Forum Forum o książkach nie tylko dla nastolatek Strona Główna
Home - FAQ - Szukaj - Użytkownicy - Grupy - Galerie - Rejestracja - Profil - Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości - Zaloguj
Cięzki żywot kujona
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum o książkach nie tylko dla nastolatek Strona Główna -> Szkoła
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sihhinne
Kochanka książek



Dołączył: 10 Gru 2010
Posty: 1643
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Somewhere

PostWysłany: Czw 19:18, 07 Kwi 2011    Temat postu:

Ja miałam po podstawówce 5.7 .
Teraz,po pierwszym semestrze miałam 4.9 Duurny WF obniżał mi średnią- miałam z niego 4. 4 dostałam jeszcze z gegry i z informy, bo mieliśmy inną nauczycielkę w pierwszym semestrze, która nam stawiała oogromne wymagania, jak dla informatyków. 6 miałam z angielskiego i plastyki.

Moi koledzy z klasy kilka lat temu nazywali mnie kujonem, teraz im to przeszło. Może dlatego, że bezemnie by sobie nie poradzili. W weekendy jestem zasypywana setką pytań "co było zadane", jakie są spr., kartkówki, itp.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shetani
Zaczytana



Dołączył: 20 Lut 2010
Posty: 3210
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Atlantis

PostWysłany: Czw 19:21, 07 Kwi 2011    Temat postu:

a ja na świadectwie maturalnym będę mieć pięć 6 i max dwie 4. a tak to same 5 ; d

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
molksiazkowy012
Nowicjusz



Dołączył: 21 Kwi 2011
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Wto 18:26, 26 Kwi 2011    Temat postu:

wow... dziewczyny... jak Wam sie udaje miec tak dobre stopnie?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shetani
Zaczytana



Dołączył: 20 Lut 2010
Posty: 3210
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Atlantis

PostWysłany: Śro 11:57, 27 Kwi 2011    Temat postu:

Ja myślę, że to kwestia tego, czy ktoś chce się uczyć. Jak dla mnie to wymówką nie jest "nauczycielka nie umie tłumaczyć". Ja mało którego nauczyciela dobrze rozumiem a jakoś daję radę. U mnie w klasie to jest zasada - nie uczymy się na sprawdzian, na poprawie dostajemy 2, a na koniec roku chcemy mieć 4, wszystko poprawiamy, a jak nauczyciel choruje to to jest jego wina, że mamy zle oceny.. -_-

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mira
Ze złamanym piórem



Dołączył: 14 Wrz 2010
Posty: 2062
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 16:07, 27 Kwi 2011    Temat postu:

Shetani napisał:
a ja na świadectwie maturalnym będę mieć pięć 6 i max dwie 4. a tak to same 5 ; d


ooch, a z czego te 6? Very Happy super!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shetani
Zaczytana



Dołączył: 20 Lut 2010
Posty: 3210
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Atlantis

PostWysłany: Śro 21:35, 27 Kwi 2011    Temat postu:

6 mam z Przysposobienia Obronnego, Podstaw przedsiębiorczości, Historii, Łaciny, Wiedzy o Kulturze ; d (nie żebym była umysłem ścisłym i była na biochemie haha xD)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
FridericaBook;)
Nowicjusz



Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 16:41, 04 Maj 2011    Temat postu:

U mnie w klasie nie ma czegoś takiego jak "kujon", kujon to osoba, która ciągle się uczy, a i tak nic nie umie. Jednakże jeżeli wzięło by się pod uwagę takie obowiązujące teraz znaczenie słowa kujon, to jestem kujonem. Połowa klasy nie rozumie co do nich mówię, jako że moje słownictwo z lekka wykracza poza ich poziom i mój tok rozumowania świata, a na dodatek kocham przedmioty ścisłe. Jednak odróżniam się od tych typowych teraz kujonów tym, że mnie nauczyciele (w bardzo dużej większości) nie lubią, a dokładniej dwoje mnie tak na prawdę lubi.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leanne
Zaczytana



Dołączył: 17 Lis 2009
Posty: 3354
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: Nigdynigdy.

