Forum Forum o książkach nie tylko dla nastolatek Strona Główna
Home - FAQ - Szukaj - Użytkownicy - Grupy - Galerie - Rejestracja - Profil - Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości - Zaloguj
Przez Burze Ognia - Veronica Rossi
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum o książkach nie tylko dla nastolatek Strona Główna -> Antyutopie, dystopie / Przez Burze Ognia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
patusia.dorota
Książniczka



Dołączył: 27 Sty 2012
Posty: 688
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: kraina bez czasu

PostWysłany: Pon 13:08, 19 Sie 2013    Temat postu:

Dać sobie szansę.

„A mimo to miała przeczucie, że dała sobie większe szanse. Bo w życiu, a przynajmniej w jego nowej wersji, szanse były wszystkim, na co mogła liczyć. Były jak jej kamyki. Niedoskonałe i zaskakujące, ale mimo to lepsze niż coś pewnego. Szanse były życiem.”

Przyszłość to czas, o którym nie wiemy prawie nic, wciąż gdybamy, co mogłoby się wydarzyć, jakie są konsekwencje naszych czynów, czy ludzkość przetrwa, jak rozwinie się technika. Nie wyczerpana skarbnica pomysłów, co będzie kiedyś, tkwi w naszych głowach. Pisarze wyprzedzają się w niesamowitych wizjach świata w przyszłości. Uwielbiam czytać historie tego typu, bo odkrywają przed nami coś, co choć w niewielkim stopniu może się zdarzyć, przecież nic nie jest pewne.

Świat za kilkadziesiąt lat
Ludzie dzielą się na dwie kategorie. Jedni, tacy jak Aria żyją bezpiecznie pod kopułą. Nie muszą się martwić o wiele. Żyją w wyimaginowanych światach, do których przenoszą się dzięki Wizjerom. Dziewczyna ma zapewnioną opiekę medyczną, poprzez świetnie rozwiniętą medycynę i elektronikę, dzięki poddawaniu się zabiegom może zniwelować postęp starzenia się. Jednak nie wszyscy mogą poszczycić się takim życiem.
Za kopułami również mieszkają ludzie, przez nich nazywani Dzikimi. Muszą oni zmagać się z burzami eterowymi, które niszczą pola. Ludzie ci skupiają się w grupach, którym przewodzą Wodzowie Krwi, mający niezwykłe umiejętności. Bratem jednego z takich ludzi jest Perry.

Aria razem z kilkoma znajomymi włamuję się do jednej ze zniszczonych oddziałów ich kopuły. Dziewczyna chcę jedynie wyciągnąć trochę informacji od Sorena, syna jednego z ważniejszych urzędników. Chłopak jednak całkowicie zmienia się na zewnątrz, staje się niebezpieczny i wywołuję pożar.
Właśnie wtedy pojawia się Perry i z niewiadomych nawet sobie samemu przyczyn ratuję dziewczynę. Pozostawia ją bezpiecznie osłoniętą, a sam ucieka z miejsca wypadku.
Wydarzenia to miało ogromny wpływ na ich późniejsze życie, właśnie wtedy ich drogi po raz pierwszy się połączyły.

„Przez burze ognia” to pierwsza część trylogii Veronici Rossi. Autorka stworzyła nowy świat, który

pokazuję nam kolejną wizję przyszłości. Ziemia, która nie jest już bezpieczna, gdzie ludzie, którzy nie są skryci pod wielkimi budowlami nie mają wielkich szans na przeżycie. Ziemia, gdzie większą część gruntów zajmują pustynie, a ziemie nawiedzają niebezpieczne burze estrowe. Świat poza kopułami nie jest łagodny i bezpieczny, a właśnie w nim rozgrywa się większość tej opowieści.

„Ale jeśli te dwie rzeczy są tak różne, musi ich być więcej, prawda?
Coś więcej oprócz kamyków i strachu, co jest inne w prawdziwym świecie?”

Świat ukazany w powieści dzieli się jak już powyżej wspomniałam na dwie części. Świat bezpieczny, ten pod Kapsułami Podu, który jest niezwykle dobrze rozwinięty technologicznie. Ludzie są tu nowocześni i nie wyobrażają sobie życia bez Wizjerów, które przenoszą w wymyślne miejsca. W Kapsułach wszystko jest doskonale przemyślane i wyliczone. To świat, w którym nawet kamienie nie są naturalne. Druga strona jest równie ciekawa, na zewnątrz ludzie żyją inaczej. Tworzą się małe plemiona, które muszą być samowystarczalne. Każdy dzień to walka o przeżycie. Nad plemionami mają władzę Wodzowie Krwi. To był powrót do dawnych wartości, do miejsca, gdzie walkę o władzę zdobywa najsilniejszy. Różnica pomiędzy tymi miejscami była niezwykle dobrze zauważalna i doskonale wykreowana.

