Forum Forum o książkach nie tylko dla nastolatek Strona Główna
Home - FAQ - Szukaj - Użytkownicy - Grupy - Galerie - Rejestracja - Profil - Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości - Zaloguj
Wf
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 14, 15, 16 ... 20, 21, 22  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum o książkach nie tylko dla nastolatek Strona Główna -> Szkoła
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Agnesja
Zatracona w świecie książek



Dołączył: 27 Cze 2010
Posty: 3931
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:36, 04 Lis 2010    Temat postu:

u nas raczej nikt z nikogo się nie śmieje, chyba, że ktoś zrobi coś śmiesznego Razz.
Gdyby chłopcy mieli z nami, już sobie wyobrażam jakie by łachy z nas mieli Wink.
Ale jak same dziewczyny to wiadomo, że niektórzy są dobrzy, inni gosi na wfie Wink.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
booki
Angel of books



Dołączył: 03 Wrz 2010
Posty: 1920
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z wyobraźni...

PostWysłany: Czw 19:59, 04 Lis 2010    Temat postu:

Baaam! napisał:
W innych klasach właśnie nie, można się pośmiać (niekoniecznie z kogoś), zagrać po prostu dla zabawy, a nie dla wyniku i nie przejmować się taak !


U nas właśnie tak jest, prawie przez cały czas się śmiejemy, a gdy próbujemy być poważne, to jeszcze bardziej się śmiejemy Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mira
Ze złamanym piórem



Dołączył: 14 Wrz 2010
Posty: 2062
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 20:13, 04 Lis 2010    Temat postu:

Agnesja, Booki i wielu innym które mają "miłe" śmianie się - pozazdrościć klasy. Razz mnie zawsze trafiają się wielcy sportowcy, dla których przegrać w grze na wfie, to jak zostać zhańbionym do końca życia. luuuudzie...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
booki
Angel of books



Dołączył: 03 Wrz 2010
Posty: 1920
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z wyobraźni...

PostWysłany: Czw 20:16, 04 Lis 2010    Temat postu:

Nie no... kilka zrzęd u nas też się trafia, ale to właśnie oni nas najbardziej rozśmieszają Laughing

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Baaam!
Poczytująca



Dołączył: 18 Lut 2010
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 21:26, 04 Lis 2010    Temat postu:

Mira napisał:
Agnesja, Booki i wielu innym które mają "miłe" śmianie się - pozazdrościć klasy. Razz mnie zawsze trafiają się wielcy sportowcy, dla których przegrać w grze na wfie, to jak zostać zhańbionym do końca życia. luuuudzie...


Dokładniee !
Boziuuu, jak ja bym chciała mieć taką klasę ! Myślę, że byłoby wtedy na w-f-ie o wiele, wiele lepiej ! Moja klasa to sami tacy "wielcy sportowcy", a z nimi to się żyć nie da .. nawet dziewczyny są takie, chociaż one może trochę mniej chamskie, ale i tak uwielbiają pouczać i rozkazywać "gorszym" . .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agnesja
Zatracona w świecie książek



Dołączył: 27 Cze 2010
Posty: 3931
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 15:25, 05 Lis 2010    Temat postu:

A Wy macie wf z chłopakami? Bo to jednak inaczej. Dziewczyny mają osobno, a śmiejemy się tylko ze śmiesznych rzeczy. Natomiast, gdy chłopacy przypadkiem coś zobaczą, śmieją się na całego ;/.
W podstawówce mieliśmy wf razem - cała klasa. I dzięki Bogu, teraz mamy osobno Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mira
Ze złamanym piórem



Dołączył: 14 Wrz 2010
Posty: 2062
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 15:30, 05 Lis 2010    Temat postu:

a nie, ja osobiście mam teraz wf osobno (mnie tam się ten system nie podoba..) i wolałabym mieć razem z chłopakami. wg mnie są duuuużo bardziej wyrozumiali i na tyle dżentelmeńscy, że nie zwrócą dziewczynie uwagi za nieodbicie piłki; większość dziewczyn jakie znam, są chamskie, niemiłe, no i w sumie to one zawsze się darły, tu czy w poprzedniej klasie, nie chłopaki. :p

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zołza
Szalona pisarka



Dołączył: 03 Kwi 2010
Posty: 279
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 18:53, 05 Lis 2010    Temat postu:

Mira, Baaam!, możemy sobie ręce podać...
Baaam! napisał:

Dokładniee !
Boziuuu, jak ja bym chciała mieć taką klasę ! Myślę, że byłoby wtedy na w-f-ie o wiele, wiele lepiej ! Moja klasa to sami tacy "wielcy sportowcy", a z nimi to się żyć nie da ..

