Forum Forum o książkach nie tylko dla nastolatek Strona Główna
Home - FAQ - Szukaj - Użytkownicy - Grupy - Galerie - Rejestracja - Profil - Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości - Zaloguj
Czerwień rubinu - Kerstin Gier
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum o książkach nie tylko dla nastolatek Strona Główna -> Fantasy, thrillery, przygodowe / Trylogia Czasu
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rosemary
Wpatrzona w książki



Dołączył: 28 Lis 2010
Posty: 2637
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Śro 16:32, 22 Cze 2011    Temat postu:

Ja od początku myślę, że Lucy i Paul to rodzice Gwenny, ciekawe tylko czy to będzie prawdą... Mam nadzieję, że Gideon nie knuje czegoś okropnego... Oh jestem tak ciekawa tego wszystkiego, chcę 2 część! A kiedy jest premiera w USA?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MUlka
Zaczytana



Dołączył: 09 Lis 2010
Posty: 3292
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: DJA

PostWysłany: Śro 17:36, 22 Cze 2011    Temat postu:

Też myślę, że to dobra teoria i pewnie tak jest - to znaczy ja tak to zrozumiałam Wink co do Gideona - to mam nadzieję, że nie macie racji Wink
Rosemary pytanie powinno brzmieć kiedy premiera w Polsce, bo cała trylogia już dawno wydana (3 cześć w 2010 roku w Niemczech - to ojczyzna serii). Kiedy u nas - mam nadzieję, że jak najprędzej Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zaszumiał_wiatr
Zatracona w świecie książek



Dołączył: 07 Sie 2010
Posty: 3714
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin

PostWysłany: Czw 8:32, 23 Cze 2011    Temat postu: Re: Czerwień rubinu - Kerstin Gier

Cassin'89 napisał:
Napisałam z zapytaniem do wydawnictwa kiedy będzie tom 2 i dowiedziałam się, że już w październiku Very Happy


no to czekamy Smile szkoda, że tak długo...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
andziaa
Gaduła



Dołączył: 25 Gru 2010
Posty: 1108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Czw 10:33, 23 Cze 2011    Temat postu:

To jeśli "Czerwień Rubinu" został u nas wydany w maju, druga część planowana jest na październik, to przypuszczam, że ostatniego tomu możemy się spodziewać już w marcu 2012. Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosemary
Wpatrzona w książki



Dołączył: 28 Lis 2010
Posty: 2637
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Czw 17:39, 23 Cze 2011    Temat postu:

Ooo nie wiedziałam, że ta seria jest taka "stara". Szkoda, że nie dostaniemy 2 części jeszcze w wakacje Sad. Jestem ciekawa, co ten Gideon knuje xD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyczytana
Mól książkowy



Dołączył: 30 Cze 2011
Posty: 152
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hogwart

PostWysłany: Pią 9:01, 01 Lip 2011    Temat postu:

Wczoraj przeczytałam. Świetna książka. Szkoda, że trzeba czekać do października na 2 tom. Ale damy radę Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
evalia
Gaduła



Dołączył: 06 Maj 2011
Posty: 1166
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin

PostWysłany: Pią 10:33, 01 Lip 2011    Temat postu:

W Niemczech już dawno wydali 2 część, więc czemu u nas będzie tak późno? No cóż, na razie muszę się zadowolić ciekawym opisem Błękitu Szafiru Very Happy. A co do 1 części - po prostu świetna Wink. Z początku troche mnie przynudzała, sama nie wiem czemu, ale od połowy, aż do końca... No, po prostu jedna z moich ulubionych książek. Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agnesja
Zatracona w świecie książek



Dołączył: 27 Cze 2010
Posty: 3931
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 18:58, 02 Lip 2011    Temat postu:

Rosemary napisał:
Hej, a myślicie, że to możliwe: Bo właśnie Gideon tak nagle pocałował Gwenny, więc może on coś knuje, albo strażnicy mu kazali, żeby móc bohaterkę owinąć sobie wokół palca? Nie podoba mi się to...


Wcześniej na to nie wpadłam! A teraz myślę sobie, że faktycznie... Kurczę, tylko o co dokładnie w tym chodzi, po co miałby to robić...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
evalia
Gaduła



Dołączył: 06 Maj 2011
Posty: 1166
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin

PostWysłany: Sob 19:15, 02 Lip 2011    Temat postu:

Agnesja napisał:
Rosemary napisał:
Hej, a myślicie, że to możliwe: Bo właśnie Gideon tak nagle pocałował Gwenny, więc może on coś knuje, albo strażnicy mu kazali, żeby móc bohaterkę owinąć sobie wokół palca? Nie podoba mi się to...


