Upadli - Lauren Kate

Christie

Uff. Zastanawiałam się, czy się rejestrować, czy nie i właśnie ten temat przekonał mnie do tego, żeby to jednak zrobić ;p

Prawda jest taka, że nietrudno, żeby jakakolwiek książka mnie zachwyciła. Jestem po prostu uzależniona od czytania, dlatego zakochałam się w "Upadłych". No i biorąc pod uwagę, że wolę anioły 10000x od wampirów etc.
Ale ma też minusy, więc może lista Very Happy

Plusy:
- Ładna okładka, estetyczna, niezbyt "obdryzdana" różnymi rzeczami. I moim zdaniem jest powiązane z tytułem, ale przenośnie - Luce jako zagubiona dziewczyna, trafia do Sword&Cross w żałobie po swoim chłopaku, więc na czarno. Ponadto otoczona przez cienie.
- Postać Cama, który równoważy nadopiekuńczego Daniela. No i jest ogólnie rzecz biorąc niesamowity.
- Wojna anioły-demony <3
- Mało fragmentów a'la Bella ze Zmierzchu "Jaka jestem brzydka jak on moze mnie chciec"
- Postać Arriane i Ronalda
- Fakt, SPOILERże nie spodziewałam się zdrady panny Sophii/SPOILER

Minusy:
- Przewidywalna. Od początku do końca, eh.
- Daniel, który najpierw odpycha Luce na zasadzie "Zadawanie sie ze mną stanowi dla ciebie niebezpieczeństwo" <motyw Edwarda, grr>
- Niezdecydowanie Luce co do faceta, w "Udręce" dochodzi jeszcze Miles.

Spostrzeżenia Very Happy

:
Wydaje mi się, że Luce faktycznie zakochana była w Camie. I umierała od pocałunków Daniela, bo to nie on był jej przeznaczony.
Cam jest o niebo lepszy.
Dopiero pod koniec książki ogarnęłam, że Daniel jest blondynem ;p

MorderczyniMisiów

Nie spodziewałam sie wiele po tej książce, dlatego jestem nią pozywtywnie zaskoczona. Nic specjalnego, ale ciekawa lekka lektura.
Pierwsze co mi się spodobało, to śliczna okładka. Jako fanka gotyku, od razu zwróciłam na nią uwagę * . *. Fajna jest postać Arriane, to mocny punkt 'Upadłych'. Zdecydowanie, od poczatku byłam za Camem, taki bardziej niegrzeczny i zły był, co mi się spodobało xd. Niestety cała historia, to kolejna która przypomina mi 'Zmierzch', a zakończenie jest przewidywalne...
Mimo to, przeczytam 'Udrękę'.

marli

skończyłam dzisiaj czytać . zajęło mi to 4 dni , ze względu że czytałam na ebooku i miała pewne ograniczenia w używaniu komputera .
ogólnie książka mi się podobała
no tak , widze pewne podobieństwa to ever i jednego z opowiadań w " świecie nocy " , ale nie do końca . właśnie trzeci raz czytałam książkę z wątkiem reinkarnacji , ale każda jest inna .

Ostatnio strasznie zaczęło mnie denerwować porównywanie każdej książki do zmierzchu . Każda jest inna , a to wygląda jakby zmierzch był wzorem książki . Ale to moje zdanie

mloooda16

Dzisiaj zaczęłam czytać i szczerze mówiąc nie wciągnęła mnie ta książka (jestem na 90 stronie). Pomyślałam sobie że zajrzę na opinie na temat tej książki i takie WOW ;P chyba same pozytywy więc mam nadzieję, że będę miło zaskoczona Wink

może dopiero się rozkręca...