Po prostu identycznie...
booki napisał:

kilka zrzęd u nas też się trafia, ale to właśnie oni nas najbardziej rozśmieszają

U mnie cała klasa składa się z takich zrzęd, może poza 1-2 osobami które są dość słabe z WF-u i stają się tą "ofiarą".


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Baaam!
Poczytująca



Dołączył: 18 Lut 2010
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 21:18, 06 Lis 2010    Temat postu:

Taak, ja mam z całą klasą. Chyba wolałabym jakbyśmy mieli dzielone. Inne klasy mają jedną lekcje dzieloną, ale u nas z racji tego, że jest b. mało dziewczyn nie da się tak zrobić (trzech klas połączyć też raczej nie). Czasami np. dziewczyny zostają na sali, a chłopaki idą na np. siłownie i według mnie jest wtedy duuuzo lepiej !

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sea
Mól książkowy



Dołączył: 01 Sie 2010
Posty: 173
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 22:11, 06 Lis 2010    Temat postu:

Mam osobno, nawet się cieszę. Chociaż dziewczyny potrafią być wredne, a chłopaki jak przegrają to nie mogą się z tym pogodzić i robi się nieprzyjemnie... Ale jak raz na jakiś czas mamy razem to jest bardzo śmiesznie : )

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Paradoks__
Zaślepiona powieściami



Dołączył: 15 Kwi 2009
Posty: 5983
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 18:25, 07 Lis 2010    Temat postu:

A ja bym chciała mieć z cała klasą, a mam tylko z dziewczynami Razz
Choć właściwie to tylko teoretycznie, bo już kilka razy poszłam sobie na W-F grać z chłopakami ^^.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
amy188
Angel of books



Dołączył: 11 Sie 2010
Posty: 1951
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Czw 20:13, 25 Lis 2010    Temat postu:

Boże, dla mnie wf był zmorą szkolnego życia! U mnie w klasie w gimnazjum były dość fajne dziewczyny, chłopacy beznadziejni. Nie dość, że mieliśmy wf z chłopakami, to jeszcze ze sportsmenkami z (a jakże) klasy sportowej + jeszcze inna grupa chłopaków z innej klasy. Ci z mojej, strasznie się wyśmiewali jak ktoś nie odbił piłki, a sami grali jak ociekający potem palanci. Te sportsmenki, to były, nic dodać, nic ująć, suki. Patrzyły się na nas jak na kretynki, a przecież wiadomo, że nie dla każdego celem życia jest zostać słynną polską siatkarką. Na domiar złego mieliśmy zboczoną nauczycielkę, która totalnie nas obmacywała. Mi zdarzyło się na szczęście tylko to, że głaskała mnie po nogach podczas stania na rękach. Ale niektóre dziewczyny klepała po tyłku i takie tam... Poza tym była strasznie wredna. Przy tych wszystkich chłopakach i sportsmenkach zaczęła prawić takiej jednej dziewczynie, żeby schudła i zaczęła ćwiczyć, bo nikt jej nie zechce. Albo kiedy moja koleżanka powiedziała, że nie da rady ćwiczyć, bo ma okres, to ją znowu przy wszystkich zrugała, że ona jak miała okres to pływała stylem motylkowym. Dziewczyna cała czerwona, a chłopacy się z niej śmieją. Masakra normalnie.
Nauczona doświadczeniem w LO załatwiłam sobie zwolnienie, a okazało się, że moja grupa miała super wuefistę. Ale w sumie szybciej wracałam do domu Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mira
Ze złamanym piórem



Dołączył: 14 Wrz 2010
Posty: 2062
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 20:47, 25 Lis 2010    Temat postu:

amy188 napisał:
Na domiar złego mieliśmy zboczoną nauczycielkę, która totalnie nas obmacywała. Mi zdarzyło się na szczęście tylko to, że głaskała mnie po nogach podczas stania na rękach. Ale niektóre dziewczyny klepała po tyłku i takie tam...