PostWysłany: Śro 16:44, 04 Maj 2011    Temat postu:

A w której klasie jesteś?
Cóż to za słownictwo?

Jak o tym wspomniałaś, to przypomniała mi się sytuacja z gimnazjum.
Tłumaczyłam coś nauczycielce, a ona ochrzaniła mnie, że "nie przemawiam do wyborców i w ogóle nie muszę używać takich słów" ^^.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
q1a1z1w2
Ciekawski umysł



Dołączył: 29 Mar 2010
Posty: 1303
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: stąd ; p

PostWysłany: Śro 17:45, 11 Maj 2011    Temat postu:

W podstawówce byłam jedną z najlepszych uczniów. W gimnazjum trochę słabiej.. Lece na 4 i 3 mi wchodzą. Trochę załamujące, ale już w ogóle tak się rozleniwiłam, że nie mam ochoty się uczyć.
Ja generalnie myślę, że "kujon" to taka osoba co się uczy dobrze, ale wymądrza się, jest strasznie zarozumiała, uważa się za lepszego od innych bo jest taka mądra. Jeżeli uczy się bardzo dobrze, ale jest miła, pomoże i takie tam to już kujonem nazwać nie można : p


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez q1a1z1w2 dnia Śro 17:46, 11 Maj 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leanne
Zaczytana



Dołączył: 17 Lis 2009
Posty: 3354
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: Nigdynigdy.

PostWysłany: Śro 18:35, 11 Maj 2011    Temat postu:

Zwłaszcza jak podpowiada innym. Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Żann.
Mól książkowy



Dołączył: 26 Cze 2011
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Radom

PostWysłany: Czw 17:31, 30 Cze 2011    Temat postu:

O mnie mówią kujon, ale oni nie wiedzą co to znaczy. Dobrze się uczę, ale wcale się nie uczę. Więc to trochę różnica. Mówią to raczej pozytywnie. Zawsze jak dostanę jakąś dobrą ocenę to `oo ona jak zwykle` czy `o kujon. ` ale nie jstem kujonem !!Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Martyna.
Książniczka



Dołączył: 15 Paź 2010
Posty: 677
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: POZnan*

PostWysłany: Czw 17:45, 30 Cze 2011    Temat postu:

Mnie też zawsze uważają za kujonkę, bo mam dobre oceny. Znacie taka sytuację:
Nauczyciel: A teraz czytam oceny ze sprawdzianu. Martyna - 4.
Klasa: Która?
N: W..... (nie podam Wam nazwiska, a co! xD)
K: Uuuuuuuuuuuuuuuuuuuu...
N: Co się stało?
K: Tragedia! Tragedia! Martyna dostała 4! Trzeba to uczcić!

Ja znam coś takiego aż za dobrze. I wstyd się przyznać, ale często w takim momencie mam łzy w oczach. Nie przez to że dostaję 4, bo to przecież nie jest tragedia (no dobra, zależy z jakiego przedmiotu - ze ścisłych nie przeboleję), ale przez to jak mnie traktują ludzie z mojej klasy.
PS: Boję się wyobrazić sobie, co by się działo, gdybym 'jakimś cudem' dostała 3. xD Oni by chyba tego nie przeżyli...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Martyna. dnia Czw 17:46, 30 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sihhinne
Kochanka książek



Dołączył: 10 Gru 2010
Posty: 1643
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Somewhere

PostWysłany: Czw 18:16, 30 Cze 2011    Temat postu:

Martynciaaa, u mnie klasa zaczęła wierzyć w koniec świata, jak dostałam 3Very Happy
Tylko oni się wygłupiają, a nie mówią tak naprawdę.
To przykre, co jest u cb...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Martyna.
Książniczka



Dołączył: 15 Paź 2010
Posty: 677
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: POZnan*

PostWysłany: Czw 19:11, 30 Cze 2011    Temat postu:

Wiem, ale to nie zmienia faktu, ze to nie jest miłe. Bo jak się z kogokolwiek z nich zażartuje, to strzelają focha z przytupem i mają cię głęboko gdzieś... No cóż, tak to już jest i tego nie zmienię. Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
evalia
Gaduła



