Upadli - Lauren Kate

q1a1z1w2

właśnie skończyłam
uwielbiam tą książke , nie mogę się doczekać tomu 2 *.*
epilog zrozumiałam dopiero jak wytłumaczyła wampirzyca
kurde , jakoś ona mi pasuje do Cam'a i jakoś od początku książki go uwielbiam xD
tak lekko się czyta , ciekawa fabuła
uwielbiam Arienne : D

SPOILER

śmierć Pen mnie zaszokowała , strasznie ją lubiłam , wydawała się serio najnormalniejszą dziewczyną tam xD
szok że Cam to ten zły , ale i tak uwielbiam xD
taki fajny jest

zakochałam się w okładce xd

Oxy

Przeczytałam. Jak dla mnie, ta książka jest świetna. I sama nie wiem, czy wolę Cama czy Daniela... chyba muszę z tym poczekać do drugiej części, bo jak na razie uczucia mam mieszane...

Shaunee

Ta nutka tajemnicy, co mnie do rozpaczy doprowadza? xD
Paradoks, no to mają pewność, że ktoś kupi chociaż jedną sztukę - będę to ja xDD.

Veronique

Dla mnie epilog również jest ciut zagadkowy.xD No nic...pozostaje czekać do listopada (o ile dobrze wiem Very Happy

) aby się dowiedzieć o co chodzi dokładnie:)

A tak na marginesie cytat, który mnie powalił Smile

SPOILER

(...) Nikt nigdy nie zwycięża. Jeden anioł właściwie nie ma możliwości zniszczyć drugiego. Po prostu tłuczemy się, aż w końcu wszyscy mają dosyć i robimy sobie przerwę.(...)

Agnnes

Co do tego cytatu no to był trochę śmieszny, ale dajcie spokój, zrobic z aniołów bande tłuczacych się istot tylko dla samej walki? To są przecież aniołowie! Te ich bitwy to dla mnie totalny bezsens. Ale przynajmniej ksiązka ma jakąś akcję.

Shaunee

Kapnęłam już wczoraj ;D Na początku, po przeczytaniu poraz pierwszy nie mogłam go zlokalizować, bo wtykałam go do "Szeptem" xD.

Agnnes - jak dla mnie to on był bardziej nietrafiony niż śmieszny. Argumenty takie same co u Ciebie. Razz

Tirindeth

Może posłużę się moją recenzją:

Upadli to pierwszy tom serii poświęconej Lucindzie i Danielowi. Bohaterkę poznajemy, kiedy zostaje przyjęta do poprawczaka po tym, jak w tajemniczych okolicznościach ginie chłopak, z którym Luce się spotkała. Do tego dziewczyna widzi cienie. Takie, które ją śledzą, straszną, czasem popychają. Początkowo się ich bała, potem już przyzwyczaiła.

W nowej szkole spotyka dziwnych ludzi - prawdziwa plejada przeróżnych charakterów! Jej pierwsza koleżanka - Arriane - wydaje się być bardzo pokręcona. Gabbe traktuje jak gorszą od siebie. Molly - o zgrozo - nienawidzi z całego serca. Jedynie Penn wydaję się z nich najnormalniejsza. Ale jest też chłopak - Cam, z którym dziewczyna się zaczyna przyjaźnić. Widać, ten ma wobec niej jakieś zamiary...

I wtedy spotyka JEGO - Daniela. Ucieleśnienie wszystkich marzeń, ale... pierwsze spotkanie niestety nie należy do udanych. Luce jednak uparcie chce go poznać, coś ją przyciąga w jego kierunku... Nie wie, co. Tymczasem Cam zabiega o jej względy. Dlaczego nagle wzbudza takie zainteresowanie u dwóch najfajniejszych chłopaków w całym ośrodku?

Niestety wygląda na to, iż to nie przypadek. Daniel skrywa tajemnicę nie tylko o sobie, ale także o Luce. Tajemnicę, która może zmienić wszystko...

Książka silnie nawiązuje do mitu upadłego anioła zakochanego w śmiertelniczce (odsyłam do 29-go tomu Sagi o Ludziach Lodu), jak i również do kilku innych interesujących spraw, których nie mogę jednak poruszyć, by nie popsuć Wam czytania. Akcja powieści rozkręca się powoli, powiedziałabym, że nawet trochę za wolno, ale wszystko ma tu swój czas. Bohaterka jest zagubiona i trochę nieszczęśliwa, ale bynajmniej nie głupia i bojaźliwa. To desakralizuje mit o głupiutkiej 17-letniej dziewczynce z większości powieści paranormal romance. Luce wyłamuje się inteligencją, nietuzinkowym charakterem i dobrym smakiem. Spora część książki poświęcona jest jej osobie i przemyśleniom, ale - Bogu dziękujmy - nie jest to narracja pierwszoosobowa.

