Zmierzch

Martycja

Aniu D jak ja sie ciesze ze jest ktos wkoncu na forum (oprocz mnie Razz

) kto mysli tak jak ja Very Happy

Czulam sie taka osamotniona w moich pogladach na temat Zmierzchu, a teraz pojawilas sie ty Smile

oby bylo wiecej dziewczyn, ktore maja wlasnie taki a nie inny stosunek do ckliwych naiwnych romansidel Wink

nie jestem juz nastolatka choc nadal sie nia czuje i jestem w 100% pewna ze te pare latek wczesniej rowniez uwazalabym Belle za ofiare losu Very Happy

no coz, ja nigdy nie bylam typowa nastolatka Smile

Filmu jeszcze nie obejrzalam i strasznie sie balam wydac 15 zł na bilet (tyle kosztuje manga) ale skoro Tobie sie spodobal, to przejde sie na niego w przyszlym tygodniu Very Happy

NIECH ŻYJĄ NASZE POGLADY!!! xD
a dla tych co uwielbiaja Zmierzch: pomimo wszystko i tak przeczytam 4 czesc Razz

nie jestem masochistka, po prostu lubie sie posmiac xD

Ania D.

Zuza, moim zdaniem każdy ma prawo nazwać ksiązkę gniotem, a film mistrzostwem i odwrotnie- bo ja się nie wypowiadam obiektywnie, jako krytyk albo znawca, a jako człowiek, zupełnie subiektywnie patrzący na pewne rzeczy i mówiący wprost co odczuwa, a takie uczucia we mnie film oraz ksiązka budzą. Nie planowałam też obrazic żadnej grupy wiekowej, bo sama niedawno miałam te 15 czy nawet 12 lat, ale niestety rynek młodzieżowy zalany jest taką wg mnie szmirą amerykańską bez ładu i składu przeznaczoną własnie dla dziewczyn w tym wieku i nie drażniłoby mnie w tym nic gdyby nie to, jak bardzo płytkie postacie kreowane są w takich ksiązkach, jak wypaczone mają charaktery i jak śmieszne się zachowują, jakie mają fikcyjne problemy. Ja tak uważam i chwała Bogu, że wy myslicie inaczej, każdy ma prawo do własnego zdania i nie ma się co krzywo na siebie patrzeć, to jest właśnie fajne że każdy mysli inaczej.

Martycja no ja tez się strasznie cieszę bo naprawdę po objerzeniu filmu i po rekacjach moich koleżanek zaczęłam podejrzewać, że coś jest ze mną nie tak- miało byc super, wszystkim się czytało błyskawicznie, takie wciągające- a ja brnę i dalej nie mogę przebrnąc przez te strony. Mam 3 częsci i też zamierzam kupić 4- chcę zobaczyć czy coś się w niej zmieni czy dalej to samo. Pomysł miała Meyer bardzo fajny, ale zchrzaniła wykonanie, nawciskała tego romantyzmu i zwaliła ksiązkę. W filmie bardzo to ograniczyli i dlatego mi się podobało, są powiedzmy takie 2 sceny "całuśne" no ale wywalić tego też do końca nie mogli, za to po drodze nie ma tego migdalenia i innych pierdół.

Zuz@

Ja nie mówie ,ze nie mozesz tak uważać, ale nie dziw sie skoro przedstawiłaś ta ksiazke tak jak przedstawiłaś to my bedziemy pisac ,ze to cudownie Smile

.
Z tego co czytam to po prostu kwestia naszych różnych pogladów ma podstawe u tego ,ze lubimy różne rodzaje ksiażek Smile

. Ty nie lub isz ckliwych i romantycznych ,ja takie uwielbiam ,podobnie jak sporo dziewczyn tutaj Smile

. Tak ja i od czasu do czasu dla rozluźnienia zatapiam sie w takie lekkie młóodzieżówki ,jak Pamietnik księzniczki Smile

. Wiadomo czasami takie postacie maja jakies dziwne wyobrazenie świata i fikcyjne problemy ,ale wiele ich problemów sa bardzo podobne do moich Smile

