Forum Forum o książkach nie tylko dla nastolatek Strona Główna
Home - FAQ - Szukaj - Użytkownicy - Grupy - Galerie - Rejestracja - Profil - Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości - Zaloguj
Zmierzch
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 38, 39, 40, 41  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum o książkach nie tylko dla nastolatek Strona Główna -> Paranormal Romance / XYZ / Zmierzch
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sihhinne
Kochanka książek



Dołączył: 10 Gru 2010
Posty: 1643
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Somewhere

PostWysłany: Śro 20:44, 29 Gru 2010    Temat postu:

Zmierzch przeczytałam jakieś 1,5 roku temu. Wiem, że to dawno, ale jakoś wcześniej nie wpadłam na to by podzielić się z resztą moimi odczuciami.
Przez pierwsze pół roku uwielbiałam zmierzch, a także całą sagę. Jednakże jestem w posiadaniu I części, bo koleżanka miała, a mnie nie chciało się kupować.
Książka przełomowa, przed nią pojawiało się mało ksążek w stylu paranormal romance.
Denerwowało mnie zachowanie Belli- jest ona taką niezdarą, która ciągle coś sobie robi, załamuje się gdy nie ma przy niej Edwarda, ciągle się nad sobą użala...
Edward jest natomiast taki przereklamowany, powiedziałaby że "przepucowany"Very Happy.

Wizerunek wszystkich popsuła mi ekranizacja. Przez nią znienawidziłam książkę i wszystko co się z nią wiąże.
Dziwię się jak niektórzy płaczą na Zmierzchu i jego kontynuacji. Ja się z tego śmiałam...
To się rzadko zdarza w moim przypadku jeśli film uważa się za horrorodramat. Zwykle ryczę jak bóbr na dramatach, raz nawet ryczałam w czasie oglądania komediowego anime.

No nic. Nie polecam. Naprawdę. Pomimo i tak lubię paranormal romance


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pestka
Serwująca literki



Dołączył: 05 Lip 2010
Posty: 2416
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Nie 21:39, 02 Sty 2011    Temat postu:

a ja myślę, że przez całą tą śmieszną otoczkę wywołaną falą fanek książki te straciły. Ja przeczytałam Zmierzch ponad 2 lata temu i byłam wtedy nim oczarowana. No cóz: teraz jakoś mi się znudził, ale mam nadzieję, że jeszcze kiedyś do niego wrócę

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Oxy
Książniczka



Dołączył: 04 Lip 2009
Posty: 588
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 8:56, 03 Sty 2011    Temat postu:

A ja przeczytałam ponownie Zmierzch jakiś tydzień temu. Muszę przyznać, że miło się oczarowałam. Co prawda książka nie zrobiła na mnie takiego wrażenia jak za pierwszym razem, ale i tak bardzo fajnie mi się czytało Smile Może dlatego, że wiąże się ona ze wspomnieniami, a może po prostu przypomniałam sobie, że Edward to nie Pattinson Very Happy Naprawdę, jestem z siebie dumna, że podczas czytania nadal potrafię wyobrazić sobie 'swojego własnego' Culllena a nie marną podróbę, jakim jest filmowy Robert.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ven_detta
Wyjadacz kartek



Dołączył: 22 Cze 2009
Posty: 4737
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Pon 9:09, 03 Sty 2011    Temat postu:

Oxy napisał:
a może po prostu przypomniałam sobie, że Edward to nie Pattinson Very Happy


Haha, fajnie odpocząć od wykreowanego wizerunku Edwarda Very Happy
Ja też pewnie kiedyś przeczytam jeszcze raz Zmierzch, najprawdopodobniej po angielsku tym razem, ale jakoś jeszcze nie mam ochoty... Może jak ta cała nagonka z filmami dobiegnie końca, to wtedy Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosemary
Wpatrzona w książki



Dołączył: 28 Lis 2010
Posty: 2637
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Pon 19:21, 03 Sty 2011    Temat postu:

Ja miałam tak samo, przeczytałam Zmierzch i go pokochałam i to po nim czytałam paranormal romance. Ale teraz jest taki szał na tę książkę, że aż mi zbrzydła. W sumie to straszne. Muszę ją kiedyś jeszcze raz przeczytać..Razz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Werdandi77
Poczytująca



