Forum Forum o książkach nie tylko dla nastolatek Strona Główna
Home - FAQ - Szukaj - Użytkownicy - Grupy - Galerie - Rejestracja - Profil - Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości - Zaloguj
Pięćdziesiąt twarzy Greya - E L James
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum o książkach nie tylko dla nastolatek Strona Główna -> Inne / Książki +18 / Pięćdziesiąt twarzy Greya
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
*_Alice in Wonderland_*
Książniczka



Dołączył: 02 Sie 2009
Posty: 607
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 11:07, 11 Sie 2012    Temat postu:

Jak to z każdym bestsellerem, książka ma zwolenników i przeciwników. Ja najpierw byłam zdecydowanie na nie, później robiło się wokół niej coraz więcej szumu, tumblr jak już pisałyście wyżej też nie pomagał przejść obok niej obojętnie, wiec w końcu postanowiłam, że dobra, zobaczę o co tyle szumu. Już prawie zamówiłam książkę ale stwierdziłam, że wejdę jeszcze tutaj (to forum zawsze pomaga podejmować mi wielkie życiowe decyzje, typu co kupić, a co sobie darować Smile ) i znów dopadły mnie obawy, że jednak nie warto, a 33 zł piechotą nie chodzi. Postanowiłam więc zajrzeć do ebooka i przeczytać jakieś 10-20 str i wtedy podjąć decyzje. No i przeczytałam tyle, że 200. Jednakże nie znaczy to jeszcze, że te wszystkie niepochlebne recenzje są mylne, bo nie są. No to tak: przede wszystkim język(!) do bani, dziecko w wieku wczesnoszkolnym lepiej składa zdania, moim zdaniem jest to główna wada tej książki, po drugie wszechobecne podobieństwo do "Zmierzchu", po trzecie opisy scen erotycznych, kojarzą mi się one z bielizną Beyonce w teledysku do "Best thing I never had", co oznacza, że nie pozostawiają wyobraźni wielkiego pola do popisu, wszystko mamy podane na tacy i pisząc wszystko na prawdę mam na myśli WSZYSTKO. Ale znajduję też jeden duży plus; książka jest zabawna, większość scen i tekstów sprawia na prawdę niezły ubaw (tylko nie wiem czy to było zamierzone), mnie szczególnie ubawiło Spoiler! to, że bohaterka ciągle przyzywa w myślach Świętego Barnabę, np. "O Święty Barnabo jaki on wielki!" lub "O Święty Barnabo jak on się we mnie zmieści" itp, ogólnie naiwność i niedoświadczenie Anastasi oraz jej przemyślenia są całkiem zabawne. Christian też czasami jak coś palnie... Tylko dlaczego on musi Spoiler! ciągle do niej mówić per "mała" lub "maleńka": "Dojdź dla mnie maleńka!" no sorry ale jak to w ogóle brzmi?? Strasznie nie lubię jak faceci zwracają się tak do dziewczyn. W angielskiej wersji mogło to być "baby" czy coś w tym stylu, które też jest mocno wyświechtane ale jednak lepsze od tej całej "maleńkiej". Następna rzecz, jak ja sobie pomyślę, że w filmie taki Ian Somerhalder lub Chris Hemsworth( bo jakoś nie widzę nikogo innego w roli pana Gray'a) Spoiler! mówi "Nie Anastasio. Ja się nie kocham. Ja się pieprzę...ostro." to zaczynam znajdować powody dla których mogłabym obejrzeć ten film, chociaż nie bardzo sobie wyobrażam jak oni zamierzają nakręcić te wszystkie sceny seksu... To będzie chyba takie ogólnie dostępne porno puszczane w kinach (a jak zgra tam jakaś była gwiazdka Disney'a to jeszcze film będzie bez ograniczeń wiekowych), módlmy się tylko żeby nie było w 3D! Very Happy
Co do sado-maso to nie mogę się wypowiedzieć, bo jeszcze do tego nie doszłam.
Wniosek mój jest na razie taki, że książki nie kupię ale jak już przeczytałam 200 stron tej grafomanii, to chyba przeczytam już do końca, chyba że te sceny sado-maso okażą się nie do przejścia.
Smile
Jest to "literatura"(jak piszę o tej książce że to jest literatura to mam wrażenie że muszę osobiście przeprosić za to Jane Austen, siostry Bronte, Szekspira, Dickensa, J. K. Rowling a nawet Stephenie Meyer) bardzo niskich lotów, jak ktoś potrzebuje odmóżdżenia i czegoś bardzo lekkiego do poczytania ta pozycja wydaje się być idealna. Chociaż nie jeden Harlequin bywa lepiej napisany...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
miri
Mól książkowy



