Forum Forum o książkach nie tylko dla nastolatek Strona Główna
Home - FAQ - Szukaj - Użytkownicy - Grupy - Galerie - Rejestracja - Profil - Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości - Zaloguj
3. Miasto Szkła - Cassandra Clare
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum o książkach nie tylko dla nastolatek Strona Główna -> Paranormal Romance / D / Dary Anioła & Diabelskie Maszyny / Dary Anioła
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mika28
Niemowlak książkowy



Dołączył: 13 Lis 2010
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 13:35, 21 Maj 2012    Temat postu:

usunięty fragment z rozdziału 20:

Cytat:
There were figures racing down the beach toward them, their shadows made ungainly and long by the still-shining glow of the witchlight torches. Clary was glad for the torches now, glad if the glow made her and Jace easier to find. She recognized the running figures as they drew closer — her mother and Luke, and behind them Alec, and Isabelle. Her heart swelled hugely at the sight of them, as if it would crack her ribs apart. She felt as if she were bursting with relief. It was Luke who reached them first, running along the sand as lightly as if he were still in wolf form. He saw Clary and Jace first and his face lit — and then his gaze went past them, and he saw Valentine, and his face changed. Jocelyn was just behind him, and as she neared, Jace let go of Clary. She stood up, brushing sand from her clothes, just as her mother reached her and swept her into a hug. After her came Alec and Isabelle, full of exclamations and relief and — joy. They surrounded a shell-shocked-looking Jace, hugging him and shouting in his ears. Only Luke was silent. Clary, her hand in her mother’s, turned to watch him. He had approached Valentine’s body and was looking down at it, his face a study in conflicting emotions — there was relief there, but also regret and even sorrow. In death, Valentine’s face had lost its hardness and for the first time Clary saw what her mother had once been drawn to about him, saw how he might have seemed gentle and even kind. As Luke knelt down beside his corpse, Clary couldn’t help but remember what he had said about having loved Valentine once, about having been his closest friend. Luke, she thought with a pang. Surely he couldn’t be sad — or even grieved? But then again, perhaps everyone should have someone to grieve for them, and there was no one else to grieve for Valentine. Luke knelt where he was for a long moment. At last he reached out and with a gentle hand, closed Valentine’s eyes. “Ave atque vale, Shadowhunter,” he said.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mika28 dnia Pon 13:36, 21 Maj 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nariell
Mól książkowy



Dołączył: 26 Lip 2011
Posty: 248
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z fotela

PostWysłany: Sob 17:45, 14 Lip 2012    Temat postu:

Przyznaję, że jak do tej pory to była najlepsza z części. Od początku do końca książka mi się podobała i jak dla mnie nie było nudnych momentów. Trochę się złościłam, jak za dużo się sama domyśliłam i potem się wkurzałam, że postaci się tak powoli wszystkiego dowiadują. Jestem chyba jakaś chora, ale strasznie mnie jarała scena kłótni 'rodzeństwa' Wink oprócz kilku innych scen, oczywiście Razz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lacie
Szalona pisarka



Dołączył: 29 Lip 2012
Posty: 280
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 12:51, 29 Lip 2012    Temat postu:

W tej książce prawie wszystko się wyjaśnia. Niekiedy od natłoku akcji i informacji musiałam się zatrzymać i pomyśleć nad tym, ale uważam, że nie było to złe Razz Końcówka książki nieco mnie zaskoczyła, ale cóż... Jak wspomniałam, czytałam to bardzo dawno i co nieco pozapominałam... xD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Młoda90
Ciekawski umysł



Dołączył: 23 Cze 2011
Posty: 1298
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Okolice: Oświęcim/Kraków

PostWysłany: Czw 10:21, 01 Sie 2013    Temat postu:



Premiera: 11 wrzesień

Wszystko fajnie wygląda na tych okładkach tylko ta rekomendacja Meyer na każdej książce psuje cały efekt.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Młoda90 dnia Czw 10:32, 22 Sie 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
patusia.dorota
Książniczka



Dołączył: 27 Sty 2012
Posty: 688
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: kraina bez czasu

PostWysłany: Pon 13:14, 19 Sie 2013    Temat postu:

„Wiedza jest lepsza niż niewiedza.”

Otwórz oczy. Może to, co widzisz wokół jest zasnute mgłą. Może mgła jest trudna do przejrzenia. Może jednak Ci się uda. Wystarczy tylko wystarczająco mocno otworzyć oczy. Jednak, czy na pewno świat, który chcesz poznać jest dla Ciebie bezpieczny. Może lepiej żyć w niewiedzy. Może lepiej pozostawić wszystko tak jak jest. Nasze wybory mogą mieć ogromne konsekwencje, Nasze wybory mogą zmienić świat. Nie tylko nasz.