Główny bohater - i jak wiemy z samego opisu - przeznaczony jej kochanek - także nie odgrywa roli mdłego, zagubionego chłoptasia, który ma same dobre cechy. Daniel ma pazur, a przy tym poczucie zagubienia spowodowanego dramatycznymi na przestrzeni stuleci wydarzeniami powoduje, że nabiera pewnej ogłady i rozumu. Działa wyważenie, choć nie sam - co powoduje splot kolejnych, dziwnych wydarzeń w życiu Luce.

Książka tak naprawdę niewiele wyjaśnia, jeśli miałabym zauważyć związek z opisem. Wydarzenia i biorący w nich udział bohaterowie pozostawiają wiele niedopowiedzeń w kwestii motywów działania i genezy historycznej. Zero o "starożytnej wojnie", zero o udziale w tym wszystkim Cama, zero Boga. Myślę, że zakończenie - jakkolwiek tajemnicze i intrygujące - ma nas zmusić do przemyśleń i oczywiście do zakupu drugiego tomu - "Udręka" - który niestety jeszcze nie pojawił się na rynku.

Moje rekomendacje? Książkę szczerze polecam. To ciekawa i romantyczna opowieść o uczuciu skazanym na niepowodzenie. To historia ludzi, który pomimo przekleństwa, muszą być razem. I choć może wydawać się to dziwne, osobiście po lekturze nie mogłam spokojnie spać, gdyż cały czas analizowałam historię, przebijając się przez wszystkie znane mi mity o upadłych aniołach. Dlatego też jestem niewyobrażalnie ciekawa, w jakim kierunku pójdzie dalej autorka! A tymczasem daję oczywiście zasłużone 10/10. POLECAM!

Fier

Według mnie w tej książce niewiele się dzieje. Czy jest to zabieg mający na celu zachęcenie do dalszego czytania? Dziwne trochę. W pierwszej książce zazwyczaj autor stara się jak najbardziej popisać umiejętnościami, wtedy jeszcze nie myśli... chytrze xD
Kupię kolejną część, ale jeśli będzie gorsza od tej ( a "Upadli" są odrobinkę przeciętną lekturą... ), to żeby zaopatrzyć się w ostatnią część [ czy też trzecią ( szczerze mówiąc nie orientuję się, ile ta seria ma tomów ) ] będę musiała się głęboko zastanowić ( chyba że ktoś inny będzie chętny mi ją kupić xD ).

aniusiaczek92

Przeczytałam ! Przczytałam ! Przeczytałam ! I.... WOW ! Ktoś mi kiedyś powiedziłą, że to jest podobne do mojego ukochanego Szeptu i teraz apsolutnie się z tym nie zgadzam - gdzie te podobieństwa ?Może jedynie tematyka książki Wink

Upadli naprawdę mnie mocno przyssali - kilka godzin i było po książce Very Happy

Fabuła była dla mnie bardzo ciekawa i co ważne dla mnie bardzo zaskakująca - niespodziewałam się niektórych rezczy m.in. Arriane dobrym aniołem ? Smile

Po przeczytaniu w ciągu kilku godzin jestem oczarowana i nie mogę już doczekać się kolejnej części :! A w ogóle kiedy ona się pojawi w sprzedaży ? W tym roku jeszcze ?

Zołza

Kurczę, skończyłam czytać "Upadłych" i jestem szczerze rozczarowana.
Po tak ładnej okładce i ciekawym opisie z tyłu liczyłam na coś lepszego. "Starożytna wojna"? Co to miało być? Kilka słów na temat bitwy aniołów, na dodatek nie widzę w nich większego sensu. Ogólnie akcja moim zdaniem była trochę naciągana, choć sam pomysł - miłość anioła ze śmiertelniczką, reinkarnacja - całkiem, całkiem. Można było z tego zrobić naprawdę ciekawą powieść, a ja czuję niedosyt. Paranormal romance? No cóż, dopiero pod koniec było tu coś paranormalnego, a wcześniej głównie zachwyty Luce nad cudownym Danielem. Odrobinę skojarzyło mi się to z "Szeptem", na dodatek obie bohaterki są wybitnie tępe, choć Luce i tak bije na głowę wszystkie inne.
Początek był naprawdę rewelacyjny, ale im dalej czytałam, tym było gorzej. Może przeczytam kolejną część, choćby z ciekawości, ale czy kupię, jeszcze nie wiem. Mam już serdecznie dosyć głupiutkich nastolatek, których głównym - i jedynym - hobby jest wzdychanie do absolutnie cudownego ukochanego, wysokiego, silnego, umięśnionego. Nie, nie, nie. Mnie to nie odpowiada.