Dołączył: 09 Sie 2011
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: i tak nie trafisz

PostWysłany: Sob 18:31, 11 Sie 2012    Temat postu:

Na trochę znikłam z forum, ale powracam, bo kontrowersja tej książki mnie zainteresowała i chciałabym się wypowiedzieć na jej temat.
Mówicie - to był kiedyś fanfic, do tego na podstawie 'Zmierzchu', czego od tego wymagać... Zgoda. Z tym, że wraz z momentem zmian imion bohaterów i wydania tego na papierze, to już nie jest fanfic, a książka, która jest ogólnie mówiąc nędzna. Przejrzałam ją na komputerze - rodzice by do końca osiwieli, gdybym ją kupiła - i sądzę, że póki to było fanfickiem, to mogło dawać radę. Przy 'Wide Awake' jednak bym tego nie postawiła, nie mówiąc już o tonach slashy które przeczytałam w życiu i które mogą zawierać taki sam procent scen erotycznych a dalej być niesamowicie ciekawe pod względem psychologicznym czy fabularnym. Sam pomysł może był dobry (abstrahując już od tego haniebnego zamiłowania fanek 'Zmierzchu' do pisania ficków bez wampirów), jednak samo wykonanie... Jak to powiedział Terry Pratchett, różnica między erotyką a perwersją jest taka, jak między używaniem piórka a całego kurczaka. Tu niestety jest ten kurczak, w dodatku nieźle sponiewierany - przez autorkę lub tłumaczkę (bo wątpię, żeby święty Barnaba był wymysłem autorki... Swoją drogą myślę, że geneza tego jest taka, że autorka opisując Bellę - a nie ma wątpliwości, że to Bella - chciała uczynić ją jak najbardziej naiwną i niewinną... przynajmniej jeśli chodzi o mocne słowa). Nie polecałabym tego nikomu - jeśli ktoś chce sobie poczytać porno, w internecie jest tego kupa i nierzadko można wygrzebać lepsze a w dodatku darmowe. Bez popłuczyn po 'Zmierzchu'. To, że ta kobieta teraz dostaje za to pieniądze, przekracza moje pojmowanie świata. Mam przynajmniej nadzieję, że 'Wide Awake', które również będzie wydane, przyciągnie podobną ilość czytelników, bo akurat AngstGoddess zrobiła swoim fanfickiem trochę więcej. Psychologia lepiej rozbudowana, fabuła ciekawsza... Tutaj jedyna psychologia to sadyzm, masochizm i trudne dzieciństwo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MUlka
Zaczytana



Dołączył: 09 Lis 2010
Posty: 3292
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: DJA

PostWysłany: Sob 8:02, 08 Wrz 2012    Temat postu:

Tak na prędko i w miarę zwięźle :

Totalna masakra językowo, tootalna. Ilość powtórzeń jak istne "kopiuj-wklej". Opisy w sumie żadne, jedynie dialogi dostateczne. Rozmowy bohaterki z jej "wewnętrzną boginią" wręcz irytują, ale musi sobie dziewczyna jakoś tłumaczyć to dlaczego wciąż przyłazi do tego faceta, zamiast uciekać gdzie pieprz rośnie Wink No ale miłość nie wybiera, serce nie sługa itp itd
Christian to psychol ale strasznie intrygujący, wierzcie, bądź nie, bardzo ciekawi mnie co w sobie skrywa, ale to mój osobisty problem, zawsze się daje złapać na ciemne typy Smile (tym bardziej, że nie mogę odeprzeć wrażenia, że jest on mieszanką wszystkich Braci z "BCS")
Chłopak - tak chłopak bo ma 27 lat Smile jest oczywiście przystojny, bogaty, gra na fortepianie, "lata, skacze, pływa, ciałko też ma zajebiste" całkiem jak porucznik Borewicz Wink Ma wspaniały gust muzyczny, kulinarny jego garderoba zachwyca . Do tego jest filantropem Smile Żeby nie było tak cudownie, "Pan" Grey okazuje się niepełnosprawny emocjonalnie. Anastasia stwierdza, że albo da sobie z tym radę, lub może spróbuje go zmienić Smile no cóż powodzenia - będę kibicować. (tak będę i przechodzimy do kolejnego akapitu).