„Miasto szkoła” to trzecia część cyklu Dary Anioła stworzonego przez Cassandrę Clare. Świat stworzony przez autorkę opiera się na naszym, zwykłym świcie, jednak ukazany w zupełnie nowym świetle. Tu spotkać można wampira, wilkołaka, fearie, maga, a co najważniejsze Nocnego Łowce. Właśnie oni bronią naszego świat przed demonami, których nawet nie dostrzegamy. Jednak tym razem akcja książki nie rozgrywa się w naszym świecie, choć powinnam to ująć inaczej, nie rozgrywa się w świecie, który znamy. Bohaterowie bowiem trafiają do Indrysu, ojczystego państwa Nocnych Łowców...

Jace i rodzina Lightwoodów miała razem z Clary razem przeteleportować się do Indrysu, jednak nie wszystko poszło po myśli Clary. Poprzez ciąg dziwnych wydarzeń, do państwa Nocnych Łowców został wciągnięty Simon, Clary wyruszyła tam samodzielnie, a za nią wskoczył Luke. Wszyscy jednak znaleźli się w jednym mieście, by razem zmienić to co przestarzałe. Teraz ich historie zaczynają splatać się i rozdzielać.
Czy Alicante jest jeszcze bezpiecznym miejscem? Valentine nadal próbuję namącić w szeregach Clave.

Wszyscy wiedzą, że wysłał szpiegów, zna każdy ruch, wie, co postanawiają. Ojciec Clary i Jace chcę zniszczyć wszystkich Nocnych Łowców, którzy mu się nie podporządkują, a do walki chcę wykorzystać chordę demonów. Czy walka jest nieunikniona? Czy Nocni Łowcy połączą siły z Podziemnymi?

Mimo, że Dary Anioła są serią, którą szczerze uwielbiam miałam olbrzymi problem z rozpoczęciem tej recenzji, minęło już pół miesiąca, a ja dopiero jestem w połowie. Ale myślę, że nareszcie mam motywację. Przekonałam moją koleżankę, która stroni od czytania, by poszła ze mną do kina na „Miasto Kości”, ale najpierw dałam jej do przeczytania książkę. Uwierzycie, że przeczytała ją w jeden dzień i już poprosiła mnie o kolejna część? Tak, więc muszę się sprężyć i zakończyć to, co zaczęłam, bo możliwe, że niedługo przyjdzie też po tą. Tak więc do dzieła.

„Miłość czyni nas kłamcami.”

Nie wiem, czy powinnam rozdzielać tomy serii, moim zdaniem każdy z nich jest niezwykły. Nie będę ukrywać, że był to jeden z moich pierwszych romansów, który miał w tle postaci nienaturalne, więc zapamiętam go na długo. Dużym plusem w serii jest to, że każdy kolejny tom wnosi tu coś nowego, rozwiązuję kolejne problemy. Nie ma tu czasu na nudę. „Miasto Szkła” jest dopełnieniem poprzednich dwóch tomów, które razem tworzą pierwszą trylogie Darów. Na reszcie mogłam poznać tajemnice rodziny Clary i Jace, życie ich rodziców. Gdy czytałam tą historię pierwszy raz, wprost nie mogłam wyjść z podziwu, jakie to zagmatwane. Pani Clare ciekawie to obmyśliła. Niezwykle raniła, jednak robiła to z uczuciem. Ukazywała ich relacje w bardzo obrazowy sposób, aż czuło się ich ból, radość, strach, wszystkie emocje, które czuli główni bohaterowie, zostawały przelane na czytelnika. Nie będę się już w tym aspekcie rozpisywać, bo mogłabym zbyt wiele zdradzić, a nie warto. Tajemnica rodzona od ostatnich stron części pierwszej nie może być tak łatwo rozwiązana. Trzeba czasu.

W tej części podobały mi się wszystkie zbiegi okoliczności, które miały miejsce. Ogólnie niby przypadkowo, a jednak wszystko zgrabnie się układa. Po przeczytaniu dużej ilości książek Cassandry Clare wiem, że to nie przypadek. Ona potrafi połączyć zdarzenia tak, że później te małe obrazki nabierają ostrości i mają wpływ na późniejsze wydarzenia. Wiele wydarzeń z pierwszej części, na które nie zwracałam uwagi, takie drobne sprawy, lekkie niedopowiedzenia miały wpływ na obraz tej części, na jej przebieg.

„Ludzie nie rodzą się dobrzy albo źli. Rodzą się z pewnymi skłonnościami, ale liczy się sposób, w jaki żyją.”

