Igrzyska śmierci - Suzanne Collins

Leanne

Nie możesz?! Mnie ona wciągnęła od pierwszej strony...
Nie mogłam się w ogóle oderwać. Próbuj dalej, naprawdę świetna książka!

Naikari

Igrzyska Śmierci i drugą ich część, W pierścieniu ognia, przeczytałam jakieś trzy tygodnie temu. Książka jest po prostu świetna. Wciągnęła mnie dosłownie od pierwszych stron. Podobało mi się w niej to, że ciągle coś się w niej działo. Nie było czasu na nudę. Polubiłam główną bohaterkę, głównie za jej wolę przetrwania i silny charakter, jak i resztę postaci. Szkoda jedynie, że mało było Gale'a , ale mam nadzieję, że w trzeciej części to się zmieni.
Opisy w Igrzyskach nie były zbyt długie ani zbyt krótkie. Wszystko zostało opisane tak, żeby czytelnik mógł sobie daną sytuacje, miejsce czy postać wyobrazić, ale jednocześnie czytając się nie nudził. Uważam to za duży plus, ponieważ w wielu książkach albo nie ma opisów, albo opis jednego miejsca zajmuje kilka kartek. Wink

Polecam gorącą wszystkim tę książkę. Sądzę, że warto poświęcić czas na przeczytanie jej, ponieważ Igrzyska Śmierci to pozycja naprawdę godna uwagi.

młoda

Czytam właśnie. I jest strasznie ciągająca. Na początku była masakra, nie mogłam za nic czytać dalej. Ale teraz, jak już zaczęły się Igrzyska... xD Tak się cieszę, że nie mam już tyle nauki, bo bym zawaliła nie jeden przedmiot.
Gale, Peeta. Kocham jedno zdanie z całej książki, tuż przy zakończeniu pierwszej części 'Peeta jest czerwony jak burak'. Jeszcze nie wiem, którego bardziej wolę. Peeta jest wspaniały, ale moim zdaniem to chyba Gale bardziej pasuje do Katniss.
Rue! Chyba jedna z moich ulubionych postaci w tej książce. Polubiłam jeszcze Cinnę (a właściwie, jak to się czyta?)
Suzanne Collins ma niesamowitą wyobraźnię. Te zwroty akcji, postacie... Podziwiam ją. Jak na razie jestem zachwycona, a to dopiero połowa książki. Achhh! Tak mnie korci, żeby przeczytać ostatnie strony....

Agnnes

aniusiaczek92

PRZECZYTAŁAM ! I normalnie jestem w szoku - przecudowna jest ta książka Smile

Ostatnie strony czytała z łzami w oczach i nie mogłam się od niej oderwać Wink

Na całe szczęście mam w domu już 2 część i zaraz wezmę się za nią Cool

młoda

Ja też się zakochałam. Zakończenie niesamowite. I nie mogę się doczekać, co będzie dalej! Kurczę ;/

Rue... To była chyba moja ulubiona postać. I polubiłam też Liszkę ^^

q1a1z1w2

Rue była niesamowitą dziewczynką . Tak łatwo można się do niej przywiązać
Liszka zachwyca , jej spryt xd

młoda

Właśnie przez igrzyska zapałałam miłością do łuków. Jak się na wycieczce wkurzałam (poziom wkurzenia wynosił 20/10..) miałam ochotę wszystkich wybić z łuku. Właśnie takiego srebrnego, jak miała Katniss. Między oczy ^^

Niunia

Właśnie czytam ta książkę, jestem na setnej stronie a już się w niej dosłownie zakochałam! Jest przecudowna, mam nadzieję, że dalej będzie równie doskonała! Chyba zaraz wchodzę na Allegro i kupuję drugą część!

Lotta

Niunia

Przeczytałam. Książka jest niezaprzeczalnie genialna! Przepraszam Clary, ale spadasz z tronu mojej ulubionej bohaterki bo Twoje miejsce zajmuje Katniss! Pierwszy raz spotykam się z tak odporną psychiczne bohaterką, swoim uporem i siłą przewyższa niejednego chłopaka, co z resztą świetnie udowadnia na Igrzyskach. Na wielki podziw zasługuje fakt, iż Kotna mimo młodego wieku sprawuje rolę głowy rodziny. Zdobywanie pożywienia i innych niezbędnych do życia rzeczy jest w Dwunastym Dystrykcie nie lada wyzwanie, z którym Katniss świetnie sobie radzi. Opanowuje do perfekcji męskie zajęcia i może też dzięki temu nie potrzebuje męża bo sama to kilka razy powtarzała.
Sam pomysł na książkę wydaje się nieprawdopodobny. Dzieciaki walczące na śmierć i życie to coś co trzeba było dobrze napisać, aby cała historia się sprzedała. Uważam, że autorce udało się to świetnie. Wystarczy jedna dziewczynka, aby przechytrzyć żądną krwi i mordu władzę.
Co do Gale i Petty to sama nie wiem..... z jednej strony nie lubię nieporadnych i mazgajowatych chłopców, a z drugiej takich macho. To będzie trudny wybór, chyba że stworzyć kogoś pomiędzy Wink