Dołączył: 17 Lut 2011
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 0:45, 03 Mar 2011    Temat postu:

Zmierzch przywrócił mnie do życia. Ta książka była dla mnie jak objawienie. Przeczytałam I,2 i trzecią część, a potem wymiękłam. Czwartej nie dałam rady doczytać. Po ponad roku postanowiłam zacząć czytać jeszcze raz i wtedy okazało się, że nie jestem wstanie przebrnąć nawet przez pierwszą część. Zastanawiałam się, jak to się stało, że książka, którą tak uwielbiałam straciła dla mnie swój urok. Doszłam do wniosku, że wszystkie paranormale, które przeczytałam po niej były lepsze, a że Zmierzch był pierwszy, to uległam zauroczeniu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jeanne
Mól książkowy



Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 185
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 17:46, 06 Mar 2011    Temat postu:

Tak, u mnie też zaczęło się Zmierzchem. Przeczytałam go zanim zrobił się na niego taki szał, i byłam zachwycona. Teraz tego już nie kupuje, chodź wciąż uważam,że książka jest o wiele lepsza niż film, a niektóre cytaty dalej mnie bawią. Jednak to już nie to. Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mariposa
Uskrzydlona książkami



Dołączył: 14 Lut 2011
Posty: 889
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 18:00, 06 Mar 2011    Temat postu:

Dzięki "Zmierzchowi" pokochałam paranormale i czytanie w ogóle. Mam sentyment do tej książki ale od tego czasu (3 lata) przeczytałam wiele dużo lepszych powieści. Nie sądzę, żeby teraz wywołała u mnie takie ciary jaki za pierwszym razem. Niemniej miło ją wspominam. Dobra lektura na początek przygody z romansami paranormalnymi. Wymagającym i obeznanym w temacie nie polecam.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
amy188
Angel of books



Dołączył: 11 Sie 2010
Posty: 1951
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Pią 22:46, 11 Mar 2011    Temat postu:

Zastanawiałam się gdzie to napisać, czy w w dziale o filmach, czy tu, ale jednak zdecydowałam się na tu Razz A więc w ostatnich czasach "Zmierzch" powodował u mnie napady śmiechu, irytacji i obrzydzenia. Trochę zapomniałam czemu książki tak długo gościły w moim sercu na pierwszym miejscu, wkurzali mnie aktorzy, ekranizacje i te nawiane fanki. Obejrzałam sobie dziś "Zmierzch" w telewizji (pomimo tego, że widziałam go już ze trzydzieści razy) i swoim zwyczajem zaczęłam wszystko w nim krytykować, nie mogąc nadziwić się czemu byłam w nim zakochana. I w końcu mój napad śmiechu przerwała ostatnia scena filmu (i ta obrzydliwie melodramatyczna piosenka), bo mi się przypomniało, że saga zrobiła na mnie takie wrażenie, i na innych również, bo wszyscy chcemy spotkać takiego Edwarda. Kogoś kto pokocha nas bezgranicznie, kogo tak samo pokochamy my i kto zrobiłby dla nas wszystko. Kogoś kto pokocha nas za to KIM jesteśmy. I chce mi się płakać, bo ta historia jest taka cholernie piękna, chociaż już kiczowata.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Corita
Książniczka



Dołączył: 03 Kwi 2010
Posty: 620
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wroclove

PostWysłany: Sob 11:36, 12 Mar 2011    Temat postu:

amy188 napisał:
I chce mi się płakać, bo ta historia jest taka cholernie piękna, chociaż już kiczowata.