Zakończenie tej części było naprawdę dobre. Jednak dzieliło się na dwie części, jedna z nich przypadłą mi

go gustu bardziej, druga mniej. Intrygi i cały plan Valentina bardzo mi się spodobał. Autorka doskonale odnajduję się w takich zawirowaniach, potrafi mącić czytelnikiem, ukrywać lub odkrywać fakty jak jej wygodnie. Pamiętam, że gdy czytałam ją pierwszy raz zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Zakończenie zmieniło wiele, było emocjonujące i wróżące dobrze na przyszłość. Takie powinno być, więc zdziwiłam się, że autorka dalej chcę drążyć ten temat, ale to może w recenzji kolejnej części, nie tym razem. Przejdźmy do tej części, która mniej mi się podobała. Żałuję, że bitwa została tak zdawkowo opisana, naprawdę nie wiem o niej prawie nic. Główni bohaterowie zajmowali się trochę innymi kwestiami, ale jednak mogłabym poznać wrażenia z wydarzeń „na żywo” od innych obserwatorów. Brakowało mi tego. Myślę, że to trochę nie wykorzystany potencjał. Nie mogę jednak potraktować tego bardzo ostro, gdyż część pierwsza była opisana doskonale i bardzo szczegółowo.

Opowieść w największej mierze skupiała się na sytuacji Jace i Clary, lecz część książki była poświęcona również reszcie postaci. Simon wybił się na czoło tych bohaterów, mamy tu rozpisane jego zawirowania miłosne, przemiany, dylematy, do tego ważną kwestię w końcowej części książki, pamiętam, że przez przeczytaniem czwartej części długo zastanawiałam się, co z tego wyniknie. Sytuacja Lightwoodów również była ciekawa, spotkało mnie z ich strony wiele niespodzianek, różnych niespodzianek. Niektóre naprawdę mnie ucieszyły, jak sprawy sercowe rodzeństwa, jednak pewna kwestia bardzo mnie poruszyła. Sądzę, że było temu poświęcone naprawdę mało czasu, bardzo mało...

„To, że masz moc, nie oznacza, że wiesz, jak jej użyć.”

Na koniec dodam, że spodobało mi się wykorzystanie darów i umiejętności Clary i Jace, wyszł naprawdę ciekawie. Moc tworzenia runów przez Clarissę wiele zmieniła w akcji i dużo wniosła do treści. Autorka od pierwszego tomu miała na jej siłę pomysł i wykorzystała go w pełni. Sama nie podejrzewałam , że tak rozwiną się wydarzenia.

Kilka słów o okładkach serii. Nie mam do nich słów, w przenośni oczywiście, bo zaraz napiszę więcej. Są, krótko mówiąc, paskudne. Nie wiem, jak grafik mógł tak skarać czytelników. Wiem, że nie powinnam oceniać książki po okładce, ale ona w gruncie rzeczy zwraca uwagę na książkę, a tu gdybym zobaczyła ją w księgarni na pewno bym nie sięgnęła, ja zrobiłam to już po przeczytaniu książki. MAG to jedno z wydawnictw, które nie darzę wielką sympatią, przekładają premiery, partaczą okładki. Teraz jednak stworzyli kolejny cudowny pomysł, a mianowicie nowa szata graficzna. Mimo, że jest ona ładna i tak nie zmienię pięciu książek, by mieć ładne obrazki na początku. Nie rozumiem, dlaczego dopiero teraz. Jeszcze rok temu nie miałam ich wszystkich, wtedy dużo łatwiej by było je wymienić. To okropne.

Podsumowując, „Miasto szkła” to świetna książki, ma w sobie sporo akcji, romans w tle i ogromną liczbę tajemnic, wiele osób na pewno może być nią zainteresowanych. Dla mnie to zakończenie było bardzo satysfakcjonujące, rozwiązało wiele spraw i dało sporo pytań, na które autorka postanowiła odpowiedzieć w kolejnej części, kolejnej trylogii. Ja wiem, że jeszcze nie raz po nią sięgnę. Poprawia mi nastrój, dlatego lubię ją powtarzać.

Dla mnie ocena: świetna


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pinezkaineska
Poczytująca



Dołączył: 17 Kwi 2011
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nibylandia

PostWysłany: Czw 14:42, 29 Sie 2013    Temat postu:

Hahahahaha nie wiem czy już coś o tym było, alee...

czytam sobie Miasto Szkła już któryś raz z kolei (wcześniej tego nie zauważyłam, ale). Chodzi o pierwsze spotkanie Clary z "Sebastianem". Kiedy Clary wpada do domu Penhallowów i ucieka przed Isabelle.

na widok Sebastiana:

"Przez lata tworzyła ilustrowaną opowieść o królewskim synu, na którym ciążyła klątwa, że każdy kogo pokocha, umrze. Wymyśliła swojego ciemnowłosego, romantycznego, mrocznego księcia"

i ja taki Shocked : klątwa? każdy kogo pokocha umrze? ciemnowłosy? mroczny? ;o

brzmi znajomo?
Boże, jak ja uwielbiam Cassie <3


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum o książkach nie tylko dla nastolatek Strona Główna -> Paranormal Romance / D / Dary Anioła & Diabelskie Maszyny / Dary Anioła Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10
Strona 10 z 10

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
Appalachia Theme © 2002 Droshi's Island