Pierwsza część jest genialna, czytałam Wasze posty i domyślam się, że druga jest jeszcze lepsza. Zamówiłam ją i już nie mogę się doczekać kiedy ją przeczytam. Razz

VVJ

Czytałam książki. Są cudowne, najlepsze jakie czytałam. Polecam naprawdę wszystkim co jeszcze nie czytali, bo warto.
I powiem jeszcze tyle, że Suzanne Collins miała jedyny w swoim rodzaju pomysł, którego nikt na razie nie przebije . Wink

q1a1z1w2

Kiedy się czyta każdą książke o wampirach , bo co druga właśnie o tym jest to świetnie poczytać jakiś oryginalny pomysł ; d

Niunia

Moim zdaniem książki o wampirach to tylko odsetek procenta wszystkich książek na świecie, po prostu są teraz na topie i dlatego wydaje Nam się, że jest ich tak dużo, za jakiś czas przyjdzie moda na wróżki, potem na elfy i ufoludki, każdy ma swoje 5 minut.

Silje

Nie mam pojęcia jak mogłam żyć tak długo bez "Igrzysk śmierci". Ta książka jest genialna.
Nie będę się rozwodzić o tym, co już napisałyście; świetnej bohaterce, niesamowitej akcji i zaskakujących sytacjach.

Dla mnie ta książka jest czymś znacznie więcej.
Przede wszystkim to niesamowita współczesna antyutopia, myślę, że na miarę mistrzów takich jak Orwell, czy Huxley. Ta masakryczna, futurystyczna wizja pokazuje, do czego nasz świat zmierza. Przecież Głodowe Igrzyska to tylko kolejny etap telewizyjnego reality show. Jest taki filozof kultury Eriksen, który swoją teorię oparł na tzw. "tyranii chwili", czyli koncepcji, która mówi o tym, że człowiek żyje coraz szybciej, a jedyny sposób na dotarcie do jego świadomości, to zwrócenie jego uwagi to wywoływanie ekstremalnych i brutalnych przeżyć. Wydaje mi się, że ta koncepcja jest idealnie zaprezentowana w "Igrzyskach śmierci". Niedługo nasze obecne rozrywki staną się reliktem, będą nam się wydawały nudne, ponieważ ciągle będziemy potrzebowali czegoś nowszego i mocniejszego. Autorka zastanawia się, czym to coś może się stać.

W zasadzie w "Igrzyskach śmierci" nie ma nic oryginalnego. Wszystkie motywy zostały już stworzone. Większość z nich pojawia się w Orwellowskim "Roku 1984" - dominujące, decydujące o wszystkim państwo oraz miłość, która ma obalić system. Ale to wszystko, w nowoczesnej formie i tematyce daje naprawdę genialny efekt.

Co do bohaterów, to moim zdecydowanym faworytem jest Peeta. W ogóle nie jest to dla mnie trudny wybór. Peeta jest cudowny, natomiast Gale'a nawet nie lubię, traktuję go jako piąte koło u wozu, które stoi na drodze do szczęścia Katniss i Peety.
Bardzo polubiłam jeszcze Cinnę. Natomiast nie wzbudziła mojej sympatii Rue.

No i jeszcze chciałam napisać o tej mapce z dystryktami. Wszystko się zgadza! Ale można to stwierdzić dopiero po drugim tomie.
Mały spoiler dotyczący drugiego tomu

Paradoks__

Niesamowita współczesna antyutopia.. ładnie to ujęłaś Smile

Kurcze.. mam ochotę powtórzyć sobie Igrzyska xD

Niunia

Mam dokładnie takie same zdanie jak Ty Silje, Rue też kompletnie nie przypadła mi do gustu.

Iluvrock

Jak zaczęłam czytać koło dziesiątej wieczorem, tak skończyłam nad ranem. Wszystko mówi samo za siebie : ) bardzo wciągająca, oryginalna jak na obecną dobę wampirów fabuła. Chociaż czasu teraźniejszego w narracji nie lubię, to tu z powodu ciągłej akcji ładnie się zgrywał. Miało się wrażenie, że przeżywa się wszystko razem z bohaterami. Szkoda, że na początku tak się przed tą książką zapierałam ;p

Marysia

Paradoks__

młoda

kaarmel

ona była cudowna! Rue to takie słodkie dzieciątko...

młoda

Takie dzielne, silne, niepozorne, drobne, kochane, jak Neville Very Happy

Nie pytać dlaczego. Nie wiem ^^

kaarmel

o! to świetne porównanie moim zdaniem.
tak samo jak Nevillem chcę sie nią opiekować... Smile

młoda