Dlaczego bestseller ? Prawdopodobnie a raczej na pewno dlatego, że w dziwny sposób wciąga, to tak jak ze "Zmierzchem" - ludzie nie spali po 3 dni i czytali tom za tomem, a potem okazywało się, że jest wiele o wiele lepszych książek, ale w tamtym momencie świat poza nimi nie istniał Cool

Co do podobieństwa do "Zmierzchu". W trakcie czytania w ogóle go nie dostrzegałam, fakt - Ana jest chyba jeszcze bardziej irytująca niż Bella, ale za to Christian jest znośniejszy niż Edward. I tu chciałabym dodać, że jestem fanką "Zmierzchu". Może nie czytałam sagi milion razy, ale przeczytałam z zapartym tchem i miło wspominam spotkanie z bohaterami. Gdybym miała teraz kolejny tom "50 odcieni" przyznaję bez bicia, że leciałabym jedna za drugą. Czy wiele bym straciła gdybym książki nie przeczytała? nie, na pewno nie , czytałam niezliczoną ilość lepszych romansów, pod względem erotycznym książka jest również słaba, ba zamiast stwarzać nastrój - śmieszy. Niewinność Any jest ... oj kogo ja oszukuję, sama bym się w kółko rumieniła przy takich rzeczach i być może trochę zazdroszczę jej odwagi Wink (kolejny powód popularności książki) , ale nie zazdroszczę jej całej tej historii. Christian powinien się wstydzić tego co jej robi i nie chodzi mi tu o "zabawy" Jego zachowanie poza tajemniczym pokojem bywa , że wręcz zniesmacza. Wahania jego nastrojów są mega irytujące, ale mimo to chce się wierzyć, że jest tego wszystkiego powód - Och świety Barnabo, chyba rzeczywiście chcę aby Christian Grey został uratowany (ha ha ha).

Moja rada, jedyna, jeśli ktoś się zdecyduje na przeczytanie tej książki, niech po prostu nie podchodzi do niej zbyt poważnie. To jest pop-kulturalny "twór" i tyle. Jego rolą wydaje się być dostarczanie rozrywki - śmiać się, śmiałam, trochę krzywiłam dla równowagi, ale wciągnęło i zapomniałam o "trudach dnia codziennego" Smile Więc jeśli książka to miała za zadanie to spisała się na medal Smile

Podsumowując. Dawno nie spotkałam się z czymś co by wzbudziło we mnie jednocześnie niesmak i zadowolenie. Nie jest to literatura, nie ma w tym za grosz artyzmu, nie jest to nawet karykatura literatury ... nie mam pojęcia co to jest. Ale jakaś część mnie jest tym hmm zachwycona (?) *-*
I jestem święcie przekonana, że mnóstwo, ogromna liczba osób przeczyta tą książkę (serię) nie raz, nie dwa - ale nigdy się nie przyzna do tego, że mu się podobała Cool
Czy polecam ? Domyślcie się Wink Very Happy
(sama mam mega problem z przylepieniem do tego gwiazdek na LC Wink)


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez MUlka dnia Sob 9:27, 08 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bianca
Angel of books



Dołączył: 04 Lut 2012
Posty: 1909
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 8:39, 08 Wrz 2012    Temat postu:

MUlka dobrze, że napisałaś swoją recenzję bo rozwiałaś moje wątpliwości dotyczące tego, czy sięgnąć po Greya czy nie. Sięgnę bo zdecydowanie chcę wiedzieć o co tyle szumu i z tego co opisujesz to faktycznie powinnam się wciągnąć, nawet jeśli to nie jest dzieło literackie Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tirindeth
Błądząca w książkowiu



Dołączył: 04 Maj 2010
Posty: 4056
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: UĆ

PostWysłany: Sob 9:49, 08 Wrz 2012    Temat postu:

A ja postanowiłam, że zanim w ogóle sięgnę po Greya, to przeczytam powieści "matki"gatunku - czyli Robin Schone. Jej "Kochanek" i "Kobieta Gabriela" to podobno bardzo zboczone książki, które wywołują przeróżne emocje. Podobno. Bo "Kochanka" mam już za sobą i - pomimo sporej ilości wulgarnej erotyki - było... nudno. A może mnie już nic nie zaskoczy? Razz W każdym bądź razie nie wiem, czy Greya będę czytała z tymi obiecanymi przez promocyjne hasła wypiekami na twarzy - coś mi się zdaje, że bardziej z ironicznym uśmieszkiem Cool Niemniej przeczytam - choć myślę, że James stworzyła jedynie karykaturę erotyku. Nawet jeśli to bardzo zachwycająca karykatura.