.
No cż nastawiłaś sie na cos innego czytajac ksiazke, wiec nie dziwie sie Twojemu rozczarowaniu. Ja z poczatku wiedziałam ,ze to głownie o miłosci Smile

. A ponieważ lubie czytac takie romantyczne bzdety to dla mnie 'Zmierzch' jest ujedna z najlepszych ksiazek jakie czytałam Smile

Film tez uwielbiam ,ale nie w atkim stopniu Smile

.

sujeczka

Martycja

I tu zgadzam sie troche z Zuz, oni nie michdala sie ciagle w ksiazce, oni probuja ale im nie wychodzi xD
a prowokowac do dyskusji to ja uwielbiam Smile

Przekonali sie juz o tym moi wszyscy wykladowcy i ludzie z mojego roku Very Happy

Niech tylko ktos rzuci temat, a ja mam odmienne zdanie od wiekszosci... uwielbiam to!! xD

sujeczka

^^hyh

Wyobrażam to sobie xD Musi być baaardzo ciekawie xD

Zuz@

Martycja chyba po raz 1 sie ze mna zgadza xD!

Gdyby t zależało od Belli moze duzo by sie migdalili ,ale jednak Edward sie pilnuje xD

sujeczka

^^no właśnie Razz

Biedna Bella xD Chociaż to w sumie dobrze, bo myślę, że nawet ja nie zniosłabym migdalenia się przez całą książkę... xD

Angie

Nom, to nie byłoby takie fajne wtedy Wink

A takto coś się dzieję Very Happy

Np. ten boski wyskok E. w filmie, gdy już za bardzo się posuwali w całowaniu Wink

O matko, jak to zabrzmiało xD

Nescafe

Taa, bosko walna w ssciane:D

Angie

Ach, to było piękne Wink

Ania D.

Ja tez lubię czasem cos głupiego, płytkawego i niezbyt ambitnego, bo przecież takie ksiązki też są potrzebne i sama takie posiadam. Aczkolwiek po Zmierzchu spodziewałam się czegoś innego- to miał być hit, rewelacja, więc nie mogłam się spodziewac romansowego, łzawego gniota dobrego do poczytania ale czasami i nie przez 4 tomy. Sądziłam, że to będzie kawałek dobrej literatury, coś naprawdę konkretnego do poczytania.

Jak dla mnie migdalą się praktycznie całą książkę, bo jak tylko nadarza się okazja, to zaraz lizanie, przytulanie itp. Niestety nie wyszła z tego dobra książka, bo Meyer w połowie zachowała swoją ciekawą historię i fabułę, ale w połowie utknęła na tymże właśnie migdaleniu, więc nawet jak są rozdziały ciekawsze, to zaraz coś je psuje.

Zuz@

Czyli problem głownie polega na tym ,ze my lubimy czytac o ich pocałunkach itp ,a Ty nie Wink

. No i Ty byłas jednak na coś innego nastawiona Wink

A problem sprzecznych poglądów sie wyjaśnił xD

Homerka

Zgadzam się z Zuzą.
Mi np. w książce strasznie się podobały jak to nazywamy ' migdalenia'.
Dla mnie to nie były zwykłe pocałunki chłopaka i dziewczyny. W każdej chwili, gdy zaczynali się całowac uśmiech pojawiał się na moich ustach. To była taka chwila napięcia. Niby wiedziałam, że Edward nie zrobi Belli krzywdy itp. , ale za każdym razem byłam ciekawa jak potoczy się ta scena namiętności. ....pewnie dlatego, że kocham romantyzm.
Nie zgodzę się ze stwierdzeniem, że pół książki to 'migdalenia'.
Według mnie było mnóstwo momentów strachu, niepewności i chwil napięcia.
Np. w KwN, czy chocby sam początek Zmierzchu.
Moim zdaniem, Meyer popisała się ! Jak na razie podoba mi się jej twórczośc, nawet bardzo podoba Razz

To zależy od tego w jakich książkach gustujemy ^^

Ania D.

