Zajęcia dodatkowe

Ammannka

A ja na zajęcia dodatkowe z: matmy, polskiego ( można powiedzieć, że x2 Razz

), chemii. Smile

Speechless

Ja chodzę na kółko matematyczne (w czwartek przed lekcjami), dodatkowy angielski (poniedziałek i środa) i dodatkowy niemiecki (wtorek i sobota)... Bywa, że nie wyrabiam się z lekcjami :/

Charlotte12

W tym półroczu będzie kółko matematyczne (pani i mama mnie zmuszą OO wrrr.), kółko biologiczne, dodatkowy angielski, basen dwa razy w tygodniu (tak planuję), SKS (siatkówka) dwa razy w tygodniu... Modlę się, żeby tak się ładnie rozłożył SKS, że dod. ang. nie będzie mi wadził. Tak było w poprzednim półroczu i nie mogłam chodzić na SKS Sad

Ogólnie lubię mieć dużo do roboty, bo wtedy nie tracę czasu na bzdety, wszystko mam na czas i nie odkładam na później.

młoda

A ja od tego półrocza będę chodzić na kolejne nowe zajęcia. Na teatr zamiast na 17.15 będę chodzić na 17.00 i przez 45min-1h będę śpiewać, a potem teatr normalnie, tyle samo co zawsze, tylko przesunięty. A w piątki, jeszcze nie wiem, o której godzinie, moja babeczka od teatru będzie robić zajęcia z rękodzielnictwa xD Co prawda nie jestem kreatywna, artystyczna, czy coś, ale mam nadzieję, że coś mi wyjdzie xD Kręci mnie robienie własnej biżuterii, czy innych 'dzieł artystycznych' Very Happy

Co mi z tego wychodzi, to już kompletnie inna sprawa.

Essali

Mało tego, ale nie mam czasu.
3 godziny angielskiego, 3 niemieckiego, 4 wosu i 1 rosyjskiego.

RoseHathaway · Wysłany: Czw 20:10, 31 Mar 2011 Temat postu:

Chodzę na Odyseję Umysłu, SKS-y z ręcznej, basen, szachy.
Strasznie mało, ale w tym roku tak wyszło.
Wcześniej miałam jeszcze muzyczną szkołę więc się cieszę, że już nie mam tak dużo na głowie ; ))

Shetani

Ja to teraz mam tyle dodatkowych, że masakra. Fakultety do matury, a wcześniej miałam matmę dodatkową w soboty.. w sumię podziwiam naszego nauczyciela, że mu się tak chciało.. w końcu nikt mu za to nie płacił.

Sihhinne

ja chodzę dwa razy w tyg na 2 godziny dodatkowego ang, w czwartki na trzy godziny na historię sztuki, w piatki mam 2 godziny niemca. Zdaża się,że we wtorki jeszcze chodzę na kółko plastyczne... zwykle mam zawalone tygodnie...

angel_

W I klasie Technikum chodziłam na zajęcia dodatkowe z matematyki i angielskiego w ramach projektu unijnego teraz od II klasy nie byłam na żadnej lekcji dodatkowej, jedynie na chórek chodzę ;D

Breath

Chodzę na kółko redakcyjne, SKS-y i kółko artystyczne (zajęcia teatralne połączone z grą na instrumentach). Chciałabym uczęszczać jeszcze na inne zajęcia, ale koliduje to z zajęciami pozaszkolnymi.

pestka

ja przez całe gimnazjum i połowę liceum chodziłam na zajęcia teatralne Smile

I bardzooo mile to wspominam Smile

swojego czasu uczęszczałam jeszcze na taeckwondo Very Happy

Wakacyjna

Ja chodzę na kółko z polskiego, angielskiego, matematyki i fizyki. Chciałabym chodzić też na dziennikarskie, ale u nas w szkole na dziennikarskie (redagowanie gazetki szkolnej i tak dalej) mogą chodzić tylko licealiści :/

pestka

Zołza

Chodzę na zajęcia z języka angielskiego, korki z matmy i kółko dziennikarskie. Jestem redaktor naczelną szkolnej gazetki, ale prawdę mówiąc więcej z tym kłopotów niż satysfakcji - przynajmniej dla mnie, jako kogoś kto generalnie dużo narzeka... ^^'

pisandlove

ale suuuper! też bym chciała na fotografike chodzić pochwal się tymi zdjeciami, coo?

pestka

Zuz@

Pestka, a nie możesz np. wziąć sobie jako wf na studiach Wink

? U mnie była taka opcja, żeby wybrać właśnie taekwondo jako wf Wink

pestka

Martyna.

Ja przez 7 lat chodziłam do szkoły muzycznej i wymiękłam. To zabiera cały czas, energię do życia i siły na cokolwiek. Ok, fajnie jest umieć grać na fortepianie, ale, kurczę, jak ktoś nie chce się tym zajmować na poważnie, to zaczyna jedynie męczyć. Bo fortepian, chór i rytmika to jedno, a zasady muzyki, literatura muzyczna, audycje i kształcenie słuchu (brr...) to drugie. No i jeśli tylko słyszę muzykę poważną, dostaję szału.
Wyobrażacie sobie uczyć się do odsłuchu (egzaminu) - dostajesz do chaty kartkę z utworami z tzw. kanonu + wszystko to, co słuchamy na lekcjach, jest tego łącznie ze 200 na semestr, i umieć rozpoznać utwór po 15 sekundowym urywku ze środka? Masakra.
Kocham muzykę, ale wszystko ma swoje granice.

kada113

Heh, trochę dołujące.

Ja przez jakiś czas chciałam iść do muzycznej, ale teraz to już i za późno i nie mam możliwości. Po pierwsze - na gitarze już gram, a żeby iść do muzycznej, to przecież nie pójdę do pierwszego stopnia - litości, nie będę powtarzać wszystkiego, co już umiem. Ale nie nadaję się do drugiego, bo obawiam się, że bym sobie nie poradziła. A bądźmy szczerzy - teraz zaczyna się dla mnie nowa szkoła i chcę się dobrze przygotować do matury, a weźmy pod uwagę, że same dojazdy do muzycznej kilka razy w tygodniu zajmą dużo czasu nie mówiąc już o czasie w niej spędzonym.