MUlka, pojechałaś ostro ^^ Swoją drogą też mam wrażenie, że to będzie dokładnie jak ze "Zmierzchem" - tysiące ludzi czytało, ale jedynie 10% przyznaje się do tego otwarcie, nie wspominając o sympatii do meyerowskiej sagi. Taka tam czytelnicza hipokryzja ;]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zuz@
Złodziejka książek



Dołączył: 24 Cze 2006
Posty: 33075
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 29 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polanica | Wrocław

PostWysłany: Sob 11:06, 08 Wrz 2012    Temat postu:

Ha, MUlka tylko utwierdziłaś mnie w przekonaniu, że dobrze zrobiłam kupując ją wczoraj Very Happy Bo właśnie kompletnie poważnie do tej książki nie podchodzę, myślę że to po prostu czysta ciekawość i jednak ta inspiracja 'Zmierzchem', bo co tu ukrywać to nadal jeden z moich ulubionych PR Very Happy Very Happy
Ja i tak najbardziej czekam na wysyp takich poważnych recenzji, wiecie typu: Autorka , potem skrót fabuły, język i narracja i koniec Very Happy I wszystko obrane w takie mądre słowa Very Happy Myślę, że w przypadku tej książki będę miała niezłą frajdę czytając je Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MUlka
Zaczytana



Dołączył: 09 Lis 2010
Posty: 3292
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: DJA

PostWysłany: Sob 11:50, 08 Wrz 2012    Temat postu:

Tirindeth napisał:
Taka tam czytelnicza hipokryzja ;]


Aha Smile strasznie tego nie lubię. Wiele osób wręcz znienawidziłam za krytykę "Zmierzchu" - jechali jak po maśle, ale na pytanie dlaczego przeczytali wszystkie tomy w takim ekspresowym tempie, skoro to takie beznadziejne, to już nie potrafili odpowiedzieć. Podobało się i tyle! Czego tu się wstydzić, przecież to niczemu nie umniejsza, po prostu trzeba umieć rozdzielić od siebie niektóre pozycje i przestać w kółko porównywać - trochę dystansu. Każdy z nas od czasu do czasu ogląda "Świat według kiepskich" Rolling Eyes czy to oznacza, że nie potrafi docenić prawdziwego kina? dla mnie to ktoś po prostu otwarty , bez snobistycznych ciągotek w stylu "nie oglądam, bo to tanie i głupie" - a w życiu nie widział nawet fragmentu.

Co do tego, że książka stała się bestsellerem Smile jak sama nazwa wskazuje to najlepiej sprzedająca się książka, co nie jest równoznaczne z najlepsza książka pod słońcem, jak niektórzy sobie myślą i wszystko na ten temat.

Zuza o tym raczej nie da się napisać poważnej recenzji tzn ja sobie tego nie wyobrażam - ona jest poza wszelkimi ramami. Nie nazwę tego gniotem, nie potrafię, mimo, że jest strasznie przerysowana i pogrywa sobie z czytelnika, dając mu takiego Greya którego nie sposób lubić, ale też nie trudno mu współczuć. Więc po co to czytać? Nie mam pojęcia Very Happy Widocznie dałam się schwytać na Pana Szarego skoro chcę to kontynuować Cool i do tego robię to świadomie Smile Czy to źle świadczy o moim guście literackim? Szczerze - mam to gdzieś . Nie martwcie się, książka was nie wypaczy, w końcu co nas nie zabija to nas wzmacnia Wink Przecież to nie jest konkurencja dla Austen, Bronte czy James'a Rolling Eyes to zupełnie coś innego - być może coś co spowoduje że powyżsi zostanę docenieni jeszcze bardziej Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zuz@
Złodziejka książek



Dołączył: 24 Cze 2006
Posty: 33075
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 29 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polanica | Wrocław

PostWysłany: Sob 12:06, 08 Wrz 2012    Temat postu:

Ja mam się dobrze bawić czytając książkę, i naprawdę mam gdzieś czy jest ambitna czy nie. 'Zmierzch' czytałam do 3 w nocy, mimo że miałam szkołę następnego dnia i to z chyba z 8 lekcji Razz Ale nie mogłam się oderwać, co chwilę mówiłam, że jeszcze jeden rozdział i tak doszłam do końca. I nie wstydzę się tego, że ciągle marzę o przystojniaku w srebrnym Volvo Wink. Mam pewien dystans do tych książek, wiem że to błaha historia, ale czy wszystko w życiu musi być poważne? Czasami są takie książki, że chociaż wiemy, że są płytkie itd to i tak je czytamy. Czy to źle? Jak dla mnie wręcz przeciwnie - ja czytam, żeby mieć z tego frajdę, a nie żeby chwalić się jakie to ja książki przeczytała. Tak samo rozwala mnie, jak np. 16-latki mówią, że są za stare na jakąś książkę, przy której ja się bawię świetnie ciągle Wink To nie kwestia wieku, ale podejścia Wink
Taki krótki wywód o czytelniczej hipokryzji Very Happy