Silje

Widocznie nie za uważnie przeczytałaś ten wątek, bo samych pozytywnych opinii zdecydowanie nie ma.

irony

Chyba jestem kolejną dziewczyną której Upadli trochę przypominają Zmierzch. Przede wszystkim parring Daniel - Luce [ "Byłam na siebie zła bo daniel się wkurzył a to moja wina" - <blee> ]
Mam mieszane uczucia dotyczące książki czasami mnie dobijała swoimi durnymi tekstami. Przede wszystkim Luce mnie strasznie wkurzała. Naprawdę potrafię wiele znieść. Zniosę Sookie Stackhause, książkową Elenę Gilbert, Calry Fray.
Ale Luce nie zniosę. ;/ Mam takie same uczucia do Belli.
Z drugiej strony nie mogła się oderwać od lektury. Pierwsze 50 stron przeczytałam w zwykłym tempie. Później po kilku godzinach wróciłam do książki nie mogłam się od niej oderwać.
Przede wszystkim jestem oczarowana postacią Cama i Arianne.
Cam wydaję sie być geniuszem zła, nieprzewidywalny, mający swój nieprzewidywalny urok. Ariannne uwielbiam za jej sarkastyczne poczucie humoru i nieprzewidywalnośc.
Z bólem przyznaję że momentami podobał mi się też Daniel. Ale tylko momentami... Nie jestem fanką wiecznych męczenników.
Czasami naprawdę miał swój urok.

Charlotte12

W sumie macie trochę racji Very Happy

Mnie straasznie denerwowała Luce. Jeden normalny Cameron, który chciał wiedzieć na czym stoi. I założę się, że wszystko by Luce wyjaśnił, a nie z cierpiętniczą miną odmawiał, jak Daniel. Daniel ma swoje momenty tylko i wyłącznie, gdy, no cóż... Dochodzi do sytuacji, w których się nie mówi xD Ale gdyby Mitch Hewer, takiż to pan miał zagrać Daniela... Miałby u mnie swój "moment" cały czas Wink

Taa, oceniam ludzi po wyglądzie Razz

P

Mira

Raaaaaaaaany, jak mi się ta książka podobała... do czasu, aż doszedł wątek paranormalny. xD
Ogólnie też mi się wydaje strasznie podobne do Zmierzchu, Daniel to taki Edward (wspomniane wcześniej nie chcę cię skrzywdzić, więc się nie angażuję), a Cam - Jacob. Albo wręcz do Pamiętników Wampirów. xD Nosz...

Za bardzo podobało mi się w Sword&Cross, żebym wypowiedziała się negatywnie na temat całej książki, bo ogólnie cała szkoła była świetna. Arianne - cuuuuudo. Ale, kurczę, czemu to nie może być zwyczajna obyczajówka.. :p
Sam wątek paranormalny właśnie niezbyt mi się podoba. Nie, żeby był beznadziejny, ale.. sama nie wiem. Czegoś mi brakuje.

A w tym poprawczaku powinno być więcej typowych "łobuzów". Za mało, jeśli w ogóle, się tam działo!!!
Książka dobra, nie wybitnie porywająca, ale wciąga, raczej polecam, ale mnie samej do następnej części nie ciągnie. Wink

Chyba że akurat będzie w bibliotece i będę miała ochotę poznać ciąg dalszy. Ale kupić - na pewno nie kupię. Razz

Tirindeth

Kurcze, a ja własnie lubię Luce, choć wydaje mi sie trochę za bardzo... uparta? Nieogarnięta? Coś w ten deseń. Bo jakbym ja miała mieć chłopaka anioła, do tego tak pięknego i szlachetnego jak Daniel, to bym mu rączki całowała a to, że mnie chce. No a Luce trochę kaprysi, ale może dlatego nie jest taka mdła Wink