Wcześniej na to nie wpadłam! A teraz myślę sobie, że faktycznie... Kurczę, tylko o co dokładnie w tym chodzi, po co miałby to robić...

Ja też tak na początku myślałam, ale przeczytałam [link widoczny dla zalogowanych] Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosemary
Wpatrzona w książki



Dołączył: 28 Lis 2010
Posty: 2637
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Sob 20:05, 02 Lip 2011    Temat postu:

evalia napisał:
Agnesja napisał:
Rosemary napisał:
Hej, a myślicie, że to możliwe: Bo właśnie Gideon tak nagle pocałował Gwenny, więc może on coś knuje, albo strażnicy mu kazali, żeby móc bohaterkę owinąć sobie wokół palca? Nie podoba mi się to...


Wcześniej na to nie wpadłam! A teraz myślę sobie, że faktycznie... Kurczę, tylko o co dokładnie w tym chodzi, po co miałby to robić...

Ja też tak na początku myślałam, ale przeczytałam [link widoczny dla zalogowanych] Very Happy

Mój niemiecki jest do bani, ale wyłapałam słowo Liebe w stosunku do Gwenny i Gideona xD. Evalia, umiałabyś to przetłumaczyć i mogłabyś?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
evalia
Gaduła



Dołączył: 06 Maj 2011
Posty: 1166
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin

PostWysłany: Nie 18:39, 03 Lip 2011    Temat postu:

Niemieckiego w szkole nigdy nie miałam i poza pojedynczymi słówkami nic nie umiem, ale wrzuciłam to do translatora i dwa pierwsze zdania to (według tłumacza) mniej więcej: "Gideon i Gwendolyn są po uszy w miłości. Ale miłość do podróżnika w czasie prowadzi do nieoczekiwanych problemów". Dalej to co przetłumaczył w ogóle sensu nie miało i tylko ostatnie zdanie to coś w rodzaju "[...] ich miłość zostanie wystawiona na próbę".

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
andziaa
Gaduła



Dołączył: 25 Gru 2010
Posty: 1108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Nie 20:03, 03 Lip 2011    Temat postu:

Evalia, dzięki za chociaż taki kawałek. Wink
Ja niemieckiego nie uczyłam się nigdy, także nie rozumiem ani słowa. Razz Pozostaje mi jedynie prosić jakąś dobrą dusze o przetłumaczenie. Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zaszumiał_wiatr
Zatracona w świecie książek



Dołączył: 07 Sie 2010
Posty: 3714
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin

PostWysłany: Nie 20:29, 03 Lip 2011    Temat postu:

andziaa, nie przejmuj się, ja się uczę już kilka lat, a nawet chodzę do niemieckiej klasy, ale to nie zmienia faktu, że zrozumiałam trzy po trzy Razz I u mnie tłumacz poszedł w ruch, heh Very Happy
Chociaż w opisie drugiej części nic nie jest wspomniane żeby Gideonem powodowały jakieś niecne plany, mimo to nadal pozostaję przy opinii, że coś tu jest nie tak Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosemary
Wpatrzona w książki



Dołączył: 28 Lis 2010
Posty: 2637
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Pon 16:03, 04 Lip 2011    Temat postu:

A ja nie wiem, co myśleć po tym opisie, bo on jasno mówi o ich miłości, no ale co, oni nagle mają się w sobie zakochać? To takie bez sensu... Coś tu nie gra.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sihhinne
Kochanka książek



Dołączył: 10 Gru 2010
Posty: 1643
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Somewhere

PostWysłany: Pią 20:23, 29 Lip 2011    Temat postu:

Czy chcielibyście podróżować w czasie? Choć raz cofnąć się w przeszłość? Mieć możliwość zmiany biegu historii? Mieć możliwość poznania kogoś, kto was intryguje? Zobaczenia, tego co naprawdę się kiedyś działo? Ja bym chciała. Ale mnie nie jest to dane. Taką szansę ma Gwendolyn, główna bohaterka ,,Czerwieni Rubinu”, książki pełnej tajemnic, autorstwa niemieckiej pisarki Kerstin Gier.

Gwendolyn ma szesnaście lat, dwoje rodzeństwa, oddaną przyjaciółkę w klasie i lekko dziwaczną rodzinę. Z dnia na dzień dowiaduje się, że jest obdarzona genem podróży w czasie. Drugim podróżnikiem jest niejaki Gideon - bezczelny, arogancki, choć bosko przystojny młodzian, który tajną misję najchętniej zachowałby dla siebie. Ale bez Gwendolyn nie uda mu się misji wypełnić... Podróże w czasie, niebezpieczeństwa czyhające w najmniej spodziewanym momencie, miłość, która nie zna granic czasu... ta książka cię pochłonie. Dla ciebie również czas przestanie mieć znaczenie.