Dołączył: 06 Maj 2011
Posty: 1166
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin

PostWysłany: Czw 19:59, 30 Cze 2011    Temat postu:

Ja nie mam, aż tak źle Wink Zawsze jak dostawałam dobrą ocenę (no, zła się rzadko zdarzała ^^") to było: "no ta, w końcu to Iga..." i ani razu nie nazwali mnie kujonem, choć miałam jedne z najlepszych ocen w klasie i w szkole. Smile Jedynie po pierwszym semestrze zostałam nazwana "dzieckiem szczęścia", bo ja przecież "wszystko wiem, wszystko rozumiem i wszystko potrafię". Od mniej więcej lutego zaczęło się: "no ta, w końcu dziecko szczęścia",
"P: Patrz Grzesiu jak wszystko ładnie napisała.
G: No bo to dziecko szczęścia jakieś jest..."


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shetani
Zaczytana



Dołączył: 20 Lut 2010
Posty: 3210
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Atlantis

PostWysłany: Czw 22:36, 30 Cze 2011    Temat postu:

Ja raz dostałam 1.. to dopiero u mnie wszyscy przeżywali ; d nawet nauczyciele ( tylko że oni się śmiali, że w końcu im się udało xD)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Żann.
Mól książkowy



Dołączył: 26 Cze 2011
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Radom

PostWysłany: Wto 18:33, 05 Lip 2011    Temat postu:

ja to nie mam z tym kłopotu. niech sobie tak mówią , jak chcą. No oni tak żartują tylko, chcieliby uczyć się tyle co ja i mieć takie oceny. Dla nich to może i kujoństwo, ale średnią 4.9 nazywać kujoństwem to lekka przesada. Ale jak mam klase gdzie 4 osoby powyżej 4 średnia to dla nich jestem kujonem.
Martynciaaa wiem, że to przykre, ale nie martw się robią to z zazdrości .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Juliab3
Mól książkowy



Dołączył: 01 Kwi 2010
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Sob 9:41, 16 Lip 2011    Temat postu:

Ja Wam powiem tak. Mam szczerze mówiąc, gdzieś jakie kto ma oceny. Mi na nich nie zależy, bo one nie są odzwierciedleniem wiedzy, intelektu danej osoby.
Po co mam wkuwać i tracić najlepsze lata życia? Po to, żeby mieć dobre oceny? Dobre żarty... Do niczego one mi się nie przydadzą (chyba, że do podbudowania własnej osoby, ale z tym nie mam problemów). Po maturze mogę sobie nimi tyłek potrzeć. A co!
Z własnego doświadczenia wiem, że "kujony" nie zawsze są inteligentniejsi od osób ze średnimi ocenami (z inteligencją człowiek się rodzi, nie można się jej nauczyć). Skąd to wiem? Bo sama się o tym przekonałam.
Mam w klasie dziewczynę, która wkuwa i wciąż się uczy. W 3 gimnazjum miała prawie 5,0. Ja gimnazjum kompletnie olałam i miałam coś w granicy 4,3.
Kto napisał lepiej test gimnazjalny?
Ja, z humanistycznego. Mat-przyr. był mi obojętny, bo ze ścisłych nigdy dobra nie byłam i nie chcę być, jednakże dziewczyna, o której mówię, wiąże przyszłość -tak jak ja- z przedmiotami humanistycznymi.
Kto najlepiej z klasy napisał próbny arkusz maturalny z historii bez przygotowania?
Ja.
Takich przykładów mogłabym wymieniać i wymieniać, jednak po co?

Według mnie, nie ma co się szczycić ocenami, bo zazwyczaj i tak są one niesprawiedliwie wystawione. Nauczyciele zawsze lepiej oceniają innych od drugich. Tak było i będzie. Weźmy np. tamtą dziewczynę, o której wspominałam:
Tylko dlatego, że umiała puste regułki, dostała 5 na koniec. Ja 4, jednak różnica między nią, a mną jest taka, że ja potrafię się wypowiedzieć. Gdy ta zacznie, potrafi mówić 10 minut o jednej rzeczy, tworząc "masło maślane". Test sprawdzający umiejętność czytania ze zrozumieniem, napisała o wiele gorzej ode mnie. Miałam najlepszy wynik, jednak nie dostałam 5 przy takich samych ocenach jak ona. Dlaczego? Bo ona jest faworyzowana.