„Bo ludzie to więcej niż emocje.
Mają myśli i powody, by postępować tak, jak postępują.”


Postacie głównych bohaterów, Arii i Perrego, pomiędzy, których rozdziela się narracja, odebrałam bardzo dobrze. Byli całkowicie od siebie różni, ciekawi i na pewno nie idealni. Aria mimo, że całe swoje dotychczasowe życie mieszkała w bezpiecznym miejscu, mimo wielu obaw, potrafiła być twarda i umiała o siebie zadbać. Nie znała dobrze świata, w którym się znalazła, ale nie zachowywała się, ani jak rozwydrzone nastolatka, ani jak lękliwa dziewczynka. To prawda bała się, ale był to taki lęk, który mógłby odczuwać każdy, autorka zdecydowanie z niczym nie przesadziła, ukazała nam zachowanie żywej osoby. Perry natomiast cały czas mnie zaskakiwał, gdy coraz lepiej go poznawałam, coraz więcej o nim wiedziałam, mogłam zrozumieć jego zachowanie. Mimo jego sytuacji cały czas zachowywał zimną krew. Ogromnie cieszę się, że autorka przedstawiła nam ich spojrzenie z dwóch perspektyw. Nie wytrzymałabym chyba kolejnej książki, w której narracja utrzymuję się jedynie w rękach jednej postaci. Uwielbiam takie zmiany, bo pozwalają nam mieć większy obraz na bohaterów. O ich wcześniejszym życiu nie musimy dowiadywać się z opowieści.

„Trudno szukać logiki, gdy nie zna się czyichś uczuć. ”

W powieści występuję też wielu mniej znaczących bohaterów. Większość z nich pozostawała w cieni. Byli tłem historii i dodawali jej klimatu i emocji, jednak nie zapamiętałam ich. Zdecydowanie można za nie uznać plemię Perrego, mieszkańców kopuły i inne grupy. Znalazłabym też kilka postaci, które były bardziej barwne, na pewno był to bratanek Perrego, jego przyjaciele, brat. Gdy teraz sobie nad tym pomyślę, to było ich kilku, jednak jednocześnie doskonale wpasowywali się w treść, dlatego dosyć łatwo było zrozumieć ich relacje, stosunki. Z drugoplanowym postaci polubiłam na pewno Roara, był świetnym przyjacielem, a do tego zachowywał się całkowicie odmiennie niż Perry. On dodawał książce humoru.

Bardzo ciekawym zabiegiem było dla mnie wprowadzenie niezwykłych umiejętności w ludziach z plemion. Bardzo pozytywnie mnie to zaskoczyło, bo dotąd jeszcze z podobnym pomysłem z antyutopiach się nie spotkałam. Umiejętności Scirów, Audów i Vidów są dla mnie trochę jak moce superbohaterów. Jedni mają doskonały wzrok i widzą z wielkiej odległości, niektórzy mają niezwykłe wyczulony słuch, a pierwsi z nich Scirowie mają wspaniały węch, który wyczuwa nie tylko zapachy, ale również emocje. Poznawanie ich umiejętności było dla niezwykle interesujące. Perry ma aż dwie z tych umiejętności jest i Scirem i Videm, co ułatwiło mi zdecydowanie to zadanie. Dość długo czekałam jednak poznanie bliżej człowieka, który byłby Audem, ale za to dość niezwykłym, więc warto było czekać.

„Na tych, których kochamy, potrafimy być najokrutniejsi..”

Jak pewnie się domyślacie autorka nie ominęła w swojej powieści relacji pomiędzy głównymi bohaterami. Początkowo była ona naprawdę niezwykła, bo wprost się nie znosili, choć ze strony czytelnika nie mieli powodów do wspólnej niechęci. I znów muszę podziękować autorce za wzgląd w umysłu obu postaci, bo dzięki temu mogłam zrozumieć motywy ich wrogości i wiedzieć na jakiej podstawie zostały one stworzone. Spojrzenie jednej postaci było by w tym wypadku niewystarczające. W kolejnych etapach ich stosunki zmieniały się. Było różnie, jednak dla czytelnika na pewno interesująco.

„Piosenki to opowieści.”