Podróże w czasie… To coś nowego. Tym bardziej pośród nawału stworzeń paranormalnych. Ale autorka tak zafascynowała mnie podróżami w przeszłość, że teraz będę wyszukiwać książki o takiej tematyce. Sam pomysł na przedstawienie podróży jest niesamowity. Mianowicie, tylko 12 osób posiada taką zdolność, a każdemu z nich przypisany jest dany kamień. Gwendolyn jest rubinem, jednocześnie rozpoczyna i kończy. Podróże umożliwia chronograf, tajemnicza maszyna, która ujawni wielką tajemnicę, gdy zbierze się krew każdego z podróżników. Niestety, pierwszy chronograf z krwią 10 podróżników został wykradziony, a w drugim nie ma wystarczając dużo próbek.

Nie jest to zwykła książka, którą można przeczytać, a potem o niej zapomnieć. Sama się nie spodziewałam ilości zagadek i tajemnic zawartych w ,,Czerwieni Rubinu”. To aż nieprawdopodobne, co autorka wymyśliła. Cała historia jest zagmatwana i wszystko okazuje się inne, niż się wydaje. Mam nadzieję, że wiele rzeczy wyjaśni się w ,,Błękicie Szafiru” i ,,Zieleni Szmaragdu”, następnych częściach ,,Trylogii Czasu”.

Książka jest jedyna w swoim rodzaju. Język jest przewspaniały. Sam warsztat autorki Kerstin Gier jest godny podziwu. Zaczynam żałować, że wcześniej nie natrafiłam na tę książkę i nie zagłębiłam się we wspaniały świat stworzony przez autorkę. Wszystko jest opisane bardzo ciekawie i zachęcająco. Narracja jest prowadzona z perspektywy głównej bohaterki, co doskonale pozwala poznać jej myśli.

Bohaterowie są niepowtarzalni. Doskonale stworzeni Gwendolyn i Gideon bardzo dobrze do siebie pasują i się równoważą. Nie ma przewagi wątku miłosnego, występuje na równi z przygodowym. Wszystko jest owiane, jak się można domyślić, aurą tajemniczości i grozy. Gideon oczywiście stał się moim ulubionym bohaterem za jego arogancję, humor i podejście do życia.