A co do tych poważnych recenzji, Mulka, to właśnie dlatego czekam na takie, bo wydaje się, ze to niemożliwe, ale i tak wierzę że sie coś takiego pojawi i będzie niezła zabawa z czytania tego Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MUlka
Zaczytana



Dołączył: 09 Lis 2010
Posty: 3292
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: DJA

PostWysłany: Sob 13:48, 08 Wrz 2012    Temat postu:

Zuz@ napisał:
ciągle marzę o przystojniaku w srebrnym Volvo Wink.


Nie sądzę aby jakakolwiek kobieta o zdrowych zmysłach marzyła o kimś takim jak Grey Cool Nie o całym w każdym razie - bo coś w sobie niewątpliwie ma.
Wydaje mi się, że o wiele łatwiej by mi było pogodzić się z tym czym był Edward, niż z tym kim jest Grey ... bynajmniej na razie - bo nie wiem jak się sprawa potoczy. I to jest, jak dla mnie, największa różnica między tymi książkami.

Co do tego do czego mi służą książki - nie mogę się nie zgodzić z Tobą Zu - mam identyczne podejście:) Traktuję je tylko i wyłącznie jako rozrywkę i cieszy mnie to, że wydawane są różne książki, bywa lepiej, bywa gorzej - ale jest przynajmniej co robić Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lacie
Szalona pisarka



Dołączył: 29 Lip 2012
Posty: 280
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 17:01, 08 Wrz 2012    Temat postu:

Jakoś nie bardzo ciągnie mnie do tej książki. Może dlatego, że ciągle o niej trąbią i wkładają do szufladki "niszowe", ale nieświadomie robią temu reklamę... No mniejsza z tym. Ni powiem, przeczytałabym z czystej ciekawości, ale nie kupię, bo mam oszczędności na inne książki i mangi, także cóż... Mam nadzieję, że się pojawi w mojej miejskiej bibliotece za jakiś czas (choć nie wiem, czy się doczekam...).

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agnnes
Błądząca w książkowiu



Dołączył: 14 Lip 2009
Posty: 4434
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rzeszów

PostWysłany: Sob 18:58, 08 Wrz 2012    Temat postu:

Normalnie nigdy nie zabrałbym się za coś takiego, nie lubiłam i nie lubię tych "hot" powieści, ale "50.." od tygodnia (jeszcze intensywniej niż przedtem) bombarduje mnie z każdej możliwej strony, więc w końcu z ciekawości uległam i stwierdziłam, że przeczytam kawałek ebooka, tak na jaja i... i jestem w połowie... Masakra! Ta książka to totalna maskara. "On jest taki... władczy. On jest taki... kontrolujący. On jest taki elokwentny. On jest TAKI..." No ja nie mogę! Ależ z tego śmiałam Very Happy
Wątpię żebym skończyła tę książkę, za chwilę bohaterka podpisze umowę i relacja Any i Greya przeniesie się na wyższy, albo raczej niższy, jak kto woli, poziom, czego chyba raczej nie zdzierżę, bo już teraz było chwilami jak dla mnie niesmacznie i odpychająco, do "stylu" autorki się przyzwyczaiłam i nawet przestał mnie przerażać i śmieszyć, co oznacza, że coś nie tak z moja psychiką, boję się co będzie dalej Razz
Ale wewnętrzna bogini jest mega, haha Very Happy (swoją droga to nie wiem od czego zależy kiedy Anastasia zwraca się do "bogini", a kiedy do swojej świadomości, ale gada dziewczę ze wszystkimi na okrągło Very Happy), czytałabym dalej gdybym miała nadzieje na takie perełki, ale obawiam się, że Ana przedstawiła już swój cały repertuar.
No więc, z ciekawości pewnie jeszcze poczytam, ale nie wiem ile...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Agnnes dnia Sob 19:00, 08 Wrz 2012, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MUlka
Zaczytana



Dołączył: 09 Lis 2010
Posty: 3292
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: DJA

PostWysłany: Sob 20:29, 08 Wrz 2012    Temat postu:

czytaj Agnnes Smile bedzie mega akcja z tamponem Wink . Wyzszy poziom relacji? Bedzie a owszem, ale nie koniecznie za sprawa umowy Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tirindeth
Błądząca w książkowiu