łomatko...

a ten, marzę o załatwieniu sobie zwolnienia z wf-u, ale niestety chyba przy jakiejś tam (minimalnej, ale jednak) nadwadze, żaden lekarz mi nie wypisze, prawda? może pójdę do dermatologa, czytałam już niejedną wiadomość w internecie od osób, którym wypisywali.. xD ale powiem Wam, że jedną z rzeczy, których na wf nienawidzę, to brudna sala gimnastyczna.. wydaje mi się, że nie jest nigdy sprzątana, taaka warstwa kurzu na podłodze zawsze jak się dotknie, ogólnie cały czas kicham i średnio się czuję, bo chyba jestem (trochę, na szczęście mogę oddychać itd, ale wydaje mi się, że jednak troszkę jestem) na kurz uczulona.

rany, fajnie że nie ja jedna wf-u - z tego czy innego względu - nie lubię. Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
amy188
Angel of books



Dołączył: 11 Sie 2010
Posty: 1951
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Czw 21:01, 25 Lis 2010    Temat postu:

myślę, że zwolnienie z wf zależy od siły perswazji Very Happy ja zaczęłam prawie płakać lekarzowi, że strasznie mnie boli i jeszcze stwierdziłam, że mój nauczyciel mnie przysłał po zwolnienie, bo on nie chce brać odpowiedzialności jak mi się coś stanie. A to zwolnienie miałam wypisane na, cytuję, "bóle kończyn dolnych", które oczywiście mi nie dolegały. Lekarz dodatkowo zlecił mi badania, ale nie poszłam, bo z czym? Razz i właściwie to może mogłabyś swojego lekarza przekonać, że masz alergię na kurz, a to przecież niemożliwe, żeby ją na błysk wysprzątali.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Paradoks__
Zaślepiona powieściami



Dołączył: 15 Kwi 2009
Posty: 5983
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 21:31, 25 Lis 2010    Temat postu:

Ojejj.. Ja bym się chyba podłamała psychicznie, gdybym miała taka babkę od W-Fu ;/. Takie teksty przy chłopakach?? Przecież wiadomo, ze oni nie rozumieją niektórych rzeczy ;/.

Ładnie załatwiłaś lekarza xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
amy188
Angel of books



Dołączył: 11 Sie 2010
Posty: 1951
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Czw 21:50, 25 Lis 2010    Temat postu:

nooo, dlatego zrezyzgnowałam z wf- u w liceum. Ja nie wiem czemu większość wfistów jest taka wredna i głupia...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zaszumiał_wiatr
Zatracona w świecie książek



Dołączył: 07 Sie 2010
Posty: 3714
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin

PostWysłany: Czw 22:42, 25 Lis 2010    Temat postu:

amy188 napisał:
Ja nie wiem czemu większość wfistów jest taka wredna i głupia...


co fakt, to fakt, nie mogę się nie zgodzić Razz Też nie rozumiem, dlaczego niektórzy bywają tacy złośliwi i w ogóle niewiele ich obchodzi prawdziwa praca wuefisty. Np. moja sorka po prostu daje nam piłkę i sobie wychodzi, wraca po 20 min, żeby sprawdzić, czy ćwiczymy. Nic nie pokazuje, a wymaga Confused W podstawówce miałam wymagających wuefistów, ale przynajmniej zaangażowanych w nasze wychowanie fizyczne! Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
amy188
Angel of books



Dołączył: 11 Sie 2010
Posty: 1951
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Czw 22:51, 25 Lis 2010    Temat postu:

Te gry zespołowe tak naprawdę g... dają. Wiadamo, że jedni potrafią w coś grać, inni nie. Więc co z tymi drugimi? Ja bym wolała, żeby na wf-ie było więcej ćwiczeń niż gier... Ćwiczenia przynajmniej poprawiają kondycję i sprawność organizmu.
Moja też tak czasem robiła. Pamiętam, że raz wyszła i o dziwo nawet zaczęła nam wychodzić gra, chyba właśnie dzięki brakowi jej dręczącej obecności, rozluźniłyśmy się, wszystko ładnie, pięknie, a potem nagle wróciła, stwierdziła, że się obijamy i powiedziała, że zagramy na oceny. Połowa grupy dostała 1, bo "nie dość się starała". Albo zrobiła nam test teoretyczny z koszykówki, a przecież nigdy tak naprawdę nie wyjasniła nam zasad! Z koszykówki pamiętam jedynie jej "prawa, lewa, wyskok, rzut", co do dziś mi się śni w koszmarach.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
booki
Angel of books



Dołączył: 03 Wrz 2010
Posty: 1920
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z wyobraźni...