Jeśli się zastanawiacie, czy warto przeczytać ,,Czerwień Rubinu”, powiem wam: WARTO! Bo grzechem by było nie tknąć tak genialnej książki. Autorka podbiła moje serce sposobem pisania, pomysłem, wartką akcją, a także wspaniałymi bohaterami. Książka jest tak dobra jak ,,Żelazny Król” i inne książki, które wcześniej pokochałam. Stawiam 6/6, choć z chęcią zawyżyłabym dla niej skalę. Nie pozostaje mi nic innego, jak dobrać się do ,,Błękitu Szafiru”, który dotarł do mnie wraz z ,,Czerwienią Rubinu” w wersji bezokładkowej. Ukaże się najprawdopodobniej 12 października. Postaram się w najbliższym czasie zrecenzować drugą część trylogii Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
~~~Aly~~~
Szalona pisarka



Dołączył: 28 Gru 2010
Posty: 252
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sob 21:21, 30 Lip 2011    Temat postu:

Przyznam, że długo przekonywałam się do tej książki - przekonywałam, znaczy stałam przed półką i tępo wgapiałam się w okładkę - ale to świetna pozycja. Lekki i płynny styl sprawia, że "Czerwień..." jest bardzo przyjemną lekturą. Nie pobudza może do głębszych przemyśleń, lecz w tym przypadku nie jest to wada - rozczaruje się tylko ten, kto akurat szuka filozoficznego dzieła.
Jeśli chodzi o teorie spiskowe, to podzielam je wszystkie:) Mam jednak skłonność do przesady, więc staram się po prostu cierpliwie czekać na tą pożądaną drugą część.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Oleshka
Mól książkowy



Dołączył: 26 Cze 2011
Posty: 171
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Mazowieckie ;)

PostWysłany: Pią 18:40, 19 Sie 2011    Temat postu:

Podróże w czasie, niebezpieczeństwa czyhające w najmniej spodziewanym momencie, miłość, która nie zna granic czasu... ta książka cię pochłonie. Dla ciebie również czas przestanie mieć znaczenie.


Na półkach widać tyle paranormali,że można się pogubić.Oczywiście nie wszystkie są dobre,niektóre są po prostu dobrze rozreklamowane.Tak na przykład było z książką pani Gier,choć tylko w połowie.Jest dobrze rozreklamowana,ale czy jest dobra? Ja wam odpowiem,potem przekonajcie się sami! Smile


Przenoszenie się w czasie (jak i latanie) jest marzeniem każdego z nas,od wieków. A co byłoby gdyby...specjalny gen,który umożliwia podróże w czasie jest w twojej rodzinie od wielu pokoleń? Tego doświadcza tytułowa bohaterka-Gwendolyn .Jak każda nastolatka ma rodzinę za którą trzeba się wstydzić,najlepsza przyjaciółkę i najgorszego wroga.


Jak w każdej (no prawie) powieści możemy znaleźć przystojniaka.Tylko tutaj to nie jest żaden chłopak z sąsiedztwa, ani ze szkoły.To typowy zły przystojniaczek.Przystojny,ale arogancki.Taki którego się nienawidzi,ale jednak...


Książka skrywa wiele tajemnic.Jeśli dokładnie wglębimy się w słowa,możemy je dostrzec.Trzeba się zagłębić w lekturę - co jest bardzo możliwe,gdyż czyta się ja jednym tchem - wtedy nam się uda.Ale jednak nad zrozumieniem ich trzeba siedzieć dzień i noc.Jak czytanie książki właśnie rozpracowanie tych tajemnic wieje dobrą rozrywką Smile


Moja ogólna ocena to 10/10.Nie jestem dość wybredna w książkach,ale jestem bardzo krytyczna,czepiam się szczegółów.To taka informacja na przyszłość. Smile Książka zawiera duże plusów,m.in. styl pisarki czy trzymające w napięciu (lub rozśmieszające) dialogi.Więc książkę polecam każdemu,niezależnie od płci oraz niezależnie od tego czy lubimy czytać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Speechless
Uskrzydlona książkami



Dołączył: 28 Gru 2010
Posty: 879
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa | Białystok

PostWysłany: Wto 15:09, 23 Sie 2011    Temat postu:

Podróże w czasie są dość rzadko spotykane w książkach. Nigdy nie czytałam powieści o tej tematyce i być może dlatego trochę sceptycznie podchodziłam do „Czerwieni Rubinu”. Było to zbędne, gdyż Kerstin Gier ma ogromny talent pisarski, a jej książkę z całą pewnością mogę zaliczyć do moich ulubionych.

Gwendolyn Shepherd ma szesnaście lat i chodzi do dziewiątej klasy razem ze swoją kuzynką – Charlottą. Ich rodzina jest nietypowa, gdyż niektórzy jej członkowie posiadają gen podróży w czasie. Charlotta całe swoje dzieciństwo poświęciła na przygotowania do pierwszego skoku w przeszłość. Wszyscy bowiem byli pewni, że to ona odziedziczyła tę umiejętność, lecz pewnego dnia niespodziewanie to Gwendolyn odbywa podróż w czasie. Nieprzygotowana do tego dziewczyna będzie musiała wszystko nadrobić. Na szczęście nie jest w tym wszystkim sama. Pojawia się także drugi podróżnik – Gideon de Villiers. To dość bezczelny i arogancki chłopak, ale jest nieziemsko przystojny. Oboje mają do wykonania tajną misję. Czy uda im się ją zakończyć? Komu Gwendolyn może zaufać? I co związanego z fabułą ma tytułowa „Czerwień Rubinu”?