Dołączył: 04 Maj 2010
Posty: 4056
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: UĆ

PostWysłany: Nie 15:34, 09 Wrz 2012    Temat postu:

MUlka napisał:
bedzie mega akcja z tamponem Wink


Właśnie dzisiaj słyszałam o tym tamponie, że podobno wzięte z ff o Zmierzchu. jeśli to jest ta scena z "Edward i tampon", to ja dziękuję... Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MUlka
Zaczytana



Dołączył: 09 Lis 2010
Posty: 3292
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: DJA

PostWysłany: Nie 16:26, 09 Wrz 2012    Temat postu:

Tirindeth napisał:
"Edward i tampon", to ja dziękuję... Razz


Chodzi ci o tą w której E. nie wiedział co to tampon ? Jeśli tak, to absolutnie nie o to chodzi ... Pan Grey doskonale zdaje sobie sprawę z tego co to jest, bardzo swobodnie porusza się po tym temacie. po prostu mogła sobie autorka darować już tą scenę - niczego ona nie udowadnia, niczego ze sobą nie niesie - a moja wyobraźnia aż chciała zasłonić sobie oczy Smile

Agnnes a co do "wewnętrznej bogini" i świadomości. To coś jak z aniołkiem i diabełkiem na ramieniu, pierwsza chce iść na całość , druga to resztki hamulców ... być może jest tak, że "świadomość" to niezbyt trafnie przełożenie innego słowa.
A propos przekładu, spotkałam się z opiniami, że nie jest najlepszy i aż mnie korci żeby przeczytać oryginał Smile - może kiedyś Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bianca
Angel of books



Dołączył: 04 Lut 2012
Posty: 1909
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 18:48, 09 Wrz 2012    Temat postu:

MUlka napisał:
Tirindeth napisał:
Taka tam czytelnicza hipokryzja ;]


Aha Smile strasznie tego nie lubię. Wiele osób wręcz znienawidziłam za krytykę "Zmierzchu" - jechali jak po maśle, ale na pytanie dlaczego przeczytali wszystkie tomy w takim ekspresowym tempie, skoro to takie beznadziejne, to już nie potrafili odpowiedzieć.


Dokładnie! Rany ile to ja znam ludzi, którzy tak twierdzą! bo to jest tak, Zmierzch się zrobił mega popularny i to teraz jest trochę niezbyt "trendy" być takim samym jak wszyscy. Ludziom, którzy mówią na Zmierzch "syf", się wówczas wydaje, że przez to, iż mają odmienne zdanie, niż reszta plebsu, to są bardzo inteligentni -_-'
Pzecież książki to rozrywka! one mają bawić i cieszyć umysł. Oczywisćie, że mają również rozwijać i uczyć, no ale nie akurat te gatunki!
Kazda z nas sięgając po Greya na 100% nie myśli: "sięgam po prozę na miarę Tołstoja"...

Pff Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ebony
Mól książkowy



Dołączył: 05 Sty 2012
Posty: 219
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Leszno

PostWysłany: Nie 19:32, 09 Wrz 2012    Temat postu:

Bianca napisał:
MUlka napisał:
Tirindeth napisał:
Taka tam czytelnicza hipokryzja ;]


Aha Smile strasznie tego nie lubię. Wiele osób wręcz znienawidziłam za krytykę "Zmierzchu" - jechali jak po maśle, ale na pytanie dlaczego przeczytali wszystkie tomy w takim ekspresowym tempie, skoro to takie beznadziejne, to już nie potrafili odpowiedzieć.


Dokładnie! Rany ile to ja znam ludzi, którzy tak twierdzą! bo to jest tak, Zmierzch się zrobił mega popularny i to teraz jest trochę niezbyt "trendy" być takim samym jak wszyscy. Ludziom, którzy mówią na Zmierzch "syf", się wówczas wydaje, że przez to, iż mają odmienne zdanie, niż reszta plebsu, to są bardzo inteligentni -_-'


A może po prostu ktoś dorósł i zaczął dostrzegać wady tych książek (a jest ich naprawdę, naprawdę mnóstwo). Uwierzcie, nie każdy kto zmienia zdanie na temat książki/filmu/serialu itd. itp. robi to dla lansu Rolling Eyes

A co do książki to sam fragment baardzo mnie rozbawił. Ale chyba nie było to zamierzone.
Na pewno nie przeczytam.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ebony dnia Nie 19:33, 09 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zuz@
Złodziejka książek