Patrzcie na to. Piękne, nie? Ja mam na fejsie wersję naszkicowaną, równie piękna. Może to Daniel i Luce? Razz

muchawsosieczekoladowym

Przeczytałam pierwszy raz i byłam wniebowzięta.
Ale... Po jakimś czasie mi przeszło. : /
Mimo tego, że nie lubię porównywać książek teraz to zrobiłam.
I "Upadli" wypadli słabo na tle "Szeptem" czy "Dziedzictwa Mroku", a nawet "Zmierzchu". Przeszkadzał mi niezdecydowany Daniel ( zdaję sobie sprawę, że on miał taki być, no ale bez przesady ), Lucy, która jakby chciała pokazać światu, że ma na sobie kamienną zbroję i flegmatyczna Penn. Jedyny normalny to Cam ; )
Wiem, że w książce ma czarne włosy i oczy, ale nie wiem dlaczego cały czas wyobrażałam go sobie jako Cam'a Gigandet'a ( James ze Zmierzchu). Cena też nie zachęca - wybuliłam 47 zł.
Plus za przepiękną okładkę. Nie mam zamiaru czytać kolejnych części. Może kiedyś...
Smile

Euphoria

Przeczytam i yhh...początek był niesamowicie nudny ;x dopiero koniec książki mnie zainteresował xD . Długo się męczyłam z tą książką ; d.

Endiiii

Hej!
Jestem tu nowa. Mam pytanie. Wiecie może coś na temat kolejnej części z serii tej książki?

sujeczka

Temat o drugiej części - http://www.ksiazkimlodziezowe.fora.pl/upadli,216/udreka,3951.html
Temat o trzeciej części - http://www.ksiazkimlodziezowe.fora.pl/upadli,216/pasja,5062.html

zaszumiał_wiatr

Wiele słyszałam o książce "Upadli", tyle razy mijałam ją na półkach w księgarniach i za każdym razem okładka choć na chwilę przyciągała mój wzrok, aż w końcu postanowiłam przeczytać choć fragment. Pewnego dnia zaszłam do empiku i przekartkowałam ją, zapoznałam się z prologiem i nastawiłam się na naprawdę dobrą książkę.
Luce ma siedemnaście lat, gdy trafia do poprawczaka Sword&Cross za domniemane morderstwo chłopaka. Jest zagubiona i oszołomiona, ale Arriane, szalona punkówa pomaga jej się zaaklimatyzować. Już pierwszego dnia Luce dostrzega przystojnego blondyna, którego zdaje się skądś znać. Jej zafascynowanie nie maleje, nawet gdy chłopak zdecydowanie daje jej do zrozumienia, że go nie interesuje. Luce wraz z pomocą Penn, samotnej, pomocnej i dobrze znającej sekrety szkoły dziewczyny, stara się dowiedzieć więcej na temat Daniela. Czy jednak uwierzy w to, o czym się dowie?
Luce przez całą książkę albo była wyjątkowo niedomyślna, albo niezdecydowana, albo zupełnie mi obojętna. Jest jedną z tych bohaterek, które oskarżają siebie o całe zło i nie potrafią jasno przedstawić swoich opinii. Ale nie jest tak źle, jak mogłoby się wydawać, bohaterowie drugoplanowi ratują nieco sytuację. Polubiłam Penn, była taka zwyczajna, a zarazem sympatyczna. Nie mogłam uwierzyć, że zginęła! Bardzo było mi jej szkoda Arriane na początku lubiłam trochę bardziej, pod koniec jakoś mniej, ale jej sposób bycia był miłą odmianą po Luce Smile

Gabbe mogłaby dla mnie nie istnieć, jedynie scena, gdy pobiła Cama, to było okropne! I jak już ktoś pisał, reakcja Luce, a raczej jej brak reakcji bardzo mnie zezłościła Roland na plus Wink

I wreszcie Daniel i Cam - obu polubiłam i trudno zdecydować, kogo wolę, ale obaj są ciekawymi postaciami i pragną tę samą dziewczynę Wink

Jeśli chodzi o akcję, zgodzę się z poprzedniczkami, nie było jej mało, ale gdy miało wydarzyć się coś ciekawego, to kończyło się zbyt wcześnie lub sytuacja została średnio przedstawiona. Dużym zaskoczeniem była dla mnie ta cała panna Sophia(zupełnie nie spodziewałam się jej ataku Razz