Akcja toczy się bardzo szybko, a autorka miała oryginalny pomysł na fabułę. Wśród tych wszystkich powieści o wampirach „Czerwień Rubinu” jest cudownym powiewem świeżości. Bardzo spodobał mi się „Spis Najważniejszych Osób” na końcu książki. Czasami się gubiłam i nie wiedziałam „kto jest kim”, a wtedy otwierałam ostatnią stronę i wszystko było jasne.

Z bohaterów najbardziej polubiłam Gideona. Na początku arogancki i niezbyt miły, lecz z biegiem czasu coś się w nim zmienia. Gwendolyn również mi się spodobała. Jest pogodną dziewczyną, a nie szarą myszką jak większość głównych bohaterek w książkach. Spodobało mi się to, że autorka użyła dość niespotykanych imion w swojej powieści, np. Miro, lady Arista, Glenda, Gideon czy Gwendolyn.

Czytając książkę odniosłam wrażenie, że Kerstin Gier nie za bardzo ma pojęcie o życiu kilkaset lat temu. Nie mówię, że ja się na tym znam, lecz wydaje mi się, że ludzie w tamtych czasach używali trochę innego języka i inaczej się zachowywali. Takie jest moje odczucie, lecz mogę się mylić Wink

Książkę oceniam bardzo dobrze, a „Trylogia czasu” trafia do moich ulubionych serii. Z ogromną niecierpliwością czekam na drugą część cyklu – „Błękit Szafiru”, która ukaże się w Polsce już niebawem. Tymczasem gorąco Wam polecam „Czerwień Rubinu”.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zołza
Szalona pisarka



Dołączył: 03 Kwi 2010
Posty: 279
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 18:20, 25 Sie 2011    Temat postu:

Rozpisywać się nie będę, bo wszyscy już takie ładne recenzje napisali, ale powiem krótko: dostałam ją w swoje łapki wczoraj wieczorem i przeczytałam do końca przed pójściem spać. Dawno żadna książka aż tak mnie do siebie nie przyciągnęła. Gwendolyn polubiłam, bo choć czasem irytował mnie jej brak wiedzy przy podstawowych faktach historycznych, to była bardzo zabawna, a nie sucha i wyprana z wszelkiego humoru jak większość bohaterek paranormali. Niejednokrotnie parsknęłam przy czytaniu, moje ulubione teksty:

"Hasło?
"Kwak rudy nie szczyty". Albo coś w tym stylu.
- Qua redit nescitis - powiedział Gideon.
No, prawie."

"- Znowu rozmawiałaś z niszą, Gwendolyn? Dokładnie to widziałem.
- Tak, Gordonie, to jest moja ulubiona nisza. Obraża się, jeśli z nią nie porozmawiam."

Poza tym brak wampirów, wilkołaków, aniołów i innych dziwolągów - na plus, bo trochę się nimi przejadłam. Podoba mi się to, że każda rzecz, zasada, działanie była wyjaśniona, a nie "brała się znikąd", bo tak sobie autorka wymyśliła. Gideona też polubiłam, bo chociaż jak większość męskich postaci, był z początku arogancki w stosunku do głównej bohaterki, to nie było to takie natrętnie i namolnie wpychane. Nie cierpię, kiedy autor ciągle powtarza i pokazuje tę bezczelność, a później ni stąd ni zowąd całkowitą odmianę (że niby ten bezczelny typ zakochuje się w szarej gęsi itd.) Tutaj wszystko rozwijało się tak, jak trzeba, a postacie wydawały się bardzo realistyczne, nie wzięte z kosmosu papierowe twory.

Bardzo się cieszę, że druga część już w październiku, bo cały czas myślę o tej książce i jestem strasznie ciekawa, jak się rzeczy potoczą dalej Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kada113
Zatracona w świecie książek



Dołączył: 17 Gru 2009
Posty: 3650
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:30, 25 Sie 2011    Temat postu:

Zołza, świetnie to ujęłaś!
Dobrze, że nie ma tych "dziwolągów", jak to nazwałaś. Cieszy mnie to niezmiernie, jak Ciebie.

A Gideon, on jest chwilami lepszy od Jace'a xD (z Darów Anioła, jakby ktoś nie kojarzył, chociaż bardzo w to wątpię).


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sujeczka
Adminka



Dołączył: 25 Cze 2005
Posty: 25915
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 27 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 9:55, 30 Sie 2011    Temat postu:

Nareszcie i mnie udało się napisać kilka słów (a raczej nieco więcej, jak zwykle, gdy książka mnie absolutnie zachwyciła) o "Czerwieni Rubinu" Wink Dla mnie ta powieść to bezwzględnie jedna z najlepszych, jakie czytałam w tym roku, tuż obok "Lasu Zębów i Rąk" - obie mimo że zupełnie różne, baaardzo mi się spodobały Very Happy I na obie kontynuacje strasznie czekam Very Happy