Dołączył: 24 Cze 2006
Posty: 33075
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 29 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polanica | Wrocław

PostWysłany: Nie 20:18, 09 Wrz 2012    Temat postu:

Ebony, wiadomo że nie każdy, ale przecież nie będziemy pisać wszyscy oprócz Asi, Kasi i Basi Razz Prawda jest taka, że największy wysyp tych nienawidzących książki pojawił się jak stały się naprawdę popularne. I większość tych osób to takie, które czytały książki po nocach (od razu napiszę, że nie wszyscy, żeby nie bylo Razz), bo jeśli komuś się nie podobało od początku to przeczytał co najwyżej jedną część i szybko o niej zapomniał- nie musi o tym trąbić wszędzie. I jasne z czasem dostrzega się wady, ale jak dla mnie ważniejsze są uczucia w chwili czytania, a nie 4 lata później. Ja też patrzę teraz na 'Zmierzch' z większym dystansem niż jak miałam 18 lat, ale ciągle pamiętam uczucie w trakcie czytania i moim zdaniem to jest najważniejsze. Książka ma masę wad, ale ja czytam książki (jak już wspomniałam) dla uczucia w trakcie czytania, a nie dla rozkładania po latach jej na czynniki pierwsze. Niektórzy owszem nagle 'obudzą się' i zrozumieją, że to nie jest ambitna książka. Ale prawda jest taka, że na nielubienie 'Zmierzchu' zrobiła się moda- żeby być innym, a tak naprawdę staje się kimś takim jak wielu. Dla mnie 'Zmierzch' nigdy nie był ambitnym dziełem, ale był książką dzięki której zapominałam o świecie i to się liczy. Mogą się śmiać, że mam tyle lat i nadal to lubię, ale pierdolić ich Razz Jak dla mnie jak coś jest beznadziejne i się tego nienawidzi to nie czyta się 4 tomów. Można potem dostrzec wady, ale nienawiść do czegoś co tak wciągnęło? Dla mnie jest co najmniej dziwna Razz

Takie zboczenie z tematu Razz

A co do śmieszności książki to ja właśnie postrzegam ją, że taka ma być Wink Może nie z założenia autorki, ale jako powód bycia Besttelleram Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agnnes
Błądząca w książkowiu



Dołączył: 14 Lip 2009
Posty: 4434
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rzeszów

PostWysłany: Pon 13:45, 10 Wrz 2012    Temat postu:

MUlka napisał:
po prostu mogła sobie autorka darować już tą scenę - niczego ona nie udowadnia, niczego ze sobą nie niesie - a moja wyobraźnia aż chciała zasłonić sobie oczy Smile

I ty mnie do tego namawiasz? Shocked Very Happy

Co do bogini i świadomość to pewnie tak jest, tylko jak czytam o bogini to nigdy nie pamiętam co mówiła świadomość, dlatego nie skojarzyłam.

A co do książki, jakoś nie mogę do niej wrócić póki co.

A jeśli już zaczynacie ze Zmierzchem to żeby jeszcze dopełnić ten obraz, dodam, że jest też część ludzi którzy mówiąc o Zmierzchu mówi o filmach, np. ja nie przepadam za filmami, a książki uwielbiam, niektórzy niestety mylą te pojęcia Wink


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Agnnes dnia Pon 13:46, 10 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MUlka
Zaczytana



Dołączył: 09 Lis 2010
Posty: 3292
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: DJA

PostWysłany: Pon 14:49, 10 Wrz 2012    Temat postu:

agnnes92 napisał:

I ty mnie do tego namawiasz? Shocked Very Happy



No wiesz Smile jakby nie było jest to śmieszne Very Happy

Mnie najbardziej w Grey'u rozwala jego wiek, wszystko było super i nagle sobie przypominałam, że on jest taki młody (wiem, dla niektórych Tu piszących, może się wcale taki nie wydawać Wink). Choć przyznam, że chwilami był to też plus, bo przez to jeszcze bardziej go żałowałam a jest to w sumie jedyne uczucie jakie wobec niego żywię. Ratuje go również podobieństwo do V z książek Ward, tak jak on Christian posiada głęboko skryte poczucie humoru - bynajmniej ja je w nim widzę Wink

Jak widać trochę rozmyślam o książce Cool


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agnnes
Błądząca w książkowiu



Dołączył: 14 Lip 2009
Posty: 4434
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rzeszów

PostWysłany: Pon 15:11, 10 Wrz 2012    Temat postu:

