1. Ever. Nieśmiertelni

Odetta

Kupiłaaam. Jak na razie jestem na dziewiętnastym rozdziale i muszę powiedziec, ze mi sie podoba. Chociaz troche znudzil mi juz ten motyw z miloscia wampira do ziemskiej dziewczyny ta ksiazka nie jest zla. Ogolnie jestem na tak, polecam wszystkim fanom Zmierzchu, szczegolnie dlatego, ze przypomina mi Edka.

@lma

To w tej książce są wampiry? Kurde, myślałam, że nie :/

Odetta

Adrienna

reklamują tą książkę w "Dziewczynie"

Shetani

jasne, że nie wampir. on jest Nieśmiertelnym. książka cudna < 3 skończyłam czytać wczoraj i chcę już kolejną część..
chociaz.. te wszystkie historie są do siebei podobne ; p

Mc.Readeer.

właśnnie wczoraj wieczorem kupiłam sobie. ;D
i jestem na dziewiątym rozdziale i jak narazie mi sie podoba . Wink

Shetani

a potem to dopiero Ci sie zacznie podobać ^^

Mc.Readeer.

mam nadzieje ^^ ;D

Zuz@

Kusi mnie ostatnio ta ksiazka, kusi xD

Shetani

mnie na początku w sumie nie przekonała jak zobaczyłam w internecie. ale potem stwierdziłam, że co mi szkodzi.. przeczytałam na internecie fragment, kupiłam i jeeeny.. nie mogłam się oderwać.

@lma

Właśnie skończyłam czytać Smile

Przyznam, byłam nastawiona do tej książki ostatnio na NIE. Nawet nie miałam w planach jej kupić, bo chciałam wprowadzić w życie program "Oszczędność". No niestety, plany wzięły w łeb, bo gdy zobaczyłam tą książkę w Matrasie to chwyciłam ją i pobiegłam do kasy, tym bardziej, ze względu na zniżkę 25%.

Nie chcę mi się pisać, więc tak krótko.
Szesnastoletnia Ever straciła w wypadku swoją rodzinę. Od tamtego czasu jej życie wygląda jednym słowem żałośnie. Nie dość, że wini siebie za ten wypadek to od tego czasu stała się medium - widzi aurę ludzi, słyszy myśli, widzi duchy. Troszkę naciągane. Ever sprzed wypadku była popularną dziewczyną, a po wypadku odgradza się od wszystkich z powodu natłaczających ją myśli ludzi. Staje się dziwadłem, jak sama siebie określa. Przyjaźni się z dwójką outsiderów - Haven, szalona "gotka" i Miles - sympatyczny gej. Milesa uwielbiam, jakoś ostatnio lubię bohaterów-gejów (nie wiem czemu).
Jej życie zmienia się w chwili, gdy poznaje "i tu wciąż ten sam schemat" - przystojnego, tajemniczego, seksownego, (...), Damena...

Początek o zgrozo! Nudny, ale potem jest coraz lepiej. Książka trochę nierówna, czasem nudna, czasem wciągająca. Takie wahania miała. Jeden moment super, by następny już był mniej "ekscytujący". Nie mniej jednak wciągnęła mnie ta książka.
Trochę wkurza mnie już narracja pierwszoosobowa, ale da się przeżyć.

Przed przeczytaniem "Ever" czytałam opinie, że bardzo podobna jest do "Zmierzchu", myślałam sobie: "kurde no, nie chcę czytać drugiego Zmierzchu". I teraz po przeczytaniu już książki mam własny pogląd na to.
Książka faktycznie utrzymana w klimacie "Zmierzchu" dlatego myślę, że może przypaść właśnie do gustu fankom "Zmierzchu", ale... I tutaj UWAGA! Dla fanek "Zmierzchu", które mocno stąpają po ziemi, i które mimo wszystko nie uważają "Zmierzchu" za arcydzieło, za pewnego rodzaju "biblię" itp.
Bo potem wypisują takie brednie, że "Ever" to kopia, plagiat "Zmierzchu", że "żywcem" ściągnięte ze "Zmierzchu" i inne głupoty.
Takim osobom proponuję puknąć się w czółko i wziąć do ręki taką fajną książeczkę jak słownik, albo zajrzeć na Wikipedię co znaczy słowo "plagiat", bo ostatnio mam przypuszczenia, że co niektórzy nie znają znaczenia tego słowa.

Tak czy inaczej, czytało się dosyć fajnie, wystarczająco fajnie żeby sięgnąć po następną część. Ale nie będę jej wyczekiwać z "wypiekami" na twarzy.