Noo... żeby nie przedłużać, bo recenzja i tak jest dłuuuga Very Happy



Charlotta Montrose to dziewczyna wyjątkowa. Ma zaledwie 16 lat, a biegle posługuje się kilkoma językami, zna historię lepiej niż niejeden nauczyciel, a w czasie, gdy jej rówieśnicy spotykają się, by pójść do kina czy poplotkować, ona pobiera lekcje tańca, fechtunku, bądź uczestniczy w arcyważnych spotkaniach. Widać więc, że nie jest typową nastolatką, ale jakżeby mogła być, skoro w jej rodzinie przekazywany jest z pokolenia na pokolenie gen podróży w czasie i naukowo poświadczone jest to, że to właśnie ona jest jego nosicielką? Cała rodzina, z babką na czele, czeka na jej skok inicjacyjny, pierwszą niekontrolowaną podróż w czasie, której zwiastunami są „zawroty głowy, mdłości i niekiedy drżenie nóg”*. Kiedy więc Charlotta zaczyna czuć się nieswojo, cała rodzina postawiona jest w stan najwyższej gotowości...

Łącznie z Gwendolyn Shepherd, rówieśnicą i kuzynką Charlotty, mieszkającą w tym samym domu, jednak zwracającą na siebie o wiele mniej uwagi. Dziewczyna dorasta w cieniu swojej kuzynki, jednak wcale jej to nie przeszkadza. Jedynie skrywane przed nią liczne tajemnice bywają czasami męczące, ale jej życie, oprócz utrzymywania w sekrecie całej szopki z podróżami w czasie, przypomina życie normalnej nastolatki. Gwen chodzi do szkoły, spotyka się ze swoją najlepszą przyjaciółką Leslie i... nie, jest jeszcze jedna rzecz, która sprawia, że jest odrobinę inna – widzi duchy, ale na tym koniec jej odmienności.

Do czasu... Bo oto bowiem pewnego dnia Gwen zaczyna odczuwać silne mdłości... Raz, drugi, aż w końcu, gdy idzie londyńską ulicą w XXI wieku, dzieje się z nią coś niespodziewanego... Wciąż znajduje się na tej samej ulicy, ale wiele lat wcześniej. I z przerażeniem odkrywa, że to ona, a nie Charlotta, jest nosicielką genu.

A powrót do rzeczywistości okazuje się trudny... Głównie ze względu na to, że jej rodzina ma spory problem z zaakceptowaniem tego, że to ona jest nosicielką. I nie tylko jej, bo przez wzgląd na stare tajemnice, podobnie reaguje także rodzina drugiego podróżnika. Zwłaszcza że oboje mają do wykonania bardzo ważną i niebezpieczną misję, do której Gwen, w przeciwieństwie do szkolonej przez lata Charlotty, jest zupełnie nieprzygotowana.

Ale może to charakter i odwaga, a nie przeszkolenie okażą się być kluczem do sukcesu? I czy ów sukces jest naprawdę tym, do czego powinni dążyć? Może nie jest to tak szczytny cel, jak go prezentują, a za podróżowaniem kryje się sporo mrocznych sekretów i niebezpiecznych postaci? Gwen nie może ufać nikomu, także aroganckiemu, ale pełnemu uroku Gideonowi de Villiers, który dzieli z nią los podróżnika w czasie. Może liczyć tylko na siebie i to od niej zależy czy da radę.

Początkowo książka rozkręca się powoli, ale w tym przypadku działa to na korzyść, gdyż historia jest zagmatwana i dzięki temu nie zostajemy od razu rzuceni na głęboką wodę. „Czerwień rubinu” wciąga już od pierwszej strony i trzyma czytelnika w tym stanie aż do ostatniej. W pewnym momencie akcja nabiera o wiele szybszego tempa i utrzymuje je aż do samego końca, więc nie sposób odłożyć książkę na bok. Jest to historia, którą chcemy i musimy poznać za jednym zamachem Smile I jak dla mnie, także jedna z tych, do których chcemy często wracać.

Narracja w powieści jest pierwszoosobowa. Razem z Gwendolyn zostajemy powoli wprowadzeni w skomplikowany świat podróżników w czasie, dzięki temu możemy też bardziej wczuć się w sytuację i lepiej poznać tę nietuzinkową bohaterkę. We współczesnych powieściach często zdarza się, że narratorka denerwuje, więc od razu melduję, że narracja Gwen, tak jak i ona sama, jest świetna. Może i Gwen nie należy do mózgowców, ale to tylko podkreśla inne jej zalety – poczucie humoru, spory dystans do siebie, odwagę. Jest to bohaterka, którą trudno nie lubić. Z kolei Gideon de Villiers urzekł mnie swoją osobą od pierwszego momentu, w którym pojawił się w tej historii. Także reszta bohaterów jest wyrazista i mam wrażenie, że każdy odegra jakąś istotną rolę w całej trylogii.

To, co jest niewątpliwym atutem książki, to fakt, że sekrety, tajemnice i nieskończone wątki narastają z każdą stroną. Historia ta nie jest prosta i przewidywalna, a każdy drobny szczegół, czy to z przeszłości czy z teraźniejszości, może okazać się baaardzo istotną poszlaką.