Dlatego ma taką popularność - prosta jak drut, z silnym, jasnym przekazem "Prawdziwa miłość wszystko pokona", bohaterką bez charakteru, więc każda dziewczyna może się z nią utożsamić, zakazaną miłością i idealnym Księciem Z Bajki. Plus mroczna atmosfera i mamy przepis na sukces.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Martycja
Zatracona w świecie książek



Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 3562
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Inowrocław

PostWysłany: Sob 15:26, 12 Mar 2011    Temat postu:

Dziś na zajęciach z literatury mój wykładowca powiedział ciekawą rzecz na temat wydumanego języka w książkach Very Happy

Otóż przeciętny harlequin nie posiada fabuły lub jest ona znikoma (już nie mówiąc o akcji), więc jak uatrakcyjnić książkę aby ludzie myśleli, że jest "o czymś"? Nic prostszego, wystarczy ubarwić język, użyć pięknych poetyckich zdań (zwłaszcza w dialogach), skupiać się na uczuciach i emocjach, a cały ten bełkot odwróci uwagę przeciętnego czytelnika od braku fabuły i akcji Very Happy

Dlaczego od razu pomyślałam o Zmierzchu? xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Paula@
Poczytująca



Dołączył: 20 Sty 2011
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 22:33, 12 Mar 2011    Temat postu:

Booskie <3
no i od tego wszystko się zaczęło Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zakochana45
Niemowlak książkowy



Dołączył: 03 Mar 2011
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 5/5

PostWysłany: Nie 18:44, 13 Mar 2011    Temat postu:

powiem tak ja zmierzchem byłam oczarowana przeczytałam go przed feriami i uważam że taki edward pokochał ją ,zawsze szukał belli

denerwowało mnie że on przed nią uciekął bardzo polubiłam całą sagę ale z bohaterów lubie Edwarda belle Alice Carlisle esme oraz Jaspersa emmeta trocha mniej ale też jest fajny


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
innocent96
Poczytująca



Dołączył: 26 Cze 2011
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Radom

PostWysłany: Wto 21:10, 05 Lip 2011    Temat postu:

Książka zachwycająca. Całą sagę pierwszy raz przeczytałam w tydzień. Nie dało się odejsc choc na moment.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez innocent96 dnia Wto 21:12, 05 Lip 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karolek
Mól książkowy



Dołączył: 26 Maj 2011
Posty: 139
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kościan(okolice Poznania)

PostWysłany: Nie 18:17, 17 Lip 2011    Temat postu:

Ja właśnie zaczynam czytać.
Ciekawe, czy mnie wciągnie, tak jak was Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mariposa
Uskrzydlona książkami



Dołączył: 14 Lut 2011
Posty: 889
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 18:38, 17 Lip 2011    Temat postu:

Mi się bardzo podobało... Jak miałam 13 lat. Smile Nadal miło wspominam serię ale zdecydowanie do niej nie wrócę bo nie chcę sobie tych wspomnień psuć. Po przeczytaniu tylu ton paranormali to już nie będzie to samo.
Karolek- jestem bardzo ciekawa twojej opinii. Ciekawe czy Bella cię zanudzi? Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karolek
Mól książkowy



Dołączył: 26 Maj 2011
Posty: 139
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kościan(okolice Poznania)

PostWysłany: Nie 12:44, 24 Lip 2011    Temat postu:

Przeczytałem !
Otóż, muszę przyznać, że książka mnie mega wciągnęła.
Nawet nie zauważyłem, kiedy dobrnąłem do końcowej części ( taką samą łatwość czytania miałem, czytając HP).
Osobiście, większą uwagę skupiałem na postaci Belli, aniżeli na Edwardzie, który został przedstawiony jako ideał męskości itp.
Bardzo czekam na rozwinięcie się wątku rodziny Edwarda, zwłaszcza Rosalie, która coś czuję, będzie czarnym charakterem sagi ;d

Reasumując, książka na plus
Jedynym minusem jest powtórzenie kilkakrotnie w utworze powiedzenia " Puścił uwagę mimo uszu" - irytowało mnie to strasznie xd


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shatzy
Nowicjusz



Dołączył: 22 Lip 2011
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 19:39, 24 Lip 2011    Temat postu:

Pamiętam, że początkowo, podobnie, jak i wy, byłam niesamowicie oczarowana książką. W porywie impulsu kupiłam wszystkie książki i czytałam po kilka razy. Potem zrobiłam sobie roczną przerwę, przeczytałam sporo lepszych powieści, trochę 'dojrzałam' i teraz nie potrafię przebrnąć do końca nawet przez jedną część, nie mówiąc już o 'Księżycu w Nowiu', którego nie potrafię nawet tknąć. Ale jednak mimo to wciąż powracam i czytam sobie pojedyncze strony. Szkoda mi ich sprzedać, tak właściwie to one rozpoczęły moją przygodę z czytaniem 'na poważnie'.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Żann.
Mól książkowy