MUlka napisał:
Mnie najbardziej w Grey'u rozwala jego wiek, wszystko było super i nagle sobie przypominałam, że on jest taki młody

Dla mnie to on ma minimum 35 lat. Mnie jego conversy za każdym razem rozwalają, bo wtedy właśnie przypominam sobie że ma dopiero 27.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zapałka
Książniczka



Dołączył: 22 Lip 2010
Posty: 594
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 17:49, 10 Wrz 2012    Temat postu:

To ja też odbiegnę od tematu i dołączę do dyskusji. Wink
Zuz@ napisał:
Jak dla mnie jak coś jest beznadziejne i się tego nienawidzi to nie czyta się 4 tomów. Można potem dostrzec wady, ale nienawiść do czegoś co tak wciągnęło? Dla mnie jest co najmniej dziwna Razz


Dokładnie.Boże ile ja znam osób, które zaczytywały się w "Zmierzchu",ganiały do kina na ekranizacje pierwszych części,entuzjazmowały się książkami,bohaterami,emocjonowały się każdym tomem i.t.d,a gdy przyszła "moda" na wyśmiewanie książek pani Mayer to nagle uznały ,że to"gniot" i "szajs".Tak jak napisała @zuza wady tego typu powieści dostrzega z czasem,ale nie można znowu czegoś tak nie cierpieć jeśli wcześniej czytało się to z przyjemnością. Poza tym czytanie parnormali nie jest przecież żadną hańbą. Takie książki są czasami potrzebne -dla odetchnięcia od codzienności,rutyny. WinkI w ogóle nie wiem jak można się wstydzić czytania jakiejś książki. Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bianca
Angel of books



Dołączył: 04 Lut 2012
Posty: 1909
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 19:24, 10 Wrz 2012    Temat postu:

No bo my Ppolacy mamy już takie podejście do świata. Jak cos jest "too mainstream" to trzeba być hipsterem Smile Tak samo będzie z Greyem myślę. Zaczytamy się, kupimy wszystkie trzy tomy i będziemy chłonąć kartkę za kartką, po to ,żeby później powiedzieć : "o boże jaka beznadzieja...".

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tirindeth
Błądząca w książkowiu



Dołączył: 04 Maj 2010
Posty: 4056
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: UĆ

PostWysłany: Śro 18:18, 12 Wrz 2012    Temat postu:

Uwaga, przeczytałam - na razie tylko kawałek. Sorry, to są te osławione, ostre sceny seksu? Jesssu, czy EL James jest jakąś pensjonariuszką w szkole dla panien?!
No ale może ja nie zauważyłam tego czegoś. Bo ostre to tu jest tylko to, że Christian jest nienormalny ;] Ale nie uprzedzam się - wkrótce moje dalsze przemyślenia Cool


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cassin'89
Zaczytana



Dołączył: 25 Lip 2010
Posty: 3204
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zachód ;D

PostWysłany: Śro 19:07, 12 Wrz 2012    Temat postu:

Byłam dzisiaj w centrum miasta na przystanku ... co ta reklama (taka podświetlana, co stanowi część wiaty przystankowej) taka dziwnie znajoma. O nie... to chyba nie jest...
Tak to była wielka reklama "50 Twarzy ..." Z wszystkich książek, które się zdecydowałam nie czytać, ta prześladuje mnie najbardziej XD
Jestem bardzo, ale to bardzo ciekawa tego czy pojawi się w bibliotece publicznej Twisted Evil


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Cassin'89 dnia Śro 19:08, 12 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carrownica
Książniczka



Dołączył: 09 Wrz 2012
Posty: 531
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gliwice/Opole

PostWysłany: Śro 21:05, 12 Wrz 2012    Temat postu:

Bianca napisał:
No bo my Ppolacy mamy już takie podejście do świata. Jak cos jest "too mainstream" to trzeba być hipsterem Smile Tak samo będzie z Greyem myślę. Zaczytamy się, kupimy wszystkie trzy tomy i będziemy chłonąć kartkę za kartką, po to ,żeby później powiedzieć : "o boże jaka beznadzieja...".


Ja mam inaczej. Jak coś jest "na fali" to mnie to zniechęca i cisnę to strasznie, a potem jak już popularność upadnie to czytam jeszcze raz i zmieniam zdanie Laughing

Greya przeczytam, ale raczej pożyczonego z biblioteki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum o książkach nie tylko dla nastolatek Strona Główna -> Inne / Książki +18 / Pięćdziesiąt twarzy Greya Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 3 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
Appalachia Theme © 2002 Droshi's Island