Shetani

o rany. przeczytałam. zaczelam wczoraj rano, skonczylam teraz, ale to wina tego ze czytalam na kompie co jest dosc meczace.
co o tym mysle?
SPOILER:
jak zwykle ja muszę widziec mnostwo podobienstw.
1.Ever - para kochanków, a dziewczyna ginie i się reinkarnuje i znowu ginie i tak w kolko, no i nie moga byc razem, ale moze jednak sie cos zmieni.
2.Niesmiertelny - dziewczyna idzie do szkoly z internatem, mimo ze nie chce. I motyw z jeziorem.
3.Zmierzch - ta koncowka jak ona musi uciekac i odleciec daleko a on bedzie robil wszystko zeby ja chronic itd.

ogolnie ksiazka mi sie podobala, bardzo przypadla mi do gustu postac Arianne. taka zwariowana i wesola. Trochę się zdziwiłam, że Molly też jest aniołem, mialam ją tylko za taka wredną sukę. I zaciekawiło mnie czemu Cam chce Luce. Moze sie kiedys dowiem.
I nadal czekam na ksiazke ktora mnie zachwyci xD

EDIT:
oo zapomnialam. jestem ciekawa tez jakiego rodzaju aniołem jest Daniel, bo powiedzial, że jest miedzy dwoma rodzajami.

Shaunee

Chyba takich nie ma, moja droga. xD

Niunia

Czytam właśnie, jestem jakoś w 1/3. Bardzo mi się podoba.... Ciekawe jak się rozwinie.

pestka

no tak. Wojna secesyjna. Ale przecież ona trwała w XIX wieku, a to z cala pewnością nie jest starożytność.

Shetani

jak dla mnie to tu chodzi o tą wojne ktora tocza miedzy soba anioły. co jakiś czas maja bitwy, ale ogolnie to jest wojna ktora trwa mnoostwo czasu.

Tirindeth

A mi się wydaje, że ta starożytna wojna dotyczy Cama i Daniela. Bo z jakiegoś powodu pragną Luce i pewnie się to wyjaśni w następnych częściach.

Shaunee

Oho, norma. A ja zawsze spóźniona. xD
Ja tam tak sobie myślę, pewno jak większość, że musiała być wojna między dobrymi a złymi aniołami. A już na pewno między Camem i Danielem.

P.S. Nie uważacie, że czcionka była jakaś taka fajna do czytania? Zupełnie taka, jak w Darach Anioła. Zdaje mi się, że takie właśnie techniczne rzeczy też mocno poprawiają ocenę książki.

Shaunee

Tak - mogłaby, ale tę też się dobrze czytało, nie?
Ja w sumie myślałam bardziej o rodzaju czcionki. Dajmy na porównanie np. Wampiry z Morganville - tamta jest całkiem inna. Inna, nie gorsza.

Niunia

Przeczytałam. Zadziwiająco szybko czytało mi się tę książkę - może to dzięki dużej czcionce. Książka bardzo mi się podobała, nie oczekiwałam od niej zbyt wiele, może dzięki temu nie jestem zawiedziona. Dokładnie tego się spodziewałam. Dziewczyna, która zakochuje się w niebezpiecznym przystojniaku, który w ogóle nie zwraca na nią uwagi. Potem on jakby się opamiętuje i wpada w jej ramiona - coś dla mnie w upalny czwartkowy poranek. Bo po co zawracać sobie głowę jakimiś dyrdymałami i nie wiadomo jak mądrymi książkami, skoro można się odprężyć i pomarzyć przy tak fajnej lekturze jaką są "Upadli". Nie ma co oczekiwać, że jest to historia, która porwie każdego, trzeba się po prostu odpowiednio do niej nastawić. Książka pokazała jeden z wielu sposobów na to jak można się zakochać w nieodpowiednim chłopaku i jak ta miłość może wygrać. Chociaż czy rzeczywiście wygrała dowiemy się pewnie w kolejnej części, która ja z wielką chęcią przeczytam, może dla odmiany w mroźny zimowy wieczór

SnikkersLand

mi się bardzo spodobała xd nie jest to najlepsza książka tego typu ,ale też nie najgorsza . tak właściwie niczego sie nie czepiam

sylwinka1991

Jak widac okladka bardzo fajna:) tekst latwo i szybko sie czyta ksiazka na odprezenie:) bardzo mi sie podobala i szeptem nieprzypominala. najlepsze bylo to ze ta dziewczyna byla w poprawczaku. jakos tak inaczej w dobrym znaczeniu tego slowa oczywiscie=]

irony

Faktycznie, to było coś innego. Głównie bohaterkami takich książek są grzeczne dziewczynki które mają pierwszego chłopaka, nigdy się nie całowały i w ogóle co takie delikatne.. np. Bella ze Zmiezrchu, Clary z Darów Anioła czy nawet Mia z pamiętnika księżniczki . ;p

Agnnes

Shetani

pamietajmy tylko ze Luce wcale tam nie trafila za zabojstwo na dobra sprawe, bo to nie byla jej wina. jak dla mnei to tez jest taka troche w stylu "nie wiem co ze soba zrobic".

Niunia

A jednym z powodów, za które tam trafiła nie było to, że mówiła, ze widzi cienie???