PostWysłany: Pią 9:12, 26 Lis 2010    Temat postu:

Co do nauczycieli, to u nas, gdy ćwiczymy siatę na przerwie niekiedy przychodzi i się rzuca, a jakoś nikomu innemu nie przeszkadza, że sobie gramy, a nasza pani z wf'u to właśnie chce żebyśmy ćwiczyły. lecz co do niej to ma tak, że nic nam nie pomorze, ewentualnie pokarze, lecz też prawie nigdy i masz zrób idealnie i na ocenę Mad . A chłopacy (mamy osobno chłopacy i dziewczyny, tyle, że po dwie klasy) Mająbardzo fajnego nauczyciela, który im pokaże, pomoże i jest miły, to naprawdę zależy jak trafisz, a przekonałam się, że jest lepszy dlatego, że widziałam nie raz wf chłopaków, a poza tym sks'y z kosza proadzi właśnie on. Co do gier zespołowych, zgadzam się, że nie wszyscy powinny musieć w nie grać, bo to bez sensu, jeśli nie chcą, ja osobiście uwielbiam kosza, siatę czy takie zwykłe gry jak dwa ognie, ale to przecieżjeszcze nie znaczy, że wszyscy je lubią. Co nie ? Ale, że gry zespołowe nic nie dają się nie zgadzam, według mnie, po pierwsze ma się lepszą kndycję, uczysz się też przecież współpracować i jeżeli zechcesz możesz się też dobrze bawić, nawet jak grac nie umiesz, u mnie to wszyscy w czasie gry niekiedy to wręcz tarzają się ze śmiechu, ale nie złośliwie, tylko po prostu wesoło Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mira
Ze złamanym piórem



Dołączył: 14 Wrz 2010
Posty: 2062
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 14:15, 26 Lis 2010    Temat postu:

amy188 napisał:
Z koszykówki pamiętam jedynie jej "prawa, lewa, wyskok, rzut", co do dziś mi się śni w koszmarach.


to ten cały dwutakt? w poprzedniej szkole miałam to codziennie, wszyscy to potrafili - ja jedna nie i zawsze mi nie zaliczał. xD same jedyneczki z tego miałam, a robił te testy naprawdę często.

matko, jak ja nienawidzę wfu. a jak mi średnią obniży, hohoho.. Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
amy188
Angel of books



Dołączył: 11 Sie 2010
Posty: 1951
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Pią 14:31, 26 Lis 2010    Temat postu:

booki pewnie masz rację z tymi grami zespołowymi... Moja opinia wynika z tego, że na wfie było przez nie koszmarnie i jedyne czego większość klasy się nauczyła, to lęku przed ośmieszeniem Rolling Eyes naprawdę się cieszę, że mam już to wszystko za sobą! Nauczyciele nie powinni zmuszać swoich uczniów do gier, skoro naprawdę im nie idą i tylko psują nerwy. Ja się na wfie bardziej stresowałam niż na matematyce, przy tablicy.
Ooo tak, to jest dwutakt hehe, ta okropna nazwa zupełnie wyleciała mi z głowy. Mi się raz udało dostać z tego 2 Very Happy uważam, że to mój największy sukces na zajęciach z wychowania fizycznego Laughing
W ogóle w 3 gimnazjum byłam już tą babą tak wykończona, że praktycznie przestałam chodzić na wf. Co rusz przynosiłam jej jakieś zwolnienia i niby wszystko było ok, a na końcu roku stwierdziła, że powinnam być nieklasyfikowana i że zabierze mnie do dyrektorki. To szczęście, że jestem dość nieokiełznana i się z tego wybroniłam, ale dziś żałuję, że nie dałam się zaciągnąć do gabinetu i nie opowiedziałam pani dr jak naprawdę wyglądają nasze zajęcia. Ostatnio widziałam panią F. na ulicy, ale nawet na nią nie spojrzałam, chociaż wiem, że ona na mnie na pewno i że mnie pamięta. Ooo i jeszcze, raz mieliśmy z nią zastępstwo na religii (to już serio jakaś kpina była), to czytała nam teksty z takiej książki, nawet mądre i życiowe... Ale sory, ona się nad paroma z nas praktycznie znęcała psychicznie i co miała nas jeszcze nawracać? Znam taką dziewczynę, która się przez nią popłakała i nie chciała przychodzić do szkoły, bo jej na lekcji powiedziała, że ma zęby jak królik Rolling Eyes Dobra, może ma trochę większe przednie zęby, ale co miała wtedy zrobić? Wybić je sobie, bo tej babie się nie podobały? Każdy jest taki, jakim go Bóg stworzył i każdemu należy się szacunek. Poza tym nauczyciel nie ma prawa mówić takich rzeczy, a już tym bardziej publicznie.
Sorki, że tak się rozpisuję, ale to mi chyba przynosi ulgę po tych wszystkich latach...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez amy188 dnia Pią 14:47, 26 Lis 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mira
Ze złamanym piórem