Kilka słów o okładce książki. Moim zdaniem nie jest przesadzona, nie ma zbędnych reklam zachęcających do jej lektury. Tytuł, hasło i nazwisko autorki są proste, nie przesadzone. Gdy spojrzałam na tytuł początkowo pomyślałam, że jest dopasowana do teraźniejszych modowych trendów, niekiedy spotykałam takie gwieździste motywy na jakichś ubraniach, jednak nie spodziewałam się, że będzie pasować do treści. Właśnie tak kojarzyły mi się wspomniane w opisie burze estrowe. Sam obrazek też nie jest zły, miło mi się na niego patrzy.

Podsumowując wrażenia z lektury, wypadłą ona zdecydowanie pozytywnie. Czytam teraz sporo antyutopii i cieszę się, że nie są one jedynie kopiami „Igrzysk Śmierci”, a pokazują coś nowego. Pomysł na „Przez burze ognia” zdecydowanie mi się spodobał. Do końca czułam niepicie, co ostatnie zdecydują bohaterowie, jak rozwiną się ich losy. Już kolejny raz zastanawiam się, dlaczego tak długo zwlekałam z przeczytaniem książki leżącej na półce. Jedynym plusem tych zachowań jest to, że na kolejną część opowieści nie będę musiała tak długo czekać.

Ocena: świetna


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Makarena
Poczytująca



Dołączył: 25 Gru 2013
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolny Śląsk

PostWysłany: Śro 22:34, 25 Gru 2013    Temat postu:

Przez dłuższy czas mijałam beznamiętnie tę książkę na półce w księgarni, a potem stał się cud i zawitała ona do mojej biblioteki. Pomyślałam, że nie mogę przepuścić takiej ,,świeżynki" i bez zagłębiania się w opis fabuły, przygarnęłam ją do domu.
Zdecydowanie NIE żałuję tej decyzji Wink
Porównanie do ,,Nowej Ziemi" może się nasunąć tylko przed przeczytaniem książki, ponieważ już w trakcie nie da się pomylić tak różnych emocji towarzyszących przy czytaniu obu książek ( przynajmniej u mnie). ,,Nowa Ziemia" wywołała we mnie niemal depresyjne nastroje, wiało z niej takie poczucie beznadziei. O takich uczuciach nie było mowy przy czytaniu ,,Przez burze ognia". To co łączy podane tytuły to tylko występowanie Kopuły/Kapsuł i traktowanie ludzi/stworzeń żyjących poza nimi jako gorszych.
Co do narratorów - widać, że to bohaterowie z krwi i kości, są żywymi uczestnikami akcji, a nie tylko biernie się jej przeglądają. W książkach zawsze lubię przestawienie fabuły z perspektywy dwóch różnych postaci ( szczególnie, jeśli pojawia się wątek miłosny ), więc seria zaskarbiła sobie kolejne moje plusy.
Na dodatek - eter. O ile opis burz nie do końca potrafiłam sobie wyobrazić, to sam eter podziałał na mnie niezwykle sugestywnie. Nie potrafię do końca określić czym on dla mnie był, ale w myślach prezentował się niezwykle zjawiskowo Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lenalee
Pożeraczka książek



Dołączył: 29 Lis 2009
Posty: 9553
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Baker Street 221B

PostWysłany: Czw 20:39, 26 Gru 2013    Temat postu:

To jedna z (naj)gorszych książek przeczytanych przeze mnie w tym roku. Confused Myślałam, że jej nie zmęczę, chociaż ma przecież tak niewiele stron w porównaniu z wieloma innymi książkami, które mam na półkach. Czytało mi się ją całkowicie beznamiętnie, bez większych emocji, w ogóle nie czułam w niej żadnej "głębii". Zazwyczaj każda książka (nawet ta najsłabsza) ma w sobie "to coś", jakiś taki klimacik, który pozostaje po jej odłożeniu, a tutaj nie czułam zupełnie nic (może poza radością, że w końcu to badziwie przeczytałam Razz). Jak dla mnie słabizna, chwilami miałam wrażenie, jakby niektórych fragmentów brakowało, jakby coś zostało wycięte i te braki dały się odczuć. Bohaterowie działali mi na nerwy, ich relacja była strasznie... prosta, uproszczona, naiwna. Eh, i teraz strasznie żałuję, że mam 2 część na półce. Sad Doczepiłam się do mamy, gdy kupowała bratu książkę w empiku i skorzystałam z jakiejś promocji, która wtedy była (wybierało się dwie książki i ta tańsza była za gorsz albo za darmo, coś takiego), wybrałam sobie właśnie "Przez bezmiar nocy", a mogłam wziąć sobie jakiś inny tytuł. Sad

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Lenalee dnia Pią 21:15, 27 Gru 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum o książkach nie tylko dla nastolatek Strona Główna -> Antyutopie, dystopie / Przez Burze Ognia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
Appalachia Theme © 2002 Droshi's Island