Igrzyska śmierci - Suzanne Collins

kaarmel

coś ok. tego.
nie pamiętam, bo taka jestem dobra, że wszystkim książki pożyczam i teraz nie mogę odzyskać xD

Silje

Miała 12 lat, przecież na igrzyska trafiali ludzie dopiero od 12 roku życia. Smile

młoda

A no racja Wink

Dzięki

Cassin'89

Jeśli wpiszecie w wyszukiwarce Google słowo "igrzyska", pierwsze nawiązanie jakie się pojawi to oczywiście "olimpijskie" - ale nas ciekawi następny wynik czyli "Igrzyska Śmierci" (147 000 wyników).

Szczerzę polecam tą książkę każdemu. Dla mnie jest to jedna z najlepszych powieści jakie dane mi było przeczytać (a czytam sporo).
Nie czytałam o niej żadnych recenzji, weszłam do empiku (jeszcze na początku tamtych wakacji) jak zawsze. Moją uwagę przyciągnęła okładka - i już to było wyjątkowe - bo nigdy tak książek nie wybieram.
Przeczytałam tylko informacje z okładki i zaryzykowałam.
Przez całe następne 2 dni razem z głównymi bohaterami uczestniczyłam w tych Głodowych Igrzyskach ...
Narracja jest w pierwszej osobie a akcja pisana tak jakby działo się to właśnie teraz, na twoich oczach.
Opis zdarzeń jest tak momentami wstrząsający, akacja tak nieprzewidywalna że nie możesz znieść tej książki...Nie możesz znieść że jej akacja jest taka dobra.
I to w niej najbardziej cenie - akcję.
Opis zdarzeń i bohaterów jest bardzo dobry, ale akcja jest najlepsza Wink

I jeszcze coś na koniec :" Cieszę się, że po erze czarów i wampirów nadszedł czas na zwycięstwo sprytu, rozumu i doświadczenia. Świat Kapitolu, dystryktów i igrzysk z powrotem zwraca uwagę czytelników na możliwości ludzkiego ciała, a bohaterów mobilizuje do szukania umiejętności we własnym umyśle. Znakomicie prowadzona akcja. Perfekcyjnie stworzony świat. Nic nie oderwie czytelników od przeżyć nastoletnich bohaterów. Książka jest świetna. To kiedy drugi tom? "

Silje

A wiecie, że mi, od czasu przeczytania tej książki, już 3 razy śniły się Igrzyska. Raz były takie prawdziwe, drugi raz pakowałam plecak (bo jakimś trafem można było), żeby go ze sobą zabrać na igrzyska, a za trzecim razem igrzyska odbywały się w moim pokoju i zabijaliśmy się pustymi, plastikowymi butelkami. Straszne to wszystko było.
"Igrzyska śmierci" całkowicie opanowały mój umysł.

Cassin'89

O mi też się raz śniły Igrzyska Very Happy

Biegłam przez las po chwili słyszę szum i nagle strzała się wbija w drzewo - przelatując minimetry od mojej twarzy.
Potem śniły mi się zmiechy brrr..... Zgadzam się, że te sny związane z byciem na arenie zawsze są straszne.

Paradoks__

Zmiechy mnie przerażały w książce.. ech..

Ja też raz śniłam o Igrzyskach Very Happy

Ale już kompletnie nie pamiętam, o czym dokładniej xD

q1a1z1w2

Czyli nie jestem jedyna z dziwnym snem o Igrzyskach.
Zostałam wylosowana na arene, jakiś dzieciak chciał mnie zabić, ja go tam zraniłam a potem krzyczał "zabij mnie!" ja go zabić nie mogłam, a potem schizy dostałam że nie jestem mordercą -,-

zaszumiał_wiatr

Czytałam tu tyle pochlebstw o tej książce, o której dowiedziałam się dopiero na forum, że jutro zamówię ją przez allegro i jak tylko ją dostanę... Zaintrygowaliście mnie takimi dobrymi ocenami Smile

zachęcacie, więc się skusiłam.

q1a1z1w2

Uwierz, że nie będziesz żałować ; >
Od razu zamów sobie drugą część xd

zaszumiał_wiatr

W sumie racja, skoro jest taka wciągająca Smile

A są wakacje, to przeczytam jednym tchem.

kaniejka

skończyłam czytać i tak mi sie podoba że zaczynam czytac 2 cz. !

elipsa

A ja właśnie skończyłam ją czytać po raz 2 ( wreszcie ją odzyskałam z powrotem !). Muszę przyznać, że czyta się tak samo z zapartym tchem jak i za 1 razem. I chyba coraz bardziej lubię Katnniss. Co ja bym zrobiła gdybym się znalazła na takiej arenie ? O.o Dlatego ją podziwiam ;] No i do Peety w dalszym ciągu mam słabość xd

q1a1z1w2

Ja bym z tej tarczy nie zeszła, albo zginęła jako pierwsza xD
Kurde, trzeba znów przeczytać obydwie części przed Kosogłosem ^^

Silje

Ja tam bym się dała jak najszybciej zabić, bo bym się strasznie bała i nie chciałabym tego wszystkiego przeżywać.

elipsa

Ja bym chyba uciekła xD nigdzie nie chodziła i się nie wychylała oraz modliła żeby mnie nikt nie zauważył Very Happy

Niunia

Ja bym walczyła na śmierć i życie....

q1a1z1w2

Umiałabyś zabić inne dziecko?

kaniejka

ale oni żyli w innych czasach byli tak jaby przyzwyczajeni do tych igrzysk ponieważ trwały już 74 lat
oczywiście każdy by wybrać własne życie nie życie kogoś innego
a tym bardziej mieszkając w tych gorszych dystryktach gdzie brakowało pożywienia przeżycie gwarantowało całej swojej rodzinie przeżycie a nie umarcie z głodu
wolisz zginąć co równa się temu iż twoi bliscy i `wszyscy` z dystryktu umierają z głodu czy czy wolisz zabić kogoś by ocalić wszystkich pozostałych tych na których ci zależy i których znasz ?

Niunia

No właśnie, kaniejka już Ci odpowiedziała, z resztą te dzieci same pewnie chciałyby mnie zabić....

zaszumiał_wiatr

Dziś książka mi doszła i już oczywiście zaczęłam czytać. Katniss właśnie jedzie pociągiem do Kapitolu, więc to dopiero początek, ale jestem zaintrygowana. Same Igrzyska Śmierci mnie przerażają, to strasznie brutalne, gdy jedziesz z myślą, że albo sama zginiesz, albo zabijesz inne osoby. Życie Katniss i innych ludzi z jej dystryktu w ogóle było okropne. Ale sam zamysł pani Collins jest niezwykły. Będę pisać o wrażeniach na bieżąco Wink

q1a1z1w2

Zuz@

To troche jak z wojna, wtedy tez okazalo sie ,ze ludzie dla przetrwania i ratowania bliskich byli gotowi na wszystko. Wczesiej tez pewnie nie mysleli ,ze beda walczyc o wolnosc..
A oni tutaj za nauczeni tego od lat, wiedza czego sie maja spodziewac i dlaczego walczyc.
To nie rozpieszczone nastolatki, ktore maja zapewnione bezpieczenstwo i zywnosc jak my..

Silje

Zuz@

Jakbys wtedy zyla , Silje , to bys pewnie umiala jakas sztuke walki/obrony xD Zalezy od dytryktu ;P