Jedyne co mnie bardzo dobiło w tej książce, to... za dużo nadprzyrodzonych rzeczy, za dużo. Medium ok, słyszenie myśli - ok, da się wytrzymać, ale im dalej tym więcej takich "darów". A do tego jeszcze Nieśmiertelni. Momentami miałam wrażenie, że autorka przeholowała z wyobraźnią, a to dopiero pierwsza część cyklu.
A jak Wasze wrażenia?

SPOILER:

Shetani

mnie się bardzo podobała ; p bo nie uważam tych nadprzyrodzonych za wyobraznie ; p

sujeczka

Ja liczę na to, że wkrótce uda mi się ją przeczytać Very Happy

Kupiona już jest (tak jak Ty @lma rzuciłam się na nią w Matrasie), a teraz czeka na swoją kolej xD

ven_detta

mi się rzuciło w oczy bardziej podobieństwo do "Szeptem" niż do "Zmierzchu", prawdę mówiąc.

Zuz@

Journey

@lma

Oxy

Ja też mam dylemat, ale między Ever a Akademią wampirów... Zwracam siędo dziewczyn, które przeczytały już i to i to - w którą warto zainwestować najpierw? Smile

Dzięki za odpowiedź ;*

@lma

Zdecydowanie bardziej podobała mi się Akademia Wampirów.

Tylko że, te dwie książki nie są do siebie podobne. Ever to bardziej romans, historia miłości "która nigdy nie umiera", a AW to bardziej akcja, mniej romansu.

Obydwie książki są już w formie ebooka, dlatego proponuję Ci przeczytać początkowe rozdziały, żebyś miała jakieś "rozeznanie" w temacie.

*************
Bohaterka, mówi o sobie medium. Zawsze rozumiałam "medium" jako osobę kontaktującą się ze zmarłymi (duchami). A tu autorka dodała widzenie aury i słyszenie myśli innych, a nawet poznanie szczegółów z przeszłości danej osoby. Za dużo tego, stanowczo. Super mix. A wyszło jak wyszło.

Ale a propo. Skoro Ever widzi zmarłych... To oprócz jednego ducha
SPOILER

Oxy

Dzięki @lma. Kupiłam 'Akademię Wampirów' bo choć uwielbiam książki o miłości i byłam strasznie napalona na Ever, to jakoś po przeczytaniu pierwszego rozdziału się zawiodłam... nie wiem, może to tylko 1 rozdział, ale główna bohaterka nie przypadła mi do gustu. Może kiedyś będzie w mojej bibliotece, ale jak na razie to sobie odpuszczę.

ManiaTe

A ja byłam w dwóch empikach i nie było Ever, w jednym powiedzieli, że wychodzi 18 marca O.o Pozostaje mi stare dobre allegro.

Naikari

Przeczytałam tę książkę dwa dni temu. Wrażenia? Książka podobała mi się średnio. Moim zdaniem nie było w niej nic szczególnego. Uważam, że wiele rzeczy było niedopracowanych. Tak jak słusznie zauważyła @lma, bohaterka niby widzi duchy, ale w książce rozmawia i spotyka tylko jednego ducha - swoją siostrę.

Bardzo, ale to bardzo irytowały mnie w „Ever” tulipany. Moim zdaniem było ich za dużo. Może niektórzy uznają to za plus, ale dla mnie to był, może nie duży, ale jednak minus tej książki. Miałam wrażenie jakby nic innego prócz tych nieszczęsnych tulipanów autorka nie umiała wymyślić. Na początku powiedziałam – ok. fajne, nawet romantyczne. Ale ile można?
Poza tym przez motyw reinkarnacji „Ever” przypominało mi jedno z opowiadań ze świata nocy. Nie chodzi mi tu właściwie tylko o reinkarnacje, ale o podobny schemat z jej udziałem.
Spoiler: Główna bohaterka ciągle umiera zabijana przez „byłą” swojego chłopaka…

I to chyba te główne moje ale, jakie mam do książki.

Shetani

te tulipany to miał być symbol ; ) dlatego ich tam tyle żeby podkreślić to co oznaczają.

Naikari

Wiem, że to symbol. Wink

Ale dla mnie było ich za dużo. Rozumiem, jakby pojawiały się w ważnych momentach. Jednak one ciągle się pojawiały. Non stop. I to przy najdrobniejszej okazji. I dlatego mnie to irytowało. Laughing

Shetani

mnie tam to szczególnie nie przeszkadzało ; )