I jeszcze kilka innych zalet „Czerwieni rubinu”, bo to nie koniec moich zachwytów. Podróże w przeszłość i klimat czasów, w których znalazła się Gwen zostały świetnie oddane. Wątek miłosny jest uroczy, nie zajmuje za dużo miejsca, ale nie można też powiedzieć, że nie ma go wcale. Mam nadzieję, że zostanie w ciekawy sposób rozwinięty w dwóch następnych częściach. Prolog, epilog, a także to, jak pewne elementy już teraz układają się w malutką całość, to według mnie mistrzostwo świata. Tak samo jak różne dodatki przed kolejnymi rozdziałami, które opisują nam najważniejsze fakty związane z podróżowaniem w czasie, dzięki czemu historia staje się bardziej przejrzysta. No i absolutnie wielki plus to to, że w dobie powieści o wampirach, wilkołakach, aniołach i wróżkach, historia o podróżach w czasie to powiew świeżości, co cieszy tym bardziej, że stoi na naprawdę wysokim poziomie.

„Czerwień rubinu” to bez wątpienia jedna z najlepszych książek, jakie czytałam nie tylko w tym roku, ale w całym moim życiu, a jej kontynuacja „Błękit szafiru”, która wychodzi już w październiku, należy do najbardziej wyczekiwanych przeze mnie premier. I jestem pewna, że do czasu jej wydania sięgnę chociażby po fragmenty „Czerwieni rubinu” jeszcze nieraz. Już teraz nie mogę się przed tym powstrzymać... więc czemu nie? Wink


*Kroniki Strażników. Tom II, Zasady ogólnie obowiązujące Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kada113
Zatracona w świecie książek



Dołączył: 17 Gru 2009
Posty: 3650
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 12:28, 31 Sie 2011    Temat postu:

Od kiedy zakupiłam "Czerwień Rubinu" przeczytałam go już dwa razy. Kiedy czytałam po raz drugi przeżywałam wszystko tak samo, jak za pierwszym, mimo, że wiedziałam, co się wydarzy. Wydaje mi się, że jeszcze często będę do niej wracać.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agda
Mól książkowy



Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 245
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Śro 18:37, 07 Wrz 2011    Temat postu:

Książka jest absolutnie przeboska.
Czyta się lekko, płynnie i niestety bardzo szybko. Postacie są bardzo przemyślane, nie na siłę ze pewne siebie, czy aroganckie, ale takie, jakie byc powinny.
Jestem pod wielkim wrażenie autorki, ponieważ wśród powieści o przeszłości/teraźniejszość i czasem nawet przyszłości bardzo trudno się zgubić i namieszać tylko w głowach czytelników. U niej, rozumiem już, na czym rzecz polega ;D

W bohaterach zakochałam się od pierwszego "przeczytania" i muszę przyznać, że od 3 dni, czyli od czasu, kiedy skończyłam 1 część ciągle o nich myślę.

A co do miłosci Gideona z Gwen, to coś mi tu nie pasuje. Znaczy, w zasadzie, to wierzę w to, że był zdolny sie w niej zakochac po tym, co przeszli... ale nie w ciągu jednego/dwóch dni. tym bardziej, że rzeczywiście coś między nim i kuzyneczką Gwen było.
No, i nie zapominajmy, ze w czasie 3 przeskoku w czasie, Gwen zobaczyła, jak ona z Gideonem się kłócą o to, że on ją zdradził ( czy zamierzał) ( tak, to był moment przed tym, jak go pocałowała, żeby nie widział jej samej za kotarą) ;D
Więc, po tym wszystkim, jeszcze więcej myśle o tym, co się wydarzy.

Ale na szczęście, to wydania 2 tomu został już tylko trochę ponad miesiąc! ;D


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kada113
Zatracona w świecie książek



Dołączył: 17 Gru 2009
Posty: 3650
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 8:53, 11 Wrz 2011    Temat postu:

Właśnie sobie tak myślałam o Gideonie (a miałam odrabiać lekcje!) i skojarzył mi się z... moim kolegą z klasy! On też kiedyś nosił długie (czy tam średnio długie) włosy. Najgorsze jest to, że teraz nie mogę się pozbyć tego obrazu z głowy! Powiem tylko, że kolega pięknością nie jest, więc...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zuz@
Złodziejka książek



Dołączył: 24 Cze 2006
Posty: 33075
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 29 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polanica | Wrocław

PostWysłany: Nie 15:39, 16 Paź 2011    Temat postu:

'Czerwień rubinu' Kerstin Gier podbiła ostatnio polski rynek, zbierając bardzo pozytywne recenzje od czytelników. Gdzie nie trafiłam osoba recenzująca wprost zachwycała się tą książką. Każdy polecał, więc koniec końców i ja musiałam się przekonać co takiego sprawia, że książka pani Gier stała się bestsellerem. I muszę stwierdzić, że chyba rozumiem ten zachwyt, chociaż moja ostatnia niechęć do paranormali sprawiła, że nie padłam na kolana to i tak jestem zadowolona z tej lektury, bardzo zadowolona.

