wszysatkich nawet Josha, po którym niekotrzy jadą, z esztywny - ale idelanie taki jak Peeta Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alyssa
Książniczka



Dołączył: 24 Sty 2013
Posty: 618
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ze swojego świata :3

PostWysłany: Wto 16:31, 03 Gru 2013    Temat postu:

Jadę w sobotę z przyjaciółmi ^^ Zrobili mi takie przent na urodziny <3

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum o książkach nie tylko dla nastolatek Strona Główna -> Antyutopie, dystopie / Igrzyska Śmierci Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 78, 79, 80, 81  Następny
Strona 79 z 81

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
Appalachia Theme © 2002 Droshi's Island