Dołączył: 14 Wrz 2010
Posty: 2062
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 19:11, 26 Lis 2010    Temat postu:

amy188 napisał:
W ogóle w 3 gimnazjum byłam już tą babą tak wykończona, że praktycznie przestałam chodzić na wf. Co rusz przynosiłam jej jakieś zwolnienia i niby wszystko było ok, a na końcu roku stwierdziła, że powinnam być nieklasyfikowana


No znam to, rok temu w podstawówce podobną rzecz usłyszałam od wuefisty, ale nie chciał mnie zabierać do dyrektora, poszedł za to do mojej wychowawczyni w mojej sprawie, też fajnie. Very Happy
Ale ogólnie no to oczywiście Twoja wuefistka przebija wszystkich... matkoo, żeby coś takiego komuś powiedzieć...
Moja obecna wuefistka jest całkiem ok, nawet mnie lubi, ja wf-u nie lubię nie przez nią, tylko ogólnie przyzwyczaiłam się już chyba do tego, że wf to zło i z zasady nie potrafię się do niego przekonać. No i jak mam w ogóle to zrobić, skoro mam takie ohydne laski w klasie, które przy meczach zachowują się jak przy walce na śmierć i życie.. ale o tym już pisałam... W ogóle mam dosyć, jak po wf-ie dziewczynki się na siebie (na mnie ofc też, ale ja na to leję) obrażają za przegraną w meczu, kuuurde, aaaalbo! Very Happy Albo jak są zaliczenia z czegoś, ja zawsze z takich rzeczy dostaję 2, góra 3, w ogóle gdzieś mam, co będę miała na koniec, więc się nie staram (pewnie gdybym się starała, też nic by z tego dobrego nie było, więc się nie denerwuję niczym), ale inne dziewczyny podchodzą do tego strasznie... "O NIE! Jutro zaliczenia z brzuszków! Co ja zrobię, znowu dostanę 2!!!" i oczekują, że będę je pocieszała... Jak mi wf po prostu wisi bardziej niż zima sprzed 10 lat... Strasznie dziecinni wszyscy są z tym podejściem do wf-u. Ogólnie na koniec będę miała 2, może 3, jeśli babka zlicza średnią z ocen, nie wiem, nie znam jej. Inni oczywiście 5-6 i tak uwielbiają się tym chwalić... Niech się pochwalą 5 czy chociaż 4 (jestem w I gim, tu jeszcze nie jest wcale trudno o oceny) z matematyki czy z polskiego... Nienawidzę tego i tego, jak mnie pytają "Jakie masz oceny z wf-u?". SORRY, dla mnie wf nie jest przedmiotem. No, nie, nie uznaję tego. Tak samo jak religii - ocenianie wiary... Ech, ale nie tu miejsce na to.
Ja po prostu na wf obecnie nie znoszę zachowania dziewczyn i ogólnie przebierania się na tę lekcję - masakra, po prostu nie lubię się obnażać przed tyloma osobami (w ogóle w sumie nie lubię Razz). Bo nauczycielkę mam znośną.

Też mi trochę ulżyło. Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
amy188
Angel of books



Dołączył: 11 Sie 2010
Posty: 1951
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Pią 19:31, 26 Lis 2010    Temat postu:

Mira napisał:
SORRY, dla mnie wf nie jest przedmiotem. No, nie, nie uznaję tego. Tak samo jak religii - ocenianie wiary... Ech, ale nie tu miejsce na to.
Ja po prostu na wf obecnie nie znoszę zachowania dziewczyn i ogólnie przebierania się na tę lekcję - masakra, po prostu nie lubię się obnażać przed tyloma osobami (w ogóle w sumie nie lubię Razz). Bo nauczycielkę mam znośną.

