Mundurki

sujeczka · Wysłany: Wto 13:31, 25 Mar 2008 Temat postu:

^^też zdaję rozszerzoną historię Razz

Zuz@ · Wysłany: Wto 21:17, 25 Mar 2008 Temat postu:

wariatki ^^
nienawidze historii Very Happy

sujeczka · Wysłany: Wto 22:11, 25 Mar 2008 Temat postu:

hyh xD
Ja cię Zuz@ podziwiam za tą biologię, chemię i fizykę... Razz

Toż to samobójstwo xD

Zuz@ · Wysłany: Wto 22:52, 25 Mar 2008 Temat postu:

Hihi zawsze miałam zapędy samobójcze Twisted Evil

Zobaczymy co z tego wyjdzie Wink

Jak nie zdam to jak sama sie nie zabije to mama to zrobi Very Happy

sznurówka · Wysłany: Czw 18:36, 27 Mar 2008 Temat postu:

To teraz się zastanów jak Ty możesz nie zdać?? Very Happy

Gdybyś się STARAŁA nie zdać, to może by coś z tego wyszło Very Happy

Zuz@ · Wysłany: Czw 18:58, 27 Mar 2008 Temat postu:

wystarczy ,ze moja biologica ciagfle podaje nam błędne informacje ,a ja sie nie ucze Wink

raspberry

heh xd

Angie

Zuz@

Hmm...ja historii nigdy nie lubiłam ,ale teraz to juz w ogole Smile

.
Aktualnie nie mam ani jednej oceny Razz

I przydałoby się coś zaliczyc ^^
A mi w sumie nasze mudurki nie zawadzają, wreszcie mam szafkę, wiec wrzucam marynarkę do niej jak wracam do domu ,jak przychodze to zakładam i tyle..nie zwracam na to już uwagi ^^

armstrong

lubię historię, ale tylko XX wiek.
wojny światowe i takie tam. reszty nie mogę przetrawić.

Ania D.

Temat dosyć stary, ale ja musze powiedzieć, że lubiłam mundurki Razz

. Oczywiście w mojej szkole były beznadziejne i myślę, ze ciężko jest nazwac mundurkiem kamizelkę dla chlopaka i fartuch dla dziewczyny, bo tak naprawde i tak każdy wyglądał inaczej. Ale gdybysmy mieli jakieś ludzkie ubrania, czyli bluzka, żakiecik i spodnie/spódnica (dla dziewczyn) to uważam, ze bardzo fajnie by to się prezentowało i byłabym jak najbardziej za

armstrong

dzieci w angielskich szkołach mają fajne mundurki. nawet dyrektor czy ktototambył zawołał jakąś uczennicę i prezentował umundurowanie xD i gdybyśmy my takie mundurki mieli, to ja bym go bardzo chętnie założyła. ^^ bo był czarny/granatowy. bluza i spodnie.

Green Lady

A u mnie w ogóle nie było mundurków, bo to szkoła prywatna i nie musieli robić Very Happy

Ja się zgadzam, że jeśli byłyby jakieś fajne, to chętnie bym nosiła, ale z tego co wiem, to mało gdzie się takie trafiały

marzycielka_4

U mnie w szkole sa mundurki i coprawda nie sa fajne, ale ja jakos przeciwna mundurkom nie jestem. Zazwyczaj najbardziej przeciw mundurka buntuja sie Ci, ktorzy musza pokazac wszystkim jakie to oni maja "odjazdowe" ubrania.

Nenax

Chodzę do prywatnej szkoły, więc kiedy każda podstawówka i gimnazjum państwowe miały obowiązek nosić mundurki, ja cieszyłam michę, że nie muszę ^^

pacyfka xD

a u mnie nie ma mundurków, za to są identyfikatory
i dobrze bo w podstawówce, tam gdzie ja chodziłam są...
i niepotrzebnie wybulałam kasę na mundurek, bo przydał mi się on tylko rok^

BlackRose

My też mieliśmy mundurki tylko przez rok :] Na szczęście nie były to całe zestawy ciuchów, tylko kamizelki. Szkoda tylko, że nie były zbyt ładne. Poza tym wnerwiały mnie, bo do prawie niczego nie pasowały ;/

Gossipgirl

Kupiłam mundurek, który przydał mi się tylko na rok, bo później skończyłam gimnazjum i koniec ery mundurków. Ale z tego co wiem, to nadal w moim starym gimnazjum mundurki obowiązują. Nie rozumiem po co, to jest tylko zwykła kamizelka, a i tak widać jak uczniowie są ubrani i dalej panuje "pokaz mody". Moim zdaniem to wyrzucanie kasy w błoto i tyle.

Shetani

miałam mundurki w gimie. nie chodziłam bo wyglądały jak worki na ziemniaki o_O

Somalijka

Przeciw, kurde!
Ale mamy mundurki w szkole. Bosko, co? Wink

Myślę, że to nieprzemyślany pomysł, któraś nauczycielka powiedziała, że mundurki są dla tego, iż jedni są biedni, inni bogatsi. Ale my mamy tylko bluzy lub koszulki, jak kto wybierze, a przecież można jeszcze po butach, spodniach i plecakach poznać, czy człowiek jest bogaty, jak Ci z 90210, czy biedny jak mysz kościelna.

młoda

A ja miałam przez 3 lata gimnazjum.
I strasznie żal mi się z nimi rozstawać. Były dosyć wysokiej urody, w porównaniu z innymi. Ale kurcze, to jest taka pamiątka, część mej duszy, wiecie, ile mój mundur dla mnie znaczy? Ostatnio płakałam w niego... Służył mi jako piórnik, a wstążkę, którą z niego urwałam używałam do włosów. Naprawdę. Kocham go!

wrona

U mnie w gimnazjum w tym roku był obowiązek zakładać mundurek w piątek. Mundurek, czyli taką granatową kamizelkę. Nie wiem, po co, bo szacunek do szkoły czy coś takiego, ale według mnie szacunek nosi się w sercu, w czynach, w słowach. Ktoś może nosić mundurek i pyskować nauczycielom i tak dalej. A jeśli chodzi o biednych i bogatych to i tak widać po butach, spodniach, spódnicy, bluzie, swetrze, telefonie, plecaku i całej reszcie...

młoda

Voldemortowa

u mnie w podstawówce były mundurki i i tak nikt nie nosił xd.
a w gimnazjum nic na szczęście nie ma ^^. i bardzo dobrze, bo przynajmniej kolorowo jest na korytarzach ^.^

wrona