Dołączył: 26 Cze 2011
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Radom

PostWysłany: Czw 19:05, 18 Sie 2011    Temat postu:

amy188 napisał:
Zastanawiałam się gdzie to napisać, czy w w dziale o filmach, czy tu, ale jednak zdecydowałam się na tu Razz A więc w ostatnich czasach "Zmierzch" powodował u mnie napady śmiechu, irytacji i obrzydzenia. Trochę zapomniałam czemu książki tak długo gościły w moim sercu na pierwszym miejscu, wkurzali mnie aktorzy, ekranizacje i te nawiane fanki. Obejrzałam sobie dziś "Zmierzch" w telewizji (pomimo tego, że widziałam go już ze trzydzieści razy) i swoim zwyczajem zaczęłam wszystko w nim krytykować, nie mogąc nadziwić się czemu byłam w nim zakochana. I w końcu mój napad śmiechu przerwała ostatnia scena filmu (i ta obrzydliwie melodramatyczna piosenka), bo mi się przypomniało, że saga zrobiła na mnie takie wrażenie, i na innych również, bo wszyscy chcemy spotkać takiego Edwarda. Kogoś kto pokocha nas bezgranicznie, kogo tak samo pokochamy my i kto zrobiłby dla nas wszystko. Kogoś kto pokocha nas za to KIM jesteśmy. I chce mi się płakać, bo ta historia jest taka cholernie piękna, chociaż już kiczowata.


mam podobnie. Miałam kiedyś tak [ na początku czytania Pamiętników wampirów] , że uważałam, że to straszny kicz. Banał, w porównaniu z tamtym. Ale właśnie taki banał mnie oczarował, prosta, nieludzka miłość. I teraz denerwują mnie wszystkie opinie , że VD jest 100 razy lepsze od Twilight. Bo obie mają w sobie to coś, co nie pozwala mi oderwać się od książki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
paulinapl
Niemowlak książkowy



Dołączył: 20 Sie 2011
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polska

PostWysłany: Sob 19:19, 20 Sie 2011    Temat postu:

książka wspaniała, jednak nie za bardzo miałam ochotę na ostatnią częsć. Przeczytałam pierwszy tom, i jak na razie nie mam ochoty brania się za następny. Tak to zostawię. Mam miły posmak po przeczytaniu

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Breath
Mól książkowy



Dołączył: 13 Mar 2011
Posty: 166
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 20:15, 27 Sie 2011    Temat postu:

"Zmierzch"? Cóż...
Tego typu książki nie przemawiają do mnie. Jako że kieruję się zasadą "przeczytaj, zanim ocenisz", przeczytałam. Jakie wnioski? Dość tandetne romansidło połączone z językiem niezbyt wysokich lotów. A na dodatek czwarta część, która była totalnym przegięciem... Niestety, to nie dla mnie. Wolę czytać coś ambitniejszego niż wieczne zachwyty Belli nad Edwardem. Ale jeżeli miałabym wybierać część, która podobała mi się najbardziej, to chyba mój wybór padłby na "Zaćmienie".


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ayano
Zaglądacz



Dołączył: 16 Paź 2011
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pomorze :)

PostWysłany: Nie 15:42, 16 Paź 2011    Temat postu:

Breath napisał:
"Zmierzch"? Cóż...
Tego typu książki nie przemawiają do mnie. Jako że kieruję się zasadą "przeczytaj, zanim ocenisz", przeczytałam. Jakie wnioski? Dość tandetne romansidło połączone z językiem niezbyt wysokich lotów. A na dodatek czwarta część, która była totalnym przegięciem... Niestety, to nie dla mnie. Wolę czytać coś ambitniejszego niż wieczne zachwyty Belli nad Edwardem. Ale jeżeli miałabym wybierać część, która podobała mi się najbardziej, to chyba mój wybór padłby na "Zaćmienie".