Główna bohaterka, Gwendolyn, jest normalną nastolatką- chodzącą do szkoły, mającą najlepszą przyjaciółką z którą spotyka się i plotkuje, a swoją wiedzę historyczną zawdzięcza filmom kostiumowym. Mieszka w ogromnym domu wraz ze swoją rodziną. I to właśnie jej krewni sprawiają , że jej życie nie jest dokładnie takie zwyczajne, jak mogłoby się wydawać. Dlaczego? Ponieważ w jej rodzinie znajduję się gen..podróży w czasie. Wszyscy czekają, aż jej kuzynka - Charlotte odbędzie swoją pierwszą podróż w przeszłość. Dziewczyna całe swoje życie była przygotowywana na ten moment ucząc się języków, historii i fechtunku, rezygnując z normalnego życia 16-latki. Jednak pewnego dnia Gwen idąc do sklepu trafia w dość dziwne miejsce, a właściwie..czas. I nagle jej życie się komplikuje i wszystko zmienia..

Największą fabułą 'Czerwieni rubinu' jest wątek podróży w czasie. Nie ma tu nadzwyczajnych istot i nieśmiertelności, jest za to wątek poruszony problem ciągłości czasu i powrotu do przeszłości. Poznajemy zasady podróży w czasie, historie pierwszych podróżników oraz skandale i zbrodnie towarzyszące im. Opis Kręgu wewnętrznego, strażników, podróżników i całego zaplecza jest niezwykle interesujące. Ciekawość sprawia, że chcemy znać dalszą część historii, wiedzieć więcej o podróżach i tajnych misjach. I nawet dostając odpowiedzi na nasze pytania w naszych głowach pojawiają się kolejne. Wszystko układa się w logiczną całość. Mimo, że pojęcie czasu jest dość skomplikowanym zagadnieniem i często twórcy nielogicznie i pokręcenie starają się wytłumaczyć wiele spraw to tutaj wszystko wydaje się układać i mieć jakieś wytłumaczenie.

Pani Gier stworzyła interesujących bohaterów, i bardzo intrygujące stowarzyszenie. Gwendolyn jest typem dziewczyny z jaką można się utożsamić. Zdaje się być przeciętna, ale bardzo sympatyczna i na pewno nie brakuje jej charakteru. Ma jednak pewien ukryty i niecodzienny talent, który zdecydowanie odróżnia ją od innych. Polubiłam ją od samego początku, właśnie za tą naturalność i normalność.
Gdy mamy nastoletnią dziewczynę- musi też być jakiś chłopak. I tutaj również pojawia nam się przystojniak, mieszający w życiu bohaterki. Gideon sprawia wrażenie aroganckiego, jednak to chyba wpływ tego jak został wychowany i jakie ma zadanie. Czy mnie zachwycił? Nie, ale polubiłam go.
Bardzo ciekawymi bohaterami są członkowie Kręgu oraz rodzina Gwendolyn. Każdy jest dość nietuzinkową postacią, mającą swoje sekrety i tajemnice. Bardzo mnie zaintrygowali, i tylko czekam aż dowiem się więcej.

Akcja książki ma idealne tempo. Nie mamy czasu się nudzić, ale nie gubimy się też w natłoku wydarzeń, pościgów i zwrotów akcji. Dzieje się dużo, ale wszystko jest idealnie wyważone. Każde wydarzenie ma swoje następstwa, powoli doprowadzając do coraz to dziwniejszych wydarzeń. Poznajemy nie tylko rzeczywistość, ale także przeszłość. Nie tylko przez podróże w czasie, ale także dzięki fragmentom Kroniki strażników poprzedzającym rozdziały. Na końcu książki znajduje się wykaz postaci występujących w 'Czerwieni rubinu' oraz kim są, co jest bardzo pomocne i przydatne.

'Czerwień rubinu' K.Gier czyta się szybko, ciekawie i na pewno ma się po wszystkim ochotę na więcej. Pomysł podróży w czasie zdecydowanie działa na korzyść książki , wzbudza zainteresowanie i nie jest to coś co dzieje się w każdej książce, wręcz przeciwnie- dostarcza nam zupełnie nowej historii. Zakończenie sprawia, że mamy ogromny apetyt na kolejną część, osobiście z niecierpliwością czekam, aż przeczytam 'Błękit szafiru'.

Polecam w szczególności tym, którzy interesują się podróżami w czasie, mają ochotę na coś nowego i chcą wciągnąć się w niezwykłą historię. Chociaż mi przejadły się supernaturalne historie to 'Czerwień Rubinu' sprawiła mi radość, gdy ją czytałam i wybija się na tle pozostałych książek młodzieżowych, z którymi miałam ostatnio styczność.

Ocena: 9/10


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum o książkach nie tylko dla nastolatek Strona Główna -> Fantasy, thrillery, przygodowe / Trylogia Czasu Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 3 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
Appalachia Theme © 2002 Droshi's Island