) i oczywiście śmierć Penn Chętnie przeczytam drugą część, jednakże czuje lekkie rozczarowanie po "Upadłych". Spodziewałam się trochę lepszej głównej bohaterki, zakończenie nie bardzo przypadło mi do gustu(za wyjątkiem epilogu, który był świetny!), ale nie jest źle. Książkę można przeczytać, ale raczej nie będę do niej więcej wracać.
Mam do przeczytania w kolejce również "Szeptem", więc na pewno nie uchronię się przed porównywaniem tych dwóch książek, ale może to i dobrze. Jeśli chodzi o tematykę, muszę stwierdzić, że mnie zaciekawiła, chętnie sprawdzę, jak inne pisarki sobie z nią poradziły.

Klara

Dostałam tą książkę na urodziny i od razu mi się spodobała. Zdziwił mnie trochę ten poprawczak, ale to i tak lepsze, niż ten głupi chwyt z nową szkołą/ miejscem zamieszkania. Daniel od początku mi się podobał, zresztą podobnie jak Cam.
Mam tylko nadzieję, że autorka dobrze rozwinie pozostałe części, tak, żeby nie było nudno. Wink

Werdandi77 · Wysłany: Śro 18:27, 02 Mar 2011 Temat postu:

Dla mnie ta książka to od razu tom drugi - Udręka. Trzy razy zabierałam się za czytanie i trzy razy odpuszczałam. Moja siostra była nią zachwycona, więc zmuszałam się żeby przez nią przebrnąć, bo może na końcu mnie oświeci. I nie oświeciło. Szaro, buro i ponuro, tyle we mnie z niej zostało. Sad

Dodam tylko, że wśród znajomych jestem jedynym odszczepieńcem, któremu się nie podobała ta książka, wszyscy inni piali z zachwytu.

Gość · Wysłany: Śro 20:29, 02 Mar 2011 Temat postu:

Charlotte12 · Wysłany: Śro 20:37, 02 Mar 2011 Temat postu:

uzależniona, popieram... Chociaż.. Wolałabym, aby pojawiła się jakaś inna bohaterka (ja? xD ) i była z Camem. I żeby były jakby dwie bohaterki pierwszoplanowe. No ale dość gdybania. Mnie "Upadli" wprowadzili w specyficzny nastrój i w ogóle... Zawdzięczam tej książce chyba dwa, jak nie jeden, dni w sierpniu albo lipcu xD Naprawdę się wciągnęłam, i wtedy takie burze były i taki się zrobił nastrój że nie powiem ;D

Endiiii · Wysłany: Śro 20:52, 02 Mar 2011 Temat postu:

[quote="Charlotte12"Chociaż.. Wolałabym, aby pojawiła się jakaś inna bohaterka (ja? xD ) i była z Camem.[/quote]

Dobre Very Happy

Powiem wam, że mi się podobała, chociaż... te zakończenie 2 cz... WIadomo kiedy będzie 3?

PS> Bardziej mi "Wieczna noc" się podobała a zaczyna się bardzo podobnie...

Charlotte12 · Wysłany: Śro 20:56, 02 Mar 2011 Temat postu:

Trzecia część jest planowana na listopad-grudzień 2011, bo na jesień wychodzi w Stanach. Dobra, koniec offtopu.
Cameron jest taaaki boski w Upadłych :d a Luce coś do niego czuła, i gdyby Daniel nie zaczął jej nagle względów okazywać to spokój by był =.=

Zakochana45 · Wysłany: Sob 17:07, 05 Mar 2011 Temat postu:

drugiej czđci nie polecam poniewa jest taka nudna dla mnie to zmierzch byl nawet lepszy od tej ksiaz
ki co jest dziwne

mellinda · Wysłany: Pią 6:10, 25 Mar 2011 Temat postu:

Według mnie ta ksiązka jest sama w sobie oryginalna, i nie widze zadnych podobieństw do innych ;3 uwielbiam ja