No pisałam: Księzyc w Nowu jest fajny do momentu, w którym powraca Edek, gdybym jeszcze lubiła Jacoba i gdyby Bella pohamowała trochę swoje "przyjacielskie" gesty to w ogóle byłby git majonez. Zmierzch tez ma fajne momenty, ale jak tylko zaczyna się coś dziać to zaraz po tym Edi i Bella się liżą, więc psują efekt.

Homerka

mi tam to lizanie bardzo się podoba Smile

za Jacobem również nie przepadam...

Zuz@

Mi sie lizanie kojarzy z narabanymi oobami wkładajacymi sobie jezyk do ust ,wiec ja tam lizania nie widzę Wink

.
Dla mnie to zwykłe pocałunki pary, opisane w taki sposob ,ze az mi na ustach pojawia sie usmiech Smile

..
No ale juz wspomniałam wiele razy- kazdy lubi cos innego Wink

Zarówno jesli chodzi o ksiazki czy filmy, czy jedzenie ,a takze o to ,czy sie lubi czytac o pocalunkach czy walce Wink

i juz

sujeczka

W ogóle, to jakoś mnie irytuje nazywanie całowania lizaniem się xD A już zwłaszcza w przypadku Belli i Edwarda ;P.
Gdyby robili to publicznie, przy wszystkich, to jeszcze mogłabym to nazwać lizaniem Razz

Ale oni się całują, gdy nie ma nikogo w pobliżu xD Nie wiem, czy rozumiecie o co mi chodzi, bo trudno mi to wytłumaczyć Razz

Po prostu zwrot "lizanie się" wydaje mi się być tutaj nie na miejscu xD

madziula

ale sie tu kłótnia zrobiła, ja nie mogę.
Wg mnie też tego nie było w tej ksiażce, tzn lizania się. Mi to sie kojarzy z pustymi dziewczętami w szkole, które wpychają język równie głupim chłopakom do ust xD
i nie uważam, ze było tego gadania o całowaniu się więcej niż w innych ksiażkach. Powiedziałabym nawet, że mniej. To ty Aniu lepiej nie czytaj 4. części xD

sujeczka

Ha, jak zwykle zwróciłyśmy z Zuu uwagę w tym samym momencie na to samo xD. Chyba mamy wspólny mózg czy coś Wink

madziula, ja bym tego kłótnią nie nazwała xD. Nie lecą bluzgi ani nic takiego ;P. My po prostu dyskutujemy Wink

madziula

wiem. Od tego się zaczyna xD na razie jest to po prostu wymiana własnych spostrzeżeń Wink

CharliesAngel

W większości przypadkach spełnia się teoria, że pierwsze części są najlepsze. Tak było i tym razem: )))

Koniec książki---> dostałam palpitacji!!! aaaAAaaa.. ;p
Moja ciekawość, co wydarzy się dalej zrodziła się w nieopisaną obsesję.

Tifa Lockhart

Przeczytałam właśnie pierwszą część i chcę więcej . No ale muszę czekać . No więc . Książka mi się podobała . Strasznie wciągająca nie mogłam się od niej oderwać . Chyba najbardziej spodobała mi się Alice . Nie trawię za to Edwarda . Taki idealny i w ogóle . No ale są jeszcze 3 części , może to się zmieni . ;D

annabells:)

Tak Edward zyskuje przy bliższym poznaniu Wink

oxMAJKAxo

Charliesangel znam tą obsejszyn. Musiałam z Tobą wytrzymywać w tych ciężkich chwilach.. ty ze mna tesh xD
Ale moje zdanie jest inne co do tego, ktora czesc jest najlepsza. Mam sentyment do Zmierzchu, ale najfajniejsze jest Zaćmienie <oki-kazdy ma swoje zdanie>

Jak usłyszałam o tym co dzieje sie w BD to wogule..nie mogę doczekać sie premiery^^

PS. Ch A <A> wreszcie jesteśs^^