Cóż, mnie ta książka po prostu nudziła Laughing Podczas 'finałowej walki' wręcz nie mogłam powstrzymać chichotu. Zakończenie było oczywiste, ech, wielbijmy happy endy. Mnie też męczyło zachwycanie się Belli nad Edwardem, co chwilę tylko "aksamitny baryton", "marmurowa skóra" i "oczy w kolorze płynnego złota". Nie powiem, że jakoś tragicznie mnie wynudziła, bo w sumie nawet dobrze się czytało, ale i tak było lepiej, niż się spodziewałam - nie mam zaufania do książek, na które jest taki szał wśród nastolatek. Lubię romantyczne wątki, ale bez przesady Rolling Eyes


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
amy188
Angel of books



Dołączył: 11 Sie 2010
Posty: 1951
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Nie 16:25, 16 Paź 2011    Temat postu:

Hmm te ciągłe aksamitne barytony i zbicia z pantałyku to chyba wina tłumacza. Za każdym razem, gdy z kimś dyskutowałam o książce, zwracał na to uwagę Very Happy

Mnie śmieszą panie z mojej biblioteki Very Happy W zeszłym tygodniu jakaś dziewczyna wypożyczyła 2 ostatnie książki sagi Zmierzchu i zaczęła je im wychwalać i pytać czy czytały, jakie są ich wrażenia itp., że ona jest zachwycona, na co one zaczęły się zapierać i mówić, że nie lubią takich horrorów, bo potem spać nie mogą Very Happy Już któryś raz słyszę jak to komuś powtarzają, a przecież dajcie spokój, Zmierzch to żaden horror Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ayano
Zaglądacz



Dołączył: 16 Paź 2011
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pomorze :)

PostWysłany: Nie 17:39, 16 Paź 2011    Temat postu:

Tak, racja, jeszcze było to "zbicie z pantałyku". Możliwe, że wina tłumacza, ale to mnie wręcz zaczęło irytować. Zmierzch horrorem? Od kiedy? Laughing

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kaarmel
Uwięziona w bibliotece



Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 7767
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: podlaskie

PostWysłany: Nie 16:24, 12 Lut 2012    Temat postu:

