Cztery Zmierzchy - Mika Waltari

Tirindeth

"Czy można schować własne serce w komodzie i zapomnieć o nim, lub przez nieuwagę zostawić je pod łóżkiem u przyjaciółki?
Tak, jeżeli jest się fabrykantem gwoździ i pisarzem w jednej osobie.

Jasne fińskie noce, a po nich przygnębiający powiew jesieni i magiczny napój na bazie koniaku, czynią również możliwym spotkania z dzikim kotem, dysputy z własnym psem i pogoń za nagimi pannami z jeziornej trzciny. Wszystko to, by zrozumieć siebie i przewrotną naturę miłości, a przede wszystkim, aby wyzwolić się wreszcie od ponagleń Egipcjan i najbardziej z nich upartego - Sinuhe

Fiński pisarz zaszywający się w letnim domku, by pracować, pobłażliwa, do bólu cierpliwa żona i córka o której życiu bohater nic nie wie. Baza fabuły przywołuje na myśl Kamienne pole. Czy konkluzje Waltariego zbiegają się ze spojrzeniem Tove Jansson?"

Te i wiele innych, pochlebnych z resztą recenzji, można przeczytać w necie. Co ja powiem? Czytałam te książkę naprawdę dawno temu, ale wciąż uważam to samo - nie ma bardziej zastanawiającej i wzruszającej jednocześnie lektury. Czytelnik obserwuje zmagania bohatera ze swoim życiem i w pewnym momencie widzimy siebie. Pełna metafor i w iście wirtuozerskim języku Mika Waltari otwiera nam drogę do zrozumienia bohatera i siebie samych. Chyba tylko Finowie to potrafią Razz

Lirra

Moze byc calkiem fajna Very Happy

Tylko okladka w ogole nie zacheca :/
Ale jak to sie mowi: ksiazki nie ocenie sie po okladce...

Moze przeczytam Smile

Leanne

Faktycznie okładka jest trochę nijaka, ale... nie ona jest ważna.
Chociaż nie da się ukryć, że ładna okładka zachęca to przeczytania
tego co jest w środku ; ))).
Niemniej jednak, po książkę sięgnę. W bibliotece chyba powinna być.

Tirindeth

Nie ma się co spodziewać ładnej okładki po książce wydanej 40 lat temu, bo dokładnie w 1970. Chyba nowego nie było. Kto by się tam przejmował pisarzem z Finlandii... W bibliotece na pewno będzie, warto więc przeczytać. Ja Cztery Zmierzchy znalazłam kiedyś przypadkowo w antykwariacie i pan dał mi ją za darmo :]

Silje

Nie czytałam tej książki, ale uwielbiam inne książki Miki Waltari. Przede wszystkim polecam "Trzylogię rzymską", no i oczywiście jego najsłynniejszą powieść "Egipcjanin Sinuhe". Obie genialne! A "Cztery zmierzchy" na pewno przeczytam. Very Happy

Leanne

W antykwariacie? Planuję niedługo się, wybrać, więc może sobie skombinuje te "Cztery Zmierzchy" ; ). A jak nie, to na pewno wypożyczę.

Lenalee

Czasami takie niepozorne okładki skrywają najpiękniejszą historię. Dlatego przestałam oceniać książki po okładce. ; ) Jak znajdę, z pewnością przeczytam.