Część z Was, zaraz napisze, że mówię tak, bo Wam zazdroszczę. Jednak, to nie jest prawda. Sama miałam średnią 5,0 i co z tego? Nie szczycę się tym, bo mi niczego w życiu nie ułatwi. Co? Powiem na rozmowie kwalifikacyjnej o przyjęcie na studia, że miałam wtedy i wtedy pasek, taką średnią? Haha. Matura! Matura jest najważniejsza. To dzięki niej jest się w stanie sprawdzić poziom wiedzy.

Oceny do niczego się nie przydają, natomiast wspomnienia - owszem. Ja mam co wspominać kosztem średniej i co? Nie żałuję. Zostaną one ze mną na zawsze. Nie będę musiała mówić moim dzieciom i wnukom, że ich mama/babcia całe najlepsze lata życia spędziła przed podręcznikami.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Juliab3 dnia Sob 9:45, 16 Lip 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lirra
Uskrzydlona książkami



Dołączył: 01 Lut 2010
Posty: 814
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 19:15, 16 Lip 2011    Temat postu:

Juliab3 napisał:
Według mnie, nie ma co się szczycić ocenami, bo zazwyczaj i tak są one niesprawiedliwie wystawione. Nauczyciele zawsze lepiej oceniają innych od drugich. Tak było i będzie. Weźmy np. tamtą dziewczynę, o której wspominałam:
Tylko dlatego, że umiała puste regułki, dostała 5 na koniec. Ja 4, jednak różnica między nią, a mną jest taka, że ja potrafię się wypowiedzieć. Gdy ta zacznie, potrafi mówić 10 minut o jednej rzeczy, tworząc "masło maślane". Test sprawdzający umiejętność czytania ze zrozumieniem, napisała o wiele gorzej ode mnie. Miałam najlepszy wynik, jednak nie dostałam 5 przy takich samych ocenach jak ona. Dlaczego? Bo ona jest faworyzowana.


Brawo! 100% prawda! Niecierpie naciagania ocen :/
To dlatego wlasnie nie lubie systemu polskiej edukacji... Kiedy jeszcze uczylam sie przez pewien czas w Polsce, mialam bardzo dobre wyniki, ale zawsze ktos przechodzil przede mna - na ostatnia chwile zawsze prawie wszyscy mieli naciagane oceny! A kim byl ten ktos na przyklad? Kujonowata corka jakis nauczycieli - ktora na dodatek miala czesto gorsze oceny niz inni, a na koncu okazywala sie "najlepsza"...

Odkad opuscilam Polske, i mieszkam we Francji - jestem zachwycona Very Happy Czuje sie wreszcie doceniona. I nie ma zadnego naciagania ocen! Cudo! Dostaje sie na prawde to na co sie zasluguje Smile

Patrzac na polski system ocen, pokusze sie nawet o powiedzenie, ze wyniki wiekszosci osob sa nic niewarte...

Sadze, po prostu, ze sa w Polsce ludzie bardzo zdolni - ale czesto niestety nie sa doceniani i maja zawsze pod gorke Sad


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Lirra dnia Sob 19:15, 16 Lip 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karolek
Mól książkowy



Dołączył: 26 Maj 2011
Posty: 139
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kościan(okolice Poznania)

PostWysłany: Sob 19:50, 16 Lip 2011    Temat postu:

Hm...
Ja w przeszłości byłem też kojarzony z typem kujona, ale na szczęście to się zmieniło.
Np. w III liceum miałem średnią 5,13 ale moi wszyscy znajomi wiedzą, że tak naprawdę nie uczę się nie wiadomo ile i nie siedzę non stop nad książkami, tylko wychodzę na imprezy, do pubu itp.
A tego typowy kujon nigdy nie zrobi.