Też mi trochę ulżyło. Very Happy


W pełni się z tobą zgadzam. Jak można oceniać drugiego człowieka za jego sprawność fizyczną, której przecież niektórzy po prostu nie potrafią się nauczyć? W ogóle czy tego da się nauczyć? To absurdalne.
Może one nie mają poważniejszych problemów, niż obrażanie się o przegrany mecz? Podrzuć im jakieś ulotki o głodzie w Afryce, albo terroryźmie, niech się zajmą prawdziwym życiem...
Ja właściwie też nie lubię, zawsze byłam wychowywana w sposób, w którym miałam zapewnioną sporą dozę prywatności, więc czuję się niezręcznie rozbierając przy kimś. Ot, kolejna anegdotka. Pewnego razu nie zdjęłam golfu na zajęciach, bo była zima, rano się spieszyłam, nie zabrałam nic na przebranie i nie miałam pod nim żadnej podkoszulki. Na sali było strasznie zimno, więc babsztyl zazwyczaj pozwalał nam ćwiczyć w swetrach i spodenkach, jeśli chciałyśmy. Ale tym razem zatrzymała mnie przy wejściu do sali i powiedziała, że mam zdjąć ten sweter, bo ona nie będzie brała odpowiedzialności, jeśli się przegrzeję. Oczywiście zaczęłam się tłumaczyć, że nie mam nic pod spodem i nie mogę go zdjąć, na co ona, że albo go zdejmę, albo dostanę 1 i uwagę za niewykonywanie poleceń. Dzięki Bogu, moja koleżanka miała przy sobie zapasową bluzkę i mi ją pożyczyła...
Kurde, ja bym chyba musiała o wfie całą książkę napisać, żeby mi tak do końca ulżyło i jeszcze powiedzieć tej babie to, co o niej myślę w twarz Twisted Evil


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mira
Ze złamanym piórem



Dołączył: 14 Wrz 2010
Posty: 2062
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 20:16, 26 Lis 2010    Temat postu:

amy188 napisał:
Może one nie mają poważniejszych problemów, niż obrażanie się o przegrany mecz? Podrzuć im jakieś ulotki o głodzie w Afryce, albo terroryźmie, niech się zajmą prawdziwym życiem...

To w sumie jeszcze dzieci... Pierwsza gimnazjum z tej strony. Wiele się po nich nie można spodziewać. No i kilka osób wiem, że ma satysfakcję, jak mogą na mnie trochę pokrzyczeć (w sumie rzadko się to zdarza, bo zauważyły chyba już, że ja na to odpowiadam szczerym śmiechem), bo z innych przedmiotów mi dobrze idzie, tylko z wfu nie, w czym one są ode mnie lepsze. Wink

A ta opowiastka o golfie... No, dobre, dobre, co za sadystka... Jak niektórzy ludzie czerpią przyjemność z upokarzania/denerwowania/czy ogólnie bycia niemiłym dla kogoś... straszne trochę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
booki
Angel of books



Dołączył: 03 Wrz 2010
Posty: 1920
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z wyobraźni...

PostWysłany: Pią 20:20, 26 Lis 2010    Temat postu:

Niektórzy u nas na wf'ie przejmują się ocenami, ale nie wszyscy, ale jak już się przejmują to dopiero w czasie zaliczenia, wcześniej się tym nie zamartwiają. A co do twojego wf;isty to cie naprawdę współczuję, miałaś strasznego pecha.

Mira napisał:
Ja po prostu na wf obecnie nie znoszę zachowania dziewczyn i ogólnie przebierania się na tę lekcję - masakra, po prostu nie lubię się obnażać przed tyloma osobami (w ogóle w sumie nie lubię Very Happy). Bo nauczycielkę mam znośną.


U nas niektóre dziewczyny się wstydzą i wtedy chodzą przebierać się do łazienki i siedzą tam prawie całą przerwę. Ja się akurat nie wstydzę, szczególnie, że na obozie letnim musiałam przebierać się przy chłopakach (oczywiście bieliznę miałam) bo oni nie mieli zamiaru wychodzić z naszego pokoju (a siedzieli tam całymi dniami, chyba, że mieliśmy jakieś zajęcia sportowe lub szliśmy nad jezioro, a niekiedy, a raczej dość często także nocami, i nie dawali nam spać). Więc ja tam się nie przejmuję przebieraniem szczególnie, że przecież bielizna wygląda prawie tak jak bikini, w którym jest się na plaży i na basenie, a tam widzi nas więcej osób, a na dodatek obcych.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum o książkach nie tylko dla nastolatek Strona Główna -> Szkoła Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 14, 15, 16 ... 20, 21, 22  Następny
Strona 15 z 22

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
Appalachia Theme © 2002 Droshi's Island