Hm. Faktycznie mało ambitna lektura, ale co kto woli - ja w sumie próbuję czytać wszystkiego po troszku.
W każdym razie - oh, drugi raz wzięłam się za tą sagę. Stała zakurzona u przyjaciółki na półce to pomyślałam, że wezmę, bo i wielu rzeczy zapewne nie pamiętam, a bo i chce zobaczyć jak to będzie teraz...
Więc przeczytałam póki co pierwszą część. Nie chce szukać co pisałam o tej książce jakiś czas temu, kiedy był ten szał. Aczkolwiek pamiętam, że nie lubiłam Belli, a poza tym to nie Edward był moim "ukochanym". Cóż...
Zacznę od tego, że za drugim razem troszkę inaczej podchodzi się do tej książki, a tak było przynajmniej w moim przypadku. W każdym razie, jeśli chodzi o rzeczy techniczne, choć zazwyczaj tego nie robię - język. Ugh, kiedyś nie zwróciłam uwagi, ale teraz tak lekko mi się to czytało! Miałam wrażenie, że nawet nie zwracano uwagi na składnię niektórych zdań, a i szczególnie na piękne słowa - książka pod tym względem nie jest idealna, ale ba! To dobrze! Nie ma słów trudnych, ciężkich, to jest tak bliska mi społeczność mówiąca "albo coś tam", a nie "albo inna rzecz, która może stanąć Ci na drodze" - taki mały przykład, no. Poza tym co to za zwyczaj czepiania się do języka, stylu? Taki wymysł autora - nie lubisz, to napisz sama tak jak lubisz i czytaj Wink
Jeśli chodzi o historię - historia jak historia, romans taki jaki romans. Jeśli nie lubisz romansów nie dotykaj, jeśli lubisz - przeczytaj, potem narzekaj. Czy jest coś dziwnego w tym, że Bella przez 3/4 książki opisuje swoje odczucia wobec Edwarda? NIE! W sumie nagle zrobiło się to takie jasne - ona jest zauroczona, ale i kto na zdrowych zmysłach by nie był? Przynajmniej teoretycznie by nie był. Ale to i dlatego skupia się na nim, a nie na tym, czy innym. W sumie nie ma tu nic odkrywczego - Bella po prostu się zakochuje, a czy to kolejna dziwność? Ależ nie Wink W sumie to mój pierwszy paranormalny romans i chyba zakończę na nim (oczywiście doczytując pozostałe części), bo wydaje mi się, że tylko tutaj miłość została tak przedstawiona, że jest na pierwszym planie, a jednocześnie nie jest tak idiotyczna, że jest bestia, dziewczyna, a i nie mogą być ze sobą, bo on ma misję, czy cokolwiek... Ugh. To nie misja, to zwyczajne życie. Wolę zdecydowanie taki kontekst jaki jest tutaj.
Jeśli chodzi o Bellę. Kurcze, jakoś ją nagle polubiłam, choć wcześniej po prostu wydziergałabym kartki z jej imienia. Tak to teraz taka z niej fajtłapa jak ze mnie, a dopiero to zauważyłam - może dlatego, że teraz nagle stałam się jej rówieśniczką. Jest taka trochę naiwna, głupiutka, ale i zakochana... No, zakochana więc to najważniejsze. Co się jej dziwić jak obiekt pożądania całej szkoły nagle zwrócił uwagę na nią? A niemożliwe, że aż taka piękna Bella była, bo jakoś w Phoenix nie miała chłopaka :> To wszystko ten zapach Very Happy
I Edward. OH MÓJ BOŻE. Odkryłam nowy świat wraz z zaczęciem drugi raz tej sagi. On jest po prostu idealny... Idealny. Oczywiście jak to we wszystkich książkach bywa to nadzwyczaj szlachetny nie chce być z Bellą, ale to chyba mają do siebie bohaterowie, a szczególnie tacy bohaterowie jak on. Podoba mi się on - taki przystojny (a nawet nie wiecie jak nagle dziwnie zaczęło mi sie pisać o kimś kogo nigdy w życiu nie widziałam, a jedynie czytałam, przystojny), a również inteligentny, romantyczny, kochany, lekko wyniosły, dumny, ale to i na plus, bo inaczej byłby takim super kalifornijskim chłopakiem, a w sumie to i nie wiem dlaczego kalifornijskim, ale mniejsza o to xD Dodatkowo wiem, że nawet jeśli kiedyś dosłownie kochałam Jacoba, ba, był moim pierwszym mężem, to teraz wierna na zawsze zostanę Edwardowi. Ah, te czasy kiedy miałam 14 lat... Taki młody Indianin nie jest już dla mnie, a ten typ chłopaka bardzo mnie irytuje - taki lovelas, na dodatek chcący być zabawny, ale to do przyszłych części w sumie Very Happy Jej, naprawdę chciałabym spotkać takiego Edwarda, bo cóż - już taka jak Bella to prawie jestem Very Happy
Jeśli chodzi o całokształt - kiedyś była faza cudowności, potem nagle wszystkie inne paranormale są lepsze, ale ja i tak zostaje przy tym, że to jedna z moich ulubionych książek zaraz obok tych mądrych i ambitnych. W sumie nie wiem, czemu wielu ludzi jej nie trawi - jest całkiem przyjemna, choć w sumie tak... Nie odkrywcza w wiele ciekawych cytatów, ale dziewczyny... Mimo narzekań to wszystkie chciałybyśmy taką historię przeżyć, żeby ktoś nas tak kochał jak Edward Bellę i vice versa. A już taki sam fakt sprawia, że ta książka to nie jest takie dno jak wiele teraz uważa.
No, więc moja ulubiona mimo wszystko co kiedyś pisałam!
I Edward. Edward też jest mój w mojej wyimaginowanej Utopii Very Happy
I w sumie to wydawało mi się, że miałam o wiele więcej napisać, ale... Ale jakoś nic nie przychodzi mi już do głowy, bo Edward! Nie ma to jak wampir, naprawdę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum o książkach nie tylko dla nastolatek Strona Główna -> Paranormal Romance / XYZ / Zmierzch Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 38, 39, 40, 41  Następny
Strona 39 z 41

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
Appalachia Theme © 2002 Droshi's Island