Kujon - moim zdaniem to osoba, który uczy się tylko na pamięć, a po sprawdzianie i tak wszystko zapomni.
I np. taki kujon na maturze nie ma czego szukać, bo przecież 3 lat nie ogarnie na pamięć, a logiczne myślenie nie idzie u niego w parze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
30czerwca
Nowicjusz



Dołączył: 16 Lip 2011
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polska, opolskie woj.

PostWysłany: Sob 21:36, 21 Sty 2012    Temat postu:

mnie nauka nie interesuje z wszystkich stron, ale sie wyrabiam. ciekawa moze byc zamiana na inny system, ale na przyklad twórczość bacha... ogólnie nie moge narzekać i można mnie nazwać kujonem bo sie ucze czegosc co mnie nie interesuje, np. fizyka...
coo do kujonów... znam przypadek uczenie sie niezrozumoiałych regulek na pamieć... dzioewczyna potrafi zaczac wylicczanke od nowa gdy zapomni jednego sowa z zeszystu, ktore nawet nie jest wazne. rozumiec - nie czai za grosz. nie rozumiem jak mmozna kuc fize na pamiec. to COŚ trzeba zrozumiec, a kucie na pamiec to... masakra musi być kucie tego Confused Confused


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
PinkMiracle
Szalona pisarka



Dołączył: 30 Lip 2010
Posty: 280
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Nie 16:28, 01 Kwi 2012    Temat postu:

Mnie jakoś tak strasznie nie przeszkadza to, że od czasu do czasu nazwą mnie kujonem. Owszem mam dobre oceny, uczę się i staram się za wszelką cenę być najlepsza i mi to wychodzi, ale nie siedzę cały dzień nad książkami, jak myśli moja klasa Wink . Do nauki podchodzę raczej swobodnie, uczę się tego co mi się przyda w przyszłości i na maturze, a z tego co mi się nie przyda i uważam za bezsensowne piszę ściągi. Cóż, nie jest to może z mojej strony fair, ale trzeba sobie w życiu radzić. Wiem, że nigdy bym nie miała 4 z geografii czy z chemii, ale po co mi te przedmioty, skoro swoją przyszłość łączę głównie z językami? Mam umysł humanisty i z chemii czy fizyki nigdy nie będę wybitna i nikt tego ode mnie nie oczekuje (no, prócz nauczycieli Laughing ). Oczywiście przed każdym sprawdzianem z tych przedmiotów się trochę poduczę, żeby mieć jakie takie pojęcie o co chodzi, ale poza tym, to te przedmioty mnie kompletnie nie interesują. Co innego przedmioty humanistyczne, z których mam oceny bardzo dobre i się ich uczę, choćby po nocach Wink . Jednakże z przedmiotami ścisłymi to jest tak, żeby mi średniej nie obniżały Laughing .

Moja klasa nie jest zła, chociaż chłopacy zachowują sie jakby byli w przedszkolu, a niektóre dziewczyny mnie załamują brakiem inteligencji, ale można z nimi wytrzymać. Żałuję jednak, że nie mam z kim 'rywalizować' o najwyższą średnią, bo moja klasa jest taka, że jej nauka nie interesuje, bo przecież liceum i w dodatku kierunek humanistyczny, to można sobie olewać, ech. Mam tylko nadzieję, że zmieni się to w przyszłym roku, jak kilka osób zostanie i już nie będzie tak lekko. Smile Bo ja już im z góry zapowiedziałam, że nikogo wyciągać na siłę nie będę, chyba że przyjdą do mnie z prośbą o pomoc, a tak jak oni na to gwiżdżą, to czemu ja mam się martwić? Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pisandlove
Nowicjusz



Dołączył: 23 Cze 2012
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Sob 20:59, 23 Cze 2012    Temat postu:

Ale łatwy żywot po szkole... Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum o książkach nie tylko dla nastolatek Strona Główna -> Szkoła Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5
Strona 5 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
Appalachia Theme © 2002 Droshi's Island