Sihhinne

Upadłych przeczytałam już dość dawno ( w grudniu), jednakże dopiero teraz piszę recenzję. Pamiętam moment, gdy dorwałam się do tej książki, byłam strasznie zadowolona, bo książka jest gruba a także nie jest o wampirach. Patrzę na pierwszą stronę tekstu i CO TO KURDE JEST?! Kto normalny daje taką ogromną czcionkę w powieściach dla nastolatek?! Przecież umiemy czytać. Miałam jednak nadzieje, że fabuła zrekompensuje błąd wydawcy, a tu schody. Bo fabuła może i wciąga, ale na wysokim poziomie ona to nie jest.
Na pierwszej stronie pierwszego rozdziału poznajemy Luce, która znajduje się w nowym otoczeniu. Ale, szkoła do której się przeniosła nie jest wspaniała. Jest to obskurny poprawczak Sword&Cross. Już pierwszego dnia napotyka problem, nie pasuje do społeczeństwa uczącego się tam. Przecież na dobrą sprawę nie jej winą było to, że od urodzenia widzi Cienie, a przy pierwszym pocałunku z chłopakiem którego bardzo lubiła, stanął w płomieniach. W nowej szkole panują rygorystyczne zasady - zakaz używania wszystkiego co niebezpieczne oraz komórek, możliwość skorzystania z telefonu 1 w tygodniu, każdy ruch śledzony przez kamery nazywane diodami. ale to wszystko nie przeszkadza w zabawie innym uczniom poprawczaka. Dziewczyna, wyżej wymienionego pierwszego dnia, poznaje superprzystojnego, a także tajemniczego chłopaka, Daniela. A żeby nie było tak pięknie, on pokazuje jej na przywitanie środkowy palec. Nagle na choryzoncie pojawia się inny osobnik płci męskiej - ciemnowłosy Cam, jeszcze bardziej tajemniczy niż Daniel. Ten jednak od początku zaprzyjaźnia się z Luce, która nie wie jaką tajemnicą są wszyscy owiani. Gdy podczas pożaru biblioteki spada ze zbocza, ktoś ją łapie i unosi w powietrze. Warto wspomnieć, że ten ktoś ma szkrzydła. I kto to? Oczywiście Daniel. Potem Luce zaczyna powoli dowiadywać się prawdy o swojej przeszłości, o tym, kim jest część uczniów poprawczaka, czym są cienie. Niestety zostaje złapana w zasadzkę przez niepozorną bibliotekarkę. I ląduje na środku starożytnej wojny.
Może wam się wydawać, po przeczytaniu powyższego opisu, że wszytsko jest fajne, piękne i cudowne. I tu poczulibyście zawód. Mianowicie przez większość książki autorka opisuje nam rozmyślenia głównej bohaterki a także sceny miłosne z nią i Danielem. Cóż za monotonia.
Bohaterowie są nudni jak flaki z olejem i nijacy. Spośród nich najbardziej przypadł mi do gustu Cam, pewnie przez to, że mam słabość do niektórych czarnych charakterów. Inną, ciekawą postacia jest pierwsza znajoma Luce z nowej szkoły, Arriane. Jest bardza szalona i potrafi rozkrecić każdą imprezę.
Fakt faktem, "Upadli" opowiadają o upadłych aniołach. Właśnie za to zyskują u mnie wielki plus. Anioły uwielbiam, ale te normalne, nie upadłe. Choć te też nie są złe...
Podsumowując, powieść może być odmianą od ciągniętego już długo motywu wampirzo-wilkołaczego. Polecam ją jako lekturę na nudny wieczór, bo nie mogę zaprzeczyć, że wciąga...

Moja ocena: 3.5/ 6

tombraiderka009

Wg mnie ksiazka jest bardzo fajna, chociaz jej nie czytalam, ale pytalam sie kolezanki i mowi ze swietna. Podobno ma byc trzecia czesc "Upadłych" o nazwie "Passion" (no jak kazdy wie to "Pasja" Very Happy

)

Zuz@

Jak można oceniać coś nie czytając tego?
I wiemy ,że jest Pasja , jakbys dobrze popatrzyła zobaczyła ,że jest nawet taki temat ;]